Rantori (We władaniu Północne Ryuzaku)
- Uchiha Hiromi
- Posty: 448
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Uchiha Tsuyoshi
- Posty: 589
- Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
- Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
- Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
- Multikonta: Sashiko
- Azuma
- Posty: 1140
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Rantori (We władaniu Atarashi)
Tsuyoshi odpowiedział na powitanie i wydawało się, że mężczyzna podobnie jak Azumy, zapałał sympatią do drugiego Uchiha. Choć w trakcie trwania całej ekspedycji nie mieli wielu okazji do współpracy, każdy z nich starał się jak najpełniej wykonać swoje powinności. Tsuyoshiemu, wyszło to doskonale. Azumie, niestety nie do końca. Oboje zdawali sobie z tego sprawę, a mimo tego…
– To miłe, ale wiemy jak skończył mój oddział, przeżyła zaledwie garstka - odpowiedział nie wchodząc w większe szczegóły. Miał już swoje przemyślenia na ten temat. Całość tej sytuacji już wielokrotnie analizował, nie mogło być zresztą inaczej po takiej farsie. Na wszystkie podejmowane przez Azumę decyzję, rzutowały informacje jakie dowództwo ekspedycji uzyskało od szpiegów i zwiadowców. To, że wróg stawiał dużo większy opór, posiadał znacznie większe siły, a wśród tych sił byli również shinobi o niepokojąco wysokich umiejętnościach, rzutowało na poniesione w jego oddziale straty.
Niestety, gdyby Azuma nie podjął takich decyzji jakie podjął, a które ostatecznie poświęciły jego oddział, z dużym prawdopodobieństwem straciliby nie tylko ludzi z sekcji medycznej, ale również i kunoichi ich własnego rodu. Śmierć najemników, choć była przykrym doświadczeniem, sprowadzała się ostatecznie tylko do kalkulacji i moralności. Śmierć jednostek była smutnym doświadczenie, a powetowanie tego koniecznością wypłaty mniejszej nagrody dla tych co przeżyli, wcale nie pogłębiała tej żałoby.
W przypadku śmierci Hiromi, byłoby inaczej. Nie tylko tracili członka klanu stanowiącego przedłużenie rodu, ale również… osobę w której wielu pokładało najsilniejsze uczucia, wspólne nadzieje i marzenia.
– Dziękuję Tsuyoshi-kun, ale niedawno jadłem. Zachowaj to dla… – zaczął gdy właśnie do ich grona dołączył nie kto inny, a wspomniana kunoichi. Hiromi nie wyglądała dobrze. Burkliwie się przywitała, a następnie bez słowa osunęła się koło Tsuyoshiego. – Tak. To były ciężkie trzy dni. Wszystkim dały w kość - zgodził się, wcale o to nie pytany, po czym odebrał tackę z jedzeniem od Tsuyoshiego i wręczył właśnie dla Hiromi. Podobnie uczynił sam Tsuyoshi, odstępując kolejną porcję.
– Dobra wiadomość jest taka, że właśnie wróciłem z punktu obrad. Otrzymaliśmy zgodę na powrót do Surufutsu. Siły które przybyły do Rantori, są przez generalicję oceniane jako wystarczające do utrzymania miasta w dłuższym czasie. Mam nadzieję, że tym razem zwiadowcy nieprze szacowali sił przeciwnika.
Azuma spojrzał na Hiromi, Tsuyoshiego. Patrzył, jakby chciał ocenić ich stan i kondycję. – Chciałbym wyruszyć jutro o poranku. Pasuje Wam? Jest wystarczająco czasu, żeby zebrać najpotrzebniejsze rzeczy. Otrzymamy wierzchowce i prowiant, a w drodze powrotnej nie powinniśmy napotkać problemów. Linia frontu rozciąga się obecnie na północ od Rantori.
– To miłe, ale wiemy jak skończył mój oddział, przeżyła zaledwie garstka - odpowiedział nie wchodząc w większe szczegóły. Miał już swoje przemyślenia na ten temat. Całość tej sytuacji już wielokrotnie analizował, nie mogło być zresztą inaczej po takiej farsie. Na wszystkie podejmowane przez Azumę decyzję, rzutowały informacje jakie dowództwo ekspedycji uzyskało od szpiegów i zwiadowców. To, że wróg stawiał dużo większy opór, posiadał znacznie większe siły, a wśród tych sił byli również shinobi o niepokojąco wysokich umiejętnościach, rzutowało na poniesione w jego oddziale straty.
Niestety, gdyby Azuma nie podjął takich decyzji jakie podjął, a które ostatecznie poświęciły jego oddział, z dużym prawdopodobieństwem straciliby nie tylko ludzi z sekcji medycznej, ale również i kunoichi ich własnego rodu. Śmierć najemników, choć była przykrym doświadczeniem, sprowadzała się ostatecznie tylko do kalkulacji i moralności. Śmierć jednostek była smutnym doświadczenie, a powetowanie tego koniecznością wypłaty mniejszej nagrody dla tych co przeżyli, wcale nie pogłębiała tej żałoby.
W przypadku śmierci Hiromi, byłoby inaczej. Nie tylko tracili członka klanu stanowiącego przedłużenie rodu, ale również… osobę w której wielu pokładało najsilniejsze uczucia, wspólne nadzieje i marzenia.
– Dziękuję Tsuyoshi-kun, ale niedawno jadłem. Zachowaj to dla… – zaczął gdy właśnie do ich grona dołączył nie kto inny, a wspomniana kunoichi. Hiromi nie wyglądała dobrze. Burkliwie się przywitała, a następnie bez słowa osunęła się koło Tsuyoshiego. – Tak. To były ciężkie trzy dni. Wszystkim dały w kość - zgodził się, wcale o to nie pytany, po czym odebrał tackę z jedzeniem od Tsuyoshiego i wręczył właśnie dla Hiromi. Podobnie uczynił sam Tsuyoshi, odstępując kolejną porcję.
– Dobra wiadomość jest taka, że właśnie wróciłem z punktu obrad. Otrzymaliśmy zgodę na powrót do Surufutsu. Siły które przybyły do Rantori, są przez generalicję oceniane jako wystarczające do utrzymania miasta w dłuższym czasie. Mam nadzieję, że tym razem zwiadowcy nieprze szacowali sił przeciwnika.
Azuma spojrzał na Hiromi, Tsuyoshiego. Patrzył, jakby chciał ocenić ich stan i kondycję. – Chciałbym wyruszyć jutro o poranku. Pasuje Wam? Jest wystarczająco czasu, żeby zebrać najpotrzebniejsze rzeczy. Otrzymamy wierzchowce i prowiant, a w drodze powrotnej nie powinniśmy napotkać problemów. Linia frontu rozciąga się obecnie na północ od Rantori.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 448
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Uchiha Tsuyoshi
- Posty: 589
- Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
- Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
- Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
- Multikonta: Sashiko
- Azuma
- Posty: 1140
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Rantori (We władaniu Atarashi)
Hiromi nie oponowała i przyjęła zarówno porcje jedzenia od Azumy jak i Tsuyoshiego. Ten pierwszy przez chwilę przyglądał się kobiecie, a gdy dostrzegł jej pytające spojrzę je, kiwnął w aprobujący sposób. Azuma nie zamierzał teraz jeść. Na prawdę.
– Uważam podobnie, nie powinnaś wracać sama. W takim razie nie będziemy narzucać forsownego tempa. W razie problemu, możemy przez jakiś czas podróżować na jednym wierzchowcu, potem zmienimy konia na drugiego, wcześniej odciążonego - powiedział, a następnie zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt. – Tym razem nie goni nas czas, nie musimy narzucać forsownego tempa. Mam w ekwipunku zestaw do gotowania, rozbijemy obóz, możemy na zmianę pełnić straż.
W trakcie pożywienia, rozmawiali również - a jakże - o dopiero co przeżytej kampanii. Tsuyoshi-kun, szybko podchwycił uwagę Azumy co do kiepskiego rozpoznania. Co więcej, zdaje się że miał dość poważne podejrzenia do których doszedł i sam jego bardziej doświadczony towarzysz. Jakby tego było mało, również i Hiromi zauważyła coś niepokojącego.
– Poza naszym wsparciem z tego szczepu, nie zetknąłem się z innymi przedstawicielami, ale… - zaczął, ale po chwili zamilkł, nad czym się intensywnie zastanawiając. – Jun i ten drugi Gazo, byli wśród martwych? Zidentyfikowaliście ich Hiromi?
Jun znajdował się w oddziale Azumy, ale z uwagi na pojawienie się wrogiego shinobi-łucznika, szybko stracił go z radaru, skupiając się w pełni na niebezpieczeństwie. Gdy go zażegnał, oba oddziały walczyły już w zwarciu, a z uwagi na race dymną, Azuma opuścił pozycję. Gdy wrócił, rannymi i martwymi zajęła się sekcja medyczna.
Azuma być może naiwnie założył, że wszyscy byli martwi, zza wyjątkiem tych ciężko rannych. A wśród tych, Azuma nie widział Juna…
– Uważam podobnie, nie powinnaś wracać sama. W takim razie nie będziemy narzucać forsownego tempa. W razie problemu, możemy przez jakiś czas podróżować na jednym wierzchowcu, potem zmienimy konia na drugiego, wcześniej odciążonego - powiedział, a następnie zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt. – Tym razem nie goni nas czas, nie musimy narzucać forsownego tempa. Mam w ekwipunku zestaw do gotowania, rozbijemy obóz, możemy na zmianę pełnić straż.
W trakcie pożywienia, rozmawiali również - a jakże - o dopiero co przeżytej kampanii. Tsuyoshi-kun, szybko podchwycił uwagę Azumy co do kiepskiego rozpoznania. Co więcej, zdaje się że miał dość poważne podejrzenia do których doszedł i sam jego bardziej doświadczony towarzysz. Jakby tego było mało, również i Hiromi zauważyła coś niepokojącego.
– Poza naszym wsparciem z tego szczepu, nie zetknąłem się z innymi przedstawicielami, ale… - zaczął, ale po chwili zamilkł, nad czym się intensywnie zastanawiając. – Jun i ten drugi Gazo, byli wśród martwych? Zidentyfikowaliście ich Hiromi?
Jun znajdował się w oddziale Azumy, ale z uwagi na pojawienie się wrogiego shinobi-łucznika, szybko stracił go z radaru, skupiając się w pełni na niebezpieczeństwie. Gdy go zażegnał, oba oddziały walczyły już w zwarciu, a z uwagi na race dymną, Azuma opuścił pozycję. Gdy wrócił, rannymi i martwymi zajęła się sekcja medyczna.
Azuma być może naiwnie założył, że wszyscy byli martwi, zza wyjątkiem tych ciężko rannych. A wśród tych, Azuma nie widział Juna…
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 448
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Uchiha Tsuyoshi
- Posty: 589
- Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
- Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
- Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
- Multikonta: Sashiko
- Azuma
- Posty: 1140
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Rantori (We władaniu Atarashi)
Azuma głośno wyraził swoje zaniepokojenie dotyczące szczepu Gazo, ale Hiromi-chan, szybko udzieliła odpowiedzi, która zdawała się rozwiewać jego wątpliwosci. Jeden członek atramentowego szczepu był martwy, a drugi został w trakcie kampanii ciężko ranny. Czy Azuma w dalszym ciągu miał prawo doszukiwać się wrogich intencji w sojuszniczych szeregach?
– Dobrze, ale to wciąż nie wyjaśnia tak niedoszacowanych informacji - powiedział, przytakując Hiromi, gdy wspomniała o potrzebie sprawdzenia jeszcze raz zwłok. Rzeczywiście, widzieli wrogie, atramentowe ptaki. A więc wśród wrogich sił musieli być inni przedstawicieli Gazo. Wiedzieli od dawna o rozłamie w tym klanie. Część tych sił związała się na stałe z klanem Uchiha, ale… wśród nich również nie było jedności.
Tsuyoshi był obserwatorem tych rozważań.W tym momencie w jego głowie musiały się kształtować jego własne spostrzeżenia, ale zadań jedno, ważne pytanie. Azuma nie wahał się z odpowiedzią.
– Takeru-san jest wymagający i ostry, ale nie jest głupi. Na pewno zauważył, że zbyt wiele rzeczy się nie zgadzało, było trudniej niż wszelkie raporty to zapowiadały, a teraz się nad tym głowi. - Powiedział to, nie wdając się w większe szczegóły. Nie chciał obciązać ani Doko, ani Akoraito swoją oceną, ale wiedział, że nawet jeżeli myli się co do Takeru, to informacja i tak zostanie przekazana dalej, wyżej. Azuma zamierzał porozmawiać z Masahiro-dono.
Gdy skońcīli omawiać kwestię kampanijne, wrócili do tematu powrotu. W trakcie ustalania szczegółów, Hiromi zaczęła żartować, najwyraźniej chcąc rozładować napiętą atmosferę, która powstała na skutek poważnych rozważań. Tsuyoshi-kun wydawał się zakłopotany, a nawet zawstydzony tym wszystkim. Azuma postanowił szybko przyjśc mu z pomocą.
– Zaczekajmy z tym do jutra. Wtedy okaże się jak bardzo jesteś jeszcze zmęczona. W trakcie podróży będziemy na bieżaco podejmować decyzje. Jest nas zaledwie troje. Będziemy elastyczni.
– Dobrze, ale to wciąż nie wyjaśnia tak niedoszacowanych informacji - powiedział, przytakując Hiromi, gdy wspomniała o potrzebie sprawdzenia jeszcze raz zwłok. Rzeczywiście, widzieli wrogie, atramentowe ptaki. A więc wśród wrogich sił musieli być inni przedstawicieli Gazo. Wiedzieli od dawna o rozłamie w tym klanie. Część tych sił związała się na stałe z klanem Uchiha, ale… wśród nich również nie było jedności.
Tsuyoshi był obserwatorem tych rozważań.W tym momencie w jego głowie musiały się kształtować jego własne spostrzeżenia, ale zadań jedno, ważne pytanie. Azuma nie wahał się z odpowiedzią.
– Takeru-san jest wymagający i ostry, ale nie jest głupi. Na pewno zauważył, że zbyt wiele rzeczy się nie zgadzało, było trudniej niż wszelkie raporty to zapowiadały, a teraz się nad tym głowi. - Powiedział to, nie wdając się w większe szczegóły. Nie chciał obciązać ani Doko, ani Akoraito swoją oceną, ale wiedział, że nawet jeżeli myli się co do Takeru, to informacja i tak zostanie przekazana dalej, wyżej. Azuma zamierzał porozmawiać z Masahiro-dono.
Gdy skońcīli omawiać kwestię kampanijne, wrócili do tematu powrotu. W trakcie ustalania szczegółów, Hiromi zaczęła żartować, najwyraźniej chcąc rozładować napiętą atmosferę, która powstała na skutek poważnych rozważań. Tsuyoshi-kun wydawał się zakłopotany, a nawet zawstydzony tym wszystkim. Azuma postanowił szybko przyjśc mu z pomocą.
– Zaczekajmy z tym do jutra. Wtedy okaże się jak bardzo jesteś jeszcze zmęczona. W trakcie podróży będziemy na bieżaco podejmować decyzje. Jest nas zaledwie troje. Będziemy elastyczni.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 448
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Uchiha Tsuyoshi
- Posty: 589
- Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
- Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
- Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
- Multikonta: Sashiko
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości