Cmentarz
- Gōsui
- Posty: 191
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
- Yukari
- Posty: 90
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
- Oj zaraz tam bogowie, lepiej mówić, że to przeznaczenie. Bierzmy życie w swoje ręce. -uśmiechnęła się, chcąc rozładować napięcie, które widoczne było u kobiety. Dziwne, ale Yukari nie brała sobie tego do głowy. Zamierzała pomóc, więc troski nieznajomej powinny się skończyć. Pomnik będzie wyczyszczony, to najważniejsze. - Jestem Yukari, może Pani mówić do mnie po imieniu. - Czarnowłosa przedstawiła się, by komunikacja między nimi nieco się poprawiła. Oczywiście bardziej chodziło o to by kobieta nie mówiła do niej dziecino. Przecież była prawie dorosła!
- Proszę się nie martwić. Pójdę z Panią, przecież nie będzie Pani tego nosić sama, a ja nie lubię czekać. -powiedziała ruszając za kobietą. Szła równo z nią i słuchała tego co miała jej do powiedzenia. Młody człowiek nie docenia osób starszych, chcąc piąć się coraz wyżej i wyżej. Yukari z kolei miała do tego duży dystans. Wiedza w końcu do niej przyjdzie, a kto wie? Może dowie się jakiś smaczków? Jest jeszcze młoda, zdąży wszystkiego się nauczyć, a techniki? Znajdzie w końcu czas na naukę. Przecież jest wiele osób, które swą siłą ją przewyższają i to właśnie jest ich pięć minut. Na nią przyjdzie kolej, później.
Gdy doszli do domu, Yukari została przed budynkiem i zaczęła się rozglądać. Okolica była ładna, nawet bardzo, ciekawe jakby się tutaj mieszkało. Na pewno świetnie, zważywszy, że chociażby miała by sklep pod nosem. Gdy Kobiecina wyszła z domu Yukari wzięła od niej rzeczy. Przy niej na pewno nikt nie będzie dźwigał. Chyba, że jakiś chłopak! Właśnie, a gdyby tak znaleźć takiego, którego można by było ustawić pod siebie? Toż to rewelacja. Nosiłby torebki, zakupy... Byłby idealny! - Gdybym nie chciała pomóc już na początku skłamałbym, że nie mam czasu. Ale jestem. Bardzo się Pani przejmuje, a to my powinniśmy wpierać starsze osoby. Przecież to Wy nas wychowaliście. Gdybyśmy nie pomagali to źle by to wyglądało. - wzruszyła ramionami. Droga do cmentarza była przyjemna, jej towarzyszka okazała się być bardzo rozmowna, co było wspaniałą odmianą, bo czarnowłosa uwielbiała gadać i gadać. Jakby mogła zagadałaby człowieka na śmierć. - Ojej, jak tu pięknie... -szepnęła widząc cmentarz malujący się na horyzoncie.
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]- Gōsui
- Posty: 191
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Cmentarz
Misja Rangi D
Hirata Yukari "Cmentarne Bydle"
Kolejka: 3Dziewczyna i staruszka przypadku sobie wzajemnie do gustu. Staruszka dla Yukari z racji, że jak to starzy ludzie mieli w zwyczaju lubiła sobie pogadać i poopowiadać, a Yukari staruszce ponieważ kobieta nie czuła się takim problemem i ciężarem. Także atmosfera w drodze była naprawdę przyjemna nawet pomimo co poniektórych zimniejszych podmuchów wiatru.
To prawda Yukari, cmentarz shinobi naszego rodu to nie jakieś byle tam pole. Tylko nie śpiesz się tu za bardzo dobrze? Kobieta mruknęła do czarnowłosej porozumiewawczo. Czyżby wiedziała, że Hirata jest kunoichi tego rodu? Być może skrywała ona więcej sekretów niż mogło się wydawać na pierwszy rzut oka.
Gdy weszliście na teren cmentarza skierowałyście się główną ścieżką na drugą stronę względem położenia wejścia. I tu zaczęło się robić trochę dziwnie. Sama może nawet byś tak szybko tego nie zauważyła ale kobiecina bardzo uważnie od jakiegoś momentu zaczęła się rozglądać co mogło skupić i twoją uwagę. Przy grobach istniała tradycja zostawiania jedzenia dla zmarłych, ale od jakiegoś momentu miałyście raczej puste, brudne miski zamiast jedzenia.
Mina staruszki z sympatycznej i łagodnej stała się ewidentnie zdenerwowana i pełna bólu. W pewnym momencie nawet się zatrzymała. Yukari, kochana tym sprzątaniem chyba będę musiała zająć się później. Dała znać, że chce się zająć czymś innym. Od naszej bohaterki zależało czy opuści staruszkę czy postanowi pomóc jej jeszcze bardziej.
Stara kobieta
Dla sprawdzających:Ukryty tekst
0 x
- Yukari
- Posty: 90
- Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7895
- Multikonta: Yumiko
Re: Cmentarz
- Ooo... Naszego rodu? A o jakim rodzie mówimy?- Yukari spojrzała na kobietę z niekrytym zdziwieniem. Ród z którego pochodziła był tajemnicą. Nawet jej nazwisko nie wskazywało na to gdzie przynależy. Matka należycie o to zadbała. Nawet przyjęła nazwisko ojca, by chronić córkę podczas walk. Element zaskoczenia, to miało dawać jej to nazwisko. Powiesz Uchiha, to ludzie wiedzą, że mają uważać na oczy, tak samo było ze wszystkimi innymi klanami. Nazwisko zdradzało umiejętności, a tego nasza Yukari nie chciała. - Pewnie, będzie Pani siedziała ze mną, czy gdzieś Pani idzie?- Czarnowłosa chciała wiedzieć, czy będzie miała towarzyszkę do rozmów, czy jednak zostanie tutaj sama
Kobieta zachowywała się coraz dziwniej, co w końcu dało się zauważyć. Czyżby prowadziła ją w pułapkę? Miała zwabiać młode dziewczyny i składać je w ofierze? Yukari się do tego nie nadawała. Była za młoda... Nawet ton głosu nieznajomej uległ zmianie i już nie chciała sprzątać. Nic dziwnego bo groby, które minęły były zadbane, coś tutaj śmierdziało i nie wiadomo było co. -Czemu później? Coś się dzieje? Niech pani w końcu powie, bo zaczyna Pani zachowywać się dziwnie. - wypaliła. Za dużo mówiła, ale przez to mogła mieć jasne i klarowne sytuacje. Nie wiesz? Pytaj? Nie rozumiesz? Wyjaśniaj. -Jeżeli nie będziemy sprzątać grobów, to co my tutaj właściwie robimy? Nie może Pani wyjaśnić? Ja przecież i tak pomogę. - w tym momencie już Yukari nie wiedziała co ma zrobić, czekała jedynie na sensowną odpowiedź. Babcia wydawała się dla niej coraz dziwniejsza... Przecież chciała pomocy, to na pewno, ale czego oczekiwała ściągając ją tutaj, a po chwili zmieniając decyzję?
0 x
[color=#FF80BF][i]- Mowa [/i][/color]
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
