Droga przez las

Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1517
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Droga przez las

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Uchiha Izanagi

Re: Droga przez las

Post autor: Uchiha Izanagi »

0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1068
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Droga przez las

Post autor: Uzumaki Hibana »

Bez komentarza, czy słowa sprzeciwu, Hibana spokojnie wysłuchała monologu Yasuo. Jak na samuraja, bardzo dużo mówił i szybko się ekscytował. Wojownik chyba nie powinien tam łatwo ulegać emocjom. Może to z powodu wieku...
Nie przerywała mu, ale też nie słuchała go zbyt uważnie. Zaraz po odjeździe strażników, Hibana wolnym krokiem zaczęła się zbliżać do Yasuo. Splotła ręce za plecami i szła bujając się jak pijana, z nieobecnym wzrokiem wbitym w ziemie. Co jakiś czas tylko kiwając głową, w odpowiedzi na wywód samuraja, lub kopiąc jakiś leżący kamyk. Yasuo mógł odnieść wrażenie, że kobieta go nie słucha, ale słuchała.
Dopiero kiedy znalazła się jakiś metr od mężczyzny stanęła, gwałtownie podniosła głowę, po czym wbiła w chłopaka ogień złotych oczu.
-Pół na pół – powiedziała obojętnym głosem, lekko unosząc się na palcach, aby zrównać z wzrokiem Yasuo. - Jeśli mi pomożesz, podzielimy się: pół na pół.
Po tych słowach opadła, stając ponownie na pełnych stopach. Uśmiechnęła się zalotnie i wykonała lekki półobrót. Stała teraz plecami do Yasuo.
-Możesz mieć racje. Może Kane jest niewinny, ale... - spojrzała na samuraja. - Ale kim my jesteśmy, aby sądzić bliźnich? W dodatku, na terenach obcej prowincji – zrobiła krótką przerwę. - Jeśli chcemy zostać w Kaigan, powinniśmy przestrzegać panujących tu praw. Skoro, jak mówisz, Kane jest niewinny, z pewnością zdoła dowieść tego w sądzie. Po za tym... Och! - Przerwała, słysząc szelest w krzakach. Szepnęła do Yasuo. - Nic nie mów. Ja się tym zajmę.
Spojrzała na Kane i ruszyła ku niemu, radośnie rozkładając ręce.
-No proszę, kto to? - Zaszczebiotała wesoło. - Kane, już myślałam, że nas zostawiłeś.
Podeszła bliżej i stanęła przed artystą, znacznie naruszając jego przestrzeń osobistą. Spojrzała mężczyźnie prosto w oczy, po czym jej wzrok powędrował za horyzont drogi, tam gdzie zniknęli jeźdźcy.
-Nie martw się, już odjechali – powiedziała ciepłym, łagodnym głosem. -Ale... Och, jak ty wyglądasz?
Wyciągnęła rękę w stronę jego głowy. Włosy miał pełne zwiędłych liści. Bez pytania o zgodę, Hibana zdjęła z głowy Kane parę złotych znaków jesieni.
-Kapitan, chyba Cię nie znosi – powiedziała rozbawionym głosem, nie przerywając wyplatania drobnych gałązek z czarnych kołtunów jego włosów. - Odbiłeś mu dziewczynę, czy co?
Zdjęła ostatni liść i odsunęła się trochę, aby obejrzeć skończone dzieło. Z zadowoleniem stwierdziła, że teraz był bardziej podobny do człowieka, niż do zapuszczonego ducha lasu. Po co ta szopka? Czyż to nie oczywiste? Hibana nie miała zamiaru walczyć z Kane. Przynajmniej, nie teraz. Mimo zapewnień kapitana, kobieta nie mogła w pełni ocenić jego umiejętności. Mógł być przecież silniejszy, niż wyglądał. Może kapitan zwyczajnie nie miał okazji, przekonać się o umiejętnościach artysty. Hibana wolała tego nie sprawdzać. Jakie to szczęście, że była kobietą.
0 x
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1517
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Droga przez las

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Uchiha Izanagi

Re: Droga przez las

Post autor: Uchiha Izanagi »

0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1068
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Droga przez las

Post autor: Uzumaki Hibana »

Przez dłuższą chwile nic nie mówiła, słuchając spokojnie wywodu Kane. Lecz nawet kiedy skończył, milczała. Jeszcze gdy mówił, z nieznacznymi znakami przestrachu, zrobiła krok w tył, aby zdystansować się od artysty. Przygryzła wargę i wbiła wzrok w ziemie. Ręce skrzyżowała na piersi, a prawą nogę cofnęła o kolejny krok. Przez ułamek sekundy mogła sprawiać wrażenie przerażonej, lub obolałej. Tak wygląda człowiek, który toczy walkę z własną duszą.
Hibana zawsze uważała się za złą osobę. Osobę, która w takim momencie, bez wahania kontynuowałaby grę i poprowadziłaby Kane prosto w ręce strażników. To zawsze przykre, dowiedzieć się czegoś nowego o sobie.
-Wynoś się – wysyczała przez zęby, podnosząc wzrok. Miła Hibana, która jeszcze przed chwilą ściągała uschnięte liście z włosów grajka, zniknęła gdzieś, ukryta pod wściekłością jej złotych oczu.
-Wynoś się, ale już!- Powtórzyła, tym razem głośniej. Cofnięte w przestrachu ciało, ruszyło do przodu, zaciskając pięści. - Nie chcę Cie widzieć. Nie... - zawachała się. - Ja nigdy Cie nie widziałam.
Odwróciła się teraz do Yasuo, wbijając w niego pewne, nieznoszące sprzeciwu spojrzenie.
-On też Cie nie widział – patrzyła na samuraja, lecz mówiła do artysty. - Nie widziałam Cie. Rozumiesz?!
Nie pytaj o powód. Gdyby ją zapytać, pewnie sama nie znałaby odpowiedzi.
Spojrzała na Kane, oczami pełnymi smutku i zatroskania. Na ile szczere były te uczucia? Tego również, nigdy się nie dowiemy. Westchnęła:
-Posłuchaj mnie Kane... - zaczęła łagodnym, pobłażliwym głosem. - Nie wiem, co o mnie myślisz, ale wiedz jedno: nie jesteśmy towarzyszami. Nie jestem twoją przyjaciółką, ani żadnym szlachetnym bohaterem- obrońcą niewinnych. Nie jestem bohaterem – powtórzyła z wyraźnym naciskiem. - Jestem... Jestem tchórzem. Głodnym tchórzem. I jeśli następnym razem się spotkamy... Wydam Cie. Bez wahania, wydam Cie żołnierzom. Wydam Cie, dla własnego bezpieczeństwa i miski ryżu.
Ponownie westchnęła. Dla odmiany, Hibana powiedziała prawdę o sobie.
-Idź więc Omoikane... - ostatni raz zwróciła się do artysty. - Idź, zanim głód i strach, zabiją sumienie.
0 x
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1517
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Droga przez las

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Uchiha Izanagi

Re: Droga przez las

Post autor: Uchiha Izanagi »

0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1068
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Droga przez las

Post autor: Uzumaki Hibana »

Dobroć i odwaga?
-Phi – prychnęła kobieta. Co ten człowiek mógł o niej wiedzieć? Odwagi miała tyle, ile wymagało od niej życie, a dobroć... Dobra nie była, na pewno. Doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Wszak, jak ona mogła być dobra, skoro znała tylu lepszych od siebie? Znała wielu kapłanów, lekarzy i sanitariuszy, a nigdy nie spotkała prawdziwie „dobrego” człowieka. Nic w tym dziwnego. Prawdziwie dobrzy mogą być jedynie nowo narodzeni, a im dłużej człowiek żyje, tym więcej w nim tego, co ludzie prości nazywają szumnie „złem”. „Córa ognia i lisicy”, jak pięknie nazwał ją Omoikane, doskonale wiedziała dlaczego tak się dzieje. Na tym smutnym łez padole, w którym przyszło im się narodzić, tylko źli mogą dalej żyć. Każdy, komu krew płynie z żyłach, musiał choć raz skłamać, choć raz zabić. Ci którzy mówią, że są dobrzy, kłamią. Hibana często mijała się z prawdą, jednak w tej jednej kwestii, postanowiła być bardziej szczera od innych.
„Dobrzy ludzie giną pierwsi”, Hibana aż za dobrze znała znaczenie tych słów. Szlachetny człowiek, nigdy nie dotarłby tam, gdzie stała ona. Zabrakłoby jej palców, by wyliczyć ile razy, oszustwem wykpiła się od śmierci. Nie był to, więc jej wybór, że była zła. Musiała być. Musiała obrać taką drogę. Zła, samotna, potępiona, ale żywa.
„Dobrzy ludzie giną pierwsi”, powtórzyła w myślach zrywając się do biegu i kierując w stronę zawiniątka, gdy tylko Kane znikną za pierwszym zakrętem. Jeśli tylko zdołała uprzedzić Yasuo, chwyciła obie zguby, woreczek i pergamin. Już wcześniej słyszała dźwięk, uderzających o ziemie monet, teraz miała pewność, że w środku były pieniądze. Kątem oka spojrzała na Yasuo i szybkim, wyćwiczonym ruchem, schowała mieszek do kieszeni. Mało to razy kradła w dzieciństwie? Następnie, odwróciła się do samuraja i ze szczerym, radosnym uśmiechem zawołała:
-Hej, zobacz Yasuo. Kane zostawił nam ten obraz, który tak chciałeś. Jednak zdążył coś namalować.
Krzyczała i machała pergaminem, kierując swe kroki w stronę rycerza. Yasuo pewnie uważał się za dobrego człowieka.
On też taki był. Chciał być dobrym człowiekiem, i nawet nie zauważył ile zbrodni popełnił, na tej szlachetnej drodze. Yasuo bardzo go przypominał. Naiwny idealista. Ciekawe, czy on też zginie? Przygryzła język i sama siebie skarciła za te wspomnienia.
W tym momencie przypomniała sobie pytanie rzucone przez samuraja, zaraz po odejściu Kane. Wówczas była zbyt zaaferowana własnym konfliktem wewnętrznym i pieniędzmi, by poświęcić choćby chwile uwagi na wypowiedź Yasuo. Teraz jednak, mogła mu odpowiedzieć:
-Oczywiście mój drogi – zaczęła z rozbrajającym uśmiechem. - O ile nie pojawi się tu zaraz drugi odział, szukający zielonookiego samuraja, możesz ze mną zostać – zaśmiała się. Z silnym rycerzem przy boku, zawsze bezpieczniej. Po za tym... - Zdawało mi się, czy mówiłeś o jakimś dziku?
Hibana może i nie słuchała Yasuo zbyt uważnie, była jednak kobietą. I tak jak każda kobieta, posiadała dodatkowy żołądek na słodycze i dodatkową parę uszu, gdy ktoś mówił o jedzeniu.
Silny, bogaty, dobry dla kobiet. Jaka szkoda, że wkrótce umrze. Hibana była tego pewna. Yasuo, w przeciwieństwie do niej, był bohaterem. Tak, jak on...
0 x
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1517
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Droga przez las

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1068
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Droga przez las

Post autor: Uzumaki Hibana »

Tylko się uśmiechnęła i w myślach pogratulowała sobie doboru towarzystwa. Skoro Yasuo był wstanie zobaczyć, jak chowa sakiewkę, będzie również wstanie dostrzec niebezpieczeństwo. Gardziła jego idealizmem, jednak silny i szlachetny samurai u boku to wszystko, a nawet więcej niż potrzebowała samotna kobieta, na obcych ziemiach.
-Straciłabym resztki szacunku, do samej siebie, gdybym chociaż nie spróbowała – powiedziała, bez choćby cienia wstydu. Po raz kolejny udowodniła sobie, jaką złą jest osobą. Nie czuła żalu, że próbowała zagarnąć wszystkie pieniądze, ani nawet, że została na tym przyłapana. Raz się uda, a raz nie. Zdążyła się do tego przyzwyczaić. Bezradnie, wzruszyła ramionami i sięgnęła do kieszeni, gotowa oddać mężczyźnie połowę zawartości. Wyciągnęła rękę w kierunku samuraja, kiedy ten ponownie zabrał głos. Na jego propozycje, podziału dóbr po Kane, Hibana ściągnęła sakiewkę, z powrotem do siebie i szybko schowała ją do kieszeni. Wyglądało to, jakby bała się, że Yasuo zaraz zmieni zdanie i zechce ponownie upomnieć się o pieniądze. Bez słowa sprzeciwu, odstąpiła mu obraz. Coś się w końcu Yasuo należało. Choć w rzeczywistości, trzeba uczciwie powiedzieć, że żadna z tych rzeczy do nich nie należała. Kane zgubił lub zostawił zawiniątko, nie pozostawił jednak żadnych informacji, na temat jego podziału. Hibana była pierwsza, można więc powiedzieć, że to do niej należało znalezisko. Jedynie z dobroci serca postanowiła podzielić się z samurajem, który również w całej przygodzie uczestniczył. Lepiej tak myśleć i cieszyć się, że Yasuo zamiast pieniędzy wolał ten bezużyteczny obraz. Cóż, co kto lubi.
Z pewną pobłażliwością i rozbawieniem, obserwowała jak Yasuo zachwyca się obrazem. Wyglądał jak dziecko, które dostało nową, wymarzoną zabawkę. Hibana nawet nie zauważyła jak zaczęła się uśmiechać, i był to szczery uśmiech. Zrobiło jej się ciepło na sercu, znowu zaczął jej go przypominać. Miała ochotę go przytulić, jak matka dziecko. Zamknąć w swych ramionach i uchronić go przed całym złem tego świata. Zabawne, zgodziła się na jego towarzystwo, bo liczyła na ochronę. Tym czasem, sama zapragnęła go chronić. Zabawne, bo nawet jego nie zdołała ochronić, a co dopiero Yasuo.
Postać niewinnego i potrzebującego ochrony dziecka zniknęła, gdy rycerz wspomniał o karczmie i wspólnym noclegu. To nie dziecko, lecz mężczyzna. Nie potrzebuje twojej ochrony, lecz sam może stanowić zagrożenie.
Hibana cofnęła się o krok i zmarszczyła nos, napinając przy tym wszystkie mięśnie ciała. Obnażyła zęby, jak zwierze wyczekujące ataku. Był jednak, jedynie pierwszy szok. Szybko powróciła do rozumu i ruszyła w stronę samuraja. Szła swym „pijanym” krokiem, a lewa ręka przeczesywała włosy, odgarniając przy tym krótką grzywkę i ukazując Yasuo pełnie jej poparzeńczej blizny. Był to nieświadomy gest. Próba obrony.
-Nie piję alkoholu – powiedziała, i nawet wiele nie skłamała. Umiejętność picia bywała przydatna w interesach, stąd Hibanie zdarzało się sięgać po butelkę. Było to jednak tylko narzędzie, takie jak uśmiech, takie jak kłamstwo. Gdy nie musiała, z czystego rozsądku, wolała zachowywać trzeźwość zmysłów i bystrość umysłu. Żyjąc jak ona, tylko głupiec sam by siebie, bez potrzeby, osłabiał. - Jednak, kolacji nie odmówię. Co będzie dalej? Zobaczymy – zalotny uśmiech i łagodny wzrok. Mogła mieć obawy, co do intencji Yasuo, mogła mieć również pusty żołądek i nie pamiętać, kiedy ostatnio jadła ciepły posiłek.
-Wydaje mi się, że jeśli pójdziemy dalej w stronę Gokiburi, powinniśmy trafić na jakąś gospodę.
Minęła Yasuo i lekkim krokiem ruszyła w stronę miasta.
-Muszę Cie jednak ostrzec – rzuciła przez ramie. - Mam iście wilczy apetyt. Możesz więc, szybko pożałować tej decyzji – mrugnęła rozbawiona i skierowała wzrok w stronę nieba.
„Wilczy apetyt”, to on ją zawsze tak przezywał.
0 x
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1517
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Droga przez las

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1068
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Droga przez las

Post autor: Uzumaki Hibana »

Nie chciała wiedzieć. Mało ją interesowało prywatne życie Yasuo. Zresztą, nie trudno sobie wyobrazić co takiego się wydarzyło. Dziw, że tylko raz. Nic jednak nie powiedziała, ucieszyła się bowiem, że samurai podzielał jej abstynencje. Jak trudno nie pić z pijącymi, to wiedziała tylko ona. Spokojna kolacja w miłym towarzystwie, to brzmiało już nieco bezpieczniej.
-Też mi się wydaje, że nie chcę wiedzieć – odparła z pewnym zażenowaniem w głosie. Trochę się obawiała, że Yasuo chciał, by go dopytać. Miała nadzieje, że tym zdaniem uda jej się uciąć temat i oszczędzić sobie historii z życia rycerza. Pewne rzeczy z jego przeszłości z pewnością mogły okazać się interesujące lub użyteczne, jednak opowieść o pijackich wybrykach, z pewnością do nich nie należała.
Bardziej interesujące było zdanie, które wypowiedział nieco później. „Nie martw się pieniędzmi”, brzmiało jakby nosił w kieszeniach niemałe bogactwo. Może trzeba się było zgodzić na alkohol? Hibana była wszak, prawdziwą mistrzynią, gdy chodziło o wylewanie za kołnierz. Gdyby tak upić samuraja... Nie, już za późno. Mógłby zacząć coś podejrzewać. Po za tym, za bardzo go przypominał, a jego nigdy nie zdołałaby okraść. Nie, nazywając rzeczy po imieniu. Drobne oszustwo, czy zawłaszczenie, to przecież nie kradzież. Prawda?
Hibana wstrząsnęła głową, by odgonić od siebie te myśli. I tak, zrezygnowała już z alkoholu. Nie czas żałować zmarłych i pogrzebanych szans. Yasuo porównał ją do kota. Miał racje, Hibana była kotem i jak kot, chodziła swoimi drogami, nie oglądając się na innych. Nie lubiła być od nikogo zależna. W końcu, właśnie dlatego ich drogi się rozeszły, bo nie chciała by jej życie zależało od drugiego człowieka. Dlatego odeszła.
„Jeśli nauczę się opierać na innych, nie będę mogła iść sama”, powiedziała mu wtedy, na pożegnanie. Nigdy nie miała okazji, na dokończenie tej myśli. „... nie będę mogła iść sama, gdy ich zabraknie.”, a zabraknie. Hibana doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Ludzie odchodzą. Jej matka odeszła, babka odeszła, on odszedł. Podniosła wzrok na Yasuo. „On też odejdzie”.
-Kot? Tak mój drogi – odpowiedziała z nutką rozbawienia. - Jestem kotem. Królową Jesieni i Zimowym Kotem – zaśmiała się. - Kusi mnie, by zostać z tobą do wiosny, aby usłyszeć co wtedy wymyślisz.
Wszak, była już prawie zima. Myśli Hibany powędrowały ku cieplejszym krajom.
-Skoro nie słyszałeś, przyjdzie Ci zobaczyć. Szybko pożałujesz tym słów, a zwłaszcza twoja sakiewka, gdy już dotrzemy do karczmy.
Szli więc dalej, szukając miejsca posiłku i odpoczynku. Noc zbliżała się wielkimi krokami, a karczmy nie było. Ani śladu, ani dymu z komina, czy świateł latarni. Ostatnie promienie słońca znikały gdzieś za drzewami.
-Chyba nie dotrzemy dziś do miasta, ani nawet do gospody – westchnęła, bezradnie wzruszając ramionami. - Nie wiem jak ty, lecz ja zamierzam spędzić tę noc pod gwiazdami. Nie wiadomo, ile jeszcze do osady, a błądzić po ciemku nie zamierzam.

(Sugestia -> Polanka)
0 x
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1517
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Droga przez las

Post autor: Yasuo »

Dobra sugestia :).

Więc z/t: Polanka (Ja + Hibana)
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Yato

Re: Droga przez las

Post autor: Yato »

PRZYSZEDŁ Z

Yato szedł wolno nie spieszył się. Miał dużo czasu i sporo do przemyślenia. Szedł nawet nie zastanawiając się gdzie go oczy i nogi poniosą. W końcu po co się spieszyć skoro masz jeszcze tyle czasu przed sobą, całe życie. Owszem miał pewne założenia. Chciał utopić ten świat we krwi i chaosie, lecz teraz akurat, w tej dokładnie chwili po prostu wszedł. Kurwa jak ten kapitan wbrew obietnicom zacznie gadać? Trzeba było zajebać skurwiela i byłby święty spokój. Trupy nie gadają! a to przecież on jako pierwszy wyciągnął broń - analizował niedawno odbytą misję zapominając zupełnie o dwojgu kocharnków na polane. W tym całym rozmyślaniu nie zwrócił nawet uwagi, że idzie drogą przez las. Drogą, którą jeśli podąży dalej może zaprowadzić go w zupełnie nowe miejsca. Miejsca, gdzie jeszcze nie jest znany i raczej nikt nie będzie go ścigać. Qwszem, nie będzie lubiany, ale to nie miało najmniejszego znaczenia, wszak zaaklimatyzować się można wszędzie. Przystanął i zamyślił się.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości