Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Tego dnia nie miał nic do roboty. Krzątał się po osadzie w poszukiwaniu ciekawego zajęcia bo wiedział że jak wróci do domu to rodzice na siłę zanjdą mu jakieś absolutnie najnudniejsze zadanie na świecie. Swoje kroki skierował do budynku władz wioski. W tym miejscu zawsze coś się działo. Podobał mu się też gwar tego miejsca.
Powolnym krokiem przemierzał główną aleję obserwując wszystko co się działo dookoła. Nie planował pchać się do środka bo wtedy zaczęłyby się pytania od strażników i obsługi. Chciał tego uniknąć więc podszedł do wielkiej tablicy na której znajdowały się lokalne ogłoszenia oraz obwieszczenia władz. Od dawna nie zaglądał w to miejsce więc był ciekaw co się ostatnio działo w wiosce. Liczył też że może znajdzie jakieś ciekawe ogłoszenie o pracę.
/nie bawiłem się w to kilka lat, proszę o wyrozumiałość/
Atari wstał tego ranka pełen energii. Poprzedniego dnia wykonał wszystkie zlecone mu zadania w domu i dziś miał czas dla siebie. Jednak nie za bardzo miał pomysł co z sobą począć. Wyruszył więc na powolny obchód okolic. Może inspiracja co robić przyjdzie sama? Złudne nadzieje. Lubił takie spacery w samotności jednak wypadało by jakoś spożytkować ten czas. Miał już trochę dosyć tego, że większość czasu spędzał na pracach w domu, a teraz kiedy miał w końcu wolne to nie za bardzo miał co począć.
-Ehh jak zwykle, dziś chociaż młody zajmie się rodzicami.- Marudzenie pod nosem zawsze było jego złą manierą. Faktem jest jednak, że jego młodszy brat podrósł i był wstanie wykonywać większość czynności, jakie do tej pory musiał wykonywać Atari.
Zastanawiając się co też począć zawędrował przed siedzibę władzy. Jakiś czas temu, kiedy miał mniej zadań w domu, szukał tutaj tutaj zająć na tablicy z ogłoszeniami. Wydawało się to ciekawą opcją na spożytkowanie dnia, jak i opcją na pewien zarobek.
Ruszył więc żwawym krokiem do celu.
Przed samą tablicą ktoś już stał. Chłopak, wyższy od niego, o rudych włosach. Znał go chyba z widzenia. Tak, był to członek jego Rodu Hyuga, tak jak on sam. Nigdy jednak nie poznał go osobiście.
-Hej.- Przywitał się grzecznie i ustał naprzeciwko tej samej tablicy w tym samem celu.
-Też szukasz jakiegoś zadania? Masz coś na oku?- Zagaił, nie chciał też podprowadzić upatrzonego zdania rudzielcowi. Przypatrzył mu się teraz uważniej.
-Atari. Nie mieliśmy chyba okazji się poznać-
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
-HAHA- Atari zaśmiał się rozbawiony. Podłogi? u emerytki? może jednak nie miał tak nieznośnego losu jak myślał? Chwilę potem sam przyglądał się wywieszonym zadaniom. I zgrozo, było tam coś o myciu podłóg. Uniósł brew wskazując palcem na karteczkę z takowym zadaniem.
-Takim jak to? haha- w zasadzie nie sądził, że takie zlecenia będą wywieszane w takim miejscu, ale co on tam widział. Dywagację na temat pospolitości zadań przerwał im jakiś starszy jegomość. Atari odwrócił się i lekko skiną głową przytakując na zadane pytanie. Hamura udzielił ustnej odpowiedzi za nich, on więc tylko grzecznie się uśmiechnął. Na gest chłopaka też zareagował podobnie. Skinął głową i ruszył na końcu pochodu rozglądając się lekko dookoła. Nie szukał niczego, po prostu lubił się przyglądać jak toczy się życie.
Wewnątrz budynku czuć było za to inną aurę. Nie tętniącego życia a napięcia. Zaciekawiło to chłopaka, nie na tyle jednak żeby rozglądać się jak miał oto miejsce jeszcze przed chwilą. Skupił się na tym żeby nie zgubić swoich towarzyszy.
-Atari Hyuga- wykonał polecenie i przedstawił się lekko zaskoczony obrotem wydarzeń. Zmarszczył brwi i zaczął nasłuchiwać tego co się dzieje wokół niego, nic jednak nie mógł wyłapać. Nic c by troche rozjaśniło sytuację., Przechylił więc głowę i słuchał dalej. Poza imieniem Yumi jednak się nie dowiedział. Przełożonej? Brzmi jakbyśmy mieli zostać drużyną. O co im chodzi- wyszeptał pod nosem, nawet nie zdająć sobie z tego sprawy. Wyszedł jednak za resztą cały czas zastanawiając się o co tutaj chodzi.
-YYY cooo? aa nie wiem, ale nie wydaje mi się żebyśmy potrzebowali do tego przełożonego. Raczej szczoteczki. Byle nie do zębów, cooo?- wypalił Atari wytrącony ze swoich niepotrzebnych rozmyślań -Zaraz zobaczymy. A chciałem tylko znaleźć sobie jakieś zadanie dla zabicia czasu ahhhh hahaha- Zakończył i stanął obok towarzysza.
-W razie co to odmówmy. możemy, co nie?- tego nie był pewien. Mogło już być za późno
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.