Twardy męski głos, niczym rozkaz i delikatny dotyk dłoni ścierający zapomnianą łzę... dowódca, prawdziwy dowódca. Nie taki który pośle na śmierć tysiące ludzi, jednym słowem "naprzód", lecz ten który na szpicy oddziału uderzy na wroga z okrzykiem "za mną" napełniając serca nadzieją. Taki był, samuraj i jego honor niczym diament, ważniejszy od życia, ważniejszy od... wszystkiego.
-Kai to podstawy szybko załapiesz, ale Suiton... - w zamyśleniu przeczesała dłonią włosy. -Wiesz kiedyś próbowałam, ale po za Katonem raczej marnie mi wychodziło z innymi naturami, ale dalej mam notatki, no i pamiętam teorię. - powiedziała wesołością maskując wciąż pozostające w niej resztki smutku. -Wiesz, że właśnie zaprosiłeś kobietę na zakupy? Kobietę która dawno na nich nie była? - zaśmiała się. -Nawet nie wiesz jak długą mam listę. A co do noclegu, to naprawdę nam pomoże, jak tylko jeszcze raz spróbujesz powiedzieć, że nie skorzystasz, to palnę cię mocniej niż przy akcji z tygrysem. - uśmiechnęła się do wspomnień, tak zawsze był niesforny, ale teraz? Jak to miał szukać noclegu, przecież miał tutaj przyjaciół, dla których był jak rodzina... chociaż ostatnio nawet mimo tego jak dawno go tu nie było płomiennowłosej mógł być on bliższy niż Rin, może przy nim poczułaby się bezpieczna. Może on przywróciłby jej uśmiech?
"Więc też ją kochasz?", na dźwięk tych słów uśmiechnęła się pod nosem. Domysły okazały się prawdziwe, a przyjaciel stał się rywalem, kimś z kim walczyć będzie miała o serce ukochanej? Sytuacja stawała się coraz dziwniejsza, jednak nie miała zamiaru się poddawać. Wszystko jest w rękach stalowookiej... chociaż przez chwilę przez myśl przeszło jej życie w trójkącie, zaczerwieniła się... to było niestosowne... ale ciekawiło ją, pociągało. Hayami ustawił się w pozycji obronnej, a białowłosej nie pozostawało niż więcej niż zacząć wykład.
-Na nic ci garda samuraju, tutaj do walki stanie twój umysł. - zaczęła mówić tonem jakim kiedyś pouczała go, aby nie robił głupot. -Możesz odłożyć swą Yari, w tej chwili będzie ci tylko zawadzać. - w jej oczach zabłysną szkarłat sharingana, a dłonie uformowały się w pieczęć barana. -Hayami, ten symbol, a dokładniej jedna z pieczęci, jest jedną z dwóch składowych wszystkich technik. Są w pewnym sensie symbolem, ale jednocześnie czymś co pozwala jej przyjąć materialną formę, w tym przypadku musisz uformować je w pieczęć barana, lepiej zapamiętaj, jest dość przydatna. - przez chwilę jeszcze demonstrowała samurajowi jak wyglądać powinien owy symbol. -Iluzje, z którymi masz się zmierzyć, w głównej mierze polegają na zakłóceniu obiegu chakry w mózgu co sprawia, że zmysły zaczynają cię oszukiwać. Pewnie wiesz jak kontrolować chakrę, ale mimo wszystko musisz wiedzieć coś innego. W momencie złożenia pieczęci musisz zatrzymać obieg chakry, tak, aby ta nie docierała do mózgu, w teorii powinno to uwolnić Cię z iluzji, przynajmniej dopóki nie trafisz na kogoś znacznie silniejszego. - skończyła wykład, a jej twarz przybrała wyraz mówiący nie wiele więcej niż, jeśli ci się nie uda zginiesz. -Niezależnie od tego jak będzie ci szło nie przerwę iluzji, nie wiem jak twoje ciało na nią zareaguje, ale możesz poczuć ogromny ból, będziesz zdany na siebie, gotów? - pokrótce wyjaśniła. Jej dłonie w ułamkach sekund zawiązały kilka pieczęci, a samuraj mógł zauważyć jak na niebie pojawia się ogromna kula ognia mknąca prosto na niego. Tensa w tym czasie wyjęła notatnik i zaczęła czytać, co jakiś czas sharinganem sprawdzając jak układa się chakra ciele dzielnego samuraja. W końcu musiała badać postępy... no i nieco blefowała, gdyby ten miał zwijać się z bólu miała zamiar zaprzestać swoich działań...
- Nazwa
- Sharingan: Ichi Tomoe
- Pierwszy poziom rozwoju Sharingana. Od tej pory użytkownik może aktywować swoje Dōjutsu wedle woli. Co prawda na tej randze Kekkei Genkai jeszcze nie ma takiej mocy, o jakiej wielu by marzyło, ale przynajmniej niektóre bonusy klanowe otrzymuje się już teraz - jak chociażby widzenie chakry. Z czasem rzecz jasna Sharingan może ewoluować.
- Możliwości
- Widzenie chakry przeciwnika - brak takiej możliwości przez obiekty
- Dostrzeganie obiektów niewidocznych gołym okiem - np. cienkie żyłki
- Odróżnianie klonów od oryginału - Klony z rang E i D
- Bonus atrybutów - wzrost percepcji o 10 punktów
- Kopiowanie technik - Tylko techniki taijutsu i bukijutsu (w przypadku braku dziedziny męczą o wiele bardziej). Wykonywane dopiero po przeciwniku.
- Wymagania
- Przebudzenie, w przypadku misji minimum C, dziedzina klanowa D.
- Koszt
- E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
- Nazwa
- Jigoku Koka no Jutsu
- Pieczęci
- Wąż → Tygrys → Małpa → Świnia → Koń → Baran
- Zasięg
- 35 metrów
- Koszt
- E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Dość silna jak na ten poziom technika, wpływająca na zmysły wzroku, słuchu i dotyku. Po aktywacji techniki, pojawia się duża iluzja spadającej z nieba kuli ognia, mknącej z dużą szybkością w kierunku oponenta. Po chwili zaś pocisk "wybucha", zaś oponent ma wrażenie, że zaczyna płonąć. Widzi otaczający go płaszcz płomieni, słyszy szum ognia, a nawet czuje wysoką temperaturę - najczęściej wywołuje to panikę celu. W rzeczywistości zaś technika nie wywołuje żadnych obrażeń fizycznych. Jako że pieczęcie przypominają te do techniki Kuli Ognia, może to wprawić w konfuzję nawet użytkowników Katonu.