Szlak transportowy

Prowincja o znacznej powierzchni otoczona niedużymi wysepkami umiejscowiona na morzu na zachód od Prastarego Lasu. Kantai zamieszkiwany jest przez klany: Hōzuki, Hoshigaki i Shabondama. Umiejscowiona na niej Hanamura stanowi stolicę nowopowstałego Cesarstwa. Ze względu na swoje umiejscowienie na Kantai rozwijany jest w szczególności przemysł wodny, a także rybołówstwo. Ze względu na wysoką wilgotność powietrza przy równocześnie niewysokiej temperaturze zaobserwować można na wyspach praktycznie cały czas występującą mgłę, które skutecznie zakrywa pole widzenia na większą odległość.
Minoru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Minoru »

Ostatkiem sił, niczym jakiś bohater z bajek, opowiadanych przez ojca, zdołał trafić i zranić swego przeciwnika. Minoru poczuł przeszywającą go radość, gdy wodny mężczyzna zaczął zmieniać swoją formę i wyć jak poparzony. Chwilę później zaniósł się jednak kaszlem. Był to kaszel zmęczonego życiem starca, człowieka na granicy świadomości, który lada chwila miał stracić kontakt ze światem. Jego pięść zacisnęła się jeszcze na chwilę na rękojeści ostrza, a w ostatnim zrywie świadomości Minoru zrobił krok do przodu, wyprowadzając śmieszną parodię cięcia. Następnym co poczuł był ogromny ciężar zwalający się na jego ostrze. Miał wrażenie, że coś wyrywa mu stawy z barku i do tego ten piekący ból w okolicach nosa... Chwila, czy on krwawił? Minoru padł na kolana ze zwieszoną głową. Ramiona zwisały mu bezwładnie, a trzymane w dłoni ostrze wypadło z niej, z łoskotem na ziemię. Był przytomny... a raczej jego ciało było, lecz świat wydawał mu się zupełnie obcy. Jeszcze nigdy w życiu nie czuł się tak lekki, a zarazem tak ciężki. Miał wrażenie, że jego myśli ulatują gdzieś do góry, a jednocześnie choćby drgnięcie dłonią stało się dla niego niemożliwym do osiągnięcia wyzwaniem. Czuł ból z otrzymanych ran, a jednak miał wrażenie, jak gdyby te rany nie należały do niego, a do kogoś innego stojącego tuż obok. Zastanawiał się czy to już koniec, czy tak wygląda właśnie umieranie? Podobno w takich momentach całe życie przelatywało człowiekowi przed oczyma, a jednak u niego nic takiego się nie wydarzyło. Miał wrażenie, że słyszy wokół siebie jeszcze jakieś hałasy, lecz wydawały się mu tak odległe. Mógłby podnieść głowę i rozejrzeć się, ale był tak bardzo zmęczony, a jego ciało tak okropnie ciężkie.
Staram się nie umierać kappa
0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »

Zabiła człowieka. Z zimną krwią zabiła człowieka w tak bardzo okrutny sposób. Tak po prostu kazała mu poderżnąć sobie gardło. Ale nie czuła w tamtej chwili nic poza strachem. Strachem o cudownego przyjaciela. Strachem o jego życie. Strachem o to, że nie zdąży i go nie uratuje. Sprawa była prosta, a przynajmniej tak jej się wydawało. Nie miała czasu by się nad tym zastanawiać. Musiała działać. Sama nie wiedziała kiedy puściła się biegiem. Modliła się o to, tylko po to aby przypadkiem nie zabić się o własne nogi.
Widziała jak mężczyzna wykonuje zamach. Trysnęła krew z rany na twarzy Minoru. Oczy dziewczyny otworzyły się szerzej. Jedyne co zdążyła zrobić widząc jak wysoki mężczyzna wykonuje zamach nad ciałem Rakurai'a. Jedyne co zdążyła zrobić to złożyć topową dla rodzinnej techniki pieczęć zatrzymując ciało napastnika. Nie obeszły jej słowa wojownika. W żyłach kunoichi buzowała adrenalina i czysta nienawiść. On chciał zabić kogoś kto sprawiał, że jej życie było naprawdę pełniejsze.
-Jak mogłeś. Zrobić to Minoru... Trzeba było nie atakować karawany... ta misja miała ratować ludzkie życie, a wy chcieliście kraść... - jej głos nigdy nie był taki ostry. Misae nie rozumiała co oznacza woda zamiast jego ręki. Nie obchodziło jej to. W tym samym czasie kiedy mówiła zamierzała kazać mu sięgnąć po tasak i zrobić to samo co zrobił wojownik z kataną. Nie zamierzała go żałować. Widziała jak stara się jej opierać więc nie chciała marnować czasu. Wiedziała, że ten tym miał stracić życie.
-Twoi przyjaciele nie żyją, chcesz do nich dołączyć? - zapyta jeśli jakimś cudem będzie w stanie jej się opierać i przeżyje to co zamierzała z nim zrobić.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x