Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Rindou Arashi
Post
autor: Rindou Arashi » 29 lip 2018, o 17:56
Zielonowłosy odciągnął staruszka od całego zamieszania, licząc, że te rozwiąże się samo i nie będą musieli się do tego mieszać, niestety cała sytuacja eskalowała coraz bardziej, wciągając w to kolejne osoby. Arashiemu coraz mniej się to podobało, nie lubił jak kobiety cierpią bez potrzeby, a na to się zanosiło, czuł więc obowiązek zareagowania. Wiedział, że może to przynieść mu dodatkowych problemów, jednak sam był trochę za to odpowiedzialny. W całą sytuację byli wciągani kolejni goście lokalu, a to może doprowadzić do wymknięcia się spod kontroli. Marionetkarz sięgnął do swojej kabury i wyciągnął z niej kunai, podpinając do niej nić chakry. Skupił się i wycelował, po czym wystrzelił broń, w kierunku elegancika. Chciał zatrzymać ostrze przed jego czyją, skupiając na sobie jego uwagę.
-Prosiłbym aby odłożył Pan tę kobietę, nie wypada aby tak elegancki mężczyzna podnosił rękę na niewiastę. - spokojny i opanowany głos wydobył się z jego ust. Arashi wyciągnął dłoń w stronę mężczyzny poruszając palcami, co wprowadziło broń w delikatny ruch wirowy. Miał nadzieję, że to wyperswaduje mu dalsze działania. Niestety, nie był to jedyny problem, otóż właściciel postanowił samemu rozprawić się ze swoich ojcem. Jednak czy aby na pewno wiedział że to właśnie on? A może uważał, że to zwykły żebrak i dlatego chciał go wygonić?? Tę zagadkę trzeba było jeszcze rozwiązać, jednak najpierw musiał on uspokoić całą knajpę. Zielonowłosy zrobił krok przed siebie, chcąc stanąć na drodze biegnącego karczmarza. Miał nadzieję, że ta to staruszkowi chwilę na wymyślenie co zrobić ze swoim rozszalałym synem...
chakra: 99 - 1 = 98%
Chakra
Nazwa Chakura no Ito
Pieczęci Brak
Zasięg 100 metrów
Koszt E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)
Dodatkowe Płacimy tylko za wytworzenie nici.
Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.
Nazwa Sōshūjin
Pieczęci Brak
Zasięg Max. 100 metrów
Koszt Brak
Dodatkowe Wykonywane przy pomocy nici z techniki Chakura no Ito
Opis Odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować kilkoma kunaiami czy shurikenami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Podłączenie się do broni za pomocą nici pozwala na uniesienie i ciśnięcie jej w obranym kierunku tak, jakbyśmy rzucili nimi normalnie. Maksymalnie można sterować dziesięcioma przedmiotami na raz. Tor lotu broni może być przez nas nieznacznie korygowany. Należy jednak zaznaczyć, że jutsu to nie pozwala na dowolną kontrolę broni przez nieograniczony czas, a ogranicza się jedynie do podniesienia przedmiotów, a następnie ich ciśnięcia. Trzeba jednak zwracać uwagę na ciężar podnoszonych przedmiotów, np.: fuuma shuriken jest już zdecydowanie za ciężki i jego waga nie pozwala na wykonanie techniki.
0 x
Misae
Posty: 1564 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 29 lip 2018, o 22:33
Misja C
19/...
Rindou Arashi
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=d954E-ZQNr0 [/youtube]
Jaki był Arashi? Poza tym, że był młodym, zielonowłosym wojownikiem o bardzo wesołej aurze? Jego jeszcze nie do końca męska aparycja wzbudzała zaufanie i sympatię. Ale czy to o to chodziło? Czy to te cechy były u niego wyjątkowe? Nie. W tym pełnym przemocy świecie miał on coś czego brakowało tak wielu. Dobro i empatię na krzywdę innych. Szacunek dla kobiet, serce i szacunek dla starszych. To nie wygląd determinował to kim jesteśmy, ale nasze czyny. I choć może porywczy, może czasem nierozsądny był on... był on dobry. Sprawiało to, że w tym mrocznym z pozoru świecie potrafiły zapłonąć iskierki nadziei. To jego słowa zmotywowały starca do zmiany i to on jako jedyny rzucił się do pomocy kobiecie, zbyt słabej by móc uchronić swój los.
Świat nie dzieli się na czerń i biel. To tafla tysięcy odcieni szarości. Niektórzy byli jaśniejsi, a inni swym mrokiem przypominali te najciemniejsze z nocy. Kiedy Arashi zdecydował się zainterweniować zapisał w zwoju swojego życia kolejne, cięższe akapity. Mówi się, że w życiu musi panować równowaga. Że każde akcji towarzyszy reakcja. W momencie gdy Rindou posłał w stronę ochroniarza trzymającego dziewczynę kunai wiedział, że nie obędzie się bez echa. Drugi z ochroniarz szybkim ruchem zatrzymał stół odkładając go w spokoju na ziemię, po czym stanął przed swoim szefem, który nie omieszkał się odezwać.
-Biedny, biedny chłopcze... -zaczął kręcąc głową, bez dodatkowego sygnały szefuńcia ochroniarz trzymający dłoń na szyi Midori zaczął zaciskać mocniej palce co poskutkowało jeszcze mocniejszymi próbami uwolnienia się - Dorośli ci nie mówili, że nie przerywa się obcym? To nie kobieta... to żądna pieniędzy wywłoka... a takie nie zasługują na dobre traktowanie... a teraz dla własnego dobra opuść ostrze, albo ona zginie - mówił spokojnie i bez żadnej większej emocji, zupełnie jakby mówił o czymś innym niż życiu kobiety, która jak zdawało się do tej pory darzyła go mocnymi emocjami.
-Puść ją! - plątał mu się i język i ręce. Szczególnie kiedy chwycił krzesło i ruszył z nim chwiejnie.
Przez ten czas dobiegł do Arashiego i starca karczmarz, ale nie mówił nic patrząc w napięciu na całe zajście.
0 x
Rindou Arashi
Post
autor: Rindou Arashi » 30 lip 2018, o 04:01
No cóż, a więc nadciągała burza piaskowa. Zielonowłosy, chcąc pozostać rycerzem w lśniącej zbroi, postanowił zareagować i walczyć o kobietę, skoro jej mężczyzna tego nie potrafił. Jedynie chciał się na nogach, krzycząc coś w stronę staruszka, temu jednak nie wystarczyły słowa, a więc trzeba było przejść do czynów. Arashi nie ruszył swojego ostrza o minimetr, dopiero kiedy spostrzegł jak dłoń ochroniarza zaciska się na szyi ofiary jeszcze szybciej, postanowił zareagować. Być może elegancik sądził, że panuje nad sytuacją, jednak podobne myśli pojawiały się w głowie marionetkarza. Nie czekając na dalsze słowa, Arashi po raz kolejny wystrzelił kunai wprost w krtań ochroniarza, co powinno zabić go na miejscu. Nie lubił krwi, gdyż bardzo ciężko spierała się z zielonych ciuchów, jednak teraz nie miał innego wyboru, nie da się stłamsić jakiemuś cwaniaczkowi, myślącemu, że wszystko mu wolno.
Zielonowłosy nie czekał ani chwili na reakcję pozostałych. Jedną ręką ściągnął zwój z pleców i objął go dłonią, wyciągając w kierunku drugiego z ochroniarzy, a drugą ręką sięgnął do swojej kabury i wyciągnął z niej drugi zwój, rzucając nim w kierunku umierającego mężczyzny. Chciał dzięki temu mieć możliwość szybkiej reakcji, w razie jakby któryś z dwóch przeciwników planował zareagować.
= Przeprosi Pan dziewczynę? - ze spokojem w oczach i głosie skierował te słowa w stronę prowodyra całego zamieszania. Miał nadzieję, że ten zrozumie swoją sytuację, jeśli jednak on, bądź którykolwiek z jego ludzi postanowi zrobić choćby krok, Zielonowłosy uwolni ze zwojów swoich dwóch wojowników, wyrównując a nawet przenosząc na swoją stronę przewagę liczebną. Pionki Na planszy zostały rozstawione a przeciwnik złapany w pułapkę, teraz pozostało jedynie w skupieniu obserwować i reagować na ewentualne ruchy.
Kukiełka w zwoju w dłoni
Nazwa Kukły Dokusatsu
Ranga B
Klasa Lekka
Cena 1300
Materiały Drewno
Wygląd Dokusatsu jest kukiełką stworzoną wprost by wtopić się w tłum, dlatego też jej twórca Yurashi zadbał by jego partner był jak najmniej rozpoznawalny w tłumie. Wyglądem przypomina średniego wzrostu człowieka, skrzętnie ukryte ostrza, wyrzutnie, oraz nie rzucający się w oczy wygląd sprawiają, że odróżnienie go od człowieka może sprawić problem. Laleczka może i nie posiada ogromnych zapasów uzbrojenia, to wiele zyskuje dzięki temu, że jest postrzegana jako towarzysz swojego twórcy niżeli zabójcza broń. Czy jest lepszy sposób na zdobycie podwójnej nagrody za prace której samotny marionetkarz się podejmie niż również oczekujący nagrody partner-kukiełka?
Mechanizmy <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Dokusatsu został wykonany z drewna bardzo dobrej jakości. Jej twarz i dłonie pokryte są skórą przypominającą dłonie. Całość została odpowiednio zabezpieczona aby kolor nie blakł ani nie rysował się.
Wszelkie stawy w kukiełce są stawami śrubowymi pozwalającymi zachować swobodę ruchów.</span>
Wyrzutnia Shuriken - Obie ręce Magazynek na bronie - mały - Obie ręce. Magazynek na gaz/ciecz - Średni zajmujący dolną część tułowia kukiełki. Wysuwane Ostrza skrywane w rękach. Dozownik trucizn na ostrza. Rozpylacz trucizn w ustach.
Link do tematu postaci Link!
Kukiełka w rzuconym zwoju:
Nazwa Kukły Usagi
Ranga B
Klasa Średnia
Cena 2 710 Ryo
Materiały Drewno
Wygląd <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Wysoka na dwa metry kukiełka o solidnej posturze przypominającej goryla. Utrzymuje ona równowagę korzystając ze swoich tylnych, przeważnie przykurczonych nogach, jednak potrafi je rozprostować kiedy chce się wybić do skoku. Wyżej znajduje się korpus, który przechodzi od szczupłej talii do mocno rozbudowanych barków, z tych z kolei wychodzą długie, potężne łapy na których marionetka może się oprzeć w razie potrzeby. Jej głowa wychodzi równolegle do podłoża, osadzona na grubej, segmentowej szyi. Zwieńczeniem wszystkiego są uszy, które miały w znany tylko twórcy sposób upodobnić ją do Królika. Całość wykonana jest z długo sezonowanego drewna pomalowanego białą farbą oraz pokrytą bezbarwnym środkiem ochronnym, dzięki czemu kolor nie rysuje się i nie obłupuje. Na lewym ramieniu znajduje się symbol rodu Rindou.
Wyróżnić można trzy modele kolorystyczne, różniące się barwą dodatków na ramionach oraz innych poprowadzonych po kukiełce linii(Na obrazku wszystkie ciemniejsze pola), Usagi Ēteru , Usagi Sutikkī i Usagi Honō .</span>
Mechanizmy Wszystkie Stawy w marionetce są śrubowe.
Kukiełka wykonana z dostępnych najwytrzymalszych materiałów.
GŁOWA
Stalowe, zaostrzone kły powodujące ciężkie rany szarpane.
Wyrzutnia kunai w oku wraz z magazynkiem o pojemności 50. ŁAPA x 2
Wysuwane z "opuszków" łap 3 ostrza długości 30 cm.
Rozkładany mechanizm tarczy chakry zdolny zasłonić kukiełkę. LEWY BARK - miotacz Żywiołu wraz z pojemnikiem na zwoje ( objętość 5)
Usagi Ēteru - Futon - Wypuszcza kulę powietrza zdolną do odepchnięcia a nawet przewrócenia przeciwnika - zasięg 15m, użycie 75 ładunków siła techniki (C).
Usagi Sutikkī - Suiton - Wyrzuca strumień bardzo lepkiej mazi, która spowalnia ruchy a słabszych przeciwników jest w stanie nawet unieruchomić - zasięg 10m użycie 100 ładunków, siła techniki (C).
Usagi Honō- Katon - Wypluwa z siebie ogromne ilości ognia, który formuje się w kulę - zasięg 15m, użycie 125 ładunków, siła techniki (C).
PRAWY BARK - miotacz senbonów wraz z pojemnikiem do ich zatruwania( 5 porcji trucizny, 5 objętość magazynka)
KORPUS - 15 m zwiniętej liny wraz z zaostrzoną, rozkładaną kotwiczką oraz wyrzutnią.
Link do tematu postaci KLIK!
Technika użyta do otwarcia zwójów
Nazwa Fūin Kaiin no Ito
Dziedzina Kugutsujutsu, Fuinjutsu
Ranga D
Pieczęci -
Zasięg zasięg nici
Koszt -
Wymagania Wcześniejsze podpięcie nici Chakura no Ito do zwoju, znajomość Fūin no Jutsu
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Technika pozwala na odpieczętowywanie zwojów nie poprzez dotyk a dzięki impulsowi przesyłanemu po nici chakry.
Aby poruszać zwojem należy kontrolować go techniką Sōshūjin. </span>
Link do tematu postaci KLIK!
ewentualne koszty chakry pokryję po zobaczeniu co się stanie
0 x
Misae
Posty: 1564 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 30 lip 2018, o 15:20
Misja C
21/...
Rindou Arashi
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=bzchUEiiW4Y [/youtube]
Sytuacja robiła się... fatalna. Tylko to słowo pasowało do tej sytuacji. Zarówno elegancik jak i Arashi nawzajem mierzyli się na nerwy. Jeden uważał, że ma przewagę nad drugim i że może sobie pozwolić na ryzykowną grę. Ani jeden ani drugi nie zamierzał ustąpić. Elegancik postawił na pokaz sił. Rindou wolał akcję. Nie chciał czekać aż dziewczyna udusi się. Za pomocą wcześniej ustawionego przy szyi mężczyzny noża dokonał to, czego zapewne nikt tak naprawdę się nie spodziewał. Krew bryznęła we wszystkie strony kiedy nóż rozpłatał tchawicę ochroniarza, który z pytającym wzrokiem opadł bezwładnie rozluźniając uchwyt i wypuszczając Midori, która z donośnym kaszlem starała się panicznie złapać oddech. Jej posiniała twarz z trudem odzyskiwała kolory.
Po karczmie rozniósł się krzyk obserwatorów i większość z nich widząc, że sprawy zaczynają robić się coraz bardziej poważne w popłochu zaczęli uciekać z karczmy. Okna, drzwi - liczyło się tylko aby jak najszybciej opuścić lokal by nie stać się kolejną ofiarą. Nie przejmowali się tym, że się nawzajem tratują i potrącają. Ucieczka. To bylo najważniejsze.
-Zabij go! - warknął z trwogą elegancik i w tym samym momencie stojący przed nim ochroniarz otworzył usta a z nich błysnął piorun pędzący w stronę Rindou'a. Nie to było jednak najgorsze ponieważ stojący tuż obok karczmiarz złożył trzy pieczęcie i powiedział
-Opuść mój lokaj. Natychmiast! - mówił ostro i w każdej chwili był gotowy do wyprowadzenia ataku. Starzec dźwignął się zasłaniając zielonowłosego przed potencjalnym atakiem ze strony syna. Co miało ochronić lalkarza? Stare, pomarszczone ciało...
Odległości:
Eleganciki jego ochroniarz - 10 m na wprost
Karczmiarz - 2 m po prawej stronia
Nazwa Raiton: Gian
Pieczęci Brak
Zasięg Max. 30 metrów
Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Bardzo dobra technika, mająca w sobie prawie wszystko czego oczekuje użytkownik Raitonu. Jutsu to bowiem nie wymaga pieczęci, co za tym idzie jest szybkie w swym tworzeniu. Przelanie chakry w odpowiednie miejsce, skutkujące wystrzeleniem z ust pioruna. Sama wiązka nie jest już tak szybka jak wykonanie, lecz niejeden nie potrafiłby uniknąć tej techniki. Otrzymanie tego uderzenia na ciało skutkować może poparzeniami, paraliżem, u słabszych przeciwników nawet śmiercią. Wiązkę można w delikatny sposób kontrolować, lecz nie sprawi to by technika odwróciła swój tor o 90 stopni. Wszystko dlatego że jest trudna do kontroli, lecz nawet najmniejsze odchylenie może mieć jakieś znaczenie.
Nazwa Fūton: Shinkūgyoku
Pieczęci Szczur → Królik → Pies
Zasięg Max. 20 metrów
Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (za 4 pociski)
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Jak nam mówi nazewnictwo - pociski podciśnieniowe. Użytkownik wytwarza z powietrza kilka (bądź kilkanaście - wszystko zależy od ilości chakry, jaką posiada użytkownik) długich pocisków z powietrza, które następnie wystrzeliwuje się z ogromną prędkością w kierunku oponenta. Bezpośrednie trafienie jest w stanie bardzo silnie poharatać przeciwnika - każdy pocisk bez problemu jest w stanie przeszyć ciało oponenta.
0 x
Rindou Arashi
Post
autor: Rindou Arashi » 30 lip 2018, o 18:41
Robiło się coraz goręcej, co spowodowało zamieszanie. Klienci, którzy ciągle liczyli, że sytuacja się uspokoi, postanowili opuścić to miejsce kiedy tylko dostrzegli tryskającą krew. Nie dziwiło go to, w końcu po co ryzykować życiem i się mieszać. Zielonowłosy zapewne też by tak zrobił, gdyby nie to, że to właśnie on był po części prowodyrem całego zamieszania. Zachciało mu się być bohaterem ratującym damy z opresji, to teraz ma. Widząc, jak wypuszczone ostrze zagłębia się w gardle przeciwnika, chłopak wiedział, że ma jednego wroga mniej, po takim ciosie zapewne leży on już martwy. Nie była to pierwsza śmierć którą widział i nie pierwsza, którą zadał. Każdy musi sobie czasami zabrudzić rączki, nawet idealista taki jak Arashi, wierzył on w ludzi i ich dobroć, jednak wiedział, że z niektórymi się nie negocjuje, tylko dominuje. Liczył, że ci także ugną się przed nim, nim umrze kolejna osoba.
Chłopak nie zwlekał, wiedział, że przeciwnicy także będą działać, musiał on wykorzystać przewagę, którą osiągnął. Lewą ręką, którą trzymał zwój, wykonał szybki ruch dłonią rozwijając go i przelewając na niego impuls, uwalniając jednego ze swoich wojowników. Podpiął do niego 2 nici chakry, po czym pozostałe 3 z lewej ręki przypiął do lezącego obok przeciwników zwoju. Przeczekał chwilę, tak aby ci skupili wzrok na drewnianym człowieku, po czym posłał impuls do olanego zwitka papieru, uwalniając swoją główną broń - dużego na 2 metry Usagi'ego. Ten od razu wyskoczył, mając za zadanie zaskoczyć drugiego z ochroniarzy i przeszyć go wbudowanymi w łapy ostrzami.
W razie, gdyby doszło do zwarcia i w jakiś sposób ochroniarz zatrzymałby łapy kukiełki, ta korzysta ze swojej specjalnej, ukrytej broni. Szybkim ruchem Arashi uruchomi jeden z mechanizmów, wypuszczając z korpusu kukiełki dużą, rozkładaną kotwiczkę. Miała ona zostać wystrzelona, przeszywając ciało ochroniarza i otwierając się w jego brzuchy, powodując poważne obrażenia wewnętrzne.
Oczywiście Zielonowłosy nie zapominał o defensywie. Starał się swoimi zmysłami kontrolować wszystkich przeciwników, a kiedy spostrzegł atakującego karczmarza i dziadka chcącego go obronić, musiał zareagować. Pierwsze co, to korzystając z wolnej, prawej ręki, odepchnął dziadka, tak aby atak go nie trafił, po czym on sam wyciągnął tę rękę w kierunku jednej ze ścian, przyczepiając do niej 5 nitek z prawej dłoni i szarpiąc. Dzięki temu chciał przyciągnąć się do ściany, wykonując niespodziewany i szybki unik.
- Powiedz mu kim jesteś!! - krzyknął do staruszka, licząc, że może prawda uspokoi go a co za tym idzie, powstrzyma od ataków. Oczywiście Zielonowłosy nie mógł być niczego pewny, więc postanowił skorzystać ze swojej drugiej kukiełki, którą kontrolował lewą ręką. Dokusatsu miał najpierw wyminąć nadciągający atak, po czym ruszyć na karczmarza, atakując go swoimi drewnianymi rękami. Nie zamierzał go skrzywdzić, chciał jedynie sprowadzić go do defensywy, tak aby nie przeszkadzał w eksterminowaniu ochroniarzy.
Chakra: 98 - 10% = 88%
Prędkość Dokusatsu: 95.6
Prędkość Usagiego i Arashiego w ruchu Spidermana: 79.2
Prędkość Arashiego: 63
Percepcja Arashiego: 82
Wiem, że w opisie techniki mam, że do przyciągnięcia się wystarczą mi 3 nici, jednak używam całej dłoni czyli wszystkich pięciu. Nie spodziewam się, że przyniesie to jakiś dodatkowy efekt, po prostu fabularnie wygląda to ładniej
Nazwa Kumoryu : Fukku
Dziedzina Kugutsujutsu
Ranga D
Pieczęci -
Zasięg zasięg nici
Koszt -
Wymagania Wcześniejsze podpięcie nici Chakura no Ito do obiektu.
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Zdolność pozwalająca na przyciąganie się marionetkarzowi do dużo cięższych od marionetkarza bądź przytwierdzonych do podłoża obiektów za pomocą podczepionych do niego nici Chakry. Możliwe są dwa rodzaje ruchu :
Wciąganie się poprzez ciągłe "skracanie" nici. Przyciągnięcie się dzięki szarpnięciu za nici. Obiekt zalicza się jako jedna marionetka w limitach kontroli kukiełek.
Ilość nici jest zależna od dziedziny klanowej (D-5, C-4, B-3, A-2, S-1)
Szybkość ruchu jest taka sama jak kontrolowanej kukiełki o wadze średniej. </span>
Link do tematu postaci KLIK!
Nazwa Fūin Kaiin no Ito
Dziedzina Kugutsujutsu, Fuinjutsu
Ranga D
Pieczęci -
Zasięg zasięg nici
Koszt -
Wymagania Wcześniejsze podpięcie nici Chakura no Ito do zwoju, znajomość Fūin no Jutsu
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Technika pozwala na odpieczętowywanie zwojów nie poprzez dotyk a dzięki impulsowi przesyłanemu po nici chakry.
Aby poruszać zwojem należy kontrolować go techniką Sōshūjin. </span>
Link do tematu postaci KLIK!
0 x
Misae
Posty: 1564 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 1 sie 2018, o 20:43
Misja C
23/...
Rindou Arashi
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=bzchUEiiW4Y [/youtube]
Położenie w jakim znalazł się Arashi i Battosai nie należało w żadnym należało do godnych pozazdroszczenia. W sumie to można było powiedzieć że znaleźli się w środku niezłego bagna. Co co mogli - czytać dotychczasowi goście; już dawno opuścili ten tonący statek. Nie obyło się bez przypadkowych ofiar - ludzie byli gorsi niż zwierzęta. Tratowali się nawzajem i część z nich wróci tego wieczora z siniakami, podrapaniami, a pewna pani bez nastawienia barku wiele nie zrobi. Panika. Czy tak właśnie powinni się traktować? W walce o własne życie mało kto przekładał cudze dobro nad swoim.
Jednak nie to teraz zajmowało myśli chłopaka. W sumie ciężko powiedzieć by chłopak myślał teraz tylko o jednej rzeczy. Rindou w tej chwili przypominał kobietę. Wielozadaniowy. Mieszanina wysokiej percepcji i inteligencji robiła swoje. Czy można jednak było panować idealnie nad wszystkim? Czy ciało mogło być w stanie zareagować na nadmiar bodźców? Niestety nie da się być wszędzie i nie da się zareagować na wszystko.
Zielonowłosy chłopak pchnął dziadka na ziemię by ten uniknął ataku jednocześnie odpieczętowując kukiełke trzymaną w dłoni. Co się działo dalej? Istne szaleństwo ponieważ chłopak chcąc dać chwilę przeciwnikowi na skupienie się na marionetce, która pojawiła się przed Arashim zabral się za uwalnianie ze zwoju kolejnej. W tej chwili posłany z ust ochroniarza piorun uderzył w kukiełke wyglądająca jak człowiek, która osłoniła tym samym swego pana przed ciężkimi obrażaniami. Sama nie wyszła na tym najlepiej ponieważ potężna technika raitonu wypalila jej ubrania oraz ogromną dziurę w korpusie, której brzegi były znacząco spopielone. Mechanizm wewnatrz poszedł w drzazgi. Ale co tam! To nie było wszystko co właśnie się działo w pełnej nieszczęść karczmie. Wtedy też kiedy jedna z kukiełek tak bardzo ucierpiała chłopak uwolnił drugą sam za pomocą nici chakry przelatując niemal pod prawą ścianę. Okrzyk obudził też dziadka.
-Takeda dość! To ja Battosai! - te słowa były jak kubeł zimnej wody. Z otwartymi szeroko oczami zamarł w bezruchu, zatrzymując się sekundy przed swoim atakiem.
W tym samym momencie wielka kukielka pochwyciła ochroniarza, przypadkowo prawie nie tratując dalej kulącej się dziewczyny. Mężczyzna krzyknął a jego ciało pokryły wyładowania elektrycznie przypalając drewnianą marionetkę w miejscach styku. Materiał zaczynał się czernieć i lekko węglić. Na szczęście dla niej odpalony mechanizm z kotwiczką. Krzyk. Rozerwane powłoki brzuszne, z których na podłogę wyleciał ciągnące się jakby nieskończenie jelita... O ich zawartości i krwi niewspominając. Wszystko zdawało się nagle trwać w spowolnieniu. Z ust ochroniarza popłynęła wąska strużka krwi. Jego oczy najpierw przerażone zaczęły gasnąć zapowiadając koniec tego pojedynku.
-Coś ty powiedział...? ! - niemal bezgłośny szept wydobył się przez zaciśnięte gardło z ust Takedy. Czyżby na razie to był koniec atrakcji?
Nazwa Raiton: Hiraishin
Pieczęci Brak
Zasięg Bezpośredni
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Jedna z pierwszych technik z natury Raiton. Jest stosunkowo prosta, gdyż działa na podobnej zasadzie co Dendō Hando. Gromadzimy chakre w naszej dłoni (ta musi być uniesiona nad głowę), przeobrażając ją następnie identycznie co przy Dendo, pioruny następnie otaczają naszą kończynę, by to zaraz udać się wzdłuż organizmu tworząc swego rodzaju barierę przy ciele wykonaną z Raitonu. Od palców u dłoni, po te u stóp rozchodzi się Hiraishin. Technika jest stosunkowo szybka i użyteczna w walce przeciw użytkownikom którzy preferują walkę Taijutsu. Kontakt z techniką kończy się niemałym bólem, jaki i nawet oparzeniami czy chwilowym paraliżem.
0 x
Rindou Arashi
Post
autor: Rindou Arashi » 2 sie 2018, o 14:55
0 x
Misae
Posty: 1564 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 2 sie 2018, o 21:11
Misja C
25/...
Rindou Arashi
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=_eqVlxj ... Io&index=3 [/youtube]
Śmierć. Czy to było normalne aby chłopak w wieku Arashiego tak łatwo odbierał komuś życie? Czy to było normalne, aby w sytuacji kiedy szkarłatna posoka tak gęsto sączyła się po posadzce ten myślał tylko o swojej uszkodzonej marionetce?Może było to typowe dla ninja. Może takiego podejścia wymagano od jakby nie było płatnych morderców... ale czym to czyniło chłopaka? Dalej był tym samym idealistą czy stawał się... potworem? Jak inaczej określić młodzieńca, który nic sobie nie robi ze swojej bezwzględności. Z drugiej jednak strony takie podejście mogło uratować mu życie, w wielu niebezpicznych sytuacjach kiedy litość mogła odwrócić się przeciwko niemu. Czy to nie było straszne, że granica między rozsądkiem, a szaleńczym mordowaniem była aż tak cienka? Może kiedyś w chłopak odezwie się sumienie, pytanie czy nie będzie już zbyt późno? Czy nie zatraci siebie?
Kiedy chłopak przekierował króliczka z martwego już ochroniarza na mafioze Arashi kątem oka widział jak między dwójką ojcem i synem wywiązała się pełna emocji dyskusja czego samym przedsmakiem miały być łzy w kącikach oczu obojga. Rindou postanowił dać im czas samym ze sobą... mieli 20 lat do nadrobienia. Teraz ważne było to, żeby dokończyć to co zaczął broniąc dziewczynę. Elegancik zamarł ze strachu z ostrzem przy szyi. Był przerażony. Oboje jego ochroniarze leżeli niemal pod jego nogami martwi. Dopiero teraz do nozdrzy chłopaka zaczął docierać odór wnętrzności, które lśniły blaskiem i szkarłatem z jednego z mężczyzn. Natsukimo przełknął ciężko ślinkę, a kropla potu spłynęła mu pod policzku. Niczym ryba otwierał i zmykał usta nie mogąc znaleźć słów. Nawet nie widział jak chwiejnym ruchem podnosi się dziewczyna. Zaschnięte łzy na policzkach wytarły ślady w pudrze który wcześniej miał zdobić jej twarz. Chwyciła nóż który tkwił wbity w szyi ochroniarza, który niemal jej nie udusił, czego dowody nosiła na szyi w postaci coraz wyraźniejszych sińców i nim ktokolwiek mógł coś powiedzieć wbiła ją w szyję mężczyzny, który jeszcze nie tak dawno temu był jej ukochanym.
-Jesteśmy kwita - syknęła wyciągając ostrze, a krew trysnęła w powietrze brudząc jej twarz, włosy i ubranie. Okrutna bezwzględność. Zemsta i zranienie duchowe. Czyżby karma sprawiła, że mężczyzna dokończył swych dni tutaj? Na tym pobojowisku. Natsukimo zamarł w trwodze po czym jego bezwładne ciało z głuchym uderzeniem opadło na podłogę. Tego chyba nikt się nie spodziewał...?
0 x
Rindou Arashi
Post
autor: Rindou Arashi » 3 sie 2018, o 01:38
Czy Arashi jest potworem? Na pewno on tak o sobie nie myślał. To prawda, potrafił zabić człowieka, jednak taki jest ten świat, należało walczyć o swoje wartości a w krytycznych momentach odbierać za nie życie. Nie zawsze mu to pasowało, starał się nie przelewać niepotrzebnej krwi, jednak nie zawsze było to możliwe, tak jak i w tym momencie. Na szczęście sytuacja została zażegnana a gangster wyglądał na przekonanego, że powinien się poddać. Karczma opustoszała, więc w koło panowała cisza, Zielonowłosy, który był już delikatnie zmęczony, zajął się zbieraniem swojego sprzętu, zapieczętował jedną kukiełkę i sięgnął do kieszeni, kiedy spostrzegł szybki ruch przy jednym ze stołów. Chciał zareagować, nim jednak zdążył zrobić cokolwiek, kobieta wbiła ostrze w szyję swojego byłego kochanka. Ciało osunęło się na ziemię, formując coraz większą kałużę krwi na podłodze. Chłopak zaklął pod nosem, nie chciał aby ten umierał, jednak nie zamierzał eskalować tego dalej. Jeżeli kobieta wraz ze swoim chłopakiem planowała opuścić lokal, nie przeszkadzał im w tym. Miał nadzieję, że niedługo się to zakończy. Zajął się swoim ostrzem oraz drugą kukiełką, która także wróciła na swoje miejsce w płaszczu. Oprowadził wzrokiem parkę, po czym samemu podszedł do baru, gdzie sięgając jedną ze swoich nici odnalazł coś bezalkoholowego dla siebie oraz butelkę jakiegoś dobrego alkoholu. Nie pił zbyt często, przeważnie alkoholu używał w kuchni jako dodatek do sosu, jednak zdarzało mu się pomagać na barze w rodzinnej restauracji, więc wiedział co ludzie lubią. Kiedy już miał dwie butelki, zebrał trzy szklanki i podszedł do stołu, przy którym odbywało się rodzinne spotkanie. Położył wszystko na stole i zajął jedno z krzeseł przy stoliku obok , nie chciał im zbytnio przeszkadzać w rozmowach. Ludzi zapewne nie było żadnych, więc mogli sobie w spokoju porozmawiać. Arashi nalał sobie tego co wybrał dla samego siebie, po czym rozejrzał się po sali, ta wymagała gruntownego sprzątania. Zapach, który unosił się nie był z zbyt przyjemny, jednak było kilka sztuczek jak się go pozbyć. Zaskakujące jak ocet czy też cytryna potrafią zmyć takie paskudztwa. Wyciągnął z kieszeni notes i zaczął zastanawiać się jak wielkie szkody w jego kukiełce wywołał ten przedziwny atak błyskawicą. Było jednak coś, co mu przeszkadzało, na sali leżały trzy trupy, którymi póki co nikt nie chciał się zająć, dlatego też zielonowłosy złożył serię pieczęci i wytworzył trzy ziemne klony z minimalną ilością chakry. Ich zadaniem było zabranie się za porządki, być może karczmarz doceni nie tylko odnalezienie ojca ale także posprzątanie sali i sypnie groszem.
Nazwa Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Pieczęci Baran
Zasięg Klon pojawia się obok nas; Klon nie może się oddalić na więcej niż 50m
Koszt E: 18% | D: 13% | C: 9% | B: 5% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% za klona + to, co przekażemy
Dodatkowe Siła równa twórcy; Szybkość -> 1/2 postaci; Reszta równa użytkownikowi za wyjątkiem wytrzymałości.
Opis Przydatna technika polegająca na stworzeniu skalnej kopii swojej osoby. Ich głównymi atutami są wytrzymałość (stworzone są z twardych skał) i możliwość korzystania z technik Doton znanych pierwowzorowi. Zwyczajne wbicie kunai nic nie da - trzeba całkowicie je rozkruszyć, by się ich pozbyć. Klony mają własną wolę, nie ma więc potrzeby stałego kontrolowania ich poczynań. Kopia potrafi nawet mówić, czym można łatwo wprowadzić przeciwnika w błąd. Jutsu ma jednak kilka wad, a jedną z nich jest koszt. Oprócz kosztu stworzenia techniki trzeba przeznaczyć dodatkową ilość na zasoby klona. W przypadku jego zniszczenia chakra nie jest odzyskiwana. Dodatkowo kopiowany jest podstawowy ekwipunek, gdzie wszelkie nietypowe oręża w postaci notek czy bombek nie będą kopiowane.
0 x
Misae
Posty: 1564 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 3 sie 2018, o 13:36
Misja C
27/...
Rindou Arashi
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=IZyX6wvTn6I [/youtube]
Czy potrzebne były dalsze rozważania co do moralności bohatera? To już był tylko i wyłącznie jego problem nad którym prędzej czy później przyjdzie mu przysiąść. Teraz był w karczmie gdzie ilość trupów równała się z tymi żywymi ponieważ dziewczyna dalej będąca w szoku tego wszystkiego co miało miejsce powłóczyła nogami w kierunku wyjścia. Nie spojrzała na nikogo, nie odezwała się. Przypominała żywego trupa... ale czego się dziwić? Po takich przeżyciach ciężko będzie wrócić do siebie. Zaraz za Midori ruszył pijaczyna, który jakoś był wyłączony do tej pory. Wołał ją i próbował zwrócić na siebie uwagę, ale nic nie skutkowało... czekała ich zapewne bardzo długa rozmowa w przyszłości. Na razie powinni odpocząć.
O tym samym pomyślał chyba również Arashi, który po posprzątaniu swoich zabawek przyciągnął do siebie nićmi chakry szklanki i napoje. Usiadł obok mężczyzn, którzy początkowo nawet nie zauważyli tego, że zielonowłosy zajął miejsce obok. Nalali sobie pierwszy lepszy napój i rozmawiali dalej. Widać, że starali się nadrobić ten stracony czas, a przede wszystkim Battosai miał się z czego tłumaczyć. Nie było go tyle lat, przez które stało się wiele naprawdę dramatycznych rzeczy... ale i jego pustelnicze życie nie było usłane różami.
Zapach panujący na miejscu zaczął przeszkadzać również i Rindou'owi, który tworząc trzy klony posłał je do sprzątania, a sam postanowił nieco odpocząć. Zasłużył. To był dzień pełen emocji. Kiedy klony dzielnie ogarniały trupy i pobojowisko starzec zwrócił w końcu oczy na zielonowłosego.
-Rindou-san... nigdy się nie odwdzięczę za twoją pomoc... za słowa... za wszystko co zrobiłeś - w jego spojrzeniu pojawiło się coś czego nie było tam przez długie lata - nadzieja i wdzięczność... może na razie były skromne, ale można było podejrzewać, że to tylko kwestia czasu, aż rozbłysną jak gwiazdy.
0 x
Rindou Arashi
Post
autor: Rindou Arashi » 3 sie 2018, o 16:02
Klony w miarę sprawnie uwijały się ze sprzątaniem, więc Arashi mógł skupić się na odpoczynku. Chwycił za szklankę i powoli, łyk za łykiem ją opróżniał. Nie śpieszył się nigdzie, rodzina rozmawiała a on zażegnał już wszystkim problemom, dlatego też mógł odsapnąć. Wyciągnął swój notesik i w ciszy szkicował sobie, zastanawiając się gdzie podziała się Suzu. Mieli niedługo wyruszać a nie miał po niej żadnego śladu. Zapewne wpakowała się w jakieś kłopoty, które teraz odkręca. Oby tylko nie były zbyt poważne...
Z rozmyślań wyrwał go głos staruszka. Marionetkarz podniósł głowę i spojrzał na twarz, która wygląda zupełnie inaczej niż wcześniej. Było w niej chęć życia i nadzieja na lepsze jutro. Uśmiechnął się do niego i spojrzał na jego syna. Miał nadzieję, że to co udało się dzisiaj osiągnąć nie rozpadnie się po jednej kłótni.
- Nie potrzebuję nagrody. Pomogłem Ci ponieważ potrzebowałeś pomocy a nie dlatego, że mógłbym na tym zyskać. - napił się i zrobił pauzę, po czym spojrzał na psa, którego właśnie przyniósł jeden z jego klonów. - Chociaż w sumie, jest coś co możesz dla mnie zrobić. Odnajdź siedzibę tutejszych Ayatsuri, te tereny graniczą z naszymi ziemiami, więc na pewno gdzieś tutaj są. Załatw protezę dla psiaka, niech jemu także będzie lepiej po dzisiejszym dniu. No i... Jeżeli nie było by problemem, to pokrycie kosztów łatania mojej kukiełki także nie byłoby złym pomysłem. - podrapał się po tyle głowy z powodu delikatnego zakłopotania, jednocześnie się uśmiechając. Po chwili jednak spoważniał i zerknął na właśnie wynoszone ciała gangsterów.
- Mam nadzieję, że nie będziecie mieli kłopotów z ich powodu. - jeżeli byli członkami jednej z tutejszych rodzin, to ci mogli szukać zemsty, dlatego też lepiej było już teraz ustalić co zrobić z tym fantem, jednak Zielonowłosy nie chciał sam wychodzić z tą inicjatywą, to był ich problem, który muszą pokonać razem, jako rodzina.
0 x
Misae
Posty: 1564 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 3 sie 2018, o 21:11
Misja C
29/...
Rindou Arashi
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=tI55p41FYik [/youtube]
Kiedy robota była skończona, szczególnie ta brudna można było stwierdzić, że Arashi naprawdę zna się na rzeczy ponieważ sprytnymi kuchennymi trikami udało mu się zniwelować okropny smród, który nagle stał się niemal niewyczuwalny. Niby coś tak błahego jak cytryna, a potrafiła sprawić takie cuda. Ciekawym było skąd młody Ayatsurii o tym wiedział. Czyżby na pustyni nie tylko kobiety szalały w kuchni? A może miała to być wiedza warta zapamiętania do sprzątania po kolejnych morderstwach? Może lepiej już nie wnikać.
Oczy starca otworzyły się szerzej kiedy ten usłyszał słowa młodzieńca, a zaraz postem zalśniły w nich łzy. Zupełnie nie spodziewał się usłyszeć, że to co było najważniejsze dla zielonowłosego to był piesek bez łapy. Proteza dla Ami'ego. Sam o tym myślał czasem ale... nie... teraz już nie było czasu na żadne ale.
-Zajmę się tym... Ami również rozpocznie nowe życie... naprawdę z ciebie dobry dzieciak... jeszcze wielkie rzeczy przed tobą... - mówił przez zaciśnięte z emocji gardło. Miał wrażenie, że w jednej chwili jego życie stanęło na głowie i wróciło do tego od czego nigdy nie powinno się odsuwać. Kiedy pojawił się temat naprawy kukiełki Battosai nieco spochmurniał... zapewne dlatego, że nie miał możliwości zaproponować chłopakowi zbyt wiele - co to ukrywać, niczego nie mieli. Wtedy jednak z opresji wyratował ich Takeda
-Zapłacę za naprawę... nie przejmuj się... przykro mi, że zostałeś w to wszystko wplątany, ale z drugiej strony jestem ci wdzięczny. Gdyby nie ty nigdy bym nie odzyskał prawdziwego ojca - chyba jeszcze nie do końca docierało do niego to wszystko co właśnie się działo. Szczególnie kiedy miał powiedzieć co po śmierci jego ojczyma. Właściciel Karczmy wziął głęboki oddech.
-Po śmierci ojczyma... rodzinna firma przechodzi na mnie... po tym jak traktował wielu dookoła siebie nikt nie będzie pytał. Moje zdanie będzie ostatnim - jego głos był silny i stanowczy, jak to przystało na dorosłego, odpowiedzialnego biznesmena.
[/quote]
0 x
Rindou Arashi
Post
autor: Rindou Arashi » 4 sie 2018, o 00:41
Arashi uśmiechnął się do swoich rozmówców, cieszyło go, że wszystko skończyło się dobrze i jakoś sobie to wszystko poukładają. Klony powoli kończyły sprzątanie, więc kiedy tylko ostatnie plamy zostały usunięte, wyszły na zewnątrz, gdzie zamieniły się w sterty kamieni. Chłopak dokończył swój napój i przeniósł wzrok na staruszka, jego mina była spokojna, jednakże też poważna.
- Pilnuj swojej rodziny i nie zapominaj o co walczymy, nigdy nie porzucaj swojej drogi shinobi, nie ważne jak wyboista ma być. - wyciągnął w jego kierunku rękę, chcąc pogratulować mu odzyskania rodziny, a przynajmniej cześci, gdyż dalej nie wiadomo jak zareaguje na to wszystko jego była a może raczej aktualna żona. Spojrzał na jego syna i uśmiechnął się do niego, powoli podnosząc się z krzesła.
- Widzę, że razem sobie poradzicie, więc nic tu po mnie. Być może odwiedzę was jeszcze kiedyś jak będę przejazdem. Pilnujcie się i wspierajcie, wtedy ze wszystkim sobie poradzicie. - odniósł swoją szklankę na bar, po czym odebrał wynagrodzenie od karczmarza. Był to już koniec tego krótkiego epizodu w trakcie jego pobytu w Shigashi.
- Muszę odnaleźć jeszcze jednego Zielonego Urwisa nim będę mógł wyruszyć w drogę. Żegnajcie. - skłonił się swoim pracodawcom, po czym wyszedł przez drzwi przybytku. Jeszcze raz sprawdził czy wszystko ma przy sobie, po czym naciągnął zielony kaptur na swoją głowę i ruszył główną drogą powoli niknąć w ciemności. Niedługo miał nastać dzień a to najlepsza pora na poszukiwanie głodnych i zmarzniętych kuzynek...
z/t
0 x
Misae
Posty: 1564 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 4 sie 2018, o 12:41
0 x
Yasuo
Posty: 1517 Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi
Post
autor: Yasuo » 6 sie 2018, o 18:05
Akira
Misja Wojenna rangi C
21/30
Rōjin wysłuchał tego co ma Akira do powiedzenia i nagle stanął jak wryty. Na początku był wściekły na Akirę, że ten próbował go wysłuchać i przez to przeoczył bardzo istotne fakty? Stanął i starał się to jakoś poukładać. Nagle zbladł. Coś ewidentnie go przeraziło.
- Czy Ty właśnie powiedziałeś "wojna" ? - zapytał zaskoczony. Wyglądał tak jakby niczego nie wiedział, a przecież działo się to stosunkowo niedaleko. Może plotki jeszcze tutaj nie dotarły? Może konflikt zbrojny był jeszcze w tak młodej fazie rozwoju, że zwyczajnie większość ludzi na świecie o tym nie wiedziała? A może facet po prostu skupił się tak na swoich interesach, że nic innego go nie obchodziło? Mógł to przeoczyć. Albo wrócił z jakiejś wyprawy handlowej i dlatego nie posiadał takich informacji? W każdym bądź razie, nic nie wiedział na temat wojny Yamanaków przeciwko Hyuugom. I dopóki Akira mu takich informacji nie sprzedał, to nie zamierzał nic mówić. Dopiero wtedy jakoś na nowo ożył i powrócił do starego tematu czyli rozmowy z Akirą.
- Rozumiem, że nie chciałeś mnie oszukać, ale nie pakuj się w taki interes. To niesamowicie skomplikowany temat. Nie jest sztuką sprzedać jeden miecz jakiemuś wojownikowi, ale my mówimy tutaj o całej armii. Musiałbyś mieć tysiące mieczy i wtedy porozmawiać z głową danego rodu. Czy Ty serio myślisz, że oni biorą broń od takich małych kupców jak ja? Mają swoich kowali albo korzystają z usług takich bogatych kupców jak Twój ojciec. A może jeszcze bogatszych. I na prawdę myślisz, że jesteś w stanie tak po prostu dokonać transportu potężnej ilości uzbrojenia, a wróg będzie się przyglądał jak uzbrajasz jego przeciwnika i nic z tym nie zrobi? Musiałbyś pomyśleć o eskorcie i to naprawdę sporej. Ale powiem Ci dwie rzeczy. Jeśli miałbyś potężne pieniądze, to najlepiej by było zainwestować w broń z Kantai. Podobno najlepsze miecze jakie kiedykolwiek stworzono. Jednak strasznie długo się je wykuwa i są strasznie drogie. By wyposażyć w nie całą armię potrzebowałbyś ogromnych ilości gotówki i do tego wsparcia tamtejszego lidera, bo jeden czy dwóch kowali nie da rady. Musiałbyś zatrudnić połowę rzemieślników, którzy żyją na wyspach. Co najmniej. A i tak produkcja trwałaby pewnie z parę miesięcy. A czy lider chciałby, by połowa jego kowali pracowała dla jakiegoś kupca, a nie dozbrajała jego armię, a do tego jego prowincja potencjalnie znalazła się na celowniku wroga? Drugą rzeczą jest żywność. Wojownicy i ninja muszą mieć co jeść. Nie wspominając o cywilach. Ataki na spichlerze, pola uprawne, sady i wszystkie inne obiekty, które produkują żywność może doprowadzić do klęski głodu, nękającej przeciwnika. Więc jeśli na prawdę masz zamiar się w to mieszać, to powinieneś poczekać aż te klany się wzajemnie wyniszczą i potem wciskać im zwykłe jabłka za 100 razy wyższą cenę niż normalnie. Myślisz, że nie kupią? Na pewno kupią.
Kupiec gadał i gadał, a Akira coraz bardziej miał wrażenie, że staruszek z pewnością chciałby wykorzystać jeden z zaproponowanych przez siebie pomysłów. Jednak trzeba było przyznać, że wiedział co mówi. Był w końcu starym wygą, który handlował z pewnością znacznie dłużej niż Akira żył. Co można było wywnioskować z jego słów? Parę istotnych rzeczy (patrz. spoiler).
Ukryty tekst
Droga mijała i mijała, a mężczyźni rozmawiali sobie na tematy gospodarcze i różne takie. Jednak w pewnym momencie starszy mężczyzna wprost zapytał, może niekoniecznie taktownie:
- A nie myślałeś może o karierze wojownika? Bo z tego co mówisz i co widzę, jesteś shinobi. Może to byłoby dla Ciebie lepsze Na pewno poszukują tam jakichś najemników. Chociaż rozumiem, że zapewne chciałbyś iść w bardziej bezpieczne ślady ojca?
Po zadaniu tego pytania oczom podróżnych ukazała się karczma. Chociaż przypominała bardziej melinę, ale miała jeszcze wolne pokoje do wynajęcia. Więc było całkiem w porządku.
- Ostatnio niezbyt dobrze mi się powodzi, więc póki co mieszkam tutaj. Ale na pewno wyjdę z tego kryzysu.
Oczywiście kupca jeszcze było stać na wynajęcie pokoju Akirze, więc z tym nie było problemu. A kto wie? Może będzie chciał wykorzystać przysługę u Pana Daikiego i w końcu stanąć na nogi i ruszyć z kopyta?
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Kopiuj [quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
Kopiuj [center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki [/quote][/code]
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości