PORT

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1829
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: PORT

Post autor: Tamaki Hyūga »

0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: PORT

Post autor: Ōkami »

Wilk miał udać się z Miko na jakiś festiwal o którym dziewczyna po drodze mu dużo opowiadała. Pech chciał, że okazało się iż najprostsza, a przy tym najlepsza trasa by nie stracić z oczu takiej drobinki jak Miko, co to to małe chude i urocze, prowadziła przez port. A jak się okaże w dalszej części historii port niemal zawsze oznacza kłopoty. Wilk jeszcze nie wiedział, że kierowanie się trasą prostą i najlepszą to największy i najgorszy błąd! Kto by pomyślał, że pójście na łatwiznę wywoła tyle problemów. Niestety nie był to jakiś morderca bandyta czy inny gwałciciel bo tego Wilk by pokonał swoim suitonem, a potem oddał go straży, tylko...

Z daleka już rozpoznał ekipę składającą się osobników w liczbie sześciu. Już z daleka poznał kapitana w czystej, białej koszuli i błękitnej kamizelce, skórzanych brązowych butach, z lekkim wąsem. Był to kapitan najpotężniejszej jednostki jaką w ogóle widziało może dookoła wysp cesarstwa, ale i kontynentu. Był to kapitan Wydry. Ten sam kapitan, dowodzący jednostką o bardzo ambitnej nazwie, nie mógł odpuścić spotkania z wojownikiem o jeszcze ambitniejszym imieniu. I jak się okazało miał dla niego wieści, ograniczające się do konieczności wyruszenia wcześniej, niż planowali. Było mu to trochę nie po drodze, bo oznaczało konieczność powrotu po swoje rzeczy do domu Miko (co zrobił, żegnając się ładnie z starszą Panią ale i zostawiając tam samą Miko po tysiącu przeprosin wygłoszonych w najszczerszy sposób...). Po wszystkim wrócił do portu, podchodząc do kapitana i pytając go w czym leży problem.
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: PORT

Post autor: Kyohei »

MISJA 1/?
Okami: Ochrona Wydry

-Bój sie Boga, nareszcie jesteś! Długo Ci zeszło. Ładuj towar i płyniem! Nie ma czasu do stracenia.

Uraczył okrzykiem Okamiego kapitan Wydry, pokazując gestem zaproszenie do wniesienia skrzyń na pokład. Wilk widział, że wyjątkowo łatwo nosi się marynarzom dzisiaj skrzynie, które zazwyczaj przysparzają im nie tylko problem, ale i spory ból pleców. Kapitana najwyraźniej nie obchodziły poprzednie lub następne dzisiejsze plany Wilka, traktował go jak członka załogi, licząc, że ten jak najszybciej zabierze się do pracy. Marynarz w jego stronę jedną ze skrzyń. Okami zdążył zasłonić się przed nią, instynktownie kierując swoje ręce przed twarz. Wielkim zdziwieniem było dla niego to, że skrzynia ani nie rozleciała się po uderzeniu, ani nawet nie poczuł żadnego bólu. Był w stanie bezproblemowo złapać tą skrzynię jedną ręką.

Ah. Więc są puste. Oczywiście, wyprawa kontynentalna wiązała się z tym, że należy nałowić tylu ryb ile będą w stanie unieść. Wydra nie pływa przecież za darmo! A zapłata dla marynarzy za wiele dni na morzu, zapłata dla ochroniarza, pieniądze na prowiant i napitek. Spore koszta, trzeba będzie nałowić tyle, ile wejdzie na pokład, żeby się nieźle zwróciło. Kapitan miał łeb na karku. Zjadł na morzu zęby, więc nie było czemu się dziwić.

Załadunek był gotowy w try miga, a Okami witając się wesoło z całą załogą dostał od Kapitana zaszczytu wciągnięcie wydrowskiej kotwicy!

- Kierunek: Lazurowe Wybrzeża! Żagiel na sztorc, płyń wyderko płyń!


Zakrzyknął kapitan, kiedy opuszczali port.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: PORT

Post autor: Ōkami »

Bój się Boga rzekł kapitan. Ale jakiego Boga, przecie Wilk nie wierzył w żadnego z nich, to i zaklinanie się na Bogów odniesie wyjątkowo marny skutek. Nie przepuścił jednak okazji do zażartowania sobie z kapitana, uznając, że lekkoduchowa atmosfera panująca na kutrze stanowi o jej głębokim uroku.
- Którego z Bogów? Masz ich co najmniej kilku. Na morzu to chyba Watatsumiego, ale po co się go bać? W sumie to nie wiem, jak mi tak każesz się bać to ja chyba przestraszony do domu pójdę. A nie, czekaj, ja mieszkam na wyspach, to i tak jestem na was skazany. - Wilk miał wyraźnie szampański humor i stąd jego żarty i docinki. Był to chyba wynik spotkania rodaczki i bardzo miłego dnia, aż do nocy i całkiem milutkiego poranka.


Już pomijając całkowicie to, że miał przecież w całkowitym poważaniu plany Wilka na dalszy dzień, a w grze grana była przecież opcja z festiwalem na który Mikoto chciała go zabrać. Ale, przypłynął wszak z Panami z Wydry i nie mógł ich od tak, tylko dlatego, że kogoś poznał, kopnąć w rzycie. To byłoby bardzo z jego strony nie w porządku, dlatego wolał przeprosić Mikoto, która sama jest przecież poczciwą i dobrą osobą i na pewno zrozumie, że praca nie wybierze. A czym się różniła pomoc straży od pomagania w ochronie uczciwie pracującego, zarabiającego na Siebie kutra i jego załogi?
Widać było też, że załoga także nie chciała odpuścić podjętego przez Wilka błaznowania, bo ni chybi musiał zasłaniać się przed uderzeniem w twarz skrzynią. Nim nią oberwał zaświtały w jego głowie dwie myśli - dlaczego ktoś w niego rzuca oraz dlaczego ten ktoś jest taki silny. Złapał skrzynkę, a ta okazała się zadziwiająco lekka. Nastawiając się na to, że będzie bardzo ciężka złapał ją mocno, aż zatrzeszczała.


Zostało mu pogrozić palcem w stronę śmieszka który wpadł na durny pomysł straszenia i tak znerwicowanego Wilka i po prostu wziąć się do roboty. Skoro mógł pomagać z rozładową w Satoni to mógł i w Ryuzaku z załadową.
-Dużo dzisiaj tego. - Mruknął Wilk, nie zdający sobie sprawy ile na dobrą sprawę w morzu jest ryb i czy łatwo czy trudno się je łowi w gruncie rzeczy. - Tyle planujemy nałowić? Lazurowe Wybrzeża?! Ok, to brzmi jak ciekawy cel! - Wpakował się więc na statek, gotów do opuszczenia z nimi portu.



Z/T x2
(Pamiętaj nie decydować za Wilka bo znów będą na Ciebie krzyczeć przy wycenie, jak chcesz coś zrobić to spytaj mnie prywatnie i najwyżej napisz, że tak zadecydowałam xD)
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: PORT

Post autor: Ōkami »

Wilk postanowił, że zasiedział się w Ryuzaku no Taki stanowczo za długo. Załoga wydry najpierw rozdzieliła go z Mikoto, a potem wysłali go do szpitala. No, nie oni osobiście, bo nikt się nie zasadzał na jego zdrowie i życie w bezpośredni sposób, a jednak zadanie które na niego zrzucili, nurkowania zimą w morzu, było na tyle absurdalne, że Wilkowi pozostało się zastanawiać co on nie tak robi ze swoim życiem, że się w ogóle na to zgodził. Sam proces przebiegł spoko, bo koralowce zostały zebrane, ale Wilk mógł to przypłacić nie tylko zdrowiem, ale głównie przede wszystkim życiem. Chcąc już wrócić na bezpieczne tereny cesarstwa, skierował się znowu do portu.

Robić dobrą minę do złej gry. Zostało teraz dalej się przymilać do załogi Wydry, wykonać dla nich jakieś zadanie po drodze do cesarstwa lub na miejscu, a potem, po zejściu na ląd, ładnie się uśmiechnąć i zwiewać. Wilk nie miał zamiaru zbliżać się do kontynentu w najbliższym czasie. Już nawet mimo Miko, to po prostu miał złe wspomnienia. Dzień z nią był miły, ale cała przeprasza przez szpital już miła nie była. Zostało mu, w haori, hakamie i keikogi, z płaszczem na ramionach, pojawić się w porcie, co też uczynił. Zaczął się rozglądać, wypatrując przeklętej załogi.
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: PORT

Post autor: Kyohei »

MISJA 1/?
Okami: Ochrona Wydry! Część Druga!

Wilk zjawił się w porcie późnym popołudniem, rozglądając się za znanymi sobie mordkami. Mimo, że wiele różniło członków załogi Wydry czy jego kapitana od Okamiego, czuł już poniekąd bliskość z marynarzami. Okami co prawda nie klnął, nie wierzył w bogów czy nie nadużywał alkoholu, ale rozumiał życie marynarza. W końcu sporo czasu z chłopakami już spędził. Swoje poprzepływali. Kapitan, jak zwykle, powitał Wilka serdecznym uśmiechem.

- Witam witam! Myślałem, że się już nie zobaczymy. Wracamy do Kantai, zgaduję, że płyniesz z nami?

Dzień był jeszcze młody, a droga do Kantai wcale nie tak daleka. Załoga pewnie wracała wydać zarobione pieniądze i zobaczyć swoją rodzinę. Cóż, kiedyś i na to przychodzi czas. Z resztą, Wilk też już chyba tęsknił za swoją ojczyzną. Kochał w końcu Cesarstwo.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: PORT

Post autor: Ōkami »

No bezdyskusyjnie czuł z nimi bliskość. Tak psychicznie niestabilnej ferajny ze świecą szukać, a i w całym cesarstwie nie dość wosku czy łoju, by tych świec starczyło. Czy w pozytywny czy w negatywny sposób - to pozostawało cały czas kwestią dyskusyjną i kwestią tak zwanego punktu widzenia. Wilk bardzo elastycznie przechodził z sympatii do tej szóstki mężczyzn do ciężkiej nienawiści. Kiedy ich chronił w drodze na Satoni i go wychwalali pod niebiosa za uczciwą pracę - to ich uwielbiał. Kiedy jednak robili głupie docinki, sami stojąc w ciepłych ubrankach na pokładzie Wydry, a on nurkował w lodowato-zimnej wodzie - miał ochotę dopuścić się mordu na nie do końca niewinnych cywilach jakimi byli. Wiedział jednak, że ten akt stałby całkowicie w sprzeczności z jego naturą, charakterem i przekonaniami... więc pozostawał dla nich miły.

Aczkolwiek był cokolwiek wściekły, gdy wylądował przez nich w szpitalu, gdzie ktoś dał mu zawał serca wynosząc krew. No i to całkowicie już pomijając jego własną panikę, że uznali go przez wyziębienie za zmarłego. Dlatego teraz widząc załogę Wydry, oscylował między grymasem zadowolenia, uśmiechem, wściekłą miną, a popłakaniem się.
- Też myślałem, że się nie zobaczymy. Trafiłem do szpitala przez te koralowce. Trzeba pamiętać, że można je łowić latem, a nie zimą. - Odpowiedział zgodnie z prawdą i nadzieją, gdyby mógł sprowadzić na nich jakieś nieszczęście, gdyby cała załoga wydry tonęła, a on miałby wybór ratować ich czy zjeść kanapkę, to byłaby z wędzoną rybą. Wtoczył się więc na pokład statku, potwierdzając, że jak najbardziej się z nimi zabiera. Jego dwudniowa nieobecność i ich obecność w Ryuzaku, oznaczała, że ktoś musiał ich widzieć bez obecności Wilka. Może jego powrót będzie zaskoczeniem dla wszystkich, którzy nadstają na ich bezpieczeństwo.
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: PORT

Post autor: Kyohei »

MISJA 3/?
Okami: Ochrona Wydry! Część Druga! - na ratunek Wydrze!

- A cholera, one trujące były?

Zapytał jeden z marynarzy, wyraźnie przejęty losem swojego współpracownika. Niezbadane przecież były wyroki morza, a trucizny stanowiły część jego życia. Gdy Wilk rozejrzał się po statku zauważył, że coś się... zmieniło. Wydra była dokładnie wymyta, a skrzynie leżały równiutko na miejscach. Nie czuć też było stęchlizny czy odoru ryb. Z pośpiesznym wyjaśnieniem jednak nie dał czasu na namysł Kapitan, oznajmiając:

- Słuchaj no wilku. Jak widzisz nie przewozimy już ryb. Jest to spowodowane porą roku. Dlatego tak liczyłem na ten koralowiec, wiedząc, że niedługo nie będziemy w stanie używać Wydry jak należy.

W tym momencie kapitan posmutniał i westchnął dramatycznie, a następnie z trupim wyrazem twarzy kontynuował.

- Nie wiem czym w międzyczasie aż się nie zarybi będziemy w stanie handlować. Plan z koralowcem nie wypalił, a Hoshigaki i tak wyrywają tego tyle, że ciężko opylić. Obeznany jesteś chłopie ze światem, pomyśl no czym by tu handlować można, zanim będę musiał sprzedać łajbę.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: PORT

Post autor: Ōkami »

Wilk spojrzał z politowaniem na mężczyznę, który zadał mu pytanie co do trującej zawartości koralowców. Tak, to była definitywnie ta chwila, ta okazja, kiedy dojrzewał do tego, by któregoś z tych mężczyzn udusić. Nie wiedział, co mu odpowiedzieć, czuł potrzebę bycia niemiłym. Chyba będzie musiał się nauczyć jakichś przekleństw... Ale co by na to powiedzieli mistrzowie, przecież by go wyklęli w te i nazad, kijami po plerach do krwi za paskudny język i parszywe słowa.
- Nie, ale woda była lodowata i minusowa temperaturą. - Odpowiedział zamiast tego zgodnie z prawdą.


Skierował swoje spojrzenie na kapitana, ze wzrokiem mówiącym, że właśnie dojrzał do mordu i zaraz ktoś padnie jego ofiarą.
- No, zima jest. Dobra pora by to zauważyć. Ale co z tym koralowcem co nazbierałem z klonami? Nie sprzedał się? - Spytał z wyraźnym podirytowaniem, coraz bardziej go ogarniającym. Co, jego ciężka praca poszła zupełnie na marne?! - Płyńmy na te Kantai. Na pewno wymyślimy coś po drodzę. Zawsze moglibyście zostać statkiem transportowym, albo po prostu handlowym, wozić towary z kontynentu na ląd. Sporo w Ryuzaku spróbowałem rzeczy, których ciężko uświadczyć na wyspach cesarstwa. Na pewno to byłby dla was jakiś dobry całkiem rynek. Taka forma karawany, ale morskiej. - Dodał, po chwili namyślenia i usytuowania sie już na pokładzie.
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: PORT

Post autor: Kyohei »

MISJA 5/?
Okami: Ochrona Wydry! Część Druga! - na ratunek Wydrze!

- Sprzedał się sprzedał, tylko co dalej? Właśnie w tym polega problem Wilku. Nie popłyniemy do Kantai dopóki nie wymyślimy ratunku dla Wydry. Załoga już popada w depresję. Chciałbym, abyś przeszedł się ze mną na rynek i doradził coś, co możemy przewozić, a owocnie się sprzeda. Pójdziesz ze mną na rynek?

Zapytał Kapitan z oczami pełnymi nadziei. No cóż. Wyglądało na to, że po przyjacielskiej naradzie Kapitan postanowił sięgnąć po mocniejsze karty - szantaż. Fakt faktem, że rozmiary Wydry pozwalały jej na niezłą ładowność, tak zostanie czystym statkiem handlowym nie miało szans na wielką skalę, a jedynie na zadowolenie portfeli owej szóstki. Siódemki, wliczając Wilka, uważanego przecież przez nich za członka załogi. Natomiast na transportowiec zdecydowanie łajba się nie nadawała, toteż Kapitan nawet nie brał pod uwagi takiego rozwoju sytuacji.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: PORT

Post autor: Ōkami »

Na jego twarzy malowało się jedynie zniechęcone "aha". Czyli koralowiec się sprzedał, on się prawie wykończył, ale w sumie to nic z tego i trzeba szukać dalej. Wilk jedynie westchnął, chociaż miał przerażająco solidną chęć skwitowania, że to nic dziwnego, że zyski tak szybko zniknęły, jak oni nie dość, że poszli pić i świętować, to jeszcze do rodzin wrócili, a tam pewnie jakieś prezenty... Dlatego życie ascetyczne było najlepszym z dostępnych rozwiązań, Wilkowi nigdy nie brakowało pieniędzy na jakieś podstawowe potrzeby, dopiero te drogie rzeczy jak broń wymagały zbierania. A oni? Dopiero co zrobili biznes na koralach, a już byli na zero i musieli szukać nowego źródła zarobku i to jeszcze musieli zmuszać jego do pomocy. Miał coraz bardziej narastająca ochotę rzucić to w diabły, podziękować im i zabrać się inną łajbą. Poczucie głupiej powinności jednak wygrało i zdecydował się pomóc.

Ale dał się złapać na ten szantaż, postanawiając wcielić w życie to, co zasłyszał w porcie, spacerując po Ryuzaku z Mikoto.
- No Ryuzaku głównie ma towary które napływają tutaj z innych prowincji. Tutaj spróbowałem cytrusów, znajdź cytrusy na wyspach, nie da rady. Albo mięso czerwone, chude. Zioła, żywność, przyprawy. Wszystko to jest wgłąb kontynentu, przywożą to do Ryuzaku, a u nas tego nie ma. Gdybyście zaczęli to transportować to biznes by się nakręcał. Na pewno wyspiarze kupią drożej niż tutaj, bo tam tego nie ma, a tutaj jest. - Wzruszył rękami. Nie był specjalistą od ekonomii i jego podejście było bardzo zerojedynkowe. Ale to prości ludzie byli, inne podejście mogłoby tylko im niepotrzebnie zagmatwać w głowach.
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: PORT

Post autor: Kyohei »

MISJA 7/?
Okami: Ochrona Wydry! Część Druga! - na ratunek Wydrze!

- Watatsumiemu niech będą dzięki, żeś ze światem obeznany. Cytrusy mają sens, ale mogą się popsuć. To samo ubite mięso. Ruszajmy więc po przyprawy i zioła, panowie, zbierać kufry, każdy bierze po dwie skrzynki.

Odkrzyknął kapitan Wydry do załogi słysząc o potencjalnych możliwościach zarobku.

- Wilku, ty się nie kłopocz. Poniesiemy za Ciebie, ty mi będziesz doradzać!

Tym razem zwrócił się bezpośrednio do swojego rozmówcy. Wygląda na to, że Okami dał się wciągnąć w grę Kapitana, mimo, że nie miał ochoty w nią grać. Zawsze jednak Kapitan uczciwie dzielił się zyskiem, a czas z załogą mijał raz gorzej raz lepiej, ale na pewno ciekawie. Wybierali się więc na rynek, aby zakupić przyprawy i zioła, które najłatwiej będzie im spieniężyć na Kantai. Po drodze Kapitan rozchwalał jeszcze mądrość młodego shinobi przynajmniej tak, jakby Wilk był kolejnym wcieleniem Mędrca Sześciu Ścieżek.

Okami Z/T
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: PORT

Post autor: Ōkami »

Zastanawiające, czy słowo roztrwaniać jest w tym momencie najlepszym słowem. Przecież Kapitan wykorzystywał to, o co prosił, prawda? Zależało mu na koralowcach, więc Wilk mu je złowił i dał zysk. Zależało mu na tym, by Wydra nie została uziemiona w porcie na zimę, więc Wilk zaproponował handel. Nie wiedział czym, więc zależało mu na tym by to Wilk się określił i coś zaproponował. Od początku do końca Wilk podołał jego oczekiwaniom, wszak nie dość, że ryzykował zdrowie i życie dla nieszczęsnych koralowców, to jeszcze pomagał w tym, by Wydra nie została uziemiona szukając dla niej zajęcia. A potem, jak podsunął pomysł handlu i ten pomysł się przyjął, to pomógł w wybieraniu nawet tego, czym będą handlować. Mieli ludzi od skrzyń, więc nie musiał dźwigać, chociaż tyle odpoczynku. Poprawił jedynie płaszcz na ramionach, szczelniej się okrywając.

Zaczęli wracać w stronę portu i Wydry, co Wilk znosił w ciszy, nie komentując. Wszystko w sumie szło gładko i nie było konieczności zabierania głosu.
- Zastanawia mnie. Wy wszyscy pochodzicie z normalnych rodzin, nie shinobi? - Zagaił Wilk, już blisko Wydry. - Zastanawiałem się w sumie jakbyście mieli shinobiego w załodze o ile byłoby wam prościej. Powinniście sobie jakiegoś na stałe zorganizować, nawet dzieciaki nieraz mają przydatne umiejętności. - Tak, w ten sposób myślał o dzieciakach z sierocińców, które mogą przy pracy odkryć swoje umiejętności i zasłużyć na drugą szansę w swoim życiu.
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: PORT

Post autor: Kyohei »

MISJA 11/?
Okami: Ochrona Wydry! Część Druga! - na ratunek Wydrze!

I rzeczywiście Wilk miał rację. Shinobi przydałby im się do tak naprawdę każdej rzeczy, jaką mogliby sobie wymyślić. Ninja byli przecież silniejsi, szybsi, bardziej wytrzymali niż zwykli śmiertelnicy, a posiadali do tego unikatowe zdolności i władali żywiołami. Fakt faktem, Kapitan uważał, że Wilk zostanie z nimi już na zawsze. Że porzucił swoje dotychczasowe życie i teraz oddaje się w całości morzu. To jednak była jedynie wizja Kapitana, której Okami nie podzielał.

- Z normalnych. A to Ty z nami nie zostajesz? Przecież jesteś członkiem załogi, chyba nie masz zamiaru nas porzucić?

Rzucił ze złudą nadzieją kapitan, a w jego głosie słychać było jednocześnie naiwność, nadzieję jak i smutek. Wiedział on już poniekąd jaka jest odpowiedź na zadane pytanie. Po samej wypowiedzi Wilka był w stanie się domyślić. Jednak postanowił, że postara się go przekonać.

- A jakbym Ci zwiększył wypłatę? Przecież z tych ziółek też coś zarobimy? Dajmy na to, dostałbyś 10% zamiast 5ciu?

Zagaił raz jeszcze, nie wiedząc, że tutaj sprawa nie rozchodzi się jedynie o pieniądze.

Podczas rozmowy mężczyzn, załoga zapakowała już cały załadunek. Nie było wcale tego tak wiele, wszak każdy z marynarzy wziął jedynie dwie skrzynie, które wypełnione nie ważyły wcale więcej niż 5-10kg. Byli gotowi do wyruszenia, wciągnęli więc kotwicę i udali się w stronę Kantai, do swoich domów.

Z/T Okami
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: PORT

Post autor: Mei »

Znaleziono ją u podnóża jednej z gór – obtłuczoną i nieprzytomną. Gdy wysoki mężczyzna spojrzał do góry, zauważył miejsce, z którego prawdopodobnie spadła. Do półki skalnej dzieliło go maksymalnie sześć metrów, ponad to w okolicy nie widział nikogo innego poza nią. Wzruszył ramionami, a następnie upewnił się, czy poza tym, co widział, nic innego jej nie dolega. Brak połamanych kości, a także równomierny oddech, pozwoliło mu bez przeszkód zabrać ją ze sobą do najbliższej wioski. Tam z kolei, oddał ją w ręce kobiety – medyczki, która miała się zająć białogłową.
Po trzech dniach obudziła się cała obolała. Na jej ramionach, brzuchu oraz udach widniały fioletowo-zielone siniaki, zaś na przedramionach miała widoczne obtarcia. Ból w tamtym momencie był ciężki do zniesienia, przez co starała się zbytnio nie ruszać. Nie dotyczyło to jednak mówienia. Pomimo złego stanu, nieznajoma zadawała jej pytania odnośnie tego, co się stało. Mei, nie wiedząc jednak, co powinna powiedzieć, wydusiła z siebie – Nie pamiętam, wszystko jest takie mgliste.
Za każdym razem gdy sięgała w głąb swoich wspomnień, cofała się do dnia, w którym próbowała się udać w kierunku Morskich Klifów. Pogoda wtedy była ładna, dzięki czemu Haruki zgodził się by przepłynęła z nim łódką. Sam z resztą zmierzał w kierunku tamtych terenów, dlatego kompanka była na wagę złota. Niebieskowłosa weszła do łódki, z czegoś się zaśmiała i wtedy, gdy spojrzała w kierunku nieznanego horyzontu wszystko się urwało. Udało się jej jeszcze usłyszeć dźwięk wzburzonego morza, ale poza tym, nic nie wykrzesała ze swojego umysłu. Po powiedzeniu tego, zostało jasno powiedziane, iż doznała w wyniku czegoś amnezji. Z początku Yuki nie potrafiła się z tym pogodzić, prosiła nawet medyczkę o zioła, które pomogą jej z tym walczyć, lecz poza nowym ubraniem, a także radą, by wrócić do miejsca, gdzie kończą się jej wspomnienia, nic więcej nie otrzymała.
Po tygodniu wyruszyła w podróż, zabierając ze sobą wszystko, co posiadała w dniu wypadku. Z początku planowała wrócić w kierunku klanu Yuki, wszakże umówiła się z bratem, iż pokaże się, przedstawi, a następnie przestanie należeć do osób zaginionych. Jednakże, nie myślała, by był to najlepszy pomysł. Nie pamiętanie niczego, co wydarzyło się przez ostatnie 8 lat, wydaje się być na tyle niepojęte, iż sama by w to nie uwierzyła. Postanowiła zatem udać się tam, gdzie zaleciła jej medyczka – do miejsca gdzie się to zaczęło. Tak też wylądowała w Ryuzaku no Taki, siedząc sobie w porcie i czekając na objawienie. Głównie wpatrywała się w morze, nie myśląc nawet o otaczającej ją ludności. W pewnym momencie, przez krótką chwilę przeszło jej przez głowę by zacząć wypytywać o Harukiego, jednakże ciągłe wahanie, sprawiło, iż tylko obserwowała, zwracając uwagę nie tylko na fale, ale i okolicznych rybaków.
0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości