'Cause everybody's so scared
We don't want to go there
We don't want to make a move
We've got all our lives to lose
Screaming in the dark
While we just play our part
I'll play right along
Like I don't know what's going on
W czasie gdy liderzy i inni niby "najsilniejsi" ludzie w okolicy stali, kłócili się i dawali sobie nawzajem w pysk.. Kiedy oni nawet w takiej sytuacji nie potrafili dojść do zrozumienia między podziałami, tylko jeszcze je pogłębiali.. Lub jedynie patrzyli na to jak uciec od największej odpowiedzialności, szukając łatwiejszych drug.. Pojawiła się jedna grupa osób, która postanowiła naprawdę coś zmienić. Przeciwstawić się, pokazać swój opór i to, że są czymś więcej niż masą, która ucieka wraz z bezbronnymi cywilami, jakby nie mogli nic zrobić. A mogli i to był dowód! Walczyli, pokonywali kolejnych wrogów! Może gdyby tamci tam nie stali, to walka skończyłaby się w tym momencie, ale we dwójkę (jak sądziła Chise) zajmie im to więcej czasu. I robili to mimo strachu o własne życie i osób bliskich.. A oni marnowali czas.
Jednak w tym momencie po prostu cieszyła się z tego, że udało się jej chwycić solidnie wszystkie siedem mieczy. Czuła się bezpieczniejsza czując ich ciężar, wszystkich we właściwym miejscu. Teraz, skoro je wyjęła, musiała dać im posmakować krwi, przynajmniej tak mawiał jej sensei czasami. Jednakże niekiedy mówił, że największym zwycięstwem jest wygrać bez walki, więc sama nie wiedziała czym się do końca kierować. Ta druga zasada jednak miała tutaj małe szanse powodzenia.
Słyszała zamieszanie - kolejny wybuch, odłamki i zadymienie. To było nadal jej na rękę. Dalej słyszała jakieś gadanie, rozpoznała głos.. Był to jeden z pomocników tego zdrajcy, a więc co najmniej jeszcze jeden z nich został. Nie miała jednak czasu interweniować, bo miała swoją walkę i swój problem.
Miała przed sobą czterech przeciwników. Słyszała ich oddechy, brzdęk ich zbroi, szczękanie tarczy.. Już planowała w głowie strategię jak ich pokonać, którego pierwszego, jakie ciosy zadawać.. Nie spodziewała się pomocy, a już na pewno nie ze strony łucznika, jednak usłyszała uderzenia strzał o ciało. Nieważne było czy trafiły i jak - stanowiły znakomitą okazję, która mogła rozproszyć przeciwników i dać jej furtkę. Wystrzeliła jak z procy w kierunku tego z prawej strony, który został zaatakowany przez nieznajomego łucznika, chcąc go dobić - lub po jego trupie wydostać się na zewnątrz tej pułapki i zaatakować kolejnego. Nieważne który, chodziło tu tylko tego, który był najbliżej. Ponieważ miał zbroje, postanowiła nie atakować tułowia, choć to najłatwiejszy cel - z lekkiego półobrotu zaatakowała go ostrzami w trzech punktach, w kolanie, w rękę trzymającą miecz i szyję, od strony przeciwległej do tarczy, by nie mógł za łatwo tego zablokować. Do kolejnych ciosów chciała przeskoczyć na ręce i atakować bardziej nogami, zadając nimi pchnięcia, by obracając się na jednej ręce drugą móc zadać ciosy w pachwinę. Kolejny skok i stała na nogach ponownie, zadając kolejce ciosy, celując w głowę i odsłonięte kończyny. I tak do skutku, każdego po kolei, jednego za drugim. Aż do śmierci.
Słysząc wrzaski Shigi odetchnęła płytko.
- MNIEJ GADANIA, WIĘCEJ SKUPIENIA - wrzasnęła - A JAK MUSISZ GADAĆ TO POWIEDZ KTO STRZELAŁ - krzyczała, starając się jednak kontrolować oddech, by się nie zdyszeć i nie dostać kolki. To byłoby najgłupsze co może zrobić.
Następnie rozejrzała się za kolejnymi przeciwnikami. Na pewno było ich tutaj jeszcze pod dostatkiem i jednym plusem było to, że nie używali jutsu. Wtedy sytuacja by się jeszcze bardziej skomplikowała.
NATURA CHAKRY: Katon
STYLE WALKI:
UMIEJĘTNOŚCI:
- Wrodzona - Ślepiec
- Nabyta -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
- SIŁA 50
WYTRZYMAŁOŚĆ 100
SZYBKOŚĆ 150 | 200
PERCEPCJA 60 (startowe) | 75 (z bonusem)+50 | 125 łącznie
PSYCHIKA1
KONSEKWENCJA40
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 110%
MNOŻNIKI: +25% percepcji, styl na S, +50 szybkość i percepcja
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- STYLE WALKI 1 (dziedzina D)
- Nanken no Mai - S
- ---
- ---
ELEMENTARNE
KATON B
Przy pasie 7 wakizashi, maska, kabura na udzie i torba
Kabura:
4 Kunai
3 Granat dymny
4 Notki świetlne
4 Notki wybuchowe
Torba:
20 kwadratowych shurikenów
5 zakrzywionych shurikenów
- Nazwa
- Nanaken no Mai
- Zasięg
- Zależy od długości ostrzy
- Specjalizacja
- Użytkowanie wielu broni siecznych jednocześnie
- Opis Odmiana Chanbary będąca bardzo dziwnym sposobem na posługiwanie się bronią białą. Użytkownik włada bowiem aż siedmioma mieczami jednocześnie. Są to ostrza krótsze od katany znajdujące się w podanych miejscach: w ustach, między łokciami i przedramionami, pod lewą pachą, przyciśnięty ramieniem do szyi, pod kolanem i przyciśnięty udem do brzucha. Chwyty broni są na tyle solidne, że można spokojnie władać bez obawy o wypadnięcie broni w trakcie walki. Korzystając z tej metody walki liczy się głównie szybkość i percepcja.
- Właściwości Użytkownik tego stylu jest w stanie używać większej ilości broni siecznych jednocześnie, co przekłada się na jego zdolności bojowe - staje się bardziej nieprzewidywalny, a przez to niebezpieczniejszy.
- Bonusy Poziom Nanaken no Mai a ilość mieczy:
D: 2 ostrza
C: 3 ostrza
B: 4 ostrza
A: 5 ostrzy
S: 7 ostrzy
Dodatkowo podczas walki wieloma ostrzami użytkownik otrzymuje bonusy do atrybutów (zależne od zaawansowania w stylu):
D: Szybkość +10, Percepcja +10
C: Szybkość +20, Percepcja +20
B: Szybkość +30, Percepcja +30
A: Szybkość +40, Percepcja +40
S: Szybkość +50, Percepcja +50
Bonusy na każdej randze nie sumują się. - Opis Uwaga! Ten styl walki mogą opanować jedynie wybrane osoby, posiadające zgodę Administracji.