[EVENT] - Grupa Szturmowa

Awatar użytkownika
BeeBee-Hachi
Posty: 721
Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: BeeBee-Hachi »

0 x
Awatar użytkownika
Ryuujin Kodai
Postać porzucona
Posty: 316
Rejestracja: 27 maja 2023, o 15:13
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 203cm | 157kg
Widoczny ekwipunek: Zbroja, dwa miecze przy pasie
Aktualna postać: Gōsui/ Shīrōdo

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Ryuujin Kodai »

Zabawa była cudowna! Kolejne ciosy mojego przeciwnika były naprawdę potężne! Serce waliło mi w piersi niczym młot ale nie ze strachu. Właściwie podczas tej walki nawet nie myślałem o tym co może mi się stać, skupiałem się na czerapniu frajdy przez co śmiałem się wymierzając kolejne ciosy aż w końcu stało się coś czego nie koniecznie się spodziewałem. Mój przeciwnik umarł.
- Cholera. - rzuciłem pod nosem gdy dostrzegłem łuczniczke która jak się okazało nie pozwoliła mi się bawić z demonem samemu. Poczułem lekki zawód jednocześnie dostrzegając stan mojej zbroi. Nie myślałem długo zrzucając ją z siebie gdy raptem stało się coś na co nie byłem przygotowany. Błoto na którym stałem zaczęło zmieniać się w wir!
- Kurwa! Cholerni shinobi! - warknąłem gdy poczułem lekki dyskomfort w stopie. Skręcona? Zwichniętą? Cholera wie, nie byłem medykiem. Zabolał jednak nie miałem czasu na skulenie się w kącie i płakanie bo boli nóżka. Starałem się wykorzystać resztki równowagi jaka mi pozostała by wskoczyć na cielsko demona którego przed chwilą powaliłem wykorzystując je jako makabryczną tratwę. Co dalej? Sięgnąłem do kieszeni wyciagajac z niej niewielką pigułkę aby odzyskać
nieco sił, a z tego cielska jeśli było to realnie w moim zasięgu starałem się przeskoczyć na stabilniejszy grunt, jakieś głazy czy inne demony. Oczywiście jeśli skakałem po demonach to spadając na nie najpierw uderzałem ich kopnięciem gilotynowym tak aby ubicia albo chociaż jeszcze bardziej uprzykrzyć im życie by padły głupimi ryjami w błotny wir, a ja się jednocześnie w momencie uderzenia wybijałem na kolejne.
Gdybym dostrzegł jakiś podejrzany atak to z kolei wypatruje wzrokiem jakieś średnie głazy z którymi mógłbym się podmienić i wykorzystuje podstatawową technikę ninja do uniknięcia ataku. Jak nie znajdę nic takiego a atak jest materialny to staram się zablokować go ostrzami (dobywam drugi miecz). W sytuacji ataku ogniem, wodą, powietrzem, błyskawicą czy czymś innym czego nie dam rady zablokować mieczem to staram się przeskoczyć na inne ciała. Nawet jeśli to dziki to próbowałem się po nich przeskakiwać kierując się tam gdzie finalnie wskazała łuczniczka.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Ryuujin: Lis Taiyō: Ptak:
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1072
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Takashi »

Jeśli chodzi o sytuację tej konkretnej czwórki - Takashiego, Ayumu, Osamu i Miuro - mieli się całkiem dobrze. Nara obserwował dużą część pola bitwy i był w stanie reagować szybko na nadciągające w ich stronę pociski, a także bronić przed nimi swój oddział. Terumi nauczony własnymi błędami zmienił nieco położenie swojej zdolności, nie posłuchał w stu procentach kolegi z Midori, ale wziął sobie do serca jego prośbę. Kwas zaczął ignorować jego własnych kompanów, a cały czas wpływał na wielkoludów. Osłabiał ich i ranił, umożliwiając wojownikom walczącym wręcz na zadawanie im zwiększonych obrażeń. Duża część gigantów padła. Dōhito miała bardzo ważną rolę i w stu procentach się na niej koncentrowała. Odpowiadała za transport, bohaterowie nie mogli sobie pozwolić na to, by coś jej się stało. Za wszelką cenę musieli jej bronić, bez niej skazani byliby na niepowodzenie, znaleźliby się na środku pola bitwy, między wieloma niebezpiecznymi przeciwnikami. No i został Kaguya - po raz kolejny zaprezentował wspaniałą zdolność Dotonu, chociaż zignorował zupełnie słowa Takasia, to jednak był w stanie znowu utrudnić wrogowi przemieszczanie się, a przy tym ułatwić sprzymierzeńcom ofensywę. Niestety, wciągnął kilku swoich do wiru, ponawiając wcześniejszy błąd kumpla z bliznami na ciele. Trudno. Jinchūriki nie zamierzał się więcej produkować. Raz ich ostrzegł, nie miał na to więcej czasu.
A tak z konkretami - cztery głazy rzucone wcześniej w ich stronę stanowiły ogromne zagrożenie. Jak się okazało, jedyną osobą, która mogła ich ochronić, był właśnie dwudziestosześciolatek. Zagrożenie zauważył szybko, dlatego mógł zareagować od razu, a stworzona przez niego wodna fala w pełni wystarczyła do zniwelowania ostrzału głazami. Na skutek impetu rozpadły się one, ukazując skryte w ich wnętrzu notki wybuchowe. Było ich mnóstwo i gdyby nie woda, sama ochrona by nie wystarczyła, pewnie doszłoby do serii wybuchów, a tego scenariusza nawet nie ma co rozważać. Byłby tragiczny. Poza obroną masa wody wywołała również niemały zamęt w szeregach wroga, przewracając kilka małych i średnich demonów, a także podtapiając dużą część dzikich. Dokładnie tego oczekiwał wykonujący jutsu.
Niestety, działania czwórki bohaterów na tak dużą skalę zaowocowały tym, że ponownie stali się ofiarami ataku, tym razem podwójnego, nadciągającego z dwóch różnych stron. Ayumu skoncentrowany był na swoim kwasie, przez co nie za bardzo mógł podziałać z ochroną, a Nara nie chciał znów tracić bezsensownego czasu na pogaduchy, by przekonywać gościa z pustyni do swoich racji, dlatego spróbował zająć się wszystkim sam. Nie miał szczególnie dużo czasu, ale jak zgra wszystko w czasie, będzie w stanie osiągnąć sukces.
Ninja cały czas utrzymywał stabilną pozycję na swoim ptaku, przytrzymując się chakrą. Obrócił się szybko, sięgając lewą ręką do torby na pośladku, po czym wyrzucił za siebie dokładnie dwa kunaie z doczepionymi wybuchowymi notkami. Widział, że lecące w ich stronie węże są dość szybkie, ale to, co było w tym najdziwniejsze, to fakt, że były niematerialne. Strzały, kamienie, bronie miotane - wszystko to przelatywało przez nie, a one same przelatywały chociażby przez drzewa. Ich źródłem były paszcze dwóch średnich wielkoludów właśnie za ich plecami. Czarnowłosy chciał się przekonać, czy wybuch wywołany chakrą też będzie dla nich zwykłą przeszkodą, przez którą bez problemów przelecą - jeśli tak, będzie trzeba poradzić sobie z nimi w inny sposób. Po jednym kunaiu i jednej notce na węża, gdy znalazły się w ich "głowach" i zaczęły przez nie przelatywać, chłopak złożył pieczęć służącą do detonacji. Od razu po tym obrócił się, cała akcja trwała dosłownie chwileczkę, teraz musiał rozprawić się z demonami z przodu. Wiedział już, że ich skóry są wyjątkowo twarde, a sama Suidanha nie wystarczy, by się przez nie przebić, ale nie miał w swoim arsenale niczego lepszego. Chciał wykorzystać tę zdolność, ale w nieco inny sposób, dlatego mocno się skoncentrował przed jej użyciem. Klasnął w dłonie i nabrał w usta ogromną ilość wody, ale nie wypluwał jej od razu. Wyczekał odpowiedniego momentu, obserwując. Potężny i cienki strumień skoncentrowanej wody wystrzelił dopiero, gdy giganty robiły zamach swoimi wielkimi pałkami z gałęzi. Miały one zostać ucięte tuż przy rękojeściach w chwili, gdy znajdowały się nad ich głowami i miało dojść do zamachu. To nie wszystko. Liczył na to, że maczugi uderzą je w ich własne głowy, może oszołomią, cokolwiek, bez względu na powodzenie tej akcji skręcił głową w drugą stronę, starając się zranić ich tym samym strumieniem, wody miał w buzi pod dostatkiem. Gdy skończył, obserwował rezultaty swoich poczynań i zaczął analizować to, co działo się wokół niego. W głowie zaczął układać sobie wszystko i dochodził do pewnych wniosków, ale w tym momencie nie chciał dzielić się nimi z pozostałymi, gdyż pewnych rzeczy najzwyczajniej w świecie nie był pewny. Za to w ferworze walki zadał swojej koleżance jedno pytanie.
- Miuro-chan, jeśli stworzyłabyś ptaka tylko dla mnie, dałbym radę sam nim sterować, czy ty musiałabyś to robić? Pytam z ciekawości.
Nie zamierzał robić niczego ryzykownego, ale brał pod uwagę nowe możliwości, dlatego zbierał informacje, by potem ewentualnie wdrożyć je w życie. Cały czas obserwował tak wiele, jak tylko był w stanie i przyglądał się wszystkiemu, a gdzieś z tyłu jego głowy rozbrzmiewał charakterystyczny dźwięk, który usłyszał chwilę wcześniej.

tldr
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbankbrudnopis

Obrazek
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 245
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Osamu »

Grupa szturmowa zgodnie ze swoimi założeniami właśnie szturmowała pozycje dzikusów, które zgodnie z jego założeniami padały chociaż nie tak szybko jak powinno to być i ta walka w jego odczuciu się przeciągała. Nie mogli sobie pozwolić na tak długie prowadzenie walk jeśli mieli wspierać wszystkie oddziały. Trzeba było wzmocnić swoje działania i to właśnie teraz planował. Zmasowany atak trwał, a teraz zamierzał dodać do niego kolejne elementy.

Ziemia cały czas była w ruchu za sprawą Osamu, który nie zamierzał odpuszczać i cały czas podtrzymywał ogromne bagno, które trzymało w ryzach dzikich i mniejsze demony, a solidnie utrudniało poruszanie się tym średnim i ogromnym. Takie właśnie były jego założenia ale miał też świadomość, że przez swoje umiejętności jego drużyna stanie się za chwilę jednym z głównych celów i tak też się stało. Jego oczy ledwo nadążały za ruchami tych wielkich stworzeń... Każdy ich ruch był przerażająco szybki.

Uesugi jednak nie zamierzał teraz wpadać w panikę czy udawać słabego tylko po to żeby ktoś zostawił go w spokoju. Zamierzał atakować kiedy zauważył, że Takashi również zamierza zaatakować tych ogromnych skurwysynów. Postanowił mu pomóc i również dołożyć swoje trzy grosze do tego. Ogromny wir pojawił się między Nimi... Kolejny. Jeden był w centrum pola walki, a teraz pojawił się drugi podobnych rozmiarów. Niech w końcu zdechną te upierdliwie skurwysyny. Kiedy tylko przelał swoją moc w tchnięcie tej techniki rzucił pod nosem. -Kurwa zdechnijcie w końcu. Musieli to skończyć jak najszybciej bo inne grupy mogą być w niebezpieczeństwie.

Nie miał już żadnego wpływu na to, że wiry mogą zrobić krzywdę jego sojusznikom. Było mu przez to przykro ale wszyscy musieli teraz dać z siebie wszystko żeby zatrzymać dzikich. Złożył kolejne kilka pieczęci i zaczął wypluwać z siebie kamienie. Skoro jakieś bestie postanowiły rzucić im wyzwanie to podjął rękawice i wypluł z siebie salwę sześciu kamieni, które poleciały w kierunku chakrowych węży. Jego ruch był nieco wolniejszy niż ten wykonany przez Takashiego więc jeśli to notki Takasia zatrzymały pociski przeciwnika to jego właśnie nadciągały prosto na wykonawców tej dziwnej techniki (czyli średnich byków).

Jeśli sytuacja będzie tego wymagała to postara się bronić Miuro i przyjąć cios na zbroje byle tylko ich nawigator nie został uderzony i wytrącony z równowagi. -Starajmy się trzymać razem, Takashi. Jeśli już musimy się rozdzielić to starajmy się być w dwójkach tak żeby zawsze miał kto Nam pomóc. Odpowiedział na pytanie Takashiego, może trochę wyrywnie ale rozdzielenie się było bardzo głupie podczas tak trudnych i intensywnych walk.




Tldr
Walczę, unikam i mówię do swojej brygady!
  Ukryty tekst


CHAKRA:
  Ukryty tekst
TECHNIKI:
  Ukryty tekst
i
  Ukryty tekst
i
  Ukryty tekst
i
  Ukryty tekst
WIEDZA:
  Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI:
  Ukryty tekst
EKWIPUNEK:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):Założona zbroja, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 832
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Nana »

1. Użycie pocisków katon, żeby spalić trzymane drzewa i zniszczyć dwóch przeciwników. (Stawianie na ilość i szybkość)
2. W przypadku pozostania jeszcze wolnych kul wystrzelenie ich w innych przeciwników, tak żeby nie przeszkadzać towarzyszom.
3. Lustrowanie sytuacji +/- gotowość na unik.
Techniki i Chakra
  Ukryty tekst
[/ghide]
Staty:
  Ukryty tekst
Wiedza:
  Ukryty tekst
Eq:

1 kabura przypięta na pasku na prawym udzie, 1 torba pod pasem z kimona na plecach. Pochwa z kataną na plecach.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
BeeBee-Hachi
Posty: 721
Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: BeeBee-Hachi »

0 x
Awatar użytkownika
Ryuujin Kodai
Postać porzucona
Posty: 316
Rejestracja: 27 maja 2023, o 15:13
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 203cm | 157kg
Widoczny ekwipunek: Zbroja, dwa miecze przy pasie
Aktualna postać: Gōsui/ Shīrōdo

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Ryuujin Kodai »

Czułem się świetnie i nawet mimo kilku komplikacji wciąż mogłem się cieszyć walką. Radośnie przeskakiwałem po wrogach śmiejąc się przy tym i szczerząc zęby w szerokim uśmiechu. Krew wrzała w moich żyłach, serce łomotało w piersi. W tle było słychać odgłosy walki. Czyżbym trafił do nieba mogąc prowadzić wiecznie walkę? Być może. Zresztą kto by się tym przejmował, trzeba było cieszyć się z chwili.
- Cudownie! Dqj mi tego więcej, więcej, WIĘCEJ! - wykrzyczałem gdy stanąłem na przeciw kolejnego olbrzyma który chciał mnie właśnie zaatakować. Momentalnie schowałem ostrza wypatrując za nim wielkiego przedmiotu z którym mogłem wykonać podmianę. Sztuczki shinobi. Tffuuu! Ale jeśli mój rywal atakuje mnie jak jakiegoś głupiego komara to nie miałem zamiaru traktować go jak wojownika. Zaraz po pojawieniu się za jego plecami wyskakuje wprost w niego aby wbić mu łokieć gdzieś w okolice krzyża jeśli nie znajdę się wtedy w tej okropnej mgle. Jeśli tak to atak kieruje w zgięcie pod kolanem wkładając w to cała swoją siłę, a następnie poprawiam uderzeniem ręką tak aby nie dać mu dojść do ciosu.
Jeśli jednak to nie zdoła do końca rozłożyć mojego przeciwnika dobywam błyskawicznie ostrza tnąc go jednocześnie. Najpierw jednym, a chwilę później drugim mieczem.
- Co to miala byc za próba ataku?! Za twój brak szacunku wyrżne wszystkich twoich towarzyszy! - to krzycząc na celownik biorę najbliższych dzikich których mam zamiar poszlachtować jak bydło. Oczywiście pod warunkiem że Oni padł trupem.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Ryuujin: Lis Taiyō: Ptak:
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 245
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Osamu »

Dla Osamu walka zaczynała być już uciążliwa albowiem nie mógł pokazać stu procent swoich możliwości. Musiałby zejść na ziemię co było problematyczne z racji dużej ilości przeciwników dlatego musiał dość szybko myśleć nad nową taktyką walki z powietrza. Obserwował całe pole walki jak i działania swoich towarzyszy. Trzymającego ogromne ilości kwasu Ayumu czy zalewającego wodą Takashiego. Wszyscy pracowali jakby znali się od kilkudziesięciu lat. Może to ta ich elitarność sprawiała, że działali ze sobą w idealnej współpracy?

Dostrzegał również dziwną sytuacje. Spora ilość dzikusów zajmowała się na graniu jakiejś spierdolonej muzyczki zamiast na walce, a do tego obserwowali tylko te ogromne stworzenia. Ciekawe co gdyby tak ich zaatakować. -Spróbujmy zaatakować tych muzykantów. Miuro zabierz Nas daleko od tych wielkich przed Nami. Uesugi wiedział, że walka zarówno z tymi chakrowymi wężami jak i tymi ogromnymi to kiepski pomysł. Zanim jednak Miuro postanowi ich zabrać stamtąd to rzuci w tych szarżujących kunaia z bombką dymną, którą zdetonuje troszkę przed tymi chujkami, za tym kunaiem polecą następne tylko już z notkami wybuchowymi. Detonacja nastąpi jak najbliżej tych gigantów. Może się przewrócą i pociągną ich techniki ziemne stworzone przez Osamu?


Białowłosy oczywiście nie zapominał o tym żeby podtrzymywać ogromne bagno. Jeden wir właśnie dogasał, a drugi się rozkręcał. Miał nadzieje, że techniki te zabiorą jak najwięcej przeciwników i ich amunicje pod ziemię. Musiał być czujny i obserwować otoczenie aby w razie możliwości uniknąć ataku węży lub czegoś innego. W najgorszym razie będzie próbował blokować przeciwny atak na zbroi.




Tldr
  Ukryty tekst


CHAKRA:
  Ukryty tekst
TECHNIKI:
  Ukryty tekst
i
  Ukryty tekst
WIEDZA:
  Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI:
  Ukryty tekst
EKWIPUNEK:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):Założona zbroja, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1072
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Takashi »

Grupa specjalna do zadań specjalnych mierzyła się teraz z wieloma przeciwnościami, a każdy jej członek miał do pokonania własną przeszkodę. Ryuujin w pięknym stylu eliminował najbardziej wymagających przeciwników. Ze wsparciem Ayumu oraz Osami i wykorzystanych przez nich technik był w stanie bez problemu zająć się nawet tym największym ze wszystkich bydlakiem. Nana nie miała tyle szczęścia, ale towarzyszący jej Gazo starał się panować nad sytuacją. Niestety, ich była tylko dwójka, bowiem pozostała część ekipy walczyła w zwarciu. Oby nic im się nie stało. Żadnemu z nich, rzecz jasna. Czwórka we wschodniej części całego tego obszaru zmagała się z ofensywą nadciągającą na nich z kilku kierunków. Ich potężne obszarowe zdolności znacząco utrudniały sprawę napastnikom zza muru, dlatego właśnie to oni stali się teraz głównym celem wroga. Gdy jeszcze mieli okazję, przedyskutowali kilka kwestii dotyczących zdolności rodu Dōhito.
- Rozumiem. Dziękuję, Mioru-chan, w takim razie wymyślę coś innego. - odpowiedział jej, wysłuchując również prośby Osamu, który w stu procentach miał rację. - Chciałem zrobić coś szalonego, ale rzeczywiście nie byłby to dobry pomysł. Zostajemy razem.
Półprzezroczyste węże zignorowały zarówno ostrzał wojownika z pustyni, jak i wybuchów tego z Midori. Prześlizgnęły się przez nie tak samo, jak wcześniej przez nadlatujące pociski i strzały. Oznaczało to, że były w pełni niematerialne, ale mimo wszystko kontakt z nimi mógł oznaczać coś niewiadomego, przerażającego. W ostatniej chwili Miuro spróbowała ich uniknąć, niestety na próżno, ucierpieli wszyscy. Chyba? Wyglądało to tak, jakby te dziwne twory przeleciały przez nich, nie wyrządzając im żadnej krzywdy. Dopiero po chwili załoga poczuła, jak pewna część ich energii wyparowała. Wyglądało na to, że węże posiliły się ich chakrą. Nagły spadek sił nie był aż tak duży, jednakże stałe korzystanie z wysokopoziomowych zdolności i zderzenie z tym czymś spowodowało zagrożenie. Nara od razu sięgnął do torby na prawym pośladku i wyciągnął z niej bojową pigułkę żywnościową, którą wsadził do ust i połknął. W mgnieniu oka poczuł się lepiej i mógł znów nawalać technikami.
- Bojowa pigułka żywnościowa, szybko stawia na nogi. Też chcecie? - spytał, w tym samym momencie musieli zająć się gigantami naprzeciwko nich.
Nie mieli broni, a Kaguya spowalniał ich tak bardzo, jak tylko mógł, jednakże to nie wystarczyło. Właśnie dlatego Takashi postanowił sprzedać im jeszcze jedną Suidanhę. Złożył salwę wymaganych pieczęci, które zwieńczył klaśnięciem w dłoń, po czym zaatakował, celując tym razem w nogi, by ograniczyć ich mobilność. Znów liczył na to, że uda mu się zebrać na tyle wody w ustach, by przeciągnąć strumień jak najbardziej i zranić jeszcze po drodze kilku dzikich.
Walka trwała już na tyle długo, że początkowy szok powoli mijał. Wszystkie nowe dźwięki powoli stawały się rutynowe, a docierające do bohaterów odgłosy nie mieszały się już tak bardzo, przez co zaczęli oni zwracać uwagę na więcej szczegółów. Ich wzrok również bardziej przyzwyczajał się do panujących warunków. Dzięki temu zaczęli postrzegać, że duża część dzikich stoi praktycznie nieruchomo. Grali oni na różnorakich instrumentach, a Nara dostrzegł także, że koncentrują się na wielkoludach. Bohater rozglądał się na wszystkie strony i zauważył to zjawisko w wielu miejscach. Dzicy rozsiani po całym polu bitwy, między nimi wielkoludy, wszechobecna muzyka, a także koncentracja na gigantach. Rodzaj Genjutsu? A może to po prostu Ninjutsu tych zza muru?
- Miuro-chan, Osamu-kun, Ayumu-kun, zmieniamy taktykę. - rzucił, pokazując palcem na Dzikich najbliżej ich. - Zobaczcie, zupełnie ignorują cały powstały wokół nich chaos, koncentrują się na muzyce i na dzikich wokół nich. Nie wiem, na czym polegają ich zdolności, ale prawdopodobnie to oni kontrolują tych wielkoludów. Miuro-chan, zacznij oblatywać całe pole bitwy, umożliwiając mi i Osamu ostrzeliwanie Dzikich. Osamu, te kamienie, których wcześniej używałeś, nawalaj wszędzie, skupiając się na najmniejszych celach. Ja postaram się okładać ich dalej, przy okazji tworząc jak najwięcej wody na polu bitwy, by w razie czego wykorzystać ją później. Jeszcze jedno - Miuro-chan, postaraj się w pierwszej kolejności lecieć do ptaka naszego łącznika Yamanaka, musi przekazać informację o naszych spostrzeżeniach pozostałym. Wiem, że nie będzie łatwo, ale musimy zmienić nieco taktykę.
Nie obarczał Ayumu dodatkowymi zadaniami, gdyż wiedział, że musi się on koncentrować na swoim kwasie. Chwilę po tym poparł go Kaguya, chcąc focusować muzykantów, właśnie o to chodziło. Jeśli wszystko pójdzie należycie, bohater zacznie wypluwać kolejną Suidanhę, tym razem starając się tworzyć jak najdłuższy strumień, który zrani jak najwięcej małych celów. Przy okazji rozglądał się za Yamanaką, do której wykrzyczałby ważną wiadomość.
- Inoko-sama, przekaż wszystkim, by koncentrowali ataki na Dzikich, nie na demonach. Prawdopodobnie to oni kontrolują wielkoludów za pomocą muzyki! - bał się jej reakcji po jego pierwszym wrażeniu, które na niej wywarł, dlatego jego komunikat był krótki.
Miał nadzieję, że wszystko wyjdzie tak, jak należy. Nowy cel: wyrżnąć napastników zza muru, uważając na gigantów. Z pewnością nie będzie to łatwe zadanie, ale znacząco przybliży ich do wygranej. Istniało ryzyko, że coś pójdzie nie tak, ale teraz priorytetem było przekazanie wiadomości pozostałym i sforsowanie drogi ku zwycięstwu.

tldr
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbankbrudnopis

Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 832
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Nana »

1. Atak i obrona kulą ognia.
2. Potencjalny unik.
Techniki i Chakra
  Ukryty tekst
[/ghide]
Staty:
  Ukryty tekst
Wiedza:
  Ukryty tekst
Eq:
1 kabura przypięta na pasku na prawym udzie, 1 torba pod pasem z kimona na plecach. Pochwa z kataną na plecach.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
BeeBee-Hachi
Posty: 721
Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: BeeBee-Hachi »

0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1072
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Takashi »

Osamu, Ayumu, Miuro oraz Takashi radzili sobie doskonale. Ich dotychczasowe działania przyczyniły się do znaczącego osłabienia napastnika zza Muru. Obszarowe techniki Dotonu zmniejszające mobilność, kwas osłabiający gigantów, precyzyjne jutsu Suitonu skoncentrowane na kluczowych celach, a do tego wprawna pilotka rodu Dōhito, która umożliwiała pozostałym bezpieczne działanie z dystansu. Ta czwórka momentami porozumiewała się nawet bez słów, a poczynione przez nich postępy były korzystne dla Szturmowców i przyspieszyły ich drogę ku zwycięstwu.
Na prośbę Nary gliniany ptak został skierowany do ich łączniczki, która znajdowała się na tym samym środku transportu, co ich lider Takeru. Mężczyzna akurat kończył spalać jednego z gigantów swoją techniką żywiołu Katon, a gdy tylko zauważył nadciągających sojuszników, zwrócił na nich uwagę i pochwalił.
- Dziękujemy, choć tak naprawdę cała nasza grupa się do tego przyczyniła. - powiedział czarnowłosy, przekazując dalsze instrukcje.
Przecież nie tylko oni walczyli, nie tylko oni strzelali na lewo i prawo rozmaitymi technikami, nie tylko oni narażali swoje życia. No ale mniejsza. Uchiha udzielił zgody na przekazanie wytycznych dwudziestosześciolatka z Midori i już po chwili każdy wiedział, kogo należy obrać za cel. W mgnieniu oka duża ilość Dzikusów została wybita, a losy potyczki zostały przesądzone. Widząc to, wrogowie zmienili nastawienie, część z nich zaczęła nawet uciekać, ale Szturmowi ich doganiali. Takeru nakazał dokończyć dzieło i ewakuować się, bowiem ich zadanie zostało zakończone. To nie wszystko - na horyzoncie pojawiło się wsparcie nieprzyjaciela, duża ilość ptaków Gazo zmierzała w ich kierunku. Należało reagować. Na polu walki znajdowała się duża ilość wody, dlatego jinchūriki Rokubiego wykonał szybki ruch dłońmi, klaszcząc, a otaczająca go substancja zaczęła reagować na jego chakrę. Woda przybrała formę kilku fal, które zaczęły rozlewać się we wszystkich kierunkach, podtapiając Dzikich i zalewając ich ogromną masą żywiołu. Chłopak robił to ostrożnie, musiał uważać na swoich, ale dzięki widokowi z góry miał bardzo ułatwione zadanie. Kierował swoją zdolnością tak, by uniemożliwić przeciwnikom ucieczkę i złapać jak najwięcej z nich, chciał albo ich zabić, albo umożliwić dobicie ich towarzyszom walczącym w zwarciu.
- Słyszeliście Takeru, spadamy. - powiedział spokojnym tonem, cały czas rozglądając się wokół siebie, nie chciał na sam koniec przeoczyć czegoś istotnego.
Gdy już obrali drogę powrotną i znaleźli się w pewnej odległości za oponentami, mogli odetchnąć. Wykonali kawał dobrej roboty, ale przypłacili to z pewnością utratą sporej ilości energii. Dla przykładu Takashi stracił jej całkiem dużo i gdyby nie bojowa pigułka żywnościowa, miałby zapewne mniej niż połowę swoich maksymalnych pokładów. W skali całej wojny było to dość niepokojące, ale może trafi się okazja do tego, by chwilę odpocząć i zregenerować chakrę. Na pewno jeszcze będzie potrzebna.
- Doskonała robota, wszyscy świetnie się spisaliśmy. - uśmiechnął się do nich, wymieniając spojrzenia z każdym z nich. - Osiągnęliśmy naprawdę bardzo dużo i uważam, że byliśmy znakomitym wsparciem nie tylko dla samych siebie, ale też dla całej grupy Szturmowej. Cieszę się, że mogę walczyć u waszego boku.
Troszkę sentymentalnie, ale Takaś chciał się podzielić swoimi przemyśleniami. Nie wiadomo, co jeszcze na nich czekało, a ponieważ pierwsze ich zadanie było nieudane, pozostał niesmak. Udało im się przynajmniej z sukcesem zakończyć drugie, choć w dalszym ciągu nie było wiadomo, jakie jeszcze misje są dla nich przewidziane. Wolał rozmawiać, póki miał jeszcze ku temu okazję, wolał cieszyć się chwilą i błogim nastrojem tak długo, jak tylko mógł. Mówi się, że im głębiej w las, tym więcej drzew, podejrzewał, że pierwszy etap wojny jeszcze dobrze się nie rozpoczął i na pewno czekają na nich znacznie bardziej wymagający przeciwnicy, jeszcze bardziej zadziwiające umiejętności, którymi zaszczycą ich wrogowie, a przede wszystkim - krwawe pojedynki, na które niektórzy z nich nie byli gotowi. Właśnie takie są uroki wojen. Walka u boku tak wspaniałych towarzyszy z pewnością będzie przyjemna, należało cieszyć się chwilą i delektować współpracą. Oby jak najdłużej.
tldr
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbankbrudnopis

Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 832
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Nana »

1. Wyciągnięcie shurikena - asekuracja i obrona towarzyszy just in case
2. Przyglądanie się nadciągającym siłom wroga - szukanie szczegółów, informacji
3. Odwrót?
Techniki i Chakra
  Ukryty tekst
[/ghide]
Staty:
  Ukryty tekst
Wiedza:
  Ukryty tekst
Eq:

1 kabura przypięta na pasku na prawym udzie, 1 torba pod pasem z kimona na plecach. Pochwa z kataną na plecach.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ryuujin Kodai
Postać porzucona
Posty: 316
Rejestracja: 27 maja 2023, o 15:13
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 203cm | 157kg
Widoczny ekwipunek: Zbroja, dwa miecze przy pasie
Aktualna postać: Gōsui/ Shīrōdo

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: Ryuujin Kodai »

Walka w momencie w którym zostałem zaatakowany jak jakiś natrętny komar przestała mi się podobać. Co raz bardziej mój niegdysiejszy uśmiech i śmiech przeradzał się w grymas złości i wrzaski pelne agresji i nienawiści. Przyjemność z walki jak równy z równym zniknęła całkowicie i jedyne czego teraz pragnąłem to zatłuc jak najwięcej tego ścierwa.
W pierwszej kolejności tego który mnie znieważył czyli demona. Plan miałem raczej prosty. Z schowanymi ostrzami przeszedłem w tryb napierania kolejnymi uderzeniami i uskakiwania przed atakami wykorzystując do tego również ciało stwora od którego jeśli była potrzeba to odbijałem się marnując uderzenie. Z daleka mogło to przypominać atak naprawdę wkurwionego szerszenia. Tak po prawdzie nawet nie celowałem w nic konkretnie, w żaden słaby punkt czy coś. Ot waliłem gdzie się da póki to monstrum jakkolwiek się poruszało.
Jeśli uda mi się to zabić lub połamać do tego stopnia że nie będzie się ruszał to na cel obieram dzikich. Kieruje się do większych skupisk wyskakując i starając się jednym potężnym uderzeniem zmiażdżyć im głowy, klatki piersiowe czy w co tam trafię. Nie popuszczam nikomu więc nawet jeśli specjalnie dla jednego po drodze będę musiał delikatnie zboczyć z kursu to i tak to robię. Nasluchujac przy tym czy nie leci we mnie jakąś technika i uważając na techniki moich sojuszników. Rzeź zakańczam dopiero gdy następuje odwrót.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Ryuujin: Lis Taiyō: Ptak:
Awatar użytkownika
BeeBee-Hachi
Posty: 721
Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku

Re: [EVENT] - Grupa Szturmowa

Post autor: BeeBee-Hachi »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „[Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości