Cmentarz
- Gōsui
- Posty: 227
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
- Yukari
- Posty: 97
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
- Oj zaraz tam bogowie, lepiej mówić, że to przeznaczenie. Bierzmy życie w swoje ręce. -uśmiechnęła się, chcąc rozładować napięcie, które widoczne było u kobiety. Dziwne, ale Yukari nie brała sobie tego do głowy. Zamierzała pomóc, więc troski nieznajomej powinny się skończyć. Pomnik będzie wyczyszczony, to najważniejsze. - Jestem Yukari, może Pani mówić do mnie po imieniu. - Czarnowłosa przedstawiła się, by komunikacja między nimi nieco się poprawiła. Oczywiście bardziej chodziło o to by kobieta nie mówiła do niej dziecino. Przecież była prawie dorosła!
- Proszę się nie martwić. Pójdę z Panią, przecież nie będzie Pani tego nosić sama, a ja nie lubię czekać. -powiedziała ruszając za kobietą. Szła równo z nią i słuchała tego co miała jej do powiedzenia. Młody człowiek nie docenia osób starszych, chcąc piąć się coraz wyżej i wyżej. Yukari z kolei miała do tego duży dystans. Wiedza w końcu do niej przyjdzie, a kto wie? Może dowie się jakiś smaczków? Jest jeszcze młoda, zdąży wszystkiego się nauczyć, a techniki? Znajdzie w końcu czas na naukę. Przecież jest wiele osób, które swą siłą ją przewyższają i to właśnie jest ich pięć minut. Na nią przyjdzie kolej, później.
Gdy doszli do domu, Yukari została przed budynkiem i zaczęła się rozglądać. Okolica była ładna, nawet bardzo, ciekawe jakby się tutaj mieszkało. Na pewno świetnie, zważywszy, że chociażby miała by sklep pod nosem. Gdy Kobiecina wyszła z domu Yukari wzięła od niej rzeczy. Przy niej na pewno nikt nie będzie dźwigał. Chyba, że jakiś chłopak! Właśnie, a gdyby tak znaleźć takiego, którego można by było ustawić pod siebie? Toż to rewelacja. Nosiłby torebki, zakupy... Byłby idealny! - Gdybym nie chciała pomóc już na początku skłamałbym, że nie mam czasu. Ale jestem. Bardzo się Pani przejmuje, a to my powinniśmy wpierać starsze osoby. Przecież to Wy nas wychowaliście. Gdybyśmy nie pomagali to źle by to wyglądało. - wzruszyła ramionami. Droga do cmentarza była przyjemna, jej towarzyszka okazała się być bardzo rozmowna, co było wspaniałą odmianą, bo czarnowłosa uwielbiała gadać i gadać. Jakby mogła zagadałaby człowieka na śmierć. - Ojej, jak tu pięknie... -szepnęła widząc cmentarz malujący się na horyzoncie.
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]- Gōsui
- Posty: 227
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Cmentarz
Misja Rangi D
Hirata Yukari "Cmentarne Bydle"
Kolejka: 3Dziewczyna i staruszka przypadku sobie wzajemnie do gustu. Staruszka dla Yukari z racji, że jak to starzy ludzie mieli w zwyczaju lubiła sobie pogadać i poopowiadać, a Yukari staruszce ponieważ kobieta nie czuła się takim problemem i ciężarem. Także atmosfera w drodze była naprawdę przyjemna nawet pomimo co poniektórych zimniejszych podmuchów wiatru.
To prawda Yukari, cmentarz shinobi naszego rodu to nie jakieś byle tam pole. Tylko nie śpiesz się tu za bardzo dobrze? Kobieta mruknęła do czarnowłosej porozumiewawczo. Czyżby wiedziała, że Hirata jest kunoichi tego rodu? Być może skrywała ona więcej sekretów niż mogło się wydawać na pierwszy rzut oka.
Gdy weszliście na teren cmentarza skierowałyście się główną ścieżką na drugą stronę względem położenia wejścia. I tu zaczęło się robić trochę dziwnie. Sama może nawet byś tak szybko tego nie zauważyła ale kobiecina bardzo uważnie od jakiegoś momentu zaczęła się rozglądać co mogło skupić i twoją uwagę. Przy grobach istniała tradycja zostawiania jedzenia dla zmarłych, ale od jakiegoś momentu miałyście raczej puste, brudne miski zamiast jedzenia.
Mina staruszki z sympatycznej i łagodnej stała się ewidentnie zdenerwowana i pełna bólu. W pewnym momencie nawet się zatrzymała. Yukari, kochana tym sprzątaniem chyba będę musiała zająć się później. Dała znać, że chce się zająć czymś innym. Od naszej bohaterki zależało czy opuści staruszkę czy postanowi pomóc jej jeszcze bardziej.
Stara kobieta
Dla sprawdzających:Ukryty tekst
0 x
- Yukari
- Posty: 97
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
- Ooo... Naszego rodu? A o jakim rodzie mówimy?- Yukari spojrzała na kobietę z niekrytym zdziwieniem. Ród z którego pochodziła był tajemnicą. Nawet jej nazwisko nie wskazywało na to gdzie przynależy. Matka należycie o to zadbała. Nawet przyjęła nazwisko ojca, by chronić córkę podczas walk. Element zaskoczenia, to miało dawać jej to nazwisko. Powiesz Uchiha, to ludzie wiedzą, że mają uważać na oczy, tak samo było ze wszystkimi innymi klanami. Nazwisko zdradzało umiejętności, a tego nasza Yukari nie chciała. - Pewnie, będzie Pani siedziała ze mną, czy gdzieś Pani idzie?- Czarnowłosa chciała wiedzieć, czy będzie miała towarzyszkę do rozmów, czy jednak zostanie tutaj sama
Kobieta zachowywała się coraz dziwniej, co w końcu dało się zauważyć. Czyżby prowadziła ją w pułapkę? Miała zwabiać młode dziewczyny i składać je w ofierze? Yukari się do tego nie nadawała. Była za młoda... Nawet ton głosu nieznajomej uległ zmianie i już nie chciała sprzątać. Nic dziwnego bo groby, które minęły były zadbane, coś tutaj śmierdziało i nie wiadomo było co. -Czemu później? Coś się dzieje? Niech pani w końcu powie, bo zaczyna Pani zachowywać się dziwnie. - wypaliła. Za dużo mówiła, ale przez to mogła mieć jasne i klarowne sytuacje. Nie wiesz? Pytaj? Nie rozumiesz? Wyjaśniaj. -Jeżeli nie będziemy sprzątać grobów, to co my tutaj właściwie robimy? Nie może Pani wyjaśnić? Ja przecież i tak pomogę. - w tym momencie już Yukari nie wiedziała co ma zrobić, czekała jedynie na sensowną odpowiedź. Babcia wydawała się dla niej coraz dziwniejsza... Przecież chciała pomocy, to na pewno, ale czego oczekiwała ściągając ją tutaj, a po chwili zmieniając decyzję?
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]- Gōsui
- Posty: 227
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Cmentarz
Misja Rangi D
Hirata Yukari "Cmentarne Bydle"
Kolejka: 4Kobieta była zaskoczona pytaniem Yukari o to do jakiej rodziny należał cmentarz na którym się znalazły jednak szybko zdziwienie zastąpiło ciepłe oblicze sędziwej kobiety która dreptała do przodu patrząc przed siebie. O jakiej rodzinie mówimy? Hmmmm... Jeśli bym miała wymienić wszystkie nazwiska nie wiem czy życia by mi starczyło hahhaha. Chodzi o nas wszystkich Yukari-chan, o moją, o twoją, o każdą jedną rodzinę w naszej osadzie. Wszyscy należymy do rodu Kōseki. Odparła rozbawiona, lecz utrzymując ton jakby zdradzała właśnie niesamowicie ważne informację na koniec uśmiechając się i puszczając oczko do dziewczyny.
Przepraszam Yukari-chan, nie chciałam nadwyrężać twojej życzliwości. Ewidentnie starsza kobieta wzięła do siebie słowa młodej kunoichi, w końcu jak często obcy starzy ludzie przepraszają "smarkule" czyż nie?
Po prostu widzę, że ktoś tu, na cmentarzu poświęconym obrońcom Seiyama przestał okazywać należyty szacunek. Widzisz tamte puste, brudne miseczki? Normalnie nikt by nie zostawił czegoś takiego na grobach zmarłych. Tak się po prostu nie godzi, to wygląda jakby ktoś zjadł to co przyniosła rodzina swoim bliskim. W głosie kobiety czuć było smutek i niedowierzenie w to co sama mówiła Yukari-chan, jeśli chcesz mi pomóc musimy znaleźć tego fukōsha i zadbać by przestał znieważać naszą rodzinę.
Kobieta patrzyła z nadzieją na czarnowłosą dziewczynę oraz całkowitą powagą sytuacji w jakiej obie się znalazły. Tylko czy naprawdę Yukari chciała brać w tym udział? I jak zamierzała podejść do tej niecodziennej i nietypowej prośby starszej kobiety.
Stara kobieta
Dla sprawdzających:Ukryty tekst
0 x
- Yukari
- Posty: 97
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
Yukari wytrzeszczyła oczy ze zdziwienia, ale jak to? Przecież było tutaj wiele innych nazwisk. W takim razie czy ona też tutaj spocznie? Nawet nie pamięta gdzie jej ojciec został pochowany, a matka przecież codziennie tuptała na jego grób.- I leżą tutaj wszyscy shinobi? - wskazała ręką otoczenie chcąc podkreślić wagę swoich słów.
- Rozumiem, po prostu nie wiedziałam o co dokładnie Pani chodzi i zaczęłam podejrzewać, że to jakaś pułapka... Nie codziennie komuś zmienia się humor z sekundy na sekundę.- słuchała dalszych słów nie przerywając kobiecie. Nie chciała być niegrzeczna, ale wystarczyło jedno słowo by się wtrąciła.-Fu... co? Co to jest? Mówi się tak na złodziei czy jak?- w końcu coś co ją zainteresowało. Pierwszy raz w życiu usłyszała takie słowo i była ciekawa co ono oznacza. Co, albo może kogo. Czy był to jakiś bezdomny, który żywił się jedzeniem przeznaczonym dla zmarłych? Czy może jakiś zwierzak chcący napełnić swój pusty brzuszek? Yumiko w tym momencie na pewno wyjdzie na wariata, który nic nie wie, ale co poradzić, słowo się rzekło. - Ja... oczywiście, że pomogę, ale od czego zacząć?- Musiała poczekać na wyjaśnienia. A teraz miała chwilę, by dokładniej rozejrzeć się po nagrobkach, była zaślepiona wcześniejszym zadaniem i nie zwracała uwagi na otoczenie. Staruszka miała jej pokazać, który grób sprzątać, więc inne przestały ją interesować. Po co komu miseczki na grobach? Czy jedzenie w nich miało zgnić i zostać wymienione przy kolejnych odwiedzinach ? Czemu ktoś, kto potrzebował wsparcia nie mógł się poczęstować? Zmarłym to brzuchów nie napełni, a żyjącym już tak. Zadanie, to zadanie, trzeba wykonać. Teraz już nie ma czasu na odwroty.
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]- Gōsui
- Posty: 227
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Cmentarz
Misja Rangi D
Hirata Yukari "Cmentarne Bydle"
Kolejka: 5Wszyscy złociutka, nawet jeśli ich ciała przepadły w misjach - a wiesz pewnie, że w świecie shinobi to się zdarza częściej, niż byśmy chcieli - to tu, na tym cmentarzu, wyryjemy ich imiona w kamieniu. By pamięć o nich nigdy nie zblakła. Bo każdy z nich był prawdziwym skarbem naszej wioski, oddał życie za was, młodych, żebyście mieli czas się wykształtować i kiedyś zabłysnąć jak najczystsze diamenty Seiyama. Odpowiedziała z lekkim smutkiem w głosie. Czyżby ktoś z jej zmarłych bliskich nie trafił z powrotem do wioski? Było to bardzo prawdopodobne ale przeczucie mówiło Yukari by może lepiej nie brnąć w tą stronę jeśli nie chce zasmucać staruszki.
Fujusha moja droga to określenie na żywych, którzy nie mają szacunku do zmarłych. Wyjaśniła kobiecina nawet nie zauważając, że wcześniej użyła określania na "ofiara losu" ale tak to już bywało ze starymi ludźmi. Mówią jedno mając na myśli coś zupełnie innego. Musimy znaleźć to cmentarne bydle Yukari i poinformować straż. I jeszcze utrzymać go tu żeby zdążyli dotrzeć. Zrobimy tak. Ja pójdę zawiadomić kogoś, a ty przejdź się po cmentarzu i szukaj kogoś podejrzanego. Nie powinno być trudno bo raczej nie będzie się zachowywał jak należy. Przedstawiła plan po czym zaczęła wdrażać go w życie zostawiając tymczasowo czarnowłosą samą.
Yukari zaczęła więc powoli przeszukiwać alejki cmentarza i faktycznie nie zajęło jej to zbyt długo aż w końcu na jednej z alejek leżał sobie mężczyzna o raczej nie najwyższym statusie społecznym. Leżał na boku bezczelnie częstując się butelką z najprawdopodobniej sake które stało na nagrobku jeszcze sekundę temu. Mężczyzna pociągnął łyk i w tej chwili zauważył, że nie jest on sam. Mimo to Yukari go nieco zaskoczyła swoją obecnością więc miała przewagę i mogła spróbować zareagować. Tylko co planowała zrobić w tej sytuacji nasza bohaterka? W końcu bójka na terenie cmentarza też raczej nie była szczytem szacunku jaki można było okazywać zmarłym.
Stara kobieta
Dla sprawdzających:Ukryty tekst
0 x
- Yukari
- Posty: 97
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
Czarnowłosa od tych rozmów sama nieco posmutniała. Od momentu w którym chciała się szkolić spotykała wielu ludzi po stracie, nie lubiła tego uczucia, jakby nie było można zamknąć rozdziału w swoim życiu i ruszyć dalej. Yukari tak właśnie zrobiła, ruszyła dalej, bez smutku i goryczy, wręcz przeciwnie, starała się czerpać z życia jak najlepiej. Chciała pokazać, że nie warto się przejmować, bo smutek to tylko mały zarodek, który może wykiełkować, a z niego zazwyczaj powstawało całe zło świata. Zabili ci brata? Smutek, gorycz, zemsta. Zabrali Ci dom? Ty zabierzesz dwa. Tak właśnie eskalowały wojny. Chęć posiadania w tym świecie była duża.
Yukari kiwnęła głową, potwierdzając tym samym zrozumienie nowego zadania. Ruszyła między alejkami w poszukiwaniu kogoś, kto nie pasował do obrazka zrozpaczonej osoby. Niewiele czasu minęło, a jej oczom ukazał się mężczyzna, leżący na ławce i popijający coś z butelki. Czyżby nieboszczycy pijali też alkohol? Być może. Całe szczęście, że grzywka zasłaniała jej oczy. Musiała podejść mężczyznę słowem, a później, jeżeli to nie poskutkuje, sięgnie po inne metody.-- Gówniany dzień. Pan też opłakuje przyjaciela? Mój nie lubił pić, ale ja nie odmówię...-powiedziała spokojnie wyciągając rękę przed siebie. Czy nieznajomy połknie haczyk i poczęstuje ją trunkiem? Może nawiąże z nią kontakt i obejdzie się bez zbędnych przepychanek?
Druga ręka dziewczyny powędrowała w stronę żyłki, umieszczonej w kaburze, miała nadzieję, że robiła to bardzo dyskretnie. Gdyby mężczyzna nie chciał nawiązać z nią rozmowy, to chciała go unieruchomić. Technika, którą miała z tyłu głowy na pewno będzie odpowiednia, by zminimalizować straty, tym bardziej jeżeli mężczyzna leżał, właśnie, gdzie? Na ławce? Yukari postawiła wszystko na jedną kartkę, jeżeli nie wyjdzie, podejmie kolejne kroki...
Ukryty tekst
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]- Gōsui
- Posty: 227
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Cmentarz
Misja Rangi D
Hirata Yukari "Cmentarne Bydle"
Kolejka: 6Hirata postanowiła skonfrontować się z człowiekiem zakłócającym spokój i porządek na cmentarzu przez okradanie grobów z tego co przynosili swoim zmarłym bliskim żyjący krewni. Nie była to jednak konfrontacja aż tak widowiskowa bo póki co jedynie słowna, choć plan B również był już naprędce przygotowany.
Mężczyzna widząc czarnowłosą ewidentnie był trochę zaskoczony. Prawdopodobnie albo nie spodziewał się kogoś spotkać, albo takiego podejścia do jego osoby. Yukari mogła dostrzec jak nerwowo rzucił okiem na okoliczne nagrobki na których znajdowały się niedojedzone onigiri, czy danego, a następnie z powrotem na nią. Niepewnie wyciągnął rękę w jej kierunku z butelka sake.Eee, ta jasne. Proszę... A właściwie to ten gdzie ten twój koleżka leży? Głos również był nerwowy tak jakby doskonale wiedział że źle robi i czuł że jest o włos od wpadnięcia, bo przecież jeszcze nie wpadł skoro wciąż nikt go nie pogonił prawda?
Dało się zauważyć też jak zerka za siebie w stronę przeciwną do tej z której przyszła młoda kunoichi. Prawdopodobnie próbował najdyskretniej jak potrafił sprawdzić potencjalną drogę ucieczki, a z racji że musiał trochę już wypić i tego że ewidentnie nie był shinobi to jego ruchy najdyskretniejsze nie były. Możesz sobie zatrzymać tą butelkę dziewczyno, a ja eee, no chyba będę się już zbierał. Zasiedziałem się, a jeszcze trochę spraw ma na głowie. Obrócił się w stronę najbliższego losowego nagrobka unosząc rękę ku górze jakby się żegnał To ten, na razie Ame. Przyjdę... Ponownie zetknął na Yukari No. Ten, dowidzenia pani. To mówiąc zaczął próbować się ewakuować ale czarnowłosa doskonale mogła wyczuć tu kłamstwo w końcu na grobie do którego zwracał się per "Ame" wydało imię i nazwisko "Hotaru Mazaki". Co jednak teraz chciała zrobić dziewczyna? Kontakt udało się nawiązać jednak nie do końca chyba takiej sytuacji się spodziewała Hirata.
Stara kobieta
Cmentarne Bydle
Dla sprawdzających:Ukryty tekst
0 x
- Yukari
- Posty: 97
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
Yukari zbliżyła się z uśmiechem na ustach. Wzięła butelkę, po czym udała, że bierze łyk trunku, sam smak na ustach powodował, że się skwasiła. Kto w ogóle pił takie rzeczy? Obrzydlistwo. Bez wahania postawiła butelkę na pomnik.-- Tam z tyłu...- pokazała ręką na najdalszy z nagrobków. Była to okazja, by na chwilę się odwrócić i sprawdzić czy Kobieta powiadomiła już kogo trzeba. Czas mijał i to był dobry znak. W końcu ktoś przyjdzie.... Gdy mężczyzna pożegnał się ze swoim przyjacielem, zerknęła na tablicę, imię się nie zgadzało. Co upewniło ją w przekonaniu, że to tego mężczyzny szukała.- Poczekaj... Nie idź. Może mi pomożesz? Szukam jednego z grobów... Yosuke Hirata. Niby gdzieś tutaj został pochowany. Chodzę, szukam i nic... Kompletnie nic...-powiedziała imię ojca tak szybko, że nawet dla niej było to zaskoczenie. Czy mężczyzna okaże się na tyle przyzwoity by się zatrzymać?
Ręka dalej była blisko kabury, dlatego też bez wahania chwyciła kunaia. Jej szerokie rękawy dawały duży komfort. Były swojego rodzaju kamuflażem. Gdy zimny metal znajdował się w jej dłoni nieco się odprężyła.- To jak? Pomożesz?-powiedziała z naciskiem. Ewidentnie mężczyzna był pod wpływem alkoholu, co dawało jej przewagę. Podeszła do niego by zmniejszyć dystans. Nie chciała go atakować ostrzem, co to to nie. Po co miałby krzywdzić człowieka... w ogóle po co ona godziła się na tą misję!? Miła sprzątać groby, a nie mierzyć się z mężczyzną. Były dwie opcje. Mężczyzna albo zacznie z nią szukać nagrobka, albo zmusi go by został w miejscu. Ostrze cały czas było w pogotowiu, Yukari nie zawaha się nim rzucić jeżeli mężczyzna zacznie uciekać...
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]- Gōsui
- Posty: 227
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Cmentarz
Misja Rangi D
Hirata Yukari "Cmentarne Bydle"
Kolejka: 7Yukari sama do końca nie wiedziała co zrobić, jak powinna się zachować. Z jednej strony chwyciła za zimny kawał stali gotowa cisnąć nim w nieznajomego gdyby spróbował uciekać, z drugiej nie chciała go ranić. Wewnętrzny konflikt interesów. Zachować się godnie na cmentarzu czy zrobić wszystko by wypełnić powierzone zadanie? Nie było to proste pytanie i odpowiedź zapewne różniła by się tylekroć ile osób by na nie miało odpowiedzieć.
Eeeeee... nie, nie kojarzę. Przepraszam panienkę ale naprawdę się śpieszę. Odparł na prośbę dotyczącą pomocy w odnalezieniu grobu ale czy mogło być inaczej? Człowiek ten nie miał absolutnie szacunku do zmarłych więc czemu miałby mieć do żywych? Niestety nawet tu, w Seiyama, nie każdego człowieka mierzyć można było własną miarą. W końcu Hirata mogła sobie przypomnieć nie tak dawno temu, bo raptem około półgodziny jak mieszkańcy wioski unikali starszej kobiety by przypadkiem nie wplątać się w nie swoje sprawy. Smutne... ale właśnie tak wyglądała rzeczywistość w której bycie dobrym spłycone zostało do nie czynienia krzywdy drugiej osobie. Świat gdzie neutralność postrzegana jest jako dobro, zaś bezinteresowna pomoc niemal nie istniej.
Mężczyzna odwrócił się na pięcie i zaczął kierować się w przeciwnym kierunku. Czy to była ucieczka? Poniekąd można było tak to odebrać, tylko czy właśnie w takiej sytuacji Yukari chciała naprawdę rzucić w plecy swoim ostrzem? On nie biegł. Nie krzyczał. Zachowywał się jak gdyby faktycznie miał zamiar odejść i zająć się swoimi sprawami. Jeśli dziewczyna naprawdę chciała zatrzymać tego mężczyznę to musiała podjąć zdecydowane działania lub zastosować jakiś inny podstęp.
Stara kobieta
Cmentarne Bydle
Dla sprawdzających:Ukryty tekst
0 x
- Yukari
- Posty: 97
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
Yukari do końca nie wiedziała co ma zrobić. Sądziła, że to o tego mężczyznę chodzi, ale jak się pomyli? Boże, ratuj! Mętlik w głowie był coraz większy, a czas mijał nieubłagalnie, jeżeli nie zrobi nic, to w końcu nieznajomy jej ucieknie. Gdzie jest kobieta ze wsparciem? Miała wrócić lada chwila, czy czas zwolnił? A może to ona za bardzo marudzi i się waha? Czuła się jak dzieciak, który zgubił się w sklepie ze słodyczami, było wiele pokus, ale myśl, że nie ma rodziców przerażała. Yukari w swoim życiu nawet muchy nie skrzywdziła, a teraz? Miała wybrać co zrobić. Wsunęła Kunaia do kabury, myśl, że miała by go użyć była totalnie głupia.- Przepraszam...- szepnęła zbliżając się do niego, gdy ten zaczął iść. Mimowolnie sięgnęła po stalową żyłkę, 10 metrów powinno w zupełności wystarczyć. Nie wiedziała czemu zawahała się za pierwszym razem, może myśl, że ludzie są dobrzy nie do końca jest prawdą.?
Była to chwila, w której żyłka zaczęła oplatać się wokół nóg nieznajomego. Musiała go unieruchomić, ale jej mina nie wskazywała na to że była tym faktem uszczęśliwiona. Jakby zdała sobie sprawę, że nie powinna tutaj być.- Powiedziałam, byś mi pomógł. Mogło obyć się bez tego wszystkiego. Czemu nie mogłeś być dobry?- powiedziała ze złością. Tym razem miała nadzieję, że brak zawahania poskutkuje...
Ukryty tekst
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]- Gōsui
- Posty: 227
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Cmentarz
Misja Rangi D
Hirata Yukari "Cmentarne Bydle"
Kolejka: 8Ludzi wokół nigdy nie należało oceniać naszą własną miarą bo choć w świecie pełno jest iluzji i dziwów to żadne z nich nie dorówna drugiemu człowiekowi. Nawet gdy z pozoru wydaje się podobny do nas, miły i życzliwy to w środku potrafi toczyć go zgnilizna i ohyda. Z kolei niesympatyczny w pierwszym odczuciu starszy pan w środku faktycznie może być sympatycznym dziadkiem którego życie już nie raz doświadczyło.
Yukari nie do końca była przekonana czy mężczyzna który znajdował się przed nią i właśnie próbował uciec był tym kogo w rzeczywistości poszukiwała. Niestety jeśli to był on to musiała w końcu podjąć zdecydowane działania i choć wiele wskazywać mogło że tak się nie stanie, a sam mężczyzna prawdopodobnie mógł odnosić wrażenie jakby wszystko miało mu ujść płazem stało się coś co stać się musiało. Stalowa żyłką dziewczyny ruszyła by pochwycić uciekiniera, a ten za sprawą żyłki, grawitacji i alkoholu runą na ziemie jak głupi.
Wiązanka jaką zaczął z siebie wyrzucać była długa i na tyle głośna, że dziewczyna nawet nie zauważyła kiedy zbliżyła się staruszka z dwoma strażnikami. Mundurowi nie czekając na wyjaśnienia doskoczyli do mężczyzny łapiąc go pod pachy i ruszyli w stronę wyjścia rzucając tylko krótkie "Dziękujemy za pomoc w ujęciu" w kierunku czarnowłosej. Staruszka na to miast stała z zdecydowanym uśmiechem na twarzy wpatrując się w Yukari jak w obrazek.
Świetnie sobie poradziłaś kochanie, mój mąż i syn byli by dumni gdyby zobaczyli cię w akcji, a teraz w końcu chodźmy posprzątać te groby, dobrze? Zaśmiała się i wspólnie ruszyłyście zająć się tym czym chciałyście od początku. Na koniec kobiecina wręczyła ci niewielki mieszek z monetami w podzięce za pomoc i ruszyła w swoją stronę zająć się tym czym zajmują się starzy ludzie. Staniem w kolejkach, chodzeniem po lekarzach i innymi ważnymi sprawami których młodzi nie są w stanie zrozumieć.
Sukces
Stara kobieta
Cmentarne Bydle
Dla sprawdzających:Ukryty tekst
0 x
- Yukari
- Posty: 97
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
No i stało się. Yukari po raz pierwszy tknęła człowieka. Jeszcze nigdy żadna misja nie wymagała od niej takiej interwencji, a to spowodowało mieszkankę różnych uczyć, smutek, złość i odrobina ekscytacji ? Tak, to było dziwne. ale wystarczyło, by czarnowłosa przestała się dąsać. Taką drogę wybrała i teraz nie było odwrotu. Nie sądziła, że odnalazła by się w innym miejscu. Chociażby prowadząc jakiś sklep. Misje choć wzbudzały w niej emocje, to były ciekawe. Brak monotonni napędzał do działania, jednakże każdy potrzebuje czasu by się nieco odnaleźć. Tak też było w tym przypadku. Gdy strażnicy zabrali mężczyznę przyszło rozluźnienie. Czarnowłosa schowała swoją żyłkę, po czym odwróciła się do Kobiety. Nie interesował jej nawet fakt, że mężczyzna leżał jeszcze chwilę temu na podłodze. Teraz nieznajoma była w centrum jej zainteresowania. - Dziękuję... i chodźmy już i tak straciliśmy za dużo czasu...-powiedziała, a na jej usta wrócił uśmiech. W końcu ruszyły w stronę pomnika, który miały sprzątnąć. Na pierwszy rzut oka wydawał się czysty, więc nie potrzebowała na to za dużo czasu. Minęło pół godziny, a grób był już sprzątnięty. Gdy kobieta dała jej monety podziękowała, po czym się pożegnała. Kobieta wróciła do swoich obowiązków, więc Yukari zrobiła to samo. Ruszyła do wyjścia by móc zając się tym, co tak długo odwlekała. Trening. To był w tym momencie jej cel...
zt.
zt.
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
