Gdzieś w mieście
- Hayami Akodo
- Posty: 1277
- Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem - Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
- Multikonta: brak
- Aktualna postać: Hayami Akodo
Re: Gdzieś w mieście
Idąc ulicami wioski, Hajime w ciele młodego mężczyzny zerknęła w stronę idącej obok Inoshi.
Chodźmy do szpitala. Tam zostawimy ciała i... - tutaj dziewczyna zerknęła na małą Seri, z którą nie wiedziała co zrobić. Dziecko nie miało już do kogo wrócić, sama raczej nie byłaby w stanie sobie poradzić więc pojawiał się dość spory problem.
Udamy się do władz wioski. Oni będą wiedzieli co z tym wszystkim zrobić. - dodała męskim głosem wydobywającym się z przejętego ciała młodego Uchihy.
Z wami wszystko w porządku? Nie potrzebujecie pomocy medyka kiedy będziemy już w szpitalu? - spytała młoda Yamanaka, mając nadzieję że usłyszy przeczącą odpowiedź i wszystko pójdzie już jak z płatka. Ten dzień był już wystarczająco obfity w emocje i niebezpieczeństwa, dlatego byłoby miło wreszcie położyć się w łóżku, odpocząć i mieć świadomość że nikt już nie czyha na życie członków rodu Yamanaka.
Chodźmy do szpitala. Tam zostawimy ciała i... - tutaj dziewczyna zerknęła na małą Seri, z którą nie wiedziała co zrobić. Dziecko nie miało już do kogo wrócić, sama raczej nie byłaby w stanie sobie poradzić więc pojawiał się dość spory problem.
Udamy się do władz wioski. Oni będą wiedzieli co z tym wszystkim zrobić. - dodała męskim głosem wydobywającym się z przejętego ciała młodego Uchihy.
Z wami wszystko w porządku? Nie potrzebujecie pomocy medyka kiedy będziemy już w szpitalu? - spytała młoda Yamanaka, mając nadzieję że usłyszy przeczącą odpowiedź i wszystko pójdzie już jak z płatka. Ten dzień był już wystarczająco obfity w emocje i niebezpieczeństwa, dlatego byłoby miło wreszcie położyć się w łóżku, odpocząć i mieć świadomość że nikt już nie czyha na życie członków rodu Yamanaka.
0 x
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3431
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
Re: Gdzieś w mieście
Powrót do osady z założenia powinien być czymś przyjemnym, kojarzącym się z końcem nieprzyjemności, nerwów i nadejściem spokoju, ukojenia i radości. Niestety z pewnym względów Hajime nie była w stanie odczuwać żadnych podobnych temu emocji z powodu niemrawej dwójki wlekącej się tuż obok. Początkowo dziewczyna starała się ignorować niektóre zachowania, które uważała za zbędne i nawet lekko denerwujące, ale wreszcie nawet u tej zazwyczaj cichej dziewczyny cierpliwość zaczęła się kończyć. Kiedy wszyscy jeszcze szli ulicami wioski w kierunku szpitala, Inoshi wspomniała o tym że nie jest w stanie wykonać podstawowej techniki klanowej. Dla Hajime było to zwykłe użalanie się nad sobą i miała ochotę wygarnąć blondynie, żeby zwyczajnie wzięła się w garść i zaczęła trenować. Po chwili Hajime ugryzła się w język i wymamrotała jedynie nieswoim głosem - To nie takie trudne. Wymaga czasu. - i dalej kroczyła niosąc zwłoki w kierunku szpitala.
Teraz kiedy Hajime zauważyła już jakim mniej więcej typem człowieka jest nieznajoma Inoshi, była wręcz zaskoczona tym, że młodsza Yamanaka odważyła się w ogóle pojawić, uczestniczyć w walce albo chociaż wziąć od niej niebezpieczną broń jaką była Kusarigama.
Zapewne cała droga aż do szpitala minęłaby w tak względnie spokojnej atmosferze, gdyby nie kolejny popis młodszej blondynki, która postanowiła zawinąć dupę w troki i zostawić Hajime samą ze wszystkim. W tej chwili Hajime w ciele młodego Uchihy zatrzymała się i puściła trzymane ciała na ziemię. Czarne oczy zwróciły się w stronę Inoshi i Hajime przemówiła ponownie nieswoim głosem.
Ty wołowa dupo... Całą drogę słucham twoich postękiwań i wzdychania. Weź się w garść! Wygrałyśmy, to koniec! Teraz powinnaś albo się cieszyć, albo zamknąć gębę i wziąć się za trening! Nie umiesz wykonać Transferu Duszy?! To na co do cholery czekasz?! Zamiast użalać się nad sobą i szukać wymówek jak odprowadzenie Seri do domu, powinnaś od razu biec na pole treningowe i ćwiczyć aż stracisz przytomność! Tak! Dobrze słyszałaś! - Hajime na chwilę się zatrzymała, sama nie była w stanie uwierzyć w swój nagły wybuch, ale skoro powiedziała A, musiała powiedzieć też B.
Teraz razem ze mną i z tymi dzieciakami pójdziesz do szpitala, odstawimy te ciała, zostawimy tam dzieci żeby ktoś się nimi zajął, a później osobiście przypilnuję żebyś opanowała Shintenshin no Jutsu. I nie licz na taryfę ulgową, nie licz na miły i przyjemny trening! Już ja ci pokażę kiedy człowiek może w ogóle pomyśleć o tym, żeby narzekać! - po tych słowach ciało Uchihy schyliło się by podnieść niesione wcześniej zwłoki i ruszyć w dalszą drogę do szpitala.
Teraz kiedy Hajime zauważyła już jakim mniej więcej typem człowieka jest nieznajoma Inoshi, była wręcz zaskoczona tym, że młodsza Yamanaka odważyła się w ogóle pojawić, uczestniczyć w walce albo chociaż wziąć od niej niebezpieczną broń jaką była Kusarigama.
Zapewne cała droga aż do szpitala minęłaby w tak względnie spokojnej atmosferze, gdyby nie kolejny popis młodszej blondynki, która postanowiła zawinąć dupę w troki i zostawić Hajime samą ze wszystkim. W tej chwili Hajime w ciele młodego Uchihy zatrzymała się i puściła trzymane ciała na ziemię. Czarne oczy zwróciły się w stronę Inoshi i Hajime przemówiła ponownie nieswoim głosem.
Ty wołowa dupo... Całą drogę słucham twoich postękiwań i wzdychania. Weź się w garść! Wygrałyśmy, to koniec! Teraz powinnaś albo się cieszyć, albo zamknąć gębę i wziąć się za trening! Nie umiesz wykonać Transferu Duszy?! To na co do cholery czekasz?! Zamiast użalać się nad sobą i szukać wymówek jak odprowadzenie Seri do domu, powinnaś od razu biec na pole treningowe i ćwiczyć aż stracisz przytomność! Tak! Dobrze słyszałaś! - Hajime na chwilę się zatrzymała, sama nie była w stanie uwierzyć w swój nagły wybuch, ale skoro powiedziała A, musiała powiedzieć też B.
Teraz razem ze mną i z tymi dzieciakami pójdziesz do szpitala, odstawimy te ciała, zostawimy tam dzieci żeby ktoś się nimi zajął, a później osobiście przypilnuję żebyś opanowała Shintenshin no Jutsu. I nie licz na taryfę ulgową, nie licz na miły i przyjemny trening! Już ja ci pokażę kiedy człowiek może w ogóle pomyśleć o tym, żeby narzekać! - po tych słowach ciało Uchihy schyliło się by podnieść niesione wcześniej zwłoki i ruszyć w dalszą drogę do szpitala.
0 x
- Hayami Akodo
- Posty: 1277
- Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem - Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
- Multikonta: brak
- Aktualna postać: Hayami Akodo
- Inoyū
- Postać porzucona
- Posty: 468
- Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:55
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Albinos, brak źrenic, czerwony cień wokół oczu, dość niska, przewieszona zbędnymi wstążkami, talizmanami i ciężką, mosiężną biżuterią; źle jej z oczu patrzy; ubrana w białe keikogi i czerwoną hibakamę.
- Widoczny ekwipunek: Wakizashi u boku, torba na biodrze, dwie kabury na udach, rękawiczki z blaszkami, bordowy płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=85248#p85248
- GG/Discord: Vay#6526
- Multikonta: nope
- Aktualna postać: Mayū
Re: Gdzieś w mieście
Przybyłem do tej wioski tydzień temu wraz ze swoim ojcem. On oczywiście wyruszył tutaj w interesach, a że to podobno naprawdę duża sprawa to pofatygował się osobiście. Daiki (bo tak nazywał się ojciec) jednak nie został w tym miejscu na dłużej, bo zaledwie po dniu ruszył w dalszą drogę, ja jednak nie chciałem podążać jego śladami. Osada rodu Yamanaka była dla mnie dalece bardziej fascynująca, a przecież i tak zajechałem już kawałek od domu. Rozstanie nastąpiło pokojowo, lecz już samodzielnie miałem wrócić do naszego domu w Ryuzaku. Nie miałem z tym najmniejszego problemu, nie była to pierwszyzna. W miejscu tym miałem szansę poznać całkiem nową mi kulturę i ludzi, a także co nie nieco potrenować, jednak nie będę zagłębiał się w detale, to już przeszłość. Dziś zaplanowałem wybrać się na jakąś misję, miałem nadzieję że pomimo braku przynależenia do rodu uda się coś dla mnie znaleźć, jednak wtedy zdarzyło się coś czego chyba nikt tak na prawdę się nie spodziewał. Niczym grom z nieba spadła na ludzi wiadomość o wojnie i dla mnie ta wiadomość podobnież była szokiem... Jednak możliwości które daje taka wojna szybko napływały do mojego umysłu. Nieskończony potencjał nabierania doświadczenia i pieniądzę, a to jedynie za koszt narażenia własnego życia. Interes doskonały.
Postanowiłem zaciągnąć języka i sprawdzić czy być może ród Yamanaka nie przyjąłby młodego najemnika.
Postanowiłem zaciągnąć języka i sprawdzić czy być może ród Yamanaka nie przyjąłby młodego najemnika.
0 x
- Yasuo
- Posty: 1517
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Kosho
- Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
- Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Gdzieś w mieście
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[/list][/fieldset]
[/quote][/code]
Re: Gdzieś w mieście
Klan Yamanaka miał swoje bardzo charakterystyczne cechy które powtarzały się w praktycznie każdym przypadku gdy chciało się rozpoznać klanowicza. Nie było inaczaj gdy zobaczyłem dwójkę mężczyzn którzy zmierzali w moją stronę. Jeśli miałbym być szczery ciekawiły mnie te specyficzne oczu, bo o ile wiem nie przynosiły one same z siebie żadnych korzyści jak chociażby u ich wrogów w tej wojnie. Głowić mógłbym się wiele czasu nad tym skąd takie oczy się u nich biorą i co dzięki nim zyskują jednak bez poznania faktów czy badań będzie to jedynie gdybanie. Na podstawie ich wieku szybko ocenił pare możliwych relacji, ojciec i syn, uczeń i mistrz co wcale nie wykluczało pierszego, a być może była to jakaś inna kombinacja rodzinna. Żadko spotykało się taką różnicę wieku u shinobich, szczególnie że niewielu w ogóle dożywało podeszłego wieku. Dokumenty ewidentnie świadczyły o tym że idę w jakimś celu, czy to zdać raport władzy, czy może przekazać gdzieś jakieś informacje lub były to szczegóły ich misji. Niestety nie było drogi innej niż werbalnej lub fizycznej by treść owego pakunku przedemną odkryć.
Normalnie przepuściłbym ich bez słowa mimo tego ile myśli już im poświęciłem, lub też spytał się gdzie mogę zatrudnić się jako najemnik, jednak ich słowa zdecydowanie przykuły moją uwagę.
Kto mógł chcieć szukać mojego ojca? To już chyba wiem, Yamanaka... Tylko w jakim celu? Może ich oszukał, lub interes nie został dopięty? Tu ponownie gdybać możnaby długo, jednak ja już wiedziałem że nie będę mógł ich puścić bez wysłuchania kilku słów i nawet jeśli nie przekażą mi informacji wprost, to może chociaż domyślę się z kontekstu. Gdyby jednak mój ojciec miał kłopoty nie zamierzałem zdradzać mojej z nim koneksji.
- Panowie wybaczą. - Powiedziałem donośnie i uprzejmie gdy znaleźli się już na mojej wysokości w celu ich zatrzymania. Znieść ich spojrzenia to było nic.
- Odnoszę wrażenie że poszukują Panowie informacji którą mogę posiadać, proponuję handel wymienny. Zainteresowani? - Zaproponowałem ściszając już ton głosu. To była chyba uczciwa oferta, miałem szczerą nadzieję że na nią przystaną, a równocześnie wiedziałem że stąpam po cienkim lodzie, to mogła być ich tajna misja i mogli nie mieć skrupułów by w czasie wojny informację wydobyć odemnie siłą...
Normalnie przepuściłbym ich bez słowa mimo tego ile myśli już im poświęciłem, lub też spytał się gdzie mogę zatrudnić się jako najemnik, jednak ich słowa zdecydowanie przykuły moją uwagę.
Kto mógł chcieć szukać mojego ojca? To już chyba wiem, Yamanaka... Tylko w jakim celu? Może ich oszukał, lub interes nie został dopięty? Tu ponownie gdybać możnaby długo, jednak ja już wiedziałem że nie będę mógł ich puścić bez wysłuchania kilku słów i nawet jeśli nie przekażą mi informacji wprost, to może chociaż domyślę się z kontekstu. Gdyby jednak mój ojciec miał kłopoty nie zamierzałem zdradzać mojej z nim koneksji.
- Panowie wybaczą. - Powiedziałem donośnie i uprzejmie gdy znaleźli się już na mojej wysokości w celu ich zatrzymania. Znieść ich spojrzenia to było nic.
- Odnoszę wrażenie że poszukują Panowie informacji którą mogę posiadać, proponuję handel wymienny. Zainteresowani? - Zaproponowałem ściszając już ton głosu. To była chyba uczciwa oferta, miałem szczerą nadzieję że na nią przystaną, a równocześnie wiedziałem że stąpam po cienkim lodzie, to mogła być ich tajna misja i mogli nie mieć skrupułów by w czasie wojny informację wydobyć odemnie siłą...
0 x
- Yasuo
- Posty: 1517
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Kosho
- Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
- Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Gdzieś w mieście
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[/list][/fieldset]
[/quote][/code]
Re: Gdzieś w mieście
Ryzyko zostało podjęte i niestety nie wyszło mi na dobre... Chyba. Jak zwykle ciekawość świata nie pozwoliła mi zachować dostatecznej ostrożności i rzuciła mnie w coś co z początku wydawało się kłopotami, choć wcale nie musiało tak być. Oczywiście shinobi w stanie wojny na tajnej misji nie mieli ochoty na handel gdy mieli może nie prostsze, ale na pewno sprawdzone sposoby na wydobywanie informacji.
Technika młodszego z nich w którą złapał mnie błyskawicznie nie była zbyt przyjemna, brak kontroli nad własnym ciałem zdecydowanie nie należał do moich najlepszych przeżyć. Nie próbowałem jej zwalczać, choć nie jestem pewien czy byłbym w stanie nawet gdybym się postarał. Póki co przyjąłem postawę jak najbardziej pokojową, w końcu sam chciałem się zatrudnić jako ich najemnik... Tylko czego oni chcieli od Taty?
Mieli nawet mój portret, czyli ewidentnie ktoś staruszka albo dokładnie obserwował albo wcześniej wybadał o nim informacje. Niestety dalej nie miałem pojęcia o co może chodzić, ale teraz byłem pewny że i ja siedzę w typ po uszy.
Dostałem istrukcję, nie odpowiadać, ani nie uciekać, a ciało nareszcie wróciło w moje władanie. Oczywiście moja myśl o ucieczce była natychmiastowa. Miałem bardzo duże szanse powodzenia, jeśli tych dwóch nie zdołałoby mnie złapać to po minucie byłbym poza granicami wioski... Jednak nie po to tu przybyłem. Chciałem walczyć i zdobywać doświadczenie oraz oczywiście co nieco zarobić, więc tylko pokiwałem głową na znak że rozumiem słowa starszego i z całkiem obojętnym wyrazem twarzy ruszyłem razem z nimi tam gdzie mnie prowadzili. Zawsze miałem też asa w rękawie, w razie jakby chcieli pozbawić mnie życia miałem równe szanse, albo ja będę pierwszy i posiatkuje ich albo oni użyją techniki przejęcia ciała która doprowadzi do mojej porażki. Miałem też (blade co prawda) pojęcie na temat umiejętności Yamanaka w czytaniu myśli, byłem bardzo ciekaw czy doprawdy słyszą wszystko co sobie pomyślę... A może wszystko skończy się bezkonfliktowo i uda mi się wcielić do oddziałów najemników? Zobaczymy.
Technika młodszego z nich w którą złapał mnie błyskawicznie nie była zbyt przyjemna, brak kontroli nad własnym ciałem zdecydowanie nie należał do moich najlepszych przeżyć. Nie próbowałem jej zwalczać, choć nie jestem pewien czy byłbym w stanie nawet gdybym się postarał. Póki co przyjąłem postawę jak najbardziej pokojową, w końcu sam chciałem się zatrudnić jako ich najemnik... Tylko czego oni chcieli od Taty?
Mieli nawet mój portret, czyli ewidentnie ktoś staruszka albo dokładnie obserwował albo wcześniej wybadał o nim informacje. Niestety dalej nie miałem pojęcia o co może chodzić, ale teraz byłem pewny że i ja siedzę w typ po uszy.
Dostałem istrukcję, nie odpowiadać, ani nie uciekać, a ciało nareszcie wróciło w moje władanie. Oczywiście moja myśl o ucieczce była natychmiastowa. Miałem bardzo duże szanse powodzenia, jeśli tych dwóch nie zdołałoby mnie złapać to po minucie byłbym poza granicami wioski... Jednak nie po to tu przybyłem. Chciałem walczyć i zdobywać doświadczenie oraz oczywiście co nieco zarobić, więc tylko pokiwałem głową na znak że rozumiem słowa starszego i z całkiem obojętnym wyrazem twarzy ruszyłem razem z nimi tam gdzie mnie prowadzili. Zawsze miałem też asa w rękawie, w razie jakby chcieli pozbawić mnie życia miałem równe szanse, albo ja będę pierwszy i posiatkuje ich albo oni użyją techniki przejęcia ciała która doprowadzi do mojej porażki. Miałem też (blade co prawda) pojęcie na temat umiejętności Yamanaka w czytaniu myśli, byłem bardzo ciekaw czy doprawdy słyszą wszystko co sobie pomyślę... A może wszystko skończy się bezkonfliktowo i uda mi się wcielić do oddziałów najemników? Zobaczymy.
0 x
- Yasuo
- Posty: 1517
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Kosho
- Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
- Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Gdzieś w mieście
Przenosimy się tutaj: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=93837#p93837
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[/list][/fieldset]
[/quote][/code]
- Shikatsu
- Postać porzucona
- Posty: 456
- Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:47
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Shikatsu to tam takie tam, jakaś tam laska. Taka se o, ciemne włosy, niebieskie oczy, kurtka na grzbiecie, znudzona mina.
- Widoczny ekwipunek: Torba nad zadkiem. Dwie kabury na udach. Czarny płaszcz. Złożony Fūma Shuriken przytwierdzony nad torbą. Duży Shuriken przytroczony do pleców.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=85101#p85101
- GG/Discord: urb#6156
- Multikonta: -
- Inoyū
- Postać porzucona
- Posty: 468
- Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:55
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Albinos, brak źrenic, czerwony cień wokół oczu, dość niska, przewieszona zbędnymi wstążkami, talizmanami i ciężką, mosiężną biżuterią; źle jej z oczu patrzy; ubrana w białe keikogi i czerwoną hibakamę.
- Widoczny ekwipunek: Wakizashi u boku, torba na biodrze, dwie kabury na udach, rękawiczki z blaszkami, bordowy płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=85248#p85248
- GG/Discord: Vay#6526
- Multikonta: nope
- Aktualna postać: Mayū
- Ichirou
- Posty: 4026
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości