Siedziba władzy
- Sasame
- Posty: 1191
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Risu | Shinryu | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
- Minoru
- Posty: 1320
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Siedziba władzy
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Ryuujin Kodai
- Postać porzucona
- Posty: 316
- Rejestracja: 27 maja 2023, o 15:13
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: 203cm | 157kg
- Widoczny ekwipunek: Zbroja, dwa miecze przy pasie
- Link do KP: viewtopic.php?p=207937#p207937
- Aktualna postać: Gōsui/ Shīrōdo
- Sasame
- Posty: 1191
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Risu | Shinryu | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
- Ryuujin Kodai
- Postać porzucona
- Posty: 316
- Rejestracja: 27 maja 2023, o 15:13
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: 203cm | 157kg
- Widoczny ekwipunek: Zbroja, dwa miecze przy pasie
- Link do KP: viewtopic.php?p=207937#p207937
- Aktualna postać: Gōsui/ Shīrōdo
- Sasame
- Posty: 1191
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Risu | Shinryu | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Re: Siedziba władzy
Mimo że od wielu dni spędzałam czas głównie trenując, nie potrafiłam w pełni wyzbyć się uczucia wszechogarniającej złości i kiedy tylko kończyłam trening traciłam skupienie i zalewała mnie niepowstrzymana fala emocji. Pod wpływem jednego z takich napadów podjęłam impulsywną decyzję aby rozmówić się na ten temat z nikim innym jak samym Akiraiem Shūsuke, który obecnie piastował stanowisko lidera naszego szczepu.
Idąc szybkim i zdecydowanym krokiem weszłam do siedziby władzy i podeszłam do pierwszego lepszego urzędnika, który się tam znajdował, zauważając z niezadowoleniem że ledwie sięgałam brodą do krawędzi jego biurka.
- A dzień dobry, czyżby młoda kunoichi miała zamiar przyjąć swoją pierwszą misję jako świeżo upieczona doko? - zapytała uprzejmym głosem kobieta, która prawdopodobnie była mniej więcej w moim wieku. Oczywiście chodziło o mój prawdziwy wiek a nie ten na jaki wyglądało moje ciało obecnie. Słysząc jej komentarz obrzuciłam ją morderczym spojrzeniem, jednak moja pozycja negocjacyjna w której ledwie widziałam nad biurkiem urzędniczki niekoniecznie pozwalała mi na prowadzenie rozmowy w sposób jaki planowałam. Szybko rozejrzałam się dookoła po czym przywlekłam pobliskie krzesło i postawiłam naprzeciw kobiety, która obserwowała moje poczynania z mieszaniną zaskoczenia i zainteresowania. Kiedy krzesło znajdowało się na odpowiednim miejscu stanęłam na nim po czym oparłam obie ręce na biurku urzędniczki i spojrzałam jej prosto w oczy.
- Muszę porozmawiać z naszym liderem. - powiedziałam, siląc się na spokój i opanowanie, chociaż lekko rozbawiona mina kobiety zdecydowanie nie ułatwiała mi tego zadania.
- Ojeeej, spokojnie! Obawiam się że Shūsuke-sama jest zbyt zajęty żeby zająć się twoją sprawą dziewczynko, ale możesz zostawić u mnie wiadomość dla niego a postaram się aby do niego dotarła. - powiedziała, uśmiechając się uprzejmie i wystawiła w moją stronę kawałek papieru oraz ołówek, jakby zachęcając do skorzystania z propozycji. Poczułam jak moja twarz zaczyna się czerwienić, jednak w dalszym ciągu ostatkiem siły woli utrzymałam emocje na wodzy.
- To bardzo ważna sprawa, jestem Sasame Urumi, Kogō szczepu Jūgo i muszę z nim pilnie porozmawiać. - powiedziałam drżącym, prawie łamiącym się głosem.
- Oczywiście kruszyno, a ja jestem Jeźdźczynią Wojny. - powiedziała dziewczyna i zachichotała. - Zmykaj stąd bawić się gdzieś indziej, tutaj załatwiamy poważne, dorosłe sprawy. - dodała następnie i gestem dłoni wskazała mi drzwi wyjściowe.
- Na prawdę! Tutaj jest moja odznaka! Jestem Kogō szczepu Jūgo i żądam abyś w tej chwili sprowadziła tutaj lidera! - zawołałam, czując jak emocje po prostu wygrały. Twarz miałam niemal tak czerwoną jak moje włosy a w kącikach oczu pojawiły się łzy. - NIE RUSZĘ SIĘ Z MIEJSCA PÓKI NIE SPROWADZI TU KTOŚ SHUUSUKE-SAMA!!! - wydarłam się na koniec i złapałam za blat biurka tak mocno że moje dłonie aż zbielały. Teraz już większość zebranych w pomieszczeniu osób zerkała niepewnie w moim kierunku, paru strażników nawet zrobiło parę kroków w moją stronę, jednak chyba nikt nie był pewien czy powinien interweniować czy nie.
0 x
- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1954
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
Re: Siedziba władzy
Interwencja Fabularna
Dla większości osób miał to być kolejny spokojny dzień w Nawabari. Dlatego też nikt, nie spodziewał się, że jeżeli nawet ktoś będzie robił jakąś rozróbę, to wybierze do tego budynek siedziby władzy. A jeszcze mniej osób mogłoby przypuścić, że osobą, która narobi tyle hałasu będzie mała dziewczynka, w o wiele za dużym stroju.
Kobieta, która miała pecha, by znaleźć się na pierwszej linii frontu, patrzyła na wybuch stojącej przed nią dziewczynki z mieszanką zaskoczenia i zdegustowania.
- Nawet gdybym uwierzyła ci, że możesz być Kogo tak znamienitego rodu jak Jugo, to swoim zachowaniem właśnie udowodniłaś mi, że jesteś zwykłym bachorem! - Zrugała ją, spoglądając na obu strażników, dając tym samym im przyzwolenie na podejście. Aż trzech mężczyzn zbliżyło się do Sasame, jakby gotowali się do pochwycenia dzikiego zwierza.
- Hej dziecino. Zrobiłaś tu niezły ambaras i chcielibyśmy byś wyszła teraz ochłonąć na zewnątrz. Jak już ostudzisz swoje emocje, możesz wrócić i zostawić swoją wiadomość. - Zaproponował jeden z nich, wyciągając swą dłoń przed siebie, jak dorosły podaje je dziecku, by te chwyciło ja i dało się odprowadzić.
- Co to za wrzaski?! - W głównym holu pojawił się nagle starszy mężczyzna, którego Sasame miała możliwość już kiedyś spotkać. Jego długie i kręcone włosy opadały na jego twarz, zakrywając niemalże całą twarz, wiec można było mieć wątpliwości, czy cokolwiek widzi. Jego głos był jednak na tyle donośny i silny, że przebił się przez wszystkie inne pomróki, uciszając wszystkich. Trwało to jednak tylko chwilę, ponieważ wyraźnie nie wszyscy przejęli się obecnością starca. Ten poczłapał swym starczym chodem, w kierunku gdzie znajdowali się wszyscy bohaterowie tej niecodziennej sceny.
- Jesteście wszyscy w urzędzie, miejscu gdzie należy zachowywać się godnie! Cóż mają oznaczać te wrzaski?! - Skrzeczył swym ochrypłym głosem, rozglądając na boki. Nagle, jego spojrzenie zatrzymało się na postaci Sasame. Odgarnął on włosy, ze swej twarzy ukazując oczy, które wydawały się o wiele za duże pod wpływem grubych szkieł w jego okularach.
- Czy ja cię skądś nie znam panienko? - Zapytał, a na jego czole pojawiły się bardzo głębokie bruzdy. Wyraźna oznaka zamyślenia.
0 x
- Sasame
- Posty: 1191
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Risu | Shinryu | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Re: Siedziba władzy
Mimo że zacisnęłam bardzo mocno dłonie na blacie biurka, nie zadziało się to co zawsze. Nie zaczęło trzeszczeć a potem pękać pod naporem mojej siły. W zasadzie nic teraz nawet nie zaskrzypiało. Poczułam jak czerwienię się przez to jeszcze bardziej. Do tego jeszcze usłyszałam to co powiedziała mi urzędniczka, kompletnie mnie szokując. Otworzyłam szeroko usta, które poruszyły się kilkukrotnie jakbym miała coś powiedzieć jednak nie wydałam z siebie żadnego dźwięku. Zamiast tego rozejrzałam się i widząc zbliżających się strażników zaczęłam szybko myśleć nad moim kolejnym ruchem. Już złożyłam pieczęci do techniki klonowania, która miała pomóc mi z nadrobieniem za moje braki w sile fizycznej, kiedy strażnik jako kolejna osoba potraktował mnie jak dziecko, którym przecież nie byłam! Nie byłam i powiedziałam o tym bardzo głośno i bardzo wyraźnie.
- Zabieraj te łapy! - krzyknęłam i chlasnęłam ręką w jego dłoń w nadziei że odtrącę ją od siebie po czym ponownie chciałam złożyć dłonie do pieczęci Kage Bunshinów, kiedy to dla odmiany wrzasnął ktoś inny. Zaskoczona takim obrotem spraw wyszukałam wzrokiem wrzeszczącego, jednak mimo że wydawał mi się znajomy, nie potrafiłam go umiejscowić w żaden sposób. Wydawał się jednak być kimś relatywnie ważnym a co za tym idzie, prawdopodobnie był w tej chwili moją najlepszą szansą aby dostać się do Shuusuke-samy. Szybko podjęłam decyzję i wykorzystując to że uwaga strażników mogła zostać rozproszona zanurkowałam pod ich rękoma lub pomiędzy nogami aby przedostać się bliżej staruszka.
- Tak! Na pewno! Jestem Sasame Urumi, Kogō szczepu Jūgo i chciałam się zobaczyć z Shūsuke-sama. To bardzo, bardzo, bardzo ważna sprawa! - powiedziałam gorączkowo, patrząc nieufnie na strażników, którzy chcieli mnie pochwycić.
0 x
- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1954
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
Re: Siedziba władzy
Interwencja Fabularna
Wszyscy starali się załatwić sprawę polubownie. Wszyscy, oprócz Sasame.
Strażnik, niemalże odskoczył, jak oparzony gdy dziewczynka krzyknęła na niego. Nie spodziewał się tego, a wiedząc jak niebezpieczne potrafią być młode Jugo, które dopiero co opanowały swe klanowe moce, wolał być ostrożnym. Na całe jednak szczęście dla wszystkich pojawił się on. Niczym rycerz na białym koniu, zrzędliwy staruch, któremu nie spodobały się wrzaski, jakie do niego doszły i wyszedł sprawdzić co się dzieje. Co więcej, los chyba mocno sprzyjał Sasame, gdyż mężczyzna zdawał się ją znać, co też dziewczyna starała się wykorzystać na swoją korzyść.
- hmmmm- zasapał staruszek, przypatrując się mocniej dziewczynie. Strażnicy zamarli w bezruchu, jakby oczekiwali na osąd mężczyzny.
- HMMMM. - Sapnął jeszcze głośniej, obchodząc dziewczynę to z lewej, to z prawej, obserwując ją uważnie. Wszyscy czekali na jego osąd w napięciu.
- Ah tak, panienka Urumi. - Stwierdził nagle jakby była to oczywistość.
- Durny staruchu, ty nie potrafisz rozpoznać swojego odbicia w lustrze, a tu stwierdzasz nam, że taka smarkula to Sasame Urumi?! - Odezwała się recepcjonistka wyraźnie zdegustowana całą tą sytuacją. Staruszek jednak wydawał się nie być poruszony jej reakcją..
- Tak, ledwie tydzień temu z nią rozmawiałem w swoim biurze. A może było to dwa tygodnie temu? Skurczyła się, to prawda, ale mój sokoli wzrok zawsze dostrzeże, że to ona. - Stwierdził, uśmiechając się do Sasame. Recepcjonistka prychnęła słysząc jego słowa, mamrocząc pod swoim nosem coś o staruchu co postradał zmysły. Mężczyzna zbliżył się do kunoichi tak by mógł jej zacząć szeptać na ucho.
- Czcigodnu Shusuke-sama, nie ma teraz w biurze. Znajdziesz go na arenie, ale nie tej głównej. Tylko tej mniejszej, drugiej, zaraz obok głównej. Wiesz, tej która znajduje się bardziej w ukryciu. - Przekazał jej informacje i odsunął się, klepiąc po ramieniu i uśmiechając się. Następnie odszedł w kierunku biur, jakby właśnie nic się nie stało.
0 x
- Sasame
- Posty: 1191
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Risu | Shinryu | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Re: Siedziba władzy
Wraz ze wszystkimi czekałam jak na szpilkach aż zapadnie werdykt starucha a atmosfera w pomieszczeniu była tak gęsta że chyba dałoby się ją kunaiem pokroić. Kiedy wreszcie po chwili, która wydawała się dla mnie niemalże wiecznością, okazało się że rzeczywiście mnie rozpoznał i potwierdził moją tożsamość, na co mimowolnie zareagowałam westchnieniem ulgi, równocześnie ledwo hamując moją ekscytację i chęć wykrzyczenia na głos że to ja miałam rację a nie oni.
- Tak! Tak było, to prawda! - powiedziałam głośno a potem szukając okazji w której akurat nikt poza recepcjonistką nie będzie na mnie patrzył i pokazuję jej język i robię głupią minę, po czym od razu przybieram neutralny wyraz twarzy zanim ktokolwiek jeszcze zdąży to zauważyć. Nachylam się również do staruszka aby wysłuchać dokładnie informacji od niego, podczas czego kiwałam głową z poważną miną, przyswajając sobie instrukcje odnalezienia lidera szczepu. - Bardzo dziękuję Dziadziu-san! - powiedziałam na koniec i odprowadziłam go wzrokiem po czym jeszcze raz rozejrzałam się po pomieszczeniu i wyprostowałam się, poprawiając zdecydowanie za duży płaszcz i z wymalowanym uśmiechem wyższości i zwycięstwa na twarzy pomachałam na pożegnanie do recepcjonistki i ruszyłam szybkim krokiem do wyjścia, kierując się w stronę areny, ale nie tej głównej areny, tylko tej mniejszej, zaraz obok głównej, która znajduje się bardziej w ukryciu.
0 x
- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1954
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1954
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
Re: Siedziba władzy
Wiosna 395.
Akirai Shusuke po ostatnim gorszym czasie, zaczynał odczuwać poprawę sytuacji. Ludzie, którzy byli gotowi pójść za Asamim i Ume, wciąż nie odkryli swoich kart i Akirai miał nadzieję, że właśnie tak pozostanie. Również sytuacja z Koseki wydawała się nie zaogniać bardziej. Być może wystarczyło po prostu nie wchodzić w drogę Kazuo i gdy staruszek ochłonie, to da się zaprosić na jakąś popijawę. ~~puk, puk, puk~~ Nagłe pukanie do drzwi przywróciło go do rzeczywistości. Ktokolwiek znajdował się po drugiej stronie, był na tyle bezczelny, że nie odczekał nawet na pozwolenie na wejście. Drzwi otworzyły się a do środka weszła prawie dwa razy młodsza od Akiraia kobieta. Była dość wysoka jak na kobietę o smukłej i wysportowanej budowie ciała. Twarz miała delikatną, wręcz spokojną i kontrastującą z jej ubiorem. Jej długie czarne włosy opadały na ramiona i plecy. Ubrana była w długie, luźne szaty, w stylu tradycyjnego kimona z szerokimi rękawami. W pasie przewiązana czarnym obi. Pod wierzchnią szatą można było dostrzec kolejną część ubioru. Bardziej przylegającą do ciała tunikę i krótkie spodnie. Jej bojowego wyglądu domykały wysokie buty, które sięgały niemalże do kolan.
- Oy, kiedy nauczysz się czekać na pozwolenie by wejść Mika! - Akirai, niby zrugał kobietę, lecz jej pojawienie się wyraźnie wprawiło go w lepszy nastrój.
- Powinieneś się cieszyć, że chociaż zapukałam. Bałam się, że przyłapię cię na jakiś zboczonych ekscesach. - Głos kobiety był melodyjny, chodź wyraźna była w nim nutka dystansu. Shusuke, słysząc jej słowa jakby zmalał.
- Nie musisz być aż tak brutalna! - Mężczyzna wstał ze swego miejsca, broniąc się przed ubzduranym oskarżeniem i wskazał kobiecie wolne miejsce.
- Przejdźmy do rzeczy. Jestem dość zajęta. Gdzie Shiego? - Kanada Mika, lewa ręka Akiraia Shusuke, miała w zwyczaju nie okazywać większego szacunku swemu przełożonemu. Była mu jednak niezachwianie wierna i Shirei-kan Jugo doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że była gotowa oddać za niego życie.
- Nie przyjdzie. - Nie zamierzał dopowiadać nic więcej. Kobieta nie musiała wiedzieć czym zajmuje się jej męski odpowiednik. Mika również wydawała się zdawać sobie z tego sprawę, ponieważ nie drążyła tematu. Akirai sięgnął do swego biurka i wyciągnął zeń zwój, który został otwarty już jakiś czas temu i podał go kobiecie bez słowa. Mika rozciągnęła go i bez zwłocznie zaczęła go czytać. Kilka razy jej brew uniosła się w górę, lecz nie wyrażała większych emocji. Gdy skończyła uniosła swoje pytające spojrzenie, w kierunku swego przełożonego.
- Idziesz? - Zapytała tym swoim chłodnym tonem, choć pobrzmiewało w nim wyraźny niepokój.
- Oczywiście! I nie idę, tylko idziemy. Nie pojawię się tam przecież sam! Los się w końcu do nas uśmiechnął. Dzięki temu spotkaniu wpływ naszego klanu wzrośnie. Nie dość, że zapewnimy w ten sposób większe bezpieczeństwo naszym ludziom, to jeszcze wytrącę wszystkie argumenty z rąk tych, którzy chcieli iść do dzikich. - Akirai był w wyraźnie świetnym nastroju. Mika jednak nie była tak szczęśliwa jak on. Jej Shirei-kan zdawał się dostrzegać tylko najlepszy wariant. Lecz wiedziała również to, że nie był aż tak naiwny. Na bank miał jakiś plan, a ona była tu by pomóc go wykonać.
Post związany z tym wydarzeniem fabularnym.
1 x
- Kaito Ishikawa
- Posty: 456
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Zbroja
Katana
Wakizashi
Kruk - Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Re: Siedziba władzy
Wyprawa B
Sasame
"Makabrator poznaje swoje Yin" _____________________________
Posty:
MG: 1
Sasame: 0
_____________________________
Urzędnik
Sasame
"Makabrator poznaje swoje Yin" _____________________________
Posty:
MG: 1
Sasame: 0
_____________________________
Zima roku 395 nie należała do najprzyjemniejszych w osadzie Nawabari, w kraju Daishi. Choć daleko jej było to tych najtrudniejszych zim to trzeba było przyznać, że przenikliwość mrozu i zaspy po kolana dalekie były od "wszystko dobrze". Na szczęście osada dbała o porządek i zaraz znalazło się kilku drobnych pijaczków, którzy za niewielką opłatę odśnieżali drogi i skuwali lód. Co prawda nie mieli zbytnio wyjścia, w razie nie posłuszeństwa, doskonale zdawali sobie sprawę, że będą czekać ich różne, ciekawe "nagrody". W każdym razie dzięki korpusowi sił porządkowych osady Nawabari, wyruszyłaś z domu nie martwiąc się, że skręcisz kostkę na oblodzonej drodze. Droga była szybka bo krótka i bez żadnych zbędnych fajerwerek. Chociaż dostrzegłaś, że śnieg znowu rozpadał się na całego, co oznaczało, że korpus będzie miał jeszcze więcej pracy.
W samym budynku władzy zawędrowałaś do miejsca, gdzie zwyczajowo odbiera się misję. Tym razem sytuacja wygląda troszkę inaczej, bowiem nie musiałaś czekać na misję, to misja czekała na ciebie. Jeden z urzędników, gdy tylko cię dostrzegł od razu ruszył w twoim kierunku, był uhahany jakby polizał skwarka. Czy widziałaś cieszącego się urzędnika na widok petenta ? To się raczej rzadko zdarza i z pewnością oznacza kłopoty...
- Jak dobrze panienke widzieć, właśnie już mieliśmy posłać po panią. Jest dla pani przygotowane specjalne zadanko od samego lidera. Także zapraszam na górę do gabinetu, Akirai-sama oczekuję pani.
Gdy skończył mówić, urzędnik ukłonił się i gestem ręki wskazał drogę jakbyś właściwie tego potrzebowała, doskonale wiedziałaś gdzie masz iść.
Urzędnik
0 x
KLIK - KARMAZYNOWE SZCZYTY - GRA W REGIONIE - KLIK
_______________________________
Narrator / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Narrator / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
- Zakata - Zlecenie Specjalne S
- Yukari - Zlecenie Specjalne D
- Minari - Fabuła
- Sasame - Zlecenie Specjalne S
- Sasame
- Posty: 1191
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Risu | Shinryu | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Re: Siedziba władzy
Dotarcie do siedziby władzy nie było trudne, drogę znałam aż za dobrze a padający śnieg i lekko oblodzona ziemia nie sprawiała mi żadnego problemu. Zawinięta płaszczem nieco ściślej niż zazwyczaj, przemknęłam przez Nawabari aby wreszcie wejść do budynku do którego zmierzałam. Kiedy znalazłam się w środku, rozpięłam górną część płaszcza i weszłam do głównego pomieszczenia gdzie można było przyjąć nowe zlecenie lub zaraportować ukończenie już wykonanego.
Szybko przeskanowałam wzrokiem wnętrze, chcąc zobaczyć który urzędnik zdaje się być wolny, jednak okazało się że w tym wypadku łowca stał się ofiarą i chyżym krokiem zbliżył się do mnie jeden z pracowników siedziby, od razu informując mnie że adekwatne zadanie już na mnie czeka. Zmarszczyłam lekko brwi, zaskoczona takim obrotem sytuacji, jednak nie wiem czy jakoś specjalnie mnie to dziwiło. Nie był to pierwszy raz kiedy to zostaje mi przydzielone jakieś specjalne zadanie, jednak informacja że zostanie ono oddelegowane przez samego lidera szczepu rzeczywiście było niespodzianką.
- W porządku, bardzo dziękuję. - odpowiedziałam z uśmiechem do mężczyzny i skłoniłam się leciutko po czym pewnym krokiem ruszyłam prosto do gabinetu Akiraia-sama i zapukałam do drzwi aby następnie wejść po usłyszeniu głosu z wewnątrz.
- Akirai-sama, wzywałeś? - powiedziałam wchodząc do środka i ukłoniłam się do lidera.
0 x
- Kaito Ishikawa
- Posty: 456
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Zbroja
Katana
Wakizashi
Kruk - Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Re: Siedziba władzy
Wyprawa B
Sasame
"Makabrator poznaje swoje Yin" _____________________________
Posty:
MG: 2
Sasame: 1
_____________________________
Urzędnik
Sasame
"Makabrator poznaje swoje Yin" _____________________________
Posty:
MG: 2
Sasame: 1
_____________________________
Akirai Shūsuke - KLIKAkirai-sama nalewał sobie herbatę, kiedy weszła oo jego gabinetu, lekko zdziwiony, ale też lekko rozbawiony spojrzał na ciebie, uśmiechnął się i wrócił do nalewania herbaty.
- Człowiek nie zdąży wypić nawet porannej herbaty, a już się zjawiłaś. Ten urząd, działa lepiej niż sądziłem. Usiądź proszę, herbaty ? - zapytał cię lider
Kiedy już rozłożył zestaw do picia naparu z liści, rozsiadł się wygodnie w fotelu, wziął łyk herbaty i ponownie zwrócił na ciebie swój wzrok. Chodź nie posiadał żadnego doujutsu to mogłaś poczuć jak jego spojrzenie przenika przez twoje ciało niczym byakugan, jakbyś została podłączona do czegoś co uniemożliwi ci skłamanie. W końcu Akirai-sama przerwał nieprzyjemną ciszę
- Tak, mam dla ciebie zadanie. Poniekąd będzie dotyczyło zapewnienie bezpieczeństwa zlotu czterech. Na terenach Karmazynowych Szczytów grasuje organizacja Senrankai1, nam dokuczając najmniej, ale już zdążyli zaatakować na ziemiach Daishi posłańców z rodu Hyuga. Co prawda tereny przynależące do Kosekich, ale jednak Daishi. Z tego co zdążyliśmy się dowiedzieć, żaden z klanów w naszym regionie, nie przybliżył się choćby o krok w rozpoznaniu wroga i jego kryjówki bądź kryjówek. Naszym ludziom udała się ta sztuka i mamy początek nitki, teraz wkraczasz ty. Złapiesz początek nici i dotrzesz do jej kłębka. Dowiesz się jak najwięcej, jeżeli znajdziesz kogoś ważniejszego, pochwycić i przyprowadź do osady... Sasame to jest ważna misja, bardzo ważna, dlatego ją dostajesz... Wyobraź sobie, że na zlocie gdzie są Hyuga, Yamanaka i Koseki to MY ogłaszamy sukces na polu z Senrankai. - Akirai-sama tak jak spokojnie zaczął tak też skończył, choć nie umnkęło ci, że ostatnie zdaniae wypowiedział z wielką pasją, a oczy świeciły mu się z podniecenia
Lider szczepu chrząknął, wziął łyk herbaty i ponownie zwrócił się do ciebie:
- Do tej części masz jakieś pytania ? Przemyślenia ? Samo Senrankai, coś ci mówi ?
Pytania padły, wyczułaś, że głowa osady Nawabari daję ci czas na zebranie myśli, jakby chciał, że twoja odpowiedź była spójna, bez zbędnego kluczenia.
Urzędnik
Słowniczek
1Senrankai - 戦乱会 - Stowarzyszenie Wojennego Chaosu
0 x
KLIK - KARMAZYNOWE SZCZYTY - GRA W REGIONIE - KLIK
_______________________________
Narrator / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Narrator / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
- Zakata - Zlecenie Specjalne S
- Yukari - Zlecenie Specjalne D
- Minari - Fabuła
- Sasame - Zlecenie Specjalne S
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

