Pola uprawne Shigashi no Kibu
- Arii
- Posty: 1879
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
- Tenshi
- Posty: 251
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 16
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Arii
- Posty: 1879
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
- Tenshi
- Posty: 251
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 16
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu
Lato, Rok 395 A więc znowu się pomyliła. Uznała, że wieśniak pracuje dla Hibiki. Okazało się, że wręcz przeciwnie. Farmer współpracował z Radą Miasta. Źle zinterpretowała jego słowa i całkowicie się przed nim odsłoniła. Co ona miała w głowie? W sumie to prawdopodobnie nic. Tenshi do najmądrzejszych nie należała. Co w sumie mogło być problematyczne, zważając na jej rolę i zadania, które miała wykonywać.
Teraz miała wielkie szczęście, bo gdyby ten człowiek zorientował się, to mógłby to wykorzystać przeciwko niej. Udawać, że należy do Akiyamy i pozwolić, by jego znajomy shinobi ją wykończył. Kami-sama dzięki - chociaż Tenshi nie była w ogóle religijna, chyba, że mówiła o Chochuro i Hibiki - ten mężczyzna bardzo szybko się zdradził. Nie zdążyła zareagować czy powiedzieć czegokolwiek lub odbić pytania, bo zrobiła wielkie oczy i dostała grabiami prostu w twarz. Na szczęście kijem.
- Cholera! - krzyknęła. Nie należało to do najprzyjemniejszych. - Wszystkich was pozabijam! - W ostatnim zdaniu odpowiedziała na pytanie zadane przez "człowieka od grabi". Czy była morderczynią? Ona tak siebie nie postrzegała. Była narzędziem. Jeśli zabijanie oznaczało wypełnienie zadania, to miała zamiar dalej tak czynić. Strach i przerażenie, które wyczuła wcześniej w jego głosie... oczywiście, większość ludzi bała się śmierci. A Tenshi nie zabijała dlatego, że lubiła. Oni jej przeszkadzali w wykonaniu zadania.
Już chciała ruszyć w jego stronę, zaatakować i wyeliminować cel, ale nagle na jej drodze wyrosła ściana ognia.
- Cholera!
Tenshi wiedziała co to oznaczało. Odcięli ją. Oczywiście ucieczka była jak najbardziej możliwa, lecz ciągle uciekanie nie rozwiązywało problemu. Ile już razy ten shinobi ją zaskoczył? Ze dwa. I pewnie zamierzał zaskoczyć ją jeszcze parę razy. On wiedział, gdzie ona była. Była w stworzonym przez niego kręgu ognia. Ona nie wiedziała, gdzie on był. Mógł z każdej strony posłać w nią inną potężną ognistą technikę.
Musiała działać. Złożyła pieczęć węża i jej włosy ponownie się rozrosły, otulając jej ciało i tworząc płaszcz ochronny[1]. Dzięki temu miała nadzieję uniknąć większych obrażeń i potencjalnej śmierci. Chciała umrzeć, ale nie w ten sposób. Zadanie było dla niej ważniejsze. MUSIAŁA JE WYKONAĆ.
Następnie Dogu klasnęła w ręce[2]. Dzięki temu miała nadzieję wykryć wroga. Dowiedzieć się gdzie on jest, a następne uciec z jego pułapki. Pozwolić mu myśleć, że ją zabił i spalił na popiół i gdy nie będzie się tego spodziewał... zabić.
- Barman YaoKP i Informacje
Ukryty tekstKopiuj [b][color=#BFFFFF]- Barman Yao[/color][/b]
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Arii
- Posty: 1879
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
- Tenshi
- Posty: 251
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 16
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu
Lato, Rok 395 Tego dnia wszystko szło nie tak jak powinno. Tenshi zawsze przeczuwała, że przyjdzie jej zdechnąć na polu walki, zawalając tym samym przydzielone zadanie. Wtedy dopiero okazałaby się prawdziwie bezużytecznym narzędziem i bezwartościowym przedmiotem. Śmierć była jej jedynym marzeniem, ale nie chciała umierać w ten sposób. Jej pokręcona służalcza natura nie potrafiła przyjąć śmierci z radością, jeśli oznaczało to porażkę i niewypełnienie rozkazu. Ale czy miała jakiś wybór? Wszystko zależało od jej umiejętności, które okazały się prostackie i niewystarczające.
Tenshi nie przypuszczała, że ten dzień nadejdzie tak szybko. Że tak szybko spotka swoje przeklęte przeznaczenie. Bez wypełnienia celu... Bez choćby spojrzenia na przeciwnika, o zabiciu go albo jej nie wspominając. Ale stało się.
Nagle poczuła niesamowity i piekący ból na plecach i nogach. Ściana ognia wyrosła tuż za nią. Nie była w stanie na nią zareagować. Ból był tak silny, że dosłownie zwalił ja na ziemię, sprawiając, że utraciła kontakt ze śmiercionośną ścianą. Gdyby nawet to przeżyła, to czy byłaby w stanie kontynuować walkę? Wiele mięśni zostało zwęglonych. Czy mogłaby chodzić i biegać, gdy jej mięśnie nóg były dosłownie martwe? Czy mogłaby utrzymać pionową postawę ciała, gdy jej mięśnie pleców przestawały istnieć? Nie wiedziała jak szybka i potężna była jej przeciwniczka, ale w obecnym stanie dalsza walka byłaby niesamowicie ciężka. Nawet nie wiedziała, że ma do czynienia z kobietą...
Bardziej dotkliwe poparzenia jednocześnie zabiły jej nerwy, więc nie czuła bólu. Mniej dotkliwe... były niezwykle bolesne. Ból ten tępił jej zmysły. Nawet gdyby podjęła walkę, to nie byłaby w stanie nadążyć za swoją najpotężniejszą techniką, a słabsze byłyby zwyczajnie nieskuteczne. Nie byłaby w stanie przeciwstawić się swojemu wrogowi. Wrogowi Hibiki... Co miała zrobić? Uciec? I gdzie pójść? Do miejskiego szpitala kontrolowanego przez straż miejską? Przecież pozwoliła uciec jednemu rolnikowi. Tylko czekać aż by ją wywlekli ze szpitala wprost na szubienicę. A może udać się do Hibiki lub jej popleczników i z "radością" oznajmić, że zawaliła zadanie? Obdarliby ją ze skóry i czyniąc to, mieliby rację.
Mogła co najwyżej leżeć na ziemi i bronić tego miejsca jak najdłużej się dało. Zginąć, ale kupić czas. Zginąć, ale spalić zasoby chakry swojej rywalki. Tak wiele było niewiadomych. Czy byłaby w stanie odnawiać swoją włosową osłonę dostatecznie szybko? Czy nie straciłaby przytomności z powodu bólu lub zaczadzenia? Czy starczyłoby jej tlenu?
Dogu nie gdybała. Nie rozmyślała o przyszłości. Nie obmyślała kolejnych planów zabicia wrogów Hibiki. Nie brała pod uwagę wielu elementów tej zawiłej układanki. Tenshi wiedziała co się stanie.
- "Arata-sama... Chochuro-o-kami-sama... Hibiki-o-kami-no-kami-sama... przepraszam, przepraszam..." - Tylko taką myśl zdążyła przywołać przed nieuniknionym.
Jej przeciwniczka nie była jedyną kunoichi, która używała wybuchowych notek. Tenshi również je posiadała. W torbie umieszczonej na prawym pośladku znajdowało się 6 tych przedmiotów. Cztery notki przyczepione do kunai. Dwie notki naklejone na małe zwoje. Notki te mogły być aktywowane przez przesłanie impulsu chakry, ale również... w kontakcie z ogniem i ognistymi technikami.
Wroga technika spaliła ubrania, spaliła torby i... podpaliła notki należące do Tenshi. Nagle nastąpił wybuch.
Jeśli Tenshi nie umarła od razu, to leżała przez chwilę na ziemi, a jej powieki stawały się ciężkie. Zapadała w sen wieczny. Nie słyszała swojej przeciwniczki - o ile coś mówiła. I dobrze, bo jej słowa by ją jeszcze mocniej zraniły. Im dłużej leżała, tym dłużej myślała:
- "Jestem bezużytecznym narzędziem... przepraszam... Jestem bezwartościowym przedmiotem... przepraszam..."
Chyba kolejna rana ciężka wchodzi...
- Barman YaoKP i Informacje
Ukryty tekstKopiuj [b][color=#BFFFFF]- Barman Yao[/color][/b]
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Arii
- Posty: 1879
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
- Tenshi
- Posty: 251
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 16
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu
Lato, Rok 395 Tenshi nie zaznała w swoim życiu ani jednej przyjemnej rzeczy albo nie pamiętała takiego momentu. Nie posiadała celów ani marzeń. Jej dusza była martwa, a ciało żyło tylko dzięki chorobliwej chęci służenia i bycia wykorzystywanym. Była narzędziem w ludzkim ciele. Była żołnierzem doskonałym, a przynajmniej chciała nim być: silnym, niezadającym zbędnych pytań i w pełni lojalnym. Takim, który miał wykonać zadanie, nigdy nie narzekając i nigdy się nie buntując. Taki był pomysł Pana Araty, gdy ją znalazł. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem...
Tenshi nie tylko chciała bronić honoru Hibiki, ale przede wszystkim uciszyć świadków. Jedna z zasad rodziny Akiyama brzmiała: "Zdrada, zadawanie się z innymi gangami bądź Rodzinami z własnej woli, współpraca z władzami, sprzedawanie informacji o Rodzinie, ujawnianie poufnych informacji, zabijanie swoich towarzyszy czy publiczne deklaracje o swojej przynależności do Rodziny - wszystko to karane jest śmiercią." Ona nie była członkiem Akiyamy, ale znała zasady. Oznajmiła farmerom kim jest i komu służyła. Zdradziła również poufne informacje: te o skarbie ukrytym pod wstążką. Chciała ich w ten sposób zastraszyć i zmusić do pomocy, ale wszystko się spierdoliło. Dała wrogowi czas na ustawienie pułapki i odnalezienie skarbu.
Dogu była przyzwyczajona do bólu. Była chłostana. Była przebijana włosową włócznią Pana Araty w ramach treningu. Podstawiano jej nogę i często przez to upadała, co również ją bolało. Odniosła kilka ran w paru walkach. Ale czegoś takiego jak w tej chwili nigdy nie czuła. Każdy nerw, który przeżył spotkanie z ogniem i wybuchem... krzyczał i wrzeszczał. Jej oddech był ciężki i coraz trudniej łapała kolejne porcje powietrza. Był to jednak odruch jej durnego ciała. Umysł doskonale wiedział, że sen wieczny - na szczęście - przyjdzie szybko. Ciało jednak próbowało żyć dalej. Cierpiała.
Ona zawsze starała się zabijać swoje ofiary szybko i w miarę bezboleśnie. Szkoda, że jej własna śmierć miała być aż tak bolesna. Jej ciało było zbyt kruche, by móc walczyć dalej i zbyt wytrzymałe, by umrzeć od razu.
Ale nie tylko ciało odniosło dotkliwe rany w tym całym incydencie. Jej dusza - chociaż martwa - również odniosła poważne obrażenia. Pan Arata powiedział jej kiedyś:
- Głupia. Ciągle nie rozumiesz. Twoje życie i zdrowie jest dla mnie znacznie mniej warte niż życie i zdrowie pojedynczego Kary. Jesteś Dōgu [ 道具 ] czyli Narzędziem. Będziesz respektować hierarchię. Gdy jakikolwiek członek rodziny, nawet zwykły Kara, wyda ci polecenie, wykonasz bez słowa sprzeciwu. Jeśli będzie miał umrzeć, zginiesz zamiast niego.
Miała być narzędziem. Miała być użyteczna. A ona co? Leżała na ziemi, umierała i zawaliła swoje zadanie. Widziała jak jej przeciwniczka padła martwa, obrywając zabójczą strzałą. To nie była zasługa Tenshi.
Chochuro-o-kami-sama i jego ludzie. ONA MIAŁA ZGINĄĆ ZA NICH! Tymczasem oni - nawet jeśli tylko przy okazji - ratowali ją. Zielone światło... technika lecząca. Ogromne poczucie winy zgniatało ją bezlitośnie. Chociaż jej ciało czuło to przyjemne i "zbawienne" uczucie, to jej umysł cierpiał katusze. Nie ośmieliła się poruszyć. To był rozkaz. MUSIAŁA SŁUCHAĆ ROZKAZÓW!. Nawet gdyby chciała, to pewnie byłaby zbyt słaba, by to uczynić.
- Jestem bezużytecznym narzędziem... przepraszam... Jestem bezwartościowym przedmiotem... przepraszam... Muszę wykopać skarb... - zaczęła bełkotać. Nie mogła nawet stwierdzić czy jej głos wydobywał się z gardła czy brzmiał tylko w jej głowie. - Jestem bezużytecznym narzędziem... przepraszam... Jestem bezwartościowym przedmiotem... przepraszam... Muszę wykopać skarb...
Nie potrafiła myśleć o niczym innym jak jeno o tym jak bardzo bezużyteczna była. I o wypełnieniu cholernego zadania, które zostało jej powierzone. Powinni jej raczej kazać wstać, przestać użalać się na sobą, zacząć kopać i smagać batem jej spalone plecy za każdym razem, gdy zbyt wolno kopała. A oni co? Kazali jej leżeć i być najbardziej bezużytecznym gównem na świecie.
Ale mieli do tego prawo. Tenshi była ich własnością. Jej życie nie należało do niej. Oni mogli ją uratować i zabić kiedy chcieli. Pan Arata tyle poświęcił, by ją wyszkolić i naostrzyć. 5 długich lat. A ona głupia co? Zaledwie rok po rozpoczęciu swojej krwawej działalności prawie umarła. Czy kiedykolwiek będzie potrafiła spłacić ten dług? Czy 15 lat wiernej służby wystarczy, by mogła poprosić Pana Chochuro, by ją zabił szybko i bezboleśnie, tak jak zabił jej przerażoną przeciwniczkę?
Ale póki co... nie wolno jej było umierać. Bez względu na to z jakim wrogiem się mierzyła! Bez względu na to jak silny by nie był! Nie mogła umrzeć. NIE MOGŁA DO TEGO DOPUŚCIĆ! Ogromne poczucie winy było jednym wielkim kamieniem, który leżał na jej plecach i zgniatał ją. A na ten kamień właśnie ktoś położył drugi, taki sam, równie ciężki - ogromną presję.
- Barman YaoKP i Informacje
Ukryty tekstKopiuj [b][color=#BFFFFF]- Barman Yao[/color][/b]
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Arii
- Posty: 1879
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
- Tenshi
- Posty: 251
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 16
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu
Lato, Rok 395 To wszystko było posrane i wszystko nie tak. Chociaż przybyła na to miejsce, to okazała się całkowicie bezużyteczna i nieprzydatna. Została wyeliminowana jako pierwsza i była jedynie ciężarem dla swoich właścicieli. Mimo wszystko została ocalona. Kobieta oznajmiła, że leczenie dobiegło końca. Nie wszystkie rany zostały wyleczone i część z nich ciągle pulsowała bólem. Tenshi nie mogła prosić o więcej. Ton kobiety był bezdyskusyjne i dziewczyna nigdy nie ośmieliłaby się podważać tego stwierdzenia.
Podniosła się, usiadła i również popatrzyła w kierunku, w którym chwilę wcześniej toczyła się bitwa. Martwi wrogowie niespecjalnie ją obchodzili. Nie wiedziała, który z nich ją tak urządził, ale wiedziała jedno - najprawdopodobniej był już martwy. Akiyama nie wybaczała i - jak się wydawało - również nie brała jeńców.
Większym problemem byli martwi sojusznicy. Zakapturzone postacie, które z nieznanego jej powodu pojawiły się w tym samym miejscu, w tym samym czasie, by - w przeciwieństwie do niej - wziąć udział w tym krwawym przedstawieniu. Żałowała każdego straconego przez nich życia. Ona - najbardziej bezużyteczne narzędzie i najmniej wartościowy przedmiot - przeżyła. Tamci nie mieli tyle szczęścia. Obwiniała samą siebie za to, że nie zdołała ich uratować. Wskazała palcem na najbliższego sojusznika, który przeglądał ciało martwego towarzysza. Jej wzrok był zamglony, a głowa bolała. Świat wirował. Było jej niedobrze. Wstrząśnienie mózgu spowodowane wybuchem?
- Prze...prze...pra...szam... - zaczęła dukać. - Nie...mog...łam... ich... ocalić...
Nie rozumiała dlaczego Chochuro-o-kami-sama zdecydował się uratować właśnie ją, a nie swoich bardziej kompetentnych i wartościowych ludzi. Czyżby jej dług był aż tak wielki?
W pewnym momencie Chochuro podszedł do niej i się odezwał. Mogła go zapytać o jego motywy. Mogła go zapytać - jak wcześniej postanowiła - jakim ptakiem on jest i jaką ptaszyną ona jest? Ale obecnie nie było ku temu okazji. Nie mogła mu spojrzeć prosto w... ptasią maskę, którą prawdopodobnie ciągle nosił. Spuściła wzrok i wbiła go w ziemię. Szybko tylko spojrzała na martwego wieśniaka, którego przytargał. Jego słowa były dla niej niezrozumiałe. Miała tu dojść? Test? Co to wszystko znaczyło?
Dobrze, że ziemia, w którą patrzyła nie odbijała światła. Dobrze, że nie była jak woda. Gdyby tak było... gdyby Tenshi ujrzała swoje własne odbicie na powierzchni wody, to pewnie zwymiotowałaby sobie prosto w twarz. Nienawidziła się coraz bardziej i bardziej. Chochuro jednak zdawał się tym całkowicie nie przejmować. Był nad wyraz optymistyczny i radosny. Nie potrafiła tego zrozumieć.
Jednak... mężczyzna dał jej szansę, by się chociaż trochę zrehabilitowała. Właśnie... jakie było jej zadanie? Przecież musiała je dokończyć! Oczywiście! Nie mogła wiecznie użalać się na sobą i pozwolić, by Chochuro ciągle ją o to pytał. Nie mogła pozwolić, by czekał.
- Jestem Dogu... - poprawiła go, chociaż być może nie powinna. Jej głos drżał. Jej własne imię... Tenshi. Brzmiało tak obco. Przydomek "Dogu" również. Jakim bowiem narzędziem była, skoro tak łatwo zawodziła? Ale innego przydomku póki co nie była w stanie wymyślić. - Będę kopać...
Normalnie użyłaby do tego techniki, ale ból pleców, zawroty głowy... to wszystko sprawiało, że nie była w stanie w odpowiedni sposób kontrolować swoich technik. A chakra pozbawiona kontroli mogła być niebezpieczna dla jej właścicieli i dla skarbu, który miała wykopać. Klęczała. Jej wzrok był wbity w ziemię już od jakiegoś czasu. Wystarczyło tylko wbić paznokcie, potem palce i na końcu dłonie. Jej metoda kopania była jeszcze mniej efektywna niż użycie grabi, ale kopała i kopała i kopała... i kopała... aż nie wykopała skarbu lub nie padła z wycieńczenia. Jakoś nie przejmowała się przy tym, że jej ubrania - całkowicie spalone od tyłu - mogły upaść jako pierwsze. A może już upadły? Nie zwróciła uwagi na to czy i w co jest ubrana. Może powinna? Kopała dalej...
- Barman YaoKP i Informacje
Ukryty tekstKopiuj [b][color=#BFFFFF]- Barman Yao[/color][/b]
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Arii
- Posty: 1879
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości