[Event] Podziemia Iglicy

Awatar użytkownika
Vulpie
Posty: 2545
Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki

Re: [Event] Podziemia Iglicy

Post autor: Vulpie »

Hiroki - śmierć postaci.
Kary dla Masako, Harruchiego i Juranu utrzymują się.
Wszyscy jesteście w zasięgu piór.
Obrazek
Czas na odpis: 14:20, 17 września.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Event] Podziemia Iglicy

Post autor: Kyoushi »

  • Sekundy walki, które w głowach uczestników wydawały się godzinami, stawały się co raz cięższe, w oczekiwaniu na najgorsze. Niektórych dosięgnęła śmierć, niektórych ból i obrażenia. Byli też tacy co uszli z życiem lub też nie doznali nawet najmniejszego zadrapania. Niestety, nie było tak kolorowo dla tych, którzy zdecydowali się pozostać choćby chwilę dłużej w dole, tuż przy bestii. Białowłosy doskonale znał siłę ogoniastych, samemu mając okazję w swoim krótkim życiu stając naprzeciwko już drugiej. Najlepszym z tego wszystkiego było to, że do tej pory nie miał konieczności skorzystania z chakry swojego Bijuu, więc nie przyciągnął niczyjej uwagi. Czerwonooki odgrywał swoją rolę aktualnie na dwóch frontach. Na szczęście bezpieczniejszy był główny aktor tego całego przedstawienia, który pojawił się ku górze, nad kraterem, wyłażąc z ziemi za pomocą techniki Dotonu. Jednak do niego powrócę za chwilę.
    Na dnie walczył jeszcze jego klon, który miał być swoistym uzupełnieniem dla tych, którzy tam zostali. Miał kogoś uratować, bądź przyjąć na siebie coś nieprzewidywalnego. Dzięki temu mógł ochronić co najmniej jedną osobę z zespołu, który stworzyli. Klon jak widać spełnił swoje zadanie, pomagając Chise wstać, która miała moc by ruszyć jednak ku górze. Niestety, to była jedyna pomoc jaką zdołał wykonać przed tragiczną śmiercią, która spotkała ów Dotonowego twora, przygniecionego jednym z głazów, który odczepił się od skały po uderzeniu cielskiem Yoichiego. Jego rola zakończyła się na dole, Kyu nie zamierzał więcej tam schodzić, na pewno nie solo. On sam zaś, wyłonił się ze skały, nieopodal Yamiego, Harruchiego oraz Masako. Widział ich wcześniej w obozie, więc nie czuł zagrożenia, jednocześnie coś było nie do końca ‘halo’. Zaczął po prostu czuć się nadzwyczaj sennie, przez co tracił siły w mięśniach. Nie mogło to być spowodowane ubytkami w chakrze, ponieważ miał jej na tyle dużo, że nawet nie powinien odczuwać delikatnego zmęczenia, a on stawał się po prostu senny. Powieki zamykały się, a sam Kyu nie mógł nic z tym zrobić. To nie było normalne. Dodatkowym aspektem, który wzbudzał jego podejrzenia co do ‘naturalności’ tego procesu. Były to pióra, które pojawiły się znikąd i opadały na każdego w pobliżu wzroku. „Nie, to nie może być to…” Pomyślał, gdy jego umysł jeszcze był na tyle nierozkojarzony. Nie miał wyjścia, trzeba było spróbować przerwać to, co działo się w jego głowie. Jako doświadczony shinobi nie mógł liczyć aktualnie na nic innego jak na siebie, zawiązał prostą pieczęć i odciął chwilowo dopływ chakry do swojego umysłu. Teraz mógł spojrzeć na to gołym okiem i ocenić, czy to co się dzieje mu się śni, czy wpadł w technikę iluzji. Dopiero po tym mógł reagować i robić coś dalej, bo jeśli nie… Pewnie padnie jak długi, zasypiając na miejscu.
    Jeśli jednak udało mu się uwolnić za pomocą tej prostej techniki, białowłosy musi się rozejrzeć dookoła, co jest wokół niego i co może zrobić. Mając pozostałych przy sobie, którzy może nie mieli tyle doświadczenia, co on, postanawia pomóc najbliżej zgromadzonym, wykonać Kai również na nich. Miał ruszyć do obozu, posiadając ważne informacje dotyczące wykorzystania Jinchuuriki do walki przez Aburame. Tutaj już się nie przydał, wiedząc, że z rozszalałą bestią nie ma tutaj nikt najmniejszych szans. Posiłki były niezbędne, które nie wiadomo czy w ogóle ruszyły. Czas grał na ich niekorzyść. Nie miał czasu na myślenie, nie zdając sobie przecież sprawy, że Aburame już byli w obozie. Jednak coś go trzymało. Coś nie dawało mu spokoju, więc pozostał bacznie obserwując teren, od strony lasów, plecami do krateru. Wiedział, że jeszcze chwile musi to zostać.
    Nazwa
    Kai
    .
    Ranga
    E
    Pieczęci
    Baran
    Zasięg
    Dowolny
    Koszt
    Brak
    Dodatkowe
    Na czas użycia dodaje 65 konsekwencji
    Opis Kai to jedna z podstawowych technik shinobi, często niedoceniania - i niesłusznie. Jutsu to polega na chwilowym odcięciu dopływu chakry do mózgu, dzięki czemu jakiekolwiek impulsy - również te narzucone zewnętrznie - przestają działać. Efektem tego jest uwolnienie użytkownika z dużej ilości prostszych technik genjutsu. Niestety, te silniejsze dalej będą na nas oddziaływać i trzeba je dezaktywować innym sposobem.
Streszczenie:
  • Przemyślenia, ocena sytuacji i czy te pióra to nie przypadkiem iluzja, która powodowała senność - sprawdzenie, wykorzystanie techniki Kai na sobie, następnie jeśli widzi towarzyszy, którzy wciąż są senni (jeśli udało mu się w ogóle z tego wyjść) wykorzystuje Kai również na nich,
  • Przez ostatnie chwile, pozostanie na powierzchni w celu rozejrzenia się, oceny sytuacji na powierzchni i lasów. Te pióra nie wzięły się znikąd, więc niebezpieczeństwo może się czaić w pobliżu. Zwarty i gotowy do walki.
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Harruchi

Re: [Event] Podziemia Iglicy

Post autor: Harruchi »

Yami jakkolwiek niepozornie, to zdaje się być dużo bardziej doświadczonym wojownikiem niż ja, czy Masako. W końcu wraz z Toshiro i Asaką szybko i sprawnie wyeliminowali klona tego łucznika. Warto więc chyba go posłuchać. Co prawda wachlarz najprawdopodobniej znacząco by nas przyspieszył, jednak jeśli przed nami toczy się bitwa, to zbyt łatwo moglibyśmy stać się celem którejkolwiek ze stron. Tym bardziej, że pojawiły się te niepokojące pióra. W pobliżu nie ma żądnej zwierzyny, tym bardziej ptaków. Wszystko uciekło po tym jak bijuu zaczął niszczyć tutejszy klimat swoimi gejzerami. Wszelkie podręczniki walki z shinobimi mówią natomiast jasno. Jeśli dzieje się coś nienaturalnego, to najprawdopodobniej jest to genjutsu. Spadające pióra bez obecności ptaków są natomiast nienaturalne.
Używam Kai, po czym odpowiadam Yamiemu i nie czekając na odpowiedź chowam wachlarz i ruszam w stronę bitwy, starając się pozostać niezauważonym przez walczących:
- Pewnie masz rację. Ruszajmy więc zobaczyć kto i dlaczego tam walczy. Niezależnie od powodu ich konfliktu, ogoniasta bestia jest ważniejszą rzeczą.
Chakra: 66%
KEKKEI GENKAI: Shōton no Jutsu
NATURA CHAKRY: Fuuton
STYLE WALKI:
UMIEJĘTNOŚCI:
Nabyta -
PAKT: brak
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30-10=20
WYTRZYMAŁOŚĆ 20-10=10
SZYBKOŚĆ 21-10=11
PERCEPCJA 22-10=12
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 20
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 82
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU E
GENJUTSU
STYLE WALKI 0 (dziedzina E)
---
---
---
IRYōJUTSU
FūINJUTSU E
ELEMENTARNE
KATON
SUITON
FUUTON C
DOTON D
RAITON
KLANOWE D
JUTSU:
Ninjutsu:
Bunshin no Jutsu [E]
Henge no Jutsu [E]
Kai [E]
Kawarimi no Jutsu [E]
Kinobori no Waza [E]
Suimen Hoko no Waza [E]
Nawanuke no Jutsu [E]

Fūinjutsu:
Fūin no Jutsu [E]

Shōton:
Shōton no Jutsu: Reberu Di [D]
Shōton: Kuri no Ruhoīru [D]

Fūton:
Fūton: Enshō No Kaze [D]
Fūton: Furai Uchiwa [D]
Fūton: Fūsajin [D]
Fūton: Gōkūhō [D]
Fūton: Komakai Butokai Tatsumaki [C] viewtopic.php?p=119575#p119575
Fūton: Kaiten Shuriken [C] viewtopic.php?p=119661#p119661
Fūton: Reppūshō [C] viewtopic.php?p=120567#p120567
Fūton: Kamaitachi [C] viewtopic.php?f=86&t=7200&p=122378#p122378

Doton:
Doton: Doro Kawarimi no Jutsu [D]
Doton: Moguragakure no Jutsu [D]
Doton: Shinjū Zanshu no Jutsu [D]
Doton: Doryūsō [D]

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Wielki Wachlarz
- Torba (przypięta do pasa)

PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
- 2 małe shurikeny wytworzone z kryształu (w torbie na pasie)
Nazwa
Kai
Ranga
E
Pieczęci
Baran
Zasięg
Dowolny
Koszt
Brak
Dodatkowe
Na czas użycia dodaje 65 konsekwencji
Opis Kai to jedna z podstawowych technik shinobi, często niedoceniania - i niesłusznie. Jutsu to polega na chwilowym odcięciu dopływu chakry do mózgu, dzięki czemu jakiekolwiek impulsy - również te narzucone zewnętrznie - przestają działać. Efektem tego jest uwolnienie użytkownika z dużej ilości prostszych technik genjutsu. Niestety, te silniejsze dalej będą na nas oddziaływać i trzeba je dezaktywować innym sposobem.
0 x
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1355
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: [Event] Podziemia Iglicy

Post autor: Toshiro »

Toshiro po jakimś czasie w towarzystwie Shikaruia i Asaki w końcu wrócili do miejsca, z którego wcześniej zbiegli. Co prawda każdy z nich miał ku temu inny powód, jednakże to co chciał zrobić chłopak zostało osiągnięte. Nie zamierzał teraz przeprawiać się przez las, ponieważ było to zupełnie bez sensu. Yami, a także inni okazali się być na tyle "odważni", aby podjąć próbę dotarcia do głównych sił, które miały nadejść po rozeznaniu się w terenie. Miał nadzieję, że to zadanie powiedzie się synowi kupca, ponieważ niewidzialny dla nich łucznik Ranmaru siał spustoszenie w ich szeregach. Nie dość, że w grupie byli praktycznie bezradni to co dopiero gdy samemu rusza się przez jego terytorium. Nawet Shikarui nie był w stanie go wypatrzyć a co dopiero Yami, Harruchi czy Masako, którzy dołączyli do nich nieco później. Choć życzył im powodzenia, to tak na prawdę nie przejmował się aż tak czy uda im się tam dotrzeć, czy też nie, według niego było to całkowicie bezmyślne, zaś pozostanie tutaj dawało jakieś szanse, tym bardziej przy tak silnych shinobi. Jak bardzo się mylił, miało się okazać dopiero po chwili.
Dobiegli nad krawędź krateru gdzie odbywała się... masakra. Szeregi pierwszej grupy zostały chyba po raz kolejny przetrzebione, ponieważ nie zgadzała mu się ich liczebność. Stety lub niestety pewna osoba dalej dychała, nie było tylko jego kompana, który po prostu zniknął. Rzuciwszy okiem na bok dostrzegł Ichirou, który był w na prawdę kiepskim stanie i w tym momencie był opatrywany przez Nanami. Osoba, na którą liczył tak na prawdę najbardziej zawiodła, a przynajmniej na ten moment nie była zdolna do walki. Miał nadzieję, że był to jednak wypadek przy pracy i zaraz będą mogli liczyć na pomoc "Króla Pustyni". Z resztą tak jak inni, którzy znajdowali się na samym dole, oni również wyglądali tragicznie. Sprawy wyglądały na prawdę źle, ale dla nich na tę chwilę wyglądało to na prawdę dobrze i obiecująco. Nie wrócili tutaj bez powodu, Shikarui miał swoją własną misję, którą zarówno Asaka jak i Toshiro zgodzili się wspomóc. Choć ta pierwsza zdecydowanie bardziej, to czarnowłosy był tylko takim zabezpieczeniem w tym całym przedstawieniu, zdecydowanie nie należał do głównej obsady. Złe położenie innych wydawało się działa na ich korzyść, choć Nishiyama nie przyznałby się do tego z dumą. Niestety często tak jest, że aby coś zyskać, trzeba wykorzystać słabość innych, czy to chwilową spowodowaną ranami, czy to jakąkolwiek inna, nie ma znaczenia, najważniejszy był odniesiony sukces. W tym sukcesie jednak ktoś chciał im przeszkodzić. Czarnowłosy rozejrzał się dookoła dostrzegając bardzo dobrze mu znane piórka, które powolutku zaczęły spadać z nieba. Technika, która mogła by być nazwana jego firmóweczką, ponieważ bardzo często jej używał, miał więc spore podstawy podejrzewać, że to właśnie ona. Ba, miał wręcz pewność, że to ona, ponieważ zna jej działanie na wylot. Chciałoby się krzyknąć "O NIE! TO ZNOWU ONE!", jednak tym razem piórka nie były po jego stronie. Nie miał zbyt dużo czasu i nie wiedział jak potężny jest ten, który rzucił tę iluzję, więc od razu złożył połówkę pieczęci barana i położył dłoń na ramieniu Shikaruia, aby jego jako pierwszego uwolnić z tego genjutsu.
- Kai. Szybko, to iluzja!- nie było czasu tłumaczyć, ponieważ mogli zaraz wszyscy odpłynąć. Oczywiście czarnowłosy nie darł się jak poparzony, więc słyszeć go mogli jedynie Ci, którzy byli zaraz obok niego. Ewentualnie Nanami i Ichirou, ale to akurat było bardzo mało prawdopodobne. Poza tym byli w bezpiecznym miejscu, więc raczej nawet gdyby zasnęli, to nic im nie grozi i w razie czego będzie można ich później wybudzić. W razie czego mieszkaniec karmazynowych szczytów zapamiętał ich ostatnie położenie.
Podróżowanie w trójkę działało na ich korzyść. Dzięki temu, że Toshiro doskonale wiedział z czym mają do czynienia, uwolnił Shikaruia, który powinien uwolnić Asakę, a Asaka jego, czy też w jakiejkolwiek innej kolejności. W każdym razie dopóki jedna osoba z ich "drużyny" będzie przytomna, będzie mogła pomóc reszcie. Jednak co dalej? Tego nie wiedział, ponieważ tak jak wcześniej to zostało wspomniane, nie miał pojęcia co dokładnie planuje małżeństwo Sanada. W razie czego w zależności od tego czy zajdzie taka potrzeba to dalej wspiera ich jedną ze swoich technik, a także stara się od nich nie oddalać nie ważne co by się działo.

tl;dr
Rozeznanie się w sytuacji. Rozpoznanie iluzji(najprawdopodobniej) i natychmiastowe powiadomienie Asaki i Shikaruia, a także uwolnienie z niej w pierwszej kolejności tego drugiego. Zapamiętanie lokalizacji Ichirou i Nanami, którzy również mogli paść ofiarą iluzji, aby w razie czego po nich później wrócić. Czekanko na ruch piekielnego małżeństwa.
  Ukryty tekst
KP:
Staty:
  Ukryty tekst
Techniki:
  Ukryty tekst
0 x