Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Kurusu

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Kurusu »

Sytuację można określić było jako "gównianą". W obecnej chwili kukła go zawiodła, w momencie, gdy jej istnienie i działania było rzeczą wysoko wskazaną... Zamiast tego jednak ostrze ruchome przestało działać a wraz z tym cały potencjał bojowy przeciwko włosom. Pozostawała defensywa, a jak taką postawić? Najprostszym było wykorzystanie Ichitsu jako mobilnej tarczy, może i mechanizmy były w niezbyt dobrym stanie to jednak poruszanie nim w promieniu jednego metra maksymalnie i przyjmowanie nim na siebie senbonów, nie miała prawa być mało wydajne.
Tak jak pomyślał tak zaczął robić przybliżając się do kukły, by ta na pewno chroniła go całym cielskiem. Może w międzyczasie jeśli coś zostanie z kukły, to ostrze ruchome zacznie działać? Byłby to niemile miły scenariusz i światełko w tunelu, nawet pomimo posiłków oraz przybycia jakiegoś tam kolesia z oddziału wsparcia nie widział większych szans na przeżycie. Choć musiał przyznać, że czuł się trochę oszukany, przybył tu ze świadomością, że będzie bronił muru a nie toczył bitwę przed nim... Ale na to nic nie poradzi, obecny priorytet - nie zginąć w maksymalnie bolesny sposób. Reszta odchodzi na plan dalszy.
Statystyki i Chakra:
Statystyki:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:

SIŁA 42
WYTRZYMAŁOŚĆ 25
SZYBKOŚĆ 30
PERCEPCJA 42
PSYCHIKA 36
KONSEKWENCJA 1

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 139
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102%

OBECNA CHAKRA: 88

Dziedziny:
GENJUTSU D
FūINJUTSU D
KLANOWE C

Ekwipunek widoczny:
- Kabura
- Płaszcz
- Rękawiczki
- Pokrowiec na miecz przy pasie
- Płaszcz ciasno owinięty wokół jakiegoś przedmiotu
- Torba zaczepiona o pas.
Kukła:
Nazwa Kukły
Ichitsu
Ranga
C
Klasa
Lekka
Cena
1675 Ryo
Materiały
Drewno - Główny materiał, Metal - Zęby
Wygląd Ogólne:
Wzrost lalki wynosi 190 centymetrów, szerokość to 56cm w postawie zasadniczej. Wszystkie elementy łączą stawy. Większość ciała Ichitsu jest zasłonięta przez czarny płaszcz wyposażony w wysoki kołnierz, który odsłania jedynie głowę.
Głowa:
Wzorowana na ludzkiej, jej wielkość jest proporcjonalna w stosunku do reszty ciała marionetki. Najbardziej rzucające się w oczy elementy to bursztynowe oczy, niebieski materiał imitujący włosy oraz zęby w kształcie trójkątów. Można także zauważyć zarys nosa, jednak nie jest on wyszczególniony i łatwo go nie zauważyć. Ciekawym elementem jest żuchwa, która składa się z dwóch mechanizmów: Jeden odpowiedzialny za jej boczne segmenty, a drugi za środkowy.
Korpus:
Solidny kawał drewna, którego kształt jest zbliżony do ludzkiego jednak jest całkowicie pozbawiony szczegółów. Dwa elementy rzucają się w oczy, swego rodzaju wybrzuszenie wyglądające jak plecak po tylnej stronie korpusu oraz “drzwiczki” z jego przodu.
Ręce:
Jedna para rąk, których długość wynosi 95 centymetrów, czyli tyle co połowa wysokości Ichitsu. Prawa ręka jest podzielona na trzy segmenty: Ramię, przedramię i dłoń. Lewa za to składa się jedynie z dwóch: Ramienia oraz cylindropodobnego kikuta z którego wychodzi rura kierująca się na tyły korpusu..
Nogi i biodra:
Jedna para nóg, mierzą one 100 centymetrów, więc są niewiele dłuższe od rąk. I tak jak one są podzielone na trzy segmenty, w ten sam sposób. Są one wzorowane na ludzkich, jednak przystosowane głównie do utrzymania stabilności lalki na ziemi. Wspomniana para nóg wychodzi z trójkątnych bioder, które nie charakteryzują się żadnym elementem. Po prostu są.
Mechanizmy Ukryty tekst.
Link do tematu
Klik!
Brakujące części:
- Magazynek na bronie - 100 Ryō (Średni)
- Amunicja - Zależne od ceny amunicji (do 50 Objętości)
- Magazynek na Ciecz/Gaz - 100 Ryō (do 50 Dawek) (Średni)
- Wyrzutnia Bombek - 200 Ryō
Prędkość: 53 - 30 = 23 obecnie
0 x
Shinji

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Shinji »

0 x
Yamiyo

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Yamiyo »

0 x
Motoko

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Motoko »

Nadejście kolejnych kompanów, po których już z daleka było czuć respekt, spowodował, że i ona tradycyjnie się skłoniła. Blask ich wzniosłego tonu i postawy lekko przygasiły jej własną pewność co do umiejętności. Motoko miała bardzo silne przeczucie, że nie jest zwyczajnie godna walczyć u boku tak poważanych osób, które z pewnością zdolnościami przewyższają nie jednego z samych operujących za plecami dowódców. Z rosnącym strachem pogłębionym o dosyć ciemne myśli związane ze swoją bojową postawą, Mo zorientowała się, że sama się pozbawiła możliwości odezwania do mężczyzn. Bardzo możliwe, że wyglądało to jak typowe zawstydzenie się obecnością starszych i bardziej doświadczonych wojowników, ale chyba tylko Motoko była w stanie zorientować się, co tak naprawdę się działo. Otóż młoda dziewczyna dopiero wkraczała na ścieżkę samurajów, poznając o co tak naprawdę chodzi w pogodzeniu się z samym sobą i opanowaniu sztuki miecza w stopniu przynajmniej perfekcyjnym.
Z zamyślenia wyrwał ją pokrzepiający głos mężczyzny, a raczej jego słowa, które trafiły do niej z pewnego rodzaju opóźnieniem, co nie przeniosło się bezpośrednio na jej reakcję. Ruszyła niemalże z automatu za Uchihą, który bądź co bądź stał się pewnego rodzaju liderem w ich grupie, a przynajmniej takie miała wrażenie. Przestała się już zastanawiać, czy jest jakikolwiek sens ufania nieznanym sobie towarzyszom, bo przecież jeśli ma zginąć, to tak się stanie, a jeśli pisany jest jej inny los, będzie musiała się z tym pogodzić, co by z tego nie wyniknęło. Dzikusy zaatakowały, a ciemnowłosa nastolatka nie czuła już dłużej przerażenia, a rosnącą chęć zwyczajnego zniszczenia i też to uskuteczniała, walcząc ramię w ramię z resztą oddziału B i wymachując wakizashi oraz tachi. Czy czuła jakąś wielką przemianę wraz z nadejściem posiłków? Raczej wątpliwe, tym bardziej, że nie wyczuwała niczego konkretnego poza zamartwianiem się o stan swoich kompanów, bo przecież każdy na tym placu boju był istotny.
Usłyszała słowa Shinji'ego i jedynym co była w stanie zrobić, to zwyczajnie przejść do ofensywnej walki, nie dając się przy tym obejść od tyłu. Co serię cięć wykonywała technikę Iaigiri, chcąc zwyczajnie szybciej pozbyć się wrogów, dlatego też z pośpiechem zaatakowała, chcąc dostać się w pobliże Uchiha, który prosił o pomoc. Niczym burza wparowała na jego bok, gdzie też nadchodził przeciwnik i można powiedzieć, że przejęła jego miejsce, skłaniając się ku bardziej ofensywnej walce, którą starała się kontrolować poprzez ciągłą obserwację w trakcie śmiertelnych piruetów nie tylko broni, ale również i jej samej.
  • SIŁA 81
    WYTRZYMAŁOŚĆ 100
    SZYBKOŚĆ 81
    PERCEPCJA 56
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 81

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 318
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 110%
NINJUTSU E
BUKIJUTSU 1 [D]
  • Kenjutsu - Battodo [A]
Ekwipunek tylko ten co widać - pod avem krótki opis.

Aktualne pokłady chakry: 38%
Nazwa
Iaigiri
Pieczęci
Brak
Zasięg
Zależy od długości ostrza
Koszt Brak
Dodatkowe
Znajomość Iaidō, na czas używania techniki otrzymujemy +60 do siły
Opis Iaigiri jest specjalnym ciosem, który naprawia wszystkie błędy sposobu walki opisanego powyżej. Kiedy użytkownik wykona początkową serię cięć, zamiast chować miecz do pochwy, może za to wykonać ogromne cięcie z powietrza, które przetnie każde ciało. Jest ono tak silne, że zostawia za sobą poświatę, i może przeciąć lub rozproszyć nawet takie materie jak... mgła.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Papyrus »

  Ukryty tekst
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Shijima

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Shijima »

Nie było żadnego zanim dobrze się zorientowali. Wiedzieli, co robią, po co to robią i jaki efekt chcą osiągnąć, pchanie się pod skrzydła samurajów nie wygra wojny, musieli wykonać swój krok – wojownicy utkani z przędzy honoru byli zbyt zajęci utrzywaniem strategicznej pozycji i obroną, żeby mogli pozwolić sobie na rozłamanie tego szyku, rzucenie się na głęboką wodę bez oglądania za siebie.
I teraz zanim dobrze się zorientowali już byli w sercu walki. Nadążanie za krokami przyjaciela nie było trudne tylko dlatego, że głównie to on robił im przejście, biorąc na siebie główny impet nieprzyjaciela, Shijima gładko go uzupełniał. Upewniał się, że zbyt szybko nie wstaną i żadna z rąk nie uniesie więcej na zielonookiego broni. Jakoś im to szło. Nijak nie równał się szybkością i siłą z samurajem u swojego boku, ale to przecież nie tak, że był bezużyteczny... nie tak całkowicie w każdym razie.
- Wyznaczcie dowódców oddziałów, przez których będą przechodziły informacje i zmniejsze liczbę ludzi podpiętych do sieci! - Pewnie nie musiał im tego mówić, pewnie wiedzieli to dokosnale, albo mieli wiele bardziej sensowne rozwiazanie tego problemu, ale nie było sensu wciąż podtrzymywać wszystkich podpiętych, skoro groziło im, że przedstawiciele rodu Yamanaka padną nieprzytomni i już nie będzie dalej żadnego kontaktu. Jakoś na większości wojen polecenia wydawane były głosowo i było dobrze. Luksus takiego kontaktu był wielkim ułatwieniem, ale chyba najważniejsze było to, żeby dowdództwo dostawało jasne sygnały z tego, co się dzieje na polu bitwy. Te już słownie mogły przejść dalej. - Jeden z shinobi na wężu stracił przytomność. - Zakomunikował. - Węże są na pozycjach, w każdej chwili mogą zaatakować. Pojawiły się większe ptaki. Niektóre niosą dzikich!
Cały czas miał oczy dookoła głowy – no bardzo dosłownie! - i nie pozwalał, by jakikolwiek przeciwnik wziął ich z zaskoczenia, tak samo jak nie pozwalał sobie na stracenie z oczu tego, co działo się na wężu. W razie potrzeby rzucał odpowiednimi komendami, by ostrzec, z której strony nadchodził atak. Starał się jak mógł uzupełniać samuraja.
- Kei, kup mi chwilę! Zrobię ci przejście! – Zatrzymał się i złożył pieczęci, wiedząc, że Kei kupi mu ten czas, chociaażby się waliło i paliło. Szybko, szybko. Szybciej. Płomień poleciał do przodu, mając na celu spalenie wszystkich, których napotka na drodze, ale jego głównym celem był dowódca, do którego Shijima z Seinaru próbowali się dostać. W tym wszystkim nie widział tego, co działo się z Yamiyo. Stopiła się z armią, ustawiając w pierwszych szeregach. Ruszył zaraz za przyjacielem, gotów go dalej osłaniać i nie pozwalając, by wrogowie zupełnie go zamknęli. Gdyby wrogowie za bardzo ich zalali, w razie czego gotów był użyć bombki dymnej, żeby mogli się we dwóch wycofać.

Użyte techniki:
56% - 2% = 54%
54% - 15% = 39% Obrazek
Nazwa
Tsūjitegan: Reberu Di
Pierwszy poziom rozwoju Tsūjitegana pozwala użytkownikowi na aktywowanie Doujutsu klanowego. Na czas jego działania oczy delikwenta tracą kolor i stają się szkarłatne, zyskując też swego rodzaju poświatę. Pozwala to na osiąganie wzrokiem dużych dystansów, a także wykrywanie energii życiowej innych. Nie jest to wybitny poziom, potrafimy odróżnić na dystans ciężkość otrzymanej rany, ale jeżeli ktoś jest w stanie śmierci klinicznej, nie odróżnimy go od martwego.
Zasięg
Koszt Chakry
E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonusy
+20 Percepcji przy aktywowanym Tsūjiteganie
Nazwa
Katon: Endan
Pieczęci
Wąż → Baran → Małpa → Świnia → Koń → Tygrys
Zasięg Max.
25 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Bardzo przydatna technika Katonu. Polega ona na złożeniu pieczęci, a następnie wystrzeleniu ogromnej kuli ognia, która mknie na przeciwnika. Jutsu jest bardzo proste w nauce i wykonaniu, a jego efekty są zadowalające, nawet jak na tą rangę. Ciekawostką jest to, że Endan osiąga bardzo duże rozmiary, co nie zmniejsza jego prędkości, a nawet wizualnie zwiększa jej prędkość. W rzeczywistości i tak wszystko zależy od Kontroli Chakry używającego.
KEKKEI GENKAI: Tsūjtegan
NATURA CHAKRY: Katon (火遁)
STYLE WALKI: Bukijutsu - Chanbara
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Nabyta -
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 15
    WYTRZYMAŁOŚĆ 20
    SZYBKOŚĆ 31
    PERCEPCJA 18
    PSYCHIKA 34
    KONSEKWENCJA 8
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 84
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102%
MNOŻNIKI:
+5 do psychiki za genjutsu rangi C
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU C
    STYLE WALKI
    • Chanbara D
    • ---
    • ---
    IRYōJUTSU
    FūINJUTSU
    ELEMENTARNE
    • KATON C
      SUITON
      FUUTON
      DOTON
      RAITON
    KLANOWED

JUTSU:

PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE): 4 kunai (za pasem)
5 shuriken (w kieszeniach spdni - 3 w przednich, 2 w tylnich)
wakizashi za pasem ukryte pod kimonem

W torbie:
*2 Bojowa pigułka żywnościowa
*2 Pigułka ze skrzepniętą krwią
*2 Bombka Dymna
*3 Bombka świetlna
*ołówek
*notes
0 x
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 425
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Kenshi »

Wojska przeciwnika nie odpuszczały, a wręcz jeszcze bardziej napierały z upływem każdej kolejnej chwili. Początkowy zapał i niespożyte siły, pomału zaczynały być zastępowane poprzez zmęczenie oraz skurcze czy to w rękach albo nogach. Broń która z początku wydawała się lekka, teraz zaczynała ciążyć. Błędy, których wcześniej się człowiek wystrzegał, w tej chwili co raz częściej miały miejsce. Słabsze jednostki w pewnym momencie przez ten ogrom niesprzyjających okoliczności musiały się poddać przeznaczeniu, przez co kończyły rozbebechane na ziemi. Silniejsi wojowie stawiali jeszcze opór, pytanie tylko brzmiało na jak długo?
Kenshi szybko zareagował na zbliżające się niebezpieczeństwo w postaci spadających, ostrych jak brzytwa senbonów. Wytworzona skalna półka zablokowała nadlatujace ostrza, ratując tym samym czarnowłosego i innych, którzy znaleźli się w pobliżu i byli na tyle szybcy by skorzystać z schronienia. Gdy deszcz senbonów ustał, Kenshi opuścił kryjówkę i rozpoczął kontratak siekając kataną na tyle na ile mógł. Jucha wroga szybko zmieszała się z potem Maji, a jego wysiłek z krzykiem na ustach przeciwników. Wraz z eksterminacją kolejnych przeciwników, Kenshi zdawał sobie sprawę z co raz większej beznadziejności obecnej sytuacji. Głośny krzyk, a następnie uśmiercenie jednego z towarzyszących Kenshiemu samurajów, tylko pogłębił to odczucie.
Czarnowłosy spodziewał się również, że wcześniej czy później węże które znajdowały się pod ziemią, w końcu też zaatakują. W pewnym momencie krzyki z tyłu oddziału uświadomiły go, że właśnie ten moment nastał. Maji szybko się w koło rozejrzał i zlokalizował po prawej stronie jednego z płazów, który już przymierzał się do ataku. Czarnowłosy nie zwlekając, przy wykorzystaniu sztuki miecza i użyciu techniki szermierczej Omotegiri, wyprowadził serie szybkich pchnięć, tak na wszelki wypadek aby się upewnić, że wąż nie przeżyje. Po ukończeniu sekwencji wysuniętych pchnięć, Kenshi przeszedł do kolejnego ruchu, po zainicjowaniu kolejnej techniki szermierczej - Mikazukigiri. Czarnowłosy, szybko wywijając w koło siebie ostrzem, zbliżył się do grupy samurajów nie chcąc pozwolić na utratę kolejnego wojownika z tak swietnej grupy bojowej.
- Wycofujcie się, na tyłach się przegrupujemy. Nie możemy ich wpuścić. Te pozycje są stracone! - zakomunikował głośno Kenshi, uważnie ale i nieprzesadnie wolno, pomału opuszczając linię frontu, kierując się na tyły, pod mury, nie zapominając jednak o swojej grupie.
  Ukryty tekst
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Yamiyo

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Yamiyo »

0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1277
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Hayami Akodo »

Węże snuły się szybko w ich stronę, znienacka, ktoś krzyczał przeraźliwie, szaleńczo: ratunku!, ktoś wyklinał dzień, w którym ujrzał światło Susanoo, ktoś inny płakał głośno, szarpany bólem zadawanym przez włosy wroga. Senbony padały gęściej niż łzy z oczu kobiety żegnającej kogoś bliskiego, krew tworzyła nowe oceany i morza, tryskała obficie z przebitych precyzyjnie tętnic. Krwawe żniwa właśnie były w pełni, mroczny żniwiarz w białej szacie (- w białej, nie w czarnej? - na wojnę On zawsze w białą się ubiera) szedł powoli, synchronicznym krokiem pełnym godności, a każde zetknięcie się jego stóp z ziemią sprawiało, że jeden głos, jeden ton w piekielnej armii wojny gwałtownie milkł, jedno życie uchodziło z tej ziemi na zawsze.
Wokół niego walczono. Ludzie zasłaniali się gorączkowo trupami towarzyszy; śmierć śmiercią zwalczaj? Może. Ktoś - Hayami nie widział, kto, nie zauważył tego bowiem, pogrążony w bitewnym szale - używał jakiejś techniki shinobi, która przerzedziła trochę szeregi przeciwnika. Słyszał głosy, krzyki, gniew. Gniew?
Choć przerażenie dawno już wprawiło każdą jego cząstkę w drżenie, jak membranę instrumentu, posyłając dźwięk w eter, to jednak jakoś sobie radził. Jakoś. Któż by się nie bał w takiej sytuacji? Stare, bitewne obrazy, na wpół już zatarte, odżyły, grały gdzieś z tyłu głowy, jak zniszczony flet w kłach psa, który wciąż próbował wydawać z siebie dźwięki. Wiedział jednak, że nie ma sensu im się poddawać. Zacisnął zęby, po czym kontynuował ścinanie łbów węży. Zaprawdę, jeżeli to przeżyje, jeśli uda mu się wrócić bezpiecznie w ciepłe, domowe pielesze i uspokoić szalejącą ze strachu o życie najstarszego syna matkę (bo w końcu kto inny mógłby przynieść trochę pieniędzy na ryż ze zlecenia?), powinien sobie wpisać w jakiś notes - zdaje się, że posiadał jakiś, kupiony wieki temu, a może erę temu - osiągnięcie, że przetrwał Mur.
Wykonywał zamachy, starając się oszczędzać siły najbardziej, jak mógł, raz nawet czy dwa zamachnął się po ziemi, próbując odciąć łby pełznącym po niej zwierzętom i sypnąć im ciepłymi, przesiąkniętymi posoką grudkami ciemnawej gleby prosto w błyszczące ślepia. Może był szaleńcem, ale miał cichą nadzieję, że piach skołuje te potwory i zyska mu trochę czasu...? W każdym razie trzymał się Kurusu najpilniej i najbaczniej, jak tylko mógł. Skupiał się też maksymalnie na przebiegu bitwy, starając się wytrzymać, dać z siebie wszystko, co można...
Szybki szelest. Cichy chrzęst łusek. Krzyk.
Czy naprawdę tak miało się skończyć twoje życie, Akodo Hayami? Tak, jak tamtego nieszczęśnika, który właśnie zapadł się w nicość szeregu martwych, zabitych już w trakcie tej bitwy...?
Ale nie, przecież widziałeś, co się dzieje. Wiedziałeś, z czego są zrobione te węże, widziałeś, że przeciwnik wykorzystuje całego siebie do pojedynku. Ty, samuraju, mężny wojowniku, musiałeś znaleźć złoty środek między szaleństwem a metodą, między histerycznym tłuczeniem węży jak popadło a spokojnymi, metodycznymi ciosami.
Chyba to znalazłeś, bo sobie jakoś radziłeś, nie opuszczając boku Kurusu i wycofując się spokojnie, planowo, tak jak powinno być (armia Uesugi Kenshina wycofująca się spod Kawanakajimy byłaby z Ciebie dumna) do momentu, w którym...
W którym usłyszałeś szelest z dwóch stron. Od strony Kurusu i zza swoich własnych pleców.
-KURUSU! UWAŻAJ!-ryknąłeś, jakby skorpion Ci usiadł na dupie, i odwróciłeś się gwałtownie w stronę swojego węża, uczyniłeś to wręcz z prędkością światła, której dodawał Ci prawdziwy, serdeczny, zimny strach, chłodny jak sopel lodu.
Mam tę moooc, mam tę moooc!
Jeżeli Ci się udało, jeżeli nie zawiodły Cię ręce i walące jak bitewny bęben, rozgrzane serce, przebiłeś łeb węża na wskroś. Później, o ile przetrwałeś starcie z wężem, wycofywałeś się dalej, wciąż jednak bacząc na Kurusu i na jego kukiełkę. Kenshi został w pierwszym szeregu, byłeś pewien, że sobie poradzi. Wszystko w nim pulsowało, zmęczone ręce nie chciały trzymać już należycie uchędożonej do niemożliwości włóczni, nie potrafiły dobrze wymierzać ciosu, nogi ledwo go utrzymywały. Czuł się zmęczony, nie wiedział, ile jeszcze wytrzyma. A jednak starał się desperacko stać, żyć, przetrwać. Nie chciał zginąć w takim żałosnym momencie! Akodo, jeżeli już umierają, to honorowo i z godnością, jak jego dziadkowie i ich dziadkowie, jak poległy w walce ojciec! Zesztywniałe palce zaciskają się mocniej na ciężkim nagle drewnie. Związane mimo wszystko mocnym bandażem włosy wymykają się spod materiału, niesforne, nieuładzone, jak wtedy. Przez mózg przepływają gwałtowne wspomnienia z treningu z Seinaru i Shijimą, treningu, na którym nie posiadłeś żadnych nowych technik, właściwie nie zrobiłeś nic, ale przynajmniej rozwinąłeś swoje mięśnie, przygotowałeś się.
Jeżeli przeżyję - przysięgasz sobie w duchu, o ile jeszcze stoisz miękkimi z przerażenia nogami na stałym, pewnym gruncie - jeżeli przeżyję i oni też przeżyją, to padnę przed nimi na kolana i nie powstanę, dopóki nie nauczą mnie technik shinobi.
Ślubujesz to sobie uroczyście zbielałymi z przerażenia, dziwnie spierzchłymi wargami, poruszając nimi niemal bezgłośnie. Masz nadzieję, że przeżyli, nie zniósłbyś śmierci tak dobrych shinobi. Liczysz cicho na to, że nie przynosisz nikomu pecha, że nigdzie w Twoich aktach nie wślizgnął się znak fukou oznaczający permanentne nieszczęście.
Serce bijące mocno, boleśnie.
What part of dying holds happiness?


  Ukryty tekst

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Seinaru »

Mimo wysiłku i włożenia w obronę siebie i Shi całego serca, jedyne co udało im się uzyskać to niewielkie opóźnienie w traceniu terenu. Bitwa była bardzo cieżka, to chyba najtrudniejsze wyzwanie, z jakim Seinaru mierzył się w swoim niezbyt interesującym życiu. I pomyśleć że wpakował się w to prosto z ulicy... Obok latających włóczni, shurikenów i strzał, najbardziej destrukcyjne okazywały się chyba błyskawice miotane przez wroga dzierżącego tarczę. Kei szybko zdał sobie sprawę z tego, że pokonanie tego przeciwnika może przechylić szalę zwycięstwa na stronę broniących, przynajmniej w tej strefie starcia. Shijima też na pewno to rozumiał. Nie pierwszy raz walczyli razem ramię w ramię. Mieli za sobą współpracę na terenach Hyuo, a następnie wspólne treningi na Teiz i samuraj z czystym sumieniem mógł przyznać sam przed sobą, że stanowią już całkiem zgrany duet. O ile silną stroną Ranmaru była walka w średnim dystansie przy pomocy katonu, a o tyle samuraj świetnie czuł się w zwarciu i dlatego świetnie mogli się uzupełniać. Tym bardziej, że po prostu sobie ufali i Kei nie miał oporu przed tym, aby zostawić swoje tyły do asekuracji Shijimie ( ͡º ͜ʖ ͡º). Sytuacja na placu boju wydawała się patowa, a wciąż nadciągające wrogie posiłki zapewniały o tym, że ich zwycięstwo to jedynie kwestia czasu. Dlatego należało działać, a nie jedynie nie dać zburzyć Muru.
Gdy usłyszał krótką prośbę Mokurena, domyślał się co ma na myśli. Chodziło tylko o chwilę na złożenie pieczęci. Samuraj zrobił krok w jego stronę, skupiając się przez ten krótki moment na obronie przyjaciela, a następnie poczekał, aż tamten wypluje w stronę wroga śmiercionośny ognisty pocisk. W tym momencie Kei oczywiście zszedł z toru lotu techniki.
- A teraz trzymaj się! Padnij! - Krzyknął do niego i sam złożył połowę pieczęci, potrzebnej do wykonania swojej techniki wiatru. Shijima został uprzedzony, więc chyba nie zostanie zdmuchnięty, tym bardziej jeśli obniży swój środek ciężkości zgodnie z zaleceniami samuraja. Chodziło o to, aby ponownie wzmocnić technikę Katonu Fuutonem. Tym razem jednak Seinaru użył jutsu o większym zasięgu, które miało za zadanie rozpętać przed nimi prawdziwe piekiełko, w centrum którego miał znaleźć się wrogi generał. Ha! Skontruj to, bijacz!
Dodatkowo Ensho no Kaze mogło spowolnić wszystkich tych, którzy chcieli się dostać do naszych bohaterów z boku, a także sparować aktualnie lecące w ich stronę pociski. Wszystko to było przygotowane w jednym celu. Zaraz po wykonaniu swojego podmuchu wiatru Seinaru ruszył odważnie do przodu prosto na wrogiego użytkownika Raitonu, aby zmierzyć się z nim w zwarciu. Miał on zamiar dostać się do niego zaraz po rozpierzchnięciu się fali ognia, która jednocześnie miała w ten sposób zakryć jego szarżę przed oczami wroga. Gdy samuraj wyłoni się z płomieni i uda mu się dostać do przywódcy dzikusów, wówczas wyprowadza horyzontalny cios kijem, który miał powalić oponenta [Gairaishū Kaiatari]. Jeśli któryś etap tego planu miałby się nie powieść i coś miałoby mu poważnie zagrozić w szarży, wówczas zostaje przy boku Shijimy i kontynuują walkę w szeregu.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Kurusu

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Kurusu »

- Widzę! - odkrzyknął zamaskowany do Hayamiego, patrząc na te wężowate paskudztwa. Już stanowczo ma dość tego konkretnego zwierza, od początku bitwy widzi tylko te zasrane węże! Niby są te lwy podobne bestie, ale to właśnie gady okazały się największym wrogiem. Na szczęście, te nie były atramentowe co oznaczało, że nie mogą wybuchnąć w razie czego. Było to pewne pocieszenie, z drugiej strony te były widocznie silniejsze fizyczne. Wszystko ma dwie strony medalu, niestety. Jednak trzeba się wycofać, był to obecny priorytet Kurusu.
Kilka ruchów palcem i Kukła, która przed chwilą stała się ofiarą zmasowanego ataku senbonów ruszyła przed kuglarza, by ochronić go w razie czego przez atakiem tego bydlaka. I ponownie rozpoczął próbę rozkręcenie Ruchomego Ostrza, które okazać się może kluczowe przeciw przez gadowi. Ale nie miał zamiaru atakować, nie oddali od siebie swej głównej linii obrony, nie jest głupcem. Zresztą, po cichu liczył, że wąż zaatakuje kogoś innego. Jednak Hayami najwidoczniej potrzebuje pomocnej ręki, plan był więc prosty... Wspomoże go trójkunaiem na linie umieszczonej w kukle - atak tym będzie skierowały na utrudnienie ukąszenia towarzysza a w miarę możliwości dźgnięcie szkarady, a sam rozpocznie odwrót trzymając tuż przy sobie kukłę, by rozciąć na plastry te bestie. W razie czego jest druga ręka Ichitsu, która może działać niczym broń obuchowa. A więc... W drogę do tyłu! Odwrót to odwrót!
Statystyki i Chakra:
Statystyki:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:

SIŁA 42
WYTRZYMAŁOŚĆ 25
SZYBKOŚĆ 30
PERCEPCJA 42
PSYCHIKA 36
KONSEKWENCJA 1

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 139
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102%

OBECNA CHAKRA: 88

Dziedziny:
GENJUTSU D
FūINJUTSU D
KLANOWE C

Ekwipunek widoczny:
- Kabura
- Płaszcz
- Rękawiczki
- Pokrowiec na miecz przy pasie
- Płaszcz ciasno owinięty wokół jakiegoś przedmiotu
- Torba zaczepiona o pas.
Kukła:
Nazwa Kukły
Ichitsu
Ranga
C
Klasa
Lekka
Cena
1675 Ryo
Materiały
Drewno - Główny materiał, Metal - Zęby
Wygląd Ogólne:
Wzrost lalki wynosi 190 centymetrów, szerokość to 56cm w postawie zasadniczej. Wszystkie elementy łączą stawy. Większość ciała Ichitsu jest zasłonięta przez czarny płaszcz wyposażony w wysoki kołnierz, który odsłania jedynie głowę.
Głowa:
Wzorowana na ludzkiej, jej wielkość jest proporcjonalna w stosunku do reszty ciała marionetki. Najbardziej rzucające się w oczy elementy to bursztynowe oczy, niebieski materiał imitujący włosy oraz zęby w kształcie trójkątów. Można także zauważyć zarys nosa, jednak nie jest on wyszczególniony i łatwo go nie zauważyć. Ciekawym elementem jest żuchwa, która składa się z dwóch mechanizmów: Jeden odpowiedzialny za jej boczne segmenty, a drugi za środkowy.
Korpus:
Solidny kawał drewna, którego kształt jest zbliżony do ludzkiego jednak jest całkowicie pozbawiony szczegółów. Dwa elementy rzucają się w oczy, swego rodzaju wybrzuszenie wyglądające jak plecak po tylnej stronie korpusu oraz “drzwiczki” z jego przodu.
Ręce:
Jedna para rąk, których długość wynosi 95 centymetrów, czyli tyle co połowa wysokości Ichitsu. Prawa ręka jest podzielona na trzy segmenty: Ramię, przedramię i dłoń. Lewa za to składa się jedynie z dwóch: Ramienia oraz cylindropodobnego kikuta z którego wychodzi rura kierująca się na tyły korpusu..
Nogi i biodra:
Jedna para nóg, mierzą one 100 centymetrów, więc są niewiele dłuższe od rąk. I tak jak one są podzielone na trzy segmenty, w ten sam sposób. Są one wzorowane na ludzkich, jednak przystosowane głównie do utrzymania stabilności lalki na ziemi. Wspomniana para nóg wychodzi z trójkątnych bioder, które nie charakteryzują się żadnym elementem. Po prostu są.
Mechanizmy Głowa - Wyposażona w miotacz bombek, którego lufa jest umieszczona w “jamie ustnej” Ichitsu. Mechanizm zajmuje dolną część głowy, wnętrze karku i niewielką część korpusu docierając do zasobnika w plecach.
- Wyrzutnia Bombek - 200 Ryō.
- Staw obrotowy - 0 Ryō
Korpus - Praktycznie serce całej lalki, poważne uszkodzenie tej części eliminuje z użycia zdecydowaną większość broni. Czemu? Na plecach w wybrzuszeniu znajduje się magazynek na bronie, który jest podłączony do miotacza bombek w głowie i magazynek na ciecz, podłączony do rozpylacza trucizn w lewej ręce. Za to za swego rodzaju drzwiczkami z przodu, znajduje się pięć metrów liny owiniętej wokół walca i zakończonej trójkunaiem.
- Magazynek na bronie - 100 Ryō (Średni)
- Amunicja - Zależne od ceny amunicji (do 50 Objętości)
- Magazynek na Ciecz/Gaz - 100 Ryō (do 50 Dawek) (Średni)
- 5m Liny - 150 Ryō + 25 Ryō za Trójkunai
- Stawy obrotowe - 0 Ryō
Lewa Ręka - Wyposażona w składany cylinder, w którym znajduje się rozpylacz trucizn. Rura wychodzi ze wspomnianego cylindra i idzie prosto do korpusu, a konkretniej do magazynku na ciecz.
- Rozpylacz Trucizn - 250 Ryō
- Stawy obrotowe - 0 Ryō
Prawa Ręka - Wyposażona w Ostrze ruchome, które ma dwa stany: Uśpienia podczas którego jest skierowana w stronę lalki a ostrza są wtedy złożone. Za to w stanie aktywnym, dzięki temu, że mechanizm działa na zasadzie dźwigni całe ostrze zwraca się w kierunku przeciwnym od lalki, a ostrza się rozkładają ukazując pięć ostrych brzytew. Długość całej broni to 90 centymetrów, a samych ostrzy 45cm.
- Ostrza Ruchome - 500 Ryō
- Stawy obrotowe - 0 Ryō
Nogi - Jedyne mechanizmy w nich to stawy obrotowe, nic więcej.
- Stawy obrotowe - 0 Ryō
Link do tematu
Klik!
Brakujące części:
- Magazynek na bronie - 100 Ryō (Średni)
- Amunicja - Zależne od ceny amunicji (do 50 Objętości)
- Magazynek na Ciecz/Gaz - 100 Ryō (do 50 Dawek) (Średni)
- Wyrzutnia Bombek - 200 Ryō
Prędkość: 53 - 30 = 23 obecnie
0 x
Shinji

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Shinji »

0 x
Motoko

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Motoko »

Dziewczyna starając się jakoś pomóc poprzez szarżę i odciągnięcie od Shinjina tego natłoku przeciwników, nie zdążyła zauważyć dosyć sporego i bardzo istotnego faktu, jakim był ogromny kamień, który wylądował kilka metrów za ich miejscem boju, zgniatając część z ich pomocników. Ta sytuacja definitywnie nie wróżyła niczego dobrego, tym bardziej, że spowodowała chwilowy zastój w czujności dziewczyny, której noga niespodziewanie zaczęła płonąć. Jedno, szybkie spojrzenie w dół i precyzyjne, oczywiście na miarę możliwości jej opanowania, które było lekko mówiąc nadszarpnięte, cięcie, które (oby) pozwoliło jej zmieść robaka z powierzchni ziemi.
Zaraz po tym zdarzeniu, zaczęła wzrokiem szukać swoich kompanów, a w szczególności jednego, który prosił ją o pomoc. Chyba nie trzeba mówić jakie było jej zdziwienie, kiedy zamiast Shinji'ego zobaczyła białe, ogromne łuski, do których starała się jak najszybciej dobiec i zadać silne cięcie techniką Iaigiri. Wszystko to oczywiście były jedynie plany, które mogły być w jakikolwiek sposób brane pod uwagę tylko jeśli wąż, który ją dziabnął, nie miał przy sobie notatki. Niestety Motoko nie była obdarzona przez naturę w tak niesamowity sposób jak niektórzy i musiała męczyć się ze zwyczajnym wzrokiem. Nie wiedzieć czemu na myśl przyszedł jej medyk, którego poznała i niemalże utrąciła mu głowę - Kisho, on miał takie zdolności, a także i ciemnooki, który również pojawił się gdzieś tam na skraju jej skojarzeń i wyobraźni.
Próba współpracy z obojgiem kompanów, choć w przypadku Oshiego, aktualnie nie miała jak, a było to wynikiem braku możliwości dojrzenia, gdzie też się znajdował, była spowodowana głównie jej troską o...własne życie. Przecież nie można było się oszukiwać i zwyczajnie mówić, że ich współpraca polegała na czymkolwiek innym niż tylko chęci przeżycia jak najdłużej. Pomimo wszystko zależało jej, żeby obaj panowie uszli jakimkolwiek uszczerbkom na zdrowiu, dlatego właśnie starała się nie myśleć, że Oshi może gdzieś być schowany pod tym ogromniastym kamieniem.
Tak jak już wcześniej zostało wspomniane, plany co do pomocy swojemu kompanowi legły w gruzach, kiedy ta odwróciła się w jego stronę i zobaczyła, że już więcej się nie borykał z wężem, choć w każdej chwili była gotowa uciąć gadzinie łeb, wykorzystując technikę Iaigiri, na którą jeszcze miała trochę siły. Słowa ciemnowłosego docierały do niej jakby z dodatkowym echem, a wszystko to winą wciąż krwawiącego ucha, którego bębenek z pewnością został nadwyrężony przez wcześniejszy wybuch notatki, jeśli nawet nie pęknięty. Niby rozumiała co do niej krzyczał, ale nie była pewna, czy to na pewno było to, bo przecież nie mieściło jej się w głowie, żeby wojownik opuścił swoje miecze w trakcie boju, szczególnie w takim momencie! Nie czuła żadnej rozprowadzającej się trucizny po ciele, ani innych skutków ubocznych, bo przez jej ciało przemawiała głównie adrenalina, która również pozwoliła jej machnąć głową w stronę chłopaka w geście zrozumienia jego słów, choć stalowa nuta w jej krwistych oczach raczej nie wskazywała na to, żeby miała się wycofać do medyków, przecież na jej drodze stała ta ogromna skała, co oczywiście nie było wytłumaczeniem. W myśl wpadło jej zdanie, że jeśli miała już umierać, musiała polec w trakcie bitwy, innego wyjścia nie było, bo czy taka wojna nie prowadziła tylko i wyłącznie do śmierci? Zaczęła szukać wzrokiem swoich kompanów, zachowując przy tym czujność w razie ataku jakiegoś dzikiego, musiała sprawdzić, czy chłopacy nie potrzebowali przypadkiem pomocy.
  • SIŁA 81
    WYTRZYMAŁOŚĆ 100
    SZYBKOŚĆ 81
    PERCEPCJA 56
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 81

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 318
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 110%
NINJUTSU E
BUKIJUTSU 1 [D]
  • Kenjutsu - Battodo [A]
Ekwipunek tylko ten co widać - pod avem krótki opis.

Aktualne pokłady chakry: 38%
  • To tak w zanadrzu wrzucam.
Nazwa
Iaigiri
Pieczęci
Brak
Zasięg
Zależy od długości ostrza
Koszt Brak
Dodatkowe
Znajomość Iaidō, na czas używania techniki otrzymujemy +60 do siły
Opis Iaigiri jest specjalnym ciosem, który naprawia wszystkie błędy sposobu walki opisanego powyżej. Kiedy użytkownik wykona początkową serię cięć, zamiast chować miecz do pochwy, może za to wykonać ogromne cięcie z powietrza, które przetnie każde ciało. Jest ono tak silne, że zostawia za sobą poświatę, i może przeciąć lub rozproszyć nawet takie materie jak... mgła.
0 x
Masaru Yoshida

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Masaru Yoshida »

Dopóki walczysz to jesteś zwycięzcą. Nawet jak zginiesz. [*][/color]
Masaru nie do końca mógł się cieszyć z tego co działo się na polu walki. Co prawda zabił 15 wrogów czyli jego wartość bojowa to było grubo 15 razy większa niż dowolnego piechura w swoim oddziale. Był shinobim więc to była rzecz logiczna, nie zaprzątał sobie tym głowy. Jak na razie to udało mu się siać niezły pogrom, odgonienie wroga z włosami też co nieco dawało, chociażby szansę na lepsze przygotowanie obrony na atak szarży. Walczył zajadle swoimi kukiełkami agresywnie atakując wystrzeliwując 10 kunai czyli po około 5 z każdej, dawało to 10 zabitych szarżujących wierzchowców, czyli całkiem niezły profit. Ale wszytko dobre musi się szybko skończyć ponieważ naglę coś zaczęło się dziać na polu walki. A dokładnej atak spod ziemi! Węże, kuglarz nie do końca rozpoznał czy chodzi o atramentowe czy takie normalne ale fakt faktem, był to pewien problem który należy rozwiązać. Szybki ruch palcami i kukły już leciały do tyłu, a raczej szarpnął je tak że poleciały z rozpędu gdzieś w tył, znaczy oczywiści tak żeby spadły kilka metrów za Masaru. Pociągnął je od razu żyłki czakry odłączył od drewnianych tworów i podczepił te same żyłki do 10 shurikenów które leżały koło wachlarza na którym stał i posłał je w węże z tyłu robiąc łady pół obrót w stronę kierunku w który pora się wycofać. Od razu po eliminacji bestii, jak trzeba to zdalnie pokierował lotem shuriknów, zwolnił bronie z żyłek czakry ponownie te same żyłki podczepiając pod obie kukiełki. Trudno porzucił 10 shurikenów tam gdzie poleciały bez wieści, tak samo jak 10 kunai z magazynku w kukłach. Zeskoczył z broni chwytając ją pod pachę i skoczył do przodu. Kilkoma długimi susami odbijając się od ziemi lekko wycofał się do tyłu i to dosyć mocno. Kukły oczywiście już były w gotowości do walki, a uciekał nadal, aż będąc bezpieczny znowu wbije wachlarz w ziemię, wskoczy na niego i ponowi walkę kukiełkami. Za to gdzieś na polu bitwy rozegrał się dramat jak ich wiele. Ale ten był szczególnie okrutny. Yoshida poczuł to w kościach, ale zignorował to odczucie. Jego dziecko o którego istnieniu nie miał pojęcia właśnie zgonowało. I to całkiem niedaleko od jego obecnej pozycji. Całą ta sytuacja pewnie zmieni całe życie naszego bohatera, niezależnie czy w ciele ukochanej znajdzie małego człowieczka czy nie. W ogóle powinniśmy mieć nadzieję że jej ciało chociaż zostanie znalezione i zwrócone Yoshidzie. I to jeszcze ciepłe!!
NATURA CHAKRY: Futon
STYLE WALKI: Seido
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 60
    WYTRZYMAŁOŚĆ 50
    SZYBKOŚĆ 100
    PERCEPCJA 100
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA1
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 310
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 105%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU
    STYLE WALKI 1 (dziedzina D)
    • Seido-S
    • ---
    • ---
    IRYōJUTSU
    FūINJUTSU C
    ELEMENTARNE
    • KATON
      SUITON
      FUUTON A
      DOTON
      RAITON
    KLANOWE C
[/ghide]
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Zabandażowana twarz wystające 1 oko/ 2m bandaża około.
Dwie opaski z bandaży na nadgarstkach, z białymi znakami.
Wielki wachlarz na plecach z rączką- http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=109&t=3641
Peleryna z futra niedźwiedzia.
Opaska na prawej nodze -wsadzone za nią 2 kunai i średni zwój
Opaska na lewej nodze - wsadzone za nią 2 kunai i średni zwój
Powyżej opasek na każdej nodze po 1 kaburze.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
1.W zwojach po prawej stronie kukła mamy po lewej taty http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=3642
Mają po wielkim shurikenie na plecach i po 10 kunai w magazynkach.
2.Torba na pośladku zasłonięta futrem na plecach. - 10 shurikenów, 1 porcja mabishi, 10 kunai jeden papieros z narkotykiem (40/30 objętość)
3.W opasce na prawej ręce zapieczętowane 5 shurikenów 1 wielkie shuriken
4.W opasce na lewej ręce zapieczętowane 5 shurikenów 1 wielki shuriken
5.W kaburach na nodze prawej 1 wielki fuma shuriken i 15m żyłki. (20/20 objętość)
6.W kaburach na nodze prawej 1 wielki fuma shuriken i 15m żyłki. (20/20 objętość)[/ghide]
JUTSU:
Ninjutsu:
-[E]Bunshin no Jutsu
-[E]Henge no Jutsu
-[E]Kai
-[E]Kawarimi no Jutsu
-[E]Kinobori no Waza
-[E]Suimen Hokō no Waza
-[E]Nawanuke no Jutsu
Klanowe:
-[D]Chakura no Ito
-[D]Suna Fukumen no Jutsu
-[D]Sōshūjin
-[D]Kugutsu Kawarimi no Jutsu
-[D]Suna Fukumen no Jutsu
-[C] Kugutsu no Fūin
Futon:
-[D]Fūton: Enshō No Kaze
-[C]Fūton: Kamaitachi
-[C]Fūton: Komakai Butokai Tatsumaki
-[C]Fūton: Reppūshō
-{B}Fūton: Shinkūgyoku
-{B}Fūton: Jūha Shō ( http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=6 ... p60578&#41)
-[A]Fūton: Shinkūha
-[A]Fūton: Kaze No Yaiba
-[A]Fūton: Kazekiri no Jutsu
-[A]Fūton: Jūha Reppū Shō (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=6 ... 583#p60583)
FūINJUTSU:
-{D} Fūin no Jutsu
-[C] Kuchiyose: Raikō Kenka (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=6 ... 593#p60593)
Seido:
-[D] Sōshuriken no Jutsu
-[D] Kage Shuriken no Jutsu http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=6 ... 597#p60597
Techniki:
Czakra:35%-5%=30%
Nazwa
Chakura no Ito
Pieczęci
Brak
Zasięg
100 metrów
Koszt
E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)
Dodatkowe
Płacimy tylko za wytworzenie nici.
Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.
Nazwa
Sōshūjin
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
100 metrów
Koszt
Brak
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy nici z techniki Chakura no Ito
Opis Odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować kilkoma kunaiami czy shurikenami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Podłączenie się do broni za pomocą nici pozwala na uniesienie i ciśnięcie jej w obranym kierunku tak, jakbyśmy rzucili nimi normalnie. Maksymalnie można sterować dziesięcioma przedmiotami na raz. Tor lotu broni może być przez nas nieznacznie korygowany. Należy jednak zaznaczyć, że jutsu to nie pozwala na dowolną kontrolę broni przez nieograniczony czas, a ogranicza się jedynie do podniesienia przedmiotów, a następnie ich ciśnięcia. Trzeba jednak zwracać uwagę na ciężar podnoszonych przedmiotów, np.: fuuma shuriken jest już zdecydowanie za ciężki i jego waga nie pozwala na wykonanie techniki.
Nazwa
Sōshuriken no Jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Zależy od długości posiadanej żyłki
Koszt
Brak
Dodatkowe Wymaga broni miotanej (nie kunaia) i żyłki|Podczas wykonywania techniki: +10 Percepcji.
Opis Technika pozwalająca na wprowadzenie elementu zaskoczenia w pojedynku. Użytkownik przyczepia do broni miotanych żyłki, za pomocą których - precyzyjnymi ruchami palców - jest w stanie kontrolować lot oręża. Dzięki temu można na przykład sprawić, że rzucone shurikeny, których przeciwnik uniknął, zaatakują go ponownie, albo broń poleci za róg, gdzie ukrywa się nasz przeciwnik. Skuteczne, lecz wymaga dobrej orientacji w terenie. Na jedną rękę przypada 5 żyłek z małymi brońmi/1 żyłka z dużą.
0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Obszar Wojny [LOKACJA EVENTOWA DLA OBROŃCÓW]

Post autor: Akarui »

Powolnymi krokami zbliżał się kryzys. Kryzys fizyczny i psychiczny. Akarui czuł jego zimny oddech na karku. Nie tak zimny jak śmierci, która panoszyła się wokół, jednak nadal nieprzyjemny. Ramiona jeszcze go bolały od akcji na ścianie Muru, do tego siąpiący deszcz i kolejna fala Dzikusów, którzy jak na lud barbarzyński byli zaskakująco dobrze przygotowani i wykorzystywali taktyki walki tak dobrze, jakby ten atak planowali już od dłuższego czasu, a gdzieś daleko na północy stworzyli sobie makietę muru i ćwiczyli, jak tu zadać cywilizowanemu południu największego ćwieka.

Co do ćwieków właśnie, z jednym właśnie walczył (jeszcze) uśmiechnięty medyk. Kamienny grot przebił się przez łydkę jednego z shinobi'ch. Nie obyło się bez rwania spodni, jednak na szczęście broń nie poharatała mu mięśnia strzałkowego długiego ani piszczelowego przedniego. W innym wypadku leczenie byłoby o wiele dłuższe, a i pacjent nie wróciłby zbyt szybko do pełni zdrowia. Samo zaleczanie rany też nie trwa paru sekund, jest więc czas, by poczęstować rannego swoim markowym uśmiechem i pokrótce zagadać: - Wybacz za ten zalew pytań, to przyzwyczajenie. Jestem Akarui, pilnuje nas Usashimaru. Staramy się ratować kogo się da, ale dwie osoby to trochę mało, by leczyć i pilnować swoich pleców. Na razie odradzam bieganie, ale może pomógłbyś mojemu przyjacielowi osłaniać mnie, jak będę leczył następnych? Warto było chociaż spróbować. We dwóch na polu walki jest zbyt niebezpiecznie. Akarui nie może w pełni skupić się na leczeniu rannych, gdy sam czuje się zagrożony. Bo jak to leciało? Bezpieczeństwo własne przede wszystkim! Oczywiście liczył się z odmową, przyjmie ją spokojnie. To wybór tego człowieka, by wspomóc duet ratowniczy, nie samego medyka.

Wtem do uszu Akarui'ego i jego kompanów doszły krzyki przerażenia. Już wcześniej ktoś wysyłał raporty o wężach pełzających pod gruntem, jednak teraz te znalazły się niebezpiecznie blisko, wychodziły spod ziemi i atakowały Shinobi'ch! Medyk zerwał się na równe nogi, obserwując podłoże, po którym stąpa, mając w dłoni kastet i starając się być przygotowanym na nagły atak. Przy okazji może dostrzeże kolejną osobę, którą trzeba będzie zabrać z tego niebezpiecznego terenu?

  Ukryty tekst

ZDOLNOŚCI
  Ukryty tekst

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
  • Kabura na lewym udzie
  • Kabura na prawym udzie
  • Plecak na jedno ramię
[/list]
  Ukryty tekst
PS. Na pewno słychać coś z oddziału D? W ostatniej turze byłem między oddziałami A i B, trochę mi daleko do D.
0 x
MOWA
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości