-
Minako
- Posty: 340
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
- Wiek postaci: 27
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach
- Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Odznaka shinobi na szyi
- Ciężarki na nogach
- Link do KP: viewtopic.php?p=199953#p199953
- Multikonta: Minari
-
Post
autor: Minako »
0 x
-
Yami
- Posty: 3069
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
-
Post
autor: Yami »
0 x
-
Minako
- Posty: 340
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
- Wiek postaci: 27
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach
- Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Odznaka shinobi na szyi
- Ciężarki na nogach
- Link do KP: viewtopic.php?p=199953#p199953
- Multikonta: Minari
-
Post
autor: Minako »
Oho, czyli Sasame jednak nie miała zwidów i staruszek naprawdę istniał. Tylko gdzie on do cholery jasnej teraz był?! Minako uważnie przepatrywała salę wzrokiem i zmysłem sensorycznym, żeby w razie czego wychwycić coś, czego nie widziała, a się tam znajdowało, ale tym razem jej zmysł ją zawiódł, bo wyczuwała i widziała wszystkich tych, którzy po prostu byli w sali i dobrze się bawili. Co się więc stało z dziadygą? Rozpłynął się w powietrzu? Argument, że to sympatyczny człowiek, nie przemawiały do niej w tej chwili, bo swoim zachowaniem mocno uruchomił podejrzenia w Kunoichi.
Tylko odwróciła wzrok na pracownicę, a momentalnie wyczuła nagły ruch w stronę drzwi. Gdy spojrzała w tamtym kierunku, dostrzegła starszego mężczyznę, który kiwnął głową i po prostu wyszedł. Bezczelny! Jakim cudem go nie wytropiła za pomocą zmysłu? Przecież jeszcze nigdy jej to nie zawiodło. Może to rzeczywiście kwestia tłumu w sali, ale przecież dokładnie skanowała salę.
- Co jest do cholery. - Warknęła zdezorientowana Minako. - Sasame-san, to ten?
Całe szczęście, że teraz jak go dostrzegła, mogła bez problemu śledzić jego źródło chakry, ale w sumie nawet nie musiała się za bardzo gimnastykować, bo staruszek przycupnął sobie po drugiej stronie ulicy, najprawdopodobniej na schodach któregoś z budynków.
- Nie mam pojęcia, jak oszukał moje zmysły, ale chętnie się tego dowiem. - Powiedziała do towarzyszki i dała pracownicy kilka monet napiwku, za informacje. - Herbatę odłożymy na następny raz. Dziadek usiadł sobie po drugiej stronie ulicy. Idziemy na pogaduchy?
Gdy Sasame się zgodzi, obie wyjdą z Klejnotu Pustyni i podejdą w stronę starszego człowieka. Minako była pełna podejrzeń, ale wolała od razu nie obijać dziadkowi twarzy. Najpierw waro było poznać, jakich sztuczek używa, że jej tak bezczelnie czmychnął z tej cholernej sali.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości