Kaito Mizukane
Posty: 482 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 10 lip 2025, o 10:55
Klanowa misja B
Zakata
"... znowu błsynął"
_____________________________
Posty:
MG: 5
Zakata: 4
_____________________________
- To świetnie, w takim razie możesz udać się do szpitala, znajduje się tam Hyuga Anzou. To właśnie on pokonał jednego z nich i to z jego relacji dowiedzieliśmy się o znikającym przywódcy... Niestety, podczas próby zatrzymania otrzymał solidną dawkę obrażeń jednak nie stało się nic co zagrażałoby jego życiu. Z tego co się dowiedzieliśmy nie chodzi o żaden specjalny gatunek ksiąg, a o "białe kruki" inaczej mówiąc skupiają się na bardzo rzadkich egzemplarzach. Trudno jest sprecyzować gdzie mogą przypuścić kolejny atak, ponieważ większość która posiada ów rzadkie egzemplarze, skrycie je chowa, nie chwaląc się tym na lewo i prawo. Można by przypuszczać, że osoby które są w posiadaniu takich cennych przedmiotów będą mieszkać w dzielnicy bogaczy, ale jak wyjaśnisz handlarza bronią czy tutejszą florystkę. Sam widzisz, że to trochę szukanie po omacku...
Zakończył smutno urzędnik, po którym było widać smutek z powodu, że nie może dać ci wystarczająco dużo informacji dotyczące kolejnego zlecenia. Sprawa rzeczywiście nie wyglądała za ciekawie, najlepiej rzeczywiście było chyba zacząć od szpitala i odwiedzin Anzou. W grę jeszcze wchodziła dzielnica bogacze oraz każde inne miejsce, które przyszłoby ci do głowy.
Handlarz trochę jakby się ocknął, próbował zapanować nad sobą, aby ponownie nie rozpłakać się z powodu doznanej straty.
Urzędnik
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Wyprawa C
Rei Uta & Takashi - Wyprawa A
Zakata
Posty: 321 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 10 lip 2025, o 12:23
- Dobra, udam się do Anzou by dopytać co się działo i jak to wyglądało. Mam w zasadzie tez inny pomysł. Czy jesteście w stanie mi załatwić w przeciągu pół godziny jak pójdę do szpitala, porozmawiam i wrócę jakąś okleją książkę by wyglądała wyjątkowo. Dodatkowo potrzebowałbym około pięćdziesięciu ulotek o tym, że dzisiaj wieczorem odbędzie się licytacja tej książki w tym i w tym miejscu. Mogłoby to być centrum osady? Jakiś dziedziniec cokolwiek? Chcę ich tylko wyłapać jak będę gotowy na to że się pojawią. - Prosiłem urzędnika o drobną pomoc, w pomyśle jak rozwiązać ten problem. Niestety wadą tego pomysłu było to, że sam nie jestem w stanie zorganizować takiego przedsięwzięcia.
Spojrzałem następnie na najdzielniejszego chlipacza na misji. - Może Pan wróci do sklepu, nie ma co tracić czasu. Ja się już zajmę tym zajmę a niech Pan wypyta jak najwięcej osób co będą przez sklep przechodzili . - Musieliśmy zebrać cokolwiek, przy dosyć ograniczonych środkach.
Sam udałem się jak najszybciej w stronę szpitala musiałem znaleźć tego Hyugę i przeprowadzić z nim wywiad o ile będzie się nadawał do jakiejkolwiek rozmowy. Gnałem ile sił w nogach w stronę szpitala.
Podobnie wbiłem do szpitala jak siedziby władzy, też od razu podbiłem do osoby na recepcji. - Dzień dobry, pilna sprawa poszukuję Anzou Hyuga, rozmowa z nim jest kluczowa dla losów osady.
0 x
Kaito Mizukane
Posty: 482 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 11 lip 2025, o 13:57
Klanowa misja B
Zakata
"... znowu błsynął"
_____________________________
Posty:
MG: 8
Zakata: 7
_____________________________
- Kojarzę cię, zająłeś chyba drugie miejsce w jakimś turnieju dla dzieci... Nie stawaj z nim do walki, jestem Sentoki klanu Hyuga, na koncie mam już jedną A. Zorientuj się kim oni są, spróbuj pokonać tego słabszego jak już na niego trafisz i tyle, jak się nie uda wycofaj się... Nie daj się zabić dzieciaku i nie szarżuj, klan będzie miał z ciebie więcej pożytku jeżeli przeżyjesz. Możesz jeszcze porozmawiać z Hyuga Ando był tutaj przed tobą, ponoć miał jakiś trop. Zamierzał udać się do baru ramen "Shiro", takiego małego znajdującego się na obrzeżach wioski, nieopodal zagajnika. Właścicielem jest jeden z naszych, możliwe, że to on ma jakieś dodatkowe informacje.
Wyszedłeś z całą garścią informacji, która już coś tam ci mówiła, mniej więcej już wiedziałeś jaki jest poziom twoich przeciwników. Następnie poszedłeś do siedziby władzy po odbiór specjalnie dla ciebie przygotowanej książki. Wyglądała na starą, zadbaną i drogą, czarna okładka z srebrnymi napisami w jakimś starym języku, nie zrozumiałym dla ciebie.
- Całe przedsięwzięcie zostało przygotowane wedle twoich instrukcji, tu są ulotki i oczywiście książka. Powodzenia, czy jeszcze sobie czegoś życzysz ? Pomożemy ze wszystkich sił jakimi dysponujemy, aby tylko udało się pochwycić tych sprawców. Plotki roznoszą się bardzo szybko, wiesz jak jest, zaraz się okaże, że wszyscy czują się w wielce zagrożeni.
Hyuga Anzou
Urzędnik
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Wyprawa C
Rei Uta & Takashi - Wyprawa A
Zakata
Posty: 321 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 11 lip 2025, o 15:13
Rozmowa z Anzou dała mi kolejne informacje na temat tego jak silni jest przeciwnik. Jeżeli tak sprał sentokiego, to mogłem już zmawiać paciorek. No ale cóż trzeba było kombinować dalej. W końcu nie będą jakieś bandyty mi po rejonie śmigały. Jak ja już taki silny jestem, że misje C od tak robiłem. No i oczywiście mój temperament i charakterek musiał dać o sobie znać. - JAK DRUGIE MIEJSCE?!?! TEN SHOTEI ZASRANY AŻ TAK CI PRZYŁOŻYŁ ZAJĄŁEM PIERWSZE MIESJCE! Zniszczyłem wszystkich na tym turnieju...
Będąc w siedzibie odebrałem książkę, wyglądała bardzo dobrze jak na zwykłą atrapę. Teraz tylko pozostało, jakoś porozrzucać ulotki na mieście, udać się do baru Shiro gdzie wskazał Anzou i wypytać ludzi, czy może coś więcej nie wiedzą. A następnie jedyne co pozostanie w tym wszystkim to poczekanie aż złodzieje sami się ukażą. Tak też nie czekałem ani chwili. - Dziękuję, ta atrapa i wszystkie ulotki świetnie pomogą podczas misji. Nie potrzebuje nic więcej. Wszystkim się zajmę, co najwyżej poproszę o zmożoną kontrolę w centrum osady, za jakąś godzinę. Ponoć ten od Anzou jest bardzo silny i lepiej mieć zwiększone środki bezpieczeństwa . - Następnie po tych słowach pobiegłem do baru "Shiro".
Dochodząc do Baru rozejrzałem się jak wygląda sytuacja. Czy jest tam dużo ludzi, czy są znowu ulotki shotena na ziemi. Chciałem mieć pełny obraz sytuacji przed uzyskaniem informacji od Ando i opcjonalnie poproszenia go o pomoc.
0 x
Kaito Mizukane
Posty: 482 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 17 lip 2025, o 17:19
Post Fabularny
Wiosna 395 roku
Karmazynowe Szczyty
Zakata
A ndo zdziwił się wielce co chcesz uczynić, nie przekonałeś go w żaden sposób, jego zdaniem, wioska nie mogła długo czekać na tak cenne informację. Wysłał cię do szpitala, a samemu powędrował w kierunku siedziby władzy podzielić się informacjami, które od ciebie przejął. Ty zaś spokojnie mogłeś ruszyć w stronę szpitala, aby została ci udzielona pomoc medyczna.
P o kilkunastu minutach utrudnionego marszu dotarłeś w końcu do właściwego budynku, ból w klatce piersiowej zdawał się nie do zniesienia, udało ci się jednak podołać zadaniu i stawiłeś się w izbie przyjęć. Opieka nad tobą roztoczona była najwyższej klasy, choć jak wiadomo można zawsze coś dorzucić do służby zdrowia - łóżka trochę skrzypiały.
__________________________________________________________________
P o dwóch dniach wyszedłeś w pełni uleczony i powędrowałeś w kierunku budynku siedziby władzy, chcąc uzupełnić raport jaki zdał Ando. Tego dnia było zimno, Słońce co prawda było gdzieś na nieboskłonie jednak co chwila zostawało przykrywane przez szare chmury, który licznie występowały tego poranka.
D otarłeś do budynku władz klanu i udałeś się do tego samego pokoju co zwykle, do pomieszczenia, gdzie dostawałeś i zarazem rozliczałeś się z misji. Ruch był dosyć spory tego dnia, na tyle duży, że zostało uruchomione kolejne stanowisko, aby zbyt długo nie kazać czekać petentom. Z tyłu za urzędnikami kroczył od lewa do prawa pewien jegomość około trzydziestoletni, ubrany był w intensywne czerwone hakama, kimono zaś miał szare w ziemistym odcieniu, miał też założony pas obi, który był subtelnie jaśniejszy od kimona. Poważna mina zdobiła jego twarz, ale jego ruchy zdradzały pewność siebie i żywość w ruchach, nie wyglądał na typ myśliciela. Kruczoczarne włosy ułożone w chonmage, nadawały mu wojowniczego usposobienia. Nie odzywał się, ale stojąc w kolejce można było wyczuć, że jego wzrok przeszywa wszystkich tam zebranych.
W końcu przyszła twoja kolej, przyjął cię starszy, siwy urzędnik ubrany w czerń i biel. Wysłuchał cię uważnie, spisując twoje słowa, kiedy skończył skreślać ostatnie zdanie, powoli odłożył pióro do kałamarza. Zwrócił twarz w twoim kierunku i już chciał się odezwać, ale mężczyzna zanim, wszedł mu w słowo
- Ebisu-san przejmę Zakatę - głos miał mocny, niski, wręcz przeszywający
Urzędnik słysząc głos zza pleców cały zesztywniał, kiwając głową
- Tak jest Raikuro-sama - słychać było nutkę przerażenia w głosie, mieszającą się z respektem
- Za mną - zwrócił się w twoim kierunku i udał się do pokoju obok.
P oszedłeś za nim czując, że to nie jest pora i miejsce na sprzeciw. Pomieszczenie do którego wszedłeś okazało się małym gabinetem, z regałami po prawej stronie, na których znajdowały się książki, z gołą ścianą po lewej i w centralnej części ustawione biurku za którym było krzesło. To miejsce zajął członek twojego klanu, a tobie przyszło stać i czekać, ale właśnie, na co ? Czy coś przeskrobałeś ? Czy to przez to, że nie udało ci się złapać sprawców ostatnich kradzieży ? Pytania kłębiły się w twojej głowie nie dając ci spokoju, na twoje szczęście owy stres skrócił mężczyzna, który w końcu się odezwał.
- Jestem Raikuro, pełnię funkcję asystenta Reiko-dono. Nasz miłościwie panujący Shirei-kan wyznaczył cię do awansu, zostaniesz akoraito naszego klanu. Jutro oficjalna ceremonia, masz się zjawić z samego rana. Czas Reiko-dono jest na wagę złota i nie można go marnować. Dodatkowo masz się ubrać... - spojrzał z odrazą na twoje ubranie -... odświętnie. Nie mogę pozwolić, aby nasz ukochany Reiko-dono przyjął byle łachmytę. Na samym spotkaniu, masz się zachowywać powściągliwie, bez głupkowatych komentarzy, odzywasz się tylko w momencie kiedy Shirei-kan cię o coś zapyta. Odpowiadać masz krótko, zwięźle i na temat, a teraz jeśli wszystko zrozumiałeś to odmaszerować, widzimy się jutro z samego rana, przed pierwszym pianiem koguta.
G estem ręki zbył cię, dając ci do zrozumienia, że skończył z tobą rozmawiać. Spotkanie nie należało do najmilszych, ale zostałeś dostrzeżony przez lidera swojego klanu. Teraz trzeba było się przyszykować i jutro ponownie pojawić w siedzibie władz i przyjąć oficjalną nominację na akoraito !
Hyūga Raikuro - KLIK
Urzędnik
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Wyprawa C
Rei Uta & Takashi - Wyprawa A
Zakata
Posty: 321 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 17 lip 2025, o 21:02
Po nudnych dwóch dniach spędzonych w szpitalnym łożu udało się w końcu wyjść na świeże powietrze. Patrzenie na sufit i stękanie przy każdym najmniejszym ruchu nie było zajęciem, które chciałbym praktykować przez dłuższy okres. Stojąc w brudnym kimonie dalej posiadającym znamiona brudu i kurzu z poprzedniej walki stwierdziłem, że trzeba się udać do siedziby i naprostować wszystko co wiem o tej dziwnej organizacji - Shoten.
Doszedłem do siedziby władzy dalej lekko utykając. Nie było to spowodowane obrażeniami tylko bardziej, przeleżanym czasie w łożu szpitalnym, w końcu dużo ruchu moim mięśniom nie byłem w stanie zaoferować krocząc między toaletą a legowiskiem. Pierwsze co zobaczyłem udając się do pomieszczenia w którym mogłem otrzymywać zlecenia do mojego wymarzonego zawodu to była kolejka. Na szczęście od razu zostało otworzone drugie stanowisko, do którego korzystając z zamieszania spróbowałem się szybciej dostać. W końcu niosłem informacje cenne dla osady i całego rodu. Moją uwagę zwróciła dosyć nietypowa sytuacja, ktoś stał za stanowiskami, wyglądał na istotnego. W pierwszym momencie założyłem, że to może być osoba wyżej postawiona oddelegowana do ustalenia informacji o tej tajemniczej organizacji.
Rozmyślając kim on jest zbliżałem się w kolejce do stanowiska, aż nastała moja kolej. Od razu przeszedłem do konkretów. Starałem się, opisać wszystko najdokładniej jak byłem w stanie. Kim byli, na jakim poziomie byli, wszystkie moje podejrzenia odnośnie tego, że wśród nas musiał być jakiś kret. Dodatkowo poświęciłem większy segment wypowiedzi na to by doprecyzować, czemu w mojej opinii czyli młodego człowieka jeszcze nastawionego na to, że świat dorosłych jest poważny - byli zwykłymi błaznami. Jednak cały czas chciałem podkreślać, że nie można ich ignorować bo zamiary tej bandy to jest zwykła zagadka. Kończąc to nagle wtrącił się mężczyzna stojący z tyłu. Zostałem poproszony o pójście za nim, tak też zrobiłem. Teraz już byłem przekonany, że to chodzi o tą organizację, byłem nawet lekko uradowany ponieważ miałem z nimi do wyjaśnienia kilka spraw.
Usiadł na swoim siedzeniu, tylko dla mnie nie było żadnego. Trochę to było dla mnie dziwne, jeżeli chcieliśmy kontynuować plany co dalej działać. Szybko zostałem wyprowadzony z błędu, że to chodzi o coś zupełnie innego. Zostało mi przedstawione, że zostanie przeprowadzony mój awans. Zacząłem się cieszyć, lekko machać kolanem do przodu i do tyłu szukając miejsca na upust emocji. Była to na tyle poważna atmosfera, że nie umiałem niczego z siebie wydusić i na szczęście nie musiałem. Stałem też spięty w każdej części ciała poza tym jednym kolanem. Wszystkie mi przedstawione informacje przyjąłem, dałem radę z siebie wydukać tylko - Zrozumiano. - Obróciłem się na pięcie i ulotniłem.
Stojąc przed jego gabinetem zacząłem podskakiwać z radości. Już zapomniałem o tym, że miałem kuleć byłem tak podniecony otrzymaną informacją, że wszystko bym dał radę znieść. Spojrzałem na moje brudne kimono. - Faktycznie trochę nie wypadałoby się na oficjalnej ceremonii tak pojawić . - Skomentowałem mój ubiór u siebie w umyśle. Następnie wyruszyłem pędem do domu.
Wchodząc do domu, zacząłem się drzeć. - Będę Akoraito! Akoraito będę! - Jednak nikt mi nie odpowiadał, było pusto. Przyzwyczajony do takiego stanu rzeczy nie zwróciłem na to najmniejszej uwagi po prostu przygotowałem sobie prosty posiłek i położyłem się spać. Tutaj nie było co dokładać większej do tego filozofii.
Nie byłem w stanie zasnąć przez całą noc, w zasadzie to już w nocy zacząłem się szykować , umyłem się, a następnie wyjąłem swój odświętny strój w końcu jak rodzice mają sklep z szatami to muszę się jakoś prezentować . Chciałem być przygotowany perfekcyjnie, rozglądając się po domu co mogę porobić, zauważyłem, że dalej nikogo nie ma w domu. To był moment w którym coś mi błysnęło w głowie, że rodzice mogli wyjechać.
Było ciemno, chociaż na horyzoncie zaczęły się pojawiać pierwsze promyki wychodzącego słońca. Tak też to był moment w którym wyruszyłem do siedziby władzy by przeżyć ten piękny dzień z rozumem i godnością shinobiego!
0 x
Kaito Mizukane
Posty: 482 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 18 lip 2025, o 16:34
Post Fabularny
Wiosna 395 roku
Karmazynowe Szczyty
Zakata
G rzecznie wysłuchałeś Raikuro, nie wdając się w zbędne dyskusje, co było dużym plusem, lepiej było nie denerwować prawej ręki swojego Shirei-kana. Pozwoliłeś sobie nacieszyć się awansem, czułeś wagę tego wydarzenia w swojej karierze shinobi. Biorąc sobie do serca słowa, które usłyszałeś wróciłeś do domu i tam już spędziłeś resztę czasu na przygotowaniach do jutrzejszego wydarzenia jak i również o nim rozmyślając. Wszak miałeś wstąpić na kolejny stopień ścieżki rozwoju jako shinobi, nie będziesz już zwykłym Doko, który jest pod wszystkimi, a staniesz się Akoraito. To wciąż nie za wysoko, ale przynajmniej nie będą traktować cię jak dziecko. Oczywiście pod kątem oceny twoich zdolności jako shinobi, jednak biorąc pod uwagę, że nie masz ich wymalowanych na twarzy wciąż będą patrzeć na ciebie jako na dziecko...
__________________________________________________________________
N ie mogąc zasnąć wstałeś o wiele wcześniej, aby wyszykować się na oczekiwane wydarzenie. Nie chcąc sprawić złego wrażenia, wyszedłeś wcześniej tak jak nakazał ci Raikuro. Zmierzając do budynku siedziby klanu czułeś, że dzisiejsza pogoda będzie słoneczna, błękitne niebo bez żadnej chmurki, wiatr zaskakująco niemrawy, jakby nie były to karmazynowe szczyty, a Słońce powoli wynurzało się od wschodniej części nieboskłonu. Przemierzałeś dobrze znane ci uliczki, które o tej porze były bardzo spokojne, jedynymi ludźmi jakich napotykałeś to byli zamiatacze ulic, którzy dbali o porządek miejskich zaułków. Klan Hyūga nie pozwalał sobie na utrzymywaniu obiboków czy darmozjadów, także dla każdego nawet dla największego leniucha jakaś praca się znalazła. Słysząc miarowe szuranie miotły po kamieniach mogłeś dostrzec na jednym ze skrzyżowań oddalony od ciebie targ. Jak można było podejrzewać o tej porze dnia było to najbardziej "żywe" miejsce. Z pewnością znajdowali się tam również liczni handlarze i poranne dusze, które już wybierały co lepsze produkty.
D oszedłeś do budynku władzy, o dziwo, pomimo wczesnej pory, drzwi były już otwarte. Wszedłeś do środku, od razu zauważyłeś, że na środku głównego holu czeka tam już twój rówieśnik w podobnym stroju jak twój. Znajdował tam się również Raikuro, który od samego twojego wejścia surowo lustrował twoją osobę, jakby starał się znaleźć chociaż najmniejszą anomalie. Czy znalazł ? Tego się nie dowiedziałeś ponieważ po oględzinach skinął tylko ci głową na przywitanie. Znalazł się tam również... Samuraj !? A przynajmniej pewien jegomość na samuraja wyglądał, był to rosły, potężny, mężczyzna. Trudno było ocenić jego wiek, ale z pewnością było to coś z przedziału dwadzieścia, a trzydzieści lat. Zaczesany był jak Raikuro w chonmage, ale posiadał znacznie krótsze włosy. Oczy miał czarne, a minę groźną i poważną, co podkreślała trzymana w lewym ręku koshirae, na szczęście jeszcze znajdowała się w pochwie. Ubrany był w ciemnoczerwoną lamelkową zbroję, której tylko do pełni brakowało hełmu. Bez problemu dostrzegłeś również granatowe kimono, które znajdowało się pod zbroją. Na twój widok uśmiechnął się promieniście
- Witaj ! Też po awans ? Jestem Inoki Tōno, trochę tu napięta atmosfera przez Raikuro-chan...
- Ostrzegam cię samuraju. - zazgrzytał zębami Raikuro, który nawet nie zaszczycił go spojrzeniem
- Ups... - zakrył usta jedną ręką Tōno, puszczając do ciebie oko.
Gdy ustawiłeś się obok nich, przemówił asystent Shirei-kana
- Za chwilę udamy się pod gabinet Reiko-dono, jestem ciekaw czy przyjdzie jeszcze jedna osoba.
P o blisko godzinie stania, rzeczywiście przyszła jeszcze jedna osoba, zdyszana i spocona, była to dziewczyna przepięknie ubrana.
- Przepraszam... Za spóźnienie... Khe... Khe... Dobrze... Zdążyłam ?..
- Oj tak, ależ oczywiście, że zdążyłaś... - bardzo słodkim głosem powiedział Raikuro, jednak słychać było jak w jego głosie skrywa się złość i gniew - ... Spocona, spóźniona zdążyłaś, aby zabrać Tetsuo do domu i przemyśleć swoje zachowanie... - zwrócił się do chłopaka obok ciebie, wskazując na małą plamę błota w okolicach dołu jego stroju -... brudne kimono !? Tyle znaczy dla ciebie ukochany Reiko-dono, żeby pokazać mu się jak zwykły obwieś !? Wasz awans jest odłożony w czasie o miesiąc, idealny okres na przemyślenie swojego zachowania.
T etsuo i dziewczyna niemo otworzyli usta chcąc zaprotestować, jednak asystent lidera klany Hyūga odebrał im chęci swoim spojrzeniem. Zasmuceni odeszli we wskazane miejsce, jednak nie miałeś czasu aby zaprzątać tym sobie głowy, gdyż już przy tobie stał Raikuro. Poślinił rękę, gładząc jeden z twoich odstających kosmyków włosów, po czym poprawił twoje kimono, zwracając się do siebie, ale tak, że bez problemu usłyszałeś
- To ma być równo ? Kpina - prychnął starszy Hyūga, jednak nic nie wspomniał o tym, że cię nie dopuszcza do awansu, przeszedłeś...
Raikuro zostawił ciebie i na chwilę przystanął z grymasem niezadowolenia przy Tōno, który odpowiedział mu szczerząc do niego swoje zęby, Hyūga prychnął i odszedł od niego wchodząc po schodach. Rzucił jeszcze do was krótkie... - Za mną ...Dalej zmierzając przed siebie. Szliście za nim jakieś z dwie minuty, aż w końcu stanęliście przy potężnych hebanowych drzwiach ozdabianymi srebrnymi nićmi.
- Czekajcie tu
Zakomenderował wasz przewodnik po czym sam wszedł do środka gabinetu.
- Uff... Wreszcie sobie poszedł... Awans to ważna rzecz dla młodego wojownika. Brak oddania honoru, może przynieść nieszczęście w przyszłych potyczkach. Pozwól, że jak wyjdziesz z gabinetu to oddam ci samurajski szacunek, który oddawany jest od zarania dziejów w rodzie Inoki. - zagadał do ciebie wesoło Tōno, przedstawiając małą propozycję
Hyūga Raikuro - KLIK
Inoki Tōno - KLIK
Nieznana dziewczyna z klanu Hyūga
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Wyprawa C
Rei Uta & Takashi - Wyprawa A
Zakata
Posty: 321 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 18 lip 2025, o 19:09
Przemierzając osadę w kierunku siedziby władzy napotykałem masę ludzi już pracujących przed świtem. Bardzo doceniam takich ludzi co pracują uczciwie i dla społeczności, przy tych których bliżej przechodziłem zatrzymywałem się na sekundę tylko po to by im podziękować czułem to z serca. Pewnie mogło to się dla nich wydawać dziwne ale miałem szczerą nadzieję, że chociaż lekko tym ludziom osłodzę pracę jak i dzień. Za pewne nie słyszeli tego często a też podczas tej przechadzki mogłem lepiej zwrócić na to uwagę.
Dochodząc do samego budynku zauważyłem, że drzwi są otwarte. - Kto do licha mógł być przede mną? Do świtu jeszcze dobra chwila a już są ludzie?! - Myślałem mocno zadziwiony tym faktem. Jednak nie czekając ani momentu od razu przez nie przeszedłem. Ukazał mi się ten okropny Raikuro i obok niego dziwny jegomość. Wyglądał na samuraja, jednak cała otoczka dnia sprawiła, że nie przykułem do niego niesamowitej uwagi. Liczyło się dla mnie w tym momencie tylko to, że zaraz poznam samego Shirei-kana i przestanę być Doko. Z marszu przekraczając próg drzwi ładnie się przywitałem. - Dzień dobry... Zakata Hyuga, tak też po awans. - Powiedziałem do wszystkich oraz odpowiedziałem Inokimu. Nie rozumiałem, jak to jest, że Inoko mógł sobie tak pozwalać do Raikuro, może się znali? Może ten Inoko jest kimś wyjątkowym w końcu ktoś o specyficznej urodzie i wyglądający jak samuraj miałby być dostać awans w klanie Hyuga?!
Staliśmy i się nudziliśmy, tak też nie mogłem długo wytrzymać i zagadałem do Inoko, bo do Raikuro trochę się bałem. - Przepraszam, jest pan samurajem? Co Pan tu robi, nie widziałem jeszcze kogoś takiego u nas osadzie? - Zapytałem będąc ciekawy tej osobistości. W końcu to był pierwszy raz jak kogoś takiego faktycznie udało mi się spotkać.
Nagle podczas rozmowy wbiegła dziewczyna, widać było po niej, że dużo przeszła podczas biegu tutaj. Lekko i pogodnie się do niej uśmiechnąłem, już miałem jej pomachać i krzyknąć lekko - He....j - Wtrącił się Raikuro zaczynając swój wywód o jej stroju, oraz o tym, że nie szanuje Reiko-dono. Zagotowało się we mnie lekko, zachowanie Reikuro było totalnie w mojej opinii przesadzone i nie powinno mieć miejsca. Tylko zdawałem sobie sprawę z mojej pozycji więc chciałem być piekielnie delikatny w tym co powiem. - Przepraszam, czemu ją Pan odesłał, rozumiem była spocona, miała lekko brudne kimono to są fakty, ale czy to przyćmiewa jej zasługi dla klanu? Skoro tu się znalazła to jednak czegoś dla społeczności dokonała? Czy to jest w takim układzie mniej ważne od tego, że coś się stało i się pobrudziła? - Po tych słowach czułem nadciągająca zjebę, jednak nie mogłem tak po prostu usiedzieć na miejscu i chciałem się wstawić za samą dziewczyną. Też zaczął od razu poprawiać moje włosy, poprawił je swoją obślinioną ręką. Było to co najmniej dla mnie obrzydliwe jednak nie chciałem się sprzeciwiać czując cały czas moje miejsce w szeregu.
Zaprowadził nas następnie pod potężne hebanowe drzwi, czułem przed nimi niesamowity respekt miejsca w jakim się znajduję. Ekscytacja też zaczęła sięgać zenitu, w szczególności, że nas opuścił ten dziad to też poczułem rozluźnienie które zakładam, że zaraz może minąć. W tym czasie zaczął do mnie mówić kolega samuraj. - Jeżeli nie utniesz mi głowy to czemu nie. Stresuje się trochę przed pierwszym razem w takim miejscu, jednak za jakiś czas to będzie moja codzienność bycie w tym miejscu! - Zażartowałem uśmiechając się do samego Inoki, poczułem z nim wspólny vibe jak i to, że moglibyśmy się normalnie zakolegować. A teraz nie pozostało mi nic innego jak oczekiwanie na to co mnie zaraz zastanie.
0 x
Kaito Mizukane
Posty: 482 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 19 lip 2025, o 17:11
Post Fabularny
Wiosna 395 roku
Karmazynowe Szczyty
Zakata
C hcąc trochę rozładować atmosferę próbowałeś zagaić do samuraja, jednak ganiący i zarazem surowy wzrok Raikuro spowodował, że automatycznie ucichłeś. Szybko zrozumiałeś, że wymagane jest od was, aby stać i czekać w ciszy, aż się wszyscy zbiorą.
K iedy asystent shirei-kana odprawił dwóch Dōkō do domu poczułeś, że wzbiera w tobie złość i chciałeś zaprotestować. Otworzyłeś usta aby zgłosić sprzeciw przeciw takiemu traktowaniu, jednak nie wypowiedziałeś żadnego słowa ponieważ dostałeś tsuką samuraja pod żebra. Tak jak szybko otworzyłeś usta, tak szybko je zamknąłeś, z głośnym westchnięciem. Spojrzałeś na Inokie`ego, który pokręcił głową, a w jego spojrzeniu jakby skrywała się ukryta wiadomość: "Siedź cicho bo spotka cię taki sam los". Mogłeś potraktować to jako przyjacielskie ostrzeżenie. Raikuro spojrzał na ciebie pytająco jednak to Tōno mu odpowiedział poklepując cię po plecach.
- Chłopak jest podekscytowany awansem
Surowy Hyūga przewrócił tylko oczami, zostawiając was w spokoju.
__________________________________________________________________
S taliście wraz z Inokim pod hebanowymi drzwiami, kiedy samuraj wyjaśnił swoje zachowanie sprzed kilkunastu minut.
- Przepraszam cię za tamto uderzenie, jednak Raikuro jest obrazem zasad jakie panują w klanie Hyūga. Do przesady sztywno trzyma się zasad, niechybnie sam byś usłyszał, abyś zjawił się za miesiąc.
__________________________________________________________________
N a twoją sugestię o obcięciu głowy, Tōno roześmiał się szczerząc swoje zęby
- Hahahaha... Nie martw się, żadnego dekapitowania czy wyciągania katany... Ta broń... - pieszczotliwie posmyrał saya lewym kciukiem -...Wyciągana jest tylko po to, aby ostrze mogło skosztować krwi przeciwnika, nigdy do czyjegoś uhonorowania - ostatnie zdanie zabrzmiało, złowieszczo, skutecznie zakrywając radosny ton Tōno sprzed chwili.
Z anim zdążyliście coś więcej powiedzieć drzwi otworzyły się, a z nich wyłonił się Raikuro, przebrany w odświętne szaty w kolorze bieli i czerni. Podszedł do ciebie poprawiając jeszcze z niezadowoleniem kimono, a oprócz tego usłyszałeś:
- Shirei-kan, właśnie przybył i czeka na ciebie wraz z dwoma urzędnikami, w obecności których dostaniesz nominację na akoraito klanu. Wejdziesz do środka i usiądziesz na zabuton w pozycji seiza, przeprowadzony zostanie rytuał oczyszczenia po którym Shirei-kan przemówi do ciebie. A potem grzecznie podziękujesz i wyjdziesz. Nie zapominając o ukłonach. Wchodzisz zaraz za mną.
W idziałeś jeszcze jak samuraj puszcza ci oko, po czym ruszyłeś za Raikuro, który otworzył skrzydła drzwi na oścież, wszedł do środka jako pierwszy i wpuścił cię w sposób formalny, lekko się kłaniając. Za hebanowymi drzwiami zobaczyłeś duży pokój, który wyłożony był jasnozielonym tatami, na wprost znajdowały się dwa duże okna, które wpuszczały duże ilości światła słonecznego do środka. Po lewej stronie widziałeś drugie hebanowe drzwi, ale mniejsze od tych przez, które przeszedłeś. Shirei-kan musiał wejść właśnie tędy, bardzo możliwe, że to jednak tam znajdował się gabinet lidera klanu. Ściany tego pomieszczenia stworzone były z jasnej, gładkiej gliny, pod sufitem zaś znajdowały się odsłonięte belki z ciemnego drewna. Na środku sali znajdowały się niski, lakierowany na czarno stolik do herbaty. Znajdował się na nim chadōgu ozdobiony w herb klanu Hyūga. Wokół stolika umiejscowione było pięć zabuton, jeden pusty, przy stoliku - dla ciebie, po drugiej stronie stolika znajdowała się poduszka przeznaczona dla shirei-kana, za nim lekko z lewej strony zabuton dla Raikuro, który po zamknięciu drzwi usadowił się na niej. A jeszcze dalej bezpośrednio za shirei-kanem dostrzegłeś dwie białe poduszki do siedzenia dla wyższych rangom urzędników.
U rzędnicy mieli na sobie kamishimo z trzeba wyszytymi znakami przedstawiającymi herb klanu Hyūga, stroje mieli identyczne jak ten, który nosił na sobie Raikuro. Nie odzywali się, nie uśmiechali się, wyglądali jak dwa posągi, które od dawien dawna ktoś tutaj umieścił. Raikuro przybrał tą samą minę, jednak różnica była taka, że usiadł bokiem, twarzą zwróconą w stronę Hyūga Reiko. Shirei-kan klanu Hyūga również miał na sobie strój kamishimo, jednak nawet dla nie wprawnego oka było widać różnicę w jakości jego stroju do ludzi go otaczających. Ty zaś urodzony w domu kupieckim, który żył z sprzedaży takich strojów, widziałeś najwyższej jakości materiały, grube, podwójne, bardzo eleganckie przeszycia, nie umknął ci też fakt, że lider klanu miał o dwa wyszyte znaki przedstawiające herb klanu Hyūga więcej. Na tle pozostałych, przywódca Shiroi-Iwa wyróżniał się swym ubiorem najbardziej jak tylko można było w zaistniałej sytuacji. Twarz Reiko-dono jak u pozostałych również nie wyrażała żadnych emocji, choć biła od niego aura spokoju i siły ducha.
K iedy usiadłeś na swoim miejscu, rozpoczął się rytuał herbaciany, którego podjął się przeprowadzić Raikuro. Najpierw jak to w zwyczaju, zaprezentował herbaciany zestaw, nie opuszczając, żadnego bogato zdobionego elementu jaki w jego w skład wchodził. Po całej prezentacji, nadszedł czas na zaparzenie herbaty, którego również podjął się asystent lidera klanu. Raikuro przygotowywał wywar z liści z największą pieczołowitością i starannością. Wykazał pewność i płynność ruchów, co świadczyło o jego biegłości w tej sztuce. Gdy herbata była już gotowa, wymienił z shirei-kanem spojrzenie, podczas którego panowie lekko się sobie skłonili. Osobisty pomocnik Reiko-dono odszedł na swoje miejsce, zostawiają przy stoliku tylko waszą dwójkę. Lider klanu subtelnym gestem ręki wskazał ci iż możesz napić się przygotowanego napoju. Sam zaś w harmonijny sposób, bez zbędnych ruchów, ujął swoją czarkę w dłoń i przykładając owe naczynie do ust wypił jego zawartość. A kiedy również i ty opróżniłeś wszystko co się znajdowało w naczyniu, przemówił spokojnym, ale pewnym siebie głosem z którego biła aura władczości:
- Rytuał oczyszczenia za nami. Hyūga Zakata za twój trud włożony w szerzeniu dobrego imienia klanu Hyūga, wynoszę cię do rangi akoraito... A teraz mając już za sobą formalności, opowiedz mi coś o sobie... Nie bój się, jako lider klanu chcę poznać swoich ludzi.
S pojrzałeś na asystenta shirei-kana, który wysłał ci ostrzegawcze spojrzenie, jednak nie umknęło to Reiko-dono, który delikatnie uśmiechnął się do ciebie.
- Nie obawiaj się Raikuro-san ... - Reiko-dono spojrzał na swojego podwładnego, który od razu spuścił swój wzrok w dół -... to wspaniały człowiek, który dba o spokój mego ducha, jednak w tym przypadku nie ma takiej potrzeby, zgadza się ? - powiedział tym samym aksamitnym głosem, jednak ostatnie pytanie nie było skierowane do ciebie
- Oczywiście Reiko-dono - odpowiedział Raikuro z niesamowitymi pokładami szacunku w głosie
- W takim razie, zacznijmy jeszcze raz. Powiedz Zakata, kim jesteś ? - zapytał filozoficznie shirei-kan
Hyūga Reiko - KLIK
Hyūga Raikuro - KLIK
Inoki Tōno - KLIK
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Wyprawa C
Rei Uta & Takashi - Wyprawa A
Zakata
Posty: 321 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 21 lip 2025, o 10:17
Reakcja kolegi samuraja sprawiła, że lekko się zawahałem, czy aby na pewno złapalibyśmy wspólny vibe. Już miałem komentować słowa Tono kiedy to otworzyły się ogromne drzwi, razem z światłem przez nie padającym pojawił się Raikuro. Zostałem poinformowany jak ma wyglądać cały proces, stres jaki mi przy tym towarzyszył to był jakiś kosmos. - Wchodze, siadam na suitona, potem mówi, potem wychodzę, potem samuraj oczyszcza... nie nie nie... już coś pomyliłem! - Moja głowa nie była w stanie trzeźwo przetwarzać informacji. Jednak rozmyślając o tym udało się jakoś poskładać plan do kupy co tam będę robił i w jakiej kolejności.
Przyszła moja kolej, samuraj puścił mi oko na dodanie otuchy, ja wypuściłem całe powietrze jakie posiadałem w płucach, chciałem jakkolwiek spuścić z siebie całe napięcie. Idąc za Raikuro w środku ujrzałem gabinet, miejsce dokładnie tak jak je sobie wyobrażałem. Wiedziałem, że kiedyś będę na co dzień przesiadywał w tym miejscu!... Tylko z drugiej strony stołu. Od razu rzuciło mi się w oczy ilość zabutonów, oraz kto tam przy nich siedział. Jednak nie mogłem się rozglądać po okolicy i po tym co widzę, trzeba było zachować etykietę o której w tym momencie nie za wiele pamiętałem tylko działałem na instynkt. Pokłoniłem się dosyć mocno i się przywitałem zachowując szacunek względem osób starszych jak i wyższych rangą. Można było, odczuć we mnie zdenerwowanie, strach i wszystkie negatywne emocje które utrudniają logiczne myślenie.
Usiadłem po wejściu w pozycji seiza na moim zabutonie. Prawa ręka shirei-kana zaczął rozlewać jakieś herbatki. Polał również i mi, to był moment co tak zgłupiałem, nie wiedziałem co się dzieje. Zakładałem, że oczyszczenie o którym tyle się mówiło to jakieś symbole, gesty, oblanie wodą... a tutaj miałem się herbatki napić. Chociaż skoro nie ma tu zagrożenia życia to nie powinienem narzekać. - Nadszedł czas jak się do mnie pierwszy raz odezwie sam lider naszego rodu! - głowa mi pulsowała od takich myśli. Tak też przeprowadził cały rytuał, wywaru się napiłem tak jak miałem. Modląc się, błagając bym się nie zakrztusił, nie wiem jakie są kary za oplucie przy zakrztuszeniu wywarem ceremonialnym samego shirei-kana, jednak wolałbym tego nie testować.
Tak też przyszedł moment kiedy mogło zejść całe napięcie. - sam shirei-kan zapytał mnie kim jestem! Ale faza! - Natłok myśli sprawił, że lekko się zaciąłem. Zbiegło to tez się w czasie z niechętnym wzrokiem skierowanym na Raikuro. Wyglądało to może faktycznie jakbym się obawiał cokolwiek pomyśleć jednak to był zwykły zbieg okoliczności. - Emm... Nie nie obawiam się, Jeżeli nie będę zaraz chudszy o głowę to nie mam czego się obawiać haha - Zacząłem klasycznie żartem tak w moim stylu, szczerząc się przy tym jak wykręcony. - Dobrze, to tak... Jestem Zakata Hyuga, Syn Kogo i Nasumi, prowadzących sklep z szatami i tkaninami. - Liczyłem, że może jest stałym klientem rodziców to już będzie łatwiej jak bym się po znajomości udało jakieś zniżki załatwić. Tylko nastał po tym moment jak się lekko zaciąłem... znowu. - Co ja mam mu powiedzieć, kim ja jestem? Najgorsze są takie pytania. Dobra freestyle. - Doszedłem do najprostszego możliwego pomysłu. Mówię to co mi ślina na język przyniesie i mam pięćdziesiąt na pięćdziesiąt, że nic się nie stanie. - Moim marzeniem jest zostać najsilniejszym Hyugą w historii i przynieść sławę jak i chwałę naszemu klanowi! - Wykrzyczałem lekko podnosząc rękę na znak zwycięstwa, tylko dotarło do mnie miejsce i sytuacja. Tak też od razu ją opuściłem. - Wygrałem, już jeden turniej juniorów, co mam nadzieję było o nim głośno. Czekam na turniej seniorów tam mógłbym pokazać naszą dominację genetyczną. A tak to czasem rodzicom pomogę w sklepie, czasem potrenuje i skupiam się głównie na misjach. - Już na zupełnym luzie mówiłem, emocje u mnie potrafią się zmieniać w błyskawicznym tempie. Nawet z tego luzu zapomniałem o istnieniu w pomieszczeniu Raikuro.
Teraz tylko czekałem co będzie dalej, czy nie poczułem się za luźno, czy nie cofną mi awansu bo użyłem złego słownictwa? Rozkręcałem się ze słowa na słowo. - Jeżeli przez opowieść o mnie coś mi się stanie nieciekawe to dopiero mnie popamiętają! - Starałem się podbudować na duchu. Dalej tylko siedziałem, czekałem na komentarz. Możliwie, że zaraz mnie odprowadzą, może coś innego wymyślą. Może coś dalej tutaj będzie się działo. Nie wiedziałem zupełnie co zrobić, ze zwykłym urzędnikiem to bym sobie poleciał bo co mi, ale tutaj to trochę jest strach. No i oczywiście został jeszcze mój kolega samuraj co też jakieś rytuały, chciał odprawiać. Miałem tylko nadzieję, że to znowu będzie jakaś herbatka, albo miłe słowo i fajrant lecimy na kolejną misję.
- Ciekawe czy rodzice już wrócili? - Przeszła mi ostatnia myśl w głowie
0 x
Kaito Mizukane
Posty: 482 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 21 lip 2025, o 14:26
Post Fabularny
Wiosna 395 roku
Karmazynowe Szczyty
Zakata
R ozpocząłeś opowieść o sobie w sposób bardzo żywiołowy, Reiko-dono delikatnie szerzej otworzyło czy ze zdumienia, przez chwilę utrzymywała się owa emocja na jego twarzy. Do głowy przyszły pierwsze myśli, czy może coś powiedziałeś nie tak ? Jednak lider klanu wrócił do swojej wcześniejszej miny, ale tym razem z zarysowanym lekko, szczerym uśmiechem, poznałeś po jego oczach, że rozmowa z tobą sprawia mu radość. Reiko-dono najwidoczniej spodziewał się kogoś ułożonego i spokojnego duchem jak prawie wszyscy znani mu Hyūga. Zaskoczyłeś go, ale najwidoczniej poprawiłeś mu również humor, gdyż zdał sobie sprawę, że nawet Hyūga może sobie pozwolić na trochę rozluźnienia. Co innego tyczyło się zaś Raikuro i urzędników, którzy zachowali kamienną twarz, choć mogłeś rozpoznać po ich licach, delikatnie niezadowolenie oraz oburzenie twoim zachowaniem. Jednak żaden z nich nie śmiał odważyć się na jakikolwiek gest, nie mówiąc już o wydaniu choćby dźwięku z siebie.
G dy skończyłeś mówić, Reiko mocniej zaakcentował swój uśmiech, przymykając dodatkowo oczy, po chwili subtelnie je rozwarł, odpowiadając ci swoim kojącym głosem
- Miło słyszeć, że wśród młodych pąków tkwi tyle niespożytej energii. Dokładam życzenia do pomyślności w realizacji tak pięknych marzeń. Dokładam również słowa, które chciałbym bowiem, aby towarzyszyły ci podczas twej podróży: Nie zapomnij o duszy w swym codziennym biegu za cieniem cienia, gdzie myśl gubi sens, a pragnienie swoje istnienie. Pamiętaj, że nie wszystko, co świeci jest treścią, a największy skarb nie błyszczy powierzchnią. Ciało to łódź, lecz to duch jest sternikiem, a bez niego dryfujesz w bezkresnym milczeniu. Karm więc nie tylko chlebem swe dni, lecz ciszą, co pyta i prawdą bez skazy. Sukcesów Hyūga Zakata, rozmowa z tobą była jak powiew świeżego powietrza.
S hirei-kan podzielił się z tobą swoimi filozoficznymi przemyśleniami, jego hipnotyzujący głos uniemożliwił ci zarejestrowanie w którym momencie tak naprawdę zakończył mówić. Po kilku sekundach zrozumiałeś, że konwersacja została zakończona. Czas twojej audiencji dobiegł końca, co również utwierdził cię w tym Raikuro, który delikatnie swoją brodą wskazał ci hebanowe drzwi przez które tutaj wszedłeś. Nie było ci więcej potrzebne do szczęścia, opuściłeś pomieszczenie zamykając po sobie drzwi. Mogłeś odetchnąć z ulgą, nie wyszło najgorzej, zamykając za sobą wrota, uświadomiłeś sobie, że po tamtej stronie została ta trudna do zniesienia aura siły i władzy.
O dchodząc na bok zobaczyłeś jak w twoim kierunku zmierza Inoki Tōno, miał kamienną twarz, a kiedy był już wystarczająco blisko... 1) *Bach* dostałeś liścia z lewej ręki, która tobą porządnie zachwiała, nie byłeś w stanie zareagować, kiedy... *Bach* dostałeś drugą listwę z prawej ręki, na miękkich nogach stałeś przed Inokim, który na koniec *BACH* wyprowadził prawy prosty na szczękę. Siła ciosu, niemalże powaliła cię na ziemię. Inoki oddał ci samurajskie honory, lekko skinął ci głową i odsunął się na bok. Nim cokolwiek zrobiłeś, zjawił się Raikuro, który stał dumnie w drzwiach, z wyniośle uniesioną głową. Spojrzał na was dwóch, starał się domyślić co się tutaj przed momentem zadziało, jednak finalnie porzucił ten zamysł i przywołał do siebie wojownika, który stał obok ciebie
- Samuraju shirei-kan wzywa na audiencję.
Widać było niechęć, który malowała się na twarzy asystenta Reiko-dono w momencie, kiedy przywołał Tōno. Zaś sam Inoki, pożegnał cię uśmiechem oraz słowami:
- Powodzenia w następnych misjach, mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy.
D rzwi zamknęły się zanim z cichym pyknięciem i właściwie tyle go widziałeś. Od samego rana ostrzeliwany byłeś sporym ładunkiem emocjonalnym, ale w końcu wszystko było już za tobą, łącznie z samurajskimi honorami i awansem do rangi Akoraito
Wątek Fabularny Zakończony
Hyūga Reiko - KLIK
Hyūga Raikuro - KLIK
Inoki Tōno - KLIK
1) - Samurajskie honory
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Wyprawa C
Rei Uta & Takashi - Wyprawa A
Zakata
Posty: 321 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 21 lip 2025, o 20:02
Poczułem niesamowitą ulgę słysząc głos samego Shirei-kana oraz jego zdecydowanie mniejsze przywiązanie do powagi i rzeczy dla mnie nie istotnych. Jego głos w tym wszystkim to była melodia, poczułem się jakby ktoś mnie zamykał w iluzji która mogłaby mieć groźne skutki dla mojej osobowości. Przez moją głowę zaczęły przelatywać myśli - A co jeżeli wszyscy tutaj są tacy spięci bo są w genjutsu? - Pomijając te myśli musiałem przyznać, że sam sposób jego wypowiedzi był dla mnie mocno zaskakujący, trochę to dla mnie przerażające było, że starsi mogą tak rozmawiać a nie prosto z mostu. Nie mniej moje rozmyślania przerwał gest Raiko-dono bym opuścił pomieszczenie.
VIDEO
Wstałem z miejsca które się, które było niesamowicie wygodne. Obróciłem się w stronę wszystkich wysoko postawionych którzy byli obecni na mojej nominacji. Następnie się mocno ukłoniłem. - Dziękuję, do widzenia. - powiedziałem do wszystkich tam zebranych. Tak też obróciłem się na pięcie w kierunku hebanowych drzwi. Idąc w kierunku wyjścia mogłem już z ulgą rozejrzeć się po tym co jest wokół, jak pięknie wygląda to miejsce. Przeszedłem przez wyjście, przyjąłem triumfalną, stanąłem w rozkroku podniosłem ręce z ugiętymi łokciami oraz zaciśniętymi pięściami w stronę nieba i jest szybko wyprostowałem. - Żegnaj rango doko, piękna kusicielko, będę tęksnić... Jestem akoraito! Akoraito jestem! - Nie zważałem na to, że jeszcze drzwi do sali mogą być otwarte.
W tym samym czasie podszedł do mnie kolega wyróżniający się z tłumu swoim odmienną aparycją do przedsatwicieli klanu Hyuga i sprzedał mi bombę. Nie zorientowałem się co się dzieje i popoprawił. Ledwo stałem na nogach i wykonał kolejny cios aż gil mi oczy zachlapał. Nie rozejrzałem się jeszcze dobrze a on już zniknął w odmętach pokoju z którego właśnie wyszedłem. - Też Cię kiedyś uhonoruje ale po mojemu! - Odkrzyknąłem z uśmiechem Inokiego.
Przyszedł czas by się ogarnąć w końcu tyle jeszcze dnia zostało było bardzo wcześnie, a nie chciałem tracić ani momentu z tej chwili. Trzeba było rozdziewiczyć rangę, tak też nie czekałem długo i z marszu ruszyłem w stronę domu. W drodze podskakiwałem, krzyczałem cieszyłem się. To było dla mnie coś niesamowitego, pierwszy raz taki flex przeżyłem. W domu szybko tylko się przebrałem w moje ulubione kimono. Moją uwagę przykuło to, że nie ma dalej rodziców w domu i nikt się mną nie zainteresował od kilku dni z obojga. Może coś się stało? Jednak dalej im ufałem i się cały czas utrzymywałem w tym, że może są na wyjeździe i zaraz wrócą.
Następnie powróciłem szybkim tempem do samej siedziby, tylko już w stare dobrze mi znane miejsce - po nową misję, gdzie mógłbym zrobić wiele dobrego dla klanu!
0 x
Kaito Mizukane
Posty: 482 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 21 lip 2025, o 21:45
Klanowa misja B
Zakata
"Poselstwo"
_____________________________
Posty:
MG: 1
Zakata: 0
_____________________________
Nadszedł ten dzień w którym trzeba było wreszcie ruszyć swoje zakurzone cztery litery i podjąć kolejną misję dla klanu. Ciekawe co tym razem mogło to być ? Tego oczywiście miałeś dowiedzieć się w budynku siedziby władzy.
Dalej nie było twoich rodziców co cię lekko zmartwiło, ale postanowiłeś jeszcze się tym nie zamartwiać. Jako samodzielny nastolatek bez najmniejszego kłopotu wyszykowałeś się do wyjścia, uzupełniając przed tym swój pusty żołądek. Kiedy już znalazłeś się za drzwiami, dostrzegłeś pochmurne niebo, na szczęście nie padało jednak nieboskłon zapełniony był burzowymi chmurami, a wiatr zdawał się jakby chciał urwać głowę. Przemierzyłeś szybko uliczki i juz po chwili znalazłeś się przed siedzibą rodu, gdzie ostatnio zostałeś wyniesiony do nowej rangi.
Wiatr popędził cię jakby sama natura próbowała zaciągnąć cię do pracy. W każdym szybciutko pokonałeś ostatni etap podróży i już byłeś w środku budynku.
Zawędrowałeś tam gdzie zawsze udawałeś się, aby dostać nową misję. Dzisiaj przyjął cię starszy urzędnik, który był bardzo zadowolony, kiedy zobaczył, że przybyłeś
- Zakata ! Właśnie czekałem na kogoś takiego jak ty. Potrzebujemy ludzi do specjalnego zadania. Udaj się proszę do gabinetu Raikuro-sama, to od niego jest to zadanie. Jego gabinet znajduję się obok tego co należy do naszego ukochanego shirei-kana.
Urzędnik
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Wyprawa C
Rei Uta & Takashi - Wyprawa A
Zakata
Posty: 321 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 21 lip 2025, o 22:50
Podróż do samej siedziby z mojego domu rodzinnego minęła w zastraszająco szybkim tempie, mogło to być spowodowane emocjami jakie mi towarzyszyły przez cały dotychczasowy dzień. Ustawiłem się w kolejce, gdzie po chwili zostałem przyjęty, jeszcze sobie nie zdawałem sprawy, że zaraz mój uśmiech zostanie zdjęty za pomocą jednego zdania. Urzędnik poprosił mnie bym się udał do samego Raikuro, który dzisiaj już mocno zadziałał na moje nerwy, tylko tym razem to on chciał coś ode mnie a nie ja od niego. To oznaczało tylko i wyłącznie, że już nie mógł mnie odesłać do domu, bym odczekał kolejny miesiąc na awans.
- Tak jest, już się tam udaje . - Odpowiedziałem urzędnikowi, te słowa były wypowiedziane z moich ust już mocno neutralnie, mój flagowy uśmiech zniknął w czeluściach niechęci do odwiedzenia prawej ręki shirei-kana. Od razu się udałem we wskazane miejsce. Momentalnie poznałem miejsce w końcu byłem tu jeszcze nie tak dawno, w zasadzie to było nawet dzisiaj i to niecałe dwie godziny temu.
Podszedłem do drzwi za którymi miał się znaleźć Raikuro. Zapukałem, tym razem będąc zdecydowanie pewniejszy siebie nie czekałem, aż mi odpowie albo sam po mnie wyjdzie tylko wparowałem do pomieszczenia. - Akoraito Zakata Hyuga melduje się do wykonania misji! - Krzyknąłem z entuzjazmem, chciałem mu trochę na złość zrobić, jego niechęć byłaby miodem na moje młode jeszcze serduszko shinobiego, w końcu co mogło się niedobrego stać tylko by mnie odesłał i niedałby mi misji. Też trzeba starszyznę wioski nauczyć, że nadchodzi młoda krew która nie musi być tak sztywno przypisana do reguł tylko do faktycznych wartości jakimi powinni się kierować.
0 x
Kaito Mizukane
Posty: 482 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 22 lip 2025, o 00:18
Klanowa misja B
Zakata
"Poselstwo"
_____________________________
Posty:
MG: 2
Zakata: 1
_____________________________
Zanim wszedłeś do drzwi usłyszałeś głośne, potęzne, pewne siebie
- Wejść
A więc wszedłeś i dokonałeś wszystkich formalności, przedstawiając się należycie, Hyuga Raikuro siedział za biurkiem i wypełniał dokumenty. Ubrany był w swój normalny strój bojowy, w którym również zawsze służył pomocną dłonią liderowi klanu. Odkąd wszedłeś cały czas bacznie cię obserwował. Minę miał wojowniczą, bez grama radości czy rozluźnienia na twarzy.
- Do wykonania misji... Hmm... Dobrze, jak będziesz działał w grupie to mogę powierzyć ci to bardzo ważne zadanie. Wraz z dwójką pozostałych shinobi udasz się w poselstwo, ale nie byle jakie. Mianowicie zaniesiecie listy naszego miłościwie panującego shirei-kana do klanu Yamanaka, klanu Koseki oraz do szczepu Jugo. Zadanie ma zostać wykonane wzorowo, nie zapominaj, że będziesz reprezentował ród Hyuga poza osadą, co ważniejsze w innych osadach. Twoim dowódcą będzie Hyuga Hanzo, doskonale zna się na dumie i zasadach naszego rodu, także bez problemu spacyfikuje twoją dziecięcą naturę. Będzie też to doskonała lekcja dla ciebie, aby trochę nad sobą zapanować i zacząć się zachowywać jak na członku rodu przystaje. To tyle, więcej informacji i danych posiada Hanoz. Jego i Satoshi Jun, ostatnią z waszej drużyny znajdziesz w naszej jadalni, wysłałem ich tam aby uzupełnili zapasy żywności tobie też to radzę. A teraz odmaszerować. Pamiętaj, że później przyjdzie przeczytać mi raport z twoich poczynań.
Tym samym gestem ręki co ostatnio Hyuga Raikuro wysłał cię do jadalni, która znajdowała się w następnym budynku. Rzeczywiście na tak długą podróż rozsądnie byłoby uzupełnić wszelkie zapasy co by później nie brakło racji żywnościowej.
Hyuga Raikuro
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Wyprawa C
Rei Uta & Takashi - Wyprawa A
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość