Park
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Re: Park
Jaka była skala pogromu? Spora taka odpowiedź by wystarczyła? Zapewne nie. Przymknąłem oczy i zastanowiłem się nad tym jakby tu odpowiedzieć.
-Było to zaraz po Krwawym Turnieju jaki został utworzony w Sabishi. Ci co brali w nim udział nazywani są Krwawym Pokoleniem. Nie wiem kto za tym stał ale z tego co mi wiadomo był to zamach na wszystkich liderów tam zebranych bądź jakiś przewrót. Nie wiem dokładnie co się tam potem stało ponieważ zająłem się pomocą uciekającym ludziom. Co swoją drogą też nie było takie proste. Do tego wypuszczono ogoniastą bestię jednak co się dalej działo tam nie wiem. Najlepiej byłoby zapytać się kogoś kto walczył że tak powiem "na głównej linii". Możliwe że Murai by tobie coś o tym opowiedział. Lecz zapewne chciałby jakichś informacji w zamian. Jednak mogę się mylić dawno go nie widziałem. Jak popytasz ludzi pewnie opowiedzą tobie trochę o nim zacząłem opowiadać na pytanie swojego rozmówcy. Czy odpowiedziałem wystarczająco? Zapewne na tyle aby zaciekawić go tą opowieścią oraz pewnie by sprawdził i dowiedział się wszystkiego na własną rękę. Trochę to dziwne że nic o tym nie wie...no ale skoro w pewnym sensie żył w odosobnieniu jako takim to nic dziwnego. Uśmiechnąłem się lekko na to iż zgodził się na taką drobną umowę
-Oczywiście że zapłacę za robociznę i potrzebne materiały. W końcu należeć się tobie będzie za wykonanie tego a materiały albo ja zakupię i tobie dam bądź po prostu sam zakupisz materiały a ja późnej tobie za nie oddam...Trzeba przyznać że masz ciekawe pomysły tylko jak nie masz tam łańcucha. Mimo wszystko łańcuch zajmuje dość miejsca tak samo jak sam mechanizm. Ja bym tobie zaproponował na początek może zmniejszenie mechanizmu i umieszczenie tam zawiasu czy czegoś podobnego aby móc obracać łańcuchem by się nie skręcał. Tą substancję można by umieścić w pazurach. To by nie był zły pomysł. Wyobraź sobie że ktoś cię łapie. Ty w tym czasie wypuszczasz jakiś gaz albo coś w tym stylu i się uwalniasz. Zaś co do senbonów to lepiej byłoby zrobić niewielki schowek w którym byś je chował. Co do pomysłu ze zwojem nie lepiej zamiast go mocować zrobić z samej rękawicy swego rodzaju zwój? Wiesz między tymi blachami miałbyś kawałek wolnej przestrzeni w której zamknięty byłby właśnie zwój. Tak jak przy zwykłym zwoju dopiero po jego rozwinięciu byś uwalniał tą zawartość...a ja zaś zaproponowałbym odczepianie pazurów. Doczepiłbyś do nich tylko żyłkę i dzięki temu dałoby radę je na swój sposób wystrzelić a następnie zwinąć z powrotem. Co o tym pomyśle sądzisz musiałem przyznać że jego pomysły nie były takie złe. Tylko czy upchanie tak wielu rzeczy do rękawicy poza zwiększeniem masy nie będzie przeszkadzało w jej poprawnym funkcjonowaniu? Zapewne tak by było. Jednak jeżeli w jakiś sposób zmniejszyłby mechanizm wtedy mógłby coś tam dołożyć...chętnie w przyszłości zawalczyłbym z nim aby zobaczyć jakie pomysły wpakował do rękawicy...poza tym to byłoby najlepsze przetestowanie pomysłu w "prawdziwym" boju. Bo co z tego iż na papierze i na sucho działałoby to dobrze a w walce zaś by bardziej przeszkadzało niż było pomocne? Dzięki sparingowi dowiedziałby się jak zmienić te wady by dać sobie większy sukces.
-Było to zaraz po Krwawym Turnieju jaki został utworzony w Sabishi. Ci co brali w nim udział nazywani są Krwawym Pokoleniem. Nie wiem kto za tym stał ale z tego co mi wiadomo był to zamach na wszystkich liderów tam zebranych bądź jakiś przewrót. Nie wiem dokładnie co się tam potem stało ponieważ zająłem się pomocą uciekającym ludziom. Co swoją drogą też nie było takie proste. Do tego wypuszczono ogoniastą bestię jednak co się dalej działo tam nie wiem. Najlepiej byłoby zapytać się kogoś kto walczył że tak powiem "na głównej linii". Możliwe że Murai by tobie coś o tym opowiedział. Lecz zapewne chciałby jakichś informacji w zamian. Jednak mogę się mylić dawno go nie widziałem. Jak popytasz ludzi pewnie opowiedzą tobie trochę o nim zacząłem opowiadać na pytanie swojego rozmówcy. Czy odpowiedziałem wystarczająco? Zapewne na tyle aby zaciekawić go tą opowieścią oraz pewnie by sprawdził i dowiedział się wszystkiego na własną rękę. Trochę to dziwne że nic o tym nie wie...no ale skoro w pewnym sensie żył w odosobnieniu jako takim to nic dziwnego. Uśmiechnąłem się lekko na to iż zgodził się na taką drobną umowę
-Oczywiście że zapłacę za robociznę i potrzebne materiały. W końcu należeć się tobie będzie za wykonanie tego a materiały albo ja zakupię i tobie dam bądź po prostu sam zakupisz materiały a ja późnej tobie za nie oddam...Trzeba przyznać że masz ciekawe pomysły tylko jak nie masz tam łańcucha. Mimo wszystko łańcuch zajmuje dość miejsca tak samo jak sam mechanizm. Ja bym tobie zaproponował na początek może zmniejszenie mechanizmu i umieszczenie tam zawiasu czy czegoś podobnego aby móc obracać łańcuchem by się nie skręcał. Tą substancję można by umieścić w pazurach. To by nie był zły pomysł. Wyobraź sobie że ktoś cię łapie. Ty w tym czasie wypuszczasz jakiś gaz albo coś w tym stylu i się uwalniasz. Zaś co do senbonów to lepiej byłoby zrobić niewielki schowek w którym byś je chował. Co do pomysłu ze zwojem nie lepiej zamiast go mocować zrobić z samej rękawicy swego rodzaju zwój? Wiesz między tymi blachami miałbyś kawałek wolnej przestrzeni w której zamknięty byłby właśnie zwój. Tak jak przy zwykłym zwoju dopiero po jego rozwinięciu byś uwalniał tą zawartość...a ja zaś zaproponowałbym odczepianie pazurów. Doczepiłbyś do nich tylko żyłkę i dzięki temu dałoby radę je na swój sposób wystrzelić a następnie zwinąć z powrotem. Co o tym pomyśle sądzisz musiałem przyznać że jego pomysły nie były takie złe. Tylko czy upchanie tak wielu rzeczy do rękawicy poza zwiększeniem masy nie będzie przeszkadzało w jej poprawnym funkcjonowaniu? Zapewne tak by było. Jednak jeżeli w jakiś sposób zmniejszyłby mechanizm wtedy mógłby coś tam dołożyć...chętnie w przyszłości zawalczyłbym z nim aby zobaczyć jakie pomysły wpakował do rękawicy...poza tym to byłoby najlepsze przetestowanie pomysłu w "prawdziwym" boju. Bo co z tego iż na papierze i na sucho działałoby to dobrze a w walce zaś by bardziej przeszkadzało niż było pomocne? Dzięki sparingowi dowiedziałby się jak zmienić te wady by dać sobie większy sukces.
0 x
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Re: Park
Słuchałem spokojnie słów swojego rozmówcy. Łączył od razu pomysły moje i swoje. To dobry znak. Widać lubi sobie majsterkować.
-Powiem tobie że jak przyzwyczaisz się do rękawicy będziesz mógł normalnie składać pieczęci bez żadnych problemów. Ale to może trochę zająć. Cieszę się że mój patent z pazurami przypadł tobie do gusty. Możesz też zrobić na czubkach pazurów niewielkie otwory i z nich wypuszczać żyłki zamiast same pazury...Masz rację z tą obudową. Może zamiast tego zaokrąglij bardziej górę gdzie umieścisz mechanizm aby broń nie zahaczała się i aby łatwiej było parować broń. powiedziałem dając kolejne drobne pomysły. W sumie może sam bym z tych pomysłów skorzystał? Zwłaszcza z tego jaki zaproponowałem do pazurów. Jeden już pomysł miałem zamontowany. Teraz przyszłaby pora zrobić ten drugi z niewielkimi otworami na pazurach. Wypuszczanie w ten sposób żyłek byłoby bardzo przyjemne i zaskakujące. Byłem ciekaw czy w mojej wypowiedzi znajdzie pewne słowo jakie powiedziałem. Zerkałem kątem oka na mojego rozmówcę ciekaw jej mimiki gdy zorientuje się na drobnym szczególikiem jaki zawarłem w swojej wypowiedzi
-Może nie będzie tak tępy jak ta włóczka która nie zajarzyła wtedy o co tobie chodzi usłyszałem w głowie głos swojego alter ego
-Ano ciekawe czy się zorientuje odparłem w myślach samemu sobie...i czekałem tylko na minę swojego rozmówcy o ile się domyśli...raczej sądząc po jego pomysłach złapie to jedno słówko w lot...albo troszkę później któż to wie.
-Powiem tobie że jak przyzwyczaisz się do rękawicy będziesz mógł normalnie składać pieczęci bez żadnych problemów. Ale to może trochę zająć. Cieszę się że mój patent z pazurami przypadł tobie do gusty. Możesz też zrobić na czubkach pazurów niewielkie otwory i z nich wypuszczać żyłki zamiast same pazury...Masz rację z tą obudową. Może zamiast tego zaokrąglij bardziej górę gdzie umieścisz mechanizm aby broń nie zahaczała się i aby łatwiej było parować broń. powiedziałem dając kolejne drobne pomysły. W sumie może sam bym z tych pomysłów skorzystał? Zwłaszcza z tego jaki zaproponowałem do pazurów. Jeden już pomysł miałem zamontowany. Teraz przyszłaby pora zrobić ten drugi z niewielkimi otworami na pazurach. Wypuszczanie w ten sposób żyłek byłoby bardzo przyjemne i zaskakujące. Byłem ciekaw czy w mojej wypowiedzi znajdzie pewne słowo jakie powiedziałem. Zerkałem kątem oka na mojego rozmówcę ciekaw jej mimiki gdy zorientuje się na drobnym szczególikiem jaki zawarłem w swojej wypowiedzi
-Może nie będzie tak tępy jak ta włóczka która nie zajarzyła wtedy o co tobie chodzi usłyszałem w głowie głos swojego alter ego
-Ano ciekawe czy się zorientuje odparłem w myślach samemu sobie...i czekałem tylko na minę swojego rozmówcy o ile się domyśli...raczej sądząc po jego pomysłach złapie to jedno słówko w lot...albo troszkę później któż to wie.
0 x
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Re: Park
-Ano masz w tym trochę racji. Jak się spotkamy to wymienimy się swoimi planami. A ja zaprezentuję tobie co już sam zdążyłem stworzyć do rękawicy. Może nawet zabiorę plany jakie dostałem przy zakupie. powiedziałem ostatnie w zamyśleniu bardziej do siebie. Ścisnąłem dłoń Juranowi na pożegnanie
-Mam nadzieję że do tego czasu zdążysz przyzwyczaić się bardziej do swojej rękawicy, zdążysz ją zmodyfikować i później podczas sparingu zobaczymy jak działają te nasze modyfikacje. Będzie to dla nich dobry sprawdzian. W końcu pomysł pomysłem a praktyka może pokazać co innego dodałem nim mój rozmówca odszedł. Odprowadziłem go spokojnie wzrokiem by następnie schować do futerału zeszycik razem z ołówkiem, skrzypce a na końcu zamknąć go. Teraz nie pozostało mi nic innego jak się gdzieś przejść...pytanie brzmiało..."tylko gdzie". Umieściłem swojego zwierzaka pod kapeluszem. Wstając przewiesiłem futerał przez ramię tak że spokojnie miałem go na plecach i skierowałem się w swoją stronę
-Jednak nie załapał co miałeś na myśli postanowiłem nie odpowiadać na słowa swojego alter ego jakie usłyszałem w głowie. Widocznie nie zorientował się że pomysły ze szponami jakie podałem już mam stworzone i zamieszczone w swoich rękawicach. No ale widocznie zbytnio zainteresowany był samymi pomysłami a raczej ukrywaniem tego jak uwielbia majsterkować.
[z/t]
-Mam nadzieję że do tego czasu zdążysz przyzwyczaić się bardziej do swojej rękawicy, zdążysz ją zmodyfikować i później podczas sparingu zobaczymy jak działają te nasze modyfikacje. Będzie to dla nich dobry sprawdzian. W końcu pomysł pomysłem a praktyka może pokazać co innego dodałem nim mój rozmówca odszedł. Odprowadziłem go spokojnie wzrokiem by następnie schować do futerału zeszycik razem z ołówkiem, skrzypce a na końcu zamknąć go. Teraz nie pozostało mi nic innego jak się gdzieś przejść...pytanie brzmiało..."tylko gdzie". Umieściłem swojego zwierzaka pod kapeluszem. Wstając przewiesiłem futerał przez ramię tak że spokojnie miałem go na plecach i skierowałem się w swoją stronę
-Jednak nie załapał co miałeś na myśli postanowiłem nie odpowiadać na słowa swojego alter ego jakie usłyszałem w głowie. Widocznie nie zorientował się że pomysły ze szponami jakie podałem już mam stworzone i zamieszczone w swoich rękawicach. No ale widocznie zbytnio zainteresowany był samymi pomysłami a raczej ukrywaniem tego jak uwielbia majsterkować.
[z/t]
0 x
- Yasuo
- Posty: 1521
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Kosho
- Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
- Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Park
Tsukune, z/t: http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 66#p104766
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[/list][/fieldset]
[/quote][/code]
Re: Park
Ryū zazwyczaj przychodził w to miejsce, gdy trening, prysznic i obiad miał za sobą. Przychodził tu, by odpocząć przy dobrej lekturze. Usiąść wygodnie gdzieś pod drzewem, wyciągnąć książkę i zanurzyć się w świecie spisanym na kartkach.
Lecz nawet najlepsza książka nie oderwałaby Ryū od pewnej myśli. Młody Uchiha jest podekscytowany tym, że zaczął swoją przygodę w Klanowej szkółce. Uczy się nowych rzeczy i staje się coraz lepszy. Lecz Ryū chciałby w końcu móc przetestować swoje zdobyte umiejętności. Pokazać i udowodnić Sobie, że to co ćwiczy i się uczy zdaje egzamin.
-Przydałaby się jakaś misja. Powiedział Ryū cicho pod nosa, unosząc wzrok z nad książki. Spojrzał pusto przed Siebie, wpadając w głęboko zadumę. "Misja w której faktycznie, będę mógł się sprawdzić." Rozbrzmiał głos w jego głowie.
Zacisnął mocno dłonie na kartkach papieru, zamknął książkę kładąc ją obok na Ziemi. Ryū usiadł po turecku opierając ręce na kolanach, zamknął oczy po czym zaczął medytować.
Lecz nawet najlepsza książka nie oderwałaby Ryū od pewnej myśli. Młody Uchiha jest podekscytowany tym, że zaczął swoją przygodę w Klanowej szkółce. Uczy się nowych rzeczy i staje się coraz lepszy. Lecz Ryū chciałby w końcu móc przetestować swoje zdobyte umiejętności. Pokazać i udowodnić Sobie, że to co ćwiczy i się uczy zdaje egzamin.
-Przydałaby się jakaś misja. Powiedział Ryū cicho pod nosa, unosząc wzrok z nad książki. Spojrzał pusto przed Siebie, wpadając w głęboko zadumę. "Misja w której faktycznie, będę mógł się sprawdzić." Rozbrzmiał głos w jego głowie.
Zacisnął mocno dłonie na kartkach papieru, zamknął książkę kładąc ją obok na Ziemi. Ryū usiadł po turecku opierając ręce na kolanach, zamknął oczy po czym zaczął medytować.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1068
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Park
0 x

Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna

Re: Park
Ryu właśnie zatapiał się w myślach, gdy nagle dostał czymś w głowę.. dostał pantoflem. Ryu wziął go do ręki,marszcząc brwi z poirytowaniem popatrzył w stronę skąd mógł nadlecieć. Na pierwszy rzut oka wielka, czerwona i spocona kobieta, która ledwo biegła za żwawym młodym facetem. Niestety za nim Ryu zdążył zareagować huncwot dał nura w krzaki. Jedynie co Ryu zdążył zrobić to poderwać się na nogi i instynktownie wyrwać się za złodziejem, lecz za nim postawił pierwsze kroki Ryu zobaczył tylko jego tyłek znikający w gęstwinie. Zamiast tego odwrócił się i wrócił do "umierającej" kobiety. Stała tak zgięta w pół oparta o własne kolana, głośno przy tym sapiąc. Starała się zaciągnąć jak najwięcej powietrza w jak najkrótszym czasie, brzmiąc przy tym jak odgłos metalu ocieranego o beton.
-Nic się Pani nie stało? Zapytał niby z troską Ryu, lecz w jego głosie przeważała głównie obojętność.
Wiedział, że nadmierny wysiłek przy takiej posturze może się źle skończyć.Stanął więc przy kobiecie będąc gotowym do jej złapania, gdyby ta opadła z sił. Poczekał, aż ta wyrówna oddech i uspokoi tętno, dopiero, wtedy zwróci jej własność w postaci pantofla, który prawdopodobnie należał do niej.
-Nic się Pani nie stało? Zapytał niby z troską Ryu, lecz w jego głosie przeważała głównie obojętność.
Wiedział, że nadmierny wysiłek przy takiej posturze może się źle skończyć.Stanął więc przy kobiecie będąc gotowym do jej złapania, gdyby ta opadła z sił. Poczekał, aż ta wyrówna oddech i uspokoi tętno, dopiero, wtedy zwróci jej własność w postaci pantofla, który prawdopodobnie należał do niej.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1068
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Park
0 x

Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna

Re: Park
Gdy Ryu spostrzegł ten oceniający wzrok tłustej, spoconej baby zacisnął pięści i zęby. Zawsze gardził tym, że ludzie zamożniejsi uważali się za nie wiadomo kogo. Myślą że mogą kupić wszystko i wszystkich, tak jak w tej chwili. Pomimo swoich przekonań Ryu zgodził się, lecz nie ze względu na pieniądze tylko dla sprawdzenia samego Siebie, w końcu czekał tylko na okazje.
-Dobrze.. W końcu cicho odezwał się Ryu marszcząc brwi. Podszedł do swojego płaszczu, który leżał na Ziemi i podniósł otrzepując go z kurzu.
-Proszę mi powiedzieć tylko co Pani skradziono i gdzie mam odnieść Pani własność..
Zakładajac płaszcz dodał
-A zajme się tym od zaraz.
Ryu nie zamierzał jak głupi od razu rzucając się w pościg, tutaj trzeba było rozpoznania. Młody Uchiha zamierzał udać się w stronę w którą prawdopodobnie mógł udać się złodziej, by zacząć słuchać i zadawać pytania. Ryu był zwarty i gotowy, sprawdził czy torba i pokrowce są na miejscu i czy dobrze się trzymają , w międzyczasie czekając na informacje od kobiety.
Kiedy Ryu je usłyszy ruszy w stronę złodzieja nie mówiąc już słowa.
-Dobrze.. W końcu cicho odezwał się Ryu marszcząc brwi. Podszedł do swojego płaszczu, który leżał na Ziemi i podniósł otrzepując go z kurzu.
-Proszę mi powiedzieć tylko co Pani skradziono i gdzie mam odnieść Pani własność..
Zakładajac płaszcz dodał
-A zajme się tym od zaraz.
Ryu nie zamierzał jak głupi od razu rzucając się w pościg, tutaj trzeba było rozpoznania. Młody Uchiha zamierzał udać się w stronę w którą prawdopodobnie mógł udać się złodziej, by zacząć słuchać i zadawać pytania. Ryu był zwarty i gotowy, sprawdził czy torba i pokrowce są na miejscu i czy dobrze się trzymają , w międzyczasie czekając na informacje od kobiety.
Kiedy Ryu je usłyszy ruszy w stronę złodzieja nie mówiąc już słowa.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1068
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Park
0 x

Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna

Re: Park
Rodzice Ryu mimo iż kochali swojego syna nigdy mu tego nie okazywali, liczył się tylko trening i rozwój. Ryu przez to nigdy nie miał odpowiednich wzorców z których mógłby się uczyć o miłości, dodatkowo izoluje się od społeczeństwa i nie zwraca uwagi na płeć piękną. Nigdy nie dostał przysłowiową strzałą amora. Uczucie Miłości jest mu obce i nie do końca rozumie uczucia okradzionej kobiety, ale to nie to było najważniejsze.
Ryu nie obchodził to kim jest złodziej, tylko to co ukradł. Młody Uchiha wysłuchał gorzkich żali kobiety, 'Normalnie koniec świata.. sentymenty tfu' Pomyślał Ryu z obrzydzeniem w momencie, gdy kobieta opisywała bogato zdobiony naszyjnik. Gardził bogactwem..
Ale zadanie to zadanie. Ryu zapiął płaszcz pod szyją, tak by wysoki kołnierz przysłaniał mu twarz od nosa w dół.
Gdy zapamiętał wszystkie istotne informacje skinął bezgłośnie głową w stronę kobiety, po czym ruszył po ścieżce w kierunku w którym udał się złodziej. Mając przy sobie takie bogactwo złodziej na pewno będzie chciał się tego szybko pozbyć i z pewnością nie uda mu się zrobić tego po cichu.
Ryu nie obchodził to kim jest złodziej, tylko to co ukradł. Młody Uchiha wysłuchał gorzkich żali kobiety, 'Normalnie koniec świata.. sentymenty tfu' Pomyślał Ryu z obrzydzeniem w momencie, gdy kobieta opisywała bogato zdobiony naszyjnik. Gardził bogactwem..
Ale zadanie to zadanie. Ryu zapiął płaszcz pod szyją, tak by wysoki kołnierz przysłaniał mu twarz od nosa w dół.
Gdy zapamiętał wszystkie istotne informacje skinął bezgłośnie głową w stronę kobiety, po czym ruszył po ścieżce w kierunku w którym udał się złodziej. Mając przy sobie takie bogactwo złodziej na pewno będzie chciał się tego szybko pozbyć i z pewnością nie uda mu się zrobić tego po cichu.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1068
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Park
0 x

Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna

Re: Park
Po ciężkim dniu pomocy rodzinie w sklepiku nadszedł czas na odrobinę relaksu. Dzień był ciężki duży ruch i trzeba było coś robić, a mi się tak nie chciało. Ludzie chodzili, zadawali bezsensowne pytania i obrażali się jak równie głupio się im odpowiedziało, przewracali towary. Jednym słowem którym mówi młodzież masakracja. Plątając się po mieście w końcu trafiłem do parku, chociaż tu było cicho i nikt nic ode mnie nie chciał. W końcu mam chwilę by odpocząć i się wyciszyć, znalazłem sobie drzewko nad strumykiem i się pod nim położyłem. To mój czas kontemplacji i użalania się nad sobą z powodu zmęczenia. Zamknąłem oczy, wsłuchiwałem się w odgłosy natury, w szum strumyka, ćwierkanie ptaków oraz szelest liści. Jak tu jest przyjemnie, mógłbym tu spędzać całe dnie.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości