Szlak na zachód
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Szlak na zachód
Anzou nie wierzył w to, co widzi i słyszy. Jakiś śmieć będzie z dziką satysfakcją go obrażać? Jeszcze czego. Młody Kaminari był gotowy pomóc woźnicy w wykopaniu się z syfu, w którym utkwił. Teraz jednak sprawy wyglądają inaczej. Anzou uśmiechnął się szyderczo widząc to, co ma aktualnie miejsce. Ciekawe w jaki sposób niby ten gnój poradzi sobie z wypchaniem wozu.
-Taki jesteś mądry? Jak widać pośpiech nie zawsze popłaca, szanowny panie. Co więcej, nikt o zdrowych zmysłach nie pędzi tak przed siebie w takie warunki pogodowe. Ups, a koło siedzi głęboko, oj głęboko. Pozwolę sobie popatrzeć na to, co ma teraz miejsce. Rozsiądę się wygodnie i przyjrzę jak Pan sobie poradzi. Będzie zabawnie. Tylko proszę uważać, żeby się nie ufajdać. Jak podejrzewam - mamusia daleko.
Powiedział spokojnym głosem z dziką satysfakcją Anzou. Trzeba przyznać, że w tym momencie nie liczyło się to, jak wygląda, czy jest brudny, czy czysty. Przedstawienie czas zacząć. Zmagania chamskiego człowieka z wypchaniem wozu z kupy błota. Czy nie brzmi to wspaniale? Anzou wyszczerzył swoje ząbki i zacierał ręce. Był nawet gotowy pomóc w całej akcji, ale to, jak okropnie zachował się ten facet sprawiło, że zdanie swoje po prostu zmienił. Gbur zdecydowanie różnił się Nishy. Świat niestety tak wygląda, że pozory mylą. Można wyglądać na kogoś porządnego jak ta parka, a w rzeczywistości być po prostu człowiekiem nie do zniesienia. Można też być jak Nisha, która z wyglądu odstrasza niejednego, a faktycznie ma ogromne serce...
-Taki jesteś mądry? Jak widać pośpiech nie zawsze popłaca, szanowny panie. Co więcej, nikt o zdrowych zmysłach nie pędzi tak przed siebie w takie warunki pogodowe. Ups, a koło siedzi głęboko, oj głęboko. Pozwolę sobie popatrzeć na to, co ma teraz miejsce. Rozsiądę się wygodnie i przyjrzę jak Pan sobie poradzi. Będzie zabawnie. Tylko proszę uważać, żeby się nie ufajdać. Jak podejrzewam - mamusia daleko.
Powiedział spokojnym głosem z dziką satysfakcją Anzou. Trzeba przyznać, że w tym momencie nie liczyło się to, jak wygląda, czy jest brudny, czy czysty. Przedstawienie czas zacząć. Zmagania chamskiego człowieka z wypchaniem wozu z kupy błota. Czy nie brzmi to wspaniale? Anzou wyszczerzył swoje ząbki i zacierał ręce. Był nawet gotowy pomóc w całej akcji, ale to, jak okropnie zachował się ten facet sprawiło, że zdanie swoje po prostu zmienił. Gbur zdecydowanie różnił się Nishy. Świat niestety tak wygląda, że pozory mylą. Można wyglądać na kogoś porządnego jak ta parka, a w rzeczywistości być po prostu człowiekiem nie do zniesienia. Można też być jak Nisha, która z wyglądu odstrasza niejednego, a faktycznie ma ogromne serce...
0 x

- Harisham
- Martwa postać
- Posty: 797
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=130785#p130785
- Multikonta: Harikido, Prosiaczek
Re: Szlak na zachód
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Szlak na zachód
Każde słowo wypowiedziane przez woźnicę spływało po Anzou niczym deszcz po twarzy. Chłopak nie robił sobie nic z tego, co mówi do niego wściekły mężczyzna. Tym razem postanowił jednak odpuścić, odgryzł się, a facet dalej miał problem. W dodatku - można powiedzieć, że jest remis, gość również się ubrudził. Szkoda jednak, że taka kobieta ma tak chamskiego partnera. Cóż, jednak to był jej wybór. Może kiedyś był inny. Młody Kaminari dalej obserwował próbę wypchnięcia wozu z błota. Czy Anzou jest skłonny do pomocy tak jak na początku? Może. Jednak wszystko zależy od postawy mężczyzny, która nadal pozostawia wiele do życzenia.
-Może i wygadany. Pragnę przypomnieć, że to nie ja zacząłem zachowywać się w sposób agresywny. To Pan zaczął. Dodatkowo, powiem tylko, że mieszanie w to mojej rodziny jest czymś poniżej wszelkiej krytyki. Jedyne co - współczuję Pańskiej partnerce.
Powiedział chłopak pewnym głosem, bez żadnego załamania czy zawahania. Fakt, mógł się powstrzymać z ostatnim komentarzem, jednak piłeczkę należało odbić. Gość nie był godny traktowania z szacunkiem.
-Może i wygadany. Pragnę przypomnieć, że to nie ja zacząłem zachowywać się w sposób agresywny. To Pan zaczął. Dodatkowo, powiem tylko, że mieszanie w to mojej rodziny jest czymś poniżej wszelkiej krytyki. Jedyne co - współczuję Pańskiej partnerce.
Powiedział chłopak pewnym głosem, bez żadnego załamania czy zawahania. Fakt, mógł się powstrzymać z ostatnim komentarzem, jednak piłeczkę należało odbić. Gość nie był godny traktowania z szacunkiem.
0 x

- Harisham
- Martwa postać
- Posty: 797
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=130785#p130785
- Multikonta: Harikido, Prosiaczek
Re: Szlak na zachód
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Szlak na zachód
W końcu ktoś o zdrowych zmysłach i z wyczuciem taktu. Anzou uśmiechnął się szeroko, dosłownie w sekundę opuściły go wszystkie negatywne emocje, które buzowały w nim niczym wrzątek. Młody Kaminari podrapał się po głowie i rozpoczął proces myślenia jakby sprawić, żeby wypchać wóz bez większych problemów, a przede wszystkim, bez zbyt dużego nakładu sił. Tak, to zdecydowanie najważniejsze, zrobić, ale się zbytnio przy tym nie narobić. Młodzieniec rozejrzał się po okolicy w poszukiwaniu większego kawałka czegoś, co można by było podłożyć pod koło, coś, co sprawi, że po popchnięciu wóz dalej ruszy i nie będzie mieć problemu z dalszą podróżą.
-Jak najbardziej, jestem w stanie Państwu pomóc. Zważywszy na fakt, że jest Pani bardzo miłą kobietą. Rozumiem, każdy ma prawo się zezłościć i zachowywać nietaktowne. Panie woźnico, proszę rozejrzeć się za czymś, co możemy włożyć pod koła. Wtedy razem sprawnie wypchamy wóz. Nie traćmy siły na wypychanie, które nie przyniesie efektu. Jeszcze jedno, proszę Pani, czy w środku jest coś, co może sprawić, że wóz będzie lżejszy? Ekonomiczne działanie to podstawa, możemy wyjąć balast i wtedy spróbować.
-Jak najbardziej, jestem w stanie Państwu pomóc. Zważywszy na fakt, że jest Pani bardzo miłą kobietą. Rozumiem, każdy ma prawo się zezłościć i zachowywać nietaktowne. Panie woźnico, proszę rozejrzeć się za czymś, co możemy włożyć pod koła. Wtedy razem sprawnie wypchamy wóz. Nie traćmy siły na wypychanie, które nie przyniesie efektu. Jeszcze jedno, proszę Pani, czy w środku jest coś, co może sprawić, że wóz będzie lżejszy? Ekonomiczne działanie to podstawa, możemy wyjąć balast i wtedy spróbować.
0 x

- Harisham
- Martwa postać
- Posty: 797
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=130785#p130785
- Multikonta: Harikido, Prosiaczek
Re: Szlak na zachód
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Szlak na zachód
Anzou słysząc komunikat kobiety ponownie uśmiechnął się do niej szeroko. Plan na wypchanie wozu jest banalnie prosty, skoro nie ma zbędnego balastu, a jedynym ciężarem jest owa księżniczka to raczej nie powinno być problemu. Chłopak podłożył pod koła wozu kamień, który udało mu się znaleźć, kamień, po którym wóz powinien wyjechać bez oporu. Pogoda raczej nie polepsza sytuacji - padający deszcz może pogłębić tylko zakopanie się koła.
-Dobrze, kamienie są rozłożone. Popchajmy wóz od tyłu na trzy. Starajmy się delikatnie rozbujać wóz, wtedy na trzy popchać z całej siły. Wydaję mi się, że powinno to załatwić sprawę. Jest Pan gotowy? 1, 2, 3!
Zapytał młody Kaminari i ustawił się na wskazanym miejscu. Tak jak powiedział, postara się rozbujać środek transportu księżniczki i na trzy popchać go z całą siłą. Plan niezbyt wyrafinowany, ale powinien odnieść zamierzony efekt. Anzou nie dysponuje zbyt dużą siłą, jednak odpowiednia technika i plan to podstawa sukcesu. Byle tylko nerwowy woźnica zrozumiał o co chodzi i współpracował tak jak należy.
-Dobrze, kamienie są rozłożone. Popchajmy wóz od tyłu na trzy. Starajmy się delikatnie rozbujać wóz, wtedy na trzy popchać z całej siły. Wydaję mi się, że powinno to załatwić sprawę. Jest Pan gotowy? 1, 2, 3!
Zapytał młody Kaminari i ustawił się na wskazanym miejscu. Tak jak powiedział, postara się rozbujać środek transportu księżniczki i na trzy popchać go z całą siłą. Plan niezbyt wyrafinowany, ale powinien odnieść zamierzony efekt. Anzou nie dysponuje zbyt dużą siłą, jednak odpowiednia technika i plan to podstawa sukcesu. Byle tylko nerwowy woźnica zrozumiał o co chodzi i współpracował tak jak należy.
0 x

- Harisham
- Martwa postać
- Posty: 797
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=130785#p130785
- Multikonta: Harikido, Prosiaczek
Re: Szlak na zachód
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Szlak na zachód
Wbrew pozorom i swojej prostocie obrana taktyka zadziałała. Anzou uśmiechnął się i podrapał po głowie. Czy to była bezinteresowna pomoc? Zważywszy na fakt, że chłopak na nic się nie umawiał głupio było prosić o jakieś wynagrodzenie. Z drugiej stronie, kobieta była taktowna, z klasą, dodatkowo w pośpiechu, co więc stoi na przeszkodzie, by odpowiednio podziękować młodemu Kaminari za otrzymane wsparcie. Gdyby nie on, pewnie dalej tkwiliby w tym błocie. Młodzieniec nie czuł zbytniej pomocy ze strony woźnicy, jednak teraz to nie miało większego znaczenia. Problem z głowy. Anzou spojrzał na kobietę.
-Cieszę się, że się udało. Szanowna Pani, czy mogę liczyć na jakąś skromną rekompensatę? Nie chcę, żeby to zabrzmiało egoistycznie, ale gdyby nie moja pomoc - Pani woźnica zdecydowanie by sobie nie poradził. Kto wie, może nasze spotkanie było nam pisane, jednak z czegoś żyć trzeba, prawda?
-Cieszę się, że się udało. Szanowna Pani, czy mogę liczyć na jakąś skromną rekompensatę? Nie chcę, żeby to zabrzmiało egoistycznie, ale gdyby nie moja pomoc - Pani woźnica zdecydowanie by sobie nie poradził. Kto wie, może nasze spotkanie było nam pisane, jednak z czegoś żyć trzeba, prawda?
0 x

- Harisham
- Martwa postać
- Posty: 797
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=130785#p130785
- Multikonta: Harikido, Prosiaczek
Re: Szlak na zachód
Misja zakończona sukcesem.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Szlak na zachód
Kobieta na całe szczęście się zreflektowała i postanowiła odpowiednio wynagrodzić dla Anzou trud, który włożył w pomoc z wypchaniem z błota. Ciekawe dokąd się tak spieszyła. Anzou pomachał jej na pożegnanie i srogim wzrokiem zmierzył woźnicę, z którym to najprościej w świecie ujmując po drodze mu nie było. Zwykły cham i prostak. Nie zasługuje na taką przełożoną. Nieważne, w tej chwili to była przeszłość. Ważniejsze jest to, co przed chłopakiem, to, co sprawi, że stanie się silniejszy, dowie się czegoś o świecie i o jego funkcjonowaniu. Młody Kaminari ruszył w swoją stronę z uśmiechem i nadzieją na twarzy. Pozytywne nastawienie to podstawa sukcesu. No nic, w chwili obecnej nie pozostało nic innego jak zwiedzić świat. Wiedza to podstawa.
z/t
z/t
0 x

- Azuma
- Posty: 1140
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Szlak na zachód
Poprzedni wątek: Siedziba władzy
Nie dane im było długo czekać. Zaraz przed nastaniem świtu, wszyscy byli na miejscu. Zwarciu i gotowi. Dotyczyło to również Pani Kapitan Asahi, która znajdowała się przy wozach. Mimo podkrążonych oczu, wydawała się zadowolona z osiągniętych efektów. Nie bacząc też na własne samopoczucie, zaraz zaczeła wydawać dyspozycje.
- A więc dwa ostatnie - mruknął bardziej do siebie niż do kogokolwiek obok. Po chwili do jednego z nich zapakowała się podobno wiekowo grupa, tak więc im w udziale przypadł wóz czwarty. Pani Kapitan na tym jednak nie skończyła, bo postanowiła się odnieść dodatkowo do jego wcześniejszego pytania.
- Oczywiście, choć... wyjątkowo głupio z ich strony byłoby atakowanie takiej grupy - zauważył, pozwalając sobie przy tym nawet na cierpki uśmieszek. W żadnym przypadku nie biła z tego złośliwość - po prostu wyobraził sobie jak taka walka pospolitych bandytów miałaby wyglądać w starciu z tak liczną grupą ninja. W jego wyobrażeniu, bliżej było temu do masakry niż do równej walki.
Zanim ruszyli, Gin - jedyny chłopak poza nim w jego drużynie - zaproponował losowanie które miało wyłonić kto pierwszy siądzie na kozła i będzie powoził. Padło na Namidę - najmłodszą z ich grupy.
- Powodzenia, chyba dasz sobie rady, nie? Mogę wziąć kolejną wartę - zaproponował, co mogło w pewien sposób uszeregować ich zadania. Zmiany miały następować co trzy godziny, więc mieli tym samym trochę czasu, by lepiej się poznać. Gin zamierzał od razu to wykorzystać, przechodząc do pierwszego pytania.
- Pierwsza regularna wojna, ale doświadczenie w walce już mam - potwierdził, ujawniając jednocześnie szczyptę tego co przeżył. - Słuchajcie... właściwie, skoro mamy stworzyć drużynę… to powinniśmy powiedzieć co kto umie. Wtedy będziemy wiedzieć, czego się po sobie spodziewać, zgoda? - zaproponował, a żeby nie być gołosłownym zamierzał sam dać przykład. - W podstawowym stopniu władam katonem i sztuką iluzji, a ponadto posługuje się stylem seido. Z uwagi na to lepiej czuje się jako wsparcie w drugiej linii - z powagą zakomunikował i spojrzał na Gina i Tomoe, którzy w przeciwieństwie do Namidy, siedzieli przodem do niego.
Nie dane im było długo czekać. Zaraz przed nastaniem świtu, wszyscy byli na miejscu. Zwarciu i gotowi. Dotyczyło to również Pani Kapitan Asahi, która znajdowała się przy wozach. Mimo podkrążonych oczu, wydawała się zadowolona z osiągniętych efektów. Nie bacząc też na własne samopoczucie, zaraz zaczeła wydawać dyspozycje.
- A więc dwa ostatnie - mruknął bardziej do siebie niż do kogokolwiek obok. Po chwili do jednego z nich zapakowała się podobno wiekowo grupa, tak więc im w udziale przypadł wóz czwarty. Pani Kapitan na tym jednak nie skończyła, bo postanowiła się odnieść dodatkowo do jego wcześniejszego pytania.
- Oczywiście, choć... wyjątkowo głupio z ich strony byłoby atakowanie takiej grupy - zauważył, pozwalając sobie przy tym nawet na cierpki uśmieszek. W żadnym przypadku nie biła z tego złośliwość - po prostu wyobraził sobie jak taka walka pospolitych bandytów miałaby wyglądać w starciu z tak liczną grupą ninja. W jego wyobrażeniu, bliżej było temu do masakry niż do równej walki.
Zanim ruszyli, Gin - jedyny chłopak poza nim w jego drużynie - zaproponował losowanie które miało wyłonić kto pierwszy siądzie na kozła i będzie powoził. Padło na Namidę - najmłodszą z ich grupy.
- Powodzenia, chyba dasz sobie rady, nie? Mogę wziąć kolejną wartę - zaproponował, co mogło w pewien sposób uszeregować ich zadania. Zmiany miały następować co trzy godziny, więc mieli tym samym trochę czasu, by lepiej się poznać. Gin zamierzał od razu to wykorzystać, przechodząc do pierwszego pytania.
- Pierwsza regularna wojna, ale doświadczenie w walce już mam - potwierdził, ujawniając jednocześnie szczyptę tego co przeżył. - Słuchajcie... właściwie, skoro mamy stworzyć drużynę… to powinniśmy powiedzieć co kto umie. Wtedy będziemy wiedzieć, czego się po sobie spodziewać, zgoda? - zaproponował, a żeby nie być gołosłownym zamierzał sam dać przykład. - W podstawowym stopniu władam katonem i sztuką iluzji, a ponadto posługuje się stylem seido. Z uwagi na to lepiej czuje się jako wsparcie w drugiej linii - z powagą zakomunikował i spojrzał na Gina i Tomoe, którzy w przeciwieństwie do Namidy, siedzieli przodem do niego.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1068
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Szlak na zachód
Gin
Namida
Tomoe
kapitan Asahi
Namida
Tomoe
kapitan Asahi
0 x

Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna

- Azuma
- Posty: 1140
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Szlak na zachód
Po wyruszeniu dość szybko zboczyli z głównego traktu, obierając jedną z mniej uczęszczanych, lokalnych dróg. Taka decyzja mogła wynikać z różnych powodów - od chęci mniejszego rzucania się w oczy, po wybór krótszej drogi. W każdym razie, z tego co się dowiedzieli, dzieliło ich od celu co najmniej dwa dni drogi.
- Hmmm… - zamyślił się na chwilę, gdy została zawiązana pierwsza nić kooperacji, a uczestnicy przejażdżki na wozie podzielili się swoimi umiejętnościami. Wyglądało więc na to, że w ich drużynie była tylko jedna osoba walcząca bezpośrednio w zwarciu. Najmłodsza Namida była dopiero początkującą medyczką więc należało ja szczególnie chronić, a z kolei Tomoe specjalizowała się w walce łukiem, co definiowało jej pozycję także gdzieś z tyłu. On sam również czuł się lepiej w pośrednim niż bezpośrednim starciu, ale nie mógł pozwolić sobie żeby zostawić Giną samego.
Parę dni temu na jego oczach życie stracił Ame. Przejawiał on podobny entuzjazm co Gin. Entuzjazm i lekkomyślne podejście. Azuma nie zamierzał pozwolić, żeby i Gin tak skończył.
- Nie zamierzam się rządzić, ale… w takiej sytuacji wydaje mi się, że dziewczyny powinny trzymać się z tyłu. Namida jako iryojounin powinna być bezpieczna, bo to od niej będzie zależało nasze życie w razie jakichś poważnych obrażeń - zauważył spokojnie i zetknął na Tomoe, bo ona jako jedyna wydawała mu się skłonna do stawania okoniem temu wszystkiemu. - Ty, jako łuczniczka również potrzebujesz dystansu, prawda? Z kolei ja będę się trzymał blisko Gina - dodał, aby rozwiąż ewentualne wątpliwości co do jego własnej roli. - W razie walki będziemy z przodu. Co wy na to? - spytał, pozwalając na koniec wyrazić swoje wątpliwości pozostałym.
- Hmmm… - zamyślił się na chwilę, gdy została zawiązana pierwsza nić kooperacji, a uczestnicy przejażdżki na wozie podzielili się swoimi umiejętnościami. Wyglądało więc na to, że w ich drużynie była tylko jedna osoba walcząca bezpośrednio w zwarciu. Najmłodsza Namida była dopiero początkującą medyczką więc należało ja szczególnie chronić, a z kolei Tomoe specjalizowała się w walce łukiem, co definiowało jej pozycję także gdzieś z tyłu. On sam również czuł się lepiej w pośrednim niż bezpośrednim starciu, ale nie mógł pozwolić sobie żeby zostawić Giną samego.
Parę dni temu na jego oczach życie stracił Ame. Przejawiał on podobny entuzjazm co Gin. Entuzjazm i lekkomyślne podejście. Azuma nie zamierzał pozwolić, żeby i Gin tak skończył.
- Nie zamierzam się rządzić, ale… w takiej sytuacji wydaje mi się, że dziewczyny powinny trzymać się z tyłu. Namida jako iryojounin powinna być bezpieczna, bo to od niej będzie zależało nasze życie w razie jakichś poważnych obrażeń - zauważył spokojnie i zetknął na Tomoe, bo ona jako jedyna wydawała mu się skłonna do stawania okoniem temu wszystkiemu. - Ty, jako łuczniczka również potrzebujesz dystansu, prawda? Z kolei ja będę się trzymał blisko Gina - dodał, aby rozwiąż ewentualne wątpliwości co do jego własnej roli. - W razie walki będziemy z przodu. Co wy na to? - spytał, pozwalając na koniec wyrazić swoje wątpliwości pozostałym.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1068
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Szlak na zachód
z/t -> Wioska Rusutsu 留寿都村
0 x

Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości