Szlak transportowy
- Sasame
- Posty: 1086
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sumi | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
- Aya Takahashi
- Posty: 51
- Rejestracja: 14 maja 2024, o 18:41
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11580&p=218509#p218509
- GG/Discord: destro01
- Multikonta: ,Tanaka Misaki
Re: Szlak transportowy
Walka zmierzała ku końcowi a los oponenta był w oczach Ayi przesądzony w momencie gdy dał się złapać. Za pomocą nici zasiała spustoszenie w jego organach wewnętrznych, czując każdą miażdżoną tkankę, narząd, czy kość. By dobrać się do serca teoretycznie nie musiała robić aż tyle... Ale brakowało jej praktyki w wykonaniu tej techniki, poza tym musiała się upewnić, że Hyuga nie będzie już mógł stawiać oporu. Jednak jego krzyki i wrzaski sprawiły, że Aya zacisnęła zęby. Na moment w jej głowie pojawiło się pytanie, czy nie dało się tego zrobić mniej boleśnie ale... Teraz było już za późno. Skupiła się na dotarciu do serca , owinięciu wokół niego nici i wyrwaniu go, a następnie wchłonięciu... Gdy jeszcze biło.
-Powinieneś był lepiej dobierać przeciwników. Shinobi zwykle mylą się... Tylko raz. - szepnęła.
-Powinieneś był lepiej dobierać przeciwników. Shinobi zwykle mylą się... Tylko raz. - szepnęła.
Ukryty tekst
0 x
- Sasame
- Posty: 1086
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sumi | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
- Aya Takahashi
- Posty: 51
- Rejestracja: 14 maja 2024, o 18:41
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11580&p=218509#p218509
- GG/Discord: destro01
- Multikonta: ,Tanaka Misaki
Re: Szlak transportowy
Pociągnęła ręką do tyłu, dosłownie wyrywając serce na zewnątrz. To, oplecione niciami, rozpoczęło krótką wędrówkę do jednego ze szwów na ręce Ayi, wciąż bijąc, a następnie zostało wchłonięte do środka, dziura w ręce zaszyła się zaś z powrotem. Przez dłuższą chwilę, Yasu, czy też Takahashi, stała nieruchomo, próbując zrozumieć nowe doznanie, z jednej strony czując ekscytację, a z drugiej obrzydzenie. Nagły powrót energii, dzięki któremu mogła dalej stać, a nawet próbować jeszcze walczyć kontrastował z dziwnym uczuciem, jakim było jednoczesne bicie dwóch serc, oraz z sumieniem, które mówiło jej wyraźnie, że to co zrobiła, było nieludzkie, nienormalne.
-Ale czy kiedyś byłam normalna? - zapytała samą siebie, wpatrując się w swoją dłoń, tę, którą wyrwała serce nieszczęśnika. Narząd ten na dobre scalił się z jej ciałem, tworząc na plecach Ayi charakterystyczną, białą maskę, częściowo pomalowaną czerwoną farbą. Przechyliła głowę w bok i westchnęła cicho.
-Paskuda, wariatka, potwór... - powtórzyła, gdy wszystkie nici wracały do jej ciała. Słyszała te określenia wiele razy, już będąc Uchiha. Jak widać, wszystko się zmieniło w jej życiu, ale to... to pozostało niezmienne. Dalej była inna, dalej była gorsza. Nawet teraz, odzyskując wreszcie władzę nad swoim umysłem, wciąż była potworem. Tym razem przez umiejętności i wygląd. A jednak, była jeszcze jedna rzecz, która się nie zmieniła. Bezwarunkowa miłość jej sióstr.
-Ciekawe czy Kiyomi i Taeama by to zaakceptowały. Albo panicz Sugiyama... - powiedziała sama do siebie, po czym ruszyła powoli w dalszą drogę, zostawiając ciało tak jak leżało, odmawiając mu pochówku. Zginął, tak jak żył, marnie. A przynajmniej tak uznała sama Takahashi.
-Ale czy kiedyś byłam normalna? - zapytała samą siebie, wpatrując się w swoją dłoń, tę, którą wyrwała serce nieszczęśnika. Narząd ten na dobre scalił się z jej ciałem, tworząc na plecach Ayi charakterystyczną, białą maskę, częściowo pomalowaną czerwoną farbą. Przechyliła głowę w bok i westchnęła cicho.
-Paskuda, wariatka, potwór... - powtórzyła, gdy wszystkie nici wracały do jej ciała. Słyszała te określenia wiele razy, już będąc Uchiha. Jak widać, wszystko się zmieniło w jej życiu, ale to... to pozostało niezmienne. Dalej była inna, dalej była gorsza. Nawet teraz, odzyskując wreszcie władzę nad swoim umysłem, wciąż była potworem. Tym razem przez umiejętności i wygląd. A jednak, była jeszcze jedna rzecz, która się nie zmieniła. Bezwarunkowa miłość jej sióstr.
-Ciekawe czy Kiyomi i Taeama by to zaakceptowały. Albo panicz Sugiyama... - powiedziała sama do siebie, po czym ruszyła powoli w dalszą drogę, zostawiając ciało tak jak leżało, odmawiając mu pochówku. Zginął, tak jak żył, marnie. A przynajmniej tak uznała sama Takahashi.
0 x
- Sasame
- Posty: 1086
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sumi | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
- Aya Takahashi
- Posty: 51
- Rejestracja: 14 maja 2024, o 18:41
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11580&p=218509#p218509
- GG/Discord: destro01
- Multikonta: ,Tanaka Misaki
Re: Szlak transportowy
Nie miała luksusu posiadania wolnego czasu, by się nad tym zastanawiać, nie w tym miejscu. Musiała wpierw dotrzeć do szczepu Kakuzu i pokazać się przed swoim "nowym" szczepem. Pod ich skrzydłami dochodziła do siebie, przemieniona jeszcze pod Murem i przetransportowana przez ichniejszego kogo, nazwiskiem Takahashi właśnie. Tylko za ich zgodą i z dobrej woli mogła legalnie pokazać się rodzinie i klanowi, wróć, szczepowi Uchiha. Aya ponownie przestawiła się na myślenie o tym fakcie, nie chcąc wyjść na niewdzięczną i uzyskać jakiegoś rodzaju kary. Poza tym, musiała z kimś bardziej doświadczonym na temat tej techniki odbierania serc... i odkryć jakie techniki dostała w pakiecie z tym organem. Tym razem jednak pozwoliła sobie na przyspieszenie kroku, chcąc nadrobić czas stracony na błądzenie w genjutsu i walkę.
0 x
- Sasame
- Posty: 1086
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sumi | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Re: Szlak transportowy
Sytuacja Ayi mimo iż zdobyła niemalże drugie życie, nie była wcale taka kolorowa jak mogłaby tego chcieć. Rozum kazał zachować lojalność względem Kakuzu, którym zawdzięczała teraz życie, jednak serce (a przynajmniej to oryginalnie należące do Ayi) krzyczało aby pozostała w gronie swojej rodziny, która jeszcze nie tak dawno myślała że straciła ją na zawsze. Póki co jednak to rozum wciąż brał górę w wewnętrznych sporach a do tego nowa zdolność i pochłonięte serce postawiło przed kunoichi całą masę pytań, odnośnie głębi natury szczepu Kakuzu. Umiejętność wydwała się... Była wynaturzeniem, jednak odczucia towarzyszące wchłonięciu nowego serca były niezaprzeczalnie najlepszym co do tej pory spotkało Ayę. Droga do Itojin była jeszcze dość długa, jednak na jej końcu, być może czekało nieco odpowiedzi... [z/t]
0 x
- Nana
- Posty: 833
- Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
- Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
- Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
- GG/Discord: nanusia_
Re: Szlak transportowy
Podróż stała się monotonna. Długa, bez większych problemów; niespodzianek. I tak spokój, chociaż z pozoru pożądany, był również nieprzewidywalny. Zdecydowanie zbyt łatwo można było stracić czujność; stracić uwagę. Nana, chociaż z pozoru spokojna, większość czasu pozostawała milcząca. Chłodno kalkulowała sytuację, skupiała się na drodze. Nie nawiązywała większych rozmów, chyba że ktoś zapytał ją o coś bezpośrednio. Grzecznie, jednak zdecydowanie odrzucała komentarze młodego Daichiego. Rozumiała w guście Yumi, w końcu krocząca za nimi para podróżników była wyjątkowo piękna. Pradawna, jak by wyciągnięta z opowieści o przedwiecznych bóstwach. Zwłaszcza przystojniak Izanagi. Chyba zbyt długo skupiała się na pracy i ignorowała swoje życie prywatne. Prychnęła pod nosem na swoją głupotę. Nie potrzebowała nikogo. Związek był zaledwie problemem.
Zbliżali się. Krajobraz zmieniał się zwiastując ich rychle przybycie w okolice Ryuzaku. I chociaż większość drogi nie rozpoczynała rozmowy, w końcu zaczęła rozglądać się po okolicy dokładniej. Cisza. Ta okropna cisza. Zaczynała jej ciążyć. Może przesadzała? Może była nadwrażliwa. Mimo wszystko stanowiła najbardziej doświadczone w boju ogniowo tego konwoju i nie zamierzała tego zjebać. Nie alarmowała towarzyszy, nie chcąc zwrócić na siebie niczyjej uwagi. Przecież było na tyle cicho, że wróg również mógłby ją usłyszeć.
Polegała na intuicji. Jednym mrugnięciem przywołała Sharingana zabarwiającego tęczówki na karmazynowo. Zaczęła skanować okolicę w poszukiwaniu jakiś poszlak. Ludzi, przepływu chakry, pułapki, żyłek, czegokolwiek. Czegoś co by ją uspokoiło albo zaalarmowało.
Ukryty tekst
0 x
- Tenshi
- Posty: 186
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 15
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Szlak transportowy
Yuri Uchiha
Misja Wojenna rangi C
7 / 28 Pierwsze pytanie Yuriego było oznaką roztropności. Hanami byłby dumny z Yuriego. Wiedza o tym czy będą jedyni czy w pobliżu będzie jakieś wsparcie była bardzo kluczowa. Zawsze można było wycofać się w stronę sojuszników gdyby zaszła taka potrzeba. W tym wypadku takiej możliwości niestety nie było. Komendant pokręcił przecząco głową.
- Niestety na tamtym terenie będziecie jedyni. Póki co nie zleciłem jeszcze ataku na te transporty jedzenia. Wasza grupa jako pierwsza dostała taki rozkaz. Odnośnie celów to sprawa jest prosta: zniszczyć lub przejąć transport jedzenia. Prawdopodobnie łatwiej będzie zniszczyć. Dodatkowo ustalić jak mocno jest chroniony, co da nam jakiś punkt odniesienia do planowania kolejnych ataków na te transporty. I najważniejsze: pamiętać, że to nie jest zadanie o najwyższym priorytecie. Powiedziałbym raczej, że jednym z najniższych. Nie zamierzam tracić dobrych ludzi z powodu kilku worków ryżu. Jeśli ochrona okaże się zbyt silna, macie się wycofać.
Drugie pytanie było oznaką zbędnej i głupiej brawury. To naturalne, że młodzi chcieli się wykazać, pokazać co potrafią i utopić wrogów w ich własnej krwi. Zazwyczaj jednak to nie było takie proste i zazwyczaj ci, którzy wychodzili przed szereg ginęli jako pierwsi. Komendant pokiwał przecząco głową ponownie.
- Pamiętajcie o celach tej misji. Ograniczcie ryzyko. Jeśli stwierdzicie, że wyeliminowanie wroga jest proste to zróbcie to. Jeśli stwierdzicie, że wróg jest zbyt potężny, ale jesteście w stanie zniszczyć jakoś ten transport, to tak macie postąpić. A jeśli okaże się, że nie macie możliwości zniszczenia transportu bez pokonania wroga, a wróg ten jest zbyt silny, wycofajcie się.
Komendant gadał totalnie od rzeczy i wielu osobom jego przemowy mogły się nudzić. Mimo wszystko dwóch pozostałych mężczyzn słuchało uważnie i brało sobie to wszystko do serca. Ich dowódca cenił ludzkie życia i miał zdrowe podejście do ustalania priorytetów. Nazwanie ich "dobrymi ludźmi" odbierali jako komplement.
Gdy wszystko zostało już ustalone, cała trójka udała się w stronę Atarashi. Dzicy nie transportowali żywności przez tereny należące do Ryuuzaku. Wtedy przechwycenie takiego transportu byłoby zbyt proste. Co prawda Atarashi nie nazywało się już Sogen i władza Uchiha nad tamtą prowincją została całkowicie usunięta. Zmienił się właściciel, ale nie ziemia. Ziemia, która umożliwiała uprawę ryżu, cytrusów, ziemniaków... ludzie czasem polowali na ptaki. Prostych ludzi nie obchodziło kto sprawował władzę. Jeśli tylko mieli co do gęby włożyć, oddali przymusową daninę zwaną podatkiem i nikt nie zawracał im głowy, to było ich wymarzone życie, bez względu czy pod rządami Dzikich czy pod rządami Uchiha. Atarashi było samowystarczalne.
- Czy myślicie, że ta nasza misja ma sens? - zapytał nagle właściciel naginaty, która wcale wielkim mieczem nie była. Było to coś bardziej jak włócznia. Kawałek ostrza na kiju. Mężczyzna przerwał tym samym niezręczną ciszę. Może wątpił w plan komendanta i ideę zniszczenia tego transportu. Może wydawało mu się to zbędnym i niepotrzebnym ryzykiem. Może miał ochotę na bardziej spektakularną akcję. A może po prostu szukał tematu do rozmowy.
- SuzuKopiuj - Komendant[b][i][color=#FFBF80] - Suzu[/color][/i][/b]
Kopiuj - Naginata[b][i][color=#0040FF] - Komendant[/color][/i][/b]
Kopiuj [b][i][color=#00FFFF]- Naginata[/color][/i][/b]
Ukryty tekst
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Yuri Uchiha
- Posty: 53
- Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
- Widoczny ekwipunek: -
- Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
- Multikonta: Arii
Re: Szlak transportowy
Komendant chyba źle zrozumiał intencje drugiego pytania Yuriego, ale nie skomentował tego. Wyszedł ze swoją drużyną i ruszył w kierunku Atarashi. Ostatnim razem w tamtym kierunku również szedł korowód wozów Dzikich, gdzie musiał zmierzyć się z dziwnymi bliźniakami. Teraz miał małe wsparcie w postaci dwóch kolegów, ale nie mógł aż tak polegać na innych. Nie mieli mieć żadnego wsparcia. Białowłosy nie cieszył się na to, ale to była wojna, musiało to tak wyglądać. Westchnął, kiedy chłopak z Naginatą się odezwał. -Szczerze powiedziawszy, jakiś ma. Odebranie dostaw jedzenia do przynajmniej jednego oddziału Dzikich może spowodować ich przeniesienie się głębiej w kraj, co pozwoli nam odzyskać kawałek ziemi.- zastanowił się nad innymi opcjami -Dodatkowo jak się spojrzy na to ze strony wojskowej - głodny przeciwnik ma mniej sił, więc jest łatwiejszy do pokonania. Walka psychologiczna też tutaj wchodzi w grę. Osłabienie morale przeciwnego wojska to dobra taktyka, jeżeli chciało się grać na dłuższą metę. Ale tylko o tym czytałem i słyszałem.- odpowiedział z delikatnym uśmiechem na twarzy. Wyszedł troszkę bardziej na przód idąc i obrócił się, idąc teraz do tyłu a patrząc się na nich. -Ja jestem Suyunami Yuri ze Szczepu Uchiha. Będzie mi miło z wami współpracować. Ostatnim razem zdobyłem informacje w dokumentach Dzikich na temat tych transportów, więc chyba będzie się za mną to trochę ciągnąć.- podrapał się po głowie. -A wy jakie macie doświadczenia w walce z Ludźmi zza Muru? musiał nawiązać z nimi jakąś więź. Mieli bardzo mało czasu na zapoznanie się i zdobycie swojego zaufania a bez niego mogło być ciężko. Hanami kiedyś opowiadał mu o jego pierwszych misjach, w których brał udział... Nie było kolorowo, jak nikt nie chciał zdradzać swoich umiejętności lub mówić czegoś o sobie. Każda najmniejsza nawet rzecz dawała czasami komfort w relacji a we wspólnych misjach było to bardzo ważne, żeby zadbać o siebie nawzajem.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 471
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
Re: Szlak transportowy
Sharingan pozwolił Nanie spojrzeć na pole, które było wokół niej. Nie dało się ukryć, że było pięknie. Spokojnie. Czyste, niebieskie niebo, złote kłosy zboża wysokie i delikatnie poruszające się na wietrze. Było ciepło, przyjemnie. Gdyby nie poczucie zaniepokojenia, Nana mogłaby pomyśleć, że to przyjemny, letni dzień, który był idealny, żeby spędzić go na spacerze. Nawet taki dłuższym, na którym byli.
Jej stres jednak spowodował, że była o wiele ostrożniejsza niż wcześniej. Ta cisza, przerywana jedynie krokami i wozem. Jej sharingan chłonął wszystko i zauważała najmniejsze zmiany, jakby w zwolnionym tempie. Daleko latające owady, poruszające się zgodnie z wiatrem zboże.
I zboże, które poruszało się trochę inaczej. W głębi pola.
Na drodze zauważyła też… żyłki. Były daleko, ale z całą pewnością była tutaj pułapka. Rozciągnięte nisko, prawdopodobnie obliczone na to, że ludzie je przekroczą, ale wóz najedzie i się zatrzyma. Niestety, nie widziała, jakiego typu pułapka była tam postawiona.
Chakry ani ludzi nie widziała - poza idącymi w oddali za nią Izanami i Izanagim. Gęsto rosnące zboże skutecznie zasłaniało potencjalnych przeciwników, jeżeli takowi tutaj byli. A mogli być - w końcu zboże poruszało się również inaczej w oddali. Trzydzieści? Czterdzieści metrów?
Do lasu było nadal z pół kilometra. Ktokolwiek chciał cokolwiek zrobić - chciał to zrobić w szczerym polu.
Uchiha Yumi
Uchiha Daichi
Uchiha Kurou
Takeda Sayori
Izanagi
Izanami
Mapka - czerwony punkt, miejsce gdzie kobieta i mężczyzna się pojawili.
0 x
- Tenshi
- Posty: 186
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 15
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Szlak transportowy
Yuri Uchiha
Misja Wojenna rangi C
9 / 28 Wojna rządziła się swoimi prawami i ogólnie była czasem trudnym dla wszystkich stron zaangażowanych w konflikt, a nawet dla tych, które bezpośrednio w konflikt zaangażowane nie były. Co prawda Yuri posiadał dwóch nowych znajomych, z którymi mógł dzielić żołnierski los, ale nie mógł mieć pewności na ile byli przydatni. Wsparcia też w pobliżu nie było. Wszystko wskazywało na to, że nie będzie to łatwa misja. Ale wojna z reguły była trudna. Przeżywali najsilniejsi lub najsprytniejsi.
Z uwagą słuchali wywodu, który prawił Yuri. Kiwali potwierdzająco głowami. Wszystko co mówił było prawdą i chociaż nie miał tej wiedzy z "pierwszej ręki", a jedynie gdzieś usłyszał lub przeczytał, to miało sens. Brak zapasów żywności zmuszał do odwrotu. Głód odbierał siły. A ciągłe ataki osłabiały morale.
- To prawda, ale... - powiedział drugi z chłopaków. Tym razem ten z kuszą. Zawsze było jakieś ale. - ... ale to nie jest tak, że oni nam na to pozwolą, nie? Pewnie będą walczyć... - Oczywiście, że będą walczyć. W końcu dlatego cała ich trójka była uzbrojona w naginatę, kuszę i chakrę. Dlatego, że przeciwnik z pewnością podejmie walkę. - A to oznacza, że na dłuższą metę takie ataki mogą być dla nas nieopłacalne. Możemy się wykrwawić zanim ich zagłodzimy.
- Dlatego wysyłają nas, by sprawdzić czy to się opłaca.
W końcu przyszła pora na przedstawienie się. Skoro mieli wspólnie walczyć, krwawić, ginąć, zabijać... powinni w końcu znać swoje imiona. Chociażby po to, by - kami-sama nie dopuść i odstukać w niemalowane - wyryć imiona na grobach. Żeby te imiona nie zostały zapomniane.
- Zwą mnie Takeda. W walce używam Naginaty.
- A ja jestem Mokuzai. Kusznik.
W sumie trochę śmieszne mieli te imiona, ale co poradzić. Pewnie ich rodzice założyli dla nich inną ścieżkę kariery zawodowej niż mężczyźni wybrali w dorosłym życiu. Uśmiechnęli się, słysząc, że mają do czynienia z jednym ze znanego rodu Uchiha.
- Nie dziwię się zatem, że to Ty zdobyłeś te dokumenty, Yuri-dono.
- Sharingan to potężne oczy.
Wydawali się niesamowicie szczęśliwi, wiedząc, że będą współpracować z prawdziwym shinobi.
Następny swój post napisz jeszcze w tym temacie i wstaw formatkę:Kopiuj - Suzu[color=#bfc8fb]Dokąd:[/color] Atarashi [color=#bfc8fb]Przez:[/color] bezpośrednio [color=#bfc8fb]Środek transportu:[/color] Na piechotę
Kopiuj - Komendant[b][i][color=#FFBF80] - Suzu[/color][/i][/b]
Kopiuj - Takeda[b][i][color=#0040FF] - Komendant[/color][/i][/b]
Kopiuj - Mokuzai[b][i][color=#00FFFF]- Takeda[/color][/i][/b]
Kopiuj [b][i][color=#FFBF00]- Mokuzai[/color][/i][/b]
Ukryty tekst
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Yuri Uchiha
- Posty: 53
- Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
- Widoczny ekwipunek: -
- Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
- Multikonta: Arii
Re: Szlak transportowy
Białowłosy skupił się na każdym ich słowie. Chciał być dla nich jak najbardziej uprzejmy, aby móc zdobyć ich zaufanie. Nie wiedział czy to wyjdzie, czy nie, ale czasami warto było spróbować. Uśmiechnął się na ich przedstawienie, ale za bardzo skupili się na jego przynależności i założyli, że używał Sharingana. Nie chciał na razie obniżać ich morali mówiąc, że jeszcze takowego nie przebudził. Widać było, że zrobiło im się lżej wiedząc, że będą mieli to po swojej stronie. Uśmiechnął się do nich i pokiwał głową. -Dobrze, możemy ruszać dalej. Czeka nas sporo drogi do nadrobienia. Powinniśmy ustawić się w prostej linii. Metr od siebie. Pierwszy Takeda-san przez wzgląd na Naignatę, która utrzyma zagrożenie z daleka. Ja drugi, utrzymam przeciwnika na średni dystans i mogę walczyć w zwarciu. Ostatni Mokuzai-san i jego kusza. Nie odpuszczamy gardy i obserwacji. Każdy najmniejszy ruch, który was będzie zastanawiał dłużej niż sekundę przekazujecie i wprowadzamy stan gotowości.- wytłumaczył swój zamysł. Miał nadzieję, że zgodzą się z tym albo zaproponują własne ustawienia. Jeżeli ustalenia dojdą do końca ruszą w dalszą drogę w pełni przygotowani na zagrożenia po drugiej stronie frontu. Zadanie było z samego opisu proste, ale cała trójka mogła się obawiać tego, co mogło jeszcze wyjść w trakcie.
Dokąd: Atarashi
Przez: bezpośrednio
Środek transportu: Na piechotę
z/t
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość