9. rocznica powstania Shinobi War

[Uchiha Tsuyoshi]

Pierwsze co przychodzi mi do głowy kiedy myślę o forko to chyba niezliczona liczba misji rangi D, które odbyłem swoimi postaciami. Na Sashiko było ich całe 10, na Tsuyoshim 6 (tak, wiem, są ode mnie lepsi).

Co do scen, to jeśli chodzi o Tsuyoshiego to spotkanie z Kjuszardem. Bardzo miło się to pisało, a przy tym oczywiście były emocje, jak to u Uchihów. Jeśli chodzi o Sashiko to zupa rybna w karczmie "U Gospodarzy" z Tamaki i Hoszi. Miłe to były czasy. Jeśli zaś chodzi o postacie innych graczy, to na pewno zapieczętowanie Hana, ale i ostatnia walka bijuumonów.

Oprócz tego oczywiście często kiedy myślę o Shinobi War, przychodzi mi do głowy czacik, który czasem uwielbiam czytać, a czasem muszę sobie dla równowagi umysłowej usunąć z widoku forkowego

Odbieram 90 PH i 5625 linijek skrócenia treningów

[Taiyō]

Kurczę. Niewiele już pamiętam z samych początków mojej rozgrywki, ale na to, że wciąż tu wracam (zwykle wiedziona mniej lub bardziej ciepłymi wspomnieniami) składają się:

• Przede wszystkim ludzie.
  Ci, których lubię, lubię mniej, albo jeszcze nie zdążyłam zakwalifikować do żadnej z grupy. Z częścią graczy znam się już tak długo, że znajomość zdążyła przeniknąć do świata realnego i zmaterializować się w meetingi (Bartuś, wuja, mei, love). Czy jest toksycznie, czy też miło – społeczność jest zgrana. Trochę jak rodzina na weselu – na początku wszyscy byli razem, potem podzieliliśmy się na różne grupy. I to jest okej. Każdy dostał ten kawałek tortu, który chciał.
• Misje; długo by wymieniać, na swojej postaci dopiero niedawno dostałam misję, z której jestem szczerze uradowana (dzięki Mus, było klawo). Poza tym też te, które prowadził dla mnie Shiga jeszcze na pierwszej postaci.
• Zawsze wolałam prowadzić, niż grać, a najmilej zapamiętałam;
  a. Misję Yosziego i Szinsa. Oba gagatki zaskoczyły mnie swoim nieszablonowym podejściem. Ta rozgrywka na długo została mi w pamięci i nie wiem czy jakikolwiek inny wątek z przeszłości ruszył mnie tak bardzo jak ten.
  b. Misja Misae i Toshiro – może i uwalona z C do D, ale cudownie wrócić po latach i widzieć, że fenek, którego wtedy uratowali, nadal siedzi w ramionach najpiękniejszej Yamanaki.
  c. No i świeżynka – Alojzy. Wkręciłam się w nią bardzo i cieszy mnie, że wyszło tak fajnie.
• Fabułka z Seinarem na multiku samurajki; była boska, choć krótka (niestety). Często do niej wracam, jak mam posępny humor. No i wszystkie rozgrywki z Azugimoto/Keizo; po prostu dobrze mi się z nim grało i gra.
• Czacik. Więcej nie trzeba dodawać.

Cóż, forum jest jak toksyczny ex – nie chcesz ale wracasz. Oby żyło długo i szczęśliwie, rosło duże i okrąglutkie, bo w towarzystwie wymierających już pbf-ów: tu jest zawsze żywo i można trochę uciec od bycia dorosłym, odpowiedzialnym (nie)nindżom.

Odbieram ph i skrócenia treningów.

[Izuro]

Mój początek jest w sumie nie tak dawno.
Więc opowiem o turnieju podczas misji. Nie udało mi się go wygrać, ale i tak dobrze się bawiłem.


Sto lat bo gdzieś pisać na PBFach trzeba, a gdzie jak nie tu.

[Ayumu]

Oj, nie wiem ile już lat tu się gra. Pamiętam jak ~2018 chyba w samolocie rysowałem sobie marionetki do wrzucenia do kuźni na Juranu.

Dużo było fajnych akcji, na forum i poza, daltego serdecznie pozdrowienia dla Tajałki za gryla, Ario za organizowanie opracowywania klanu Pawia w niezbyt oczywistym składzie osobowym i w ogóle pozderki dla wszystkich.

A na forum, to ja akurat nie śledzę zbytnio cudzych fabuł, może poza eventami, ale dobrze wspominam Oniniwę, gdzie pokonało się KBnJ 1v1 i wszystkie inby po Oniniwie, gdzie Seinar, Hikar, Natsu, Inoś, Koala i Aka pokazali śmietankę swoich socjalnych zdolności skacząc sobie do gardeł, używając OOC w pełnej krasie i jednym OOC negując inne OOC.

A i odbieram 90 PH i 900 Ryo.

[Saito Hoozuki]

Pierwsze co przychodzi mi do głowy to moja pierwsza próba grania tutaj. Na innym forum miałem postać potwora prawie z full buildem, za namową koleżanki z którą wtedy grałem i sporym zapasem wolnego czasu - przyszedłem zrobić tutaj transfer.
Dostałem ileś tam pehaczów i myślałem wtedy, że to sporo. Rozdałem punkty i od razu na misje C gdzie okazało się, że moja postać jest totalnym *** xD Przeczytałem cały system ale wiadomo jak to jest. Okazało się, że miecz to trochę za droga sprawa jak dla mojego szermierza więc walczyłem nożem, którym w dodatku posługiwać się nie potrafiłem, bo trzeba było znać styl. Skończyło się tak, że mogłem użyć dwa lub trzy razy umiejętności po czym skończyła by mi się chakra i mogłem zadawać cięcia nożem niczym dziecko w przedszkolu machając na oślep.
Jakoś misję przeżyłem, ale pamiętam, że byłem wtedy w szoku jak odmienny system tu panuje


Nagrodę odbieram, dziękuję
90ph i 900 ryou

[Tenshi]

Hej wszystkim

Gram na tym forum baaardzo długo, czasem z dłuższymi przerwami, czasem bardziej aktywnie.

Czasem dobrze bywało, czasem pojawiały się wojny i dramy.

Nie czytaj, jeśli chcesz mieć dobry humor

Większość sam wywołałem niestety. Bardzo się zżywałem z własnymi postaciami i jak jakaś umierała, to toczyłem wielkie wojny z całym forum, wylewając swoje żale i frustracje. To było mega niedojrzałe i strasznie mi z tego powodu głupio.

To forum (a grałem na kilku PBF'ach) jest cholerną częścią mojego życia i nie mogę sobie wyobrazić siebie bez tego forum. Trochę szkoda, że dość sporo starych graczy już tutaj nie gra... Może kiedyś wrócą...

Ale są nowi gracze! I forum może trwać!

A teraz przedstawię kilka historii, które zapadają mi w pamięć. Nie chcę jednak wyjść na megalomana albo osobę narcystyczną, więc od razu uprzedzę, że większość z tych historii jest związana albo z moimi postaciami albo z misjami, które prowadziłem zwyczajnie z tego powodu, że głównie te wątki śledziłem...

Nieszczęśliwe miłości samuraja

Yuka:
Spotkali się w Ryuzaku no Taki. Ich spotkanie nie trwało długo, ale Yasuo zdążył ją pokochać. Pocałowała go, a samuraj podarował jej katanę. Po tym krótkim spotkaniu się rozstali.

Hibana:
Yasuo poznał Hibanę w Kaigan. Później razem podróżowali. Yasuo kochał Hibanę, jednak w wyniku nieporozumienia rozstali się. Nazwała go szalonym demonem. Yasuo ciągle jest w posiadaniu obrazka namalowanego przez malarza o imieniu Kane. Obrazek ten przedstawia Hibanę i Yasuo. Jest to jedna z jego największych pamiątek.

Druzgocąca porażka w turnieju samurajów

Yasuo zmierzył się podczas turnieju z Han Gugiem. Samuraj posiadał znaczną przewagę w szybkości, a mimo wszystko dał się trafić i przegrał walkę. Samuraj lamus.

Seria misji o Krwawym Balu

Seria misji, którą prowadziłem Tsukune. Opowiada o spotkaniu Tsukune i bogatego kupca o imieniu Kijin. Kupiec prosi Tsukune o pomoc w zdobyciu żony (bal pierwszy). Później o pomoc przy ślubie (bal drugi, o ile mnie pamięć nie myli). Tsukune poznaje takie postacie jak Kijin, Tsubaki, Agatta, Yuri, Oijigi, Momiji, Kaho, grupa zwana Hordą, etc.

W serii tej główną rolę odgrywał Tsukune, ale również kilku innych graczy: mniej lub bardziej świadomie, brało w tej serii udział. Wszystkie dotychczasowe misje są tutaj:

viewtopic.php?p=52097#p52097
viewtopic.php?p=52917#p52917
viewtopic.php?p=54679#p54679
viewtopic.php?p=56367#p56367
viewtopic.php?p=99612#p99612
viewtopic.php?p=100383#p100383
viewtopic.php?p=101721#p101721
viewtopic.php?p=104766#p104766
viewtopic.php?p=107423#p107423
viewtopic.php?p=142907#p142907
viewtopic.php?p=145337#p145337
viewtopic.php?p=165720#p165720
viewtopic.php?p=187489#p187489
viewtopic.php?p=52906#p52906

Kłótnia na tle religijnym

Yasuo spotkał grupę Harishama i Yosuke podczas turnieju na Yinzin. Zaczęło się od oskarżania samuraja o sprzedanie walki, a na kłótni na tle religijnym skończyło. A następnie cała grupa przeniosła się do domu samuraja, by tam spór kontynuować. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Jeździec Wojny

Moja pierwsza postać - Iwaru - była córką brata obecnego lidera Ranmaru (Satoshiego Waneko). Bratu było na imię Bunta, ale to nieistotne. Iwaru zginęła z ręki Shinjiego Uchiha. Moja druga postać - Meido/Narubi - była fabularnie przyjaciółką Iwaru i pragnęła ją odszukać.

Oczywiście jako gracz wiedziałem, że to niemożliwe, bo Iwaru nie żyła. Chciałem jednak zdobyć jej ciało do Edo Tensei xD.

Bardzo mnie jednak zaskoczył fakt, że administracja postanowiła umieścić w ciele Iwaru Jeźdźca Wojny. Byłem niesamowicie wzruszony tym faktem. Niestety Meido zareagowała jak zareagowała w wyniku czego zginęła z rąk Muraia.

Połamanie miecza na murze

Mur okazał się silniejszy niż dwie połączone techniki samurajskie i wielki miecz. Takie XD.

Fabułki +18 xD

Było kilka epizodów xD

W domu Panny Itori
W gorących źródłach
We wschodniej kryjówce
I tutaj coś, ale nie wiem co xD
xD
xD

I'm eager for more

Drugie zlecenie Tenshi

Tenshi podjęła się drugiego zlecenia (pierwsze opisane w historii postaci).

Śmierci postaci

Bardzo zapadły mi w pamięć następujące śmierci postaci

Iwaru: viewtopic.php?p=31259#p31259

Meido: viewtopic.php?p=51258#p51258

Yamiyo: viewtopic.php?p=62815#p62815

Nao: viewtopic.php?p=215051#p215051

Masako: viewtopic.php?p=156167#p156167

Misja wojenna dla Ame

Rozpoczęła się latem 388 roku i polegała na zabiciu stratega Nara. Była to walka 15vs15 i niestety z powodu masy błędów zostały mi odebrane przez to uprawnienia. Ale mimo wszystko jestem mega zadowolony z tego jak wyszła (pomijając błędy, które popełniłem).

Inne sytuacje lub postacie, mogą być gorszące, ale zapadają w pamięć

Było sporo sytuacji lub postaci, które zapadły mi w pamięć, albo które bardzo łatwo sobie przypomnieć, jeśli zacznie przeglądać się stare posty.

• Admini dali Narubi chorobę żołądka, co niestety kończyło się fabularną sraczką xD. A także wychudzeniem dziewczyny, co skutkowało pobytem w szpitalu (wtedy też poznała Ayę).
• Narubi spotkała gościa, który kazał jej wybudować świątynię: viewtopic.php?p=41799#p41799 Gyo był jej miłością i bogiem chyba.
• Kin'yu... tutaj nie pamiętam o co chodziło, ale dość sporo w przeszłości ze sobą pisaliśmy
• Seiki był całkiem spoko... miałem z nim jedną fabułę
• Narubi poznaje Ayę. List Narubi do Ayi przed eventem. Listy od Ayi kiedy Narubi już nie żyła.
• Spotkanie Iwaru i Nikusui
• Ayako: viewtopic.php?p=29593#p29593 + viewtopic.php?p=45629#p45629
• Wszystko co działo się w domkach Iwaru: viewtopic.php?p=29842#p29842 + viewtopic.php?p=30661#p30661 jest warte zapamiętania
• viewtopic.php?p=30701#p30701 - randkowanie i niebezpieczne misje
• viewtopic.php?p=140647#p140647 - shogi
• Misja, w której Yasuo bawi się w opiekuna dwóch dziewczynek. Urocze...

I na koniec powiem, że Tenshi odbiera:

• 90 PH
• 500 Ryo
• 4x skrócenie treningów

[Ren]

A mi się najbardziej podobał godny pochówek. Odbieram 90 PH i 900 Ryo, wszystkiego najlepszego

[Mukutaro]

No trochę zabawy było w ciągu ostatnich kilku lat. Cholera jestem stary i zgrzybiały już ;-;

• Imba na pierwszym evencie
• Imba o Shigę
• Imba o Shigę 2
• Imba o Shigę 3
• Szkoła fioletu
• Dramy w liczbie nie do policzenia
• Praktycznie każdy event to był jeden wielki powód do dumy i dramy
• Działo z Jugo peak fiction
• Ale przede wszystkim chacik. Jedna wielka wylęgarnia krzywdy, jadu i absolutnie najlepszych rzeczy na forko. Zrobią rumor nawet o małą pierdołę i tza to ich uwielbiam (czasami) (niektórych) (prawie wszystkich)

Zdecydowanie za dużo tego wszystkiego, zdecydowanie. Ale mam nadzieję że będzie jeszcze więcej, tylko niekoniecznie nieprzyjemnych rzeczy ^^

[Kawa]

Do głowy jako pierwsza przychodzi kappa oraz niestety misja ze sprzątaniem rzygowin.
Odbieram

[Sosuke]

Wszystkie grubsze forumowe akcje zostały już chyba wymienione, a z racji wczorajszego tematu z sb naszło mnie na wspominki.
Pierwszą moją myślą odnośnie forum jest zdecydowanie moje pierwsza przygoda z pierwszą postacią Yosuke/Rekinkiem, jego odkrywaniem świata oraz próbą odnalezienia samego siebie. Jego relacja z mentorem Harishamem, jego pierwsza poważną przegrana walka z Masako, poznanie Tamaki czy ich wspólna akcja z karawaną. Piękne spokojne czasy.

Odbieram PHczki na nową postać i skrócenia, może na przyszłość się przydadzą

[Tetsu Maji]

Mam w sumie ciekawą historyjkę związaną z moją grą tutaj. Zaczynałem jeszcze na wcześniejszym hostingu, gdzie grało dużo graczy, których już nie ma. Tetsu to była moja pierwsza postać i nie chcąc grać zwykłym Sabaku, to wybrałem lepsze Maji. Chyba byli wtedy na czele Unii. W każdym razie nie chcąc grać samemu zagadałem do jedynego wtedy klanowicza, którym była Nanatsuki Youmu, żeby umówić się na jakąś fabułę. Nie udało się, bo zniknąłem. Po powrocie dwa lata później okazało się, że owy gracz wygrał Turniej na Yinzin, a dodatkowo była z nim jakaś drama (o szczegóły nie pytałem).

Odbieram całe 90ph i 900ryo

[Kuroi Kuma]

Sto lat miśki pozdrawia stare próchno
odbieram 90PH i 5625 zzs

[Uchiha Hiromi]

Wszystkiego Najlepszego!

Ja najbardziej wspominam takie rzeczy jak Bliźnieta Uchiha, misję B dla Seinara i Hayami na 112 postów (z czego jednego nie dociągnęłam do 5 linijek z jakiegoś powodu i byłam przeraźliwie wściekła), nagroda dla Najlepszej Kobiecej Postaci dla Hoshi, wszystkie misje, co prowadziłam dla Orochiego (i jego innych postaci), oraz fantastyczną fabułkę z Azumą. Dziękuję za wszystko!

Dodatkowo podziękuję jeszcze za zaufanie i bycie tutaj. Jesteście wspaniali i oby tak dalej. Trzymamy się twardo i mocno, mimo upływu czasu. I oby jak najdłużej!

Odbieram na Hiromi

[Mayū]

To, co mi przychodzi do głowy, gdy myślę o tym forku to przede wszystkim to, że nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, że mimo tych wszystkich dram, drameczek i innych durnych przepychanek wciąż sobie żyje. Sw jest jak karaluch.

Sto lat, sto lat, odbieram 90 PH i 900 Ryo.