Shīrōdo
Posty: 75 Rejestracja: 18 mar 2025, o 18:53
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 147cm | 35kg Niebieska skóra, skrzela, ostre zęby Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Włócznia na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=222736#p222736
Multikonta: Gōsui
Post
autor: Shīrōdo » 20 maja 2025, o 20:04
Czyżbym trafił na kogoś normalnego? Pomyślałem słysząc słowa mężczyzny z którym miałem wykonać zadanie ku chwale Boskiego Cesarza. Co prawda wciąż za krótko przebywałem w jego towarzystwie by ustalić czy on tak na serio czy tylko próbuje mnie zwodzić tymi słodkimi słówkami o wieszaniu zdrajców dlatego z nie udawaną podejrzliwością przyglądałem się jego twarzy szukając oznak które by mogły powiedzieć że mnie oszukuję.
- Boski Cesarz zbyt łaskawie na nich patrzy choć w swej mądrości pewnie widzi ku temu powód którego my nie potrafimy objąć umysłem... - odparłem bez chwili zająknięcia - Lecz nie zmienia to faktu że jak dla mnie należałoby ich wszystkich powiesić, a także ich całe rodziny żeby się nauczyli że tu rządzi Boski Cesarz Waneko, a każdy zdrajca i kolaborant nie zasługuje by móc cieszyć się dniem danym nam przez Jegowspaniałość.
Odpowiedź była szczera i płynęła prosto z serca lecz nie chciałem zbyt długo wdawać się w tą dyskusje bo mógłbym godzinami zachwalać Cesarza i przeklinać zdrajców oraz ignorantów nie rozumiejących że każde działanie Cesarza ma na celu większe dobro dla Cesarstwa nawet jeśli na pierwszy rzut oka można by mieć wątpliwości
0 x
Arii
Posty: 1761 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 22 maja 2025, o 11:51
7/14 Globalna ciepłota
Misja C - Shirodo
K iyoto uśmiechnął się do chłopaka, kiedy stanął za sterem. Czyżby była między nimi nić porozumienia? Możliwe. Reszta podróży upłynęła im w ciszy. Shirodo mógł przespać się w płaskiej i ciasnej kajucie a sam rekini shinobi pilnował ich statku kierując nim nadal. Nad ranem byli nadal na pełnym morzu, ale kilka godzin i było już południe. Z daleka już widzieli dość sporą wyspę, która wyróżniała się od wszystkich innych - była pokryta potężnymi drzewami, a kiedy wpłynęli w jej pobliże nagle zaczęła pojawiać się mgła. -Wpływamy na teren wroga. Ta mgła nie jest czymś zwykłym. Kirigakurę no Jutsu. Muszą mieć sensora albo Ranmaru ze sobą. - zmarszczył noc i zaszeleścił swoimi skrzelami -Kiedy podpłyniemy do brzegu - ruszasz w centrum. Mgła wydaje mi się puszczona tylko wokół wyspy - tak duży obszar musi kontrolować kilka osób. W samym centrum powinien być rozbity obóz. Ja zajmę się tymi co tworzą to mleczne gówno dookoła. Nie rób niczego pochopnego, jeżeli wyczujesz, że jest ich za dużo... czekaj, aż się pojawię. - i przybili do brzegu. Spuścił kotwicę, która chlupnęła. I zeskoczył na piach. Pomachał mu i w ciszy zniknął w gąszczu lasu. Polecenie było mu znane. Czyżby jego pierwsze zlecenie właśnie teraz nabierało tempa? Młody Rekinek miał okazję naprawdę się wykazać i nie mógł przegrać, ponieważ to zostanie z nim już na zawsze.
Dialog:
Hoshigaki Kiyoto - klik!
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Shīrōdo
Posty: 75 Rejestracja: 18 mar 2025, o 18:53
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 147cm | 35kg Niebieska skóra, skrzela, ostre zęby Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Włócznia na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=222736#p222736
Multikonta: Gōsui
Post
autor: Shīrōdo » 2 lip 2025, o 23:47
I tak po powrocie wysiadłem na swojej wyspie wracając do swoich codziennych zajęć czyli obserwacji i donoszeniu na podejrzanych ludzi i rewolucjonistów. Jednak tym razem byłem bogatszy o cenne doświadczenie i widok kilku twarzy martwych zdrajców, a wiadomo że takie szumowiny nie biorą się znikąd i powinny mieć gdzieś swoje rodziny. Te również należało usunąć lub przynajmniej poddać bardzo skrupulatnej obserwacji i najlepiej zamknąć na jakiś czas w więzieniu. Na rok albo cztery lata. Potem przesłuchać kilkukrotnie i sprawdzić czy się wersja nie zmieni jak coś to łamanie palców i raz dwa podjerzani przyznają się do winy jak nie to jakieś przypiekanie ogniem lub puszczanie pojedynczej kropli na głowę podejrzanego w ciemnym pomieszczeniu.
Co prawda to ostatnie tylko słyszałem i pewności mieć nie mogłem czy faktycznie działa bo brzmi nieco mało skutecznie ale ponoć skutecznie zmusza najgorszego szczura do przyznania się do winy. Westchnąłem sobie na myśl o tym jaka to szkoda że nie mam okazji samemu kogoś powieści żeby przysłużyć się Cesarstwu i Boskiemu Cesarzowi. Co prawda zdawałem sobie sprawę z pewnych moich braków w tej kwestii dlatego nie miałem zamiaru od razu rzucać się z motyka na słońce biegnąc po kolejne zlecenie. Zamiast tego musiałem znaleźć jakąś prostą robotę która pomoże nabyć mi odpowiedniego doświadczenia i właśnie czegoś takiego szukałem poza potencjalnymi zdrajcami.
0 x
Zakata
Posty: 251 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Post
autor: Zakata » 3 lip 2025, o 12:36
Pomoc w hodowli
Misja D - Shīrōdo
Posty
Zakata 1
Shīrōdo 0
Mijały kolejne dni, podczas których całych sił próbowałeś odnajdywać i zgłaszać do władz lokalnych wszystkich ludzi którzy mogli mieć niecne zamiary od rzeczy takich jak rewolucja, kradzieże aż po parkowaniem łodzi w niedozwolonych miejscach. Przemierzając tak uliczkami po wiosce, trafiłeś w osobliwą alejkę. Od razu Twoje zmysły wyczuły, że może być tutaj coś ciekawego do roboty. Wszystko wskazywało jakby to było idealne miejsce do urządzenia siedziby dla ruchu oporu. Przechodząc dalej zaciekawiony miejscem ni z tą ni zowąd usłyszałeś wołanie.
- Hej młodzieńcze, przepraszam! - Rozejrzałeś się wokół siebie i dopiero pod chwili dostrzegłeś starca stającego za rogiem, który machał i wołał do Ciebie. Sprawiał wrażenie takiego, który już powinien być jedną nogą na dnie oceanu lecz mimo podpierania się laską, okazał się był całkiem żwawy, przynajmniej mogło się tak wydawać na pierwszy rzut oka.
- Nie chciałbyś może trochę sobie dorobić? Potrzebuje małej pomocy z hodowlą, mój wnuk wyjechał na jakąś misję albo coś sprzedać... Już sam nie pamiętam. Wracając nie jestem w stanie zadbać o moje maleństwa... sam bez pomocy kogoś kto ma... siłę. - Zaczął tłumaczyć o co chodzi, choć emanował energią i pozytywną aparycją to z każdym kolejnym słowem wyraźnie słabł i łapał coraz większą zadyszkę. Jeszcze chwila, a mógł potrzebować przerwy albo i drzemki by być w stanie dokończyć myśli.
Jedyne co mogło Ci sugerować co do rodzaju hodowli to znak ustawiony na drodze "Morskie Stworzenia Pana Nagamoto" pod którym widniała strzałka, dokałdnie w kierunku staruszka.
Pan Nagamoto
0 x
Shīrōdo
Posty: 75 Rejestracja: 18 mar 2025, o 18:53
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 147cm | 35kg Niebieska skóra, skrzela, ostre zęby Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Włócznia na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=222736#p222736
Multikonta: Gōsui
Post
autor: Shīrōdo » 7 lip 2025, o 13:53
Niektórzy uważają donosicieli za ludzi gorszej kategorii, ja jednak nie do końca byłem człowiekiem bo częściowo byłem rybą, a co najważniejsze byłem świadomy tego iż jestem lepszy od tych ma których donosiłem bo oni niczym nie różnili się od szczurów wykraczających gospodarzowi jedzenie. Cesarz był jedyną osobą której ufać można było bezgranicznie.
Tak więc latałem sobie po okolicy i do posterunków straży zgłaszając te "szczury" gdy raptem natknąłem się na bardzo podejrzane miejsce. Poczułem lekki dreszcz i fakt że nogi mi się na krótki moment zatrzęsły, bo oczami wyobraźni widziałem jak po raz kolejny muszę stawić czoła tym ludzkim śmieciom lecz tym razem w pojedynkę. Nie była to optymistyczna wizja. W końcu znałem swoje słabości. Mimo to nie mogłem odstąpić, skoro istniało światło nadziei na rozbicie kolejnej grupy wrogów Boskiego Cesarza nie było innej opcji. Postawiłem krok na przód gdy mych uszu dobiegł głos, odwróciłem się a tam jakiś podejrzany dziad.
Dzień dobry panu. W sumie to każda moneta się przyda. Choć z tą siłą to różnie ale mówi pan o co dokładnie chodzi? Zapytałem nie do końca ufając dziadowi. Udawać niedołężnego i ja potrafiłem, a tekst o tym że wnuk gdzieś polazł i dziad nie pamięta gdzie? Mało wiarygodne. W końcu każdy dziadek wie co robi jego wnuk w każdej minucie każdego dnia żeby wiedzieć co mówić jak ktoś zapyta go czemu wnuk nie odwiedza. Starzy ludzie już tak po prostu mieli że byli wścibscy. Jednak mimo co nie zdradzałem oznak podejrzliwości o spiskowanie wobec tego mężczyzny.
0 x
Zakata
Posty: 251 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Post
autor: Zakata » 7 lip 2025, o 14:45
Pomoc w hodowli
Misja D - Shīrōdo
Posty
Zakata 2
Shīrōdo 1
Staruszek potrzebował sekundy na złapanie oddechu po Twoim pytaniu. - Robota nie jest aż taka ciężka, jak może się wydawać. Jeszcze dla takiego młodzieńca to powinna być łatwizna... Muszę dzisiaj przerzucić ryby z jednego basenu do drugiego i odpompować wodę, już sobie sam ten jeden basen wyczyszczę w tygodniu, ale nie mam na tyle siły by sam je w siatkę złapać. - Odpowiedział, cały czas się uśmiechając. Mimo, że cała okoliczność mogła się wydawać podejrzana i dosyć dziwna. Szczególnie jak na taką cichą i podejrzaną alejkę to jednak on sam w sobie nie sprawiał wrażenia jakby mógł być w coś większego zamieszany. Przynajmniej na pierwszy rzut oka taki się wydawał. Kto wie czy nie miał jakiś złych zamiarów?
Spojrzał na Ciebie i czuł, że lekko nie ufasz jego zamiarom. - Chodź, nie ma co się bać, jak się spiszesz to Ci sprzedam jeszcze cenne nauki na przyszłość. - Dodał po chwili lekko się podśmiechując. A następnie machnął ręką by zaprosić Cię do środka.
Następnie widziałeś jak uchyla masywne drzwi z których dobiegał dźwięk przelewanej wody. Tylko to nie była jej taka ilość jakby płynął mały strumyk. Dla Ciebie to bardziej brzmiało jak fale na plaży albo większa rzeka. Po chwili usłyszałeś z środka krzyk Pana Nagamoto. - Takoshi, ty cholero jedna! Zostaw to! - Minęła chwila ciszy i słyszałeś jakiś głuchy plask. A następnie krzyk Staruszka który nie brzmiał już jakby nie miał siły. - No właśnie i grzecznie mi tu! Bo skończysz zaraz w basenie z rekinami!
Pan Nagamoto
Z/T
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum:
Shīrōdo i 0 gości