Chirinharu
Posty: 102 Rejestracja: 13 cze 2021, o 15:00
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Złota odznaka ninja klanu Sabaku (na kanzashi)
Link do KP: viewtopic.php?p=176745#p176745
Post
autor: Chirinharu » 18 cze 2021, o 22:50
Poprzednia lokacja
Przemierzając pustynne uliczki, zamyślona Aliarin dotarła do miejsca, które dawało poczucie spokoju i ukojenia w tym gorącym klimacie. Piękne, zielone otoczenie, istny raj dla mieszkańca pustyni. Usiadła na brzegu fontanny, wpatrując się w jej błękitne dno. "A może by tak skorzystać z wody, która wręcz patrzy i zachęca do zanurzenia się w jej krystalicznej toni". Odwróciła wzrok by spostrzec, że nie jest sama. Nie tak daleko przechadzali się znużeni strażnicy, którzy raczej nie byliby zadowoleni z takiego obrotu spraw. Rin stwierdziła, że to miejsce, choć piękne i spokojne, jest zbyt na widoku. Rozejrzała się w poszukiwaniu takiego, w którym mogłaby odetchnąć od dźwięków miasta. Usiadła na trawie, pod drzewem, z dala od nagrzanych ławek i słońca. Westchnęła głęboko i wpatrzona w poruszane wiatrem liście rozmyślała o czekających ją podróżach.
0 x
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 18 cze 2021, o 23:21
Poprzednia lokacja
Tak wyszło, że droga do domu od ulubionego sklepu z broni wiodła Satoshiego prosto przez ogrody. Zazwyczaj był zbyt zajęty, by przesiadywać tutaj i napawać się starannie pielęgnowaną roślinnością. Tym razem jednak się aż tak nie śpieszył, toteż postanowił przysiąść na chwilę w cieniu, by spokojnie pomyśleć. Wiele rzeczy ostatnio się wydarzyło, ciekawy był przede wszystkim tego, jak obecnie rozwijała się sytuacja na murze. Już ponad dwa tygodnie minęły od czasu rozmowy Sabaku z Renkurou, shinobim z klanu Ayatsuri, który kierował się własnie w tamte strony. W ciągu tego czasu wiele się mogło wydarzyć, ba, cała sytuacja mogła już być rozwiązana w ten czy inny sposób. Osobiście życzył źle rodowi Uchiha, tym nadętym pyszałkom, a fakt, że tarcia na lini Mur-Uchiha tak naprawdę były tarciami pomiędzy Uchiha a Uchiha, znaczył, że istnieje szansa na to, iż ten ród sam się kiedyś wykończy. Takie to miłe i optymistyczne przemyślenia miał Satoshi siedząc na jednej z ocienionych ławek. Nieopodal, na trawie pod drzewem, siedziała sobie młoda dziewczyna. Satoshi kojarzył ją z widzenia, pojawiła się na kilku zebraniach klanu Sabaku. Nic więcej jednak o niej nie wiedział i sądząc po jej umiłowaniu do ignorowaniu zasad (do siedzenia są ławki, a nie z trudem uprawiana i pielęgnowana w tym pustynnym środowisku trawa), nie specjalnie widział korzyści w znajomości z nią. Ostatecznie stwierdził, że należy jej zwrócić uwagę, odwrócił się więc w jej kierunku i zawołał
-Ej, nie wydaje Ci się, że niszczenie pracy ogrodników to trochę dziecinne i nieodpowiedzialne zachowanie? Teraz muszą walczyć nie tylko z pustynnym słońcem, ale jeszcze z Twoją dupą? - nie ważne czy kobieta zrobiła to nieumyślnie czy świadomie, Satoshi nie zamierzał się z nią szczypać. Nieposzanowanie cudzego wysiłku to właśnie to, czego w obecnym pokoleniu nie znosił najbardziej. Każdy tylko Ja i Ja. Na całe szczęście, shinobi z tym nastawieniem było zdecydowanie mniej niż cywilów, tym bardziej kłuł w oczy widok jednego z nich.
0 x
Where the post at?
Chirinharu
Posty: 102 Rejestracja: 13 cze 2021, o 15:00
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Złota odznaka ninja klanu Sabaku (na kanzashi)
Link do KP: viewtopic.php?p=176745#p176745
Post
autor: Chirinharu » 19 cze 2021, o 10:57
Wyrwana z zadumy dziewczyna nie do końca usłyszała co mówi męski głos właściwie po prostu się go nie spodziewała. Była zajęta rozmyślaniem o czymś ważniejszym niż jakiś obcy, który ma nieznane zamiary obcym, który nie wiedzieć czemu postanowił się do niej odezwać. W duchu skarciła samą siebie, miała być przecież mniej nieśmiała, bardziej otwarta i przebojowa, a to był dobry moment, żeby poćwiczyć. Z wolna, nie spiesząc się, obróciła głowę w kierunku, z którego dochodził głos. Czuła jakby mówił do niej, chyba nie był z czegoś zadowolony. Kiedy zobaczyła chłopaka, stwierdziła, że jakaś misja musiała pójść mu bardzo źle. Może trochę nawet byłą ciekawa kto go tak urządził, tyle blizn to niewątpliwie oznaka słabego przygotowania albo głupoty. Sądząc po tonie wypowiedzi, której nie do końca wysłuchała stawiała w duchu na to drugie. Jeśli wszystkich obdarza takim aroganckim tonem nic dziwnego, że ktoś się najzwyczajniej w świecie wkurzył. Przez chwilę przyglądała mu się z uwagą, znała go, widziała już kiedyś. Wyglądał dość znajomo, jednak nie wydawało jej się by wcześniej z nim rozmawiała. Westchnęła ciężko i postanowiła do niego podejść. Przecież nie będzie krzyczała, a on i tak zepsuł jej ciszę, spokój i odpoczynek. Podniosła się jeszcze raz obrzuciła spojrzeniem piękne, zielone kształty i ruszyła niespiesznie w kierunku młodego mężczyzny. Stanęła nieopodal niego, tak by móc spokojnie mówić bez potrzeby krzyczenia.
- Cześć. Widziałam Cię już kiedyś. Nie słuchałam co mówiłeś, jednak jestem prawie pewna że nie padło tam Twoje imię. Jestem Aliarin. - rzuciła dziewczyna, stojąc w cieniu, nie chciała wychodzić na słońce, w końcu miała go za dużo w życiu. Patrzyła z wyczekiwaniem na reakcję chłopaka, zastanawiając się czy tym razem ton jego głosu będzie mniej arogancki.
0 x
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 19 cze 2021, o 11:28
No i się stało. Satoshi liczył na to, że dziewczyna przyjmie do wiadomości naganę od niego i, spalając buraka, usiądzie jak normalny człowiek, na ławce. Zamiast tego, podeszła zagadać. No i po co się było odzywać? Trzeba było przy wyjściu z parku szepnąć słówko ochroniarzowi, niech oni się takimi pierdołami martwią. Chcąc nie chcąc, Sabaku stanął teraz przed wyborem. Spuścić z tonu, skoro już dziewczyna nie niszczyła własności publicznej swoim zadkiem czy jednak wystrofować ją na przyszłość.
-Sabaku no Satoshi. Widzieliśmy się kiedyś na zebraniach klanowych. Mówiłem, że ta trawa wymaga i tak już wyjątkowej opieki ogrodników przez to piekielne słońce, a Ty jeszcze dokładasz im roboty. Od siedzenia w parku są ławki. - Satoshi westnchął ciężko. Żałował, że w ogóle się odezwał, zachciało mu się głupiej chwili odpoczynku na łonie natury. Powinien teraz trenować, jeszcze chwilę temu rozmyślał o tym, co dzieje się na świecie, sytuacji, która może przerodzić się w większy, między prowincjonalny konflikt, a teraz gadał z jakąś nastolatką o cholernej trawie.
0 x
Where the post at?
Chirinharu
Posty: 102 Rejestracja: 13 cze 2021, o 15:00
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Złota odznaka ninja klanu Sabaku (na kanzashi)
Link do KP: viewtopic.php?p=176745#p176745
Post
autor: Chirinharu » 19 cze 2021, o 11:58
Dziewczyna stwierdziła, że choć nieprzyjemny, chłopak może mieć trochę racji. W końcu są na pustyni, a nie w zalesionej krainie, gdzie na każdym kroku jest trawa, staw, rzeka, las i nikomu nie przeszkadza deptanie zieleni. Cóż, chociaż osoby odpowiedzialne za utrzymanie tego pięknego ogrodu w równie pięknym stanie nie będą się nudzić. Stwierdzenie 'od siedzenia są ławki' uznała za zaproszenie do wspólnej rozmowy i kontemplacji przyrody. Bez pardonu usiadła obok chłopaka przesuwając go nieco swoimi czterema literami. Wzięła głęboki oddech i uznała, że warto by wyjaśnić, czemu siedziała na trawie. W końcu on sam tego chciał, czyż nie?
- To miejsce chociaż trochę przypomina mi zalesioną krainę, w której byłam kilka lat temu. Wszędzie zieleń. Nawet nie masz pojęcia, jak tam jest pięknie. Widziałeś kiedyś rzekę? Płynąca, krystalicznie czysta woda, do której można wejść i nikt nie będzie miał o to pretensji. Lasy, w których można chodzić po trawie. Właściwie ciężko byłoby chodzić po czymś innym bo jest tam głównie trawa, kwiaty, roślinność. Otaczająca zieleń i śpiew ptaków. Nawet w upalne dni nie jest tak gorąco jak tu. Więc tak, przyznaję, siedziałam pod drzewem, na trawie. Patrząc na to miejsce, raczej trawa nie ma mi za złe, że na niej siedziałam. - stwierdziła, przywołując wspomnienia. Dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego, że tęskni, bardzo tęskni za drzewami, uspokajającym dźwiękiem wiatru przedzierającego się przez ich konary, falującymi liśćmi i spokojem, który za sobą niesie.
0 x
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 19 cze 2021, o 12:46
No i się doigrał. Białowłosa bez pardonu zignorowała wszystkie puste ławki dookoła i postanowiła usiąść bezpośrednio przy nim, przepychając Satoshiego na bok. Zwykła, prosta bezczelność, czy ogromny ekstrawertyzm? Uznał, że chyba jednak to drugie, kiedy dziewczyna zaczęła paplać o jakiejś dawno odwiedzonej krainie mimo to, że Satoshi wcale nie prosił. Słuchał tego piąte przez dziesiąte, bardziej zastanawiając się nad inną kwestią. Aliarin miała złotą odznakę klanu Sabaku przyczepioną do kanzashi, podskakującą przy każdym ruchu paplającej wesoło głowy. Oznacza to, że prawdopodobnie gdzieś zgubiła swoją gurdę. Istniała co prawda możliwość, że po prostu nie odziedziczyła umiejętności kontrolowania piasku, ale zawsze warto będzie ją o to spytać. Skoro są w jednym klanie, to istnieje możliwość, że Shirei-kan wyśle ich w przyszłości razem na jakąś misję i warto byłoby wiedzieć, czego się po niej spodziewać. Satoshiego przeszedł dreszcz na myśl, że musiałby współpracować z tą gadułą, ale niestety, życie Shinobi nie jest usłane aksamitnymi poduszkami. Wrócił więc do słuchania tego, co mówiła dziewczyna, *Bądź milszy * powtarzał sobie w kółko.
-Spierałbym się o to, czy trawa nie miała nic przeciwko. Tak czy siak, ja przesiedziałem całe życie na pustyni, w nieco innym rejonie niż Kinkotsu, ale pustynia to pustynia. Tak bujnej roślinności, jak opisujesz, nie widziałem na oczy. Pytanie z innej beczki - jesteś przedstawicielem rodu Sabaku, gdzie jest Twoja gurda? - tu Satoshi poklepał po swoim najważniejszym narzędziu pracy.
0 x
Where the post at?
Chirinharu
Posty: 102 Rejestracja: 13 cze 2021, o 15:00
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Złota odznaka ninja klanu Sabaku (na kanzashi)
Link do KP: viewtopic.php?p=176745#p176745
Post
autor: Chirinharu » 19 cze 2021, o 13:13
Rin nie zważała na zmieniający się wyraz twarzy Satoshiego dawno z nikim nie rozmawiała. Z nikim poza babcią, dziewczyna nie miała przyjaciół wśród rówieśników. Być może problemem był jej brak zaufania? Chłopak jednak wyglądał na kogoś kto cóż, dużo w życiu przeżył, a taka osoba mogłaby być nieocenionym wsparciem na misji. Zarówno poprzez swoje doświadczenie jak i umiejętności, które miała nadzieje, że ten posiada. Postanowiła więc go słuchać, nie udawać, że słucha tylko faktycznie może się zakolegować? Gdy padło pytanie o gurdę, nie można powiedzieć, że się go nie spodziewała. W końcu są na pustyni, ma odznakę rodu Sabaku i do tego złotą, a gurdy nie ma. Przez chwilę zastanawiała się czy by nie skłamać mówiąc, że zgubiła. Jednak po namyśle ten pomysł wydał się jej bardzo zły. Pokusiła się więc o powiedzenie prawdy, nie wdając się w szczegóły w myśl zasady 'wiedza to potęga'.
- Nie mam gurdy, nigdy nie miałam. Nie potrzebuję i nie używam jej. Z resztą patrząc na Twoją, myślę, że nawet bym nie chciała. Trochę to musi ważyć. Ciężka jest? Pewnie nie możesz zbytnio uciekać? A w pościgach to już w ogóle musi przeszkadzać? Poza tym dodatkowo grzeje, a przynajmniej tak wygląda. - Zarzuciła chłopaka pytaniami, chcąc odwrócić uwagę od faktu, że ona nie potrzebuje gurdy. Nie chciała odpowiadać na pytanie 'dlaczego', w końcu praktycznie się nie znali. Takie informacje lepiej pokazywać w ostateczności, na misji, jak sytuacja tego wymaga, a nie na ławce w oazie, w bezpiecznej okolicy.
0 x
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 19 cze 2021, o 14:56
Cóż, Satoshi nie mógł winić dziewczyny za niechęć do tego nieporęcznego, glinianego pojemnika na kwarc. Sam w końcu też przez jakiś czas poruszał się po mieście bez dodatkowego balastu na plecach, dopiero sytuacja sprzed jakiegoś miesiąca uświadomiła mu, że może i na pustyni jest dużo piasku, ale nawet i w tym gorącym i suchym kraju są miejsca, gdzie piasek nie występuje, jak na przykład wewnątrz świątyni. Jasne, piasek można było przyzwać do siebie z zewnątrz, ale traciło się na tym cenne sekundy, które mogły zwyczajnie kosztować życie. Zdecydował się więc od tamtej pory nosić swój bukłak na piasek codziennie. -Cóż, rozumiem twoje podejście. Gurda jest nieporęczna, to fakt, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia. W praktyce można biegać, skakać, walczyć bez żadnej widocznej różnicy. - z tego, co wywnioskował Sabaku, ta dziewczyna nie posługiwała się piaskiem, wychodzi więc na to, że po prostu nie odziedziczyła wrodzonego daru, z którego jego ród był tak dumny. Satoshi zmienił nieco bieg swoich myśli. Sam zaczął się pojawiać na zebraniach klanowych dopiero od niedawna, gdy w końcu uznano, że spełnia on minimalne wymagania potrzebne, by zostać Dōkō. Ta dziewczyna już wtedy tam była, co sugeruje, że jest bliżej związana z klanem lub po prostu jest shinobim dłużej od niego. W najlepszym przypadku dołączyli do struktur bojowych w podobnym okresie. Po wyglądzie można by ją ocenić na najwyżej 17 lat, choć prawdopodobnie jest młodsza. Ot doskonały przykład na to, że nie ma co oceniać ludzi po pozorach. W oczach Satoshiego kobieta nabrała trochę więcej szacunku, ale tylko trochę, to paplanie było nieco irytujące, a trawa wciąż zadeptana. - Co do grzania, to owszem, jest od niej gorąco, ale nie mniej niż od słońca w normalny dzień. - chłopak przemilczał już fakt, że jakikolwiek pot wyparowywał ze skóry i ubrań niemal od razu. -Tak czy siak, plusów jej noszenia jest wciąż więcej niż minusów. - po tych słowach zamilkł, zastanawiając się, czy powinien próbować podtrzymać rozmowę, czy jednak pozostawić to gadule. Skoro ona jest jego współklanowiczem, to głupio byłoby ją już na starcie do siebie zrażać. Znajomości bywają przydatne, tym bardziej przynajmniej poprawne relacje z sojusznikami.
0 x
Where the post at?
Chirinharu
Posty: 102 Rejestracja: 13 cze 2021, o 15:00
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Złota odznaka ninja klanu Sabaku (na kanzashi)
Link do KP: viewtopic.php?p=176745#p176745
Post
autor: Chirinharu » 19 cze 2021, o 16:30
Rin wsłuchiwała się w słowa chłopaka, odnosiła nawet wrażenie, że nie przychodzi mu to łatwo. Jakby nie chciał rozmawiać, tylko dlaczego? Dwoje nieznajomych w oazie, siedząc na ławce rozmawia, właściwie o gurdzie, czymś raczej powszechnym w tej pustynnej krainie. W końcu w klanie Sabaku nie ciężko było zobaczyć shinobi z gurdą. Można nawet powiedzieć, że to ona wyglądała dziwnie nie mając jej przy sobie. Tylko, że w jej przypadku ta nie miała żadnego zastosowania. Byłaby tylko dodatkowym ciężarem, którego nie potrzebowała. Dziewczyna przypomniała sobie o shinobi, którego widziała niejednokrotnie, tez z gurdą.
- Właściwie, skoro Ichirou ją nosi to jest przydatna. Na szczęście ja jej nie potrzebuję, nie chciałabym dodatkowego obciążenia. Poza tym piasek na pustyni jest wszędzie, nie powinieneś narzekać na jego brak. - skwitowała. Temat gurdy jakby wyczerpany, cóż więcej można o niej powiedzieć? Westchnęła głęboko z całych sił starając się nie powiedzieć czegoś niestosownego, blizny na twarzy chłopaka kusiły coraz bardziej. Skąd je miał? Chciała zapytać ale wiedziała, że nie powinna. Ona nie chciała zbyt wiele mówić o sobie, więc i on pewnie nie chciał. Chciała się z nim zapoznać, mógł być przydatny. Tylko jak? Satoshi był dziwny, raczej niezbyt przyjacielski czy otwarty. Zaczęła trochę panikować, w ciszy intensywnie myślała nad dobrym i niezbyt osobistym tematem do rozmowy.
0 x
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 19 cze 2021, o 16:56
I oto nadeszło wybawienie od bezsensownej gadki bez celu, ładu i składu. Białowłosa wspomniała imię wysoko postawionej osoby, o której Sabaku słyszał niewiele. Wuj jakoś niechętnie przekazywał informacje na temat współklanowiczów, wolał wpoić Satoshiemu manipulowanie piachem. Ot właśnie nadarzyła się okazja, by miałką rozmowę skierować na jakieś bardziej płodne tory i coś przydatnego z niej wynieść. Może przyjście tutaj nie będzie aż tak bezowocne, jak chłopak myślał początkowo. Korzystając więc z okazji, powiedział nieco innym tonem: - Ichirou? Cholera, niewiele wiem o wyższych rangą, w sumie to prawie nic. Znam tylko kilka imion, wystarczy by rozpoznać, komu okazać szacunek, choć tylko pod warunkiem, że by się przedstawili. Zanim tu przybyłem o Sabaku nie wiedziałem niemal nic, wpojono mi tylko zasady walki, a nie historię klanu. Teraz, to aż głupio zapytać, żeby nie wyjść na totalnego ignoranta, heh - Satoshi miał nadzieję, że użyty ton okaże pewną dozę zainteresowania, ale ukazując tylko czubek wielkiej wydmy, jaką była chęć zdobycia wiedzy o swoim klanie. Tak jak wspomniał, teraz aż wstyd zapytać, wuj i tak wyruszył na misję, więc nawet nie ma kogo spytać. Ciekawe, jak duża jest wiedza tej dziewczyny i jak dużo uda się mu wyciągnąć z niej informacji.
0 x
Where the post at?
Chirinharu
Posty: 102 Rejestracja: 13 cze 2021, o 15:00
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Złota odznaka ninja klanu Sabaku (na kanzashi)
Link do KP: viewtopic.php?p=176745#p176745
Post
autor: Chirinharu » 19 cze 2021, o 18:42
Gdy tylko dziewczyna powoli traciła nadzieję na normalną rozmowę o czymś innym niż o niczym, chłopak w końcu postanowił się uwewnętrznić, choć troszkę. Gdy usłyszała, że Satoshi, dumny reprezentant swojego klanu. Shinobi posługujący się piaskiem, chodzący z gurdą nie wie, kim jest Ichirou, pomyślała, że kłamie. Udaje? Robi z niej głupka. Jak to możliwe, że nie wie? Przecież praktycznie każdy mógł przekazać Satoshiemu tę wiedzę. Rin zaczęła się poważnie zastanawiać czy on w ogóle wychodzi z domu, żeby się czegoś dowiedzieć, nauczyć, czy tylko po to, żeby... właściwie nie wiedziała. Żeby być niemiłym?
- Naprawdę nie wiesz kto to Ichirou? Przecież jesteś Sabaku, mało tego posługujesz się piaskiem. - skierowała wzrok na gurdę chłopaka, uznając, że palcem już nie musi jej pokazywać.
- Cóż w tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak Cię dokształcić. - była wyraźnie podekscytowana, lubiła te historie, legendy, wolała oczywiście ich słuchać, jednak w tym wypadku raczej nie wiele by się dowiedziała od swojego rozmówcy.
- A więc tak, Asahi Ichirou jeden z najpotężniejszych ninja Samotnych Wydm. Uczestniczył w turnieju w Sachū no Senjō, później pomagał Sabaku Jou w walce z najeźdźcami. Kojarzysz bitwę w Atsui? - dziewczyna założyła, że tak i kontynuowała opowieść.
- Zyskał szacunek i poważanie. Uważany jest za najpotężniejszego użytkownika piasku, dobrze radził sobie świetnie też w infiltracji. A mówi Ci coś 'Diabeł Świtu'? Słyszałeś... - i kontynuowała opowieść o bohaterze, o którym jak się okazuje, Satoshi nie miał zielonego pojęcia, natomiast ona cóż chciała być taka jak on, oczywiście odjąć piasek.
0 x
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 19 cze 2021, o 19:50
Satoshiemu niespecjalnie podobał się protekcjonalny ton, jaki przyjęła Aliarin, ale stwierdził, że warto to zignorować. W końcu nadrabiał wiedzę, o którą głupio mu było prosić. Chłonął słowa dziewczyny, starając się zapamiętać jak najwięcej. Teraz przynajmniej nie wyjdzie już na totalnego ignoranta i idiotę, co w sumie trafnie zostało mu przez rozmówczynię wypunktowane. Wiedział co nieco o bitwie w Atsui, ale jakoś nie przywiązał jakiejś większej uwagi do ludzi biorących w niej udział. Sabaku zastanawiał się, co jeszcze mógł się dowiedzieć od gaduły. Widać też było, że rozmowa sprawiała jej radość, co gorsze, Satoshi musiał przyznać przed samym sobą, że i on zaczynał się w tą rozmowę wkręcać. Pal już licho tę trawę! - Tak jak już Ci powiedziałem, moje wykształcenie było czysto praktyczne, znam też podstawową charakterystykę wielu klanów, ale na tym w zasadzie koniec. Wiem już kim był "Diabeł Świtu", dzięki, znasz jeszcze jakichś innych ludzi, o których warto wiedzieć?
0 x
Where the post at?
Chirinharu
Posty: 102 Rejestracja: 13 cze 2021, o 15:00
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Złota odznaka ninja klanu Sabaku (na kanzashi)
Link do KP: viewtopic.php?p=176745#p176745
Post
autor: Chirinharu » 19 cze 2021, o 21:16
Młoda kobieta była bardzo zachwycona i ożywiona. Opowiadanie sprawiało jej ogromną przyjemność, faktem jednak jest, że wolałaby się uczyć niż przekazywać wiedzę dalej. Stwierdziła jednak, że chłopak musiał być bardzo zaniedbany, przynajmniej w dziedzinie historii i sprawozdań naocznych światków jej biegu. Nie mogła zrozumieć dlaczego nikt nie pomyślał, że dobrym pomysłem byłoby przekazać mu wiedzę. Opowiedzieć o najważniejszych osobach. A teraz? Teraz to jej zadanie? Ale o kim ma mówić? O kim Satoshi mógł jeszcze nie słyszeć? Czy słyszał o kimkolwiek? Tak dużo pytań i tak niewiele odpowiedzi kłębiło się w jej głowie.
- O kim jeszcze niewiele wiesz? Mayū, Youmu Nanatsuki, Hikari? Tego jest bardzo dużo. Żeby Ci wszystko opowiedzieć potrzebowalibyśmy spędzić sporo czasu razem. Możemy się nawet spotkać w bibliotece. Pomogę Ci wybrać warte uwagi pozycje, jeśli chcesz. Będziemy się na pewno świetnie bawić. - Dziewczyna była bardzo podekscytowana na myśl spędzania czasu z innym człowiekiem, z klanu Sabaku, który mniej więcej był w jej wieku. W duchu pomyślała sobie, że babcia będzie dumna. Po części w końcu miała uważać na nieznajomych. Rin miała nadzieję, że w pewnym momencie będą już na tyle blisko, że bez problemu będzie mogła zapytać Satoshi'ego o blizny, tak widoczne, że ciężko przejść obok nich obojętnie. Dziewczyna czuła wewnętrzną potrzebę by wiedzieć skąd one są.
0 x
Satoshi
Posty: 583 Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz. Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku, Kamizelka Shinobi (biała), Kabura na broń (na prawym udzie), Gurda, Torba na prawym biodrze
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
GG/Discord: Satoshi#3881
Post
autor: Satoshi » 19 cze 2021, o 22:29
Satoshi zamrugał zdezorientowany. Dziewczyna z każdym słowem wydawała się nabierać rozpędu i wymieniać kolejne i kolejne osoby, nie kryjąc rosnącego zdziwienia. Czyżby Satoshi aż tak zaniedbał ważne informacje? Cóż, wychodzi na to, że do listy rzeczy do zrobienia musi dopisać wizyty w bibliotece. Jak tylko o tym pomyślał, białowłosa to zaproponowała. Sabaku po raz kolejny musiał zamrugać zdziwiony. *Co ona, siedzi mi w głowie?* pomyślał, po czym się otrząsnął i kiwnięciem głową przystał na propozycję. Zawsze to szybciej będzie mógł znaleźć interesujące go informacje, mając za filtr taką fankę legend, podań i plotek. -Prawdę mówiąc, słyszałem jeszczę o Mayū, ale tylko tyle, że jest jedną z wyżej postawionych Sabaku, reszta, pierwsze słyszę w sumie. Na razie chyba jednak wystarczy, dzięki. - Satoshi, mimo że rozmawiało mu się, o dziwo, całkiem dobrze z nastolatką, postanowił zakończyć rozmowę. Nie czuł się komfortowo, obnażając swoje słabości przed osobą w zasadzie mu nieznaną. Przyszedł tu także tylko na chwilę, ma jeszcze sporo rzeczy dzisiaj do zrobienia, dobrym pomysłem byłoby także dzisiaj poćwiczyć nieco. -Ja już będę leciał, trening i te sprawy, rozumiesz... Dzięki za rozmowę i nie siadaj więcej na trawie w oazie. Czasami można się natknąć na jadowitego skorpiona - mówiąc to, Satoshi powstał, dając wyraźny znak, że musi już iść.
0 x
Where the post at?
Chirinharu
Posty: 102 Rejestracja: 13 cze 2021, o 15:00
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Złota odznaka ninja klanu Sabaku (na kanzashi)
Link do KP: viewtopic.php?p=176745#p176745
Post
autor: Chirinharu » 19 cze 2021, o 23:13
Dziewczyna walczyła z całych sił, z samą sobą, by mówić wolno i zrozumiale. Wiedziała, że jak się ekscytuje mówi szybko, coraz szybciej i coraz mniej osób rozumie co do nich mówi. Zmieniający się wyraz twarzy rozmówcy, jego chwilowe zdziwienie, utwierdziło ją w przekonaniu, że chłopak potrzebuje pomocy. Trzeba znać historię by nie popełniać tych samych błędów w przyszłości, jak mógł o tym nie wiedzieć, nawet nie pomyśleć? Gdy chłopak wspomniał, że słyszał o Mayū choć trochę się uspokoiła. Zawsze to coś, cokolwiek, zna imię, to już jakiś początek. 'Wystarczy mu trochę opowiedzieć, pomóc szukać podań i będzie dobrze. Shinobi czy nie czytać musi umieć, prawda?' Nakręcona już bardzo mocno na opowiadanie i rozmowy z nowym znajomym dziewczyna, posmutniała trochę gdy usłyszała, że ten musi iść. Trudno było mu się dziwić, pewnie miał lepsze rzeczy do roboty niż słuchanie, a jakże o historii. Opowieści, legend, które mogły ciągnąć się godzinami, jedne ciekawsze od drugich. Trening, pewnie za dużo informacji jak na jeden dzień, pomyślała. Pójdzie trenować zamiast się uczyć, właśnie w tym momencie Rin coś sobie uświadomiła. Satoshi, dokładnie tak samo jak jej brat uciekał w treningi. Doszła do wniosku, że pewnie brak wiedzy go przytłoczył, zdał sobie sprawę z powagi sytuacji i ucieka w trening, by poczuć się lepiej, odreagować.
- Prawda, też już długo tu jestem. Chyba najwyższa pora wracać do codziennych obowiązków. Mi w sumie trening też by się przydał. W końcu nie można cały czas siedzieć z nosem w zwojach. - Westchnęła przez chwilę zastanawiając się czy shinobi po prostu nie chce uciec od niej. Dużo mówiła, słowa same wychodziły jej z ust, podczas gdy on niewiele. Jakby miał blokadę.
- I żeby była jasność. Nie codziennie siadam na trawie. Robię też inne rzeczy. - rzuciła podnosząc się z ławki. Wygładziła sukienkę i przez chwilę zastanawiała się w którą stronę skierować swoje kroki.
~Zmiana nicku z Aliarin na Chirinharu.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości