Siedziba władzy
Re: Siedziba władzy
Odetchnął ciężko, gdy już było po walce. Nie była ona łatwa, mimo, że było to raptem szkolenie. Z początku sceptycznie do tego podchodził, jednak po chwili uświadomił sobie, że nie chodziło tutaj o pokaz siły. Zakaz korzystania z technik i umiejętności zmuszał ninja do korzystania z czego tylko mogli - w tym wypadku Mitsui, choć to głupie, skorzystał z tego, że jego rywal okazał się być silniejszy i to wykorzystał. Otrzepał swój ubiór i wyszedł z kręgu, podchodząc do przeciwnika i wyciągając ku jemu rękę. Miał prawo być zły, jednak czy jest sens się złościć z powodu zwyczajnego szkolenia? Chciał mu okazać szacunek, bowiem mimo wszystko pochodzili z tej samej osady i duże prawdopodobieństwo jest w tym, że kiedyś ramię w ramię walczyć będą z kolejnymi wrogami. Następnie stanął w szeregu, wkładając ręce do kieszeni i czekając na swoje owady, za których użycie karcił się. Obserwował następny pojedynek, regulując mimowolnie swój oddech i ruszając lekko nogą, co by sprawdzić czy została uszkodzona w poważny sposób.
0 x
Re: Siedziba władzy
PRZYBYŁ Z
Dochodziło południe a Yato w zasadzie nie miał żadnych szczególnych planów na tak paskudnie zaczęty dzień, bo niby co miał zrobić? Nad robaka i pracował całą cholerną noc i jeszcze to poranne przebudzenie. Koszmar... koszmar? - pomyślał przystając akurat przed budynkiem siedziby władzy. Może to właśnie jakiś koszmar wybudzil mnie z tego cholernego snu. - przemknęło mu przez myśl. W głębi ducha watpil jednak by koszmar był powodem tego poranka na kacu. Przecież on nie miewal koszmarów, ba sam był koszmarem dość sporej, wesołej i szybko powiększające się gromadki. Nie dbał o to w najmniejszym stopniu. Pogardzał, szczerze Pogardzał wszystkimi, którzy wiedli spokojny i poukładane żywot. Bez cienia litości niszczy słabszych od siebie i tych co równi byli mu umiejętnościami. Na tych silniejszych od niego przyjdzie jeszcze czas. Jeszcze utopię ten świat we krwi, jeszcze sprowadze na niego chaos, grozę i zniszczenie jakich nikt nie widział - krążyło mu po głowie i uśmiechnął się dość paskudnie do tej ponurej dla otaczającego go świata myśli.
Dochodziło południe a Yato w zasadzie nie miał żadnych szczególnych planów na tak paskudnie zaczęty dzień, bo niby co miał zrobić? Nad robaka i pracował całą cholerną noc i jeszcze to poranne przebudzenie. Koszmar... koszmar? - pomyślał przystając akurat przed budynkiem siedziby władzy. Może to właśnie jakiś koszmar wybudzil mnie z tego cholernego snu. - przemknęło mu przez myśl. W głębi ducha watpil jednak by koszmar był powodem tego poranka na kacu. Przecież on nie miewal koszmarów, ba sam był koszmarem dość sporej, wesołej i szybko powiększające się gromadki. Nie dbał o to w najmniejszym stopniu. Pogardzał, szczerze Pogardzał wszystkimi, którzy wiedli spokojny i poukładane żywot. Bez cienia litości niszczy słabszych od siebie i tych co równi byli mu umiejętnościami. Na tych silniejszych od niego przyjdzie jeszcze czas. Jeszcze utopię ten świat we krwi, jeszcze sprowadze na niego chaos, grozę i zniszczenie jakich nikt nie widział - krążyło mu po głowie i uśmiechnął się dość paskudnie do tej ponurej dla otaczającego go świata myśli.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Siedziba władzy
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Re: Siedziba władzy
Tyle myśli, tyle planów i każdy lepszy od drugiego. Szedł powoli, nie spieszą się zupełnie. Miał w końcu czas, praktycznie rozciągała się przed nim cała ta pierdoli a wieczność. Yato na te myśl poczuł mieszaninę podnieceniani niepokoju. Zdawał sobie sprawę, że na obecnym poziomie swojego rozwoju, drodze ninja niewiele zadziała, choć wkurwianie innych i bycie nalogowym dupkiem było jego znakiem rozpoznawczym. Nieświadomy zupełnie wyminal strażników nie obdarzajac ich nawet cieniem spojrzenia. Korytarze. Szedł sobie nimi gdy nagle coś, a dokładnie bialowlosa małpka potraktował go jak pierdół ony parkan i przeskoczyla po jego głowie. Tego już było za dużo. Zwierzak był jednak szybki, zwinny i nim chłopak się zorientował zniknęła mu z pola widzenia jak sen jakiś złoty. Yato poczuł się potraktowany bardzo przedmiotów toteż obrócił się raptownie w okol wlasnej osi wyciągając przed siebie obie ręce z zamiarem wypuszczenia z rękawów swoich robaków mających proste zadanie: znajdz i zabij. Podarował sobie jednak stwierdziwszy, że winowajca umknął. Słowa i myśli, słowa i myśli. Jedne i drugie jednakowo głośne, jakby próbowały przekrzyczeć się nawzajem. I ten facet. Wysoki uzbrojony i czerwony z gniewu. Gadał coś jednak myśli chłopaka krzyczał rany, jaki ten facet jest wykurwiście wielki. Dopiero po chwili Yato dopadlsowal fonię do ruchu ust. To wystarczyło by wyszedł z tego zamyślenia.
- Oj, czyżby zwierzątko uciekło z klatki? - spytał wykrzywiajac usta w szyderczym grymasie. Może i ten facet był jego przełożonym co nie znaczyło, że nie można mu jeszcze podnieść ciśnienia. Co jak co ale to on, Yato potrafił sprowokować każdego.
- Zależy, tę większą czy mniejszą? - spytałał z drwiną w głosie nie przesyłając się uśmiechać na poły drwiąco na poły łobuzersko. Był w swoim żywiołe. Była ofiarą była sytuacja i był on. To było jak cholerny prezent urodzinowy a to nawet nie były jego urodziny.
- Ta większa nosi mundur, broń i gada. - drwina była cholernie celna. Trzeba było mieć inteligencję małpy by pozwolić zwierzakowi ucie i Yato dobrze o tym wiedział.
- Ta mniejsza pobiegła tam - kciukiem pokazał odpowiedni kierunek tuż za swoimi plecami.
- Oj, czyżby zwierzątko uciekło z klatki? - spytał wykrzywiajac usta w szyderczym grymasie. Może i ten facet był jego przełożonym co nie znaczyło, że nie można mu jeszcze podnieść ciśnienia. Co jak co ale to on, Yato potrafił sprowokować każdego.
- Zależy, tę większą czy mniejszą? - spytałał z drwiną w głosie nie przesyłając się uśmiechać na poły drwiąco na poły łobuzersko. Był w swoim żywiołe. Była ofiarą była sytuacja i był on. To było jak cholerny prezent urodzinowy a to nawet nie były jego urodziny.
- Ta większa nosi mundur, broń i gada. - drwina była cholernie celna. Trzeba było mieć inteligencję małpy by pozwolić zwierzakowi ucie i Yato dobrze o tym wiedział.
- Ta mniejsza pobiegła tam - kciukiem pokazał odpowiedni kierunek tuż za swoimi plecami.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Siedziba władzy
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Re: Siedziba władzy
Yato z najwyższą przyjemnością stwierdził, że kapitan nie dość, że jest niekompetentnym idiotą, istotą o inteligencji małpy, to jeszcze okazało się, że był pijany i to na służbie. Doskonale, za prawdę doskonale. - pomyślał sobie z nie małą radością wiedząc, iż tych kilka zarzutów może skutecznie pogrążyć przyszłą świetlaną przyszłość kapitana. Pytaniem tylko pozostawało czy zgłosić zaistniałą sytuację liderów klanu w odpowiednim momencie, czy może jednak zrobić to odrazu. Przekleństwami i groźbami kapitana też się w zasadzie nie przejął wiedząc, że są następstwem jego pyskówki jednak rzucenie się w pijackim amoku na Yato było chłopakowi na rękę i powiększył ilość zarzutów wobec kapitana o kolejny zacny punkt. Niestety nic nie trwa wiecznie i duża małpa pobiegła szukać małej. Bynajmniej nie był to koniec niespodzianek dzisiejszego słonecznego popołudnia. Wydawało się że ledwo kapitan zniknął z pola widzenia, a kolejny strażnik zaszczycil Yato swoją obecnością. Ten w odróżnieniu od kapitana był wątly i ciapowaty. Kurwa, jak w ogóle coś tak wątłego i rozlazłego dostało się w szeregi straży.? Czy oni tam całkowicie powariowali. Przecież taki ktoś jsk ten ciapa nie stanowi żadnego waloru obronnego., no chyba że jako mięso armatnie a i to nie bardzo. - pomyślał sobie świdrując ciapiwatego zaciekawionym spojrzeniem swoich różowych oczu. Z drugiej jednak strony Yato zastanawiał się czy ta ciapowatość nie jest tylko zwyczajną grą pozorów obliczoną na zmylenie przeciwnika. Sam w końcu stosował te metodę z powodzeniem od wielu lat. Czy ten ciapa właśnie zwrócił się do mnie jak do zwykłego, pospolitego dzieciaka - pytanie z prędkośćią konnegp wozu przemknelo przez jego głowę. Wszak rozmówca Yato był niewiele starszy od niego a tu takibprotekcjonalny ton. Nie było jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Teraz mógł ciapę skierować gdziekolwiek, choćby i za morze.
- Twojego dowódcy pytasz co? Hmm... - udał zamyślenie zastanawiająć się jak dalej rozwinąć tę rozmowę . Postanowił jednak zagrać w tę grę pozorów. Może uda mu się dostać do straży, kto wie. Na twarz załozyl maskę przyjaznego spojrzenia i zrozumienia okalonych dobrotliwym uśmiechem.
- Masz szczęście przyjacielu. Oboje, małpa i twój dowódca przebiegi tędy w najwyższym pośpiechu i pobiegi w tamtym kierunku. - uprzejmy gestem wskazał odpowiedni kierunek zgodny z rzeczywistym kierunkiem poszukiwanej osoby.
- Możesz mi jednak wyjaśnić o co chodzi z tą całą awanturą z małpą? Być może będę mógł jakoś pomóc. - pułapka została zastawiona a przynęta zarzucona. Teraz trzeba było czekać. Co prawda tylko idiota nie doszukalby się w zachowaniu Yato podpuchy, ale cóż zobaczymy co będzie.
- Twojego dowódcy pytasz co? Hmm... - udał zamyślenie zastanawiająć się jak dalej rozwinąć tę rozmowę . Postanowił jednak zagrać w tę grę pozorów. Może uda mu się dostać do straży, kto wie. Na twarz załozyl maskę przyjaznego spojrzenia i zrozumienia okalonych dobrotliwym uśmiechem.
- Masz szczęście przyjacielu. Oboje, małpa i twój dowódca przebiegi tędy w najwyższym pośpiechu i pobiegi w tamtym kierunku. - uprzejmy gestem wskazał odpowiedni kierunek zgodny z rzeczywistym kierunkiem poszukiwanej osoby.
- Możesz mi jednak wyjaśnić o co chodzi z tą całą awanturą z małpą? Być może będę mógł jakoś pomóc. - pułapka została zastawiona a przynęta zarzucona. Teraz trzeba było czekać. Co prawda tylko idiota nie doszukalby się w zachowaniu Yato podpuchy, ale cóż zobaczymy co będzie.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Siedziba władzy
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Re: Siedziba władzy
Yato szedł, słuchał i nie dowierzał. Pijany kapitan, zniewiescialy strażnik. "co się tu kurwa wyrabia?Czy ci idioci z góry nie widzą w jak wielkie gówno wpierdolił się ten jebany klan? Jakim trzeba być pojebrm by dalej w to brnąć? takie a nie inne myśli krążyły mu gołowie. I nic dziwnego. Działo się bowiem coraz to gorzej. Do tego ten cały burdel, w który wdepnął. To nie napawało optymizmem.
- Małpa zwiala, goryl jej szuka a co ze złodziejem? Też wam uciekł? - spytał nieco zgryźliwie. Wszak niekompetencji i głupota mogła się walnie przyczynić do upadku rodu. W oczekiwaniu na odpowiedż, długą i wyczerpującą temat do końca Yato zastanawiał się jak silny jest ten ciapa. Nie był o wiele starszy. Mógł nie mieć doświadczenia w walce. A może by tak zabić go dla odrobiny rozrywki a jego truchło wykorzystać do eksperymentów lub jako karmę dla psa? - zastanowił się lecz nie wykonał żadnego ruchu w tym kierunku. Coraz bardziej pogardzsl i brzydzi się swojego nowego znajomego obiecując sobie sole nie ze na końcu tej całej awantury zabije jego oraz te małpę w mundurze nazywaną chyba przez przypadek kapitanem. Trzeba w reszcie uporządkować ten syf.
- Małpa zwiala, goryl jej szuka a co ze złodziejem? Też wam uciekł? - spytał nieco zgryźliwie. Wszak niekompetencji i głupota mogła się walnie przyczynić do upadku rodu. W oczekiwaniu na odpowiedż, długą i wyczerpującą temat do końca Yato zastanawiał się jak silny jest ten ciapa. Nie był o wiele starszy. Mógł nie mieć doświadczenia w walce. A może by tak zabić go dla odrobiny rozrywki a jego truchło wykorzystać do eksperymentów lub jako karmę dla psa? - zastanowił się lecz nie wykonał żadnego ruchu w tym kierunku. Coraz bardziej pogardzsl i brzydzi się swojego nowego znajomego obiecując sobie sole nie ze na końcu tej całej awantury zabije jego oraz te małpę w mundurze nazywaną chyba przez przypadek kapitanem. Trzeba w reszcie uporządkować ten syf.
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Siedziba władzy
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Re: Siedziba władzy
Goryl na dole małpa na górze. To było... Zabawne. Nie uśmiechnął się jednak tylko whryl ten obraz głęboko w pamięci. Gdy przecisneli się przez tłum chłopak rozejrzał się bacznie po najbliższej okolicy. Jeśli z drzewem, na którym siedział cel stykalo się inne drzewo lub w bardzo bliskiej odległości był na przykład dach to mieli spory kłopot. Trzeba było o stawić oba skrzydła natarcia na wroga. Ot, zwykły taktyczny manewr. Na całe szczęście to drzewo było samotne, a co zatem idzie nie potrzebował wsparcia. Yato wyciągnął w stronę małpki obie ręce pozwalając 95% swoich małych przyjaciół wyjść, "na spacer" a tak właściwie to przy ich pomocy użył techniki klanowej
Pokłady chakry: 100%
- 6% (za technikę ...)
= 94%
Cel był jasny. Robaczki otulają mapkę, wysyłają chakre niemal do zera a ta spada wprost w objęcia Yato. Nic szczególnie wyszukane go. Łazic po drzewie za zbieglym zwyerzakiem Yato wcale nie chciał. Zwłaszcza jeśli kros może odwalic cała tę robotę za niego.
- Nazwa
- Kikaichū no Jutsu: Reberu Bi
- Poprzednio użytkownik był w stanie kontrolować wszystkie owady. Tym razem zwiększa się ich skuteczność. Siła uderzeń, wyrywania broni, a także szybkość owadów ulega poprawie. Dodatkowo wszelkie zapory wykonane przy ich użyciu stają się trwalsze. Zwiększa się także zasięg.
- Zasięg
- Wytrzymałość
- Słaba
- Szybkość
- Przeciętna
- Dodatkowe
- Wykonywane przy pomocy Kikaichū
- Koszt Chakry
- E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne
Pokłady chakry: 100%
- 6% (za technikę ...)
= 94%
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Siedziba władzy
Ukryty tekst
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Re: Siedziba władzy
Yato bez cienia emocji na twarzy patrzył jak robaczki mkną w stronę nic nie spodziewają ej się ofiary. Małpka z resztą była zajęta kapitanem, co ułatwiło zadanie. Atak - szybki, zdecydowany, brutalny i śmiertelnie niebezpieczny trwał krótko. Małpka dziko walczyła o przetrwanie, jednak nie miała najmniejszych szans. Gdyby chciał, Yato mógł ją z łatwością zabić. Nie bawił by się wtedy w wysysanie chakry tylko przeprowadziłby atak na pełną skałę w najbardziej witalne punkty jak chociażby szyja. Ciekawe czy dałoby się ją powiesić jak na szubienicy używając owadów - zastanowił się ponieważ temat był dość intrygujący. Nie co dzień robiło się takie sztuczki. Założę się że wytrzymałaby Góra trzy minuty. - kontynuował rozmyslania kiedy jego ofiarą straciła przytomność i zaczęła spadać. Na szczęście dla niej pochwycily ja gałęzie drzewa. Teraz wystarczyło ja zdjąć czego z resztą domagał się ciapa.
- Zdejme, ale mam jeden warunek. Po procesie ona jest moja. - rzucił tonem nie znający sprzeciwu głęboko w dupie mając, że kapitan może się zacząć przypierdalać. Dodatkowy zysk z tego tak zwanego zadania zawsze się przyda a i porksperymentowac będzie na czym. Opuścił obie ręce nadal jednak kontrolując swoich małych podopiecznych. Tym razem miały inne zadanie niż poprzednio, a mianowicie zrobić kolydke i bezpiecznie przetransportować mapkę wprost w jego ręce.
Pokłady chakry: 94%
- 6% (za technikę ...)
= 88%
- Zdejme, ale mam jeden warunek. Po procesie ona jest moja. - rzucił tonem nie znający sprzeciwu głęboko w dupie mając, że kapitan może się zacząć przypierdalać. Dodatkowy zysk z tego tak zwanego zadania zawsze się przyda a i porksperymentowac będzie na czym. Opuścił obie ręce nadal jednak kontrolując swoich małych podopiecznych. Tym razem miały inne zadanie niż poprzednio, a mianowicie zrobić kolydke i bezpiecznie przetransportować mapkę wprost w jego ręce.
- Nazwa
- Kikaichū no Jutsu: Reberu Bi
- Poprzednio użytkownik był w stanie kontrolować wszystkie owady. Tym razem zwiększa się ich skuteczność. Siła uderzeń, wyrywania broni, a także szybkość owadów ulega poprawie. Dodatkowo wszelkie zapory wykonane przy ich użyciu stają się trwalsze. Zwiększa się także zasięg.
- Zasięg
- Wytrzymałość
- Słaba
- Szybkość
- Przeciętna
- Dodatkowe
- Wykonywane przy pomocy Kikaichū
- Koszt Chakry
- E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne
Pokłady chakry: 94%
- 6% (za technikę ...)
= 88%
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Siedziba władzy
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Re: Siedziba władzy
Robiło sie coraz ciekawiej. Goryl poczuł sie obrażony faktem iż to Ysto a nie on złapał uciekające zwierze, dla chłopaka nie było to niczym trudnym. Był młody a na dodatek trzeźwy. Tylko te dwa fakty przechyliły sząle na jego stronę. Na nieszczęście dla goryli wyciągnął on kunai.
- Odsuncie sie i nie przeszkadzajcie. On najwyraźniej oszalał- rzucił do ciapowatego i tłumu tonem ostrzeżenia a jego mali podopieczni krążyli w okół niego jak chmara dzieci wokół stoiska z wata cukrowa.
- Chyba o czymś zapomniałeś - zwrócił sie do kapitana bez cienia emocji w głosie.
- My Aburame nie cofamy sie przed niebezpieczenstwem. Widząc wroga nie kryjemy sie tylko uderzamy na niego z cała siła i bezwzglrdnoscia.- wyjasnil kapitanowi a jego mdło podopieczni ruszyli do ataku
Pokłady chakry: 88%
- 6% (za technikę ...)
= 82%
Cel był określony jasno cześć owadów ukrzyzujre ofiarę na pniu drzewa blokując ruchy zaś pozostała Węgrzech sie do środka i eysdie tyle chaltu ile sie tylko da przy okazji niszcząc owady i gniazdo przecienika o ile tąkowe posiada. Nie był to jskos szczególnie wyszukanych plan jednak gdyby sie powiódł był okrutny i skuteczny. Przeciwnik pozbawiony swoich owadów o odlsbiony byłby łatwym celem i dobicie go buło by kwestują kilku chwil.
- Odsuncie sie i nie przeszkadzajcie. On najwyraźniej oszalał- rzucił do ciapowatego i tłumu tonem ostrzeżenia a jego mali podopieczni krążyli w okół niego jak chmara dzieci wokół stoiska z wata cukrowa.
- Chyba o czymś zapomniałeś - zwrócił sie do kapitana bez cienia emocji w głosie.
- My Aburame nie cofamy sie przed niebezpieczenstwem. Widząc wroga nie kryjemy sie tylko uderzamy na niego z cała siła i bezwzglrdnoscia.- wyjasnil kapitanowi a jego mdło podopieczni ruszyli do ataku
- Nazwa
- Kikaichū no Jutsu: Reberu Bi
- Poprzednio użytkownik był w stanie kontrolować wszystkie owady. Tym razem zwiększa się ich skuteczność. Siła uderzeń, wyrywania broni, a także szybkość owadów ulega poprawie. Dodatkowo wszelkie zapory wykonane przy ich użyciu stają się trwalsze. Zwiększa się także zasięg.
- Zasięg
- Wytrzymałość
- Słaba
- Szybkość
- Przeciętna
- Dodatkowe
- Wykonywane przy pomocy Kikaichū
- Koszt Chakry
- E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne
Pokłady chakry: 88%
- 6% (za technikę ...)
= 82%
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości