Przedmieścia Saimin
- Kamiyo Ori
- Posty: 1056
- Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Rokudo Gaika
- Minoru
- Posty: 832
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Przedmieścia Saimin
Zatrzymał się zdyszany i dumny ze swego wyczynu. Nie był w pełni swej formy, ale mógł biec, a do tego ten ból w nogach. Czuł jakby ktoś wszył w nie jeże, a jednak czuł się rozluźniony i chciał więcej. Nawet czuł się gotowy na trening z ojcem. Teraz jednak miał zadanie do wykonania, ruszył więc w dalszą podróż, starając się jednak nie przemęczać,szkoda by było doznać kontuzji.
Gdy dotarł na miejsce, oniemiał. Budynek, który miał przed sobą, nawet nie zadbany, zdawał się być droższym, niż jego rodzinny dom, a zawsze wydawało mu się, że należy do rodziny, której niczego nie brakuje. Czy to oznaczało bycie członkiem klanu, czy Misae również żyła w luksusie? Zbliżył się powoli do domostwa podziwiając cały jego majestat i przytulność, gdy w końcu zorientował się, że stoi przed drzwiami. Uniósł więc dłoń i zaczął weń pukać.
Gdy dotarł na miejsce, oniemiał. Budynek, który miał przed sobą, nawet nie zadbany, zdawał się być droższym, niż jego rodzinny dom, a zawsze wydawało mu się, że należy do rodziny, której niczego nie brakuje. Czy to oznaczało bycie członkiem klanu, czy Misae również żyła w luksusie? Zbliżył się powoli do domostwa podziwiając cały jego majestat i przytulność, gdy w końcu zorientował się, że stoi przed drzwiami. Uniósł więc dłoń i zaczął weń pukać.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Kamiyo Ori
- Posty: 1056
- Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Rokudo Gaika
Re: Przedmieścia Saimin
Sprawa życia i śmierci
Misja Rangi D dla Minoru
9/15[/center]
Pukając w piękne, acz zaniedbane drzwi tej posiadłości mogłeś usłyszeć przeróżne dźwięki. Insekty obsiadłych tutejsze zarośla, pluskanie dobiegające z oczka wodnego oraz nucenie dobiegające gdzieś z drugiej strony budynku. Wsłuchiwałeś się w to wszystko czekając na jakąś reakcje od strony budynku, ale jak na złość ona nie nadchodziła.
Zdecydowawszy się na podjęcie drastycznych środków jak naruszenie czyjejś prywatności zacząłeś kierować się tym ostatnim dźwiękiem, tym nuceniem. Wszak stary doktor powiedział, że sprawa była pilna, więc można było sobie pozwolić na złamanie konwenansów. Gdy tylko minąłeś południową ścianę budynku zobaczyłeś dość nietypową scenę. Starsza kobieta w eleganckiej sukni stała przy płótnie i nuciła jakąś pieśń, przynoszącą na myśl kołysanki z twojego dzieciństwa.
- I jak Kanoe? Dodać trochę więcej różu? – Odezwała się odwracając w kierunku zasłoniętego dla ciebie przez ścianę. – W takim razie będzie więcej różu. – Z palety malarskiej nabrała nieco różowego koloru na końcówkę pędzla i zaczęła coś malować. Ty byłeś za daleko aby dostrzec co dokładnie.
Ośmielony faktem, że był ktoś z kim dało się porozmawiać o twoim zadaniu zacząłeś się zbliżać coraz bardziej w kierunku kobiety i coraz więcej szczegółów jej wyglądu zaczynało rzucać się tobie w oczy. Jej fryzura, choć spięta była w lekkim nieładzie, poszczególne kosmyki włosów były uwolnione spod szpili w koku i powiewały na wietrze. Jej niegdyś ładna suknie zdobiły plamy i naderwania. Kolor jej twarzy był bardzo blady. W pewnym momencie, gdy zbliżyłeś się na tyle by cię usłyszała odwróciła się i popatrzyła ci prosto w oczy. Mocno podbite oczy i ogólny wyraz niepokoju niemal sprawiły, że się cofnąłeś o krok.
- Popatrz Kanoe, kto nas odwiedził! Seishiro! – Odłożyła paletę malarską i aż klasnęła w dłonie na twój widok. A zapowiadało się takie normalne popołudnie.
0 x
- Minoru
- Posty: 832
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Przedmieścia Saimin
Spokojne pukanie Minoru, nacierając na ciszę, przybierało na sile, by w pewnym momencie przerodzić się w łomotanie pięścią. A jednak nawet ten gest zdawał się nic nie wskórać, ponieważ wciąż odpowiadała mu cisza. Rozejrzał się więc szukając jakiegoś punktu zaczepienia, czegoś co by wskazywało, czy właściciel znajdował się w domu, czy też może wyszedł gdzieś właśnie. I, udało mu się.
Do jego uszu dotarła nieznana mu melodia, która bezsprzecznie była ludzka. Ruszył więc tym niespodziewanym tropem i w ten sposób dotarł na tyły budynku, do ogrodu.
Scena, którą tam zastał, nie wzbudziła w nim, w pierwszym odruchu, żadnych podejrzeń, ot artystyczna dusza oddająca się swej pasji. Problem zaczął się gdy kobieta spojrzała w jego kierunku. Lekki obłęd w oku, rozwiana fryzura, nazwała go nie jego imieniem i rozmawiała z kimś kto nie odpowiadał. Przeczuwał co się święci, być może, było to pierwsze stadium demencji, lub jeszcze coś gorszego.
- dzień dobry. - zaczął spokojnie, nie chcąc sprowokować kobiety do czegoś gorszego niż pomyłka. Musiał to rozegrać jak najszybciej, zacznie jednak od strony formalnej.
- nazywam się Minoru i przysłał mnie doktor Takamine z prośbą o podpisanie dokumentu - wyciągnął otrzymany świstek papieru i podał kobiecie.
Do jego uszu dotarła nieznana mu melodia, która bezsprzecznie była ludzka. Ruszył więc tym niespodziewanym tropem i w ten sposób dotarł na tyły budynku, do ogrodu.
Scena, którą tam zastał, nie wzbudziła w nim, w pierwszym odruchu, żadnych podejrzeń, ot artystyczna dusza oddająca się swej pasji. Problem zaczął się gdy kobieta spojrzała w jego kierunku. Lekki obłęd w oku, rozwiana fryzura, nazwała go nie jego imieniem i rozmawiała z kimś kto nie odpowiadał. Przeczuwał co się święci, być może, było to pierwsze stadium demencji, lub jeszcze coś gorszego.
- dzień dobry. - zaczął spokojnie, nie chcąc sprowokować kobiety do czegoś gorszego niż pomyłka. Musiał to rozegrać jak najszybciej, zacznie jednak od strony formalnej.
- nazywam się Minoru i przysłał mnie doktor Takamine z prośbą o podpisanie dokumentu - wyciągnął otrzymany świstek papieru i podał kobiecie.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Kamiyo Ori
- Posty: 1056
- Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Rokudo Gaika
Re: Przedmieścia Saimin
Sprawa życia i śmierci
Misja Rangi D dla Minoru
11/15[/center]
Starsza pani z pełną ufnością odebrała od ciebie zwój. Popatrzyła na niego przez chwilę po czym złapała się za głowę. Nie często jesteś świadkiem takich scen. Te rzadkie chwilę, gdy nieobecne spojrzenie nagle nabiera blasku i świadomości tego co się dzieje i gdzie się znajduje. Ten przeogromny krzyk duszy istoty rozumnej, że jeszcze tu jest, że jeszcze nie opuściła nas na dobre. Nagle silnie zamachnęła się i rzuciła zwój na bok i popatrzyła na ciebie z przerażeniem w oczach.
- C-c-co? – Staruszka wręcz mrugnęła na twoje słowa. – Nie jesteś Seishirou? – Przestąpiła dwa kroki wstecz, strącając sztalugę na ziemię. Płótno spadło malowaną częścią na ziemie obsmarowując jej suknie mokrą farbą. Ona patrzyła się na ciebie jak w transie przez chwilę.
- Gdzie…? Kto…? – Nagłe rozkojarzenie zmieniło się w złość, niemal wściekłość.
– Takamine? Ten stary pryk?! Nie pozwole mu zabrać Kanoe! NIE POZWOLĘ! – Ruszyła zdecydowanym krokiem ku ławce na której leżała zniszczona szmaciana lalka. Kobieta usiadła przy niej i zaczęła się do niej mocno przytulać i głaskać. – Nie pozwolę… Nie pozwolę… - Słowa powtarzane jak mantra przerywane były tylko przez ciche łkanie kobiety tulącej bezduszną kukłę, jakby była jej najcenniejszym skarbem.
0 x
- Minoru
- Posty: 832
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Przedmieścia Saimin
Tak gwałtownej reakcji Minoru się nie spodziewał. Jego organizm zareagował błyskawicznie, serce zaczęło bić mocniej, pompując, do organizmu, większą ilość krwi wymieszanej z adrenaliną. Oczy rozszerzyły się, a mięśnie napięły, gotowe do ucieczki. Patrzył na to wszystko niedowierzając jak bardzo dał się wrobić w tą sprawę. Z drugiej strony, był chyba jednym z najlepiej przygotowanych shinobi do tego typu zadań.
Mógł rzucić na nią genjutsu i oszukać ją, wmanewrować i mieć to z głowy. Tylko, że miał poczucie, że to nie wporządku. Podszedł do wyrzuconego dokumentu i podniósł go, przelotnie sprawdzając czego dotyczy. Następnie udał się w kierunku kobiety chcąc zająć miejsce niedaleko niej.
- Dlaczego uważa pani, że doktor Takamine, chce rozdzielić Panią z Kanoe? - zaczął troskliwie, zastanawiając się czy kobieta zechce go wysłuchać.
- Znam doktora już szmat czasu i zareczam pani, że nie jest on już tą samą osobą co kiedyś... On... Złagodniał, jest skłonny do większych ustępstw i ten dokument jest tego dowodem - potrzasnął zwojem, podając go ponownie kobiecie, w duchu modląc się by podpisała i by miał to z głowy.
Mógł rzucić na nią genjutsu i oszukać ją, wmanewrować i mieć to z głowy. Tylko, że miał poczucie, że to nie wporządku. Podszedł do wyrzuconego dokumentu i podniósł go, przelotnie sprawdzając czego dotyczy. Następnie udał się w kierunku kobiety chcąc zająć miejsce niedaleko niej.
- Dlaczego uważa pani, że doktor Takamine, chce rozdzielić Panią z Kanoe? - zaczął troskliwie, zastanawiając się czy kobieta zechce go wysłuchać.
- Znam doktora już szmat czasu i zareczam pani, że nie jest on już tą samą osobą co kiedyś... On... Złagodniał, jest skłonny do większych ustępstw i ten dokument jest tego dowodem - potrzasnął zwojem, podając go ponownie kobiecie, w duchu modląc się by podpisała i by miał to z głowy.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Kamiyo Ori
- Posty: 1056
- Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Rokudo Gaika
Re: Przedmieścia Saimin
Sprawa życia i śmierci
Misja Rangi D dla Minoru
13/15[/center]
Podczas podnoszenia lekko rozwiniętego zwoju rzuciły ci się słowa zapisane w nagłówku. Oświadczenie Woli. Jakby ta sytuacja była układanką, to ktoś właśnie podrzuciłby ci kilka brakujących elementów rozjaśniających tą nietypową sytuacje. Zapewne wiele więcej się od łkającej kobiety wiele nie dowiesz biorąc pod uwagę, że ostatnim partnerem jej dyskusji była szmaciana lalka, którą usilnie tuliła w ramionach.
- Ten… Ten okropny człowiek zrobił to już z Daiem… I z Masaru… - Atak histerii kobiety zmierzał ku końcowi. Wulkan emocji potrafi pozbawić człowieka energii bardziej niż forsowny marsz. – Ten… Ten… -Zająknęła się wyraźnie starając się ułożyć w swojej głowie jakąś argumentacje. Chociażby tylko zrozumiałą dla niej. Po chwili walki dodała zrezygnowana. – Nie… Już nie… - Znów zaczęła łkać, odkładając szmaciankę. Cała furia i histeria były tylko wspomnieniem. Została tylko bezsilność starej kobiety pogrążonej we własnym smutku.
Zdawała się nie reagować na twoją argumentacje po prostu łkając. Przerwała jednak po chwili starając się opanować.
- Czy… Czy jeśli podpiszę, to nie będzie mnie więcej nękać? – Uniosła wzrok i popatrzyła ci prosto w oczy.
0 x
- Minoru
- Posty: 832
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Przedmieścia Saimin
Patrzył na ten kolejny wybuch, starając się zachować bezpieczną odległość, gdyby kobieta postanowiła wyżyć się na nim. A jednak w jego głowie kotłowała się myśl odnośnie doktora i tego czego chciał od kobiety i tego czy rzeczywiście zrobił coś już innym osobom. Kto był tutaj tym złym?
Gdy zaczęła płakać, nie przytulił jej, nie pocieszył, podsunął dokument i stuknął w niego palcem.
- jeden podpis i nigdy więcej nie zjawi się w pani życiu. - starał się mówić rzeczowo, bez zbędnych emocji, które tylko pogorszyłyby sprawę.
Gdy zaczęła płakać, nie przytulił jej, nie pocieszył, podsunął dokument i stuknął w niego palcem.
- jeden podpis i nigdy więcej nie zjawi się w pani życiu. - starał się mówić rzeczowo, bez zbędnych emocji, które tylko pogorszyłyby sprawę.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Kamiyo Ori
- Posty: 1056
- Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Rokudo Gaika
Re: Przedmieścia Saimin
Sprawa życia i śmierci
Misja Rangi D dla Minoru
15/?[/center]
Beznamiętnym spojrzeniem popatrzyła na ciebie. W jej oczach mogłeś poczuć wyrzut. O brak empatii. O brak jej zrozumienia i o wtargnięcie do jej sanktuarium, gdzie była sama, ze swoją Kanoe. Przygryzła wargę i oderwała wzrok od ciebie. Z kieszeni kurtki wyciągnęła mały woreczek i położyła obok zwoju. Powolnym ruchem wysypała na powierzchnie stołu jego zawartość: flakonik z atramentem, płaską gąbkę i małą pieczątkę. Odkorkowała buteleczkę wylewając odrobine czarnego płynu na chłonny materiał gąbki i przyłożyła doń pieczątkę. Następnie mocno odcisnęła pieczęć na zwoju pozostawiając bardzo wyraźny symbol klanu Yamanaka w części związanej z potwierdzeniem.
- Proszę… A teraz odejdź, zniknij z mojego życia razem jak ten uparty starzec! – Ostanie słowa prawie wykrzyczała trzymając w uniesionej pięści pieczątkę, jakby gotowa w ciebie nią cisnąć. Ale skończyło się. Dostałeś co chciałeś od niespełna rozumu staruszki z zaburzeniami dysocjacyjnymi i teraz mogłeś dumnie wrócić do doktora. Mieliście się spotkać w szpitalu, prawda?
0 x
- Minoru
- Posty: 832
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Przedmieścia Saimin
Poczuł ukłucie w sercu, gdy jej oskarżycielskie spojrzenie padło na niego. Naprawdę czuł się jakby robił jej krzywdę, tylko czy w jej stanie powinna być sama? Patrzył milcząco jak wyciąga pieczęć, jak wylewa atrament i odbija w nim pieczęć by następnie postawić ją w miejscu gdzie powinna postawić podpis. Zastanawiało go, czy taka pieczęć wystarczy. Czy nie powinna dorzucić swego imienia, ale być może w pieczęci zawarte było wszystko, nie znał się na szlacheckiej etykiecie.
Odebrał od niej dokument, chowając go bezpiecznie w torbie i dziękując jednocześnie kobiecie, nie zważając na jej złość. Wstał ze swego miejsca i żegnając ją natychmiast udał się do wyjścia. Gdy tylko znalazł się na zewnątrz poczuł jakby ktoś zrzucił mu na plecy ogromny głaz. Było mu żal kobiety, tego co może ją teraz czekać i tego, że przyłożył do tego rękę. Gdy znalazł się więc w większej odległości od domu, wyciągnął dokument i doczytał go całkiem. Chciał wyrobić sobie w ten sposób osąd do całej sytuacji. Chciał również przyjrzeć się pieczęci i spróbować nanieść ją do swego notatnika. Dopiero wtedy ruszy w dalszą podróż do szpitala.
Odebrał od niej dokument, chowając go bezpiecznie w torbie i dziękując jednocześnie kobiecie, nie zważając na jej złość. Wstał ze swego miejsca i żegnając ją natychmiast udał się do wyjścia. Gdy tylko znalazł się na zewnątrz poczuł jakby ktoś zrzucił mu na plecy ogromny głaz. Było mu żal kobiety, tego co może ją teraz czekać i tego, że przyłożył do tego rękę. Gdy znalazł się więc w większej odległości od domu, wyciągnął dokument i doczytał go całkiem. Chciał wyrobić sobie w ten sposób osąd do całej sytuacji. Chciał również przyjrzeć się pieczęci i spróbować nanieść ją do swego notatnika. Dopiero wtedy ruszy w dalszą podróż do szpitala.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Kamiyo Ori
- Posty: 1056
- Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Rokudo Gaika
Re: Przedmieścia Saimin
Sprawa życia i śmierci
Misja Rangi D dla Minoru
17/?[/center]
Opuszczając posiadłość klanu Yamanaka czułeś korcące spojrzenie wbite w twoje plecy niczym sztylet. Czy zasłużony? Oprawca, co wyciąga podpisy od starszych kobiet raczej zasługuje na naganę. Pytanie, czy intencje chociaż miał słuszne? Nie mogąc powstrzymać ciekawości i gwałcąc wszelkie zasady poufności dokumentu rozwinąłeś go i zobaczyłeś co następuje:
[topis]"Oświadczenie woli”
„Ja Yamanaka Tsurumi, będąc zdrowa na ciele i umyśle udzielam zgody na pobranie organów z Yamanaka Kaori.”[/topis]
A pod spodem mocno odciśnięta pieczęć osobista, która służyła do zatwierdzania dokumentów. Pieczęć nosiła symbole klanu jak i osoby wystawionej, ale czy chłopak o tym wiedział, kiedy zdecydował się na szkic symbolu? Otwierało to przed nim pewnego rodzaju nowe możliwości, jak pobranie kredytu z instytucji finansowych czy wynajęcie kogoś przez dom Yamanaka. Oczywiście, jeśli będzie w stanie ją dość dobrze odtworzyć. No i jeśli pieczęć tej kobiety niesie wielką wagę w osadzie, co wydawało się być mocno wątpliwe. No przynajmniej w niektórych sprawach.
Ostatnie kawałki układanki wpadły w ręce chłopaka pozwalając zobaczyć pełny obraz sprawy. Zostało tylko dostarczyć dokument do szpitala, gdzie poczciwy staruszek czekał na podpisany dokument.
Minoru z/t do -> http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 60#p124492
0 x
- Tsuyoshi
- Gracz nieobecny
- Posty: 459
- Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
- Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8591
- GG/Discord: cichuteńko#0324
- Multikonta: -
Re: Przedmieścia Saimin
Tsu uważał, że nie ma niczego złego w byciu skarżypytą. Było to konieczne, aby zachować jakikolwiek spokój w społeczeństwie, aby zatrzymać jednostki przejawiające złe zachowanie, które źle wpływa na resztę. Zachowania odstępujące od normy faktycznie były dziwne, niepotrzebne, ale… Nie można było ich od tak przekreślać. Inność była piękna, trzeba było ją pielęgnować, być może na tyle, aby stawała się normą u innych, ale inność, którą okazywał Kazuma nie była ani dobra, ani przyjemna dla nikogo w jego otoczeniu. Takich ludzi należy utemperować, bo oczywistym było, że gdy już dojdą do władzy to wykorzystają ją przeciwko słabszym, nadużywając przy tym swej siły. Takich trzeba zdusić w zarodku zanim jeszcze w pełni rozwiną skrzydła.
Chłopak nie zamierzał jednak walczyć z Kazumą, nie dość, że był to jeszcze dzieciak, to i taka przegrana mogłaby go zmotywować do zejścia na złą ścieżkę. Należy pokazać mu dobry przykład, wytłumaczyć, że nie należy bić słabszych, należy ich bronić, pomagać im… Pokazywać, że mogą nam zaufać. Tak uczył go ojciec. Świecić przykładem, być wyrozumiałym, być liderem słabszych, aby i oni poczuli się potrzebni i silni.
- Oczywiście, że Ci pomogę. Obiecałem - odparł tylko, aby potem ruszyć za chłopcem. Miał tylko nadzieję, że żadna niepotrzebna walka się z tego nie wywiąże. Sam jeszcze był dzieciakiem i wiedział, że mogą ponieść go emocje. Daleko było mu do mężczyzny widzianego oczami Shinty. Tak naprawdę to miał do czynienia z niedoświadczonym żółtodziobem, który nie potrafił wiele więcej od pozostałych w jego wieku.
***
Tsuyoshi niemal od razu począł się rozglądać po okolicy. Dostrzegł tam grupkę dziewczynek i chłopców bawiących się razem, no i tego… Kolesia, który niszczył im tę zabawę, grożąc jakiemuś chłopaczkowi.
- Jeszcze nie wiem, ale widzę, że wybrał sobie kolejną ofiarę - powiedział szeptem do Shinty. Wyglądał niczym superbohater ratujący małolatów z opresji. Wiedział też, że nie może od tak pozwolić młodemu wbić tam na pełnym gazie, aby ten walczył z Kazumą. Mieli porozmawiać z nim porozmawiać i tego planu trzymał się Senju.
- Słuchaj. Ty zostaniesz tutaj, nie wychodź stąd. Ja pójdę dowiedzieć się o co chodzi, przyjdziesz tam za chwilę. Oficjalnie mnie nie znasz, rozumiesz? Jestem przypadkowym kolesiem, który się tam zagubił i postanowił przerwać znęcanie się jednego na drugim. Dam Ci znać… Obok mnie wyrośnie gałązka, taka niepozorna. Zobaczysz ją od razu. Oni zresztą też. Wtedy przyjdziesz Ty i stamtąd coś wykminimy. Poradzimy sobie jakoś. Nie martw się. - Tsu chciał uniknąć sytuacji, gdzie Shinta zostanie upokorzony. Nie to było celem tej “misji”. Chłopak miał przerwać rządy Kazumy, bo ten zagalopował się za bardzo. Nie można gnębić słabszych.
- No. To idę. Trzymaj kciuki, Shinta-kun. - Tsu ponownie obdarował go uśmiechem, po czym ruszył w stronę wora na kartofle spokojnym krokiem. Nie chciał ich wystraszyć, ale od początku widać było u niego inną postawę. Wydawał się znacznie potężniejszy niż był faktycznie, ale na dzieciakach może zrobić to wrażenie, wzbudzić respekt, którego teraz z całą pewnością będzie potrzebować.
0 x
|| THEME ||
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Przedmieścia Saimin
"Męska sprawa"
Dla: Tsuyoshi
Misja rangi D
11/15 W Tsuyoshim zaczęła się pokazywać jakaś druga natura. Wcześniej mówił o rozmowie, wybaczani u i byciu ponadto. Teraz twierdził, że zbrodnicze nasienie należy tłumić w zarodku. W pewnym sensie, na pewno miał trochę racji. Dziecko skarcone za młodu, będzie bardziej ostrożne w swoich poczynaniach, gdy już dorośnie. Nauczy się, że zawsze wszystko idzie po jego myśli, a życie jest sztuką kompromisów. Może się jeszcze okazać, że cała sytuacja wyjdzie na dobre nie tylko Shincie i jego kolegom, ale i Kazumie.
Dobrze jednak, że Tsu nawet rzez myśl nie przeszło, aby walczyć z dzieckiem. Co by to świadczyło o nim samym? Na szczęście, rodzice dobrze go wychowali. Chciał zażegnać spór, ale bez ofiar. Nie zamierzał naśladować Kazumy, a postawić się ponad nim. Pokazać tym dzieciom, że nie tylko przemoc jest prawdziwą siłą, a shinobi to ktoś więcej, niż pospolity bandyta.
Młodzieniec nawet nie potrzebował wskazówek Shinty, sam, od razu, rozpoznał Kazumę. Zdecydowanie wyróżniał się on na tle pozostałych dzieci i ciężko byłoby go przegapić.
Shinta w milczeniu wysłuchał planu Tsuyoshiego. To co mówił miało sens, a nawet było dość uspokajające. Jeśli się nie znali, Shinta nie był skarżypytą! To idealny plan, i tak też został odebrany przez chłopca. Do tego stopnia, że aż podskoczył. Nie rozumiał natomiast dalszych słów Tsu. Gałązka? Obok Pana? Skąd? Popatrzył na mężczyznę swoimi ogromnymi oczami, ale bał się zapytać. Może obawiał się wyjść na głupka? Shinta już wiedział, że ten człowiek to shinobi, a shinobi robią różne, dziwne rzeczy i nie wypada o nie wypytywać.
Gałązka – znak, dobra. Kiwnął głową i dał Tsu znać, że taki plan mu odpowiada.
-Powodzenia – powiedział trzymając w górze zaciśnięte piąstki. Trzymał kciuki.
I poszedł. Nic jednak więcej – póki co – nie zrobił. Zbliżył się tylko do dzieciaków, dość blisko, by usłyszeć, że niejaki Kazuma ma wąty do niejakiego Tori, o deptanie jego cienia. Ciężko o bardziej sztampowy pretekst.
Obecność nadchodzącego dorosłego wiele nie zmieniła. Jedynie Kazuma trochę ściszył głos i opuścił zaciśniętą pięść. Wciąż jednak groził drugiemu chłopcu wzrokiem. Czekał jedynie aż dorosły sobie pójdzie. Niedoczekanie!
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
- Tsuyoshi
- Gracz nieobecny
- Posty: 459
- Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
- Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8591
- GG/Discord: cichuteńko#0324
- Multikonta: -
Re: Przedmieścia Saimin
Ach, faktycznie. Zapomniał mu wytłumaczyć o co chodzi z tą gałązką. Chłopiec pewnie nie miał zielonego pojęcia z jakiego rodu pochodzi Tsuyoshi, choć ten był pięknie nakreślony wyszywanym herbem na plecach jego płaszcza. W sumie to tym większą niespodziankę mu zrobi, gdy ten zobaczy, jak shinobi w piękny sposób potrafi przeistaczać naturę wokół siebie. Reakcje, jak i słowa małego Shinty motywowały go do działania, wiedział, że nie może go zawieść, ale równie dobrze nie mógł winny był zrobić to samo w stosunku do Kazumy. Chciał sprowadzić go na dobrą ścieżkę, pokazać, że nie warto męczyć słabszych. Że nie przystoi to prawdziwym ninja z krwi i kości.
- Ej, ej, ej. - Zaczął nieco innym tonem niż zazwyczaj. Wiedział, że musi zwrócić ich uwagę, aby mieć jakiekolwiek szanse w tym przedsięwzięciu. Dziaciaki to trudny materiał do pracy, stąd wpierw trzeba znaleźć sposób, aby wybrać ten najlepszy. Gdy usłyszał to o co poprztykały się dzieciaki, na jego twarzy pojawił się uśmiech, taki mało widoczny, ale jednak. Naprawdę? Głupszego powodu do skucia czyjejś japy nie dało się znaleźć? No dobrze. Wpierw trzeba podejść taktyką oko za oko. Skoro ktoś odważył się stanąć na cień Kazumy to zobaczymy, jak Kazuma zareaguje, gdy stanie na cień kogoś o wiele silniejszego od siebie.
Tsu podszedł tak, aby wszystko poszło zgodnie z planem, tj. aby Kazuma faktycznie znalazł się na jego cieniu.
- Teraz to Ty stoisz na moim cieniu. Mam Cię za to pobić? - Spojrzał na niego, ignorując z początku resztę grupki. - Nie nauczyli Cię, że innych się nie gnębi? Tym bardziej, jeśli pochodzą z twojego podwórka. - Skrzyżował ręce na klatce piersiowej, prostując się jeszcze bardziej. Cały ubiór chłopaka przypominał jakiegoś panicza, niźli ninję, ale nie to było teraz ważne. Czas zacząć działać, przekonać tego osiłka, że jego rozwiązanie jest okropne, jeśli ma sobie zaskarbić w taki sposób jakikolwiek szacunek.
- Po co go straszysz, co? Takim sposobem żaden z nich nie weźmie Cię na poważnie. - Tsu nie liczył na to, że ten usłucha go natychmiastowo. Ba, miał nadzieję, że Kazuma spróbuje sterroryzować i jego, wtedy też będzie miał szansę pokazać, że nie ma do czynienia z byle dziedzicem generała, a prawdziwym shinobi, którym i on chce zostać w przyszłości. Nie ma nic lepszego niż reprymenda od autorytetu.
0 x
|| THEME ||
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Przedmieścia Saimin
"Męska sprawa"
Dla: Tsuyoshi
Misja rangi D
13/15 Świat shinobi był bardzo dziwny, zakręcony i pełen sekretów. Poznanie wszystkich klanów, rodów, szczepów i sekt, zdecydowanie przekraczało możliwości dorosłego człowieka, a co dopiero dziecka. To tego każdy klan, a wśród niego każda rodzina, a niej każdy członek, miał swoje własne unikalne jutsu. Poznać je wszystkie i spamiętać... łatwiej od razu się poddać. Lepiej pogodzić się z ciągłymi niespodziankami i zawsze spodziewać się niespodziewanego. Im szybciej młody shinobi to zrozumie, tym lepiej.
Tymczasem, Tsuyoshi był coraz bliżej Kazumy i jego ofiary. Wciąż jednak brakowało mu konkretnych działań. Pojęczał tylko na dzieciaki, które zareagowały lekkim zmieszaniem. Żaden z chłopców – ani dziewczynek – nie rozumiał zachowania młodzieńca. Bardzo ich to nie dziwiło, dorośli często zachowywali się bezsensu. Ale czego chciał ten konkretny egzemplarz? Nie był aż taki dorosły. Na pewno młodszy od ich rodziców.
Tsuyoshi znalazł się już naprawdę blisko, więc szybko nadeszła pierwsza reakcja. Oczywiście, był to głos Kazumy, który poczuł się – zresztą słusznie – głównym adresatem tego dziwnego jąkania.
-Czego?
Jego ton był zbyt niegrzeczny – biorąc pod uwagę, że mówił do starszego – a to spotkało się z cichym westchnieniem pozostałych dzieci. Wszystkie doskonale zdawały sobie sprawę, że mówienie w taki sposób do dorosłego oznacza kłopoty.
Kazuma nie musiał długo czekać. Chłopak trochę się zmieszał słysząc słowa shinobi, ale wciąż trzymał fason.
-A s-spróbój – odpowiedział, teraz grożąc pięścią w stronę Tsu, co ponownie spotkało się z cichym pomrukiem pozostałych. - N-nie boję się – ale jego łamiący się głos mówił, że jednak się boi.
Dalsze słowa Tsu przeszły bez większego echa. Jakby chłopak ich nie rozumiał, albo nie wiedział jak na nie odpowiedzieć. Widać po nim było, że się waha. Ostatecznie, padły słowa, które chyba każdy chociaż raz w życiu słyszał:
-I co mi zrobisz?
No, Tsuyoshi. Co zrobisz?
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości