[Event] Trybuny Północ

Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 489
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Daisuke »

-Aha- Mruknął, patrząc z wyraźnym zdziwieniem na Ario. Mechanizmy i ulepszenia. Co to w ogóle miało znaczyć? Ta mała drewniana figurka bardziej wyglądała na zabawkę, aniżeli na coś czym mógłby się pochwalić inżynier. Daisuke powoli zaczynał traktować swojego nowego kumpla jako jakiegoś całkowitego czubka, który nieco chyba stracił kontakt z rzeczywistością. Szuka rodziny, bawi się drewnianymi zabawkami. Jakaś porzucona sierota z epizodem maniakalnym. Zdecydowanie nie był normalny i chyba przydałaby mu się pomoc lekarza, którym przecież podobno sam był. Dziwny człowiek. Nic dziwnego, że zadawał się z Jugo. Może dla własnego spokoju lepiej będzie go unikać? Nakasada zdecydowanie będzie musiał to przemyśleć.

-Nie znam chyba nikogo kto zajmuje się tworzeniem zabawek- Odpowiedział jedynie wzruszając ramionami. Temat był chyba zamknięty. Niczego ciekawego o tych całych "Ayatsuri" się nie dowiedział, poza tym, że są jakimiś ważniakami i udają mądrzejszych niż w rzeczywistości są.

-Dobra, walki chyba skończone. Pora spierdalać. Idę się napić. Też idziecie?- Ostatecznie jednak zamiast samodzielnie się zwinąć, wysilił się na małą miłą propozycję. Liczył, że tych dwóch potowarzyszy mu nieco przez resztę wieczoru. Może uda mu się ustrzelić kilka piw na ich koszt. Jeśli jeden był jakimś inżynierem, to przecież musiał mieć sporo kasy ze sprzedaży swoich dzieł. Ten drugi był jakimś nadzianym dzieciakiem, więc też pewnie mógł szastać gotówką. Zdrowie psychicznie Daisuke nie było aż tyle warte co kilka piw, więc postanowił się zniżyć do tego poziomu, aby nadal z nimi przebywać. Darmowy posiłek i napitek będą tego warte.
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2148
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Ario »

Daisuke nie rozumiał jak to Ayatsuri byli potęgą tego świata i może nawet i lepiej. Czasem im mniej wiesz, tym lepiej śpisz, a podobno najlepiej sie śpi, jak dostanie sie donejcika podczas strimowaina genszinka. W każdym razie, w świecie fikołów i fikolików, większość walk dobiegała końca, to też dziwny chłop zaproponował by pójść i się napić. Ario co prawda pił non stop i jadł, ponieważ zaopatrzył się idealnie na pierwszą turę, ale pojawił się interes, który musiał ubić.
- Możemy iść, ja potrzebuję dostać się do tego chłopaka. - powiedział, wstając i wskazując głową na Azumę. Miał do siebie żal, że dopiero teraz wziął się za robotę, którą było ustalenie zabójcy Tamaki. Jednak wcześniej było tyle emocji, że najwidoczniej wypadło mu to z głowy.
- Ale mogę Was odprowadzić. - dodał.

W sumie Ario nie wiedział za bardzo, gdzie idą zawodnicy po walkach. Czy mają specjalną strefę? Czy jakiś punkt medyczny? Pewnie jak się zakręci, to z tym pełnym bagażem wezmą go za jakiegoś medyka, czy innego człowieka z obsługi, stąd zawsze jakaś forma przebicia się przez formalności istnieje. Nie mniej, od czegoś poszukiwania trzeba było zacząć. Dlatego pierwszy krok to wyjść, potem się rozejrzeć, a potem przejść do czynów. Plan prosty i nieskomplikowany, niczym motylki oszronione poranną rosą w świetle wschodzącego słońca.

z/t viewtopic.php?p=194289#p194289
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 489
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Daisuke »

-Dobra, nie trzeba. Poradzę sobie- Nie trzeba mu było wprost mówić, że nie jest się zainteresowanym. Ario wymyślił sobie sprawną wymówkę o konieczności porozmawiania z kimś. Tyle wystarczyło, żeby Daisuke zostawił jego i Chirou, który nieco odleciał myślami, zapewne analizując walki oraz kolejny raz wpatrując się w ojca obecnego gdzieś w loży.

-Wreszcie się uwolniłem- Westchnął, marudząc sobie samemu pod nosem. Co prawda było mu już lepiej niż na początku dnia, kac przeszedł za sprawą manierki, a Daisuke dostał solidną lekcję, że jednak warto zaopatrzyć się w nieco wody, jeśli planuje znowu tyle pić. Może w takim razie warto będzie wskoczyć do sklepu? Dzień był pełen wrażeń. Może nie do końca takich jakie by chciał, ale przynajmniej miał jeszcze cały wieczór przed sobą. Wizja dopijania kolejnych piw oraz alkoholowego rauszu zdecydowanie poprawiła mu humor. Trzeba było tylko załatwić ten cholerny sklep i manierkę.

[z/t]
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 489
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Daisuke »

Zakupy zrobione. Mógł pójść do karczmy. W samotności. Uchlać się w trupa. Nie miał z tym żadnego problemu, a że nie miał nikogo z kim mógłby wspólnie spędzić trochę czasu, no to i żadnej alternatywy też nie widział. Kolejny dzień i kolejny kac. Nie czuł się tak źle jak wczoraj rano. Wtedy zdecydowanie był bliski przejścia na tamten świat. Nawet był skłonny przed samym sobą przyznać, że już nigdy alkoholu nie tknie. Jak się jednak okazało, jak tylko minął kac, to o wszystkich takich zapewnieniach szybko zapomniał. Teraz troszkę to wróciło, bo przecież miał już opatentowane pewne rozwiązanie. Manierka!

-Kurwa mać- Przekleństwo wydobyło się z jego ust, gdy zorientował się, że zapomniał kupić manierki. Był bez manierki i bez wody. Zamiast tego z mnóstwem nowych gratów, które zapewne użyje w swojej walce. Problem w tym, że to nie dzisiaj walczył i od kolejnej broni istotniejsze było coś do wypicia. Zanim więc dotarł do areny, wszedł do jakiejś przypadkowej karczmy i zamówił cztery piwa. Dorzucił dodatkową monetę karczmarzowi, żeby ten nie narzekał na wyjście z tym w kierunku trybun. Daisuke też nie narzekał na dodatkowy wydatek, bo monetę tą podwędził jakiemuś przypadkowemu człowieczkowi po drodze. Wszyscy zadowoleni, a Daisuke zadomowił się ponownie na północnej trybunie. Walczący byli już proszeni o stawianie się na polach walk. Wkrótce rozpoczną się pojedynki. Włócznik (a teraz też Łucznik i Nunchakowiec) oczekiwał, popijając sobie piwo, przy okazji zastanawiając się co go dzisiaj czeka. Nie rozglądał się w poszukiwaniu znajomych twarzy. Najpierw musiał lekko dojść do siebie.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 880
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Sasame »

Po nocy wypełnionej odpoczynkiem, wraz z Misaki mogłyśmy udać się, już w o wiele lepszym stanie, na trybuny aby obserwować kolejne walki. Poszłyśmy na te same trybuny na których widziałam poprzedniego dnia Ario i Chirou, jednak na ten moment, żadnego z nich jeszcze tutaj nie było, trochę mnie to zaskoczyło, zwłaszcza że pomarańczowowłosy mówił jak to bardzo chciał on widzieć wszystkie walki aby wyszukać sobie nowych, potencjalnych członków do organizacji. Niezrażona jednak tym faktem, zakupiłam u jednego z handlarzy paczkę jakichś dziwnych chrupek dla siebie i dla mojej kuzynki i usiadłyśmy na wolnych miejscach. Widząc jaka jest pogoda, ściągnęłam z siebie płaszcz i okryłam nim młodszą kuzynkę, nie chcąc aby jej rekonwalescencja po walce była dodatkowo utrudniona przez chorobę.
- Okryj się szczelnie Misaki-chan, może nie jest tutaj tak chłodno jak w Daishi, jednak mimo wszystko pogoda nie dopisuje. - powiedziałam przy tym po czym skierowałam moją uwagę na areny, chcąc przyjrzeć się uczestnikom dzisiejszych starć. Póki co walczący dopiero ustawiali sie na polach walki, więc nic konkretnego się nie działo, jednak dało sie wyczuć rosnącą ekscytacje na trybunach.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 179
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki szczęśliwie była w stanie udać się na trybuny i obejrzeć dzisiejsze walki. Sama odpadła już z turnieju, jednak wciąż mogła się czegoś nauczyć. Informacje o przeciwniku były bardzo ważne, dlatego jeśli podczas turnieju dowie się conieco o niektórych umiejętnościach klanowych czy szczepowych, to będzie mogła ich później użyć na swoich misjach. Poza tym, Sasame nadal była w grze, więc obowiązkiem Misaki było wspierać ją z trybun oraz obserwować uważnie jej taktykę i umiejętności. Zasiadając razem z kuzynką na trybunie, w głowie młodej Doko zaświeciła się mała żaróweczka.
-Sasame-san, widziałaś moze na trybunach takiego gościa...
Tutaj poczęła opisywać wygląd Daisuke, z którym to raz udało się jej spotkać. Była ciekawa, czy w czasie, gdy walczyła nie stała mu się przypadkiem jakaś krzwyda. Nie zdążyła mu się jednak zbyt dobrze przyjrzeć, dlatego też na koniec swojego wywodu dodała:
-Ten cham, który splunął nam pod nogi gdy szłyśmy na arenę.
Po zakończeniu swojego wywodu spojrzała na walczących, stwierdzając bez żadnych wątpliwości, że nie kojarzy żadnego z tych gości, więc w sumie jej wszystko jedno kto wygra. Chociaż nie, wróć! Był jeden Uchiha! To on akurat mógłby przegrać tak dla zasady! Tak, Misaki doskonale zdawała sobie sprawę, że nie lubienie kogoś wyłącznie ze względu na klan było nieodpowiednie, ale szczep Jugo również się z tym zmagał. Powstrzymał się jednak od głośnego kibicowania komukolwiek.
Pokiwała bez słowa głową i okryła sie szczelnie materiałem. Następnie zaś wyciągnęła dłoń w kierunku jednego z walczących, konkretniej mowiąc na Kazumę.
-Sasame-san, kim są ci Senju. Strasznie ich dużo w tej rundzie, a jeden z nich sprawia wrażenie nadętego bogacza. To jakieś ważne szychy są, czy to raczej cecha indywidualna?
Jakby się tak zastanowić, to w walkach brała jedna znajoma twarz - mianowicie przedstawicielka klanu Hyuga. Misaki jednak nie uznawała jej póki co za swoją znajomą. Nie znała jej dobrze, nie miała okazji do dłuższych rozmów... zapewne głównie przez swój własny charakter. Co do dwójki Senju walczących tego samego dnia to oczywiście, wczoraj również sama Misaki i Sasame reprezentowały klan Jugo... jednak Misaki nie stawiała samej siebie jako "pełnoprawnego uczestnika". Przyszła tutaj by się uczyć i poszerzać horyzonty, a reprezentowanie klanu zostawiała kuzynce. No chyba, że ci dwaj Senju też mieli podobny deal i za twarz klanu albo szczepu (czort ich tam wie) robił ten cały Kan.
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Mujin »

Kwaterunek był przyzwoity, a jedzenie ponad normę. Na pewno ponad jego normę, gdyż jego posiłki zazwyczaj były proste, nieskomplikowane i bez polotu. Byle zjeść, byle się nasycić. Ogólnie jakość życia zapewniona mu przez Matsudę odstawała nieco od jego preferowanych warunków, skromnych i sterylnych, ale było to do zaakceptowania. Uczucie dyskomfortu nie opuszczało go, nawet gdy zdecydował się wyjść, już następnego dnia, i ruszyć na Arenę. Po drodze zabrał swojego zawodnika na krótką pogawędkę o jego asortymencie. Jego części, będąc bardziej precyzyjnym.
- Więc widzisz. - zwrócił się do Taro - Ta substancja zwiększa twoje osiągi fizyczne. Jesteś sprawniejszy, szybszy i masz więcej energii. Powinno ci starczyć na całą walkę, chyba że będziesz ją przeciągał, wtedy zdążą się pojawić efekty uboczne i będziesz fizycznie upośledzony. Nawet bardziej, niż byłeś dopakowany. To normalna zasada działania tego typu substancji. Najpierw wzmacnia, potem upośledza. Obydwa stany trwają podobny czas. - powiedział Tario podczas ich podróży na trybuny. Jego podróży, tak w zasadzie. Nie miał jak wyjaśnić działania jego produktów dnia wczorajszego, a powinien mimo wszystko być świadom konsekwencji i profitów płynących z zażywania tego typu substancji. Na razie wyjaśnił mu jedynie "przyśpieszacz", który miał dość szerokie i ogólne zastosowanie. Ostatecznie Taro powinien sam wybrać, co bardziej mu pasuje, prawda?
- Więc no. Masz do wyboru. Ogólne zwiększenie produkowanej energii w organizmie i tym samym prędkości poruszania się, zwiększenie ogólnej wytrzymałości, środek wyostrzający zmysły i umiejętności analityczne, i jeden zwiększający wydolność naczyń chakry. Z większą efektywnością racjonujesz swoimi zasobami chakry. -wyliczył Mujin. Nie uważał go za kretyna ani za osobę o mniejszej umiejętności pojmowania otoczenia, ale ponownie - medyk tylko dawał mu narzędzia ułatwiające jego sukces, wspomagający jego ciężką pracę. Nawet specyfik stworzony przez mistrza alchemii nie zmieni byle ciecia w Sentokiego, Nie zrobi z typowego ninja kogoś na poziomie Shirei-kanów czy innych elitarnych jednostek. Nawet Iryojutsu miało swoje granice. Zastanawianie się nad rzeczami tej natury w wolnej chwili? Nadzwyczaj normalny fenomen.
Po tym, jak Mujin dał swojemu zawodnikowi czego ten potrzebował, rozdzielili się. On poszedł w swoją stronę, a Mujin - w swoją. Nie powinien przegrać pierwszej walki, mając ze sobą wspomaganie od Mujina, prawda? Prawda? Będzie musiał z nim przysiąść po walce, sprawdzić jego ciało, porozmawiać i wyjaśnić absolutnie każdą możliwą opcję, którą będzie w stanie go wesprzeć. Nie chciał rzucać od samego początku każdego jednego rozwiązania, to mogłoby być przytłaczające. Stopniowe zapoznawanie laika ze skomplikowanymi zagadnieniami wychodziłoby lepiej na dłuższą metę. Mujin, będąc już samemu, gdzieś pomiędzy wejściami na trybuny, postanowił użyć kartki danej mu przez Yamiego. Przelał na nią niewielką ilość chakry, a ta zaczęła przesuwać się w bardzo konkretnym kierunku. Kierując się wskazówkami kartki, skierował się ku jednej z trybun. Po drodze znalazł jeszcze listę walk, którą, na wszelki wypadek, przepisał sobie do notesu.
Po dotarciu na trybunę, zaczął się rozglądać za Yamim właśnie. Nie widział go co prawda konkretnie od góry, ale odrobina czasu i pomoc kartki pomogły mu znaleźć jegomościa. Nie miał nawet sił i chęci, możliwości możliwe że miał, by znaleźć pozostałych uczestników rozmowy. Czemu nie wrzucił im do kies robaczków, by mógł ich potem znaleźć? Zapomniał. Kolejna mała rzecz, którą powinien, ale nie zrobił. Do kompletu z wizytówkami. Usiadł więc obok Yamiego, jako punktu odniesienia w stosunku do innych wydarzeń, kiwając głową w geście pozdrowienia.
- Byłem sceptyczny, Yami-san, ale twoja technika wydaje się działać bez zarzutu. - zagadał na sam początek, przyglądając sie nieco lepiej walkom na arenie. Dopiero się zaczynały, ale... Na jednej z nich sytuacja wydawała się mocno niesprawiedliwa. Kilku na jednego? Walk grupowych nie było, więc to musiał być efekt jego techniki. A na drugiej...
- Smok. Interesujące... - powiedział na głos. Najwidoczniej poziom uczestników był wyjątkowo wysoki, albo był to po prostu przerost formy nad treścią i faktycznymi walorami bojowymi. Takie wydarzenia zawsze były dla niego kopalnią wiedzy i możliwości do zdobywania informacji o nowych umiejętnościach. Gdyby udało się uszczknąć nieco krwi walczącym, może dałoby się te umiejętności... Cóż, myśleć sobie mógł, ale zabieranie innym ludziom ich genów wbrew ich woli? Może gdyby znalazł odpowiednio unikalne i wyjątkowe w skali świata umiejętności? Otworzył notes i zaczął skrupulatnie zapisywać rzeczy, które właśnie działy się na arenie. Zaczynając od walki z udziałem tworu o kształcie smoka, rzecz jasna.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 880
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Sasame »

Po wygodnym rozsiądnięciu się na trybunach mogłyśmy wraz z Misaki skupić się na oglądaniu walk oraz na spokojnej konwersacji. Od razu jednak kuzynka zadała mi pytanie o osobnika, który poprzedniego dnia splunął nam pod nogi co sprawiła że zacisnęłam mocniej dłoń na oparciu, sprawiając że moje kostki nieco zbielały. Spojrzałam nieco poważnym wzrokiem na kuzynkę.
- Tak, Misaki-chan, wiem o kogo chodzi i pamiętam co zrobił, jednak niezależnie jakie prowokacje by były rzucane w naszym kierunku, jesteśmy tutaj na misji dyplomatycznej i zdecydowanie nie chcemy utrwalać stereotypów na temat naszego szczepu. Tego typu ludzie jak tamten cham, sami pokazują jakimi są zwierzętami zachowując się w ten sposób, nie można zniżać się do ich poziomu bo to jest właśnie to czego oni chcą. Chcą pokazać że my Juugo nie potrafimy kontrolować impulsywnych zachowań. - zwróciłam uwagę młodszej kunoichi, nie chcąc aby ta dała się złapać w pułapkę jaką były tego typu prowokacje a następnie spojrzałam na areny gdzie walki już powoli się rozkręcały. Kiedy kuzynka zaś zwróciła moją uwagę na członków klanu Senju, spojrzałam na obie areny gdzie się oni znajdowali aby przyjrzeć się ich zachowaniom.
- Hmm, ciężko powiedzieć, nie kojarzę zbytnio tego klanu, więc możliwe że to typowe dla nich wszystkich a możliwe że to po prostu taki się trafił. Jestem jednak ciekawa jakie umiejętności zaprezentują. Z resztą, jestem ciekawa umiejętności wszystkich obecnych tutaj wojowników, obserwacja potrafi być czasami równie pouczająco co ciężki trening. Jeżeli będziesz wiedziała jakie są różne techniki używane przez różne klany czy indywidualnych shinobi, będziesz mogła przygotować się do potencjalnej walki z nimi. - powiedziałam do kuzynku obserwując uważnie każdą z poszczególnych aren.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Mujin »

Yamiego praktycznie nie znał. Cóż, wiele się o nim nie dowiedział i wczorajszego dnia to Mujin głównie wyjawiał informacje o sobie samym i o swoich możliwościach medycznych. Zawsze warto było się pochwalić wyższością moralną i wynikającą z posiadanych umiejętności. Wiadomym przecież było, że medycyna wymagała znacznie więcej, od innych dziedzin technik. Więc posługiwanie się takim automatycznie stawiało cię wyżej, od innych ninja, posługujących się chakrą do siania destrukcji i zadawania coraz to większych ran.
- Faktycznie - przyznał Mujin - Mogło to wyglądać jak ustawiona operacja. Co prawda potrzebowałbym przekupić kilka osób, by stworzyły odpowiednie dla mnie okoliczności. Założyć, że karczma zostanie zamknięta po bitce, albo też przekupić karczmarza. No i musiałbym ukrywać swoją tożsamość jakąś techniką, ryzykując okoliczność, w której jeden z was byłby sensorem albo posiadałby inną umiejętność pozwalającą mnie namierzyć. - z czysto logistycznego puntu widzenia, taki przewał na kilka tysięcy Ryo raczej nie był warty świeczki, prawda? Zwłaszcza, że jest to powiązane bezpośrednio z potencjalną utratą wiarygodności i zemstą. A nie chciał wchodzić nikomu na stopy i wbijać się z kolanem na ich brzuchy. Nie był zawistnym człowiekiem, nie szukał zysku kosztem zdrowia innych. Ja jeśli już, to to zdrowie przywracał do poprzedniego stanu. Yamiego nie znał co prawda, więc nie wiedział jak bardzo mógłby go skrzywdzić w wypadku obrony własnej... Ale wolał mimo wszystko nie.
- No, czyli jak miało być. No niestety tak to działa. Zmuszenie ciała do pracy ponad normę prowadzi do jego upośledzenia. - dlatego istniało coś takiego jak "norma". Wszystko miało swoje limity i wychodzenie poza nie działało na szkodę tego czegoś. Ale dobrze było słyszeć, że efekty działały zgodnie z przewidywaniami Mujina i wcześniejszymi testami. Dzięki temu będzie w stanie dawać Taro swoje produkty z pewnością, że działają dobrze. Wcześniej też miał pewność, oczywiście, ale teraz miał jeszcze większą pewność. Bo jeśli efekty uboczne zależałyby od osoby... To byłoby to znacznie, znacznie bardziej problematyczne, niż Mujin mógł się spodziewać.
- Cóż, mamy inną pulę wiedzy, to na pewno. Ale czy moja jest większa... Ciężko mi powiedzieć, szczerze mówiąc. Na razie brakuje mi jakiegoś wspólnego punktu zaczepienia. Na przykład, hmh... - Mujin się nieco zamyślił. Jakaś technika, którą znał on, ale potencjalnie nie znał Yami. Która nie wyszła spod jego pióra i nie była jego własną kreacją. Może... - Fūin Fuda. Technika do przytrzymywania pojmanych ludzi. Znasz? - zapytał Mujin, nadal zatopiony w myślach i notesie. Do tego stopnia, że nie zauważył praktycznie drugiej części wypowiedzi Yamiego. Albo zauważył, ale przeleciała mu gdzieś obok i nie przetworzył zawartego w niej znaczenia. A rzeczy musiał "ogarnąć". Na arenie rzeczy się działy. Szczególnie na jednej, gdzie cała arena pokryła się... lasem. Dosłownie, spod ziemi wystrzelił cały las. Gęsty i z drzew. Mujin skrobał w swoim notesiku szybciej, niż był w stanie faktycznie przetwarzać, co się dzieje. To jakieś dziwne chakrowe twory w formie ludzi, ale w oczywisty sposób nie będące klonami, to jakiś las Senju... Owszem, wiedział o ich manipulacji drewnem, ale żeby do tego stopnia?
- Ściągnęli tutaj naprawdę potężnych ninja, trzeba przyznać. Znacznie silniejszych, niż na poprzednim turnieju. - też zagadnął, próbując kontynuować rozmowę. Nie widział poprzednich walk, więc ciężko mu było powiedzieć ogólnie, ale ci tutaj raczej coś sobą reprezentowali, prawda? Cieszył się mimo wszystko, że nie został zaproszony w roli walczącego. Bojowego medyka-Aburame czy innej formie. Ale czy takie branie udziału w walkach nie sprzyjałoby lepszej reklamie jego produktów? Gdyby wygrywał, gdyby piął się coraz to wyżej dzięki swoim specyfikom... To mogłoby być skuteczniejsze i trafić do większej ilości ludzi, niż indywidualne podchodzenie i spotykanie się z ludźmi.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Mujin »

"Jeśli zostałeś oszukany, to wina leży tylko po twojej stronie". Tak mniej więcej było, bo to TY nie posiadałeś wystarczających umiejętności. TY podjąłeś złą decyzję. Oczywiście druga strona też była winna, ale nie sprawiało to, że to ty byłeś całkowitą ofiarą. Ponosisz konsekwencje swoich działań i mogłeś wyjść na zero. A wyszedłeś na minus. Co innego, kiedy tego wyboru nie ma. Kiedy jakiś wieśniak dostanie w pysk i zabierze mu się cały jego dobytek, bo bandyta przyszedł, albo ktoś znacznie potężniejszy tak chciał. I tyle. Zero możliwości, strata była zawsze taka sama. Nie znał Yamiego aż tak dobrze, nie chciał też aż tak wiele ujawniać o sobie. Zasada ograniczonego zaufania była zasadą, która dawała mu profit zmniejszonego wykorzystywania i fałszywych informacji.
- Logika tak podpowiada. Dlatego trzeba testować i próbować, by znaleźć faktyczną zasadę kierującą tą rzeczą. I dlatego takie coś jest idealne na turnieje. Gdzie masz czas na wypoczynek i możesz odzyskać sprawność pomiędzy walkami. W normalnych okolicznościach możesz być złapany po walce w stanie znaczącego osłabienia, ale to już zależy tylko od ciebie. A nie od zasad wymyślonych przez kogoś innego. - dlatego też nie było to uniwersalne lekarstwo na wszystko, nigdy też nie przedstawiał swoich rzeczy w taki sposób. To obiektywny stan rzeczy - substancja wspomagająca to nadal narzędzie. Obarczone limitami, a jego siła, mimo że konsekwentna, zależy od używającego i jego decyzji długoterminowych. Co innego techniki pieczętujące, w których Yami wydawał się biegły. Na tyle, by móc z nim na to porozmawiać w miarę sensownie i retorycznie.
- Czyli na podstawie techniki ograniczającej możliwości do mówienia, chcesz stworzyć technikę wymuszającą jakieś konkretne zachowanie. Poza motywem działania na ludzką mowę, nie widzę powiązania. - powiedział Mujin - Chyba że interpretujesz to na zasadzie "Zakazujesz mówienia o jednej rzeczy" i "Zakazywania kłamania". Ale wtedy ofiara mogła by po prostu nic nie mówić i omijała by tą technikę. - to, że Yami nie znał techniki wspomnianej przez Mujina, sugeruje jego niższy poziom w stosunku do medyka. Co prawda mówił, że chce zwiększyć swój poziom, ale na stan obecny Mujin mógł zadeklarować swoją wyższość także i w tym temacie.
- Tak, dlatego wydaje mi się, że twoja technika kartkowa ma sporo potencjału do dalszego rozwoju, pod wieloma aspektami. Na przykład, gdyby dało się kogoś naznaczyć wbrew jego woli i wiedzy, z kartką prowadzącą do niego. Albo dwie kartki prowadzące do siebie nawzajem. - luźne propozycje, które miały faktyczne podstawy do działania. Fuinjutsu było dziedziną pod pewnymi względami przypominającą faktyczną naukę, dziedzinę ze spójnymi zasadami. Wtedy, zakładając możliwe rozwinięcie techniki karteczkowej, dałoby się znaleźć zastosowania inne niż zakładał. Potrzebowałby karty przetargowej. Do wymiany. I szczęśliwie taką miał.
- Zechciałbyś się może wymienić? Mam pewną technikę, która może być użyteczna. Autorska. - powiedział i rozwinął nieco bandaża na swojej ręce. Na każdym knykciu widniała jedna kolista pieczęć Fuinjutsu z numerami od 1, do 5.
- Ustawiłem w Ryuzaku pięć pieczęci. Gdy jakaś zostanie naruszona, ktoś wejdzie w interakcję z przedmiotem na który ją nałożyłem, albo zerwana, to się o tym dowiaduję. Używam tego jako alarmu w klinice, ale ma znacznie więcej zastosowań. - krótkie wyjaśnienie tego i owego. Bez szczegółów, bez wykonywania na żywo. Ot na razie, krótka ekspozycja. Pokazująca mnogość zastosowań i mnogość potencjalnych możliwości. Jak na przykład ochrona jego domu podczas jego płytkiego snu. Jedyne autorskie jutsu pieczętujące jego autorska, ale za to kolejny powód do dumy.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Trybuny Północ

Post autor: Mujin »

- Mogę ci użyczyć, jeśli będziesz potrzebował kilku fiolek. - i takim sposobem płynnie udało im się przejść do sprzedaży. I tak miał pieniądze, bo kryształ z Oniniwy leżał w jego kieszeni, ale to nadal były jego pieniądze. Więc czysto teoretycznie zostało mu zapłacone z góry. Następnie rozmowa przeszła na Fuinjutsu, a dokładniej na jego teorię. Zasady nim rządzące. Mógł wręcz powiedzieć, że trafił na takiego maniaka pieczętowania, jakim on sam był w tematach medycyny. On niestety takim nie był, ale miał nadzieję na w miarę sensowną dyskusję. To znaczy - by on nie wypadł jak
- Zakładając, że uda ci się użyć warunku "nie przekazania informacji" jako "nie przekazania informacji" i "przekazania fałszywej informacji" to tak, ta teoria ma solidne podstawy, zgadzam się. Oprócz tego musisz zawrzeć w technice wymuszenie odpowiedzi na każde zadane przez ciebie pytanie. Chyba, że zamierzasz nakładać na język nową pieczęć za każdym razem, gdy będziesz zadawał nowe pytanie. - Yami miał bardzo potężne podstawy teoretyczne, to trzeba było przyznać. Co prawda samo to, że je znał, nie przekładało się w jakikolwiek sposób na skuteczną praktykę. To chyba było najważniejsze. Bo inaczej wyjdzie technika, w której człowiek cały czas będzie musiał przekazywać jakieś informacje.
- Dodatkowo jaki będzie element "kary"? W oryginale jest to "paraliż", a tutaj nie spełnia on jakiejkolwiek funkcji. Ból można pokonać. Nie wymusisz konkretnego zachowania pieczęcią, więc jakakolwiek nie byłaby kara, znajdą się ludzie na nią odporni. - jeśli pieczęć ma generować jakiegoś rodzaju efekt po złamaniu warunku, to powinien on zapobiegać przyszłym próbom kłamstwa. Paraliż tylko przeszkodzi w dalszym przesłuchaniu, a efekty bólu można przeboleć. Jak w takim razie nakładający pieczęć będzie "cierpiał" w znaczący sposób, nie do obejścia wytrzymałością fizyczną albo psychiczną? To były niezwykle ważne kwestie, które zapewniały technice jakąkolwiek użyteczność.
- Nie brzmi to aż tak nierealistycznie. Odległość pomiędzy tobą a kartką daną komuś musiałby być odwzorowana w odpowiedniej skali przez inną kartkę. Chyba że miałaby być to odległość pomiędzy dwoma kartkami, z trzecią jako wyskalowanym już znacznikiem. Ale bez możliwości skalowania nie widzę tego jakkolwiek. - pomysł nie miał dla niego wartości, niestety. W teorii faktycznie, znajdowanie klientów. Ale raczej nie chciał ich znajdywać. To oni, z definicji, jako klienci, powinni szukać go. Nie na odwrót. Poza tym funkcje które powiedział, będą już spełniane przez jego propozycje.
- Przy jakiejkolwiek wymianie zwykło się przyjmować, że wartość wymienianych towarów powinna być zbliżona. Nawet, jeśli ciężko określić wartość techniki, bo ta zależy w dużej mierze od wykorzystania i używającego. Ale jako człowiek moralnie cywilizowany, uznaję konieczność odwdzięczenia się wiedzą w zamian za inną wiedzę. - Mujin odpowiedział na ten palący problem. Nie czuł presji, konieczności wymiany i braku altruizmu. Bo tak można to określić - altruizm. Co prawda według niego prawdziwy altruizm jako taki nigdy nie istniał, ale tą kwestię też postanowił przemilczeć.
- Poza tym obydwie strony wychodzą na plus. Tak pozyskaną wiedzę można przekazać komu innemu i tym sposobem pula kompetencji obydwu stron ulega zwiększeniu. Nie ma więc powodu, by się nie wymieniać. - wzruszył ramionami. Tą samą filozofię stosował także w przypadku Iryojutsu. Im więcej ludzi zna kompetentne metody opatrywania i zajmowania się ranami, to tym lepiej dla ludzi wokoło i samych medyków. Zresztą techniki do tworzenia kartki przesuwającej się w stronę jej twórcy nie można wykorzystać w złym celu. To znaczy można, ale byłaby to wyłącznie konsekwencja działań samego twórcy.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Arena”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości