Kira uśmiechnęła się szeroko, kiedy Murai wrócił do swojego normalnego wyglądu, wyraźnie zadowolona z faktu, że jej opiekun znowu jest tym, którego od początku polubiła i nikim innym. Nie miała pojęcia, co tamta kobieta widziała w jego Henge no Jutsu, ale jej osobiście nie podobał się ten goguś. Może odmieni jej się jak będzie duża, ale w taki razie nie chciała dorosnąć. Mimo pozszywanego ciała, Murai miał swój urok, a dobrze zarysowane mięśnie, które tak naprawdę były morderczymi nićmi, były znacznie ciekawsze, niż zwykłe muskuły. No i twarz miał ciekawą, z tymi czarnymi białkami i zielonymi tęczówkami. Na swój sposób fascynował Kirę i dziewczynka odczuwała taki dziecięcy podziw dla swojego opiekuna, który do tego był na tyle silny, aby bez problemu ją ochronić, a przynajmniej taką miała nadzieję. Musi się przede wszystkim wzmocnić, aby pokazać mu, że robi jakieś postępy, ale póki co nie czuła różnicy w swojej chakrze.
Kakuzu najwyraźniej prowadził ją w stronę sklepu z wyposażeniem, bo im bardziej zagłębiali się w centrum, tym więcej ludzi było na ulicach. Dziewczynka momentalnie ścisnęła mocniej rękę Muraia i przysunęła się do niego bliże, podpatrując niepewnie na tłumy. Opiekun najwyraźniej to wyczuł, bo zapytał, czy chce się ponownie schować, tak jak ostatnio na zakupach. Pokręciła niepewnie głową, lustrując pobliską grupę ludzi którzy w najlepsze o czymś plotkowali.
-
Dam chyba radę. - Odpowiedziała niepewnie. -
Ale nie puszczaj mnie, proszę.
Przysunęła się jeszcze bliżej jego boku i nadal trzymając go mocno za rękę, dała się poprowadzić w stronę sklepu, starając się nie skupiać na tych tłumach, które w końcu ich otoczyły. Na szczęście sklep z wyposażeniem dla shinobi nie był daleko i już po chwili zniknęli w jego wnętrzu, gdzie Kira mogła się spokojnie rozejrzeć po pułkach. Przyglądała się broni i innym akcesoriom, oraz przede wszystkim cenom, żeby wiedzieć, na co ją konkretnie było stać. Na nie wiele jak się po chwili okazało, ale na torbę starczyło. Kira ostrożnie ściągnęła z półki białą torbę na uzbrojenie, którą mocowało się do paska i podeszła do lady, aby przekazać ją sprzedawcy. Ten uśmiechnął się do niej przyjaźnie i zapytał, czy życzy sobie coś jeszcze. Dziewczynka rozejrzała się i w końcu postanowiła wziąć jeszcze dwie notki wybuchowe, o których tyle słyszała. Zawsze mogą się przydać. Miała tylko nadzieję, że Murai nie będzie się spinać, że mu dom wysadzi. Gdy sprzedawca podliczył wszystko, Kira wysypała mu całą zawartość swojego mieszka, którą zarobiła podczas tych dwóch zadań. Znowu nic nie miała, ale przynajmniej teraz będzie nieco lepiej uzbrojona. Wzięła swoje zapakowane rzeczy, podziękowała sprzedawcy i ruszyła do Muraia, ponownie chwytając go za rękę i dając się wyprowadzić ze sklepu. Cóż, nie starczy jej już na słodycze...
Torba – 100 ryo
2x notka wybuchowa – 100 ryo
Razem: 200 ryo
[zt Kira i Murai]