W miarę jak Juranu się zbliżał z powrotem do pozostawionych towarzyszy, coraz bardziej się zastanawiał nad tym, że jeśli ktoś się na nich czaił, to musiał tu skorzystać z jaskini, po tej samej stronie wąwozu, po której był on. Ale w miarę jak wracał, to widział coraz więcej. Czy dziewczyna jest martwa? Spóźnił się. Ale nie, zbliżając się nic nie zdziała. Ale też nie wie, co ma zrobić, bo nie wie, kto stoi za kim. Kazuma w końcu był cichy i mógł po prostu czekać na dogodną okazję do uderzenia, ale to Jiro pilnował drogi i tak bardzo się zdał na decyzję Juranu, chcąc go podpuścić. Nie może więc skazać żadnego na natychmiastową śmierć, ale obezwładnienie jednego zakończy się śmiercią drugiego. Musiał zsynchronizować ruchy tak, żeby rozwiązać wszystko szybko i sprawnie. Prawa ręka była zajęta, a lewa sięgnęła do torby. Będzie musiał dać pierwsze w swoim życiu przedstawienie. Niewidocznie pociągnąć za sznurki z poza sceny, czyli to, do czego został stworzony.
Z torby wyciągnął kolejną, bliźniaczą do poprzedniej marionetkę ważki. Przykucnął nad krawędzią skały tak, żeby mieć dobry widok na wszystkich osobników w dole, niezależnie od tego czy żyją, czy nie. Tamci byli zbyt zajęci sobą, mierząc się wzrokiem i uważając na swoje katany, gdyż każde ześlizgnięcie się ostrza oznacza mocne poranienie. Trzeba było wejść do gry zanim się zorientują, więc obiema rękoma wyrzucił swoje marionetki w przepaść. Czy to koniec? Nie! To dopiero początek!
Bardzo szybko się okazało, że Juranu nigdy by nie rzucił swoich tworów na urazę związaną z upadkiem z tej wysokości, a po prostu chciał uzyskać większą ich prędkość lotu na początku. Nie minęła jednak nawet sekunda, a między nim, a marionetkami zaistniała więź stworzona z jego chakry. Chakura no Ito, podstawowa zdolność każdego Ayatsuri do stworzenia nici chakry. Tę technikę wykorzystał, by pięć palców jego lewej dłoni zaczęło sterować dwoma lecącymi drobnymi ważkami. Te drewniane podobizny owadów nurkowały, by potem jak najszybciej dostosować swoje ustawienie do walczących i ustawić jak najbliżej walczących, ale za nimi. Jedna za gadatliwym, a jedna za burkliwym. Szybko schodziły z nieba, wykorzystując element zaskoczenia, zbliżając się na kilkanaście centymetrów do walczących, żeby w końcu wystrzelić po jednym senbonie w prawe ramię obu mężczyzn. To jednak nie wszystko, bo obie, jak gdyby symetrycznie zrobiły zryw, by odsunąć się, na blisko metr od celu i zaszarżować na lewą rękę, tam też wystrzeliwując zatrutą igłę w ramię. Później trzeba było ponownie poderwać marionetki na co najmniej metr od swoich celów, ale w zależności od powodzenia dotychczasowych działań, dopiero się wyjaśni.
Strzelając igłami, ważki nie pokazały pełni swojego arsenału, gdyż Ayatsuri dbał, by ruchome ostrza udające skrzydła były ciągle złożone wzdłuż tułowia, zamiast paradować otwarcie. Ta niespodzianka czekała, aż Juranu dowie się o co tu właściwie chodzi. Na razie nie przewiduje żadnego zabijania, skoro ma możliwość obezwładnienia obu mężczyzn. Gorzej, jeśli ktoś obcy zaatakuje. Albo, czego jeszcze bardziej się bał, po prostu ktoś steruje jednym z przybocznych pani Kasumi.
W tym momencie białowłosy na szczycie swojej stały przykucał, by widzieć co się dzieje na dole, ale nie mógł zapomnieć, że wróg czyje się wszędzie, a można go nie widzieć. W zasadzie to jeśli jeden z przybocznych faktycznie jest zdrajcą, to nie powinni dotrzeć do Ningyo-shi. Ale wyjaśniałoby to, dlaczego stuosobowy przemarsz został tak śmiało zaatakowany. Gdy ktoś wydał, kto może walczyć i kto powinien przeżyć dla wiarygodności przypadkowości tego działania, to to znaczyłoby, że czyha też dalej. I pewny siebie nie potrzebuje wsparcia towarzyszy zasadzających się z ukrycia... Szkoda tylko biednej Chiki, która wykrwawia się właściwie za nic, przez nieświadomość co do jej towarzyszy. Kolejna kobieta, która padła ofiarą marnego życia na oczach Juranu. To już trzecia. Podejrzewał Kasumi, a stracił Chikę. Eh. Może następnym razem się uda wszystkich ocalić. Gdyby tylko można było utrwalić tych wszystkich ludzi w marionetce, żeby nie czuli tego złego losu. By duch ich w pięknym drewnianym wytworze trwał po wsze czasy... Tak jak te małe cudeńka, które teraz działają na dole, a utrwalają piękno natury...
CZĘŚĆ TECHNICZNA
Marionetka
Nazwa Kukły Tonbo (ważka)
Ranga C
Klasa Ultra lekka
Cena 700 + amunicja senbon.
Materiały Drewno (wszystko oprócz ostrzy i mechanizmu wyrzutni)
Wygląd Kukła w dużym przybliżeniu przypomina ważkę o długości 35 cm. Składa się z rozszerzonego korpusu (długość 15 cm, średnica do 10 cm, "urnowaty" kształt, kolor bordowy i zielone od frontu z niebieskimi oczami) do którego przymocowane są nóżki (czarne, trzysegmentowe, kolejno średnice walców - 5-5-3 cm, średnica 1 cm, ostatni odcinek - 3 cm - jest tylko połową przecinając wzdłuż) i "skrzydła" (kształt trójkąta, długość 15 cm przednie i 20 cm tylne ustawione z tego samego punktu co przednie pod kątem ~45 stopni, szerokość wszystkich zwęża się od 4 cm do ostrego czubka, malowanie białe z pomarańczowym paskiem), oraz z ogona (długość 20 cm, średnica 5 cm, walec, malowanie bordowe).
Mechanizmy Objętość fuin: 40.
Wyrzutnia senbonów w korpusie - wylot frontowy, w miejscu ust (zamykany).
Mały magazynek na senbony w ogonie - objętość 10 (40 senbonów).
Ruchome ostrza: oś obrotu 5 cm od frontu marionetki. Mechanizm pozwala im się złożyć (wszystkie na raz) do osi marionetki, w celu przechowania. Długość: jak na rysunku: 15 cm i 20 cm. Obracane są parami o tej samej długości. Szerokość ostrzy zwęża się od 4 cm do czubka, zaostrzone są z obu stron, możliwość obrotu w obie strony - pary niezależnie od siebie nawet mogą.
Nóżki (6x, oznaczone pełnymi kółkami na rysunku - poza osią ostrzy): rozłożone co około 3,75 cm od frontu marionetki (eh, równe odstępy na korpusie, dzielone 15/4). Są od spodu, nie od boków i w dwóch liniach (symetrycznie względem osi korpusu i ogona). Składają się ze stawu kulistego (koło zamalowane) i dwóch stawów zawiasowych. Części nóżek są kolejno długości 5-5-3 cm. Staw kulisty jest częściowo "zanurzony w korpusie", co pozwala na maksymalny ruch w każdej osi obrotu na przestrzeni +-90 stopni. Średnica nóżek około 1 cm, ostatni, najkrótszy fragment jest tylko półwalcem, żeby podstawa do stawiania była płaska (połowa walca o średnicy 1 cm, przekrojona w pionie). Czyli podsumowując, 6x staw kulisty, 12x zawiasowy. Dzięki ruchowi nóżek można w znacznym stopniu zmieniać kąt ustawienia marionetki, co pozwala na celowanie wyrzutnią senbonów przy ustawieniu kukły na podłożu.
Link do tematu postaci KLIK!
Technika
Nazwa Chakura no Ito
Pieczęci Brak
Zasięg 100 metrów
Koszt E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)
Dodatkowe Płacimy tylko za wytworzenie nici.
Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.
Staty
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 1
WYTRZYMAŁOŚĆ 5
SZYBKOŚĆ 10
PERCEPCJA 76
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 92
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
Skoro mogę za pomocą 10 nici kontrolować 4 marionetki przy aktualnej percepcji i klanowej B, to logicznym by było 5 nici na 2 marionetki.
Marionetka ultralekka ma szybkość 1*percepcja+10*klanowa, czyli mamy 76+30=106
Stan chakry 100% - 5x1,2% = 94%
Trucizna na senbonach w marionetce
Nazwa Mahi
Poziom Umiarkowany
Rodzaj Trucizna
Forma Płyn
Sposób aplikacji Poprzez ranę zadaną bronią
Opis Trucizna bazuje na połączeniu toksyn z kłącza blekotu z tłuszczem, który pozwala rozsmarowanie substancji na metalu. Zastosowana na zadającej ranę broni dociera bezpośrednio do mięśni i poraża okoliczny układ nerwowy, powodując paraliż części ciała. Paraliż ma charakter wiotki.
Działanie Tura 0 - aplikacja - szybko rozchodzące się mrowienie
Tura 1 - trafiony ma problem z poruszaniem kończyną, szczególnie z palcami
Tury 2-4 - trafiona kończyna jest bezwładna
Tura 5 - trafiony ma problem z poruszaniem kończyną, szczególnie z palcami
Tura 6 - koniec efektu
W przypadku trafienia w klatkę piersiową, trucizna zwyczajnie utrudnia oddychanie w turach 1-5.
Link do tematu postaci KLIK!