Niewielka, umocniona wioska na terenach dawniej należących do Kaminari, obecnie zasiedlona przez kilkadziesiąt rodzin z klanu Kujaku. Flora i fauna okolicy zaczęła już ustępować mocno nowej, dodatkowo hodowanej przez przybyszów, naprędce chcących nadać okolicy rodzimego wyglądu, jak i przygotować się na zbiory jedzenia, które jest w stanie przetrwać w okolicy meteorytu. Wcześniej licząca kilkanaście, obecnie kilkadziesiąt domów wioska została dodatkowo umocniona wałami i kilkoma strażnicami, skąd obserwowana jest okolica. Punktem centralnym jest ryokan, z którego często korzystają posłańcy krążący między nową stolicą klanu a Atarashi, gdzie osiadły pozostali sojusznicy Kujaku, jak i nowo wzniesiona świątynia Nesaku, boga gwiazd.
Kujaku Haruka
Posty: 208 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 16 lip 2025, o 20:25
Kilka dni spędzonych w Kinoko no Rakuen pozwoliło jej rzeczywiście nieco odetchnąć po działaniach na froncie, spędzić trochę czasu z jej przyszywaną rodziną, a także odwiedzić Rina w lazarecie, który stopniowo zmieniał się w pełnoprawny szpital, w miarę jak więcej iryoninów Kujaku przybywało zza Muru, a istniejąca struktura byla rozbudowywana. Na szczęście rany renegata czerwonookich goiły się szybko pod okiem ich lekarzy, co więcej - chyba zdołał sobie po ostatniej misji zaskarbić nieco prawdziwego szacunku pośród shinobi ich klanu. Cieszyło ją, że zaczyna być prawdziwym członkiem ich społeczności.
Właśnie wróciła z zakupami, zabierając się za obiad dla siebie i dzieciaków, kiedy usłyszała pukanie, a po otwarciu drzwi jej oczom - czy też raczej pojedynczemu oku - ukazał się zielonowłosy chłopak o delikatnej fizjonomi.
- Tak, to ja . - potwierdziła mu swoją tożsamość, przekładając ścierkę, którą przecierała właśnie stół, mając zamiar zabrać się za gotowanie i chwyciła zwój, przebiegając jego treść wzrokiem. - Dziękuję. Możesz potwierdzić, że zaraz się za to zabiorę. - uśmiechnęła się lekko do chłopaka i odprowadziła go wzrokiem, kiedy ten umknął szybko z jej podwórka. Wróciła do domu, z westchnieniem kończąc tylko kroić warzywa i grzyby, po czym krzyknęła do wnętrza domu, do Shimany.
- Shi! Przyszło zlecenie, wychodzę! Składniki są pokrojone, ugotuj proszę tylko potrawkę! Będę później, mam nadzieję, że jeszcze przed zmrokiem, ale zobaczymy! -
Następnie przebrała się szybko w wygodniejsze ubranie, zebrała rzeczy do torby i ruszyła w kierunku stołówki, zastanawiając się, co mogło być przyczyną. Czyżby... czyżby Kaminarim udało się wysłać podobną jej poprzedniemu oddziałowi grupę, która zaczęła sabotować ich zapasy? Miała nadzieję, że nie... ale trzeba było to sprawdzić.
0 x
Nāga
Posty: 13 Rejestracja: 10 lip 2025, o 20:43
Wiek postaci: 17
Link do KP: viewtopic.php?p=227225#p227225
Multikonta: Mijikuma | Ryu
Post
autor: Nāga » 16 lip 2025, o 22:25
M i s j a D
Zlecenie specjalne - Wojna światów
HARUKA 2/7
Nie było łatwo zdobyć zaufanie wśród rdzennych mieszkańców Atarashi będąc z Kontynentu. Wiedział o tym wspomniany Uchiha Rin, a także ktoś inny, potencjalny bohater tej historii…
Shimana błyskawicznie podleciała do drzwi, aby spojrzeć jeszcze w twoim kierunku i skinęła ci głową z determinacją. Nie żeby zrobienie potrawki było wielkim wyzwaniem, co ponownie przyszła jej pora – zawsze gdy wychodziłaś na misje, ona stawała się tymczasową głową rodziną. Starała się jak najlepiej spełniać w tej roli i nie zamierzała nigdy narzekać. Haruka by sobie poradziła – z tą myślą zawsze podejmuje się kolejnych wyzwań.
- Zajmę się tym, ty idź ratuj świat! – Rzuciła na pożegnanie z lekkim uśmiechem.
Twoje podejrzenia odnośnie potencjalnego sabotażu Kaminarich mogły mieć ziarno prawdy, lecz wcale nie musiały. Gdy w końcu dotarłaś na miejsce, zobaczyłaś wysokiego mężczyznę o chudym obliczu i wężowych ślepiach skrytych za szkłami okularów. Iście kontynentalny wynalazek, acz przydatny. Już na pierwszy rzut oka widziałaś w nim kogoś z rodzaju urzędnika, bowiem trzymał w powietrzu zwój, w którym coś zapisywał. Na twój widok zaprzestał i skinął głową zapraszająco, byś do niego podeszła.
- Kujaku Haruka? Super, wyczekiwałem cię. Prosiłem o kogoś kompetentnego oraz… otwartego światopoglądowo. Bez chwili zawahania polecono ciebie. Mam nadzieje, że sprostasz oczekiwaniom. – Powiedziawszy to, ruszył przed siebie, oczekując, że pójdziesz za nim. Jak się okazało – wcale nie szliście do jadalni, ale chaty zaraz obok niej. Miała przekrzywiony i przełamany na pół szyld, ledwo trzymający się na zwisającym łańcuchu. Nie sposób przeczytać co na nim było napisane. Urzędnik odwrócił się do siebie i spojrzał znad okularów.
- Misja dotyczy karczmarza. Jego gospoda na czas wojny przemieniona została w kuchnię dla wojskowych, za co my jako klan im płacimy. Od jakiegoś czasu natomiast, około tygodnia, borykają się z regularnymi włamaniami, gdzie niszczony jest sprzęt kuchenny i psute jedzenie. – Tu zrobił przerwę, dając ci na przetrawienie informacji. – Motyw jest dość jasny. Właściciel prowadził to miejsce jeszcze przed naszym przybyciem. Dla nas to nie ma jednak znaczenia, nie brał nigdy udziału w walkach oraz jest dość przedsiębiorczy. Nie może jednak pracować, ponieważ, jak już wspomniałem, ciągle cierpi na rabunki i wczoraj w nocy napadnięto na niego w nocy i prawie powieszono. Uratował go na szczęście patrol, ale nie może się to powtórzyć. Masz wytropić i wskazać winnych. Karczmarz, Kiki, jest w środku, wie, że będziesz z nim rozmawiać. Masz jakieś pytania?
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 208 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 17 lip 2025, o 13:47
Roześmiała się lekko i potrząsnęła głową na przesadzone stwierdzenie Shimany, pomachawszy jej na pożegnanie. Dobrze, że dziewczyna okazała się być bardzo ogarniętą nastolatką, chyba bardziej niż ona sama była w jej wieku. Możliwe, że to kwestia oczywiście warunków - ona nie dorastała w trakcie poważnej kampanii wojennej, w której straciła wszystkich bliskich - a Shimana tak. W każdym razie, cieszyła się, że może na niej polegać, kiedy sama dostawała przydział - ogromnie pomagało to w organizacji obowiązków domowych.
Kiedy dotarała na miejsce, sytuacja nieco bardziej się wyjaśniła oraz pokomplikowała. Ukłoniła się urzędnikowi o nietuzinkowej urodzie, wysłuchując jego streszczenia sytuacji i problemu, z jakim borykał się karczmarz o imieniu Kiki. Jej pierwotne podejrzenie dotyczące działania Kaminarich mogły się okazać błędne - wiedziała bowiem, że część spośród jej własnych krajan bywała nadmiernie... aktywna, nie rozróżniając zawsze między zwykłymi mieszkańcami tych ziem, a czerwonookimi Uchiha lub gromowładnymi Kaminari. Skinęła głową urzędnikowi.
- Zrobię, co w mojej mocy. Na razie wszystkie pytania, które przychodzą mi do głowy dotyczą raczej spraw, na które powinien mi odpowiedzieć sam Kiki, ale jeżeli będę potrzebowała potwierdzić coś w dokumentacji klanu - bo zakładam, że wystawiamy mu też pokwitowania i tak dalej - to zgłosić się do was, Haruka Tensai? - spytała, a po otrzymaniu potwierdzenia, weszła do środka, chcąc zacząć od wywiadu z karczmarzem, potem przejść do oględzin miejsca, a następnie wypytać o ewentualne dodatkowe osoby, które mogły być świadkami albo o podejrzanych.
0 x
Ryū
Posty: 86 Rejestracja: 20 maja 2024, o 00:36
Wiek postaci: 29
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Czerwona maska Tengu. Ryū owinięty jest w minimalne, zużyte ubrania – strzępy ciemnej tkaniny i bandaże, z drobnymi elementami lekkiego pancerza. Z butów to Ryū nosi przede wszystkim tabi wyglądające jak gruba skarpeta z oddzielonym dużym palcem i wzmocnioną podeszwą.
Link do KP: viewtopic.php?p=218937#p218937
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Mijikuma
Post
autor: Ryū » 17 lip 2025, o 15:00
M i s j a D
Zlecenie specjalne - Wojna światów
HARUKA 3/7
Niejeden mędrzec powtarzał - ciężkie czasy tworzą twardych ludzi, łatwe czasy - słabych ludzi. Shimana zdecydowanie była przykładem i dowodem na słuszność pierwszego stwierdzenia tej frazy.
Haruka Tensai usłyszawszy twoją odpowiedź, ewidentnie zaskoczył się na twarzy i to pozytywnie - mało kto zwracał uwagę na tak "nieistotne" kwestie jak biurokracja, o którą sam wyjątkowo dbał i troszczył się, żeby była uzupełniana jak najdokładniej.
- Aż się miło na sercu robi. Tak, tak, dokładnie tak! Gdyby wezwały mnie dalsze obowiązki, będę w siedzibie władzy, swój gabinet mam w zachodnim skrzydle budynku, śmiało możesz o mnie tam zapytać. - Odpowiedział z nutą sympatii w głosie. Poprawił okulary na nosie, lekko zarumieniony i odchrząknął. - A teraz wybaczcie, muszę zająć się dalszymi sprawami. - Wyminął cię, choć zdaje się, niechętnie i mogłaś zająć się misją.
W gospodzie ujrzałaś względny porządek, szybko jednak się zorientowałaś, że był to efekt niedawnego sprzątania. Przyglądnąwszy się bliżej, wiele krzeseł miało sklejane nóżki, pod ścianą leżały ułożone w stosik zepsute meble, najwyraźniej jeszcze niezebrane. Z ludzi tu stacjonujących, dostrzegłaś nieznaną kobietę wymiatającą miotłą na lewo i prawo. Zaraz za nią stał grubszy mężczyzna polerujący szmatką kufle. Nie to jednak przyciągnęło twoją uwagę - były to obrażenia na jego twarzy. Jego lewe oko było ledwie widoczne przez wielkie limo i fioletowy siniak przypominający jak gdyby coś mu rosło pod skórą. Oprócz tego parę zadrapań i odciśnięte pęto na szyi dowodzące słowom Tensai'a, że próbowano go powiesić.
Usłyszawszy pisk otwieranych drzwi, oboje spojrzeli w twoją stronę zlęknieni. Zajęło im dobre kilka sekund, żeby się rozluźnić i wrócić do swoich obowiązków, nie uznając cię za zagrożenie. Już sama ich reakcja mogła dać ci do zrozumienia w jakim lęku żyła ta dwójka, będąca chyba małżeństwem.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 208 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 17 lip 2025, o 18:06
Haruka przelotnie zaintrygowało, czy Tensai dzielił z nią klan, czy był może kimś z napływowych mieszkańców może z klanu Orochi? Przynajmniej jego oczy jej się tak skojarzyły i fizjonomia, niemniej - wpływ meteorytu był nieubłagany i więc jeśli nie dorastał w jego cieniu, to wkrótce będzie musiał wrócić do Atarashi odpocząć. Wyglądało jednak na to, że póki co ma swój kąt w siedzibie władz, która w ostatnich miesiącach bardzo się rozrosła, zastępując dawną posiadłość jakiegoś szlachetki tych ziem. Uśmiechnęła się do urzędnika i ukłoniła mu się, po czym weszła do środka.
Zniszczenia były... oczywiste, widoczne nawet na pierwszy rzut oka - chociaż spora część głównej izby została już uprzątnięta. O ile jednak meble dało się skleić i podreperować, złamaną nogę stołu wymienić na nową, tak obrażenia ciała nie leczyły się tak prędko - a przynajmniej nie bez pomocy Iryoninów, których w wiosce wydawało się być cały czas zbyt mało. Mimochodem dotknęła twarzy i pustego oczodołu, chronionego albo maską, albo opaską. Tak. Zdecydowanie zbyt mało.
Potrząsnęła głową, gdyż nie przyszła tutaj wspominać swoje dawne już rany, a skupić się na świeżych - które jasno były widoczne na ciele mężczyzny, głównie na twarzy. Ktoś trafił go w oko, możliwe że cudem uniknął jego utraty. Do tego ślad na szyi, który z pewnością był śladem po największym zagrożeniu. Kiedy para ją zauważyła, ukłoniła im się uprzejmie.
- Kiki-san. Nazywam się Kujaku Haruka i oddelegowano mnie, abym ustaliła winowajców tego... absolutnie haniebnego zajścia, jakie miało miejsce. Czy mogliby państwo opisać mi po kolei wydarzenia wczorajszego - jak rozumiem - dnia w jak największych szczegółach? Potem pewnie dopytam państwa o to, co może być najistotniejsze dla całej sprawy. -
0 x
Ryū
Posty: 86 Rejestracja: 20 maja 2024, o 00:36
Wiek postaci: 29
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Czerwona maska Tengu. Ryū owinięty jest w minimalne, zużyte ubrania – strzępy ciemnej tkaniny i bandaże, z drobnymi elementami lekkiego pancerza. Z butów to Ryū nosi przede wszystkim tabi wyglądające jak gruba skarpeta z oddzielonym dużym palcem i wzmocnioną podeszwą.
Link do KP: viewtopic.php?p=218937#p218937
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Mijikuma
Post
autor: Ryū » 17 lip 2025, o 18:40
M i s j a D
Zlecenie specjalne - Wojna światów
HARUKA 4/7
Mocy meteorytu nie dało się ignorować, wpływała na wszystko wokół w sposób bezsprzeczny i niemożliwy do zanegowania. Zmieniała klimat, ale i ludzi. Nic dziwnego więc, że zastanawiałaś się nad samą istotą Tensaia, który pomimo dzielenia z tobą wspólnego nazwiska wyróżniał się również ślepiami prędzej przypisywanymi klanowi Orochi. Nie zapytałaś go jednak o to - więc zagadka pozostanie zagadką. Zresztą - dlaczego miałabyś pytać, byłoby to pewnie nieco dziwne. Mniejsza.
Widząc wszelkie te zniszczenia, nie tylko te materialne, ale i ludzkie, somatyczne, od razu skojarzyło ci się to z twoimi. I tak - wszyscy ponosili konsekwencje prowadzonej wojny. Wcale nie musieli być na froncie.
Wystarczyło się urodzić z nie tego brzucha matki co trzeba.
Kiki spojrzawszy na ciebie, westchnął z wyraźnym zrezygnowaniem. Nie wiedziałaś jak to zinterpretować bez poznania mężczyzny bliżej. Nie przestał on sprzątać, gdy mówiłaś, jego humor też wcale się nie polepszył, co było o tyle mylące, że przecież przyszłaś rozwiązać jego problem.
- Ech, dziecko, nie fatyguj się naszym losem. To bez znaczenia... - przerwał, odwróciwszy się i odłożył kufel na miejsce. Z powrotem popatrzył na ciebie z lekkim, zrezygnowanym uśmiechem. - Bo co zrobisz? Złapiesz chłopaków? Na ich miejsce przyjdą kolejni. Nie wygramy z tym. Ale jeśli bardzo chcesz pomóc, to możesz wyręczyć Siri i wysprzątać podłogę, szybciej się wyprowadzimy i opuścimy to przeklęte miasto. - Dodał z ewidentnym żalem w głosie. Mężczyzna ewidentnie nie chciał rozwinąć wczorajszego incydentu. Jeśli czułabyś się w służbowym obowiązku, musiałabyś to jakoś z niego wyciągnąć. Lub poddać się jego woli i wesprzeć małżeństwo w ostatecznych porządkach, może dopytując o ich historię. Lub też nie.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 208 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » wczoraj, o 14:14
Wyglądało na to, że zdarzenie z poprzedniej nocy... złamało ducha obojga ludzi. Nie dziwiła się temu, wyglądało na to, że... nie było to odosobnione zdarzenie, a raczej kulminacja kilku wcześniejszych, które stopniowo narastały. Dlatego żeby coś zmienić, musiała wpierw wygrać z ponurym nastrojem mężczyzny oraz jego żony.
- Kiki-san... rozumiem, że chcą się państwo wyprowadzić, i oczywiście jeśli taka będzie wasza decyzja, to wszyscy ją uszanują. Sama na waszym miejscu pewnie rozważałabym dokładnie to samo. Ale... - zastanowiła się moment nad tym, jak ująć to, co chciała przekazać. - ...ale próbujemy zbudować tutaj nowe życie, którego wy też powinniście być częścią. Mamy tutaj ludzi zjrozmaitszych plemion, często o zupełnie innych tradycjach i wierzeniach, ale uczymy się koegzystować. Powinniśmy zatem nauczyć się koegzystować także z tymi, którzy byli tutaj wcześniej i znają te ziemie. I nauczyć się, że prawo od teraz stosuje się do wszystkich, a nie tylko do części. I że prawo jest jedno, a nie odmienne w każdej wiosce. Dlatego... nawet jeśli podejmiecie decyzję o opuszczeniu Kinoko, to chciałabym złapać tych, którzy wam wyrządzili krzywdę i upewnić się, że otrzymają stosowną karę - najlepiej zaczynając od naprawienia szkód, jakie wyrządzili. - gestem dłoni wskazała izbę gospody.
- I nauczyć ich raz, a dobrze szacunku do prawa oraz do was samych, żeby oni sami mogli potem uczyć go pozostałych. Nie wiem, czy mi się to uda, ale chcę spróbować teraz i za każdym kolejnym razem. Bo może właśnie tego zabrakło wcześniej - odczucia konsekwencji ich czynów. Proszę mi zatem opowiedzieć o tym, co zaszło i kto to zrobił. -
0 x
Ryū
Posty: 86 Rejestracja: 20 maja 2024, o 00:36
Wiek postaci: 29
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Czerwona maska Tengu. Ryū owinięty jest w minimalne, zużyte ubrania – strzępy ciemnej tkaniny i bandaże, z drobnymi elementami lekkiego pancerza. Z butów to Ryū nosi przede wszystkim tabi wyglądające jak gruba skarpeta z oddzielonym dużym palcem i wzmocnioną podeszwą.
Link do KP: viewtopic.php?p=218937#p218937
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Mijikuma
Post
autor: Ryū » wczoraj, o 15:40
M i s j a D
Zlecenie specjalne - Wojna światów
HARUKA 5/7
Kiki wyglądał jak gdyby słuchał, ale jednocześnie wcale nie interesował się ponad miarę twoją wypowiedzią i argumentami. Odwrócił się jednak w twoją stronę z zrezygnowaniem, ale i wyłamującym się z schematu ogniem w oczach.
- Jeśli chcecie koegzystującą społeczność to zakończcie wojnę. - Odparł krótko i po tym chwile się nie odzywał.
- Ja ich rozumiem. Nie popieram, lecz rozumiem. Nie powiem kim oni byli, nie ześlę na ten świat jeszcze więcej cierpienia. - Odwrócił się od ciebie i wyglądało na to, że nie chciał już kontynuować tej rozmowy.
Jednak nie tylko on był z tobą w tym pokoju. Jego żona, Siri, popatrzyła na ciebie wściekle.
- Ja ci powiem. Kiki ma zbyt dobre serce... Jednak muszę wiedzieć, że znasz konsekwencje jakie to będzie miało. Skażesz chłopaków na prawdopodobną śmierć w imię własnej głupoty i nienawiści. Ci, którzy to zrobili... dwie noce temu doszła informacja, że rodzice jednego z tych, którzy nas zaatakowali zostali zamordowani przez Kaminarich. Tych samych, których jeszcze wiele miesięcy temu gościliśmy pod tym dachem. - Tu stosownie przerwała, dając ci czas na przetrawienie informacji.
- Tak więc słucham. Czy chcesz poznać ich imiona, nawet jeśli my sobie tego nie życzymy? - Zadała ci decydujące pytanie. Od którego odpowiedzi mogły wiązać się losy członków twojego klanu.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 208 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » wczoraj, o 20:17
Wyglądało na to, że pomimo ataku... i pomimo oczywistej niechęci do nich jako przybyszów, małżeństwo wykazało się nadzwyczajną wręcz dobrocią wobec napastników, chroniąc ich tożsamość. Rzeczywiście, prawo plemienne bywało dość ostre i mogło się to skończyć nawet egzekucją winowajców. Westchnęła wyraźnie, widząc ich determinację oraz wysłuchując Siri.
- Rozumiem... zazwyczaj bym nie sugerowała czegoś takiego, ale może... może jest wyjście pośrednie z tej sytuacji. Na przykład takie, że w moim raporcie będzie stać, iż tożsamości nie udało się ustalić z uwagi na ich dobrą organizację... Ale w zamian udało się przekonać kilkoro chłopaków z okolicy do pomocy w naprawie szkód oraz pomocy w ochronie tego miejsca. Co jest dużą odpowiedzialnością, ale przecież nie chcieliby, żeby taka sytuacja się powtórzyła, prawda? - jej ton był ostrożny, ale w ostatnim zdaniu zabrzmiał dość stalowy ton, świadczący o wyraźnej groźbie wobec winowajców, którym być może - w porozumieniu z poszkodowanymi - była w stanie obniżyć nieoficjalnie wymiar kary. O ile oczywiście nie poprawiliby swojego zachowania. Jej pusty oczodół wydawał się być może teraz nawet intensywniej wpatrywać w kobietę, niż jej dalej funkcjonujące oko. - Tym bardziej, że wasz przybytek zapewnia doskonałą strawę dla naszych sił. Musiałabym jednak wiedzieć, z... jakimi chłopakami powinnam o takiej pomocy porozmawiać. Co pani myśli o takim rozwiązaniu? -
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości