Stolica Północnego Ryuzaku. Położone w niecce pomiędzy wzgórzami, dobrze prosperujące miasteczko, przed rozpadem Sogen stanowiło centralny punkt między dwoma największymi szlakami przecinającymi prowincję Sogen - jednym prowadzącym ku Shi no Geto oraz Murowi i drugim, prowadzącym na południe prosto ku bogatemu Ryuzaku no Taki.
Azuma
Posty: 1181 Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy - wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy - delikatne blizny na przedramionach i rękach - przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu - skórzana kamizelka shinobi - kabury na broń na lewym i prawym biodrze - torba z ekwipunkiem na lewym pośladku - lekka zbroja
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Post
autor: Azuma » 1 sie 2025, o 23:31
„Gorączka północy”
Misja rangi D - [11/15]
Pochmurna noc.
Silne opady deszczu.
Szpital w Surufutsu
– Tak, trzy godziny temu... Dobrze, to przyspieszy, no i ułatwi - Akane była usatysfakcjonowana odpowiedzią Hiromi. Ta z kolei nie zwlekała z podjęciem decyzji. Po chwili stała koło bardziej doświadczonej kobiety gotowa położyć dłonie na jej plecach. Akane nawet się lekko uśmiechnęła. Lubiła konkretnych ludzi. W tym zawodzie, decyzyjność była bardzo w cenie.
– Najpierw musimy się przygotować. Zwiąż pacjenta, proces jest dość bolesny, a u niego zainfekowana jest dość dużą część nogi… I to podbrzusze - skrzywiła się, ale pozwoliła na działanie Hiromi. Sama chwyciła za czystą misę i napełniła ją wodą. Gdy Hiromi zabezpieczyła pacjenta, Akane skinęła głową.
– Jest nieprzytomny, Działajmy, zaczynaj!
Shirafune dała sygnał, na co Hiromi zaczęła przekazywać własną chakre. Jej kontrola była na tyle dobra, że nie potrzebowała specjalnego skupienia. Jako medyk, kontrolę chakry musiała mieć opanowaną na bardzo wysokim poziomie i ku szczęściu tu obecnych, tak właśnie było.
Gdy minelo piętnaście…dwadzieścia sekund, Hiromi czuła już wyraźnie, jak część jej zasobów chakry wyparowało. Shirafune z kolei stała spokojnie. To zaniepokoiło młodsza medyczke. Ale tylko przez cheile. Gdy minęło pół minuty, Shirafune Akane poruszyła się. Chwyciła za czysty skalpel i nogę pacjenta. Niemal od razu wypłynęła gęsta, niemal czarna krew. Niezrażona tym Akane, odłożyła skalpel, a następnie wsunęła dłonie do misy z czystą wodą. Po dwóch, może trzech sekundach, wyciągnęła je, a właściwie wyciągnęła bańkę wodną, która otaczała dłonie kobiety. Przyłożyła je do nogi mężczyzny. Ten, choć nieprzytomny, szarpnął się, ale pasy, mocno go trzymały.
– Nazwa techniki to Saikan Chūshutsu no Jutsu. Pozwala wydobyć toksynę i leczyć poczynione uszkodzenia. Jutsu nie jest jednak idealne. Proces wprowadzenia wody i jej wyciągnięcia jest bolesny, dlatego pacjent musi być znieczulony, albo unieruchomiony…
Akane w tym momencie powoli zaczęła odsuwać dłonie od nogi shinobiego, a ty dostrzegłaś, że w bańce wody coś jest. Toksyna. Kobieta pozwoliła by bańka wody rozprysła się w wiadrze. A potem zrobiła to co wcześniej. Z czystej wody utworzyła wokół dłoni bańkę, którą ponownie wprowadziła w ciało mężczyzny. Tym jednak razem, jej dłonie były ciut wyżej.
– To jeszcze nie koniec. Musimy jej jak najwięcej wybrać. Dajesz rady?
0 x
Uchiha Hiromi
Posty: 501 Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
Multikonta: Yuki Hoshi
Post
autor: Uchiha Hiromi » wczoraj, o 19:09
Uchiha Hiromi
Rok 395
Hiromi była gotowa do akcji niemal natychmiast, ale nie chakra była potrzebna przez pierwszą chwilę. Najpierw musiała zająć się przywiązaniem pacjenta do stołu. Wykorzystała ten moment również na to, żeby położyć dłoń na jego czole i powiedzieć:
- Zrobimy, co w naszej mocy. Wytrzymaj jeszcze chwilę.
Nie miało znaczenia, że był nieprzytomny. Hiromi i tak chciała dodać mu otuchy.
Oczywiście, gotowa była w momencie, kiedy została zawołana przez Akane. Skupiła się na swojej chakrze i pozwoliła energii płynąć z siebie, alby zasilić kobietę. Przez chwilę miała zamknięte oczy, aby się odpowiednio skupić. Energia, która zwykle była w jej ciele, teraz zgromadziła się na jej dłoniach i przeniosła do ciała Akane, dzięki czemu kobieta mogła użyć swojej techniki.
Przez chwilę Hiromi musiała stabilizować przepływ chakry, ale kiedy już to odpowiednio opanowała i stały przepływ chakry był ułożony, Hiromi otworzyła oczy - zabarwione czerwienią sharinganu - i przyglądała się technice kobiety.
Jej oczy nie pozwoliły jej nauczyć się techniki po prostu z patrzenia, ale podłapała ruchy dłoni i rozumienie jak wygląda ta technika, dodatkowo słuchając wyjaśnień, jakie robiła Akane. Woda, wprowadzanie jej do ciała, następnie następowało odizolowanie trucizny od tkanki i wyciągnięcie jej z wodą. Oczywiście, że musiało być to bolesne. To jednak spora ilość wody wprowadzona do ciała, jednocześnie wyciąganie trucizny.
- Czy muszę wiedzieć, z jaką trucizną mam do czynienia? - zapytała dziewczyna cicho, nie chcąc rozpraszać Akane, jeżeli ta potrzebowała spokoju.
Przyjrzała się wodzie z toksyną, kiedy ta znalazła się w wiadrze. Była to naprawdę drobiazgowa robota. Coś, czego musiała się nauczyć.
Kiedy Akane była gotowa do kolejnej ekstrakcji, Hiromi była gotowa również.
- Jestem świeża. Proszę działać - powiedziała i znów przygotowała się do przekazania chakry.
0 x
Azuma
Posty: 1181 Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy - wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy - delikatne blizny na przedramionach i rękach - przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu - skórzana kamizelka shinobi - kabury na broń na lewym i prawym biodrze - torba z ekwipunkiem na lewym pośladku - lekka zbroja
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Post
autor: Azuma » wczoraj, o 21:49
„Gorączka północy”
Misja rangi D - [13/15]
Pochmurna noc.
Silne opady deszczu.
Szpital w Surufutsu
Wasza współpraca układała się wzorowo. Akane jako bardziej doświadczona medyczka, skupiona była na ekstrakcji toksyn, a z kolei Hiromi była w tym momencie jej paliwem do działania. Czyniłyście postępy. Po powtórzeniu całego zabiegu na nodze, mogliście przejść „dalej” skupiając się na podbrzuszu. To właśnie wtedy Shirafune odpowiedziała na Twoje pytanie.
– Nie do końca. Musisz wiedzieć z czym masz do czynienia, aby wiedzieć gdzie wykonać nacięcie i gdzie szukać toksyny. Czasami trucizna albo patogen może znajdować się w konkretnym organie. Ta technika jest świetna jeżeli musisz wyodrębnić toksynę do dalszej diagnostyki.
Akane kończyła. Gdy wyciągnęła dłonie z kolejnego nacięcia, tym razem ból był znacznie silniejszy, bo chłopakiem aż szarpnęło. Na tyle, że odzyskał przytomność.
– Co.. co tu… co ze mną robicie?! CZEMU JESTEM ZWIĄZANY??!
Chłopak wyrwał do góry na tyle mocno, że aż szarpnęło pasami. Wysiłek przy takim osłabieniu musiał być jednocześnie niesamowicie silny, bo mężczyźnie oczy zaleciały białkiem. Zanim ktokolwiek zareagował, zanim zdążył udzielić odpowiedzi, nastolatek ponownie stracić świadomość.
– Może to i lepiej… Jak widzisz nie wszystko skończyliśmy. Musisz powycinać martwe tkanki. W tym czasie chwilę… odpocznę. Gdy skończysz użyje zaawansowanej metody leczenia chakrą. Oczywiście przy Twojej pomocy. Mam nadzieję, że chakry jeszcze trochę Ci zostało?
Akane spytała wyraźnie zaniepokojona. Oczywiście mogłaś zadanie wykonać z użyciem chakrowego skalpela lub tego tradycyjnego. Narzędzia i środki do dezynfekcji były dostępne. A było co wycinać. Na nodze wokół obu nacięć znajdowała się martwa tkanka. Tak samo na podbrzuszu.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości