Szlak transportowy

Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha. Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Szlak transportowy

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4026
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ichirou »

Fajnie, jak coś w tej kolejce ustalicie odnośnie dalszego planu, punktu zaczepnego, żebym mógł umieścić was w konkretnym miejscu lub sytuacji. Jeżeli do tego będą potrzebne dłuższe narady, najwyżej na podróż poświęcimy kolejkę więcej.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Szlak transportowy

Post autor: Anzou »

Anzou nigdy nie wędrował do Sogen w ten sposób. Jeszcze przed wybuchem wojny, gdy bywał tam stosunkowo często... nie miał problemów z tym by przekroczyć granicę, by dotrzeć na miejsce, ba, nawet był w samym Kotei i rozmawiał z wysoko postawionymi Uchiha. Wystarczyło kilka miesięcy i wszystko diametralnie się zmieniło. Teraz przekroczenie Antai i Sogen graniczyło z cudem, wszędzie toczyły się krwawe i zacięte pojedynki. Żadna ze stron nie odpuszczała. Anzou był tego całkowicie świadomy, więc ruszył tam przez Sakai. Dwójka Shinobi wędrowała przyzwoitym tempem, spożywała posiłki, piła wodę, uzupełniała zapasy. Co chwila rozmawiali, Białowłosy jednak im bliżej granicy z Sogen tym bardziej się skupiał. Udało się wkroczyć na teren wroga, a Etsuya rozpoczął zwiad. Posiadał idealne do tego zdolności.
- Cholernie przydatne. Dobry z Ciebie zwiadowca.
Podsumował krótkim, ale konkretnym zdaniem Władca Piorunów. Chłopak wiedział, że może liczyć na swojego towarzysza, który w mgnieniu oka wyłapał oddział wroga. Celem misji jest dotarcie do Uso, spotkanie ze współpracownikiem Anzou, a następnie przechwycenie transportu. Niszczenie wroga w tym miejscu nie ma kompletnie sensu. Nastolatek nie zamierza w żadnym wypadku walczyć, o ile nie będzie to konieczne.
- Omińmy ich, nie możemy wdać się w walkę tutaj. Naszym celem jest wioska. Oni też mogą o nas wiedzieć...
Kaminari przedstawił swoje uwagi i rozpoczął przemieszczanie za Etsyuą. Najgorsze jest to, że oboje zostawiają ślady. Wtedy nagle Anzou usłyszał dziwne dźwięki. Jakieś specyficzne przytłumione odgłosy. Czyżby wróg wiedział o obecności Anzou? Młodzieniec zaczął się rozglądać dookoła. To byla chyba technika, którą sam znał. Utsusemi no Jutsu.
- Też to słyszysz? Postarajmy się ominąć źródło dźwięku. Jeżeli są naturalne... to lepiej dla nas. Jeżeli to Utsusemi no Jutsu... to wróg o nas wie. Oczy dookoła głowy.
Białowłosy powiedział to na tyle cicho, tak, aby nie wytwarzać więcej dźwięków. Nikomu to nie było teraz potrzebne. Kaminari uważa, gdzie stawia stopę, obserwuje otoczenie i jest gotowy do uniku - w lewo, w prawo, do przodu, do tyłu, zależnie od formy ataku. Z głową. Nie chce jednak konfrontować się z wrogiem na tym etapie zadania. Możliwe, że to naturalne dźwięki, samo Utsusemi no Jutsu ma stosunkowo mały zasięg... Pięćdziesiąt metrów. Tyle chyba Anzou widzi. Jeżeli w promieniu takiego dystanu nikogo nie ma... To dźwięki są zupełnie naturalne. Oby tak było.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Poprzedni wątek: Siedziba władzy

Będąc w budynku, nie zdołali wypracować jednej spójnej koncepcji. Każdy poza Kamiyo Ori, wyraził swoje zdanie. Każdy miał szansę się wypowiedzieć i jednocześnie zostać wysłuchanym. Przysłuchując się temu wszystkiemu, nawet Tatsuzo wyraził swoją opinię. Azuma w gruncie rzeczy się z tym zgadzał. Jego wcześniejszy pomysł nie musiał stać z tym w sprzeczności. Nie zamierzał więc pomimo nieprzychylności, od razu z tego zrezygnować. Zaczekał tylko na dogodniejszą chwilę, by ponownie zaatakować inicjatywą. Okazja się nadarzyła, gdy znaleźli się już na szlaku, a o plan zapytał Sawao-san.

- Musimy dotrzeć do którejś z przejętych wiosek. Nie powinniśmy liczyć… liczyć na to że przypadkiem natrafimy na oddział, który zdołamy spacyfikować - zauważył, zwracając uwagę że choć istnieje takie prawdopodobieństwo, wiele ryzykują. Ich drużyna składała się głównie z Akoraito i choć to nie zawsze definiowało o ich sile, obawiał się spotkania, choćby Sentokiego. A na froncie mogli znajdować się również Kogo…

- Z uwagi na wiek… Zarówno Ori-kun jak i ja, nie będziemy wzbudzać takiej uwagi jak cała grupa, albo większy oddział. Jeżeli zapieczętujemy nasz ekwipunek, uważam że wraz z nim mógłbym spróbować w miarę bezpieczny sposób dostać sie do przejętej wioski… i zorientować się w tym co tam się dzieje. Choćby w tym czy okupuje ją duży, czy też mały oddział - powiedział, jednocześnie wyjaśniając plan jaki pojawił mu się w głowie, po słowach Tatsuzo. Nie trudno było się domyślić, że musieliby mieć oczywiście dobrą historię na to, skąd się tutaj właśnie wzięli. Uchiha wyrażał jednak przekonanie, że spreparowanie takiego kłamstewka, przy tylu trzeźwo myślących ludziach, nie powinno stanowić takiego wyzwania.

- Szybciej wezmą nas za dwie sierotki, niż za dwóch shinobich pod przykrywką, prawda? - spytał, nieco retorycznie spoglądając na pozostałych, ale to na Douhito zatrzymał dłużej spojrzenie - Gdybyśmy znaleźli to czego szukamy, wystarczyłoby tylko w jakiś sposób poinformował drużynę, która znajdowałaby się gdzieś niedaleko…

---
Anzou <catstare>
0 x
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Szlak transportowy

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 568
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: Szlak transportowy

Post autor: Renkuro »

Połowa drużyny zwiadowczej to byli Akorici, oraz dwóch najemników których siłę trudno zmierzyć przez brak tytułów, a raczej brak ich podania jeśli je mieli. Renkuro będący co prawda Doko ale czujący się siłą wyżej niż Akorita, był całkiem zadowolony z takiego rozwoju spraw. Wyglądało to jak całkiem fajna zbieranina ludzi która w razie czego będzie potrafiła się odgryźć gdy zostaną zaatakowani. Jeśli jednak mowa o ludziach to pytanie ich nowego towarzysza które padło zaraz po wyjściu z budynku i wyruszeniu na trakt było dosyć logiczne. Chociaż niestety nie mieli jeszcze przygotowanej pełnej odpowiedzi która byłaby zadawalające dla ich kompana. Co gorsza młodszy z Uchihów postanowił wyskoczyć ze swoją propozycją. Co gorsza, dlatego że nie tylko ktoś musiał powiedzieć młodzikowi że to głupi pomysł, to jeszcze trzeba to było zrobić z wyczuciem bo to jednak pracodawca, a raczej ktoś spokrewniony z pracodawcą. Białowłosy wiedząc że i tak PRowo wygląda słabo i prawdopodobnie większość tu zebranych już ma na jego temat bardzo nieprzychylną opinię w związku z jego pochwałą dla sprawnego i pragmatycznego rozwiązywania problemów na polu bitwy, zdecydował się być tym co skrytykuje młodzieńcze marzenia i pomysły. Starając się brzmieć jak najgłośniej chrząknął, wsadził ręce do kieszeni i przeszedł do rozmowy.
-Azuma to chyba nie jest najlepszy pomysł. Po pierwsze idziemy w kierunku okupowanych terenów, a nie pola bitwy. Główna walka odbyła się na brzegu i na wodzie. Sieroty przybywające od strony centrum kraju, z terenów nieobjętych walkami, na tereny gdzie w sumie to walk nie ma a jedynie przyszła okupacja, wygląda bardzo podejrzanie. Uchiha nie prowadzili tutaj żadnego natarcia, więc naturalnie nie powinno być prawie żadnych strat w ludności cywilnej. Po drugie jest to wchodzenie w paszczę lwa. Dużo bezpieczniej jest osadzić się koło traktu, czy nawet na samym trakcie wystrugać krzesełko i czekać na patrol czy jakiś transport wroga, niż spacerkiem wkroczyć do wioski w której okopali się przeciwnicy spodziewający tego że Uchiha postanowią do nich zawitać czy to ze zwiadem czy z atakiem. Po za tym jeśli doszłoby do walki, to walczylibyśmy otoczeni przez cywili, a domyślam się że nie chcesz żeby wybuchowy pan, oraz trzech użytkowników katonu zaczęło rzucać na lewo i prawo techniki w środku osady. A po trzecie jeśli wpadniecie w tarapaty będziecie zdani na siebie. Nie będziemy wiedzieli kiedy przyjść wam z pomocą plus nie będzie to skoordynowana operacja. Gdy zaczniecie walczyć, a my spróbujemy przybyć wam z odsieczą to nie będziemy mieli wglądu w to co się dzieje. Czym to się różni do wkroczenia z buta bez żadnego wywiadu do obozowiska wroga? Uważam że mamy tylko jedną opcję. Ruszyć przed siebie i szukać patrolu bądź przemaszerowujących wojsk przez trakt, ewentualnie szukać przy okazji jakiegoś obozowiska w jego okolicy. Powinniśmy być w stanie bez problemu rozgromić kilkunastoosobowy oddział żołnierzy wspieranych przez dwóch czy trzech shinobich. Małe oddziały nawet ze zwiadowcami Rammaru zostaną wybite co do nogi przez pół tuzina shinobich. Myślę że nie ma powodu ryzykować rozdzielania się i szukania problemów po osadach. Zwłaszcza że wcale na sierotę nie wyglądasz a nie mamy czasu cię przegłodzić i przebrać w jakieś podarte szmaty.
I za tą koncepcja zamierzał optować. Za wyszukaniem przeciwników i walką na ich własnych zasadach. Wątpił żeby spotkali równocześnie więcej niż 5 shinobich, raczej spodziewał się zastępów zwykłych żołnierzy. A ci byliby bezradni wobec ciskanych w nich technik. Póki nie wejdą w jakieś większe zgrupowania przeciwników byli względnie bezpieczni. Ale wchodzenie do osad mogło skończyć się bardzo źle.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1090
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kamiyo Ori »

0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Shinsu
Postać porzucona
Posty: 812
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinsu »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Matsu
Posty: 110
Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Multikonta: Nima

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Matsu »

0 x
Obrazek MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
  • Mówię o tak
  • Myślę o tak
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4026
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Przedstawił swój punkt widzenia i koncepcję, która wydawała mu się dość prosta do wdrożenia. Wydawało mu się, że plan był równocześnie na tyle sprytny i zaskakujący , że miał spore szanse na powodzenie. Czternastoletni Uchiha miał już bowiem dość spore doświadczenie w tego typu akcjach - niegdyś udawał syna kupca w Toshimie, a kilkanaście miesięcy potem, ukrywając się pod techniką kamuflażu, zinfiltrował sąsiadującą wioskę przejętą przez autorytarnego sołtysa. Oczywiście tutaj wyzwanie było większe, ale czy to miało znaczyć że się nie powiedzie? Zresztą w jego zamyśle pomysł walki schodził na znacznie dalszy plan. Był ostatecznością. Chciał wszystko załatwić po cichu. A przynajmniej najpierw zrobić rekonesans. Czy ślepe koczowanie przy trakcie, albo szukanie oddziału, który w kilku krótkich posunięciach mógłby ich unicestwić - było lepsze?

Azuma wątpił, ale nie odezwał się. Wpojony szacunek do osób starszych - szczególnie że brał w tym udział również jego bardziej doświadczony kuzyn - nie pozwalał mu na głośne wyrażenie tego co sobie pomyślał. A pomyślał że ma dość nietęgich kompanów, skoro perspektywa zapieczętowania i ukrycia gdzies broni, przekracza ich możliwości poznawcze i jednocześnie zaprzepaszcza perspektywy bitewne. On sam by nie mógł sobie pozwolić na to, by brak podręcznej broni, wykluczył jego dalszą walkę.

Ale on był Uchiha. Tamci nie. Zagryzł więc tylko wargę, wzruszył ramionami - co miało oznaczyć “jak sobie chcecie”, po czym pogrążony w rozmyślaniach nad tym co ich czeka, podążył za pozostałymi. Z tego dość nietęgiego humoru wyrwało go dopiero pojawienie się towarzystwa na wozie, przemieszczającego się w przeciwnym kierunku. Mężczyzna, który podróżował wraz z małżonką, wyjaśnił że dalej… zaczynają się tereny wroga, a wioska którą pozostawili, jest ostatnim punktem na lokalnej mapie, który jeszcze nie wpadł w mokre łapy wyspiarzy.

- Cóż, to chyba ta szansa której wypatrywaliśmy? - spytał obstawiając że przeciwnikom jego pomysłu, chodziło właśnie o coś takiego - Możemy się zaczaić gdzieś w wiosce i czekaż aż napastnicy tam dotrą. Jeżeli będą musieli przejąć osadę, najpewniej będą mieli też informację o tym co mają robić dalej - spostrzegł, na tym kończąc swoje dalsze rozważania. Spodziewał się teraz demokratycznego optowania za kolejnym krokiem. Tak jak to było dotychczas.
0 x
Awatar użytkownika
Shinsu
Postać porzucona
Posty: 812
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinsu »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 568
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: Szlak transportowy

Post autor: Renkuro »

Na Amaterasu i Hoteia. Ten młody Uchiha chyba naprawdę chce zarżnąć tych cywili w wiosce. Co oni mu takiego zrobili że tak ich nienawidzi pomyślał Renkuro gdy Azuma po raz 3 próbował optować za wejściem z butami jako grupa zwiadowcza do wioski. Tym razem jednak wstrzymał się chwilę by znowu nie być tym co jako pierwszy krytykuje. Wyręczył go na szczęście Shinsu, przedstawiając sprawę dosyć podobnie jak uważał sam mafioza. Mieli trzy opcje, wejść do wioski, albo kierować się do leśnych odstępów, lub przejść się po prostym polu. Skoro ich misją było złapanie żywcem jednego czy dwóch przeciwników, a najlepiej po drodze znajdując niezmasakrowane ciało shinobiego które lalkarz obiecał przynieść do rodziny w zamian za pozwolenie na przyjazd na wojnę, to decyzja wydawała się oczywista. Zwłaszcza znając zdolności przeciwników. Odczekał chwilę nim jegomość o zbyt dużej ilości otworów gębowych przemówił i postanowił okazać swoje wsparcie.
-W pełni zgadzam się z kuzynem. Słuchajcie jak mówiłem nie powinniśmy dążyć do szarpaniny we wiosce. To mogłoby skończyć się tragicznie zwłaszcza biorąc pod uwagę że większość z nas bazuje na wybuchowych i ognistych technikach. Musielibyśmy albo się powstrzymywać w walce, albo pogodzić się z tym że zmniejszymy stan osobowy lokalnej miejscowości o dosyć znaczący procent. A nie jestem pewien czy akurat za to władze Sogen mi płacą. Co więcej, nasza misja to dowiedzieć się jaki plan mają ci rybacy. Jeśli naglę zdecydują się na ofensywę, to ruszy ona prawdopodobnie równocześnie na całym froncie. A w takim wypadku nasz raport straci na użyteczności. Mamy dowiedzieć się co planują i jakimi siłami, przed wdrożeniem ich planu w życie. A nie przynieść informację po fakcie. To po pierwsze.
Po drugie nie wiemy kiedy konkretnie przyjdą do wioski jeśli w ogóle zdecydują się to zrobić. Mogą to zrobić jutro, albo za miesiąc. Albo nigdy, kto powiedział że powinno się zajmować każdą napotkaną mieścinę? Jeśli kontroluje się trakty i zapobiega oflankowaniu własnych sił czy dywersji na tyłach, to po co marnować cenne zasoby na przejmowanie jakiś wiosek zamieszkanych przez garść miejscowych z widłami? Jeśli wioska nie ma strategicznego znaczenia to może nigdy nawet nie zostać napadnięta. Ja na ich miejscu to w ogóle bym przyjechał tutaj z garścią złota i zamiast mordować tabuny miejscowych po prostu odkupowałbym od nich towary tym samym pozbywając się potencjalnych buntowników.
Po trzecie, napadając wioskę robi się to siłami odpowiednimi do spodziewanej obrony. To jest wioska graniczna, nie dosyć że prawdopodobnie jest ciągle monitorowana przez ich zwiadowców w celu określenia ilości przebywających tutaj wojsk, to jeszcze atak na nią zapewne będzie złożony z doborowych jednostek które można rzucić na względnie nieznane wody bez obawy o porażkę. Nie jesteśmy oddziałem złożonym do takiej walki. Chociażby dlatego że zlecenie brzmiało przynieście informację, a nie wybrońcie osadę. Azuma narzekałeś że zabiłem cywili w Antai niszcząc lokalny garnizon. Myślisz że twoi wrogowie będą bardziej delikatni niż ja i nie zdecydują się chociażby spalić całej wioski i zabić wszystkich mieszkańców chcąc nas jako obrońców wyeliminować? Zapewne to właśnie zrobią. Nie będą się martwić że w szturmie oberwą postronni.
A co się tyczy wyboru drogi to popieram pomysł wyjścia na otwartą przestrzeń. Skoro przeciwnik widzi więcej niż my, to drzewa nas nie uchronią przed jego wzrokiem. Za to uniemożliwią kontratak i dadzą im element zaskoczenia. Nie chce wyciągać strzały z rzyci równocześnie zastanawiając się skąd nadleciała. Wolę widzieć ich już parę kilometrów wcześniej i być gotowym do walki. To wyrówna szanse.

Zamilkł po wypluciu z siebie całego monologu jego zdaniem przekazującego tu zebranym najważniejsze argumenty za wypowiedzeniem najeźdźcy starcia na równinach. Gdyby szli razem z oddziałem ciężkozbrojnych wojowników niebiegłych w używaniu czakry, zapewne martwiłby się jazdą. Ale skoro są shinobimi to takowa raczej nie powinna sprawić im większych trudności.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1090
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kamiyo Ori »

Nałożone:
Rękawiczki z blaszką
Płaszcz
Duża torba
  Ukryty tekst
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Szlak transportowy

Post autor: Satoshi »

Piękne, spokojne Ryuzaku. Znajdujące się na granicy konfliktu, lecz usilnie starające się zachować pozory normalności w czasach, gdy z krain dookoła słychać szczęk stali lub powolne, metodyczne szuranie stali po osełce. Satoshi miał dużo szczęścia. Prosto z Uso ruszył w kierunku granicy, a obecność wojowników Inzuka w okolicy spowodowała, że udało mu się prześlizgnąć poza teren ogarnięty wojną ze względną łatwością. Wstępując na tereny Sogen, obrał nieco inną drogę, z dala od samotnego posterunku zarządzanego przez sentokiego Eichi'ego, przez co patrole czerwonookich były gęstsze, wręcz nie do ominięcia. Widocznie ponury i flegmatyczny okupant osady upewnił się, że okoliczne trakty wolne będą od Uchiha. Satoshi odetchnął z ulgą, gdy tylko jego stopy zaniosły go na tyle daleko, by mógł przestać nasłuchiwać każdego szmeru nadchodzącego czy to z morza traw czy granicy lasów, które mijał. Poklepał się ukradkiem po kieszeniach swojej kamizelki, w której skryty miał list od Yugena, przeznaczony dla jego znajomej, Airan. Ręce powędrowały nieco niżej, sięgając do torby, aby sprawdzić, czy notes, który zapisany został różnymi informacjami, które udało się młodemu szpiegowi zebrać podczas wędrówki przez równiny Sogen. Nie dowiedział się niestety zbyt wielu przydatnych informacji. Wciąż będzie musiał ponastawiać ucha, świadomy tego, że jeśli jego informacje mają mieć jakąkolwiek przydatność, to już niedługo będzie musiał wracać na pustynię. Wciąż jednak czuł oznaki zmęczenia, które ogarnęło jego ciało, gdy niemal całkowicie wyzbył się błękitnej energii podczas ataku na klasztor Usohachi. Krótkie odpoczynki, które sobie narzucił, pozwoliły mu co prawda odbudować zasoby chakry, jednak wciąż czuł skutki wyczerpania. Dopiero dziś miał okazję spokojniej zmrużyć oczy, bezpieczny w kraju, do którego wojna jeszcze nie nadeszła.

Wędrował do momentu, w którym nie zaczęło zmierzchać i rozbił prowizoryczny obóz z małym ogniskiem w momencie, gdy słońce już niemal całkiem schowało się za horyzontem. Dzisiaj ewidentnie szczęście mu sprzyjało, ktoś wierzący zapewne powiedziałby, że bogowie szczęścia zlitowali się nad strudzonym wędrowcem, bowiem wędrując szlakiem i szukając miejsca na obóz, udało mu się upolować za pomocą celnego "rzutu" piaskowym shurikenem małego zająca. Obdarł go więc ze skóry i rozciągnąwszy truchło na znalezionym patyku, rozpoczął przyrządzanie uczty. Posiliwszy się, dołożył szczap do ogniska i zmrużył oczy.

Obudził go świergot ptaków i łagodny powiew, niosący ledwo wyczuwalny już zapach morza. Przyjemne uczucie, wsparte przypływem sił po wczorajszej kolacji sprawiło, że postanowił nieco potrenować.
  Ukryty tekst
Skończywszy swój trening, niebieskooki otarł pot z czoła i upił nieco z manierki. Obowiązki wzywały, trzeba było ruszać dalej. Sabaku Jou nie słynął raczej z wyrozumiałości i cierpliwości, Satoshi wolałby stanąć w śmiertelnym pojedynku z Yugenem i jego basiorami, niż przekonać się, czym jest gniew Shirei-kana. Przydeptał więc resztki ogniska, upewniając się, że żaden zbłąkany węgielek, w którym tliły się resztki żaru, nie spowoduje pożaru i ruszył szlakiem w kierunku Ryuzaku.

Dokąd: Ryuuzaku no Taki
Przez: Sogen->Ryuuzaku
Środek transportu: Pieszo
Czas podróży: 30min
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sogen [394 r.]”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości