Minoru
Posty: 833 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 5 kwie 2023, o 14:11
Kolejka 10:
Nana: 9
Minoru: 10
W końcu się zaczęło. Wpierw niewinnie, ot pierwszych kilka kropel spadło na ziemię znikając niemalże natychmiast w suchej glebie. Inne trafiały pojedynczo w ludzi, dając im przedwczesne ostrzeżenie, co niedługo miało nastąpić. Ale jeszcze nie teraz.
- Jeszcze tylko troszeczkę. - Katsumi uśmiechnęła się pod nosem na uwagę o intensywności jej szkolenia. Gdyby Nana nie posiadała trzech łezek w swym sharinganie, na pewno ich szkolenie skończyło by się jako zwykły trening, lecz skoro szło jej tak szybko i dobrze, to czemu by nie wykorzystać tego? Katsumi zaczęła składać kolejną serię, czterech pieczęci. W pierwszej chwili wszystko wyglądało, jakby nic się nie zmieniło. Oczy Nany jednak natychmiast wychwyciły tą dziwną aurę, wokół samej Katsumi, która wskazywała na genjutsu. Była Shirei-kan uśmiechnęła się do niej, uśmiechem który natychmiast zdradzał, że coś jest nie tak. Nana dopiero po chwili zorientowała się co się święci. Do jej uszu dobiegł dźwięk kroków od jej lewej strony, choć sama Katsumi wciąż stała na swoim miejscu. Po chwili jednak jej postać zaczęła się rozmywać, a następnie rozsypała się na kilkanaście węży, które rozpełzły się na wszystkie kierunki. Sama kobieta pojawiła się niemalże w tym samym czasie od strony, z której dobiegały odgłosy kroków. Była Shirei-kan trzymała w swych dłoniach Kunaia i przyjęła pozycję jakby chciała wykonać pchnięcie, lecz nic takiego nie zrobiła.
- Kuroichi. - Podała nazwę techniki, prostując się. - Tworzy klon twojej postaci, który ma za zadanie odwrócić uwagę twojego przeciwnika. Niestety skupienie jakie trzeba utrzymać przy tej technice, powoduje, że każda akcja ofensywna którą wykonasz spowoduje przerwanie iluzji. - Wyjaśniła, po czym otarła swoje czoło, na którym zaczęły pojawiać się pierwsze krople potu. Katsumi upuściła trzymany w dłoni kunai, który upadł z łoskotem na podłogę, a sama udała się ponownie na taras, gdzie zajęła pozycję na poduszce.
- Na dziś wystarczy. - Wyjaśniła czując jak dopadało ją zmęczenie spowodowane utratą chakry. - Oh jeszcze jedno. Dzięki swojemu sharinganowi możesz ostatnie genjutsu rzucać bez użycia pieczęci. - Dodała, nim sięgnęła po naczynie z herbatą. Opróżniła je powolutku delektując się smakiem herbaty.
- Pytałaś o moich strażników. Nie uważam by było ich tu tak wielu. Gdy byłam głową naszego klanu strzegło mnie dwa razy więcej osób, a już na pewno lepiej wyszkolonych, niż ta dwójka. Mówiłam też Masashiro, że nie potrzebuję ochrony, lecz od czasu gdy straciłam swój wzrok, wszyscy zdają się chuchać i dmuchać na mnie. „Stałaś się zbyt łatwym cele, a wioska jest zbyt łatwa do spenetrowania po ostatnich wydarzeniach” mówią. - Wyjaśniła, a w jej głosie dało się wyczuć mieszankę smutku i wzburzenia. Wzruszyła ramionami od niechcenia i wróciła do swej herbaty. Nalała sobie kolejne naczynie, opróżniając je duszkiem, w milczeniu, a świeże i wilgotne powietrze omiotło jej twarz. Gdy skończyła, odstawiła naczynie, a jej dłoń powędrowała ku jednej z kieszeni w jej stroju. Wyciągnęła z niej zalakowany zwój, który położyła na stole.
- Czy możesz coś dla mnie zrobić? - Zapytała spoglądając wymownie na zwój. - Potrzebuję dostarczyć go do gildii kupieckiej. Być może natknęłaś się na ich budynek. Znajduje się w południowej części miasta, nad drzwiami wisi szyld z sakiewką, ciężko nie zauważyć. Potrzebuję by trafił do rąk Wataru Watariego, w zamian powinnaś otrzymać kolejną paczuszkę, która będzie dla mnie. - Zamilkła nagle, przenosząc swój niewidomy wzrok na Nane, oczekując od niej odpowiedzi. Jedna z pierwszych kropel, nadchodzącego deszczu upadła na brzeg tarasu, zwiastując powoli nadchodzącą ulewę.
Technika użyta przez Katsumi
Nazwa Kuroichi
Ranga B
Pieczęci Smok → Królik → Małpka →Wąż | Sharingan - Brak pieczęci
Cel Technika rzucana na pojedynczy cel
Zasięg 25 metrów
Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%
Czas trwania 3 tury (+1 tura za każde 40 Psychiki przewagi)
Dodatkowe Sharingan - można złapać za pomocą wzroku. Podczas wykonywania techniki: +20 Psychiki . Opis Użyteczna technika w walce, polegająca na stworzeniu w umyśle przeciwnika swojej wiernej kopi, która może poruszać się zgodnie z wolą stwórcy, mówić oraz wykonywać różne gesty. Klon ten jednak służy wyłącznie do dywersji, nie można nim atakować, a w momencie jego zniszczenia iluzja zostaje rozproszona. Co istotne, w postrzeganiu przeciwnika kopia zastępuje swojego stwórcę - pojawia się w jego miejscu, a z kolei ten prawdziwy wykonawca techniki staje się niewidoczny i pod osłoną niewidzialności może podejmować swoje dalsze akcje. W momencie wykonania ofensywnej akcji genjutsu zostaje jednak zakończone. Zakończenie techniki, czy to poprzez zniszczenie klona, czy atak autora, objawia się poprzez rozpadnięcie się sobowtóra na węże. Iluzja niewidzialności działa tylko na zmysł wzroku, w związku z czym kroki lub inne dźwięki wywoływane przez autora techniki nie są wyciszone.Jeżeli Psychika większa o 40 od Konsekwencji: klon może imitować akcje ofensywne i nie ulega wtedy rozproszeniu, może nacierać na wroga, atakować go w zwarciu lub posiadaną pod ręką zwyczajną bronią miotaną. Wszelkie obrażenia zadawane przez klona są jednak ledwie odczuwalne.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 5 kwie 2023, o 23:27
Wielu powiedziałoby, że takim sposobem na trening poszła na łatwiznę. Na całe szczęście Nana miała gdzieś co mówili lub myśleli sobie inni. Robiła swoje nie zważając na konsekwencje i w taki sposób, i tylko taki, powoli dochodziła do wyznaczonego celu. Tym razem nie było przecież inaczej. Uczyła się od Katsumi, żeby osiągnąć to co chciała. Każdy miał jakiś cel. Nana także posiadała swój. Jaki jednak miała w tym powód Katsumi? Tego jeszcze nie rozumiała. Całe pogadanie o więzach krwi średnio do niej przemawiało. Rodzina była dla niej obcym pojęciem, którego nie zdążyła się jeszcze nauczyć.
Przyglądała się sharinganem czterem kolejnym pieczęcią, które składała starsza Uchiha. Wciąż śledziła każdy jej ruch czerwonymi tęczówkami nie przegapiając niczego. Wykorzystując moc dojutsu do maksimum. Katsumi zaprezentowała jej kolejną technikę. Nana szybko pojęła jej znaczenie, jednak wybronić się nie była w stanie. Dopiero kiedy nauczycielka przerwała genjutsu mogły swobodnie porozmawiać. Była to forma dywersji, która miała służyć za element zaskoczenia. Pewnie okazałaby się także idealną techniką na planowaną ucieczkę. Nana jednak nie należała do kunoichi, które zwykły uciekać. Technika okazała się strzałem w dziesiątkę. Możliwość pominięcia pieczęci jedynie zwiększała element zaskoczenia u przeciwnika. Można było powiedzieć że Nana była jej naprawdę wdzięczna. Nie uszło także jej uwadze zmęczenie Katsumi. Nic dziwnego, na pewno w sporej części wypruła się ze swojej chakry.
- Czy Shirei-kan nie powinien być w stanie radzić sobie sam? - Zapytała jedynie. Nie kwestionowała decyzji klanu. Rozumiała chęć ochrony najważniejszej osoby. Z drugiej strony skoro ktoś miał sprawowadź władzę, decydować o najważniejszych kwestiach, powinien dyspoować siłą, która była w stanie utrzymać go przy życiu, czyż nie?
Czarne już tęczówki Nany od razu powędrowały na tajemniczy zwój. No cóż nawet w takich momentach przejawiała się jej wrodzona ciekawość. Prośba Katsumi nie wydawała jej się wymagajaca, zrresztą czuła się winna zaplatę. Na tym świecie ni nie było za darmo, a dostarczenie przesyłki wydawało jej się naprawdę błahą zapłatą za tak solidny i owocny trening.
- Gildia kupiecka, południowa Kotei, Wataru Watari, paczuszka - wyrecydowała biorąc zwój ze stołu. Schowała go w swojej torbie i ruszyła ku wjściu z pościadłośći. Zatrzymała się jeszcze w pół kroku.
- Arigatou - powiedziała jedynie wychodząc. Ruszyła we wskazanym kierunku. Jej czarne włosy od razu zaczęły lśnić na deszczu. Mokła, ale nie wyglądała na wzruszoną. W końcu wychowała się w Hyuo. Miejscu gdzie warunki pogodowe były znacznie mniej przychylne.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 833 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 6 kwie 2023, o 20:45
Kolejka 11:
Nana: 10
Minoru: 11
Twarz Katsumi wykrzywił uśmiech, gdy Nana zadała pytanie o to czy Shirei-kan nie powinien móc sam się obronić. A był to uśmiech jakimi obdarowują matki, swoje dzieci, gdy te robią coś bardzo głupiego.
- Na pewno powinni. Ale nie ma na tym świecie osoby nietykalnej, co upadek antykreatora powinien każdemu udowodnić. Poza tym ci którzy szykują atak rzadko kiedy robią to wprost, zwykle w grę wchodzi skrytobójczy atak. Hmmm… wśród chłopów jest takie powiedzenie, które jest bardzo prawdziwe. Nawet Shirei-kan dupa, kiedy ludu kupa. - Oczywiście nie wspomniała o tym, że straciła swe oczy, więc duża część jej potencjału bojowego wyparowała. Jeszcze nie przywykła do tej myśli, choć z dnia na dzień oswajała się z rzeczywistością coraz bardziej… cholera, może będzie musiała wrócić do treningów? Na szczęście Nana nie miała więcej pytań. Ba, bez żadnego „ale” zgodziła się dostarczyć jej paczuszkę. Katsumi potwierdziła jej jeszcze wszystkie dane, gdy ta zaczęła je wyliczać. Jeszcze tylko pożegnanie i dziewczyna wyruszyła. Katsumi odczekała chwilę, do momentu gdy kroki Nany ucichły i westchnęła głęboko. W co też ona się wpakowała z tą dziewczyną?!
Nana przemknęła przez posiadłość byłej Shirei-kan nie zaczepiana przez nikogo, lecz wyraźnie odprowadzana wzrokiem. Gdy tylko minęła bramkę, deszcz wzmógł się w mżawkę. Niewiele było teraz osób na drodze, a i ci wyglądali jakby śpieszyli się by schronić swe ciała przed deszczem, w jakimś suchym miejscu. Nasza bohaterka jednak nie miała takich problemów z lekkim deszczykiem. Sama udała się we wskazane miejsce, chcąc odwdzięczyć się swej „mentorce”.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Minoru
Posty: 833 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 12 kwie 2023, o 19:05
Kolejka 14:
Nana: 13
Minoru: 14
Burza rozszalała się na dobre. Deszcz lał się strumieniami z nieba, ograniczając widoczność, niemalże do minimum. Jedyne co mogło uratować Nane przed brodzeniem na oślep, to bambusowy parasol, o ile dziewczyna zgodziła się zabrać jeden ze sobą. Dzięki bogom, że kunoichi pamiętała mniej więcej trasę.
Podwórze przed posiadłością Katsumi była równie opustoszała i cicha jak ulice miasta. Zapewne wszyscy pochowali się w budynkach. Między strugami deszczu, drzewa i posiadłość wyglądały jakby ktoś namalował je za pomocą długich pociągnięć mokrym pędzlem. W całym budynku, światło paliło się jedynie w drugiej części, tam gdzie Nana odbywała trening z Katsumi. Dlatego też i tam udała się Nana. Nie uszła jednak zbyt daleko, gdy potknęła się o coś. Gdyby nie wytrenowane ciało i doświadczenie, zapewne właśnie jej nos spotkałby się z rozmokłą ziemią, lub co gorsza z jedną z płytek. Na szczęście tak się nie stało, a już sekundę później mogła dostrzec czym była jej przeszkoda.
Ciało! Mogła pomyśleć w pierwszym odruchu nasza kunoichi, gdy dostrzegła dokładnie to. Ciało jednego ze strażników leżało na ścieżce z głową zwróconą ku ziemi. Nie było żadnych śladów krwi, a w strugach deszczu nie mogła dostrzec czy oddycha. Nie miała też doświadczenia medycznego, toteż w pierwszym odruchu nie potrafiła powiedzieć czy człowiek ten jeszcze żył. Jeśli rozejrzałaby się uważniej dookoła, mogłaby dostrzec również i drugiego strażnika. Ten leżał tuż przy sadzawce. Jego głowa również była zwrócona ku ziemi, a jedna z rąk zamoczona była w sadzawce. Na nim również nie mogła dostrzec śladów krwi, choć z tej odległości w tych warunkach, tak naprawdę nie mogła powiedzieć o nim nic konkretnego.
W tej sytuacji nie trzeba było być wróżką by wiedzieć, że działo się coś bardzo podejrzanego. Tylko co z tym fantem zamierzała zrobić Nana?
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 13 kwie 2023, o 09:33
Scena z byle jakiej komedii dobiegła końca. Jeszcze teraz, kiedy szła w stronę posiadłości Katsumi, myślała o starszej kobiecie, która tak zaciekle broniła koperty. Przez chwile żałowała, że nie zajrzała do środka powierzonej jej paczki. Co mogła skrywać? Teraz było już za późno. A na wspomnienie srogiej miny kobiety oraz siły i zaciekłości jaką włożyła w wymianę, chciało jej się śmiać.
Szła szarymi ulicami Kotei z pożyczonym parasolem nad głową. Nie, żeby był jej już w stanie pomoc. W końcu była przemoczona do suchej nitki, a mokre zimne ubrania doszczętnie przykleiły się do jej ciała. Nie miało to jednak wielkiego znaczenia, bo przecież posiadłość Katsumi znajdowała się za rogiem. Nana dostarczy kopertę na miejsce i pewnie będzie się już na dzisiaj zbierać. Marzyła jej się kąpiel po wyczerpującym treningu. Bo czemu by nie?
Ruszyła w stronę znanej części posiadłości. Szła dosyć szybkim krokiem nie zamierzając tracić więcej cennego czasu. Wtedy właśnie potknęła się o coś. Zaklęła pod nosem ledwie łapiąc równowagę. Spojrzała w dół widząc znajomy uniform jednego z ochroniarzy Katsumi. Jej oczy odruchowo rozbłysnęły czerwienią wpatrując się w mężczyznę. Próbowała zobaczyć przepływ jego chakry i ocenić czy jeszcze żył czy nie. Następnie rozejrzała się po otoczeniu i jeśli zobaczyła drugiego mężczyznę sprawdziła tak samo. Gdyby zauważyła coś podejrzanego w ich przepływie chakry jak genjutsu zamierzała najpierw ich z niego uwolnić. Następnie butem obróciła leżącego mężczyznę twarzą do siebie. Adaptowała swoje następne ruchy zależnie od rozwijającej się sytuacji.
Jeśli jednak okazali się martwi nie miała tutaj co szukać. Ruszyła dalej w stronę posiadłości. Starała się być jak najciszej i stałe uważać na otoczenie. Tym razem nie mogła sobie pozwolić na potknięcie. Nasłuchiwała także jakiś odgłosów. Może rozmowy albo kłótni. Uważnie skanowała wszystko sharinganem cały czas w gotowości na unik, gdyby ktoś ją zaatakował. Parasolkę trzymała wzdłuż ciała.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 833 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 14 kwie 2023, o 23:27
Kolejka 15:
Nana: 14
Minoru: 15
Nana reagowała na zagrożenie instynktownie, jak dzikie zwierzę. Jej oczy natychmiast rozbłysły czerwienią, jeszcze nim zdążyła zrozumieć co się właściwie dzieje. Chciała sprawdzić czy mężczyzna żył i wstępne oględziny potwierdziły, że tak. Jego układ chakry nie był niczym zaburzony, co mogło świadczyć tylko o jednej z dwóch rzeczy. Udawał, albo dostał od kogoś sromotny łomot. Odwrócenie go tak, by jego twarz została uniesiona do góry skreśliła pierwszą możliwość. Nikt nie mógłby przecież udawać nieprzytomnego, gdy niebo wali ci się na twarz dosłownymi wiadrami wody. Drugi z jegomościów był w dokładnie tej samej sytuacji co pierwszy. Cokolwiek się tutaj wydarzyło, oznaczało kłopoty.
Nana wiedziała, że wyborów miała niewiele. Zostać i cucić nieprzytomnych strażników mijało się z celem. Nie wiedziała wszak ile może zająć to czasu, skoro nie było to genjutsu. Mogła też zwiać, ale to chyba nie było w jej stylu. Zatem parła do przodu. Tym razem jednak dużo ostrożniej i czujniej niż ostatnio. Starała się również nasłuchiwać by być może wyłapać jakieś odgłosy rozmów, lecz szalejąca burza całkowicie zagłuszała wszystko co działo się wokoło niej. Nana zbliżała się do jedynego rozświetlonego pomieszczenia, już nawet mogła dostrzec dwie sylwetki, choć nie potrafiła rozpoznać kim one są. Jedna była stabilna, stojąca po środku pomieszczenia. Jak Katsumi podczas treningów. Druga, przemieszczała się wokół tej pierwszej. Nagle w pokoju coś błysnęło, a chwilę później z pomieszczenia wyleciała dużych rozmiarów kula ognia, która rozbiła się po chwili o mur posiadłości. Wyglądało to odrobinę jakby ktoś wystrzelił ją na oślep.
- Znów pudło Katsumi-sama… a z tego co widzę, to nie zostało ci zbyt wiele prób. - Męski, znajomy głos przebił się przez ulewę docierając do uszu Nany. Niestety podchodziła z takiej pozycji, że sama nie mogła dostrzec co dokładnie dzieje się w środku. Katsumi odpowiedziała na męski głos, lecz wzmożony wiatr zagłuszył znaczenie jej słów. Nana weszła na taras drugiego z budynków. Brakowało jej tylko kilka kroków i będzie widziała wszystko jak na talerzu. Jeszcze pięć kroków, cztery, trzy, dwa, jeden…
W końcu mogła dostrzec całą sytuację w pełnej krasie. Na środku pokoju treningowego stała Katsumi. Kobieta była wyraźnie wyczerpana utratą chakry. Do tego wyglądała na skołowaną. Nie potrafiła odnaleźć swego przeciwnika, który co chwilę zmieniał pozycję. Jej przeciwnikiem była również znajoma osobistość. Nana być może potrzebowała chwili, być może rozpoznała go od razu, lecz był to mężczyzna, którego spotkała przed wejściem do posiadłości Katsumi. Ubrany cały na czarno, z zasłonięta twarzą, przemieszczał się nieśpiesznymi, acz płynnymi ruchami wokół byłem Shirei-kan, a przy tym nie wydawał nawet najmniejszego dźwięku, który mógłby przebić się przez ulewę, pozostawiając Katsumi całkowicie pogubioną. Nana miała przewagę nad przeciwnikiem Katsumi.
Ona go widziała, on jej nie. Ba być może miała nawet jakiś plan i nawet być może był on genialny, lecz los postanowił zakpić z niej w perfidny sposób. Nana bezwiednie przeniosła ciężar swego ciała, tak by było jej wygodniej i wtedy zaskrzypiała jedna z desek pod jej stopami. Ot zwykła głupota, która miała bardzo poważne konsekwencje. W tym samym momencie nastąpiły dwie bardzo ważne rzeczy. Mężczyzna zatrzymał się natychmiast, zwracając swe lico w kierunku Nany. Jego oczy zalśniły czerwienią Uchihów, przeszywając Nanę na wskroś. Było jednak jeszcze coś. Katsumi, napięta jak struna, nie rozeznała się w sytuacji. Zareagowała na pierwszy dźwięk nie myśląc czy mógł on dochodzić od strony jej przeciwnika, czy być może od kogoś innego. Jej dłonie zatańczyły morderczy taniec, a płuca nabierały już powietrza. Po chwili, w kierunku naszej bohaterki pędziła, dużych rozmiarów, kula ognia. Jej sharingan dawał jej sporą przewagę, tylko co zamierzała zrobić?
Mapa poglądowa
Legenda:
Czerwona kropka - Katsumi
Pomarańczowa kropka - Nana
Czarna kropka- agresor ninja
Odległości:
Katsumi <-> Nana = 8 metrów
Nana <-> Agresor = 17 metrów
KP przeciwnika Ukryty tekst
Użyte techniki Przez Katsumi:
Nazwa Katon: Gōkakyū no Jutsu
Ranga C
Pieczęci Wąż → Baran → Małpa → Świnia → Koń → Tygrys
Zasięg Max. 15 metrów (mała kula) / 25 metrów (duża kula)
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za większą 2x koszt)
Statystyki
Statystyki
Dodatkowe Kontrola Chakry C (duża kula); Oparzenie I
Opis Jedno z najbardziej znanych Jutsu Katonu. Polega ono na wykonaniu pieczęci, a następnie nabraniu powietrza. Potem "wypluwamy" je, a ono przybiera postać ogromnej kuli ognia, która leci do przodu podpalając co znajdzie na swojej drodze. Siła i zasięg techniki mogą zostać zwiększone przez użycie dodatkowych pokładów chakry, czyniąc z niej pełnoprawną technikę rangi B, zarówno pod względem zasięgu, jak i siły i prędkości ognia. Technika jest utożsamiana głównie z rodem Uchiha i to im przypisuje się jej stworzenie. Dodatkowo umiejętność wykonania tej techniki jest w ich kulturze znakiem dojrzałości i wejścia w dorosłość.
Poziomy chakry Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 15 kwie 2023, o 00:02
Nie traciła czasu na strażników. Od razu przeszła do skanowania terenu. Ruszyła w stronę, z której zobaczyła niewielki strumień światła. To, co działo się w posiadłości na pewno nie uchodziło za normalne. Oczywistym było, że od razu musiała to sprawdzić. Nie marnowała czasu, ani jednej chwili. Była uważna, cały czas skupiała się na wszystkim dookoła. Po chwili dotarła na miejsce i chociaż z początku nie posiadała wizji na to co działo się w pomieszczeniu udało jej się odrobinę podsłuchać. Znajomy głos, który rozmawiał najprawdopodobniej z samą Katsumi. Niestety nie udało jej się usłyszeć odpowiedzi kobiety. Przeklęta burza doszczętnie uniemożliwiała jej wiele rzeczy. Psuła pole widzenia, zagłuszała wszelkie dźwięki.
Mimo wszystko brnęła do przodu. Miała przewagę. Zbliżała się, wypatrzyła oponenta i kiedy już miała coś zdecydować podłoga pod jej stopą zaskrzypiała niemiłosiernie.
- Kurwa - zaklęła pod nosem i od tamtego momentu przestała planować. Nie było sensu. W następnym momencie odskoczyła, kiedy kula ognia poszybowała w jej stronę. Od razu połączyła kropki zdając sobie sprawę, że Katsumi zwyczajnie nie wiedziała, z której strony nadchodził atak. Usłyszała dźwięk i dmuchała na zimnę spodziewając się pewnie innego wroga.
- Katsumi-san, to jakiś Twój znajomy? - Zapytała, chociaż w tym samym momencie jej wzrok już skierowany był na przeciwnika. Nie odrywała od niego czerwonych tęczówek ani na chwilę. To on był tutaj celem. Kiedy tylko zblokował z nią spojrzenie od razu przesłała do niego impuls z chakry z zamiarem uśpienia go. Zdawała sobie sprawę z jego sharingana. Wiedziała, że był w stanie zauważyć jej mały podstęp. Nie potrafiła stwierdzić czy sam potrafił wyswobodzić się z genjutsu. Nie zamierzała jednak tego sprawdzać. Technika służyła bardziej jako odwrócenie jego uwagi i zajecie go czymś.
- Wyeliminować? - Rzuciła do kobiety, jednak od razu ruszyła w stronę przeciwnika z pełną szybkością zbierając chakrę katon wokół swojej dłoni i przedramienia. Była gotowa się zatrzymać, gdyby Katsumi dała jej jakikolwiek znak, że jednak się pomyliła i nie chodziło tutaj o walkę na śmierć i życie? Zamierzała dobiec w jego stronę i technikę władować w jego jedną rękę, żeby go jej pozbawić. Następnie drugą, wolną dłonią zamierzała wcisnąć mu palce do oczu. Uchiha bez sharingana nie był przecież Uchihą. Cały czas była jednak gotowa na unik, gdyby on lub ktoś inny ją zaatakował lub jej przeszkodził. Brała wiele możliwości pod uwagę. Jeśli mężczyzna nie wybudziłby się z jej genjutsu, zostawiłaby go po prostu śpiącego.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 833 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 15 kwie 2023, o 13:13
Kolejka 16:
Nana: 15
Minoru: 16
Sytuacja zaogniła się niemalże natychmiastowo. Nana mimo swej słodkiej buźki zaklęła jak szewc, czym pewnie wprawiłaby w osłupienie nie jedną osobę, gdyby nie bardziej palące problemy. Na całe szczęście dla dziewczyny, była ona trochę bardziej wytrenowana aniżeli katon rangi C. Do tego jeszcze miała włączony cheat mode pod postacią sharingana i bez trudu, wykonała sprawny uskok przed nadchodzącym niebezpieczeństwem. Kula przemknęła obok niej, ogrzewając jej skórę swym ciepłem, dając niemą podpowiedź, co czekałoby Nanę, gdyby ta dała się trafić. Gdy tylko opuściła domostwo, dało się słyszeć potężny syk, gdy trafiające w nią krople ulegały natychmiastowemu wyparowaniu. Kula wyraźnie zmniejszała się z każdym przebytym metrem, toteż gdy, w końcu natrafiła na przeszkodę, pod postacią drzewa, była mniej więcej rozmiarów swego słabszego odpowiednika. Samo drzewo, na całe szczęście również było bezpieczne, bo choć zajęło się ogniem, to deszcz w oka mgnieniu poradził sobie z tym problemem.
W między czasie, zamaskowany mężczyzna, nie zamierzał stać potulnie i czekać aż, Nana wyląduje bezpiecznie, unikając zagrożenia i znajdą się oboje w impasie. Zamiast tego, zdając sobie sprawę, że zaraz będzie dwóch na jednego, wyciągnął z jednej, ze swych podręcznych kieszeni, dymną bombkę, którą rzucił sobie pod nogi. Chuknęło, a szary, gęsty dym ogarnął całą ćwiartkę pomieszczenie, po której stał zamaskowany mężczyzna.
Nana mogła jednak widzieć tylko jedno z tych dwóch wydarzeń, jako że oba działy się w tym samym czasie.
- Nana?! - Zawołała szczerze zdziwiona Katsumi, nie rozumiejąc co się tak właściwie dzieje wokoło niej. W tej bitwie wszystko działało przeciwko niej. Jej przeciwnik potrafił poruszać się bardzo cicho, do tego deszcz który również pogarszał jej słuch i jeszcze była wyczerpana od ilości zużytej chakry. A teraz jeszcze do tego pojawiła się Nana.
- BIERZ GO, nie pozwól mu uciec, jeśli dasz radę, łap żywcem! - W jej głosie pojawiła się siła jakby ponownie była Shirei-kanem wydającym rozkazy. Dym powoli zaczął się rozwiewać. Wzmocniony wzrok naszej bohaterki nie mógł się przebić przez gęsty dym, lecz teraz, gdy stał się on rzadszy mogła dostrzec zarys sylwetki mężczyzny, przeskakującego właśnie, sprawnym susem, przez otaczający posiadłość mur.
KP przeciwnika Ukryty tekst
Użyty przedmiot Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 23 kwie 2023, o 21:47
Unik wykonany bez zastanowienia, natychmiastowo, jak gdyby ciało wcale nie pytało się o pozwolenie. Nana zazwyczaj działała instynktownie. Nie należała do tych, którzy wymyślali najróżniejsze plany, zastanawiali się nad każdym kolejnym ruchem. Wręcz przeciwnie. Zawsze szła na żywioł nie czekając na konsekwencje. Wiedziała, że kiedyś się na tym sparzy. Wcale ją to jednak nie zniechęcało.
I tym razem nie było inaczej. W następnej chwili uskoczyła pędzącej kuli ognia. Przyjemne ciepło omiotło jej skórę, kiedy ponownie szybkim ruchem zebrała się do pionu. Uniosła spojrzenie wyszukując swojego przeciwnika akurat w momencie, w którym rzucał na ziemię bombkę dymną. Po raz kolejny wypuściła bardzo kreatywną wiązankę niecodziennych słów, które na pewno nie pasowały do młodej damy. Nie, żeby sama miała z tym jakiś problem.
- Ryokai - odparła na rozkaz byłej Shirei-kan. Katsumi nie musiała jej dwa razy powtarzać. Nana momentalnie ruszyła w tę samą stronę co szara postać, która właśnie zamierzała uciec. Wyciągnęła po drodze kunai i jednym susem przeskoczyła przez mur. Była ostrożna cały czas rozglądając się za potencjalnym zagrożeniem. Kunaiem zamierzała odbić broń, jeśli czymś w nią rzucił lub tez zwyczajnie zrobić unik. Kiedy zobaczyła swój cel złożyła pieczęci tworząc wokół siebie ogniste kule, które za pomocą gestów rąk wystrzeliła w stronę swojego przeciwnika. Celowała przede wszystkim w jego nogi, ręce i otoczenie, żeby go przewrócić i uniemożliwić mu dalszą ucieczkę. W końcu miał być żywy - w miarę możliwości.
- Tchórz! - Ryknęła za nim próbując go sprowokować. - Myślisz, że uciekniesz? Boisz się? Walcz!
Wiedziała, że wolał walczyć z nią jeden na jeden. Z dala od Katsumi. Nie przeszkadzało jej to. Wręcz przeciwnie. Wtedy na murze wydał jej się całkiem.. Nie ważne. Miała go powstrzymać i tyle. Nie było po co rozmyślać nad czymś innym. Pozostawała skupiona biorąc pod uwagę, że przecież mógł działać z kimś innym. Nikt nie mówił, że był sam.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 833 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 25 kwie 2023, o 22:57
Kolejka 17:
Nana: 16
Minoru: 17
Półmrok, deszcz i burza. To wszystko tworzyło jakże mroczną atmosferę. Dorzucić do tego jeszcze skrytobójcę, niebezpieczne dla życia ataki i pościg za uciekającym, a dostawaliśmy mieszankę iście wybuchową, którą można było streścić w jednym słowie, adrenalina.
Nana rzuciła się w pościg, za uciekającym przeciwnikiem. Wpadła wpierw w dym, gotowa na wszelkie przeciwności jakie zostaną rzucone jej pod nogi, lecz za chmurą nie znajdowała się żadna niespodzianka. Toteż sprawnym susem pokonała dzielący ją od przeciwnika murek. Lądując po drugiej stronie spodziewała się ataku, lub też jakiejś pułapki. Lecz nic z tych rzeczy nie nastąpiło. Uciekający chyba jednak nie był aż tak przygotowany na sytuację w jakiej się znalazł. Dziewczyna mogła dostrzec swój cel umykający samym środkiem ulicy, w kierunku północnym. Nie zamierzała jednak pozwolić uciekać mu w nieskończoność. W ruch poszły pieczęcie, a chwile później wokół niej pojawiło się aż dziesięć ognistych kul. Powietrze wokół Nany zasyczało, od parujących na ogniu kropel deszczu. Nie miała zbyt dużo czasu na celowanie, jeśli chciała by kule doleciały do celu. Wystrzeliła je mogąc mieć jedynie nadzieję, że te trafią w cel. Tak się jednak nie stało. Zamaskowany uciekinier skręcił w inną uliczkę, jeszcze dobre kilka chwil nim pociski mogłyby go dosięgnąć. Pościg rozpoczął się na dobre.
Nana podążała za swoim celem, nie mogąc zbliżyć się do niego na tyle by go przechwycić. Była od niego szybsza, nie na tyle by go zdeklasować, ale gdyby ścigali się na torze, to zapewne wygrałaby ona. Tutaj jednak trwał pojedynek. Kunoichi starała się zachować ostrożność na tyle na ile mogła sobie na to pozwolić, tak by cel nie zwiał jej sprzed nosa. A do tego, skrytobójca zdawał się doskonale wiedzieć gdzie ucieka, Nana natomiast pędziła za nim niemalże na ślepo. Jedyne co wiedziała na pewno, to to, że wciąż zmierzali w kierunku północnym, do portu.
Wpadli do dzielnicy portowej, już całkowicie przemoczeni. Wciąż trwali w impasie, jakim znajdowali się od posiadłości Katsumi. Na nic zdawały się prowokacje z ust Nany, jej cel niczym bezduszna maszyna parł do tylko sobie znanego celu. Minął stare magazyny, minął nowe magazyny. Wszędzie, gdzie okiem sięgnąć, panowała cisza. Nawet strażników nie było widać w taką pogodę. Nagle, stało się, dotarli do celu. Ścigany skręcił niemalże o 90 stopni i wykonał tygrysi skok wprost w ogromną okiennicę, w której niegdyś znajdowała się szyba, a teraz ziała nieprzenikniona pustka. Budynek wyglądał na tawernę, lecz mocno nadszarpniętą przez ząb czasu i jakieś kataklizmy. W oknach brakowało szkła, drzwi zdawały się być zaryglowane na amen, a część ze ścian była przechylona pod takim kontem, że wszystko sprawiało wrażenie jakby zaraz miało się zawalić.
- Po co się mieszasz głupia dziewko?! To nie dotyczy ciebie! - Męski głos dobiegł jej przygłuszony z wnętrza budynku. Używając swojego sharingana mogła dostrzec w ciemności strukturę chakry swego przeciwnika, choć nie w pełni. Wyglądał jakby coś stało przed nim, albo raczej jakby chował się za czymś. Pytaniem było co zrobi teraz Nana?
KP przeciwnika Ukryty tekst
Użyta technika Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Minoru
Posty: 833 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 9 cze 2023, o 14:32
Kolejka 22:
Nana: 21
Minoru: 22
Walka była skończona, Nana wygrała? Jej przeciwnik nie stracił co prawda przytomności, tak jak się jej wydawało, lecz wpadł w swego rodzaju stan szoku. Dziewczyna mogła po prostu odejść z tego miejsca i dać sobie spokój, lecz coś ją tknęło. Jednak pamiętała o tym o co prosiła ją Katsumi. Chwyciła mężczyznę i zaczęła go ciągnąć. Jego bezwładne ciało wydawało się ważyć trzy razy więcej niż powinno, ale zdołała zabrać go z miejsca, nim pierwsza część sufitu zwaliła się na ich dwójkę. Dalej było już niestety gorzej. Nana, nie należała do największych siłaczek, a czas naglił. Do tego mężczyzna zdawał się wybudzić ze swego amoku, przynajmniej na tyle, by dostrzec, że został schwytany. W szaleńczym odruchu, myszy zagonionej w kąt, sięgnął on do swej kieszeni, wyciągając z niej kunaia, którym zadał cios. Dziewczę nie miało wyboru, puściło mężczyznę, uskakując przed zagrożeniem. Ten wstał, chwiejąc się, ukazując Nanie swoje liczne i bardzo poważne oparzenia. W jego oczach mogła dostrzec czysty obłęd, gdy tak stał i celował do niej z Kunaia, a jednak nie atakował. Chwilę później kolejna część sufitu oberwała się. Nana mogła dostrzec tylko przez chwilę jak ten unosi głowę do góry by spojrzeć na zagrożenie, nim sama musiała uciekać, by uniknąć niechybnej śmierci.
Wydostając się, Nana mogła dostrzec kilka rzeczy. Po pierwsze, ulewa wciąż nie straciła na sile, przez co szalejący wewnątrz tawerny ogień nie mógł wydostać się na zewnątrz. Po drugie, strażników, których spodziewała się tutaj zastać, nigdzie nie było. Była tutaj właściwie sama, sama jak palec, moknąc znów na jednej z największych ulew, jakie nawiedziły Kotei. Nagle, do uszu dziewczyny, przez szum deszczu, przebił się potworny hałas. Jakby ktoś przewrócił szafkę ze słoikami, tylko kilkukrotnie silniejszy. Kolejna część sufitu tawerny zawaliła się, pozostawiając z budynku tylko szkielet tego czym był kiedyś. Nic tu po niej, miała inne miejsce gdzie powinna być.
W posiadłości Katsumi panował popłoch. Nieprzytomni strażnicy, obudzili się i starali się zabezpieczyć teren najlepiej jak potrafili, choć widoczne było, że głównie latali w panice z kąta w kąt. W pierwszej chwili, widząc Nane, zareagowali agresywnie, lecz dostrzegając kim była, przepuścili ją dalej. Katsumi znajdowała się tam, gdzie zostawili ją wraz z agresorem. Klęczała teraz rozmawiając z jakąś kobietą. Sądząc po ubiorze była to jedna z jej służących. To ona, jako pierwsza dostrzegła Nane i przekazała Katsumi informację, że dziewczyna nadchodzi.
- Nana?! - Jakby chciała upewnić się, że to rzeczywiście ona. Służąca nachyliła się do kobiety, szepcząc jej coś do ucha i następnie ukłoniła się swej pracodawczyni i opuściła obie.
- Rozumiem, że nie udało się… uciekł, czy zginął? - Zapytała swym spokojnym głosem. Wyglądała na naprawdę zmęczoną, a jednak trzymała się twardo, nie pozwalając samej sobie na słabość.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Nana
Posty: 811 Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?p=155137#p155137
GG/Discord: nanusia_
Post
autor: Nana » 9 cze 2023, o 15:48
Okrutny świat shinobi był pełen niespodzianek. Nana nie pałała sympatią do swoich przeciwników. Wychowano ją jako bezwzględną kunoichi i taka też była. Wykonywała swoje zadanie nie patrząc na potencjalną krzywdę tej drugiej strony. Podczas walki, jak i na wojnie, którą pomimo młodego wieku wielokrotnie doświadczyła, widziała więcej ludzkiej krzywdy niż mogłaby znieść. Jej zimne serce dawno temu umarło pozostawiając po sobie brak współczucia. Próbowała wydostać na wpół przytomnego przeciwnika tylko ze względu na rozkaz Katsumi. Kiedy się nie udało szybko go zostawiła wyskakując na zewnątrz budynku. Jej czerwone tęczówki po raz ostatni oglądały jak mężczyzna próbował coś zdziałać i szczerze nie mogła mu się dziwić. Sama na jego miejscu pewnie nie postąpiliby inaczej, walcząc do samego końca. Budynek szybko jednak się na niego zawalił kończąc potencjalne męki w niewoli. Zdrada własnego klanu była przecież karanym występkiem. Nana znała ten proces, chociażby na podstawie Kamino.
Ze zdziwieniem rozejrzała się wokół zdając sobie sprawę, że żaden ze strażników nie zainteresował się walką w opuszczonej tawernie. Szybko zwaliła powód na paskudną pogodę, ruszając w stronę posiadłości. Po drodze odsłoniła oparzone części ciała próbując uśmierzyć ból i zniwelować większe szkody przy pomocy chłodnego deszczu.
Kiedy dotarła na miejsce nie zdziwił ją popłoch panujący w posiadłości. Fakt, że doszło do takiego incydentu nie był zbyt ciekawy dla samej straży byłej Shirei-kan. Łatwo było posiedzieć, że taka sytuacja nigdy nie powinna była mieć miejsca. Mieli sporo szczęścia, że wszystko skończyło się tak, a nie inaczej. Nie marnując czasu ruszyła na kolejne spotkanie z Katsumi.
- Tak to ja - odparła momentalnie przypominając sobie, że ciotka nie mogła jej przecież zobaczyć. - Walczył do końca. Przygniotły go gruzy walącej się tawerny niedaleko portu. Bełkotał coś o Twoich błędach - dodała wzruszając lekko ramionami. Sama brała udział w poprzedniej walce o Mur i to po stronie klanu, do którego wówczas wcale nie należała. Może podświadomie czuła te rodzinną przynależność nawet o tym nie wiedzieć? Westchnęła lekko rozglądając się po pomieszczeniu. Jeśli złapała spojrzenie służącej wskazała jej na niewielkie oparzenie i poprosiła o przygotowanie opatrunku. W końcu zwróciła się z powrotem do Katsumi.
- Trzymasz się?
0 x
Minoru
Posty: 833 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 10 cze 2023, o 17:14
Kolejka 23:
Nana: 22
Minoru: 23
Katsumi wysłuchała szczątkowego raportu Nany, z kamienną twarzą. Wzdrygnęła się tylko raz, na słowa o jej błędach. Trwała tak chwilę pogrążona w swoich myślach. W końcu jednak westchnęła głęboko i wracając do otaczającej ją rzeczywistości.
- Nim przyszłaś… porozmawiał ze mną. Przedstawił się, a ja niemalże od razu wiedziałam kim był. Nazywał się Yuma i był członkiem oddziału zajmującego się łapaniem najgroźniejszych złoczyńców. Podczas wojny stracił całą swoją rodzinę i wszystkim wydawało się, że załamał się. Mówił… mówił, że chce mnie zabić bo to moja wina… - Głos Katsumi był spokojny, wręcz bezemocjonalny. Przerywała co chwilę, jakby walcząc ze wzbierającymi w niej emocjami. I można było odnieść wrażenie, że mówi bardziej w eter niż konkretnie do Nany. Nany, która w tym samym czasie poprosiła bezgłośnie o opatrunek na swe lekko ranne ciało.
- Jestem… jestem po prostu zmęczona, to wszystko. Zostaw mnie proszę samą, muszę odpocząć. - Poprosiła, odpowiadając na pytanie jak sama się trzyma. I rzeczywiście wyglądała na zmęczoną. Tyle się wydarzyło ostatnimi miesiącami. Katsumi mogła odczuć, że cały świat sprzymierzył się przeciwko Uchiha. A kto wiedział, co nastąpi jutro.
Wyprawa zakończona powodzeniem
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości