Wioska przy rzece Asahi
- Sasame
- Posty: 1088
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sumi | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
- Daisuke
- Posty: 544
- Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
- Wiek postaci: 27
- Ranga: Wyrzutek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=146799#p146799
- Multikonta: Sosuke
Re: Wioska przy rzece Asahi
-Dziadku, w głowie ci się zakręciło? "Widoku"? Chyba się już schlałeś. Wszyscy przecież wiedzą, że Brama Limitu tak się nazywa, bo jest to limit, którego nie da się przekroczyć, więc co ty mi tu pierdolisz o jakichś bajkach i Widoku- Prychnął ze śmiechu, w dalszym ciągu nie zmieniając swojego podejścia, ale czuł w kościach pewien niepokój. Coś mu się w tej całej historyjce nie podobało. O cokolwiek mogło tutaj chodzić, nie mógł tak po prostu odpuścić.
-Dobra, wiesz co... Dam ci szansę. Zrobię co tam potrzebujesz. Jedną rzecz, w zamian pokażesz mi tą swoją sztuczkę na tą fajną aurę, nazywaj to sobie jak chcesz, może być nawet Bramą Widoku, skoro chcesz mi wciskać babcine bajeczki na dobranoc. Ale. Jeśli zrobisz mnie w chuja to na tamten świat sam cię przeprowadzę- Spojrzał najpierw na dłoń Bamiego i było widać, że przez chwilę się zastanawia, aż wreszcie wypuścił lekko z siebie powietrze. Ciśnienie lekko z niego zeszło, może wreszcie postanowił być nieco bardziej poważny i wygłosił swoje warunki tej umowy. Na trzy przysługi się jeszcze nie zgodził. Jedna za jedną. Prosta umowa, której prościej dotrzymać. Chciał się bawić w motywację? Raczej nie w tym przypadku. Najpierw potrzebna była gwarancja, a tą Daisuke postanowił sobie kupić tak jak zawsze - próbując wywołać u rozmówcy strach przed Włócznikiem, co w bardzo wyraźny sposób zaakcentował. No i ostatecznie uścisnął dłoń Bamiego, wkładając w to sporo siły i patrząc mu prosto w oczy.
-Dobra, wiesz co... Dam ci szansę. Zrobię co tam potrzebujesz. Jedną rzecz, w zamian pokażesz mi tą swoją sztuczkę na tą fajną aurę, nazywaj to sobie jak chcesz, może być nawet Bramą Widoku, skoro chcesz mi wciskać babcine bajeczki na dobranoc. Ale. Jeśli zrobisz mnie w chuja to na tamten świat sam cię przeprowadzę- Spojrzał najpierw na dłoń Bamiego i było widać, że przez chwilę się zastanawia, aż wreszcie wypuścił lekko z siebie powietrze. Ciśnienie lekko z niego zeszło, może wreszcie postanowił być nieco bardziej poważny i wygłosił swoje warunki tej umowy. Na trzy przysługi się jeszcze nie zgodził. Jedna za jedną. Prosta umowa, której prościej dotrzymać. Chciał się bawić w motywację? Raczej nie w tym przypadku. Najpierw potrzebna była gwarancja, a tą Daisuke postanowił sobie kupić tak jak zawsze - próbując wywołać u rozmówcy strach przed Włócznikiem, co w bardzo wyraźny sposób zaakcentował. No i ostatecznie uścisnął dłoń Bamiego, wkładając w to sporo siły i patrząc mu prosto w oczy.
0 x
- Sasame
- Posty: 1088
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sumi | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
- Daisuke
- Posty: 544
- Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
- Wiek postaci: 27
- Ranga: Wyrzutek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=146799#p146799
- Multikonta: Sosuke
Re: Wioska przy rzece Asahi
W czasie gdy Bami zaczął tłumaczyć szczegóły o przeponie i lokalizacji Bram, Daisuke przewrócił oczami, zaczął ziewać i rozglądać się po okolicy. Nie był to najuważniejszy uczeń w okolicy, nawet jeśli w okolicy nikogo innego nie było. Zapewne okoliczne skorpiony szybciej by zaczęły słuchać, aniżeli on. Może się nawet zastanawiać, jakim cudem ktoś o takim usposobieniu był w stanie opanować te umiejętności, które posiadł. Przecież wymagały one dyscypliny, hartu ducha oraz sporej wiedzy. Czyżby droga pijanego wojownika, zabawiającego damy, gdy tylko ma okazję okazała się równie dobrą drogą ku pokonaniu fizycznych ograniczeń ludzkiego ciała? Bardzo ekstrawaganckie podejście.
-Nie muszę, ale nie będzie ci szkoda jak przypadkiem napatoczy mi się pod pięść o raz za dużo- Złapał świstek i zanim nawet na niego spojrzał, ścisnął go w pięści. Słowa, które wypowiedział nie brzmiały nawet jak pytanie czy zastanawianie się. Włócznik po prostu oświadczył co się może stać, jakby była to najbardziej oczywista rzecz na świecie. Z jego ust i z jego uśmieszkiem na twarzy brzmiało to dodatkowo jako wizja, która wkrótce będzie miała się spełnić. Podróż do Kinkotsu, aby kogoś pobić. To było chyba nawet ciekawsze od siedzenia i darmowego chlania sake. Czas się wreszcie rozruszać. Za dużo czasu spędził na tych pustynnych zadupiach. Drogę do Kinkotsu znał, lokalizacji dokładnej jeszcze nie poznał. Może do tego czasu nie zgubi tego świstka. Póki co mocno trzymał go w zaciśniętej pięści, więc przypadkiem nie powinien wylecieć. Spojrzał jeszcze ostatni raz na Bamiego, czy ten miał coś mądrego do dodania, jeśli tak, to może nawet go wysłuchał. O ile nie była to smętna historyjka o powodzie dlaczego ma kogoś sprać, wtedy po prostu mu przerwał. Tak czy inaczej, na sam koniec po prostu odwrócił się w stronę traktu i ruszył ku przygodzie.
-Nie muszę, ale nie będzie ci szkoda jak przypadkiem napatoczy mi się pod pięść o raz za dużo- Złapał świstek i zanim nawet na niego spojrzał, ścisnął go w pięści. Słowa, które wypowiedział nie brzmiały nawet jak pytanie czy zastanawianie się. Włócznik po prostu oświadczył co się może stać, jakby była to najbardziej oczywista rzecz na świecie. Z jego ust i z jego uśmieszkiem na twarzy brzmiało to dodatkowo jako wizja, która wkrótce będzie miała się spełnić. Podróż do Kinkotsu, aby kogoś pobić. To było chyba nawet ciekawsze od siedzenia i darmowego chlania sake. Czas się wreszcie rozruszać. Za dużo czasu spędził na tych pustynnych zadupiach. Drogę do Kinkotsu znał, lokalizacji dokładnej jeszcze nie poznał. Może do tego czasu nie zgubi tego świstka. Póki co mocno trzymał go w zaciśniętej pięści, więc przypadkiem nie powinien wylecieć. Spojrzał jeszcze ostatni raz na Bamiego, czy ten miał coś mądrego do dodania, jeśli tak, to może nawet go wysłuchał. O ile nie była to smętna historyjka o powodzie dlaczego ma kogoś sprać, wtedy po prostu mu przerwał. Tak czy inaczej, na sam koniec po prostu odwrócił się w stronę traktu i ruszył ku przygodzie.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości