Targowisko

[Harikotto]

Tamaki Hyūga, Kisuke Misja C
28/45 Byliście shinobi. Waszym zadaniem jest ochrona systemu. To nie tylko jest jednak wasze zadanie. Rozkazy zawsze przecież można zignorować i dołączyć do grupy, którą chce się popierać, a nie tej, która wydaje rozkazy. Ochrona systemu najzwyczajniej w świecie wam się opłacała. System zapewniał wam uprzywilejowaną pozycję, gdzie tak naprawdę mogliście robić co tylko rzewnie wam się podobało. Nikt przecież nie był na tyle silny, aby was pokonać, no chyba, że inny shinobi, czy samuraj. Samuraje jednak byli zadowoleni siedząc na swoich wyspach i się z nich nie ruszając, a inni shinobi mieli podobną swobodę co wy i podobne interesy co wy. Ninja najzwyczajniej w świecie są najpotężniejszymi jednostkami na świecie i to zrozumiałe, że nie widzą żadnych powodów, aby to zmieniać. Nawet, jeśli oznacza to ciemiężenie i zabijanie innych, słabszych, tylko dlatego, że też chcieliby godnie żyć i myśleć po swojemu. Jest to w pełni zrozumiałe, ale czy moralne?

Strażnicy z którymi teraz walczyliście mieli jednak dosyć podobne wartości. Również reprezentowali władzę i system. Kto wie, może oni będąc uprzywilejowanymi jednostkami również chcieli zaznać maksymalnej swobody i zaatakować inną, jeszcze bardziej uprzywilejowaną grupę? W systemie, który faworyzuje nierówności społeczne, takie zachowania są przecież normą. Możliwe jednak, że po prostu wy przesadziliście ze swoim swobodnym zachowaniem. Trudno powiedzieć jakie mieliście możliwości pomocy tej dziewczynie. Być może faktycznie zapłacenie łapówki strażnikom rozwiązałoby sprawę. System w końcu wspiera korupcję, więc nie byłoby to trudne. Z pewnością byłoby to lepsze, niż atakowanie dziewczyny. To przecież nie spodobało się ani jej, ani strażnikom.

To, że wasze zachowanie nie spodobało się dziewczynie było natomiast oczywiste patrząc na jej poczynania. Kisuke był zbyt zajęty walką ze strażnikami, jednak Tamaki, która była bliżej oraz obserwowała całą okolice swoimi cudownymi oczyma zauważyła, że dziewczyna zdołała stanąć już pewnie na nogach i złożyła, dosyć niedbale, pieczęć ptaka. Chwilę później, zanim Hyuga zdążyła opuścić swoje więzienie, u szczytu kolumn wyrosły kamienne kolce, blokując przejście. Twarz dziewczyny natomiast wyrażała czystą wściekłość. Co jednak bardziej zajmowało kunoichi, to fakt, że swoim doujutsu dostrzegała, że w waszą stronę biegnie strażnik, który niedługo do was już dotrze.

Kisuke tymczasem w dalszym ciągu próbował wyeliminować pozostałego na nogach strażnika swoimi robakami. Te przesunęły się w inne rejony ciała, jednak nie zdążyły zapobiegnąć złożeniu przez mężczyznę pieczęci węża. W wyniku tego skóra mężczyzny pociemniała i ten zaczął jakby ignorować chodzące po nim insekty. Następnie złożył kolejną pieczęć i wokół niego powstały dwa jego sobowtóry.

Jasnoniebieski - strażnik z kunaiem
Pomarańczowy - strażnicy z włóczniami
Szary - stragany
Czarny - wóz
Jasnozielony - Kisuke i jego robale
Ciemnozielony - babcia
Różowy - Tamaki
Czerwony - dziewczyna

  Ukryty tekst

[Kisuke]

Zignorować system oraz przejść do do grona osób, które deklarują jego zniszczenie. To byłoby całkowitym upadkiem moralności i zaprzeczeniem tego wszystkiego co ludzie, jako całe społeczeństwa, budowali od wielu lat. System opierał się na czynniku ludzkim, a wszystkie jego wady oraz niedociągnięcia wynikały w większości z tego jaką niedoskonałą istotą jest człowiek. Niektórzy próbowali udowodnić, że są ponad to, że są w stanie stworzyć świat, w którym wszyscy są równi, w którym nie ma głodu, niesprawiedliwości, nie ma mordów, bandytów i innego, różnego rodzaju zła. To były jednak tylko szaleńcze wymysły, które z rzeczywistością niewiele miały wspólnego. Przez bunt i swoją pychę próbowali oni skłonić innych do nakręcania się tej spirali nieszczęść. Zamiast pomóc tym, co są w potrzebie, wykorzystują ich do własnych celów, pod byle pretekstem. Najczęściej kończy się to najgorzej dla zwykłych ludzi, którzy przez swoją niewiedzę dali się wykorzystać. Jednak to nie w nich tkwi problem, to właśnie w liderach takich rewolucji trzeba szukać prawdziwych winnych. Pod przykrywką idealnego świata doprowadzili oni obecny system do jeszcze większej zapaści. Byli jak bestia, która karmiła się nieszczęściem innych i widzieli w tym sadystyczną przyjemność. Dlatego działania shinobich były tak istotne. Musieli oni wyłapywać tą niezdrową tkankę społeczeństwa i wyciąć ją zanim zainfekuje resztę. Jest to zadanie trudne, któremu wielu nie jest w stanie podołać, często przez swoją arogancję przechodzą na stronę przeciwnika.

Wielu też zapomina, że shinobi to nie tylko osobnicy posiadający niezwykłe umiejętności. Zazwyczaj są traktowani jako Ci, którzy są ponad prawem, których system nagradza za samą pozycję. Uprzywilejowana ranga niby pozwalała im robić to co chcieli. Często jednak zapomina się ile Ci ninja poświęcili na tej drodze. Zapomina się, że w przypadku jakiegoś nieszczęścia, wszyscy zawsze lecą najpierw do ninja i chcą aby Ci zawsze byli gotowi pomóc w każdej sytuacji. Drobny złodziejaszek? Świetnie, złap go i dostaniesz trochę kasy. Bandyta, która zaatakował karawanę? Świetnie, wytrop i zabij. Co z tego że przy okazji ryzykuje on swoim życiem dla garści Ryo, w które niby tak opływa? Tak samo w przypadku wojen. Jeśli te wybuchają, ninja zawsze są gotowi stanąć w obronie zwykłych ludzi. Często doprowadza to do prawdziwych tragedii. Jeśli ninja bronią tego systemu wyłącznie z powodu swojego uprzywilejowania, to dlaczego śmierć tak często ich spotyka? Jeśli rzeczywiście byli bogami dla zwykłych śmiertelników, to dlaczego nie podporządkowali sobie wszystkiego pod swoją kontrolę? W gruncie rzeczy nie różnili się oni od siebie jakoś specjalnie. Możliwość kontrolowania chakry nie dawała lepszej moralności, sprawiedliwszych osądów czy nieśmiertelności. Dwóch dzikusów z drewnianymi włóczniami mogło się nawzajem pozabijać, tak samo jak dwóch arystokratów znających najbardziej destrukcyjne techniki. W świecie gdzie panuje tyle zła, siła zawsze będzie istotnym czynnikiem. Nie oznacza ona jednak, że ninja przez tylko ten aspekt są nadludźmi.

Strażnicy swoim zachowaniem już dawno pokazali, że jedyne co reprezentują to wyłącznie ich duma oraz pycha. Sprzeniewierzyli się oni wszystkiemu, czego powinni byli bronić. Zamiast próbować pomóc staruszce, podnieśli na nią broń. Zamiast przyznać rację dwójce ninja i zażegnać konflikt, zaatakowali, doprowadzając do eskalacji agresji. To właśnie tacy ludzie, działając pod przykrywką dobrego strażnika, napędzali innych do radykalizowania się i podburzali przeciwko władzy. Kolejne próby pokojowego rozwiązania sprawy nie przynosił efektów. Trzeba było zacząć wreszcie działać i zakończyć to.

Połowa z owadów ze strażników odleciała, tworząc w połowie drogi między trzecim strażnikiem a Tamaki ścianę. Podobną do tej z początku interwencji. Jednak nie było to jedyne co postanowił zrobić Kisuke. Szybko sięgnął do swojej kabury i shuriken. Naładował go chakrą Raitonu oraz posłał prosto w straznika, który pokrył się zbroją z ziemi. Gdy broń była już bardzo blisko technika się aktywowała i strażnik, wraz z klonami powinni zostać porażeni serią błyskawic. Kisuke szybko spojrzał też, co się dzieje z Tamaki. Finalistka turnieju była w niemałym potrzasku. Z każdej strony została jej zabrana droga ucieczki, co było samo w sobie dziwne, że tak sprawna i szybka dziewczyna nie radziła sobie póki co w ogóle. Może miała jakiś gorszy okres albo zaskoczenie wzięło górę, tym bardziej, że dostała praktycznie cios w plecy. Kamienne kolce u szczytu więzienia nie był stworzone przez strażnika, bo ten zajęty był zupełnie czymś innym. Tylko kto to zrobił? Czyżby dziewczyna chciała się zemścić za drobne popchnięcie? Przecież to ją i jej babcię próbowali uratować. Czemu chciała im zaszkodzić?

  Ukryty tekst

[Tamaki Hyūga]

Czy rzeczywiście nasz "praca" jako shinogi to koniec końców okazywała się po prostu gloryfikowanym najemnictwem? Czy po odjęciu tych wszystkich honorów jakimi jesteśmy obdarzani to niewiele nas różni od zwykłych płatnych morderców, włamywaczy czy kogokolwiek innego czyja "praca" jest możliwa do wykonania przez shinobi. Jedni nazywali to ochroną systemu a inni zamordyzmem shinobi, którzy właściwie teraz rządzili światem. Nie było nikogo kto by mógł im się sprzeciwić, poza innymi shinobi. Może Suzumura Shinjiro jednak ma w pewnym stopniu rację, chcąc pozbyć się tych podziałów pomiędzy shinobi i zwykłymi ludźmi? Może usunięcie całej chakry byłoby w pewnym sensie zbawienne dla systemu w jakim przyszło nam teraz egzystować? Mimo tego że w pewnym sensie rozumiałam logikę Antykreatora to w żadnym stopniu nie zgadzałam się z nią. Cieszyłam się że żyłam w takim świecie a nie innym. Cieszyłam się że ciężką pracą i pewną dozą talentu którą podobno wykazywałam, mogłam wiele osiągnąć. Cieszyłam się że teraz, po odłączeniu się od klanu, miałam pełną kontrolę nad moim życiem.
Cała sytuacja powoli zaczynała mnie denerwować i do tego czułam się jak nieudaczniczka. Nie dość że najpierw dałam się złapać w pierwszą pułapkę to teraz jeszcze dziewczyna zdecydowała się rzucać mi przysłowiowe kłody pod nogi i zamknęła kamienne więzienie od góry własną techniką. Tego już zdecydowanie za wiele, czułam gotującą się we mnie frustrację i wiedziałam że muszę w końcu wziąć się w garść i coś zrobić.
Zebrałam się w sobie aby nieco się uspokoić i nie dać się ponieść emocjom. Jak nie da się po prostu wyjść z tego więzienie to trzeba się przebić. Przyjęłam charakterystyczną pozę i szybkimi ruchami wykonałam szesnaście uderzeń prosto w nowopowstałe, kamienne kolce. Celowałam tak aby zniszczyć wystarczająco dużo z nich abym mogła wydostać się z klatki. Jeżeli mi się udało to czym prędzej wychodzę na zewnątrz i zeskakuję z powrotem na ziemię (poza klatką) zerknęłam przez ramię aby spiorunować wzrokiem dziewczynę.
- Nie radzę robić czegoś takiego ponownie. - powiedziałam śmiertelnie poważnym i lodowatym tonem po czym odwróciłam się w kierunku strażników sprawdzając czy Kisuke potrzebuje z czymkolwiek pomocy. Jeżeli okaże się że Aburame poradzi sobie ze strażnikami sam to kieruję moją uwagę na dziewczynę i podnoszę nieco ręce aby zasygnalizować jej że nie mam złych zamiarów. - Spokojnie, już wszystko dobrze. Przepraszam za tamto ale strażnicy nie wstrzymywaliby się z tym włóczniami. Nie chcemy z wami walczyć, proszę. - powiedziałam spokojnym tonem patrząc dziewczynie w oczy, przygotowana do ewentualnych uników.


[uhide=Kisuke, Harikotto, Tamaki Hyūga]Poziom chakry: 77% - 2% (Podtrzymanie Byakugana) = 75%

Użyte techniki:
Byakugan

Nazwa

Byakugan: Reberu Bi

Ranga

B

Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.

Zasięg

W linii prostej

9 kilometrów

Wokół siebie

90 metrów

Koszt Chakry C: 4% (1/2 podtrzymanie)

Bonusy

+20 Percepcji przy aktywowanym Byakuganie

Kinobori no Waza

Nazwa

Kinobori no Waza

Ranga

E

Pieczęci

Brak

Zasięg

Na ciało

Koszt

Minimalny, nieodczuwalny

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>

Hakke Jūroku Shō

Nazwa

Hakke Jūroku Shō

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg Max.

Bezpośredni

Koszt

Niezauważalny

Dodatkowe

Na czas używania techniki dostajemy +10 szybkości

Leczenie Aby odblokować tanketsu potrzebna jest 12h przerwa fabularna, lub wizyta w szpitalu

Opis Technika Szesnastu Dłoni Ośmiu Trygramów, jest pierwszą z rodziny technik polegających na szybkim ataku na większą ilość tenketsu w układzie chakry przeciwnika przy pomocy stylu Jūken. Kombinacja składa się z czterech etapów, gdzie zadajemy po kolei cztery serie ciosów: dwa, dwa, cztery i na koniec osiem. Trafienie wszystkimi uderzeniami zamyka szesnaście punktów tenketsu na ciele przeciwnika, co trochę spowalnia ruchy oraz nieznacznie osłabia jego korzystanie z chakry (Kontrola Chakry obniżona o 1 rangę).

KP:

KEKKEI GENKAI: Byakugan (B)
NATURA CHAKRY: Suiton (D)
STYLE WALKI:

• Jūken (C)

UMIEJĘTNOŚCI:

• Wrodzona -
• Nabyta -

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:

• SIŁA: 50
  WYTRZYMAŁOŚĆ: 65
  SZYBKOŚĆ: 130
  PERCEPCJA: 74 + 20 (Byakugan B) = 94
  PSYCHIKA: 1
  KONSEKWENCJA: 1
  SIŁA CHAKRY: 0

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 319
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 106%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:

• NINJUTSU E
  GENJUTSU E
  KLANOWE B
  STYLE WALKI 1 (D)
  • --- Jūken (A)
  • ---
  • ---
  IRYōJUTSU: E
  FūINJUTSU: E
  ELEMENTARNE
  • SUITON: D

Znane techniki:

KLANOWE:

• - (D) Rirīsu
  - (D) Shōtei
  - (D) Mizu Hari
  - (D) Hakke Jūroku Shō
  - (C) Hakke Sanjūni Shō
  - (C) Hakke Kūshō
  - (C) Jūkenpō Ichigekishin
  - (C) Shōtei Tantō (WT)
  - (C) Jūken Taihō (WT)
  - (B) Hakke Rokujūyon Shō
  - (B) Hakke Kūhekishō
  - (B) Hakkeshō Kaiten

NINJUTSU:

• - (E) Bunshin no Jutsu
  - (E) Henge no Jutsu
  - (E) Kai
  - (E) Kawarimi no Jutsu
  - (E) Kinobori no Waza
  - (E) Suimen Hoko no Waza
  - (E) Nawanuke no Jutsu

SUITON

• - (D) Suiton: Kirigakure no Jutsu
  - (D) Suiton: Teppōuo
  - (D) Suiton: Mizutetsu no Jutsu

FŪINJUTSU:

• - (D) Fūin no Jutsu

TAIJUTSU:

Ekwipunek:

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Czarny płaszcz z kapturem
- Kabura na prawym udzie
- Kabura na lewym udzie
- Torba przy pasie z tyłu po lewej stronie
- Manierka z symbolem Suitonu przy pasie
- Sztylet przy pasie
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Kabura na lewym udzie[30/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 10 metalowych kulek [5]

---

Kabura na prawym udzie[30/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 9 metalowych kulek [5]

---

Torba[51,25/80]:
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 2 kunaie z naklejoną notką świetlną [13]
- 3 shurikeny [9]
- 2 bojowa pigułka żywnościowa [2]
- 2 pigułki ze skrzepniętą krwią [2]
- 5 metrów Bandaża [2,5]
- 10 metrów liny juchtowej [7,5]
- 3 metry liny metalowej [2,25]
- zestaw wytrychów [15]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [1/15]
- Dzwonek wietrzny Furin (Święta 2020 nieużyte) [1]

---

Kieszonka w płaszczu [0/15]

---

Mały zwój [0/75]
Mały zwój [0/75]

[/uhide]

[Harikotto]

Tamaki Hyūga, Kisuke Misja C
31/45 Czy walka z systemem, który rodzi nierówności, ból, krzywdę i cierpienie jest czymś złym? Czy zabijanie złego jest sprzeczne z moralnością, kodeksem i naturą shinobi? Posłuszeństwo i ślepa wiara w swoje rozkazy jest bardzo łatwą drogą. Odpadają z niej wszelkie wątpliwości i dylematy. Skoro rozkazy brzmią, że trzeba coś zrobić, to trzeba to zrobić i tyle. Nie ma sensu jakiekolwiek zastanawianie się nad czymkolwiek. Należy wykonać polecenia i to wszystko co ma znaczenie. Czy jednak jest w tym wszystkim miejsce na wolną wolę? Zdecydowanie nie. Jeśli postanowicie iść tą prostą i wygodną ścieżką, musicie niestety poza wątpliwościami zrezygnować też z własnej woli i wolności.

Shinobi jako wykonawcy najtrudniejszych poleceń i rozkazów bardzo często w zamian oddają swoje życie. To najprawdziwsza prawda. To oni często płacą najwyższą cenę za swoje usługi. To oni często giną, podczas prób zabijania innych. Jaka więc jest różnica pomiędzy shinobi, a tym którego ma zabić? Zazwyczaj niczym. Przerażająca większość ludzi, którzy byliby zdolni pokonać jednego ninja, to inny ninja. Większość wojen i zatargów zbrojnych rozgrywa się pomiędzy użytkownikami czakry. Shinobi walczą między sobą o władzę, o zaszczyty, o wpływy, a zwykli szarzy ludzie, którzy im to wszystko zapewniają, nie otrzymują z tego nic. Nic, poza tym, ze często są przypadkowymi ofiarami tych wojen i konfliktów, zatem jedyną ich zapłatą od shinobi jest karmazynowy kur na dachu chałupy, lub poderżnięta kunaiem tchawica.

Dokładnie to mogliście zaobserwować teraz wokół siebie. Kilku shinobi walczy ze sobą, nikt tak naprawdę pewnie nawet nie wie po co i dlaczego. Cywile natomiast i ci, którzy nie są w stanie kontrolować czakry cierpią na tym najmocniej. Dwaj strażnicy, których wcześniej oblepiły robaki Kisuke stracili bowiem przytomność. Wyraźnie było to widać po tym, gdy Aburame skierował część robactwa z ich ciał do utworzenia bariery. Jego naładowany elektryczną czakrą kunai pomknął natomiast w pobliże strażnika, który właśnie wytworzył swoje podobizny. Po wbiciu się w ziemię przed strażnikiem, z metalowego pocisku wystrzeliło sporo niewielkich wiązek elektryczności. Nie były one zbyt duże, jednak gdy tylko dosięgły jednakowych strażników, dwóch z nich natychmiast rozpadło się w stertę kamieni. Trzeciego strażnika błyskawice nie raniły jednak nawet w najmniejszym stopniu. Nie bacząc więc na buszujący wokół niego żywioł błyskawicy wypluł w stronę Kisuke cztery błotne pociski.

Tamaki tymczasem wspięła się pod sufit swojego więzienia i atakując stylem miękkiej pięści zaczęła w poziomie na kolumnach uderzać w kamienne kolce. Z boku zapewne wyglądało to mocno nietypowo, jednak co dla kunoichi było chyba dużo ważniejsze, było to skuteczne. Kolce szybko zaczęły się rozpadać i młoda Hyuga w końcu się uwolniła, po czym spróbowała przemówić do rozsądku dziewczynie, która utrudniała jej ucieczkę. Próba ta była bezskuteczna, bowiem dziewczyna wciąż pełna wściekłości rzuciła się w stronę Tamaki.

Wiele z tych rzeczy działo się jednocześnie, jednak jak się okazało nie było to wszystko. Po przeciwnej stronie ulicy do strażnika pojawiła się bowiem kolejna osoba. Był to zauważony przez byakugana Tamaki strażnik, który widząc chaos na ulicy, natychmiast dobył miecza i ruszył w stronę Tamaki.

Jasnoniebieski - strażnik z kunaiem
Pomarańczowy - strażnicy z włóczniami
Szary - stragany
Czarny - wóz
Jasnozielony - Kisuke i jego robale
Ciemnozielony - babcia
Różowy - Tamaki
Czerwony - dziewczyna
Szary - strażnik z mieczem, który nadbiegł

  Ukryty tekst

[Kisuke]

Idee potrafią być wzniosłe. Niestety, bardzo często są to jedynie puste słowa i hasła niesione na sztandarach. W imię walki przeciwko nierównością, śmierci, krzywdzie i cierpieniu oni sami są gotowi doprowadzać od kolejnych mordów, kradzieży oraz masowego cierpienia na całe społeczności. Zapominają, że buntując się przeciw systemowi, buntują się przeciwko wszystkiemu co on reprezentuje. Buntują się przeciwko władzy, buntują się przeciwko shinobim, ale buntują się także przeciwko zwykłym ludziom. Nawet jeśli część z nich wierzy, że są w stanie zbudować tak wspanialszy świat, to zapominają, że najpierw doprowadzą istniejący do kompletnej ruiny. Nie zastanawiają się nad ofiarą, którą wszyscy będą musieli ponieść, aby w ogóle móc cokolwiek zbudować nowego. Najgorsze jednak w tym jest to, że daje to jedynie obłudne wrażenie, że posiada się wolną wolę. Człowiek myśli, że wszystko co robi, jest wyłącznie jego decyzją. Że to dzięki własnym przemyśleniom chce się buntować, że to dzięki własnym doświadczeniom chce coś zmienić. Pod otoczką trudnej drogi, tak naprawdę wybierają prostszą. Nie muszą w ten sposób niczego przydatnego dla społeczeństwa robić, bo przecież wystarczy, że jakkolwiek się zbuntują, że zrobią cokolwiek przeciwko istniejącym zasadom, aby byli "lepsi", od tych, którzy dali się zniewolić.

Jak świat długi i szeroki, wojny toczone były od zawsze. Nawet w czasach, których żaden człowiek już nie pamięta, ani żaden człowiek nie znalazł po nich nawet jednego śladu. Nawet przed czasami o których mowa w legendach o stworzeniu chakry. Zawsze istniała siła, która była używana aby podnosić rangę oraz prestiż swojego regionu. Zanim powstali ninja, taką rolę spełnione wyćwiczone wojsko, zanim powstały armie, rolę młota pełnili najsilniejsi z mężczyzn. Obecny system sprawia, że nie sama siła fizyczna jest czynnikiem decydującym. Na przeciw jednego shinobiego można postawić całą armię, nawet dobrze wyszkolonych ninja i bez mrugnięcia okiem wygra on to starcia. Sama groźba posiadania tak potężnych broni trzyma wielu ludzi w ryzach. Nie trzeba jej używać, nie trzeba jej prezentować. Wystarczy świadomość, że może zostać wykorzystana. Że obie strony mogą rzucić coś takiego przeciwko sobie. Władze klanów nie są ludźmi bez skrupułów i serc. W tym aspekcie nie różnią się oni niczym od innych. Owszem, zdarzają się jednostki patologiczne, jak wszędzie, ale w znacznej większości nie doprowadziliby do masowych mordów tylko po to aby móc zabić kilka osób po przeciwnej stronie. Niczego nie zyska się wojną, jeśli polegnie w niej większość obywateli. Z drugiej strony, dla wywrotowców nie ma to aż takiego znaczenia. Ich przywódcy dążą wyłącznie do tego, aby zniszczyć zastany system. Obalić władzę, zniszczyć wszelki struktury i hierarchię społeczne. A gdy brak sztywnych zasad, w ludziach odzywa się to co najgorsze. Pierwotne instynkty biorą górę i dochodzi do takiej eskalacji przemocy, że nikt już nie jest w stanie tego zatrzymać, bo Ci ludzie nie mają niczego do stracenia. Przestali wierzyć we władzę, więc zrobią wszystko aby tę władzę zniszczyć. Nawet jeśli oni sami mają przy tym zginąć.

Udający strażników, bandyci pod sztandarami Ryuzaku, zdawali się tylko potwierdzać te przypuszczenia Kisuke. Nie mieli oni nic do stracenia, a że widzieli w ninjach zagrożenie i siłę sprawczą władzy, to musieli ich ukarać. Nie udało się aresztować i zdyskredytować? No to próbują dalej. Nie udało się ich zamknąć w kamiennych więzieniach? Próbują dalej, nie hamując się już właściwie przed niczym. Jeden błąd i nawet nie zauważą, gdy z ich rąk ktoś straci życie. A będąc w tym szale, są gotowi poświęcić innych oraz samych siebie, aby chociaż spróbować obalić ten system. Dwóch strażników zostało już z walki wykluczonych, a kolejny nic sobie z tego nie robił. Nawet widmo porażenia Raitonem i kolejnych obrażeń nie robiło na nim wrażenia. Do końca będzie chciał ich powstrzymać, nawet jeśli to oznacza oddanie życia swojego i wszystkich wokół.

Hiroe musiał być jednak bardziej powściągliwy. Zanim jednak przeszedł do ataku, musiał poradzić sobie w obronie. Przeciwnik, mimo tego że przeszkadzało mu sporo robaków, to w dalszym ciągu walczył bez żadnych przeszkód. Pieczęci składał tak, jakby owady nic go nie obchodziły, poruszał się tak jakby ich nie czuł, a do tego celował bez cienia wątpliwości, a przecież owady od dłuższego czasu powinny utrudniać mu orientację na polu walki. Na analizę tego zjawiska nie miał jednak czasu, trzeba było działać i był na to gotowy. Praktycznie wszystkie owady natychmiastowo miały wrócić do niego, a on sam wyskoczył z krawędzi dachu w kierunku miejsca, gdzie przed chwilą utrzymywała się jego ściana owadów. Wtedy też owady tworzą dookoła niego barierę, która ma obronić przed ewentualnymi pociskami, a także zamortyzować i zagłuszyć jego lądowanie. Całkowita zmiana miejsca położenia powinna ułatwić mu zadanie, bo przeciwnik nie będzie spodziewał się ataku z zupełnie innego kąta. Dobył dwóch shurikenów, skrzyżował je na wysokości klatki piersiowej i posłał pocisk prosto w klatę piersiową przeciwnika. Jego ziemna defensywa może poradziła sobie z kilkoma piorunami, jednak bezpośrednie trafienie żywiołem bardzo skutecznym na tego typu defensywy powinno być o wiele skuteczniejsze. Spodziewając się "wyrwy" w obronie przeciwnika, natychmiastowo potem posłał dwa shurikeny, które miały zranić przeciwnika. Na koniec sporo owadów poleciało prosto na niego aby przygwoździć rannego do ziemi, ogłuszając go uderzeniem o ziemię. Na wszelki wypadek chronił również swoje tyły owadami, gdyż jedynie częściowo był w stanie analizować co dzieje się z Tamaki i jej częścią walki.

  Ukryty tekst

[Tamaki Hyūga]

Jak to pewien mądry człowiek kiedyś powiedział "Jeśli zabijesz mordercę, to liczba morderców pozostanie taka sama.". Jednak prawda była taka że wystarczy już zabić kolejnego mordercę i świat będzie bezpieczniejszy. Niestety takie rozwiązanie w żadnym stopniu nie jest łatwe, stawia ono pojedyncze jednostki które chcą sprawić świat lepszym miejscem w moralnie niepewnej sytuacji. Obarcza to takowe osoby odpowiedzialnością za naprawę świata ale równocześnie trzeba również pamiętać aby nie dać się ponieść żądzy siły i samemu nie zboczyć ze ścieżki prawa i dobra.
Wierzyłam jednak że na świecie są jednostki które będą w stanie utrzymać to brzemię i pomóc w kreacji lepszego i bezpieczniejszego świata dla tych wszystkich ludzi którzy sami nie są w stanie zrobić większej zmiany albo przeciwstawić się złoczyńcom pokroju Suzumury Shinjiro. Wierzyłam również że sama stanę się taką osobą, która będzie w stanie bronić słabszych przed ciemiężcami. Dlatego też chciałam pomóc tym kobietom, jednak jak widać czasami to zadanie jest utrudnione nie tylko przez tych przed którymi bronimy ale również przez tych których próbujemy obronić. Czułam przez to pewną dozę smutku i rozgoryczenia, jednak wiedziałam że nie znaczy to że mogę teraz wyładować to na dziewczynie która stawała do walki. Trzeba było jej pokazać że nie mam w stosunku do niej złych intencji ale również nie mogę jej pozwolić na przeszkadzanie mi w walce ze strażnikami aby nie stała jej się większa krzywda. Może i miała ona zadatki na kunoichi, jednak w dalszym ciągu nie znaczy to żeby była w stanie brać udziału w walkach na poziomie daleko wykraczającej poza jej możliwości. Wiedziałam że muszę ponownie ją powalić na ziemię i zająć się strażnikiem z mieczem który zbliżał się zza jej pleców.
Sprawdziłam jak sobie radził Kisuke i z zadowoleniem zauważyłam że Aburame bez większego problemu pozbył się klonów strażnika i teraz pewnie również dokończy sprawy z prawdziwym strażnikiem który korzystał z technik Uwolnienia Ziemi, więc ze spokojem ducha skierowałam moją uwagę na dziewczynę i chcąc ją szybko obezwładnić, ponownie użyłam na niej techniki Shōtei, uważając równocześnie na jej ataki. Po wykonaniu techniki złapałam ją aby odsunąć ją na bok i skupiłam się w pełni na strażniku z mieczem. Zebrałam chakrę w stopach i ruszyłam w kierunku zbliżającego się przeciwnika. Kiedy tylko był w odległości 10 metrów ode mnie to mocno wybiłam się i wspomagając się podmuchem z chakry, wystrzeliłam w jego kierunku wykonując równocześnie technikę Shōtei, wzmocnioną o impet skoku. Po wykonaniu tego uderzenia wykorzystałam fakt że przeciwnik powinien być mocno rozbity i niezdolny do obrony i od razu przeszłam do kolejnej techniki klanowej, która miała na celu zablokowanie tenketsu strażnika. Przyjęłam charakterystyczną pozę po czym przeszłam do serii ataków. Zrobiłam pierwszy krok wykonując dwa szybkie uderzenia skierowane w tenketsu strażnika. Następnie kolejny krok i jeszcze dwa uderzenia. Przy trzecim kroku zwiększyłam ilość uderzeń do czterech. Czwarty krok i osiem uderzeń po czym nastąpił finałowy krok po którym wykonałam kolejne szesnaście uderzeń zwieńczających technikę Hakke Sanjūni Shō po której strażnik powinien być już mocno poturbowany i prawdopodobnie niezdolny do walki, jednak mimo wszystko trzymałam się na baczności aby nie dać się ponieść pysze.
System w którym żyliśmy był niestety dość bezlitosny dla niedostosowanych do życia w nim jednostek i bardzo mnie to bolało jednak wiedziałam również że nie jest to coś z czym będę mogła w stanie cokolwiek sama zdziałać, przynajmniej nie póki jestem zwykłą szarą kunoichi. Może kiedyś nadejdzie dzień kiedy będę mogła dołożyć własną cegiełkę do tworzenia lepszego systemu, jednak póki co mogę co najwyżej starać się działać cokolwiek na o wiele mniejszej skali, dlatego też nie mogę się poddawać, nawet jeżeli na moją pomoc ludzie będą reagować agresją i gniewem.


[uhide=Kisuke, Harikotto, Tamaki Hyūga]Poziom chakry: 75% - 2% (Podtrzymanie Byakugana) = 73% - 15% (Shōtei Tantō) = 58%

Użyte techniki:
Byakugan

Nazwa

Byakugan: Reberu Bi

Ranga

B

Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.

Zasięg

W linii prostej

9 kilometrów

Wokół siebie

90 metrów

Koszt Chakry C: 4% (1/2 podtrzymanie)

Bonusy

+20 Percepcji przy aktywowanym Byakuganie

Shōtei Tantō

Nazwa

Shōtei Tantō

Dziedzina

Klanowa Hyūga

Ranga

C

Pieczęci

Brak

Zasięg

10 metrów (tylko do przodu)

Koszt

C: 15%

Dodatkowe Na czas używania techniki dostajemy +20 do szybkości
Wymaga znajomości Jūkenpō Ichigekishin oraz Shōtei

Opis Rozwinięcie techniki Shōtei o szybki doskok do przodu do przeciwnika. Użytkownik poprzez gwałtowne wyzwolenie chakry ze swoich tenketsu wytwarza specjalny podmuch, który w połączeniu z wybiciem się z nóg pozwala na szybki zryw aby dostać się blisko przeciwnika a następnie wyprowadzenie wzmocnionego o impet ataku Shōtei zadając duży ból przeciwnikowi. Dodatkowo jest niemal pewne, że osoba potraktowana takim uderzeniem będzie przez chwilę niezdolna do zareagowania (paraliż) w jakikolwiek sposób na następne ataki.

Link do tematu postaci

KLIK!

Shōtei

Nazwa

Shōtei

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

Minimalny

Dodatkowe

Na czas używania techniki dostajemy +10 do szybkości

Opis Prosta technika stylu Jūken, polegająca na zadaniu jednego, szybkiego uderzenia wymierzonego w splot słoneczny, które w połączeniu z Byakuganem i precyzją mogą zadać dość duży ból przeciwnikowi. Dodatkowo jest wysoce prawdopodobne, że osoba potraktowana takim uderzeniem będzie przez chwilę i nie zdolna do zareagowania (paraliż) w jakikolwiek sposób na następne ataki.

KP:

KEKKEI GENKAI: Byakugan (B)
NATURA CHAKRY: Suiton (D)
STYLE WALKI:

• Jūken (C)

UMIEJĘTNOŚCI:

• Wrodzona -
• Nabyta -

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:

• SIŁA: 50
  WYTRZYMAŁOŚĆ: 65
  SZYBKOŚĆ: 130
  PERCEPCJA: 74 + 20 (Byakugan B) = 94
  PSYCHIKA: 1
  KONSEKWENCJA: 1
  SIŁA CHAKRY: 0

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 319
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 106%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:

• NINJUTSU E
  GENJUTSU E
  KLANOWE B
  STYLE WALKI 1 (D)
  • --- Jūken (A)
  • ---
  • ---
  IRYōJUTSU: E
  FūINJUTSU: E
  ELEMENTARNE
  • SUITON: D

Znane techniki:

KLANOWE:

• - (D) Rirīsu
  - (D) Shōtei
  - (D) Mizu Hari
  - (D) Hakke Jūroku Shō
  - (C) Hakke Sanjūni Shō
  - (C) Hakke Kūshō
  - (C) Jūkenpō Ichigekishin
  - (C) Shōtei Tantō (WT)
  - (C) Jūken Taihō (WT)
  - (B) Hakke Rokujūyon Shō
  - (B) Hakke Kūhekishō
  - (B) Hakkeshō Kaiten

NINJUTSU:

• - (E) Bunshin no Jutsu
  - (E) Henge no Jutsu
  - (E) Kai
  - (E) Kawarimi no Jutsu
  - (E) Kinobori no Waza
  - (E) Suimen Hoko no Waza
  - (E) Nawanuke no Jutsu

SUITON

• - (D) Suiton: Kirigakure no Jutsu
  - (D) Suiton: Teppōuo
  - (D) Suiton: Mizutetsu no Jutsu

FŪINJUTSU:

• - (D) Fūin no Jutsu

TAIJUTSU:

Ekwipunek:

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Czarny płaszcz z kapturem
- Kabura na prawym udzie
- Kabura na lewym udzie
- Torba przy pasie z tyłu po lewej stronie
- Manierka z symbolem Suitonu przy pasie
- Sztylet przy pasie
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Kabura na lewym udzie[30/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 10 metalowych kulek [5]

---

Kabura na prawym udzie[30/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 9 metalowych kulek [4,5]

---

Torba[51,25/80]:
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 2 kunaie z naklejoną notką świetlną [13]
- 3 shurikeny [9]
- 2 bojowa pigułka żywnościowa [2]
- 2 pigułki ze skrzepniętą krwią [2]
- 5 metrów Bandaża [2,5]
- 10 metrów liny juchtowej [7,5]
- 3 metry liny metalowej [2,25]
- zestaw wytrychów [15]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [1/15]
- Dzwonek wietrzny Furin (Święta 2020 nieużyte) [1]

---

Kieszonka w płaszczu [0/15]

---

Mały zwój [0/75]
Mały zwój [0/75]

[/uhide]

[Harikotto]

Tamaki Hyūga, Kisuke Misja C
34/45 Niszczenie wszystkiego dookoła, całego systemu, całego społeczeństwa, dla jedynie mrzonki o lepszym i sprawiedliwym świecie nie wydaje się zbyt zachęcające. Tym bardziej, gdy patrzy się na to z perspektywy grupy postawionej praktycznie na szczycie całej drabiny i hierarchii społecznej. Z perspektywy samego dołu owej piramidy sprawa musi wyglądać jednak inaczej. Czy warto zniszczyć system, który niczego nam nie daje? Czy warto poświęcić wszystko, aby zbudować świat od nowa. W momencie gdy posiada się jedynie własne życie oraz ból spowodowany uciskiem systemu, perspektywa budowania nowego wspaniałego świata, na gruzach tego starego wcale nie wydaje się być taka zła i niemożliwa. Alternatywą przecież jest godzenie się na bycie nikim i skazywanie na ten los większości ludzkości.

Oczywiście można próbować budować ów wspaniały świat na fundamentach, a nie gruzach tego starego. Wielu naprawdę w to wierzy. Przez całe życie próbują dokładać swoje malutkie cegiełki do tego ogromnego projektu. Niestety jednak pomimo milionów takich prób, efekty wciąż są niewidoczne, by nie rzec nieistniejące. Każdy z tych naiwnych ludzi wierzy, że dzięki swojemu trudowi, zmieni świat na lepsze. Może nie cały, może nawet nie większy jego obszar, ale może cokolwiek, jakąkolwiek odrobinkę. Chwilę później jednak przychodzi ktoś z odrębnymi zamiarami. Przychodzi ktoś wierzący w system i najzwyczajniej w świecie niszczący wszystko, co zostało dokonane dla jego zmiany. System bowiem nie chce zmiany, która mogłaby mu potencjalnie zaszkodzić. System chce po prostu trwać. Niezależnie od poniesionych ku temu ofiar.

Trudno było powiedzieć po której stronie opowiadacie się wy sami. Z jednej strony walczyliście z reprezentującymi władzę i system strażnikami. Z drugiej jednak strony walczyliście również z niezadowoloną z istniejącej rzeczywistości dziewczyny. W gruncie rzeczy nie mieliście jednak czasu na takie rozważania. Kisuke musiał czym prędzej uniknąć lecących w niego błotnych kul. Przywołał więc do siebie swoje robaki oraz wybił się od dachu, na którym stał, niemal na drugą stronę ulicy. Zdecydowanie pomógł mu w tym fakt, że znajdował się parę metrów nad ziemią. Zrobił to szybko i jego przeciwnik, zgodnie z jego planem, nie do końca zdążył zorientować się o zmianie pozycji Aburame. Ten więc szybko wykonał kolejną technikę, posyłając wiązkę elektryczności w strażnika. Ta uderzyła dotkliwie w swój cel. Jak słusznie podejrzewał Kisuke, jego defensywa doznała uszczerbku dzięki poprzedniemu atakowi i teraz raitonowa technika trafiła go bezpośrednio. Strażnik miotany konwulsjami padł więc na ziemię. Wciąż miotał się dzięki wstrząsowi elektrycznemu, więc trudno było ocenić jego stan. Z pewnością jednak nie będzie w stanie dalej walczyć.

Tamaki natomiast będąc otoczona przez dwójkę napastników z dwóch różnych stron postanowiła zająć się nimi pojedynczo. Najpierw uderzyła biedną dziewczynę w taki sam sposób jak poprzednio. Siła uderzenia oraz zastosowanie sekretnej techniki klanu Hyuga sprawiło, że ta znów osunęła się na ziemię. Tamaki nie zważając na biegnącego na jej plecy strażnika chwyciła dziewczynę, aby złagodzić jej upadek i odciągnąć nieprzytomną na bok. Było to ryzykowne, jednak również okazało się kompletnym zaskoczeniem dla strażnika. Jego miecz przeciął powietrze w miejscu, gdzie chwilę wcześniej znajdowała się głowa kunoichi. Zdezorientowanemu strażnikowi zajęło ułamek sekundy, aby zorientować się, że Tamaki obezwładniła cywila, a następnie załagodziła jego upadek. Ów ułamek sekundy zapewne będzie można jednak wykorzystać w walce.

Jasnoniebieski - strażnik z kunaiem
Pomarańczowy - strażnicy z włóczniami
Szary - stragany
Czarny - wóz
Jasnozielony - Kisuke i jego robale
Ciemnozielony - babcia
Różowy - Tamaki
Czerwony - dziewczyna
Szary - strażnik z mieczem, który nadbiegł

  Ukryty tekst

[Kisuke]

Zrozumienie tego jak na świat patrzą inni jest jedną z największych bolączek. Niektórzy mogę próbować udawać, że rozumieją innych, że dobrze wiedzą co tamci czują, jednak tak naprawdę nawet spora ilość podobieństw nie sprawi, że ktoś będzie w stanie wejść w buty innego człowieka. Dotyczy to także podziałów w społeczeństwie. Z racji używania chakry oraz niesamowitych umiejętności ninja wynoszeni są na piedestał, zrzucając zwyczajnych ludzi na samo dno. Czasami pojawiają się tacy, którzy próbują przemówić do tych najbardziej pokrzywdzonych. Jednak nie są to działania motywowane chęcią niesienia im pomocy, lecz wykorzystania ich trudnej sytuacji. W ten sposób dostają ludzi, którzy nie mają nic do stracenia, a pod pozorem utorowania im drogi na sam szczyt, wykorzystają ich do zburzenia wszystkiego. Tak aby to wszyscy znaleźli się na samym dnie. Bardzo ważnym aspektem bycia ninja jest więc przeciwdziałanie takim wywrotowcom, a co ważniejsze, muszą oni nieść pomoc tym wszystkim pokrzywdzonym, tak aby poczuli oni, że system o nich nie zapomniał. Niestety wielu ninja zapomina o tym, co doprowadza do jeszcze większego rozwarstwienia się społeczeństw i większych konfliktów pomiędzy ninja a zwyczajnymi ludźmi.

System sam z siebie nie istnieje. Jest on jedynie pewną metaforą tego czym są całe społeczeństwa oraz tym jak ludzie przy władzy pragną wszystkim rządzić. To czy system chce jedynie trwać w niezmienionej formie, czy chce jakiś większych zmian czy też po prostu chce wszystkich zakuć w kajdany zależy wyłącznie od samych ludzi. Jeśli wszyscy zradykalizują swoje działania, doprowadzi to do jeszcze większego wypaczenia obecnego świata i coraz większej niesprawiedliwości. To dobre i moralne działania mają szansę poprawić los zarówno społeczeństw jako całości, jak i tych, którzy się w nim znajdują, bez różnicy na której wysokości hierarchii. Niestety na każdy dobry uczynek, przypada wiele złych, dlatego wielu próbuje to przedstawiać jako wady samego systemu, tymczasem są to wady wyłącznie ludzi. Zmiana systemu niczego tutaj nie zmieni, bo ludzie w dalszym ciągu nie zmienią swojego zachowania, a nakręcająca się spirala zniszczenia będzie coraz większa. Nie sposób coś naprawić w systemie, bez prób naprawienia ludzi. Trzeba im pokazać prawdziwą drogę i dopiero wtedy, gdy to zrozumieją, wspólnie wszyscy mają szansę stać się lepszym społeczeństwem.

Dzielenie społeczeństwa na pół także było problemem z którym trzeba było sobie poradzić. Co prawda pewne podziały muszą istnieć, ale nie jest konieczne aby był to całkowicie siły przeciwstawne. Władza może rządzić dla dobra ludu, zaś lud może pracować dla dobra samych siebie oraz dla dobra władzy. Można być reprezentantem władzy i walczyć dla niezadowolonych obecnym światem. I właśnie tak chciał samego siebie widzieć Kisuke. Jako osobę, która ze wszystkich sił stara się spajać te różne światy. Nie jest on może wybrańcem i jedyną osoba na świecie, która poznała prawdę, ale liczył na to, że jego działania i jego podejścia sprawi, że świat chociaż odrobinę stanie się lepszy. Dlatego właśnie był gotowy reagować, nawet wtedy, gdy trzeba podnieść rękę na strażników. Jeśli nie spełniają oni swojego zadania, wymagają ukarania tak jak ukarać należy złodzieja za kradzież, czy bandytę za zamordowanie innego człowieka. W tym przypadku kolejne porażenia osiągały zamierzony efekt i przeciwnik padł na ziemię, gdy jego ciało nie było w stanie odpowiednio reagować po kolejnym raitonie.

Szybko więc przywołał do siebie swoje owady, samemu zbierając swoje rozrzucone wyposażenie. Odwrócił się on także w stronę Tamaki, która zajęta była ratowaniem dziewczyny i walką z drugim strażnikiem. Hiroe nie widział co dokładnie działo się tam wcześniej, ale wyglądało na to, że białooka, mimo tego że źle została potraktowana przez tą dziewczynę, to w dalszym ciągu starała się jej pomóc. Zamiast jednak ruszyć jej z pomocą, zawahał się i wolał lepiej przyjrzeć się całej sytuacji. Nie był zmuszony do podjęcia natychmiastowej decyzji bo Hyuuga była niezwykle sprawna i raczej poradzi sobie z tym sama, bez niepotrzebnego wtrącania się przez nosiciela owadów.

  Ukryty tekst

[Tamaki Hyūga]

Wizja świata z pozycji najwyższego szczebla społecznego łańcucha pokarmowego napewno nie była łatwa do utrzymania obiektywną. Z jednej strony my shinobi byliśmy w stanie patrzeć na system bez tej wrodzonej nienawiści i niechęci do niesprawiedliwości przeciwko jakiej są stawiani zwykli cywile. Jednak z drugiej strony nigdy nie będziemy w stanie w pełni zrozumieć uczuć jakie targają prostymi ludźmi kiedy są bezsilni względem shinobi. Nigdy nie dowiem się jak czuje się ta stara kobieta, która nie miała szansy czegokolwiek osiągnąć stając do walki przeciwko uzbrojonym i wytrenowanym strażnikom. Jedyne co mogła z tego wyciągnąć to sromotna klęska i śmierć.
Smucił mnie fakt że w systemie w którym żyjemy najbardziej liczy się siła a chakra dawała taką ogromną i niesprawiedliwą przewagę, którą dostawali jedynie niektórzy. Cała ta niesprawiedliwość momentami mnie dobijała, jednak wiedziałam również że nie mogę dać się pogrążyć w rozpaczy, ponieważ nijak by to nie pomogło mi ani również nikomu innemu. Jedyne co mogłam zrobić w takiej sytuacji to dawać z siebie wszystko i próbować zmienić coś w tym świecie aby każdemu, niezależnie od szczebla drabiny na którym się znajdował, miał szansę na lepszą egzystencję. Musiałam być silna za tych którzy nie mogli być silni za samych siebie, tak jak ta kobieta, chociaż ona i tak była w lepszej pozycji niż wiele innych osób, ta kobieta chociaż miała swoją wnuczkę, która może i nie była silną kunoichi to mimo wszystko posiadła dar władania chakrą a dzięki temu będzie mogła stawać do walki o lepsze jutro. Miałam szczerą nadzieję że wszystko się dla nich ułoży i uda im się wyjść z tej trudnej sytuacji w której się teraz znajdują.
Teraz jednak trzeba było dokończyć to co zaczęliśmy. Po złapaniu dziewczyny i złagodzeniu jej upadku, zobaczyłam jak strażnikowi udaje się do mnie dobiec, jednak mój ruch kompletnie musiał go zaskoczyć i jego atak kompletnie mnie ominął. Uśmiechnęłam się delikatnie pod nosem, zadowolona z obrotu spraw po czym szybko odwróciłam się w kierunku przeciwnika i momentalnie przeszłam do natarcia. Rozpoczęłam bombardowanie tenketsu przeciwnika szybkimi atakami, z każdym etapem zwiększając ilość oraz szybkość uderzeń aż w ostatniej fazie ataku w mgnieniu oka wykonałam trzydzieści dwa uderzenia, które zwieńczyły całą technikę, łącznie blokując aż sześćdziesiąt cztery tenketsu strażnika, co powinno bez dwóch zdań uniemożliwić mu dalszą walkę o ile w ogóle będzie w stanie się po niej jakkolwiek poruszać. Po upewnieniu się czy strażnik już nie stanowi żadnego zagrożenia, ruszyłam w kierunku dziewczyny, chcąc pomóc jej wstać albo w ogóle podnieść ją i ułożyć ją na wozie jej babki.
- Przepraszam że to wszystko tak wyszło, proszę się uspokoić i zabrać stąd wnuczkę... I zdecydowanie powinna nauczyć się panować nad swoimi emocjami, następnym razem może trafić na kogoś kto nie będzie miał oporów aby zrobić jej trwałą krzywdę... Proszę jej pilnować, może jak będzie dużo trenowała to uda się jej zdobyć większą siłę a w efekcie będzie mogła udać się na misje w celu uzyskania pieniędzy dla was. Uważajcie na siebie. - powiedziałam z lekkim uśmiechem do babci, która miałam nadzieję że już nieco się uspokoiła. Odwróciłam się od kobiety i poszłam do metalową kulkę, której wcześniej użyłam i strzeliłam nią za pomocą techniki w strażnika który mocno mi się naprzykrzył zamykając mnie w tym zakichanym kamiennym wiezieniu.

[uhide=Kisuke, Harikotto, Tamaki Hyūga]Poziom chakry: 73% - 2% (Podtrzymanie Byakugana) = 71%

Użyte techniki:
Byakugan

Nazwa

Byakugan: Reberu Bi

Ranga

B

Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.

Zasięg

W linii prostej

9 kilometrów

Wokół siebie

90 metrów

Koszt Chakry C: 4% (1/2 podtrzymanie)

Bonusy

+20 Percepcji przy aktywowanym Byakuganie

Hakke Rokujūyon Shō

Nazwa

Hakke Rokujūyon Shō

Ranga

B

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

Niezauważalny

Dodatkowe Wymaga znajomości Hakke Sanjūni Shō, na czas używania techniki dostajemy +30 do szybkości

Leczenie Aby odblokować tenketsu potrzebna jest 48h przerwa fabularna, pomoc Medyka Iryo B lub 24h wizyta w szpitalu

Opis Technika Sześćdziesięciu Czterech Dłoni Ośmiu Trygramów jest kontynuacją Hakke Sanjūni Shō. Polega na podwojeniu zadanych ciosów u swojej poprzedniczki i tym samym kompletne obezwładnienie przeciwnika. Po zablokowaniu sześćdziesięciu czterech punktów tenketsu przeciwnik ma ogromne problemy z kontrolowaniem własnej chakry i używaniem technik (Kontrola Chakry obniżona o 3 rangi)

KP:

KEKKEI GENKAI: Byakugan (B)
NATURA CHAKRY: Suiton (D)
STYLE WALKI:

• Jūken (C)

UMIEJĘTNOŚCI:

• Wrodzona -
• Nabyta -

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:

• SIŁA: 50
  WYTRZYMAŁOŚĆ: 65
  SZYBKOŚĆ: 130
  PERCEPCJA: 74 + 20 (Byakugan B) = 94
  PSYCHIKA: 1
  KONSEKWENCJA: 1
  SIŁA CHAKRY: 0

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 319
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 106%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:

• NINJUTSU E
  GENJUTSU E
  KLANOWE B
  STYLE WALKI 1 (D)
  • --- Jūken (A)
  • ---
  • ---
  IRYōJUTSU: E
  FūINJUTSU: E
  ELEMENTARNE
  • SUITON: D

Znane techniki:

KLANOWE:

• - (D) Rirīsu
  - (D) Shōtei
  - (D) Mizu Hari
  - (D) Hakke Jūroku Shō
  - (C) Hakke Sanjūni Shō
  - (C) Hakke Kūshō
  - (C) Jūkenpō Ichigekishin
  - (C) Shōtei Tantō (WT)
  - (C) Jūken Taihō (WT)
  - (B) Hakke Rokujūyon Shō
  - (B) Hakke Kūhekishō
  - (B) Hakkeshō Kaiten

NINJUTSU:

• - (E) Bunshin no Jutsu
  - (E) Henge no Jutsu
  - (E) Kai
  - (E) Kawarimi no Jutsu
  - (E) Kinobori no Waza
  - (E) Suimen Hoko no Waza
  - (E) Nawanuke no Jutsu

SUITON

• - (D) Suiton: Kirigakure no Jutsu
  - (D) Suiton: Teppōuo
  - (D) Suiton: Mizutetsu no Jutsu

FŪINJUTSU:

• - (D) Fūin no Jutsu

TAIJUTSU:

Ekwipunek:

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Czarny płaszcz z kapturem
- Kabura na prawym udzie
- Kabura na lewym udzie
- Torba przy pasie z tyłu po lewej stronie
- Manierka z symbolem Suitonu przy pasie
- Sztylet przy pasie
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Kabura na lewym udzie[30/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 10 metalowych kulek [5]

---

Kabura na prawym udzie[29,5/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 9 metalowych kulek [4,5]

---

Torba[51,25/80]:
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 2 kunaie z naklejoną notką świetlną [13]
- 3 shurikeny [9]
- 2 bojowa pigułka żywnościowa [2]
- 2 pigułki ze skrzepniętą krwią [2]
- 5 metrów Bandaża [2,5]
- 10 metrów liny juchtowej [7,5]
- 3 metry liny metalowej [2,25]
- zestaw wytrychów [15]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [1/15]
- Dzwonek wietrzny Furin (Święta 2020 nieużyte) [1]

---

Kieszonka w płaszczu [0/15]

---

Mały zwój [0/75]
Mały zwój [0/75]

[/uhide]

[Harikotto]

Tamaki Hyūga, Kisuke Misja C
37/45 Bardzo często rewolucyjni bojownicy o wolność i zniszczenie systemu są manipulowani przez pragmatycznych i bezwzględnych ludzi, którzy najzwyczajniej wykorzystują naiwność oraz złą sytuację swoich ofiar. Niestety na świecie było wielu takich cwaniaków i rzeczywiście bardzo łatwo jest zrzucić na nich winę. Winni są wszystkiemu źli ludzie wykorzystujący cudze słabości. Kto więc ma interes w tym, że biedna i głodująca dziewczyna rzuca się z bronią na strażników? Kto ją zmanipulował? Prawdziwa osoba, czy jedynie jakieś wasze projekcje, które idealnie nadadzą się do uzasadnienia tak brutalnego czynu?

Być może system faktycznie nie istnieje. Jest to w końcu jedynie metafora i kolosalny skrót myślowy, który istnieje po to, aby ułatwić przekazywanie informacji na konkretny temat. Nie ma jednak przecież żadnej zmowy na najwyższych szczeblach, jak poszczególne frakcje mają rządzić światem. Nie ma tajnej komunikacji pomiędzy władcami Senju i Uchiha na temat skuteczniejszego ucisku słabszych. Pomimo tego jednak wszystkie klany uciskają niemal w ten sam sposób. Jak najbardziej dobre uczynki mogą czasami uczynić delikatną zmianę na lepsze. Zmianę, która później zostanie zadeptana przez niemal każą decyzję rządzących. Problem nie tkwi bowiem w ludziach. Ci robią to na co im się pozwala i zaleca. Aby ucisk był skuteczny należy zatem pozwolić ludziom uciskać i wręcz do tego zachęcać. Dlatego właśnie strażnicy wolą wykłócać się o konkretne pozwolenie z biednymi wieśniakami, zamiast zająć się oszustami i złodziejami grasującymi po targowisku.

Oboje chcieliście zmieniać świat na lepsze. Niezależnie od efektów, jednak deklarowaliście takie chęci. Dlatego też Kisuke widząc że pokonał i w dodatku bardzo prawdopodobnie zabił trzech strażników praktycznie bez żadnych skrupułów, jak gdyby nigdy nic przywołał do siebie wszystkie swoje robaki i pozbierał swój ekwipunek oraz zaczął przypatrywać się dobrym uczynkom Tamaki. Ta w ramach swojej niesamowitej chęci niesienia pomocy zaatakowała strażnika popisową techniką swojego klanu tak szybko, że jej ofiara nawet nie do końca zdążyła się zorientować co się dzieje. Po zadaniu ostatniego, sześćdziesiątego czwartego ciosu strażnik padł bezwolny na ziemię nie stanowiąc już dla was dłużej żadnego zagrożenia z powodu otrzymanych obrażeń oraz ogromnego szoku po serii ataków, z których niemal żadnego nie mógł dostrzec.

Następnie młoda Hyuga postanowiła zająć się ostatnim świadkiem ich dobrodusznego czynu. Podeszła do staruszki, która od jakiegoś czasu zaprzestała krzyków i jedynie skuliła się pod wozem cicho płacząc i mamrocząc pod nosem. Na słowa Tamaki odwróciła się w jej stronę i cofając się coraz dalej w głąb swojej kryjówki wyjąkała:
- Li... Li... Litości... Ja... Ja nic nie widziała... Ja oddam wszy... wszystko oddam. Nie... Nie.. zabijajcie... Miejcie li... litość... Błaagaam.

Jasnoniebieski - strażnik z kunaiem
Pomarańczowy - strażnicy z włóczniami
Szary - stragany
Czarny - wóz
Jasnozielony - Kisuke i jego robale
Ciemnozielony - babcia
Różowy - Tamaki
Czerwony - dziewczyna
Szary - strażnik z mieczem, który nadbiegł

  Ukryty tekst

[Kisuke]

Podjudzanie ludzi przeciwko władzy to jedna z głównych metod, którą działają. Licząc na spore niezadowolenie społeczne prowokują oni kolejne podobne sytuacje. Czasami natrafiają na takich, którzy czują się pokrzywdzeni i mącą im w głowach, wpajając do nich jak najwięcej kłamstw i manipulacji. W tym jednak przypadku było to nieco inaczej. Patrząc pobieżnie można było odnieść wrażenie, że przecież nikt jej nie zmanipulował i sama podjęła decyzję aby rzucić się na strażników. Pewnie byliby i tacy, który ironizowaliby o wewnętrznych projekcjach i omamach. Prawda była jednak taka, że winnymi i głównymi prowokatorami byli Ci ludzie podszywający się pod prawdziwych strażników. Możliwe, że naprawdę pracowali oni dla lokalnej władzy, ale swoimi czynami udowodnili jakie są ich prawdziwe intencje. Nie byli tutaj po to aby komuś pomóc, ale aby jeszcze bardziej zniechęcić do obecnego systemu. Wykorzystywali swoją pozycję aby zgnębić słabszych. Do takich sytuacji nie powinno dochodzić i bardzo dobrze się stało, że Kisuke mógł tutaj zareagować.

Społeczeństwa tak długo jak chcą ze sobą żyć w harmonii, tak długo muszę pracować nad tym, aby w ich strukturach unormowany został pewien szkielet hierarchii. To pozwala działać grupie jako całości oraz zapewnia solidne spoiwo, które łączy nawet najróżniejszych ludzi. Dążenie do władzy i kontroli było jednym z podstawowych instynktów ludzkich i nawet, gdyby spróbować stworzyć świat, gdzie nikt nad nikim nie ma władzy, to bardzo szybko zaczęłyby się konflikty o to kto jest ważniejszy. Takie małe, lokalne spory szybko przekształciłyby się w olbrzymie wojny, które byłyby przyczyną śmierci wielu ludzi. Aby tego uniknąć bardzo potrzebna jest silna władza, która potrafi pilnować porządku oraz zastanego systemu. Niestety w sytuacji, gdy ktoś znajduje się u góry, ktoś także musi znaleźć się na dole. Tutaj ze swoją pracą powinni wkroczyć ninja, których głównym zadaniem powinno być zapewnienie najbiedniejszym i najbardziej pokrzywdzonym spokoju, bezpieczeństwa oraz sprawiedliwości.

Kierując się taką ścieżką ninja, był dumny z tego co zrobi. Strażnicy otrzymali karę, być może największą z możliwych. Nie interesowało go to w tym momencie. Zasłużyli sobie na coś takiego swoim zachowaniem, a może wiedza o tym dotrze do innych im podobnym, co sprawi, że kilkukrotnie zastanowią się zanim podniosą rękę na niewinnych ludzi. Podobnie najwyraźniej chciała uczynić Tamaki, która właśnie zasypywała strażnika serią ciosów. Jej prędkość ataku była niesamowita, a zakończenie całej serii całkowicie obezwładniło strażnika. Trzeba było przyznać, że jej styl walki był bardzo nietypowy, taki jakiego nigdy wcześniej nie widział.

-Co teraz?- Zapytał, nie będąc pewnym czy oczekiwanie na następnych, być może bardziej oddanych swojej pracy strażników jest dobrym pomysłem. Starownika najwyraźniej źle znosiła takie sytuacje, bo teraz myślała, że i ją planują zabić. Nic takiego nie miało teraz prawa się wydarzyć i żeby nie stresować babci jeszcze bardziej, nie zbliżał się w jej stronę. Może gdy emocje opadną, zrozumie ona co tutaj zaszło. Na gorąco czasami ciężko poprawnie ocenić sytuację.

[Tamaki Hyūga]

Pomimo braku widocznych konszachtów pomiędzy klanami rządzącymi, nie można być pewnym braku jakiegokolwiek układania się pomiędzy nimi. Nigdy nie wiadomo w jakiej zmowie jest jaki klan ani przeciwko komu, czy co chcą tym osiągnąć. Świat jest pełen mechanizmów które nie są widoczne gołym okiem i dopiero w momencie kiedy widzi się więcej albo ma się bardziej szczegółowe informacje na dany temat, można się zorientować w tym co się dzieje. Tak samo było chociażby kiedy widziałam to co się dzieje naokoło patrząc gołym okiem a później kiedy widziałam wszystko co się działo kiedy patrzyłam z pomocą Byakugana. Gołym okiem wszystko wygląda ładnie i spokojnie, pomimo wszechobecnego gwaru rozmów pomiędzy klientami i sprzedawcami. Dopiero kiedy miałam aktywny Byakugan i cała ta fasada runęła, widziałam że co i rusz, ktoś gdzieś stara się wykonać jakiś przekręt, mniej lub bardziej chwiejny moralnie. Tutaj widać zwykłą, miłą transakcję pomiędzy osobą zainteresowaną kupnem jakiegoś surowca a jeżeli lepiej się przyjrzeć, widać malutkie kropelki potu na czołach obu stron wymiany. Sprzedawca stara się wcisnąć klientowi dobro wątpliwej jakości i ma nadzieję że ten się nie połapie że przepłaca a kupujący z przygryzioną od wewnątrz wargą wręcza fałszowane pieniądze i czym prędzej chce potem uciec od kramu aby nie było możliwości żeby został nakryty. Widząc taki natłok ukrytych mechanizmów w prostym codziennym życiu, aż prosi się aby zatrzymać na chwilę i zastanowić nad tym wszystkim czego nie wiemy bądź nie widzimy i jaki to może mieć kolosalny wpływ na nasze życie. Nie wiadomo co kryje się pod fasadą wojen pomiędzy klanami.
Widząc że sytuacja została już w pełni opanowana i żaden ze strażników nie jest zdolny do dalszej walki, spojrzałam na kulącą się ze strachu kobietę i westchnęłam zrezygnowana. Ignorując jej skomlenie, delikatnie podniosłam obezwładnioną ponownie dziewczynę i położyłam na wozie po czym rozejrzałam się w poszukiwaniu mojej metalowej kulki i schowałam ją z powrotem do kabury z której ją wyciągnęłam. Podeszłam do Kisuke kręcąc głową.
- Ja się poddaję, nie przemówię jej do rozsądku, jedynie bardziej się sfrustruję. Możesz sam spróbować albo po prostu zostawmy już to wszystko w cholerę i chodźmy zanim nadziejemy się na kolejną grupę strażników i zrobią się z tego większe problemy. - rzuciłam do chłopaka i zaczekałam na jego decyzję odnośnie próby komunikacji z rozkrzyczaną babcią.


[uhide=Kisuke, Harikotto, Tamaki Hyūga]Poziom chakry: 71% - 2% (Podtrzymanie Byakugana) = 69%

Użyte techniki:
Byakugan

Nazwa

Byakugan: Reberu Bi

Ranga

B

Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.

Zasięg

W linii prostej

9 kilometrów

Wokół siebie

90 metrów

Koszt Chakry C: 4% (1/2 podtrzymanie)

Bonusy

+20 Percepcji przy aktywowanym Byakuganie

KP:

KEKKEI GENKAI: Byakugan (B)
NATURA CHAKRY: Suiton (D)
STYLE WALKI:

• Jūken (C)

UMIEJĘTNOŚCI:

• Wrodzona -
• Nabyta -

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:

• SIŁA: 50
  WYTRZYMAŁOŚĆ: 65
  SZYBKOŚĆ: 130
  PERCEPCJA: 74 + 20 (Byakugan B) = 94
  PSYCHIKA: 1
  KONSEKWENCJA: 1
  SIŁA CHAKRY: 0

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 319
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 106%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:

• NINJUTSU E
  GENJUTSU E
  KLANOWE B
  STYLE WALKI 1 (D)
  • --- Jūken (A)
  • ---
  • ---
  IRYōJUTSU: E
  FūINJUTSU: E
  ELEMENTARNE
  • SUITON: D

Znane techniki:

KLANOWE:

• - (D) Rirīsu
  - (D) Shōtei
  - (D) Mizu Hari
  - (D) Hakke Jūroku Shō
  - (C) Hakke Sanjūni Shō
  - (C) Hakke Kūshō
  - (C) Jūkenpō Ichigekishin
  - (C) Shōtei Tantō (WT)
  - (C) Jūken Taihō (WT)
  - (B) Hakke Rokujūyon Shō
  - (B) Hakke Kūhekishō
  - (B) Hakkeshō Kaiten

NINJUTSU:

• - (E) Bunshin no Jutsu
  - (E) Henge no Jutsu
  - (E) Kai
  - (E) Kawarimi no Jutsu
  - (E) Kinobori no Waza
  - (E) Suimen Hoko no Waza
  - (E) Nawanuke no Jutsu

SUITON

• - (D) Suiton: Kirigakure no Jutsu
  - (D) Suiton: Teppōuo
  - (D) Suiton: Mizutetsu no Jutsu

FŪINJUTSU:

• - (D) Fūin no Jutsu

TAIJUTSU:

Ekwipunek:

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Czarny płaszcz z kapturem
- Kabura na prawym udzie
- Kabura na lewym udzie
- Torba przy pasie z tyłu po lewej stronie
- Manierka z symbolem Suitonu przy pasie
- Sztylet przy pasie
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Kabura na lewym udzie[30/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 10 metalowych kulek [5]

---

Kabura na prawym udzie[29,5/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 9 metalowych kulek [4,5]

---

Torba[51,25/80]:
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 2 kunaie z naklejoną notką świetlną [13]
- 3 shurikeny [9]
- 2 bojowa pigułka żywnościowa [2]
- 2 pigułki ze skrzepniętą krwią [2]
- 5 metrów Bandaża [2,5]
- 10 metrów liny juchtowej [7,5]
- 3 metry liny metalowej [2,25]
- zestaw wytrychów [15]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [1/15]
- Dzwonek wietrzny Furin (Święta 2020 nieużyte) [1]

---

Kieszonka w płaszczu [0/15]

---

Mały zwój [0/75]
Mały zwój [0/75]

[/uhide]

[Harikotto]

Tamaki Hyūga, Kisuke Misja C
40/45 Tak, to dla was wydaje się być oczywiste. Najważniejsza w dobrze funkcjonującym społeczeństwie jest hierarchiczna struktura. Hierarchia, która w oczywisty sposób stawia was niemal na szczycie. Któż przecież jest ponad wami? Jedynie silniejsi od was shinobi. Tylko przed nimi odpowiadacie. Ponad najsilniejszymi shinobi nie ma natomiast nikogo. Jakże to dla was wygodne, że popieracie system, który premiuje waszą pozycje i to wam daje największe profity. Można by pomyśleć, że jedynie idiota ważyłby się na waszym miejscu na próbę zachwiania tego stanu rzeczy i tej piramidy.

Jednocześnie jednak zdawaliście sobie sprawę, że popieracie system, którego do końca nie rozumiecie. Nie wiedzieliście w pełni co i dlaczego dzieje się w danym momencie. Nie znaliście wszystkich mechanizmów i zależności. Ba, zdawaliście sobie nawet sprawę z własnej niewiedzy. Co najgorsze jednak, akceptowaliście ów stan rzeczy. Nie staraliście się poszerzyć swojej wiedzy. Nie chcieliście odkryć nieznanego i dowiedzieć się jak świat działa. Najważniejsze w końcu przecież już wiedzieliście. System działa i to wy jesteście na jego szczycie. Niczego więcej wam nie potrzeba.

Walka z niemal wszystkimi, którzy byli wokół was dobiegła już końca. Staliście zwycięscy nad ciałami poległych i tych jedynie nieprzytomnych. Nie zawracaliście sobie nawet specjalnie głowy, którzy są którymi. Grunt, że wygraliście i teraz... Cóż wypadałoby cieszyć się swoim triumfem, jednak wy staliście nie wiedząc co robić. Próby pomocy staruszce okazały się być bezskuteczne. Dla niej stres spowodowany całym tym wydarzenie był zbyt wielki i teraz tylko mamrotała do siebie o litości i jej biedzie. Tamaki postanowiła nie wykorzystywać jej i nie brać od niej niczego, mimo iż obrabowanie jej byłoby banalnie wręcz proste i jedynie podniosła wystrzeloną wcześniej kulkę. Decyzję postanowiła oddać Kisuke, który również nie wiedział co robić. Coś zrobić jednak trzeba. Oczywistym przecież jest, że skoro cała sytuacja zaalarmowała jednego strażnika, który przybiegł niewiadoma skąd, to wkrótce mogą pojawić się kolejni.

[Kisuke]

Tak już jest w srukturze hierarchicznej, że zawsze jest ktoś wyżej. Dotyczyło to zarówno shinobich, tych wyższych jak i niższych rangą. Czy była to sztywna i nieruchoma struktura? Z całą pewnością nie. Czy było proste wydostać się ze swojego aktualnego miejsca, aby stać się kimś ważniejszym? Tym bardziej nie. Wymagało to olbrzymiej pracy. Kisuke sam przez to przechodził. Przez utratę rodziców, z początku spadł praktycznie na samo dno, gdyby wtedy nie wyciągnięto do niego pomocnej ręki, zapewne gniłby tam po dziś dzień, zapewne również popierając ruchy rewolucyjne. Wszystko jednak zmieniło się, kiedy zaczął pracować nad sobą i dla klanu. Sprawy szybko przyjęły lepszy obrót. On sam odbił się od dna, a władza dostała cennego pomocnika wypełnianiu swoich obowiązków. Dbaniu o dobro publiczne.

Dzięki swojej lepszej pozycji mógł także wyciągnąć pomocną dłoń do innych. Chciał pomóc tak jak to jemu ktoś pomógł. Czy potrzebował do tego poznać wszystkie tajemnice świata? Czy potrzebował rozumieć zawiłości polityki na najwyższym poziomie? Czy wymagało to od niego zgłębiania mechanizmów systemu? Nie. Po prostu robił swoje. Odkrywał przy okazji kolejne prawdy tego świata i to co mógł naprawić, to starał się robić.

-Zbierajmy się stąd. Nic tu po nas- Skwitował, gdy już całe żelastwo zostało pozbierane, a do tego Tamaki podzieliła się swoją opinią. Trzeba było jej przyznać rację, że przemówienie do rozsądku staruszki nie było w tym momencie możliwe. Kobieta potrzebowała sporo czasu aby to wszystko przemyśleć. Teraz w stresie nie będzie w stanie ani tego objąć rozumem, ani tym bardziej logicznie działać. A z kolejną grupą strażników nie było sensu walczyć. Uznaliby Kisuke i Tamaki za bandytów, mimo że powstrzymali oni bandytów w przebraniu strażników. Sprawiedliwość została wymierzona, czas zakończyć konflikt, zanim rozpęta się tutaj prawdziwe piekło.

-Nie tak to powinno wyglądać. Sądziłem, że sytuacja się trochę uspokoi, ale tutejsi chyba bywają zbyt nerwowi. Co sądzisz?- W czasie pospiesznego oddalania się od miejsca zdarzenia, Kisuke postanowił nieco pociągnąć temat ich przygody. Jednocześnie nadal był dość uważny, rozglądając się na boki i obserwując czy żaden kolejny strażnik nie nadchodzi w ich stronę. Głupio byłoby teraz wpaść na kolejny patrol.

-Co tam się u Ciebie działo? Bo po stworzeniu tych dziwnych kolumn za bardzo skupiłem się na trójce strażników. Ta dziewczyna też składa pieczęci? W strażnika nic nie poleciało, to w kogo celowała? W ciebie?- Oprócz dyskusji o powodach całego zamieszania, Aburame był także ciekaw jeszcze jednego. W walce potrafił analizować dość sporo, gdy miał na to wystarczająco czasu, ale tym razem za bardzo dał się ponieść chwili, skupiając swoją uwagę oraz myśli wyłącznie na drobnym wycinku walki. Przez to nie ogarnąłem wzrokiem całego starcia, a był bardzo zainteresowany tym jak potoczyła się druga część starcia. Bo to co dał radę zauważyć nieco go zdziwiło. Najwyraźniej wszystko tam poszło nie tak jak powinno.

[Tamaki Hyūga]

Po pozostawieniu Kisuke decyzji odnośnie tego jaki będzie nasz następny krok, mogłam się w spokoju udać aby podnieść kulkę której wcześniej użyłam do wykonania mojej autorskiej techniki. Kto by pomyślał że sprawdzi się ona tak dobrze w akcji. Byłam bardzo zadowolona z faktu że jestem w stanie wymyślić na tyle użyteczną technikę, która nie dość że świetnie uzupełnia lukę w moich umiejętnościach to jeszcze uważam że napewno jest w niej jeszcze miejsce aby coś poprawić i ją jeszcze bardziej wzmocnić, jednak nim się do tego zabiorę będę musiała ogólnie poprawić się w korzystaniu z moich technik klanowych i też zgłębić jeszcze głębsze tajniki tej dziedziny. Schowałam metalową kulkę do kabury z której ją wyciągnęłam i podeszłam do Kisuke dezaktywując Byakugana.
- Zgadzam się. - odpowiedziałam i ruszyłam za Aburame. Kiedy ten zaczął rozmowę na temat całej sytuacji, westchnęłam głęboko. - Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia czemu tak to wszystko się skończyło. Wszystko poszło kompletnie inaczej niż powinno. Ani jedna ani druga strona... No po prostu nie dało się przemówić im do rozsądku, nie rozumiem dlaczego. Czy podziały w społeczeństwie stały się już na tyle ogromne że już niektórzy nie są w stanie koegzystować w spokoju z innymi? - kontynuowałam przemyślenia, kończąc na pytaniu które zawisło w powietrzu abyśmy mogli je wspólnie przetrawić, jednak żadne z nas nie śpieszyło się aby na nie odpowiedzieć. Kiedy chłopak poruszył sprawę samej walki, skrzywiłam się mimo woli. Dalej nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć.
- Cóż, prawdę powiedziawszy, nie popisałam się w tej walce. Najpierw jak ten strażnik przywołał te kolumny to bawiłam się niewiadomo ile aby się stamtąd wydostać, do tego jeszcze ta dziewczyna później zaczęła mu pomagać i zamknęła kolumny u góry, więc musiałam się przebić. Pokazuje to w sumie jak działają ludzie, są w stanie mimo własnego konfliktu, połączyć siły przeciwko wspólnemu przeciwnikowi... Może taka właśnie ma być nasza rola jako shinobi? Tak czy siak, jak już wydostałam się z tej kamiennej klatki to obezwładniłam ponownie tą dziewczynę i potem zajęłam się tym ostatnim strażnikiem, który przybiegł z drugiej strony. Nie wiem dlaczego ta dziewczyna była taka agresywna. Przecież to była czysta głupota aby atakować tych strażników, w najlepszym wypadku skończyłaby w więzieniu albo w ogóle zabiliby ją tutaj w biały dzień. - powiedziałam do mojego kompana kiedy przemierzaliśmy kolejne uliczki. - Pfff, drugie miejsce w turnieju. Całe szczęście że wtedy wszystko szło o wiele bardziej po mojej myśli, inaczej skończyłabym mój udział w pierwszej rundzie. - dodałam na koniec i westchnęłam ciężko a moje myśli na krótki moment wróciły do wydarzeń z Yinzin. Byłam ciekawa jak by potoczyła się teraz moja walka z Youmuu Nanatsuki. Minęło od tamtej walki sporo czasu i dziewczyna najpewniej w dalszym ciągu ciężko trenowała a różnica siły pomiędzy nami pozostawała w najlepszym wypadku taka sama. Niemniej jednak z wielką chęcią zmierzyłabym się z nią ponownie. Chociażby żeby sobie samej udowodnić że robię postępy.

[uhide=Kisuke, Harikotto, Tamaki Hyūga]Poziom chakry: 69%

Użyte techniki:
BRAK


KP:

KEKKEI GENKAI: Byakugan (B)
NATURA CHAKRY: Suiton (D)
STYLE WALKI:

• Jūken (C)

UMIEJĘTNOŚCI:

• Wrodzona -
• Nabyta -

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:

• SIŁA: 50
  WYTRZYMAŁOŚĆ: 65
  SZYBKOŚĆ: 130
  PERCEPCJA: 74
  PSYCHIKA: 1
  KONSEKWENCJA: 1
  SIŁA CHAKRY: 0

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 319
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 106%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:

• NINJUTSU E
  GENJUTSU E
  KLANOWE B
  STYLE WALKI 1 (D)
  • --- Jūken (A)
  • ---
  • ---
  IRYōJUTSU: E
  FūINJUTSU: E
  ELEMENTARNE
  • SUITON: D

Znane techniki:

KLANOWE:

• - (D) Rirīsu
  - (D) Shōtei
  - (D) Mizu Hari
  - (D) Hakke Jūroku Shō
  - (C) Hakke Sanjūni Shō
  - (C) Hakke Kūshō
  - (C) Jūkenpō Ichigekishin
  - (C) Shōtei Tantō (WT)
  - (C) Jūken Taihō (WT)
  - (B) Hakke Rokujūyon Shō
  - (B) Hakke Kūhekishō
  - (B) Hakkeshō Kaiten

NINJUTSU:

• - (E) Bunshin no Jutsu
  - (E) Henge no Jutsu
  - (E) Kai
  - (E) Kawarimi no Jutsu
  - (E) Kinobori no Waza
  - (E) Suimen Hoko no Waza
  - (E) Nawanuke no Jutsu

SUITON

• - (D) Suiton: Kirigakure no Jutsu
  - (D) Suiton: Teppōuo
  - (D) Suiton: Mizutetsu no Jutsu

FŪINJUTSU:

• - (D) Fūin no Jutsu

TAIJUTSU:

Ekwipunek:

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Czarny płaszcz z kapturem
- Kabura na prawym udzie
- Kabura na lewym udzie
- Torba przy pasie z tyłu po lewej stronie
- Manierka z symbolem Suitonu przy pasie
- Sztylet przy pasie
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Kabura na lewym udzie[30/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 10 metalowych kulek [5]

---

Kabura na prawym udzie[30/30]:
- 4 shurikeny [12]
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 10 metalowych kulek [5]

---

Torba[51,25/80]:
- 2 kunaie z naklejoną notką wybuchową [13]
- 2 kunaie z naklejoną notką świetlną [13]
- 3 shurikeny [9]
- 2 bojowa pigułka żywnościowa [2]
- 2 pigułki ze skrzepniętą krwią [2]
- 5 metrów Bandaża [2,5]
- 10 metrów liny juchtowej [7,5]
- 3 metry liny metalowej [2,25]
- zestaw wytrychów [15]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [10/15]
- 1 mały zwój [10]

---

Kieszonka w płaszczu [1/15]
- Dzwonek wietrzny Furin (Święta 2020 nieużyte) [1]

---

Kieszonka w płaszczu [0/15]

---

Mały zwój [0/75]
Mały zwój [0/75]

[/uhide]