Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya , starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
			
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  10 lip 2017, o 12:13 
			
			
			
			
			8/30 
Głupotą było gadanie i zabawa wachlarzem. W sumie zapomniałem też że to ZWYKŁY człowiek i zbytnio się rozluźniłem-Na przyszłość. TRAKTUJ KÓRWA KAŻDEGO JAK SHINOBIEGO TY JEBANY IDIOTO  
zapomniałem że to zwykły człowiek i uznałem że ten jego "uskok" był na jakieś 5m jak u shinobiego xD...za gapowe się  płaci raną...cóż nie pierwsza i nie ostatnia moja rana zapewne 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  10 lip 2017, o 18:50 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 9/30 Przeciwnik był naprawdę słaby. Zwykły Grubas, który chciał się popisać albo mu odwaliło. Tsukune wykonał bezbłędny unik i nawet nie musiał blokować tego ataku czy asekurować się swoimi przedmiotami. Także jego atak w pełni się powiódł. Przeciwnik zakręcił się, bowiem nie do końca potrafił wyhamować szybkości swojej broni. To wykorzystał Wampir i wbił mu rękawicę w bark. Gość skrzywił się z bólu, a po jego ramieniu także pociekła krew (nawet nie wyglądała jak smalec). Tsukune nie próżnował i wykończył przeciwnika jednym szybkim atakiem. Grubas dostał po głowie ... dosłownie. Padł nieprzytomny na posadzkę. Albo miał tak małą wytrzymałość albo po prostu alkohol w końcu go wykończył. Tsukune już chciał się zabandażować kawałkiem rękawa, gdy nagle poczuł na swoim ramieniu dłoń. Ciepłą i miłą. Kobiecą.- Spokojnie. Zostaw sobie swoje piękne wdzianko i użyj bandaża. - Wezmę tego grubasa do punktu medycznego. Ty też się ze mną udaj. Później wszystko zaraportuję i Ty dostaniesz kilka dodatkowych punktów u Yuri za "ochronę balu", chociaż wcale nie musiałeś. Shibō natomiast zostanie uleczony i wywalony z balu. Nie możemy sobie pozwolić na takie incydenty. Jego miecz zarekwiruję i zwrócimy mu po zakończeniu balu. - Tak jak mówił Pan Kijin, o ile się nie mylę. Ten bal może być krwawy. Już dwie pierwsze krwie mamy. Szkoda, że tak to się skończyło, ale co poradzić skoro grubas miał siano we łbie?  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  10 lip 2017, o 19:42 
			
			
			
			
			10/30 
Chciałem sobie uciąć kawałek wdzianka by zabandażować sobie ranę. Jednak zatrzymała mnie strażniczka-Szkoda marnować dobry bandaż skoro i tak mamy iść do punku medycznego. Na ten czas powinno to wystarczyć i najwyżej tam mi lepiej opatrzą ranę. Pewnie też ją na wszelki wypadek przemyją. Poza tym mój płaszcz już był pozbawiony paru kawałków materiału dlatego ma tak ciekawy postrzępiony krój -Wiem że niechętnie pani będzie go niosła. Sam bym wolał go zamiast nieść po prostu zawlec ciągnąc za nogę. Co pewnie wyglądałoby jakbym ciągnął zdobycz do swego legowiska...kiedyś może dla zabawy coś takiego zrobię. -Skoro i tak idziemy w tą samą stronę -Coś tam wspominał. Szkoda tylko że ta jedna krew jest z mojej zbytniej pewności siebie. Nie będę tu mówił czegoś w stylu że "to był mój plan by dać się trafić aby stracił czujność i pewność siebie go pokonała" bo byłoby to kłamstwo i wielka głupota z mojej strony. Ten incydent dał mi do myślenia i uznana by każdego traktować jak przeciwnika o wyższych możliwościach bojowych niż tak naprawdę posiada. Przynajmniej do czegoś się przydał. A do Panienki będę miał też maleńką samolubną prośbę. A mianowicie po prostu by mi pani przywaliła kolokwialnie mówiąc w ryj z liścia bym się całkowicie rozbudził z tej mojej durnej pewności siebie -W sumie dzięki temu zalanemu alkoholem sianu nie udało mi się go oszukać. A jak był trzeźwy i wyciągnął w moim kierunku ten swój miecz. Bóg jeden wie co on z nim robi, to wspomniałem iż to że tak wspaniałomyślnie by mi wybaczył mój niewielki błąd to może nawet zaplusuje u kilku dam. Gdybym wtedy wiedział że się upije to już wtedy dałbym mu w pysk. No ale nie jestem wszechwiedzący i nie przewidzę tego -Wiem że nie musiałem się w to mieszać lecz uznałem że Panienka nie musiała się w to mieszać. Oraz w sumie miałem nadzieję że uda mi się go przegadać i jakoś uratować jego znikomą reputację ale widać to nie zadziałało.  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  12 lip 2017, o 11:25 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 11/30 Kobieta jednak nalegała, by Tsukune przyjął bandaż.- Bandaże są po to, by ich używać. Niech Pan nie myśli sobie, że to jedyny, który mamy. Oczywiście zrobiliśmy zapasy i tego "surowca". Ubrania natomiast są po to, by je nosić. - Myślę, że uderzenie nie będzie konieczne. Na przyszłość proszę się jednak pilnować, a pilnowanie balu zostawić nam. - Zaiste. Postawa godna pochwały. Tak, więc uznaj, że Cię chwalę. Idąc w tamtą stronę chłopak coraz silniej wyczuwał chakrę. To było chyba oczywiste, prawda? Medyk też musiał być ninja. On na pewno znał techniki medyczne, nie?
- Co się stało?  - zapytał Iryōnin (nie ma obrazka, bo ta postać nie jest ważna - PIERWSZE GŁOSOWANIE! króla w koronie . To ewidentnie był ojciec dziewczyny i chyba zbyt wczuł się w swoją rolę. Był jednak bogaty i mógł sobie pozwolić na taką ekstrawagancję. Długa broda ... brązowy płaszcz. Czy mu nie było zbyt gorąco? Szybko wyjaśnił zasady panujące na balu (Tsukune już o nich wiedział). To była dopiero pierwsza tura. Pierwsza tura podczas, której tylko nieliczni wiedzieli o tym, że mają poszukiwać Przyjaciółek Yuri. Teraz jednak już wszyscy wiedzieli. Przy jego boku mógł zobaczyć Kijina.- Słyszałem, że Pan Shibō popełnił straszliwy błąd. Tsubaki nie mogła więc wybrać go na kandydata. Wiesz coś o tym? W każdym bądź razie. Powiedziała, że w takim wypadku wskaże na mnie. - Tak więc, wybranych proszę o stawienie się przy moim boku, a Panie o opuszczenie placu. Mężczyźni, których nikt nie wybrał niech zostaną. Będą głosować, podnosząc rękę. A moi ludzie będą notować. Każdy ma obowiązek głosowania. Kandydaci oczywiście nie mają prawa głosu. Więc uwaga. Zostali wybrani: LORD IDAINA! mężczyzna  wyszedł z tłumu i stanął obok "Ojca". Niektórzy klaskali. Niektórzy buczeli. Jednak trzeba było przyznać. Prezentował się znakomicie i miał miecz na wierzchu. Znowu miecz ... pewnie wszyscy szlachcice mogli nosić broń.- Kolejną osobą jest LORD KIJIN! - No i na koniec jeszcze jedna osoba. - Człowiek niezbyt znany, chociaż niektórzy mogą go kojarzyć. Czarny koń tych "zawodów" - LORD KURO! I jednocześnie najlepszy przyjaciel Lorda Kijina! Jak to się skończy?! Czy to wszystko przekreśli ich przyjaźń?!  
kappa
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  12 lip 2017, o 12:09 
			
			
			
			
			12/30 
Niestety nie było mi dane bardziej postrzępić swojego płaszcza więc skorzystałem z podarowanego mi bandaża po czym pomogłem strażniczce nieść grubasa.-Nie mogę obiecać że się nie wtrącę przy ochronie balu -Przepraszam ale to zabrzmiało jakbym był szczeniaczkiem i był chwalony za dobrze wykonaną sztuczkę. Gdy to sobie wyobraziłem to nie mogłem się powstrzymać od śmiechu -Głupek upił się i zaatakował strażniczkę. Zamiast niej ja się tym zająłem i tyle -Co oni maja z tymi zakichanymi mieczami. Jakaś nowa jebana moda czy co? Z tym zapewne nie poszłoby mi tak łatwo jak z grubasem -Jeszcze ktoś? Czarny koń? Kto to może być -Ale tego konia można było sobie darować lub zamienić chociaż na Wilka  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  13 lip 2017, o 20:06 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 13/30 Strażniczka także się uśmiechnęła, gdy tylko Tsukune się roześmiał. No cóż. Być może to było zabawne. W jej jednak odczuciu niczego zabawnego w tym nie było. A może po prostu próbowała sobie to tylko wmówić? W końcu powinna zachowywać się profesjonalnie, nie? No nic. Strażniczkę zostawmy póki co i wróćmy do głównej fabuły balu. Chłopak przetańczył tańce z kilkoma Paniami i żadna nie bała się jego rękawicy łańcuchowej. Każdej natomiast imponowała ta broń i to jak niesamowicie Tsukune nią operuje. Żadna niewiasta nie została ranna. Niemniej jednak każda z początku bała się, że jednak zostanie. Ale oczywiście nic takiego się nie zdarzyło i w końcu mogło dojść do głosowania. Tsukune poinformował Kijina o tym co zaszło. Opowiedział mu pokrótce całą tą historię z Grubasem.- Sam się o to prosił - No, no. Kto by pomyślał? - To jest nas dwóch w tym konkursie. Ale odstąpisz mi Yuri jak coś? Oddam Ci Tsubaki. - Głosowanie trzeba powtórzyć! - Lord Idaina ciągle ma szansę wygrać! Dziewczyna  o specyficznej urodzie. No dobra. Prawdę powiedziawszy ... była brzydka. Miała ze trzy zęby i wyglądała na lat 50. Albo i 150. Mogłaby być matką albo babcią swojego ojca. Jakkolwiek by to nie brzmiało.
Niemniej jednak, idąc do tego namiotu, chłopak mógł wyczuć tą samą chakrę, którą emanowała Strażniczka. Z początku mógł więc podejrzewać, że dziewczyna ta jest po prostu jednym z głównych strażników dziewczyny (a chakry dziewczyny natomiast nie czuł, bo być może chakra Yuri ją zwyczajnie zamaskowała, przytłaczając). Miałoby to sens. Niemniej jednak, gdy tylko wszedł do namiotu stała się rzecz bardzo dziwna. Spostrzegł, że nie ma Strażniczki w tym "budynku". Niemniej jednak jej chakra ciągle tam była. Tak jakby wylatywała z brzydkiej dziewczyny. Albo spod niej. Ta piękna chakra, orzeźwiająca jak letni wiaterek; ta dobra chakra ... ona gdzieś tutaj była, ale gdzie?
Tsukune mógł tylko podejrzewać kto go wskazał na tego kandydata. Tańczył i rozmawiał z wieloma kobietami. Zastanawiające też było to dlaczego ludzie go wskazali. To pewnie przez jego wygląd i to, że po prostu jest tutaj nowy i nieznany, a taki ktoś miał największą szansę, by zostać odrzucony. 
By ustalić wyniki oczywiście rzuciłem kostkami. Kijin miał największą szansę wygrania, więc rzucałem trzema (i wybierałem najlepszy wynik). Idaina miał dwie kostki, a Tsukune tylko jedną. Za pierwszym razem wypadł remis, więc rzuciłem kostkami znowu i zsumowałem wyniki. Tym sposobem, Tsukune (któremu mega dopisało szczęście) wygrał głosowanie 
.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  13 lip 2017, o 20:33 
			
			
			
			
			14/30 
-Sam nie wiem czemu zostałem wybrany. Pewnie dla czyjejś rozrywki. Wpierw z nią pogadam a później się okaże ale w końcu nie po to tu jestem -Rany prawie jak jakaś cela strasznego mordercy -Chryste gościu wydłub sobie oczy bo zaraz tutaj wykituję -Teraz rozumiem po co jest ta cała szopka i czemu jej nie pokazują...a może ktoś rzucił genjutsu  na to pomieszczenie lub użył podstawowego ninjutsu by tak wyglądała? To też jest jakaś opcja. Jednak uznajmy że mój wzrok mnie nie myli -Witam -Na wstępie od razu powiem to co tak czy siak zamierzałem. Nie mam zamiaru się z panienką żenić. Nie szukam żony ani kobiety. Nie jest jeszcze na to czas. Tak przynajmniej uważam. Jak coś to polecam mojego przyjaciela Kijina. Może coś zagram a później powiem że nie była pani mną zainteresowana? 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  14 lip 2017, o 18:37 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 15/30 Można się było tego spodziewać. Yuri nie spodobała się Tsukune. Jego alter-ego jeszcze bardziej przeraziło się wyglądem kobiety. Oczywiście najpierw zwrócił uwagę na strażników i myślał na temat wspólnych sparingów. No cóż ... teraz jednak Kuro znajdował się przed tą ... dziewczyną? Czy w ogóle ją można tak nazwać? Przecież to szkarada!- No cóż ...  - powiedziała ta istota, a głos miała skrzeczący. Jak u jakiejś żaby normalnie. Co oczywiście nie dodawało jej uroku. Potęgowało tylko strach jaki mogli przeżywać mężczyźni, którzy tutaj do niej przychodzili. A raczej, ci, którzy będą tutaj przychodzić po Tsukune. Kobieta uśmiechnęła się. - Wiem, o co Panu chodzi. Nie podobam się Panu. No cóż. Mogłam się spodziewać. Przecież wyglądam jak ...  - zacięła się, myśląc nad odpowiednim słowem - najgorsze paskudztwo. A co do genjutsu. Osoba z umiejętnościami sensorycznymi, a takimi właśnie cechował się Tsukune mógł rozpoznać czy jego chakra jest zaburzona. Mógł więc przejrzeć genjutsu. Zwłaszcza, jeśli było takie proste jak zwyczajna zmiana wyglądu. Jednak Tsukune nic takiego nie wyczuł. Nie był w genjutsu. To była inna technika. Lub ... po prostu tak wyglądała Yuri. Co jednak z tą jej dziwną, piękną i dobrą chakrą?
 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  14 lip 2017, o 19:14 
			
			
			
			
			16/30 
-Cóż jest w tym prawda jednak nawet gdyby Pani była najpiękniejsza na świecie powiedziałbym to samo. Nie szukam żony i jak na razie nie zamierzam tego zmieniać. Mój cel gdy przybyłem na ten bal był jeden. Poznać panią i uraczyć bądź zmusić aby wysłuchała jak gram i tyle. Jestem złośliwą osobą lubiącą wkurzać i irytować innych i tego nic nie zmieni -Teraz pytanie co tu zagrać...może coś jeszcze z dzieciństwa...coś wesołego a może smutnego...ciężka decyzja grać  dawno temu to skomponowałem i miałem zagrać na najbliższym postoju z rodzinka...lecz życie chciało inaczej i pojawili się bandyci...cóż nie można mieć wszystkiego. Gdy skończyłem grać schowałem skrzypce.-Może powinienem powiedzieć każdemu co tu widziałem -Jednak sądzę że każdy zobaczy co innego gdy tu wejdzie. Ktoś kilkuletnią dziewczynkę. Inny jeszcze co innego -Mam takie dwa pytania. Jedno ważniejsze a drugie mniej -Chciałem się zapytać czy Pani może wie jak powinno się dobrze przechowywać wino? A drugie to ciekawi mnie czemu zostałem wybrany na kandydata? Nie mam tu na myśli kto mnie wybrał tylko z jakiego powodu. To że pomogłem w obronie balu? -Nie widzę powodu by to coś dało. Zrobiłem to bo chciałem. W dodatku osoba która wszczęła ten incydent i tak zalazła mi za skórę więc można ująć że zrobiłem to dla samego siebie. To był główny powód. Drugim była obietnica złożona Pannie Tsubaki że jak będę miał użyć swojej rękawicy to zrobię to by pomóc ochronić bal i gości. -A bym zapomniał. Warto by tu trochę przewietrzyć bo czuję w powietrzu bardzo przyjemny smak chakry. Czułem go przy jednej osobie. Mogę to porównać do smaku świeżo zerwanej z drzewa czereśni pokrytej jeszcze rosą. Następnym razem zamiast jakiegoś jutsu może lepiej wynająć trzy różne kobiety? Chociaż taka podmiana jest bardziej odpowiednia -Następnym razem lepiej zamienić się w małą dziewczynkę. Przynajmniej bal nie będzie bardziej krwawy -A i jeżeli będzie to możliwe w przyszłości jak już Pani znajdzie sobie męża to chciałbym was odwiedzić by udać się na sparing z którymś ze strażników który Pani namiotu pilnuje jak i ze strażniczką której pomogłem przy obronie balu. Jestem pewny że te sparingi bardzo mi pomogą i będę mógł użyć swoich sztuczek. A teraz przepraszam idę dać pewną ciekawą i zabawną propozycję Pani ojcu 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  15 lip 2017, o 15:23 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 17/30 Yuri wzruszyła ramionami i pozwoliła Tsukune grać. Był on dla niej bardzo dziwną osobą. Ogólnie rzecz biorąc, kobiety lubiły komplementy i w dobrym guście byłoby po prostu to, gdyby Tsukune zwyczajnie zaprzeczył i powiedział jakieś miłe słowo na temat swojej rozmówczyni. Ten jednak przyznał jej rację i wyznał, że lubi denerwować ludzi. Tak. Denerwował ją. Dlaczego ktoś wybrał tego palanta? No dobra, fajnie grał i to trzeba było mu przyznać. Później powiedział o kilkuletniej dziewczynce. Kobieta przybrała groźny wyraz twarzy. Nie podobało się jej to.- A więc jest Pan zboczeńcem? Nie ma tutaj miejsca dla takich. Jednak pewności nie mam, więc proszę się pilnować. Jak jeszcze raz usłyszę coś takiego, to powiem ojcu, a on każe Panu ściąć głowę. To obrzydliwe. - Wino? Co to za dziwne pytanie? Czyżbym wyglądała na taką co wie takie rzeczy? Proszę pytać kogoś innego. A co do drugiego pytania ... widać znalazł Pan jedną z moich przyjaciółek, która bardzo Pana polubiła. To ona Pana zgłosiła, a inni uczestnicy balu Pana wybrali, bowiem pewnie wiedzieli, że nie ma Pan u mnie szans. Niech Pan tylko spojrzy jak się Pan zachowuje. Mogłabym wyjść za kogoś takiego? Nigdy! Czyżby właśnie znalazła się przy kimś kto ma zdolności sensoryczne? To trochę komplikowało sprawę. W końcu taka osoba bez najmniejszego problemu mogła poznać szczegóły tej całej mistyfikacji. Zwłaszcza, jeśli widziała inną osobę, która posiadała podobną chakrę. Wyczuwanie w końcu mogło mieć różne formy. Niektórzy czuli zapach. Inni smak ... Inni jeszcze coś innego. Tsukune nie był w stanie jej oszukać, że nie jest shinobi. O ile oczywiście mówił prawdę.
- Proszę wyjść  - powiedziała, wskazując wyjście - Skończyłam tą rozmowę. Jak mój przyszły mąż się zgodzi, to na pewno Pana zaproszę na ślub. Chociaż pragnie Pan tylko walki. Jeśli się nie zgodzi, to trudno. Nie dostanie Pan zaproszenia.  
Kazali mi unikać tematów "małych dziewczynek" na misjach. Zwłaszcza, jeśli chodzi o małżeństwo. Więc proszę, nie poruszaj tego tematu więcej, bo jeszcze wyłapię kolejnego bana na misję, a tego bym nie chciał  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  15 lip 2017, o 18:27 
			
			
			
			
			18/30 
-Czy jak ktoś powie "mała dziewczynka" to od razu jest zboczeńcem? Jeżeli tak to żal mi każdego kto ma siostrę -To Pani ma jakieś zboczone myśli. Ja tylko powiedziałem że ktoś może zobaczyć tu małą dziewczynkę lub kogoś innego. Gdzie tu niby jest coś zboczonego? Dla pani wiadomości wolę kobiety w swoim wieku. Miałem jeszcze ochotę coś powiedzieć ale się powstrzymam bo znowu pani uzna to za zboczone -O wino zapytałem dlatego w końcu Pani jest z bogatej rodziny więc sądziłem że każdy bogacz wie jak się powinno dbać o wino lub je przechowywać -Zachowuje się normalnie. Nawet gdybym stał przed jakimś władcą zachowywałbym się normalnie. A czemu? Dla tego że każdego traktuję w taki sam sposób. Wolałaby pani abym klęczał na kolanach i nawet nie podnosił głowy udając w ten sposób szacunek? To byłoby moim zdaniem o wiele gorsze niż naturalne zachowanie. Miło mi że nie chce pani za mnie wyjść. Jestem wdzięczny -Szczerze nie oczekuję zaproszenia na ślub. Tylko zapytałem czy ewentualnie mógłbym wpaść zawalczyć z którymś z tych strażników i strażniczką jako sparing. Mi i im na pewno taki trening by się przydał w końcu będą walczyć z nieznanym przeciwnikiem a to zawsze sprawdza bardziej swoje możliwości niż z kimś kogo się dobrze zna. -Tak tak -Można się przysiąść? W sumie chciałbym też coś panu powiedzieć. Taki mały pomysł co do gry -To co sobie zaplanowałem na tym balu już osiągnąłem czyli rozmowa z pańską córką i zagranie jej swojej muzyki. Więc teraz można mnie skreślić z listy kandydatów. Jednak proszę nikomu nie mówić że zrezygnowałem. Będzie to o wiele ciekawsze. Jakby ktoś na mnie znowu zagłosował to prosiłbym aby przekazać te punkty Kijinowi. I przy czytaniu mnie po prostu pominąć. A moje główne pytanie to jest takie czy wie pan może jak powinno się przechowywać wino? 
Oj tam oj tam skoro było to gen czy tam ninjutsu to stwierdziłem że każdy widziałby tu co innego i tylko to podałem jako przykład więc nic więcej...a to już twój problem a nie mój jak masz takie dziwne pomysły z dziećmi co ja poradzę  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  17 lip 2017, o 13:05 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 19/30 Kobieta machnęła tylko ręką i zaraz powiedziała:- Dobrze. Rozumiem. Popełniłam nietakt. Nie powinnam Pana oskarżać. Jednak ludzie przychodzą tutaj po to, by za mnie wyjść. Jeśli by widzieli tutaj małą dziewczynkę, to niezbyt dobrze by to wróżyło, nieprawdaż? Mogliby posądzić mojego ojca o to, że jest starym zboczeńcem i swoją nieletnią córeczkę chce wydać za jakiegoś faceta. Obleśne, prawda? Przepraszam.  - prawdopodobnie powstrzymała tą wypowiedzią Tsukune przed wyjściem. Następnie dopowiedziała coś jeszcze. - To bardzo dobrze, że Pan nie udaje. Nie wymagam od mojego przyszłego męża takiego uniżenia. I trochę szkoda, że nie chce Pan za mnie wyjść. Oprócz tego, że uważa mnie Pan za brzydką, to jest Pan świetnym facetem. I dziękuję, że zdecydował się Pan zagrać mi swoją muzykę. Do zobaczenia. - Niech Pan siada i mówi o co chodzi - Informacje bardzo szybko się tutaj rozchodzą. Wiem więc doskonale jak przebywało Pańskie spotkanie z Yuri. Oprócz tego, że uważa ją Pan za brzydką, to wyszło całkiem nieźle. Yuri Pana chwali. To dobrze. Więc możemy pójść na taki układ. O ile oczywiście Pan Kijin jest równie dobrym człowiekiem co Pan. Jak Pan sądzi? Jest? A może nie jest? Od tego wszystko zależy. - Możemy  zrobić tak, że zgodzę się na to. Jeśli jednak Pan Kijin zostanie wybrany i wysłany i złamie serce mojej córeczce, to wtedy oboje zostaniecie zabici przez moich strażników. A jeśli nie złamie jej serca i, co nie jest takie pewne, zostanie jej mężem, to oczywiście zaproszenie na ślub ma Pan jak w banku. Gwarantujemy bardzo dobrą zabawę. Jeszcze lepszą niż tutaj. A także sparingi ze strażnikami. Odpowiada Panu taki układ? Moja córeczka mimo wyglądu ma bardzo dobre serce i bardzo mi na niej zależy. Może Pan dać mi odpowiedź po konsultacji z Panem Kijinem. Nie byłby bowiem zachwycony, gdyby wiedział, że zgodził się Pan na taki układ za jego plecami. Zwłaszcza, gdybyście musieli umrzeć. Niech Pan to skonsultuje i da mi odpowiedź czy jesteście w stanie zaryzykować swoje życia. - A co do wina ... przechowywać wino  (sorka za link, ale nie chce mi się tego wszystkiego przepisywać, a sam nie wiem jak się wino przechowuje i mnie to nigdy nie interesowało XD). 
Przepraszam, że tak długo nie pisałem, ale po prostu miałem zjazd rodzinny i po prostu przez cały weekend za dnia nie mogłem pisać, a później byłem tak wypompowany, że mi się zwyczajnie wieczorem nie chciało. Teraz jednak (mam nadzieję) pójdzie szybciej.
Co do samej akcji. Nie rzucałem tym razem kostkami i nie planowałem takiego zagrania, więc to pełen spontan. Doceniam jednak inicjatywę gracza (i jego zachowanie podczas misji) i dlatego daję taką możliwość.
A co do całej serii. Powiązałem tą misję fabularnie z 
misją Muraia  (link do początku), którą prowadziłem. Został mi tam jeszcze tylko jeden post, ale i tak się trochę przeciągnęło. Wydaje mi się jednak, że czeka nas jeszcze jedna misja rangi C (w najgorszym wypadku, ale może będzie lepiej!). Przepraszam. Jeśli jednak będzie ta jedna misja rangi C, to postaram się ją skończyć w maksymalnie tydzień.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  17 lip 2017, o 23:48 
			
			
			
			
			20/30 
Nic się nie stało. W sumie nie pomyślałem o tym w ten sposób gdy to mówiłem. Ja raczej zamiast za zboczeńca uznałbym go za desperata który chce wydać swoją córkę jak najszybciej bo boi się że nie doczeka tego momentu -Bo zaraz się zarumienię i to dopiero będzie zabawne -Wygląd jest ważny ale nie najważniejszy. W końcu co z tego że np: kobieta będzie najpiękniejsza na świecie ale ma...przepraszam za kolokwializm "sukowaty" charakter? Jedynie ratuje ją trochę wygląd ale i tak nie na długo. A po tej krótkiej rozmowy z panią uważam iż ma wspaniały charakter. Jestem pewny że osoba która się w pani zakocha i pozna pani charakter będziecie naprawdę szczęśliwi. To co teraz powiem może zostać uznane za niegrzeczne jednak nie to będę miał na myśli. Gdybym był niewidomy bądź ślepy to zakochałbym się w pani charakterze od razu i tak jak powiedziałem na początku chcąc nie chcąc i tak bym odmówił bo nie szukam żony. Jednak kto wie co przyniesie przyszłość. Jak tak bardzo się pani podoba moja muzyka będę mógł do pani przychodzić i coś od czasu do czasu grać. Może nawet do momentu kolejnego spotkania skomponuję jakieś nowe melodie. Któż to wie. Chcę być znany na świecie przede wszystkim z muzyki. A teraz do zobaczenia. Może jeszcze przed końcem balu coś pani zagram -Normalnie te informacje tu się rozchodzą szybciej niż w nie jednej wiosce gdzie każdy zna się od pokoleń. Normalnie telepatia. Sama powiedziała że jest brzydka a ja z grzeczności i z prawdy nie zaprzeczyłem. Jednak charakter ma wspaniały i to się liczy. -Nie mi oceniać czy Kijin jest dobry czy nie ponieważ jesteśmy przyjaciółmi z dzieciństwa więc mój osąd może być mylny. Jednak gdy mając 12 lat hmm...zniknąłem nie widzieliśmy się bardzo długo. Dopiero jakiś tydzień temu na siebie wpadliśmy. Wydaje się skryty i tajemniczy. Zupełnie inny niż kiedyś ale każdy się zmienia. Ale wie pan jak to jest. Nie mogę przecież traktować go jak obcą osobę skoro byliśmy przyjaciółmi z dzieciństwa dlatego staram się dobrze odgrywać jego starego przyjaciela aby samemu odkryć jaki jest naprawdę. -To może zróbmy tak. Jak PAN uzna że Kijin jest wart moich punktów to mu je pan da. Jeżeli bym dostał więcej głosów to rozdzieliłby je pan równo. A jak uzna pan iż żaden nie jest wart tych punktów to po prostu ich im pan nie przyzna. Ewentualnie zapyta się pan kogoś ze straży któremu najbardziej ufa czy coś aby stwierdził czy owi kandydaci zasługują ewentualnie na dodatkowy punkt czy nie. Ja tam tylko to zaproponowałem i pozostawię to pańskiemu osądowi. Nie musi pan dawać tych punktów. Jedyne co mnie przy życiu trzyma to jedynie Muzyka i nic więcej. Dlatego niech pan zdecyduje co zrobi ewentualnie z moimi punktami jakie dostanę. Powiem tak. Jeżeli Pan naprawdę chce dobrze dla swojej córki w takim razie niech nie daje pan moich punktów nikomu, a jak będzie ich więcej to po prostu dać po równo i tyle. I może niech tak będzie. Najważniejsze jednak jest to aby nikomu pan nie mówił że już nie uczestniczę w tej zabawie jak to pan ujął -Bardzo dziękuję za tą wiedzę. A teraz nie będę Panu przeszkadzał i oddalę się gdzieś pokręcić tak jak ostatnio bez większego celu 
Spoko nic się nie stało każdy ma swoje życie itp itd etc. Coś tam w tej misji czytałem. Czyli rozumiem iż ta kobieta którą miał zabić to jest jego córka czy coś w tym stylu tak?
Cóż skoro będzie jeszcze 1 C to nie trzeba się spieszyć bo mnie od tej soboty raczej nie będzie bądź będę miał dość problematyczną możliwość do odpisywania. Misje prowadzisz bardzo ciekawie i zabawnie. Szkoda że tak rzadko odpisujesz [w sensie zazwyczaj raz na dzień w misji] ale jakość postów jest tego warta. Czasem bywa że odpiszesz częściej jednak przeważnie 1 post na dzień jest czyli tyle ile jest zazwyczaj wymagane minimum więc mi to nie przeszkadza. A jak będzie jeszcze 1 C to przynajmniej będę miał odpowiednią ilość na awans xD
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  18 lip 2017, o 01:24 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 21/30 Mężczyzna ponownie wysłuchał Tsukune, delektując się ciastkiem i winem. Jak przystało na organizatora takiej imprezy z prawdziwego zdarzenia. Nie miał problemów ze słuchaniem ludzi. Niby był wręcz obrzydliwie bogaty, ale charakter odziedziczył po córce (albo odwrotnie, hehe). Powiedział więc:- Dobrze. Zrobimy tak, że jeśli wskaże Pana jakaś Przyjaciółka Yuri, to ten głos unieważnię. W ten sposób nie będzie Pan zdobywał żadnych punktów. Jednak to będzie bardzo dziwnie wyglądało, że wskazana przez Przyjaciółkę osoba nie została przeze mnie wyczytana. No, ale trudno. - Bywaj. - Ale jak to?! DO CHOLERY, TSUBAKI-SAN! Nie możesz! - Przestań się tak wydzierać i robić z siebie zdesperowanego idiotę! Ludzie patrzą, chociaż ... to i tak niczego nie zmienia, nie? Przyznaj, że przegrałeś! - Chyba Cię pokurwiło! Myślałem, że będziesz stała po mojej stronie. - Skoro mnie pokurwiło - To pójdę się odkurwić. Przepraszam. - Głupia suka. Myślałem, że mam szansę wygrać, ale nie. Tsubaki mnie wystawiła. Wiesz co powiedziała? Że ten idiota - Idaina - jest milion razy lepszy ode mnie. A wiesz co on zrobił? Chodził po uczestnikach balu i proponował pieniądze. Jeśli ktoś się wycofa, to on mu zapłaci, jeśli zostanie mężem Yuri. Powiedziałem, że się zastanowię. A wiesz co było potem? Nim dałem mu odpowiedź, to powiedział, że to już nieaktualne, bo on zostanie jedynym kandydatem! Chociaż pewnie i tak by nikomu nie zapłacił, ale to co mówił jest trochę niepokojące. Źle to wróży dla naszej misji. A teraz ... powiedz jak było. Nie zrobiłeś mi świństwa i nie zostałeś wybrany, prawda? - Oby tylko Yuri go kopnęła w dupę. Boję się tylko, że jak już go kopnie, to następnym razem znowu zostanie wybrany. Wtedy nie będzie mogła mu odmówić i będzie musiała zostać jego żoną. Wtedy będzie po ptakach.  
Nie 
. To nie jest jego córka 
. Tyle mogę zdradzić :3.
A co do miłych słów. To dziękuję 
. Ja również świetnie się bawię, czytając Twoje posty 
.
A co do słów krytyki, to jeszcze raz przepraszam. Postaram się odpisywać częściej. Dlatego teraz siedzę po nocy i piszę 
.
Co zaś do ilości postów. To może uda się to wszystko zrobić w tej misji. Zobaczymy. Ewentualnie jakaś misja rangi D dodatkowa (ale poziom trudności jak na C!).
No i co jeszcze mogę powiedzieć? Masz teraz wybór. Albo od razu przechodzisz do dalszej części akcji (tj. drugiego głosowania, w którym zwycięża Idaina) albo dalej rozmawiasz z Kijinem. Napisz mi co wybrałeś 
.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  18 lip 2017, o 08:23 
			
			
			
			
			22/30 
Chodząc tak sobie bez większego celu zobaczyłem jak Kijin kłóci się z Tsubaki. Postanowiłem tam z początku nie podchodzić do czasu aż kobieta sobie pójdzie. Następnie podszedłem do Gadzina? Bo tak chyba miał nie? Strzeliłem go otwartą dłonią w tył głowy tak po "koleżeńsku"-Morda ty durny idioto. W ten sposób psujesz sobie wszystkie szanse kretynie. Patrząc po twoim zachowaniu i po takim teatrzyku jaki odpierdoliłeś nie dziwię się że tak powiedziała. Jeżeli takie małe gówno potrafi pozbawić cię spokoju to najlepiej się poddaj. Pamiętaj kretynie wszystko co tu robisz i co ludzie zobaczą może się na tobie odbić. Nie każ mi swoim zachowaniem bym znowu ci przywalił bo tym razem użyję tego -W sumie stwierdziła że szkoda że nie chcę być kandydatem na jej męża. Zdradzę tobie jedną małą informację bo reszta to nie będzie nic ważnego bo na początku się troszkę pokłóciliśmy ale później jakoś rozeszliśmy się w zgodzie. Możliwe że ten pokrak jak wyjdzie to jego mina może być bardzo zabawna o ile jeszcze będzie miał oczy -A wracając do tego co miałem powiedzieć. "To co zobaczysz po wejściu do namiotu może być tak naprawdę iluzją i prawda może być zupełnie inna." Przynajmniej ja tak przeczuwam. Jednak co zrobisz to już będzie zależało od ciebie -A teraz kretynie idź przeproś Tsubaki bo to może całkowicie cię pogrążyć. Powiedz że się spiłeś czy coś bo nie zostałeś wybrany. A ja strzelę cię teraz w ryj byś się otrząsnął lub zanurzę twój pusty łeb w basenie byś wytrzeźwiał. Twój wybór ale masz przeprosić Tsubaki bo to jak wspomniałem może pokrzyżować twoje plany całkowicie -A teraz wybacz idę sobie potańczyć z jakimiś damami  
Po gadce Kijina mam dziwne wrażenie że to on mógł nasłać tamtych bandytów ale pewnie się mylę.
To nie były słowa krytyki tylko moja własna opinia.  Jednak tak patrząc wolę jeden odpis dziennie tak by się to miło i fajnie czytało niż kilka/kilkanaście na odwal się. Albo po prostu przedłużyć trochę tą misję. Mi to nie zrobi różnicy czy będzie dłuższa czy nie. Po prostu mniejsze wynagrodzenie będzie ale czy to ważne?
Wybrałem obie opcje. Czyli chwilkę pogadałem z Kijinem i po moim wykładzie może już być druga część głosowania. Nie widzę problemu
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość