Znaleziono 334 wyniki
- 19 kwie 2020, o 20:27
- Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
- Temat: Uliczki i zakamarki miasta
- Odpowiedzi: 137
- Odsłony: 17192
- 19 kwie 2020, o 15:22
- Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
- Temat: Uliczki i zakamarki miasta
- Odpowiedzi: 137
- Odsłony: 17192
- 18 kwie 2020, o 00:51
- Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
- Temat: Uliczki i zakamarki miasta
- Odpowiedzi: 137
- Odsłony: 17192
- 17 kwie 2020, o 21:28
- Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
- Temat: Uliczki i zakamarki miasta
- Odpowiedzi: 137
- Odsłony: 17192
- 17 kwie 2020, o 17:34
- Forum: [K] Tematy graczy
- Temat: Mayū
- Odpowiedzi: 0
- Odsłony: 125
- 17 kwie 2020, o 17:32
- Forum: [WT] Tematy graczy
- Temat: Mayū
- Odpowiedzi: 2
- Odsłony: 360
- 17 kwie 2020, o 17:28
- Forum: Rozliczenia PH
- Temat: Mayū
- Odpowiedzi: 43
- Odsłony: 3635
- 17 kwie 2020, o 15:25
- Forum: Zaakceptowane karty
- Temat: Mayū
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 4909
- 17 kwie 2020, o 15:08
- Forum: Zaakceptowane karty
- Temat: Mayū
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 4909
- 17 kwie 2020, o 13:58
- Forum: Administracyjne
- Temat: Wielkanoc 2020
- Odpowiedzi: 116
- Odsłony: 3350
Re: Wielkanoc 2020
Wszystkiego dobrego. : )
- 17 kwie 2020, o 00:48
- Forum: Zaakceptowane karty
- Temat: Mayū
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 4909
- 17 kwie 2020, o 00:48
- Forum: Zaakceptowane karty
- Temat: Mayū
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 4909
Mayū
DANE PERSONALNE APARYCJAIMIĘ: 真優 Mayū
NAZWISKO: 砂瀑 Sabaku
KLAN: Sabaku
PRZYNALEŻNOŚĆ: Atsui | Unia Samotnych Wydm
WIEK | DATA URODZENIA: 21 | 31 VII 372
PŁEĆ: Kunoichi
WZROST | WAGA: 172 | 58
GŁOS: klik!
RANGA: AkoraitoSŁAWA:
ATSUI — prowincjowa 5
Młoda, uzdolniona kunoichi rangi Akoraito, uwielbiana przede wszystkim przez klasę wyższą swojego rodu. Tu i ówdzie można usłyszeć jej imię — zwłaszcza pośród strażników i mieszkańców okolic plantacji ziół, gdy zdołała zdemaskować szpiega należącego do mafii Ekibyō. Kupcy raczej nie byli wdzięczni, kiedy dosiadając słonia straszyła ich stratowaniem, jednak z całą pewnością będą pamiętać jej pacyfikację wściekłego stworzenia, które wyrwało się z klatki.OSOBOWOŚĆWYGLĄD:
Aparycja Mayū niezaprzeczalnie jest przyjemną dla oka, ale posiada również całkiem sporą sporą wadę — zdradza zarówno jej pochodzenie, jak i status. Dlatego też, jeśli tylko zachciałoby jej się ukryć swoją prawdziwą tożsamość, w lwiej części przypadków już od startu byłaby na straconej pozycji. Tylko dlaczego miałaby ją ukrywać, skoro jest z niej aż tak dumna? Cóż, nigdy nie była zbyt dobrym szpiegiem.
Jedną z pierwszych cech jej wyglądu, które zwracają uwagę przy początkowych oględzinach, są jej włosy. I to głównie ze względu na ich niepraktyczność w tak niesprzyjających warunkach — włosie dziewczęcia nie dość, że jest grube i gęste, to jeszcze śliskie, więc wciśnięcie ich w jakieś w miarę wytrzymałe upięcie jest nie lada wyzwaniem. Zazwyczaj i tak w ciągu dnia wyswabadzają się z nienaturalnej pozycji i ciężko opadają na jej ramiona, co bywa cholernie dokuczliwe podczas pustynnego skwaru. Odcień jej włosów można określić jako niezłamaną cieplejszymi refleksami, intensywną czerń. Sięgają nieco za pośladki, chociaż stara się je regularnie podcinać. Rosną szybko. Muszą rosnąć, jeśli od dziecięcia karmiona jest pożywieniem najwyższej jakości, a każde zachwianie jej zdrowia jest natychmiast łagodzone przez stroskanego rodzica. Wychuchana, wycackana. Nie jest w stanie sobie wyobrazić, że nie wszyscy są aż tak uprzywilejowani.
Twarz lekko pociągła, o trójkątnym podbródku. Ze względu na wiek jej policzki nadal mogą wydawać się lekko dziecięce, widać jednak, że proces wyostrzania się rysów już zdążył się rozpocząć — kości policzkowe, mimo tego, że są zaznaczone całkiem wyraźnie, nie zaburzają proporcji. Nos dość mocno zarysowany, dzięki czemu jej profil wydaje się szlachetniejszy. Usta natomiast są drobne, ale kształtne i na tyle ciemne, że zazwyczaj nie czuje potrzeby podkreślania ich żadnym kolorem. Chociaż zwykle jej brwi są połowicznie przykryte grzywką, z łatwością można dostrzec, że są gęste i ciemne — tak jak i rzęsy. Ślepia barwą przypominają najszczersze złoto; są też jedynym elementem jej twarzyczki, który wyraźnie kontrastuje z ciemniejszą karnacją i włosami. Można je uznać za całkiem spore, ale też pociągłe — kocie — co jeszcze bardziej podkreśla czarnym barwnikiem, tworząc na powiece przedłużoną kreskę. Jej wzrok bywa zbyt przenikliwy, drążący, niekomfortowy. Absolutnie nie boi się patrzeć prosto w oczy rozmówcy.
Wzrost można określić jako dość przeciętny. Sto siedemdziesiąt dwa centymetry nie czynią z niej osoby ani skrajnie wysokiej, ani też skrajnie niskiej. Jej figura jest bardzo kobieca, co, jak kilkakrotnie wypominała to jej babcia, odziedziczyła po swojej matce. Jej fizyczność doskonale odzwierciedla niezakłócony chudymi latami proces dorastania — biodra dziewczęcia są całkiem wydatne, więc jej talia wydaje się dość wąska, co uznaje za jeden z mocniejszych punktów swojej sylwetki i bez krępacji podkreśla ten atut na co dzień. Chociaż barki mogłyby się wydawać wąskie, zaś ramiona — wątłe, nie należy zapominać, że nadal mają w sobie na tyle krzepy, by panienka Sabaku była w stanie unieść wypełnioną złotym pyłem gurdę. A jest to, przynajmniej dla niej, ciężar niełatwy do zignorowania. Pomimo tego, że Mayū stara się dbać o swoją tężyznę fizyczną i raczej nie wymyśla sobie miliona wymówek przed bardziej absorbującym treningiem, ciało niechętnie wynagradza jej wysiłek chociażby mdłym zarysem mięśni. Z łatwością można odnotować, że dłonie Mayū nigdy nie doświadczyły prawdziwej pracy — są miękkie i delikatne, pozbawione bruzd i zadrapań. Paznokcie długie. Idealnie wypiłowane, wypolerowane, natarte oliwką.
Ze względu na całkiem wysoki status finansowy jej rodziny już od szczenięcych lat mogła pozwolić sobie na codzienne kąpiele wzbogacone tak luksusowymi dodatkami jak najlepszej jakości olejki lub kozie mleko, więc jej skóra, zgodnie z tutejszymi kanonami, lśni zdrowym blaskiem. Jest napięta, idealnie nawilżona, ponadprzeciętnie gładka. I, oczywiście, śniada — ku uciesze Mayū ten karmelowy odcień idealnie komponuje się ze złotem. Nie mogłaby znieść, gdyby jej estetyka nie była spójna. Biorąc pod uwagę tę sztywną estetykę, ceni prosty krój stroju. Stawia na klasyczną czerń lub, ostatecznie, biel, a to dlatego, że uważa, iż bardziej krzykliwe barwy odwracałyby uwagę od złotej biżuterii, którą tak obficie na siebie nakłada. Ta natomiast odwraca uwagę od niej samej, zwykle przytłaczając ją swoim blichtrem.
UBIÓR:
Pustynia: klik! + gurda
Na co dzień przywdziewa krótką, czarną suknię ze złotymi zdobieniami, która ciasno przylega do tułowia. Jej dół jest asymetryczny: materiał jest krótszy z przodu i z tyłu, a po bokach dłuższy, dzięki czemu nogi pozostają odkryte i ruch nie jest niczym skrępowany. Ze względu na wymagającą dużej aktywności profesję, pod spód zakłada również czarne, krótkie spodenki — głównie dla własnego komfortu. Na całość zakłada białą narzutkę ze stójką, którą dociąża złotą kolią. Często można ją zobaczyć omotaną białym, obszytym złotą nicią materiałem, służącym jej jako ochrona przed słońcem, a który zazwyczaj narzuca na ramiona oraz głowę. Na ręce zakłada długie, bo sięgające aż za łokcie, czarne rękawice bez palców, na których również nie mogło zabraknąć złotych, ciężkich bransolet. Zazwyczaj chodzi w czarno-złotych sandałach, a przedłużony materiał jednego z nich sięga aż do jej uda. Obuwie podbite jest grubym, średniej wysokości obcasem — stabilnym, a zarazem dodającym jej kilka centymetrów wzrostu.
Reszta kontynentu: klik! + gurda
Garderoba kunoichi jest na tyle obszerna, by mogła pozwolić sobie na osobny zestaw ubrań w przypadku, gdy zagraniczne wojaże zaprowadzą ją do prowincji o bardziej nieprzyjaznym klimacie niż słoneczne Pustynne Wydmy. Na taką okazję dziewczyna ma przygotowany strój lepiej przystosowany do niższych temperatur niż panujące w Atsui upały. Wtedy najczęściej można ujrzeć ją w długich czarnych spodniach, które ciasno przylegają do jej nóg. Dzięki temu przyzwyczajone do wiecznego gorąca ciało dziewczęcia nie przemarza, gdy warunki pogodowe nie są sprzyjające. Na górze dziewczyna nosi czarną bluzkę bez rękawów, której wysoki kołnierz osłania jej szyję. Na nią kunoichi ubiera odkrywającą ramiona narzutę o rozszerzanych rękawach, przypominającymi te w kimonie. Całość utrzymuje szeroki skórzany pas.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
✦ złota biżuteria,
✦ złote oczy,
✦ pieprzyk pod okiem,
✦ ciemna karnacja,
✦ gurda na grzbiecie.HISTORIACHARAKTER:
Rozpuszczona jak dziadowski bicz.
Nic jej nigdy nie brakowało, zawsze wszystko było pod dostatkiem. Wszystko też przychodziło łatwo, a jeśli nie, to miała pod ręką osoby, które sprawiały, że przychodziło jej łatwo. Tak naprawdę, to cała jej rodzina zapracowała na sukces jej osoby, niegdyś uznawszy, że ma potencjał przewyższający jej niezbyt uzdolnionego brata. Tymże więc jest Mayū — wypadkową dostatniego życia, utytułowania jako ponadprzeciętny talent i próbą dogonienia legendy jej matki, do której podobno jest aż tak podobna.
Mayū jest osobą, która zżerają własne ambicje. Im częściej ktoś powtarza, że wdała się w utalentowana matkę, tym bardziej czuje przymus, że musi ją prześcignąć. Można powiedzieć, że ma syndrom dziecka, które zostało okrzyknięte geniuszem — i chociaż w początkowych latach jej rozwoju jako kunoichi faktycznie można było ją za tą ponadprzeciętną jednostkę uznać, tak im była starsza, a poznawane przez nią techniki coraz trudniejsze, ten jej rozpędzony progres zaczynał stopniowo zwalniać. Ciężko jej zaimponować — głównie dlatego, że zna potęgę swojego złotego pyłu i wie, na co ją stać. Nawet, jeśli ktoś przewyższa ją swoimi umiejętnościami, to jest zbyt pewna siebie, by w ogóle się tym przejąć. Ot, wystarczy, że odrobinę bardziej się przyłoży i szybciutko wskoczy na ten sam, a może i jeszcze wyższy, poziom. Chociaż szanuje umiejętności piaskowego odłamu swojego klanu, większym uznaniem darzy klanowiczów, którzy, tak jak ona, władają złotem. Uważa, że złoty pył jest doskonalszą wersją zwykłego piasku, więc każdy szczęśliwiec dostępujący zaszczytu władaniem złotym kruszcem ma po prostu większy potencjał. Zdecydowanie brakuje jej pokory.
Nie zna prawdziwego życia. Jest oderwana od rzeczywistości do tego stopnia, że nie jest w stanie sobie wyobrazić, że ktoś mógł dorastać w mniej sprzyjającym środowisku niż ona. Przez to, że nigdy niczego jej nie brakowało, nie ma szacunku do pieniądza. Szasta monetami na lewo i prawo, niezależnie od tego, czy potrzebuje daną rzecz czy też nie. Czasem nawet ciśnie taką monetą w jakiegoś żebraka dla własnej egoistycznej przyjemności, a niech ma. Niech się cieszy! Mayū tymczasem czuje się niczym wielka, miłościwa pani — wybawicielka biednych i uciśnionych. Nie ma jednak drugiej osoby, która tak bardzo biedotę ma w poważaniu — pod osłoną zainteresowania zwyczajami tych śmiesznych dzikusów, którzy kryją się w namiotach poza bramami osad, kryje się głęboka pogarda. Sama po stokroć wolałaby umrzeć, niż żyć w biedzie; czyli dokładnie tak, jak większość uprzywilejowanych nadmiernym bogactwem. Nie przepada za towarzystwem innych ludzi, lubi jednak ich uwagę i szczerze nienawidzi, gdy jej od nich nie dostaje. Tak naprawdę, to nie może do końca zrozumieć, czemu ktoś miałby w ogóle chcieć ją zignorować. Jest przekonana o swojej wyjątkowości — przecież tak zawsze nazywali ją ludzie z najbliższego otoczenia, więc nie może być inaczej, prawda?
Szybko się wszystkim i wszystkimi nudzi, dlatego, jeśli tylko jakiśpajacykmiły jegomość nie ma ochoty już jej dłużej zabawiać, sama musi sobie w jakiś sposób dostarczyć rozrywkę. Bywa więc zaczepna i prowokująca, najczęściej tylko po to, by powbijać szpileczki i wywołać jakąś ciekawą reakcję. Kiedy jednak przekroczy pewną granicę — a zwykle ją przekracza — wyśmiewa wzburzenie swojego rozmówcy. Uwielbia żartować! Jeżeli żarty, to tylko z innych, absolutnie nie z niej. Jeżeli kłótnia, to tylko wygrana. Tylko nie daj bóg komuś — jakimś cudem — uda się ją przegadać, to musi liczyć się z tym, że dla panienki Sabaku najprawdopodobniej już w momencie zakończenia kłótni taka osoba przestaje istnieć, a sama Mayū będzie śmiertelnie obrażona i już nigdy się do takiego delikwenta nie odezwie. Jest mściwa i pamiętliwa, nie da się jej ugłaskać. Z reguły.
Na potrzeby polepszenia własnego wizerunku lubi czasem podkoloryzowywać własne anegdoty i historyjki. Potrafi skutecznie kłamać komuś w żywe oczy. Nawet nie mrugnie. Nawet się nie zająknie. Zdarza jej się wciągnąć kogoś w niezobowiązujące gierki słowne, które niebezpiecznie ocierają się o flirt — najczęściej są to jednak tylko puste słowa, więc, gdy tylko widzi, że ktoś zaczyna się angażować, natychmiast się wycofuje. Jest wybredna. Zwykle przeszkadza jej w ludziach tak dużo cech, że płeć jest ostatnim, na co zwraca uwagę. Nie przepada za dotykiem innych osób — nawet tym najbardziej platonicznym.
Ma bardzo dużo stanowczych opinii na niemal każdy temat, które lubi wygłaszać niezależnie od tego, czy ktoś ją w ogóle słucha. Jest cholernie apodyktyczna. Nigdy też nie zmienia swojego zdania. Uznaje, że to właśnie jej racja jest najwłaściwsza, więc preferuje pracować samemu — dzięki temu może oszczędzić niepotrzebnych emocji zarówno sobie, jak i niedoszłym członkom jej drużyny. Nie nauczyła się jeszcze zbyt dobrze kontrolować własnych emocji — a już na pewno tych negatywnych. Jej impulsywność, mimo tego, że z początku może wydawać się dość niegroźna, szybko eskaluje do agresji. Częściej słownej niż fizycznej, wszak jeszcze nigdy nikogo nie pozbawiła życia, ale całkiem możliwe, że miałaby problem z okazaniem litości podczas walki — przynajmniej teraz, gdy przeżywa pierwszą fascynację tym, z jaką łatwością mogłaby się kogoś pozbyć przy pomocy własnych umiejętności. Przez swój choleryczny charakter bywa niezdrowo zazdrosna, do czego niezbyt chętnie się przyznaje. Z chęcią jednak przyzna się do tego, że coś — lub ktoś — jej się nie podoba. Ostentacyjnie pokaże, jak bardzo jest niezadowolona. Że coś jej nie pasuje. Że coś jest nie tak, jak powinno być; a powinno być tak, jak Mayū tego zechce. Kiedy tylko nie ma nastroju, a nie ma go dość często, bywa nieprzyjemna, sarkastyczna i opryskliwa. Dla kontrastu większość tych bardziej pozytywnych odczuć dusi w sobie. Z trudem przychodzi jej wykrzesanie z siebie szczerych słów aprobaty. Pomimo że coś mogło ją ucieszyć, nie potrafiłaby w pełni tego zaprezentować. Nawet nie do końca wie jak pokazać komuś, że darzy go cieplejszym uczuciem. Jest na to zbyt dumna. Jest też zbyt dumna, by przyznać się do błędu lub poprosić kogoś o pomoc. Woli uniknąć upokorzenia, więc często unika niewygodnych dla niej tematów.
Nie jest zbyt czuła na krzywdę innych. Irytuje ją słabość, nie lubi nikogo pocieszać. Nie lubi też doradzać, pomagać, opiekować się — uznaje to za zbyt wielką odpowiedzialność. Przez wrodzoną nieufność bardzo powoli przekonuje się do ludzi, aczkolwiek kiedy już się do kogoś przyzwyczai, stara się utrzymać go przy sobie. Nie łaknie żadnych nowych kontaktów, ponieważ uważa, że jest zbyt niecierpliwa, by próbować od nowa się z kimś zapoznawać. Zdecydowanie bardziej ceni przelotne znajomości, w które nie musi za bardzo się angażować.
Cienka jest granica między odwagą a brawurą, Mayū natomiast zdaje się na niej notorycznie balansować. Jest cholernie bystra, więc najczęściej, po przeanalizowaniu sytuacji, w której się znalazła, udaje jej się powstrzymać swoją gorącą krew. Z wielkim trudem. Ciężko wyzbyć się podskórnej, głęboko tłamszonej chęci zrobienia wszystkiego jak najszybciej, jak najskuteczniej… Jak najlepiej.
CIEKAWOSTKI:
✦ Chociaż Sabaku zazwyczaj rodzą się z naturalnym talentem do kontroli piasku, a złota przyuczają się dopiero później, w przypadku Mayū było na odwrót — złoto było tym, czym potrafiła manipulować jako pierwszym. Ta zdolność płynęła we krwi żeńskiej części rodziny od pokoleń; i miała niemały wpływ na jej poczucie wyjątkowości.
✦ Szybko marznie, a co za tym idzie szczególnie źle znosi noce na samym środku pustyni, gdy temperatura gwałtownie spada.
✦ Wysypia się tylko wtedy, gdy jest jej dane spać wśród mięciutkich poduszek. Nie jest w stanie zrozumieć, jak co niektórzy mogą w ogóle zasypiać w tych swoich prymitywnych namiotach.
✦ Ze względu na łatwy dostęp do ziół ojca, w wolnych chwilach amatorsko zajmuje się komponowaniem autorskich mieszanek olejków eterycznych. Próbuje również podrabiać przepisy na kosmetyki i całą resztę mikstur, które produkuje jej ojciec, jednak, póki co, nieszczególnie jej to wychodzi. Ojciec zaś nie pali się ze zdradzaniem swoich sekretów.
✦ Od dziecka była wychowywana w bliskim towarzystwie muzyki, więc ma dobre wyczucie rytmu. I całkiem nieźle tańczy.
✦ Jest kawoszką. Nie wyobraża sobie dnia bez wypicia kawy — obowiązkowo mocnej, słodzonej i z dodatkiem ostrych przypraw. Ponadto musi być gorąca, bo tylko taka pomaga organizmowi w radzeniu sobie z pustynnymi upałami.
✦ Ma słonia. Słoń został podarowany w formie wymuszonego prezentu od kupca, który został uratowany przez Mayu. Stoi sobie na dziedzińcu posiadłości jej ojca i jest tam elementem dekoracyjnym.
NINDO: Kto ma złoto — dyktuje zasady.Jak na region o tak burzliwej historii, pierwsze lata życia Mayū układały się nad wyraz spokojnie. Urodziła się jako młodsze z dwójki rodzeństwa w Sachū, osadzie umiejscowionej w pustynnym Sabishi. Ojciec dziewczyny był typem raczej introwertycznym, parał się medycyną oraz zielarstwem i w ten sposób zarabiał, świadcząc innym członkom szczepu odpowiednie usługi. Jego żona, dumna przedstawicielka szczepu Sabaku obdarzona umiejętnością kontroli złotego kruszcu, stanowiła natomiast jego zupełne przeciwieństwo — natura uczyniła ją nadambitną kunoichi o wybuchowym temperamencie. Zestawienie takich osobowości mogłoby działać na niekorzyść wielu związków — w tym przypadku jednak te różnice zadziałały odwrotnie, sprawiając, że para stworzyła harmonijny związek i nawet po latach pozostawała w sobie bardzo zakochana. Pierwszym owocem tego związku był ich najstarszy syn. Parę lat później na świecie pojawiła się też Mayū. Od najmłodszych lat przejawiała dryg do kontroli złota, co nie uszło uwadze jej matki, której zależało na przekazaniu dalej klanowego dziedzictwa. Rodzinny dom dziewczyny był pełen ciepła i bliskości, choć nie byli szczególnie bogaci. Wiedli proste, ale szczęśliwe życie.
Momentem przełomowym w życiu rodziny był Turniej Piaskowych Filarów, próbę wskrzeszenia którego przeprowadzono na terenach zamieszkiwanych przez rodzinę dziewczyny. Podniosłe wydarzenie mające na celu pokaz umiejętności rodów z całego kontynentu zmieniło się w krwawą rzeź wraz momentem wybuchu zamieszek, które klan Kaguya wykorzystał jako pretekst do zaatakowania terenów należnych do szczepu Sabaku. Mayū wraz ze starszym bratem zostali ewakuowani w trakcie walki dzięki pomocy ich dziadków. Rodzice natomiast zostali na miejscu, by przy pomocy swoich umiejętności wesprzeć pobratymców w obronie terenów — ojciec organizował pomoc medyczną w polowym szpitalu, a matka walczyła na głównym froncie. I, choć ojcu udało się dołączyć bezpiecznie do rodziny w azylu udzielonym im przez klan Ayatsuri, kobieta nie miała tyle szczęścia. Zginęła tak, jak zawsze chciała, w blasku chwały i w trakcie walki — w tragicznym momencie wyzwolenia ogoniastej bestii.
Wstrząśnięty śmiercią żony ojciec dołączył do reszty rodziny na terenach Ayatsuri, gdzie stworzono dla nich tymczasowe obozowisko. Mayū, owszem, opłakiwała swoją matkę, jednak ze względu na swój wiek nie była do końca świadoma, co się dzieje. Ojciec, podobnie jak jej starszy brat, zdecydowanie gorzej zniósł utratę ukochanej osoby, rzucił się więc w wir pracy. Na szczęście wraz z nimi w nowe miejsce przeniosła się też babka, która odciążyła choć odrobinę owdowiałego w młodym wieku mężczyznę w opiece nad dwójką dzieci.
W momencie trwania bitwy o Atsui Mayū kończyła dziewięć lat. Jej rodzina nie brała bezpośredniego udziału w oblężeniu stolicy. Dzieci zostały wraz z babką tam, gdzie tymczasowo mieszkali, pozostając w bezpiecznej odległości od krwawych starć sił wrogich klanów. Ojciec rodzeństwa dołączył do rodaków, by i tym razem pracować jako medyk i leczyć obrażenia odniesione przez wojowników Sabaku. Klan wyszedł z bitwy zwycięsko, odpłacając się wrogom za krzywdy sprzed dwóch lat i degradując ich do miana szczepu. Sabaku natomiast otrzymali prawa należne dotychczas tylko rodom. Po klanie Kaguya pozostało opustoszałe miasto w Atsui, nazywane Kinkotsu. Po uciekinierach pozostały nieraz zupełnie puste domy — właśnie jeden z takich domów otrzymała rodzina Mayū, w zamian za zasługi poległej w czasie walki matki oraz oddaną służbę medyczną jej ojca. Zamieszkali w centrum Kinkotsu w solidnym budynku wykonanym z piaskowca, niegdyś należącym do bogatych kupców Kaguya. Część pomieszczeń została zaadaptowana na klinikę, w której rozpoczął pracę ojciec dziewczyny. Życie w osadzie przyniosło wiele nowych możliwości, a dzięki produkcji specyfików leczniczych i kosmetycznych mężczyzna szybko zaczął się bogacić, zapewniając dwójce dzieci dostatnie życie i spełniając większość ich kaprysów.
Mayū wyrosła na miastową pannę. Nastoletnie lata spędziła w bardzo dogodnych warunkach, dając się rozpieszczać zapracowanemu ojcu. Dziewczyna odziedziczyła matczyną urodę i charakterek, przez co była wyraźnie faworyzowana przez członków rodziny. Starszy brat nie miał tyle szczęścia — bliższy wyglądem i temperamentem ojcu, w porównaniu do agresywnej w obyciu siostry wydawał się wręcz zahukany i nadto wycofany. W przeciwieństwie do siostry, po doświadczeniu tylu wojen, raczej nie rwał się do walki. Raczej wycofany, więcej czasu spędzał obserwując ojca przy pracy niż rozwijając klanowe zdolności, do których nie miał zbytniego talentu. Czasem bywał zazdrosny na uwagę otrzymywaną przez młodszą siostrę, ale nie przeszkadzało mu to w pomocy w jej rozwoju. Mayū, ambitna i nadal tęskniąca za utraconą matką, nigdy nie przestała kultywować rodzinnych tradycji, zgłębiając sztukę walki przy pomocy złota. W pracy nad rodzinnym talentem wspierała ją wytrwale babka, teraz już starowinka, choć niegdyś silna kunoichi — prawdziwa skarbnica przekazywanej z pokolenia na pokolenie wiedzy.
- 16 kwie 2020, o 23:58
- Forum: Rozliczenia PH
- Temat: Mayū
- Odpowiedzi: 43
- Odsłony: 3635