Ukrócenie oszustw w kuźni i nieuczciwych praktyk

[Akarui]

Mi osobiście doskwiera temat robienia broni ze stali kantańskiej i chodzenia na wyspy by była tańsza. Uważam, że mieszkańcy Cesarstwa i tak kupują i wykuwają broń w swojej ojczyźnie. Każdy obcy, niezależnie od miejsca kupowania, powinien płacić 50%, a mieszkańcy Cesarstwa na swoich ziemiach 25%. Bez wchodzenia w sławę itp.

[Hikari]

Popieram Akaruia, to jedyna rzecz do zmiany.
Reszta powinna zostać jak jest, skoro kogo stać to czemu miałoby być to ograniczane? Jedynie jak to można ograniczać to gotowka.

[Kakita Asagi]

Zabrzmi to może głupio ale... ta stal w ogóle coś w praktyce daje? Pamiętam, że był dopisek że jest jakiś tam + do szybkości, ale obecnie nic nie ma, a więc jest jakiś wpływ tej super stali na realną walkę, czy po prostu można się cieszyć rzekomo lepszym mieczem, a w praktyce na nic to nie wpływa?

[Yamanaka Inoshi]

Zabrzmi to może głupio ale... ta stal w ogóle coś w praktyce daje? Pamiętam, że był dopisek że jest jakiś tam + do szybkości, ale obecnie nic nie ma, a więc jest jakiś wpływ tej super stali na realną walkę, czy po prostu można się cieszyć rzekomo lepszym mieczem, a w praktyce na nic to nie wpływa?

Jest lżejszy i wytrzymalszy niż zwyczajna stal.

[Rokuramen Sennin]

Za rozwiązaniem Akaruia.

Asagi, stal kantaiska to forumowy odpowiednik stali damasceńskiej. Wytrzymalszy, trudniej uszkodzić, lepiej trzyma ostrość, trochę lżejszy. Tyle.

[Kakita Asagi]

Czyli w zasadzie, jest to po prostu prestiżowy gadżet, a o jego przewadze nad normalną stalą musi pamiętać Prowadzący misję. Dzięki za wyjaśnienie.

[Asaka]

Moim zdaniem, i chyba tak jak większości, nie ma sensu mieszać sławy w to czy można, albo czy nie można wykonać sobie przedmiot ze stali kantańskiej. Jestem za pomysłem Akaruia (:
Nie widzę też problemu, by wykonywać misje po bardziej wypasione, spersonalizowane przedmioty, które nie są artefaktami. Wymóg sławy sprawi tylko, że będzie trzeba wyklepać te misje wcześniej i ją farmić, co się mija z celem. I tyle.

[Sagisa]

Całym sercem za wersją Rui-kuna! Nie ma co mieszać w to sławy, której ktoś może w ogóle nie chcieć. Jak na moje to wygląda tak: chcesz mieć dobry miecz - załatw z kupcem sprawę i licz się z wygórowaną ceną. No i oczywiście wypadałoby przed "odebraniem" takiego mieczyka dać kupcowi jakiś projekt czy coś, zamówienie specjalne zrobić, ale to już po prostu fabularność.

Co do mechanizmów Ayatsuri - jak Koalka wspomniała, na ich zdobycie potrzeba wyprawy/misji, a i tak nie są tanie. Sława postaci nijak się ma do kupna tych rzeczy i zupełnie niepotrzebne jest pakowanie jej jako wymogu do w/w.

Tyle ode mnie, dziękuję za uwagę o/

[Nao]

Mam wrażenie, że ten temat to jeszcze większe boostowanie Ayatsuri którzy i tak mają najwięcej możliwości obecnie.

Fajnie by było gdyby każdy klan posiadał coś unikalnego co wymagało by ingerencji ze strony innych graczy - w innym przypadku będzie się to sprowadzało tak jak napisałem powyżej do boostowania Ayatsuri. Czemu np notki wybuchowe nie są przypisane do dohito którzy potrafią wybuchową chakrę przelać na materiał? Dlaczego budowanie domów nie ogranicza się tylko do Senju? Dlaczego wierzchowcami nie handlują tylko Inuzuka. To tylko przykłady oczywiście, może nie do końca dobre, ale dające jako taki podgląd na mój punkt widzenia.
Wszystko to może być stworzone tylko przez ten klan, ale nie musi, bo budować domu może nauczyć się każdy, hodowli psów,koni także. Także każdy może nauczyć się tworzenia mechanizmów, Ayatsuri to jacyś homo sensorium a reszta sapiens?

To samo tyczy się stali. Tak jak można zrozumieć sam materiał który może być wydobywany tylko w określonym obszarze (dostęp do specjalnej rudy, mamy wiele przykładów w realnej historii, że faktycznie tak było. W japonii mieli swoje tama-hagane, była stal damaceńska (damast krystaliczny). Tutaj rolę grał obszar gdzie występowała dana ruda którą przetwarzano w specjalny sposób. Samo przetwarzanie nie było jakoś super ciężkie, dlatego rozwiązanie z wyższą ceną w innych zakątkach świata niż pierwotne miejsce wydobycia i obróbki - było by spoko.
Jakieś misje po sławę czy inne w mojej opinii były by przesadzone tym bardziej, że żadnej unikalności to nie daje...
Gdyby zrobić kilka rodzajów jakiejś stali z czego każda dawała by różne właściwości - wtedy jak najbardziej. Nie mówię o jakiś boostach z kosmosu.
Przykłady (takie bez większego zastanowienia):
- stal A - +10 do szybkości - 5 do siły (stal lekka)
- stal B - +10 do siły - 5 do szybkości (stal ciężka)
- stal C - +5 do wytrzymałości +5 do szybkości - 10 do siły (stal ultra lekka)
- stal D - Stal ultra wytrzymała z domieszką kryształu shoton (wytrzymałość pozwalająca na blokowanie technik fuutonu do rangi B włącznie - przykładowo)
- Czarne drzewo <nazwa> - +10 do szybkości (lekkie i bardzo wytrzymałe drewno od Senju, tylko do broni drzewcowych)

Można by też było to rozszerzyć o specjalne usługi danego klanu np:
- Majii - specjalna technika maksymalnego ostrzenia broni. Z łatwością przetnie młody pień drzewa. - Możliwe tylko u danego klanu.
- Dohito/Haretsu (razem) - tworzenie notek wybuchowych - Cena niższa w prowincji Samotne wydmy, dalej ze względu na wysokie koszta podróży - droższe.
- Nara - tworzenie notek oślepiających, bombek itp - Jak wyżej.


Do praktycznie każdego klanu można było by coś podpiąć. Później to wszystko zbalansować i będzie to lepiej wyglądać niż samo Ayatsuri które są z jakiegoś powodu mądrzejsze niż reszta społeczności. Dla mnie to nie sprawiedliwe boostować tylko jeden klan. Jeżeli jeden coś daje, to reszta również powinna mieć swoje własne możliwości zarobku towarem luksusowym, który wpływa na gracza a nie jakiś specjalny kaktus który nie ma odbicia w rynku dla gracza tylko bardziej w świecie NPC (przykład tylko).


Każdy gracz do taki ninja, dlaczego jakieś mechanizmy mają być tylko dla Ayatsurich? Dlaczego więc notki są ogólnodostępne skoro tylko Dohito mogą przelewać wybuch na materię nie ożywioną?
Czytając temat towarów luksusowych nie ma wielkiej różnorodności. Raczej kilka klanów oferuje jakieś usługi, reszta to medykamenty danego obszaru.


System sławy widział bym raczej w odniesieniu do rozpoznawalności postaci na ulicach i przez graczy, z podziałem globalnym i na prowincję. Taki nukenin który ma bardzo dużą ilość negatywnej sławy byłby rozpoznawalny na ulicach przez każdego (wtedy wkracza MG), gracze mogli by dodać o nim informacje do KP. To samo w drugą stronę. Pozytywna sława dawała by łatwiejsze kontakty z NPC (przykład: szukamy kogoś kto handluje danym gatunkiem drewna bo nasz zleceniodawca wysłał nas na jego zbieranie, pytamy się NPC którego znamy a ten jako, że nam ufa bo mamy dobrą opinię, daje kontakt do innego NPC i tak po sznureczku trafiamy do celu).


Oczywiście za krótko tu gram, nie znam do końca waszych realiów, ale tak to wygląda z perspektywy świeżaka z doświadczeniem.
Może moja opinia się wam przyda do stworzenia czegoś ciekawego ( i zastanowienia się nad boostowaniem Aya...).

Pozdrawiam.

[Akarui]

Zrzucanie mechanizmów na Ayatsuri nie jest boostowaniem klanu, bo nie ma nic wspólnego z danym graczem a z misją, by znaleźć jakiegoś niby NPCa. Wprowadzanie statystyk dla typów żelaza bądź domyślanie kolejnych rzeczy, które nie mają poparcia w m&a jest czymś w mojej opinii złyyyyyyyym.... :P

[Shikarui]

Powiedzmy, że ayatsuri mają to "coś" w swoim KG, co czyni ich mózgi bardziej obrotnymi na nowe mechanizmy. Nie znaczy to, że tylko ayatsuri mają swoje wynalazki a reszta świata jest zacofana. Mają narzędzia i możliwości. Często to gracz idzie ze sowim projektem do nich, żeby coś stworzyli, a nie życzeniem "wynajdźcie mi to". Zresztą to już kwestia osobistej woli co do fabuły i wychodzi z kuźni.
Pomysł z tymi broniami ciekawy, ale też jestem na nie, nie ma co komplikować mechaniki.
Co do zniżek dla mieszkańców Cesarstwa - też jestem na nie. Gość w kuźni będzie pytał, czy jesteś miejscowy? Powiesz mu, że jesteś i będzie leciał sprawdzać, czy jesteś rzeczywiście? Już bardziej tu miałoby to sens z tym podparciem fabularną slawą, że ci co są znani to dostają zniżki w sklepach ogólnie. Sklepikarz chętniej po taniości sprzeda coś komuś sławnemu, bo to zaszczyt, że taka osobistość sklep w ogóle odwiedziła. Ale tego też bym nie wprowadzała. Jak dla mnie system jest okej. A o to chodzi przecież w kuźni, żeby zrobić przedmiot lepszy od normalnego. Taki jest, zdaje się, cały zamysł tego tematu.

[Jawa]

Sława nie do końca mi pasuje do takiego rozwiązania. Wydaje mi się, że jednak wyprawa lub misja odpowiedniej rangi dla wynalazcy/twórcy/inżyniera/organizacji będzie jednak lepszym rozwiązaniem, czyli w sumie tak jak jest teraz.

Nie widzi mi się pomysł z tymi dodatkowymi statystykami za stal. Nie bez powodu wycofano się z pierwotnej wersji stali kantaiskiej, która dawała statystyki.

Stal kantaiską można zostawić jako towar luksusowy i potraktować na zasadach, jakie zaproponował Akarui.
Co do towarów luksusowych - w gruncie rzeczy, to każda prowincja jakieś posiada. Tyle że dla graczy to właściwie tylko ta stal z wysp ma jakiś użytek.

[Jun'ichi]

Czy nie byłoby lepiej gdyby kantańska stal / mechanizmy wyższej klasy były dostępne w innych miejscach świata ale w ograniczonej ilości? Mam na myśli to, żeby przykładowo w Ryuzaku była konkretna ilość jaką posiada kowal i może z niej zrobić powiedzmy 2 miecze. Jak zrobi już te dwa miecze to nie ma więcej stali w Ryuzaku ale może jakiś gracz iść na misję i ją zdobyć oraz przynieść do Ryuzaku. Wtedy limit zostaje odnowiony i znowu ktoś może sobie w Ryuzaku zrobić mieczyk z takiej stali.
Rozwiązanie o tyle dobre, że daje jakieś podstawy do tego by cena stali była wyższa, daje misje graczom i w jakiś sposób zacieśnia fabułę między regionami.

[Yamanaka Inoshi]

Co do towarów luksusowych - w gruncie rzeczy, to każda prowincja jakieś posiada. Tyle że dla graczy to właściwie tylko ta stal z wysp ma jakiś użytek.

Niby tak, ale każda prowincja ma coś co " robi lepiej " W soso niby robią pancerze lekkie najlepsze a jakoś nie są towarem luksusowym

[Support nr 6]

A więc...

Z tego co widać po wypowiedziach w temacie, wiązanie sławy postaci z jakimikolwiek zakupami nie jest dobrze odbierane przez graczy. Za to większości spodobał się pomysł:

Każdy obcy, niezależnie od miejsca kupowania, powinien płacić 50%, a mieszkańcy Cesarstwa na swoich ziemiach 25%.

Zmiana będzie polegała jedynie na poprawie tabelki stali kantańskiej.

Jeśli chodzi o Ayatsuri, tu również większość wypowiadających się woli dalej misje i się temu nie dziwię, sam również popieram. Proponuję jednak, by trochę zejść z Ayatsurich, żeby nie byli na językach ludzi.
Pierwsza rzecz, za tworzenie mechanizmów odpowiada społeczność klanu Ayatsuri, a nie każdy z tym nazwiskiem jest Shinobim. Tak jak napisałem w odpowiedzi dla Nao: Zrzucanie mechanizmów na Ayatsuri nie jest boostowaniem klanu, bo nie ma nic wspólnego z danym graczem a z misją, by znaleźć jakiegoś niby NPCa.
Druga rzecz. Nie możemy wysyłać każdego, kto ma pomysł na mechanizm na Pustynię. Wszystkie te misje mogą być zbyt podobne do siebie i nudne. Proponuję więc, by trochę zbastowano z używaniem stwierdzenia "misja do Ayatsuri". Mamy więcej możliwości, ogranicza nas przecież tylko wyobraźnia. Misje mogą odbywać się wszędzie. Bo może jest jakiś biegły wynalazca w Ryuzaku? Albo jakiś genialny kowal wśród samurajów? Czy może marionetkarz na wygnaniu w lasach Shinrin? Kto ma blisko, może skoczyć do lalkarzy, ale to nie może być jedyna opcja. Tutaj zmianą będzie jedynie poinformowanie moderatorów kuźni, by nie wysyłać wszystkich na Pustynię i może adnotacja w regulaminie kuźni.

Ktoś za? Ktoś przeciw?