Grzebyk, naszyjnik, spinka, pierścionek... spinka! Wysunęła szybko w jej stronę rękę, aż przypomniały się jej słowa Kaede. To niby miała być posrebrzana spinka... ta jest taka biała. A może i jest srebrna, ale kobieta nie widzi tego w tym świetle? A może to jest nieprawdziwa i jej życie będzie zagrożone gdy będzie chciała oszukać? Szybkim ruchem wytarła ociekające od potu czoło, a drugą dłonią chwyciła tę spinkę chowając do torby. Tylko co z resztą? Te przedmioty z pewnością miały swoją wartość, którą dziewczyna mogłaby z powodzeniem spieniężyć. I tak już dopuściła się wtargnięcia do domu i kradzieży, co za różnica gdy zniknie coś więcej. Formularze... Jednym prostym ruchem mogłaby je spalić. Może ktoś dzięki temu uniknąłby płacenia lichwiarzowi? Tyko po co jej to było, nie musi brać udziału w czymś, do czego się nie zobowiązała. Pomaganie ludziom bezinteresowne jest stratą energii, lecz pieniądze - one zawsze się przydadzą. Słysząc krzyk sąsiada, który wytrącił ją z rozmyślania, bezwiednie chwyciła za pierścionek z różą, który chodził jej po głowie. Nie wyglądał tak źle, może nawet się do czegoś przyda. Teraz pozostała tylko ucieczka, dalsze przeszukiwanie domu nie ma sensu.
Kradzież? Wykonana. Ucieczka? Niekoniecznie. Kompletnie nie miała na nią pomysłu. Rozejrzawszy się po pokoju, jakby w poszukiwaniu inspiracji, zauważyła swój senbon z dzwonkiem przyczepiony do drewnianej ramy łóżka. Chwyciła go w dłoń i próbowała spojrzeć przez okno, będąc plecami przyciśnięta do ściany pomieszczenia. Jeżeli starzec spokojnie wraca do domu, stara się dmuchnięciem zgasić świeczkę i uciec na dach jednego z budynku wyskakując z okna, starając się kontrolować chakrę w stopach, aby w razie czego pokonać trudy miasta. Jeżeli lichwiarz postanawia dalej stwarzać problem na ulicy miast, przed wyskoczeniem wyrzuca senbon w kierunku lichwiarza, starając się go nie trafić, a w międzyczasie zdekoncentrować na tyle, aby nie zauważył zbyt wielu szczegółów o dziewczynie. Gdzie biegnie? Do pierwszej lepszej ciemnej uliczki, gdzie może choć na chwilę odsapnąć.
- Nazwa
- Kinobori no Waza
- Ranga
- E
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Na ciało
- Koszt
- Minimalny, nieodczuwalny
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>