Specyficzny specyfik

[Kiku]

Nazwa

Slikku

Poziom

Prosty

Rodzaj

Specyfik

Forma

Płyn

Sposób aplikacji

Wylanie na dowolnej powierzchni, najczęściej poziomej

Opis Bezbarwny płyn o leśnym zapachu. Substancja jest ekstraktem z drapieżnej rośliny, której liście śliskie są do tego stopnia, że owady spadają z nich prosto do jej paszczy. Po wylaniu cieczy na jakąkolwiek twardą nawierzchnię, ta staje się śliska jak lód. Nawet stąpnięcie na nią przygotowanym może grozić upadkiem.

Działanie Tura zero: wylanie substancji.
1. Tura: utrata równowagi, możliwy upadek.

Link do tematu postaci

LINK

[Jun'ichi]

  Ukryty tekst

[Kiku]

Takie zasady, to się stosuje. xd
Ani to trucizna, ani medykament, a specyfik, bo jak inaczej to nazwać? Tworzone z roślin, zatem raczej wpisuje się w kategorię.
Nie, nie przewróci się w takim wypadku. Jeżeli użyje Suimen Hoko no Waza przed nadepnięciem na ciecz, to przejdzie po niej normalnie, a jeżeli skorzysta dopiero, gdy poczuje, że ślizga się (czyli potrzebuje niezłego refleksu i reakcji), to ma jakieś szanse, że jednak jakoś ustoi na nogach i nie upadnie.

Nazwa

Slikku

Poziom

Prosty

Rodzaj

Specyfik

Forma

Płyn

Sposób aplikacji

Wylanie na dowolnej powierzchni, najczęściej poziomej

Opis Bezbarwny płyn o leśnym zapachu. Substancja jest ekstraktem z drapieżnej rośliny, której liście śliskie są do tego stopnia, że owady spadają z nich prosto do jej paszczy. Po wylaniu cieczy na jakąkolwiek twardą nawierzchnię, ta staje się śliska jak lód. Nawet stąpnięcie na nią przygotowanym może grozić upadkiem.

Działanie Tura zero: wylanie substancji.
Po stanięciu na ciecz: utrata równowagi, możliwy upadek.

Link do tematu postaci

LINK

[Tsukune]

  Ukryty tekst

[Kiku]

Może być i tak. xd

Nazwa

Slikku

Poziom

Prosty

Rodzaj

Specyfik

Forma

Płyn

Sposób aplikacji

Wylanie na dowolnej powierzchni, najczęściej poziomej

Opis Bezbarwny płyn o leśnym zapachu. Substancja jest ekstraktem z drapieżnej rośliny, której liście śliskie są do tego stopnia, że owady spadają z nich prosto do jej paszczy. Po wylaniu cieczy na jakąkolwiek twardą nawierzchnię, ta staje się śliska jak lód. Nawet stąpnięcie na nią przygotowanym może grozić upadkiem.

Działanie Po rozlaniu cieczy i stanięciu na niej możliwe pośliźnięcie się, utrata równowagi i upadek.
Ciecz wysycha znacznie wolniej, niż woda. Zachowuje swoje właściwości do trzech dni, chociaż im bliżej ostatniego dnia, tym staje się mniej efektywna.

Link do tematu postaci

LINK

[Sans]

  Ukryty tekst

[Tsukune]

  Ukryty tekst

[Boyos]

  Ukryty tekst

[Kiku]

Vulpie, o matko, ile zbędnej mechaniki. Trzy dni to i tak czysto fabularne, bo przecież jak wyleję, to nie będę czekać trzy dni, aby kogoś złapać w pułapkę, bo ten się pośliźnie. Albo nie będę czekać jeszcze dwa dni, bo może ktoś wpadnie. Skoro wylewam na ziemię, płaską powierzchnię, to raczej to tak szybko nie wyschnie, o ile nie wsiąknie. Ale w opisie mowa o twardej nawierzchni, zatem nie może wsiąknąć. Plama wody w pokoju, na kamieniu również leżałaby długo.
Co do tej percepcji... co ma do tego percepcja? W jaki sposób ma ona pomóc? Percepcja to znajomość otoczenia i tego, co się w nim dzieje (czy to widząc, czy słysząc, czy czując). Refleks to bardziej szybkość i percepcja. Jednak jak masz dostrzec bezbarny płyn, który wygląda jak woda? Nie spodziewasz się, że to coś śliskiego, zatem jak już się pośliźniesz, to percepcja zawiodła i pozostaje szybkość. Tylko czy naprawdę trzeba do tego dodawać jakąkolwiek mechanikę? Zręczność byłaby tu najbardziej odpowiednia, jeżeli już, ale nie ma takowej.
Co do samego specyfiku, to w sumie nie do końca rozumiem dlaczego nie jest to brane pod zwykłą alchemię. W końcu tworzę pewien płyn z roślin. Odpowiednia mieszanka i skorzystanie z właściwości rośliny. Naprawdę coś musi być w ziołach ze sklepu, aby móc to zaliczyć do alchemii? Jakbym dodała do tego trochę ziół ze sklepu, to by mogło już zostać uznane za alchemię i wliczać się w limit? Nie ukrywam, zależy mi na dostępnie do wyższych poziomów. Jeżeli chodzi zaś o sposób zdobycia tej rośliny, to można założyć, że mechanicznie kosztuje tyle, ile te zioła. Klepanie misji rangi D, żeby zrobić sobie śliską kałużę, to tortury. <notlikethis>
Co do Kinobori... tak, ale to odpowiada za stałe powierzchnie, które są twarde i pewne. Suimen jest od cieczy i tym podobnych, a zatem bardziej tutaj pasuje. Zresztą nawet ta technika od lepiącej mazi z Suitonu rangi C ma w opisie, że można się przed nią uchronić za pomocą Suimen PRZED wejściem na nią.

[Sans]

  Ukryty tekst

[Akarui]

  Ukryty tekst

[Kiku]

I to jest właśnie błąd, że nie ma alchemii, a wąskie ramy "szkodzi/pomaga" czytane jako "trucizna/medykament". Wychodzi na to, że do stworzenia trucizny wywołującej drobny paraliż wymagane jest Iryo/Aya na C, a jakiś żrący ekstrakt z rośliny i jadu, nie wymaga żadnej wiedzy, a jedynie misji. Czyli potężne rzeczy na bazie ziół, roślin i substancji naturalnych nie wymaga ani UN Alchemik, ani Iryo, ani Ayatsuri. Dziwne. W każdym razie rozumiem klasyfikację - taki system i takie zasady.
Jednak Akarui ma rację, że jakiś poziom musi być, aby określić ramy siły "specyfiku" i jak muszę rozpisać proces tworzenia go. Chociażby dlatego. A że mechanika trucizn i medykamentów mówi o substancjach, a nie dokładnie "truciznach" albo "odtrutkach" czy "medykamentach", to również i moja specyficzna substancja, która nie ma efektów po zażyciu, a swoje własne, mechaniczne, powinna się liczyć.
Jak na dział kuźni, który jest stricte kreatywnym miejscem, to mało wyobraźni jest wkładane w zdobycie. Czemu niby moja roślina miałaby być ogólnodostępna? Równie dobrze mogę fabularnie ładnie opisać jak wybieram się do specyficznego staruszka, który takie rośliny uprawia gdzieś na granicy z głębokimi odnogami i to jemu płacę za zdobycie. Nie rozumiem czemu wszystko musi być kupowane w sklepie. Nigdzie w mechanice nie ma o tym mowy, a na forum istnieje przekonanie, że wszystko musi być ze sklepu. Jakbym w kuźni stworzyła sobie drewnianego, bujanego konika, to też musiałabym go kupować ze sklepu z wyposażeniem? Absurd. Rozumiem o co chodzi, ale nie ograniczajmy się do tego, że jak nie ma czegoś w sklepie, to trzeba iść na misję rangi X.
Kinobori i Suimen... jest mi to obojętne, którą uznacie za bardziej prawidłową, ale według mnie wciąż jest to Suimen z tego powodu, o którym napisał Akarui. Jak staniesz, to jest za późno na chwytanie się. Zresztą nie masz czego, bo na podeszwie i pod nią jest śliska, niestabilna substancja. Nie możesz mieć z nią kontaktu, to nie poślizgniesz się - czyli Suimen. Decyzję pozostawiam wam.
Co do sposobów zdobycia, to naprawdę byłoby to 10 dawek za 1 misję rangi D? Misja rangi D daje mi pieniądze i PH, zatem idę kupić (zdobyć? ukraść? dostać?) roślinę, robię jakieś pseudozadanie, dostaję pieniądze, ph i swoją roślinkę. Ale po cholerę mi te pieniądze i ph, jak ja chcę konkretnie roślinkę! xd Chcę zapłacić, a nie tracić czas na misje rangi D, które są niezmiernie nudne, jeżeli nie znajdzie się dobrego i, co najważniejsze, zmotywowanego MG. Jeżeli już mam klepać te D, to chociaż pozwólcie mi zdobyć przynajmniej te 50 dawek. Wolałabym bliżej 100 i zrezygnować z pieniędzy na misji, ale hej... jak się nie ma co się lubi...

[Akarui]

  Ukryty tekst

[Kiku]

Hahahaha! Temat w kuźni nie jest miejscem do wyrażania poglądów? Hahahaha. Przeczytaj proszę to jeszcze raz, bo nie wierzę, że napisałeś to naprawdę. xd Jeżeli w trakcie tworzenia widzę błąd, to napiszę o tym, a że jest to jedynie kuźnia, to możecie olać, chociaż mod/admin techniczny powinien zwrócić uwagę, bo przecież nie wszystkie poprawki muszą wychodzić dosłownie od graczy przez pomysły.
A skąd wiem, że z tej rośliny mogę coś takiego zrobić? Skąd wiem, że z tych ziół, które kupię w sklepie, mogę stworzyć inne rzeczy? Skąd znam ich właściwości? Z wymogu Iryojutsu albo Ayatsuri. To jest odpowiedź na Twoje i moje pytania. To jest ta niezbędna wiedza o roślinach, właściwościach i tworzeniu specyfików.

@down
Tsukune! To jest super pomysł! Najpierw mogę zdobyć wiedzę na misji, a później już kupować od niego normalnie. To mi pasuje i to bardzo!

[Tsukune]

  Ukryty tekst