"Park" w centrum osady

Arisu

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Arisu »

Huh... udało jej się odciągnąć go od treningu. Ari nie domyślała się, że może być aż tak interesująca, aby ludzie porzucali dla niej zajęcia, które właśnie wykonywali. Schlebiało jej to, choć bardziej cieszyłaby się, gdyby otrzymała tyle uwagi od kogoś... ładniejszego? Może nie. Mężczyzna nie był brzydki, ale podarte ubrania na pewno nie dodawały mu uroku. Ha! Nawet powitał ją w osadzie. Czuł się tutaj gospodarzem? Pochodził stąd? Nie wiedziała, czy wypada pytać Ronina o jego pochodzenie. Za niektórymi kryje się mroczna przeszłość, którą zapewne woleliby zostawić za sobą. A ona? Czemu nigdy nie zwierzała się nikomu ze swoich przeżyć? Nie doświadczyła w życiu żadnych wielkich tragedii, a jednak irytowało ją, gdy ktoś ja wypytywał. Postanowiła zatem, że sama też nie będzie wścibska i jedyne, czym odpowiedziała na powitanie, to grzeczne skinienie głową.
- Dziękuję, Asagi-san. - Zastanawiała się, czy to on jest jednym ze zdziwaczałych mnichów, o których przed chwilą powiedział. Nie wydawało jej się, aby Asagi dużo się modlił i choć może i był uduchowiony, to jednak nie wyglądał na osobę, która dużo czasu spędza w świątyniach.
Propozycja? Ona jemu coś proponowała? Ah, pewnie chodzi o przerwę lub trening. No tak, proponowała mu, a on się zgodził. Dlatego też, bez cienia skrupułów czy zawstydzenia potwierdziła wypowiedziane przez niego domysły.
- No tak. To była propozycja, Asagi-san. - Odpowiedziała szczerym uśmiechem nie zdając sobie sprawy, że samuraj już rozbiera ją w myślach.
- Cieszę się, że trafiłam na taką życzliwą osobę. Nie zawsze mam tyle szczęścia, aby w obcym miejscu ktoś był dla mnie taki uprzejmy. - Kolejny komplement, jednak jej zdaniem w pełni zasłużony. Wyglądało na to, że mężczyzna nie tylko zrobił sobie przerwę, lecz postanowił jej towarzyszyć. Jak miło! Odezwał się jednak do jeszcze jednej osoby. Do tej pory Ari nie traktowała jej jako uczestniczki w ich spotkaniu, ponieważ dziewczyna drzemała sobie smacznie i nic nie wskazywało na to, że się znają (nie za bardzo wiem co było z tym kapeluszem, ale niech tam :) ). A więc był tutaj z kimś? Arisu bardzo zawstydziła się swoim brakiem manier. Powinna była zauważyć ją wcześniej i oddać należny szacunek. Zmieszała się na moment, lecz ostatecznie zwróciła ciało w jej kierunku i złożyła ukłon.
- Proszę mi wybaczyć. Arisu Masako. - Przedstawiła się jej nie zwracając uwagi na to, czy dziewczyna stoi czy leży, oraz czy zamierza odpowiedzieć jej na powitanie. Kulturę należy zachować niezależnie od rozmówcy. Na chwilę wróciła jednak do Asagiego, który proponował jej gorące źródła. Neee, Różowowłosa chciała się ochłodzić, więc gorące źródła nie były teraz jej celem.
- Gorące źródła? Bardzo chętnie, ale to może wieczorem? Na razie szukam czegoś bardziej... orzeźwiającego. - Na dowód otarła z czoła niewidzialny jeszcze pot, ale czuła, że powoli słońce zaczyna lekko ją męczyć.
- Byłabym wdzięczna, gdybyś wskazał mi drogę do tego jeziorka, Asagi-san. Proszę. - Obdarowała go uśmiechem po raz kolejny, czekając na odpowiedź. Jeśli tylko wskaże jej drogę, cóż... wówczas sama się tam uda, ale nie pogardzi towarzystwem dodatkowych osób.
0 x
Kakita Asagi

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Kakita Asagi »

/Bardzo przepraszam za zwłokę :( /

Oh, już tak nie przesadzajmy, Arisu-san. odpowiedział na jej słowa "ronin", bardzo uważając na teren, po którym zaczyna się przemieszczać. Prawda było, że w zasadzie oboje złamali konwenanse i zaczęli zwracać się do siebie po imieniu, więc wszelkie dalsze uprzejmości mogły być jedynie kolejnymi fragmentami niebezpiecznej gry. Nie, by nasz niebieskooki bohater lubił ryzyko, bo chociaż zdarzało mu się nie raz, nie dwa pałać niegodnym wojownika hazardem, to jednak (prawie) zawsze podchodził do nowych znajomości z należytą dozą ostrożności - zwłaszcza, gdy ów znajomość proponowała mu coś takiego jak wspólne pływanie w publicznym oczku wodnym.
Jakby tu jednak to rozegrać? Cóż, należało zachować wszelkie zasady zabawy, a przy tym nie odsłaniać się z żadnej strony, znaczy się, spora jest szansa że wiele stron zostanie odsłoniętych, ale ważne by pokazać jedynie to, co do pokazania się nadaje.
Cóż... Nie chciałbym psuć ci opinii o tym pięknym mieście. zaczął niebieskooki, przywołując jej niedawny komplement dotyczący życzliwości, jaką wykazała jego osoba, po czym przywołując w głowie mapę parku wskazał kierunek. Zapraszam za mną. dodał krocząc we wskazanym przez siebie kierunku, mając nadzieję, że tym razem lepiej zrozumiał "mapę" niż w przypadku poszukiwań wielkiego czerwonego kwadratu...
Kroczyli tak więc sobie, nie specjalnie długo, gdy przed ich oczami pojawiło się jeziorko. Całkiem przyjemne jeziorko, zadbane i utrzymane w nienagannym porządku - wszak miejsce to służyć miało rekreacji mieszkańców osady. Tak więc ani bagien, ani nadmiernych zakrzewień nad wodą nikt urzec nie mógł, miast tego pałka wodna rosła tylko tam, gdzie pięknie komponowała się z linią brzegową, przy której "stało" kilka pomostów - pozwalających nie tylko zbliżyć się do tafli wody, ale również nacieszyć się chwilą spokoju, chłonąc przyjemne słońce bez obawy zabłocenia się.
Oto i ono, oczko wodne. ogłosił niebieskooki, wskazując miejsce - zaprowadził ją tak, jak obiecał...
0 x
Arisu

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Arisu »

Ari była zachwycona nową znajomością. Ujęła ją jego uprzejmość i pewna doza klasy, która mimo wyglądu jakoś znajdowała ujście na zewnątrz tego tajemniczego wciąż mężczyzny. Nie była wobec niego podejrzliwa. W ogóle starała się ufać ludziom i choć kilka razy zawiodła się na zaufaniu, którym obdarzała niektóre osoby, to zdawała sobie sprawę, że w jej sytuacji kontakt z ludźmi jest nieunikniony. Wędrówka często nastręczała trudności, a dziewczyna nierzadko korzystała z gościnności niemal obcych ludzi, którzy byli na tyle mili, aby przenocować ją podczas burz lub deszczów, dzielić się z nią jedzeniem, a czasem nawet problemami. Różowowłosa nie stroniła od kontaktów międzyludzkich, a w nowym miejscu były one nawet wskazane, aby zaoszczędzić sobie frustrującego błąkania się, szukając czegoś, co nierzadko zdarzało się być pod nosem. Skinęła głową w podziękowaniu i uśmiechnięta ruszyła za nim.
Spacer nie trwał długo, choć nie spieszyli się. Masako pozwoliła sobie nawet na chwilę odpłynąć w świat, który ją otaczał. Przez chwilę szła z zamkniętymi oczami, chłonąc jedynie zapachy i dźwięki. Czuła, że znajduje się w miejscu ustronnym i ciepłym, nie tylko ze względu na temperaturę. Ręce puściła luźno wzdłuż tułowia i zadarła głowę nieco do góry, aby poczuć lekki wiaterek na szyi i pozwalając mu bawić się jej włosami. Były długie, dlatego czuła każde ich falowanie, a taka mała pieszczota zawsze sprawiała jej dużą przyjemność. W końcu z transu wyrwał ją głos Asagiego. Już dotarli?
Otworzyła oczy i przez chwilę nawet żałowała, że miała je zamknięte kilka chwil wcześniej. Jeziorko, przy którym stali było doprawdy urocze, choć nieduże i, chyba, niezbyt głębokie. Wystarczyło to jednak, aby na jego widok Ari omal nie pisnęła z zachwytu, a uratowała się wydaniem z siebie odgłosu głębokiego wdechu.
- Pięknie! - Podniosła obie ręce do góry i przeciągnęła się uradowana. Każdy zbiornik wodny, w którym można było zanurzyć chociaż palec był dla niej największą frajdą na świecie. Do tego w taki dzień jak ten, w takim towarzystwie, jak to. O właśnie, spojrzała w końcu na poznanego przed chwilą samuraja.
- Chodź! - Krzyknęła, nie pamiętając już o etykiecie i zaczynając pęd w kierunku wody. Po drodze zrzuciła naginatę i sandały gdzieś na ziemię i wbiegła do jeziorka boso, do głębokości nieco powyżej kolan.
- Hihihi! - Przemyła najpierw twarz, a następnie zaczęła mokrymi dłońmi czesać włosy. Orzeźwiające!
0 x
Kakita Asagi

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Kakita Asagi »

- Ale, że jak... - zaniemówił niebieskooki, obserwując jak Arisu biegnie radośnie w yukacie prosto do jeziorka, po drodze rzucając w kąt swój oręż oraz sandały. Sytuacja ta była przynajmniej zastanawiająca, bowiem z tego, co nasz bohater wiedział o filozoficzno-moralnych aspektach bukijutsu, wojowniczka nie powinna w ten sposób traktować swojej broni, Asagi mimo iż z samurajami miał tyle wspólnego ile aktualnie na sobie nosił, nigdy nie wyzbył się szacunku do broni. To było pierwsze, co nie pasowało mu do obrazu Arisu jako samurajki, ale nie oszukujmy się, nie jemu oceniać kto jest samurajem, a kto nie jest.
Drugim elementem, który może nie tyle co zastanawiał, ile zawiódł szermierza był fakt, że dziewczę pozostało w swoim stroju, wbiegając do wody tak jak stało, a nie tak, jak ją kami czy też inne siły stworzyły. Był to element zastanawiający, bowiem pląsanie w jeziorku w yukacie do najwygodniejszych nie należało, ba! Co dopiero spróbować to zrobić w zbroi czy też w hakamie, pan Sayamaka nie był do końca pewien, czy wolałby zbroje, czy spodnie, jednak po namyślnie uznał, że chyba jednak zbroje.
- Ja na razie zostanę na brzegu.. rzucił w stronę dziewczyny, podchodząc do jej rzuconej na opak włóczni. Przez chwilę poczuł nawet potrzebę zaopiekowania się bronią, ułożeniu jej w jakimś godniejszym miejscu, ale trwało to tylko chwilę. Z ledwo zauważalnym wzruszeniem ramionami, niebieskooki minął porzucaną naginate, bowiem to nie jego problem i skierowawszy swe kroki na mostek wszedł na niego ostrożnie.
- Ciepła woda? rzucił pytanie siadając sobie w seiza i czekając na dalszy rozwój sytuacji. Wszak może jednak Arisu chciała go nadal utopić...
0 x
Shikako

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Shikako »

Shikako była mocno nieprzytomna, i cała wymiana zdań a nawet późniejsza droga minęła jej jakby na zwolnionym filmie. - Kąpiel? Ale przecież wczoraj się kąpałam...- mruknęła lekko zdezorientowana patrząc na dziecięcą radość różowowołosej, ze też się jej chciało. Shikako lekko wzruszyła ramionami uznając, że samurajka ma stanowczo za dużo energii. W swoim życiu spotkała w sumie dwóch samurajów i oboje byli z lekka dziwni. Zaczynała się zastanawiać, czy aby ten dzień nie jest jakiś dziwny albo czy ona dalej nie śpi bo tamci mnisi byli anormalni a ta dziewczyna choć z początku zachowywała się względnie porządnie to teraz Shikako zaczynała mieć wątpliwości czy aby na pewno dobrze ją oceniła.
Niemal machinalnie podreptała za Asagim, chyba przy nim czuła się pewniej w końcu znali się aż dwa dni, znaczy chyba dwa miesiące, nie była pewna bo to jakby było wczoraj kiedy go poznała. Musi przestać tyle pić…
Znalazłszy się na mostku sceptycznie zerknęła na jeziorko, była tam woda a woda była mokra i na pewno… - Nie jest ciepła, co najwyżej może być letnia.- mruknęła z miną osoby „dobrze znającej życie” nieco pesymistycznym tonem pełnym marudnego zniechęcenia.
0 x
Arisu

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Arisu »

Huh... chyba nie spodziewali się, że Ari rozbierze się do naga i będzie pływać w jeziorku jak nimfa ze "Świtezianki"? Dziewczyna może i była bezkompromisowa, lecz miała w sobie trochę powszechnego wstydu, a swojej niewinności nie zamierzała rozrzucać na lewo i prawo. Zdziwiło ją jednak, że tylko ona zdecydowała się nieco ochłodzić w wodzie. Zarówno Asagi, jak i jego towarzyszka nie kwapili się, aby do niej dołączyć. Po pierwszych pluskach różowowłosa spojrzała na siedzącą na mostku parkę. Mężczyzna okazał się sztywniakiem, a kobieta nudziarą. Masako nie powiedziała jednak tego na głos, lecz uśmiechnęła się życzliwie i przekrzywiła głowę nieco na lewą stronę.
- Woda jest w sam raz! Idealnie! - Rzeczywiście, było dla niej idealnie. Nawet gdyby była za zimna lub za gorąca - też byłoby idealnie.
Zerkała co chwila na swoje klamoty pozostawione na brzegu i chociaż nie wchodziła do wody tak daleko, aby zanurzyć się chociażby do pasa, to jednak kontrolowała to, czy nikt podejrzany nie kręci się przy jej broni. Nietypowe dla samuraja? Być może, choć do tej pory nikt nie zwrócił jej uwagi i nikomu nie musiała tłumaczyć się ze swojej filozofii. Heh, nie wiedziała nawet, czy potrafiłaby ubrać ją w słowa.
Ugładziła dłonią mokre włosy, zaczesując do tyłu opadające na jej czoło kosmyki.
- Przepraszam. Straciliście przeze mnie humor, prawda? Nie chciałam być niegrzeczna, ale to takie przyjemne! - Huh... gdyby spojrzeć na to chłodnym okiem to Ari mogła iść o zakład, że w żadnym samurajskim bushido nie ma zasady: "Nigdy nie będziesz radosny". No... przynajmniej w jej kodeksie próżno było szukać takiego punktu.
0 x
Shikako

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Shikako »

-Po prostu ciężki poranek – odpowiedziała leniwie śledząc poczynania różowowołosej. -Humor jak zwykle- wzruszyła ramionami - Nie przejmuj się zbytnio – Shikako swoim lenistwem mogłaby spokojnie dorównywać członkom klanu Nara. Jej sposób bycia był… po prostu był. Ziewnęła przeciągając się lekko. Ostatecznie mogłaby zaryzykować zamoczenie stóp, ale nic więcej. A nie, w sumie nie mogłaby.
- Wiesz… woda jest… woda jest mokra. odezwała się w końcu stwierdzając oczywiste. Jak coś było mokre to trzeba było się potem osuszać, albo czekać na wyschnięcie a do mokrych stóp przyczepiaął się trawa i piasek i było to takie nieprzyjemne, by nie rzec upierdliwe. -Ja sobie popatrzę…- powiedziała po raz kolejny na tym spotkaniu wzruszając ramionami. Na chwilę zamilkła wpatrując się w taflę wody - Chmury są takie piękne- mruknęła nieco pogodniej, ale nadal mocno leniwie. Zdaje się, że kwestia dotyczył odbicia w wodzie które raz po raz mąciła Arisu, co na swój sposób też było ciekawe. I nie odrywając wzroku od wody zmarszczyła brwi - Ne, Asagi. Mamy co na obiad? zapytała zakapeluszowanego czując iż godzina posiłku zbliża się nieuchronnie.
0 x
Kakita Asagi

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Kakita Asagi »

- Nie, to nie tak. Nie przeszkadzaj sobie. odpowiedział szybko niebieskooki na stwierdzenie, że niby pląsająca w wodzie panna mu humor popsuła - co jak co, ale niewiasta w wodzie nie jest czymś, co by mu zepsuło nastrój, co innego rachunek w karczmie po dobrej zabawie, to potrafi złamać nawet największego optymistę...
- Filozofia życia? rzekł do swojej towarzyszki doli i nie doli, którą chyba naszło na jakieś głębsze przemyślenia, skoro zajęła się tak metafizycznymi tematami jak woda, jej natura i doskonała bezkształtność, czy też piękno płynących po niebie chmur. Pewnie, gdyby Asagi był nieco bardziej w nastroju, a stwórca obdarzył go większym talentem to ułożyłby haiku opisujące ten stan rzeczy. W sumie, nawet atmosfera sprzyjała artystycznej działalności, ale Shikako bardzo szybko sprowadziła wszystkich na ziemię, zadając pytanie natury egzystencjalnej w pełni "co na obiad". Wielu filozofów i mędrców mogłoby nie wyjść z podziwu nad głębią tej myśli, bowiem dotykała ona kwestii najistotniejszych, a zarazem najbardziej prozaicznych, niewątpliwie wpływających na byt oraz nie byt wszelkie istoty żywej. Bo czyż... NIE! Nie będziemy tutaj udawać mądrych, prawdą jest to, że Shikako ruszyła problem tak wielki, że jedyne co można w tej chwili zrobić, to szybki i skuteczny odwrót, najlepiej jeszcze z dymną zasłoną. Oj, chyba bez haiku się nie obejdzie, tylko jak ono leciało?
"Kłębiące się chmury.
Przechodzimy
Nad bezwodną rzeką:"*.

Wyrecytował na szybko ułożone, a może po prostu przypomniane sobie haiku, które idealnie pasowało do otaczającej aury i powinno dać samurajowi czas na oddalenie się, zanim Shikako zrozumie sens jego słów. A gdzie się uda? No, tego to nawet on nie wie, może wróci z obiadem?
<ZT>
/z racji nieobecności muszę zniknąć, co by Was nie blokować :) Złapiemy się jeszcze in the future ;) /

* źródło haiku
0 x
Arisu

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Arisu »

Ari była rozczarowana. Nikt nie podzielał jej entuzjazmu. Ani dziewczyna, która w ogóle była sceptycznie nastawiona do jakiegokolwiek rodzaju aktywności, ani Asagi, który, okazało się, miał ważniejsze rzeczy na głowie. Masako ze smutkiem zdała sobie sprawę, że jest chyba jedyną osobą, której coś się chce. Straciła jednak swój zapał w mgnieniu oka. A może to woda go ostudziła? Nagle zrobiło jej się nieco chłodniej. Zaskoczeniem była dla niej przede wszystkim postawa samuraja. Jeszcze chwilę wcześniej rozmawiali całkiem swobodnie i wydawało się, że jego uprzejmość nie skończy się tylko na roli przewodnika. Okazało się jednak, że wyczerpał on już swój limit sympatii do wykorzystania na dzisiaj, lub rzeczywiście miał coś bardzo ważnego do zrobienia. Zepsuł jej humor.
Zostały się zatem we dwie. Ari w wodzie, do połowy zmoczona czuła na sobie niechętny wzrok dziewczyny, która nawet się nie przedstawiła. Różowowłosa czuła się teraz naprawdę niezręcznie i miała wrażenie, że nieznajoma patrzy na nią z góry. Powoli i zaczęła wychodzić z jeziorka.
- Już się ochłodziłam... - Powiedziała z lekkim zakłopotaniem w głosie, wstydząc się jak mała dziewczynka. Nie miała czego, lecz niezręczne są momenty, gdy towarzyszy Ci ktoś, kogo nie znasz nic, a nic. Dziewczyna chciała uniknąć sytuacji, w której obie będą skrępowane milczeniem.
- Na mnie też już pora. - Założyła sandały i umieściła na plecach naginatę. Wyglądało na to, że nie zamierza zostawać tutaj ani chwili dłużej.
- Było mi bardzo miło. - Ukłoniła się z uśmiechem na pożegnanie, po czym odeszła.

z.t.
0 x
Mitsui

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Mitsui »

0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Kyoushi »

Białowłosy pokierował swoje kroki od kłócących się misiaczków prosto do Parku w centrum osady. Tam od jego domu nie było zbyt daleko i to najbliższe miejsce gdzie można było znaleźć jakieś płazy. Gdy już dotarł zaczął poszukiwania. Rozglądał się to tu, to tam. Przeczesał większość krzaków. Zarośla jednak nie ułatwiły mu pracy. Niczego w nich nie znalazł, to samo w krzewach po terenie całego parku. Dopiero później lekko zmarnowany mógł przejść do sprawdzenia oczka wodnego. Bingo! To był strzał w dziesiątkę, gdyż dopiero tam dostrzegł parę żabek. Co prawda były na środku jeziorka na desce, ale to nie był większy problem dla shinobiego. Gdy tylko podszedł do tafli wody uwolnił chakrę ze swoich stóp i zastosował technikę Suimen Hokō no Waza. Było to zastosowane w tym celu, by mógł na spokojnie przejść po wodzie i sprawdzić żabki. Gdy już dotarł stara się ich nie spłoszyć i wypatruje teraz jakiejś innej niż wszystkie. Wyróżniającej się, bo z opowiadań nie była zbyt normalna dlatego powinna się jakoś wyróżniać by mógł ją jakoś złapać..
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Mitsui

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Mitsui »

0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Kyoushi »

Pomysł okazał się dobry. Chód po wodzie był całkiem obiecujący, a samo podejście zdało egzamin. Białowłosy był jak od nich na wyciągnięcie ręki, ale co z tego? Wszystkie z żab wyglądały identycznie. Nie różniły się kompletnie niczym. Jedna jedynie było odrobinę większa od pozostałych, ale to nie był żaden znak. Nic o tej żabie nie wiedział co mogłoby pomóc mu w poszukiwaniach. Po chwili te małe płazy zeskoczyły z deski do wody. Ehhh, znów utrudnienia. Wypłynęły po chwili dookoła niego. Na brzegu pojawiły się w liczbie dwóch tuzinów. Teraz trzeba tylko obmyśleć jak je znaleźć. Ciekawe czy bracia tutaj przyjdą i mu pomogą... Jeśli nie potrafi jakoś zauważyć czegoś to może spróbować.. Namacalnie! Może jest jakaś cecha charakterystyczna w postaci... Nie wiem? Jakaś specjalna rana, może starszy brat jako, że psychol to może oznaczył ją wypaleniem numerku jak krowie. Jeśli nic nie daje to idzie po nieszczęsnych braci by przyszli do parku wraz z nim lub zabiera wszystkie żaby. Zawsze może ściągnąć górę kimona i zapakować je jak do worka, niczym mikołaj. (xD)
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Mitsui

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Mitsui »

0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: "Park" w centrum osady

Post autor: Kyoushi »

Plan był prosty. Znaleźć namacalnie kamień szlachetny z wnętrza żaby. Nie było to proste zadanie i wymagało sporo czasu. Jednak białowłosy łatwo się nie poddawał. Próbował i próbował... Niestety po wyłapaniu pewnej ilości żab były i przykre incydenty. Jedną ścisnął za mocno... Pękła jak balon i zrobiła jedynie małe BOOM. Biedna żabka, mógł przez chwilę pomyśleć, jednak to nie to było największym zmartwieniem. Późniejsza zaskoczyła go nieco bardziej.. Dlaczego? Gdyż ściskając ją uzyskał coś czego się nie spodziewał. Tak, gówniana robota... Szybko umył ręce, gdyż w pobliżu była woda mówiąc pod nosem tradycyjne 'kurwa'. Subtelny był z niego młodzieniec. Co robić teraz. Parę żab już złapał. Musiałby kontynuować poszukiwania, może akurat złapie wszystkie. Później miał w planie zanieść wszystkie żaby do braci, niech rozpoznają swoją zgubę. W końcu nie zostało ich już aż tyle, więc mógł zaryzykować, że któraś z tych tutaj będzie się nadawała na tą 'specjalną'. Czas dokończyć tą zasraną sprawę - sprawdzić pozostałę i wpakować je w kimono, by odnieść je do patologicznych braci.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości