Rynek

Ayame

Re: Rynek

Post autor: Ayame »

Czas mijał nieubłaganie, a Lider nadal nie powrócił ze swojej delegacji. Nawet w oczach własnego ojca, Ayame widziała, że ten trochę już zaczyna się niepokoić, a to tylko wzmogło jej własny strach. Mimo że zapewniał ją o tym, że wszystko będzie dobrze i że podróż zwyczajnie musiała się przedłużyć, to kunoichi wiedziała, że mówi to tylko po to, żeby ją pocieszyć i uspokoić własne zaniepokojenie. Wieści jeszcze do nich nie dotarły, więc nie pozostało nic innego, jak tylko czekać. Żeby jednak nie siedzieć w domu i zamartwiać się, Ayame kręciła się po stolicy, aby szukać sobie jakiegoś zajęcia. Starała się pomagać wszystkim, którzy o pomoc poprosili i odpowiadała na ogłoszenia, na które była w stanie odpowiedzieć.
Dzisiaj wybrała się na główny rynek, aby przyjrzeć się targowisku, bo jeśli będzie miała szczęście, uda jej się złapać jakiegoś złodziejaszka, ale zamiast kryminalisty, trafiła jej się Mitsuha, która zauważając jej obecność, podbiegła do niej z uśmiechem. Odkąd wyciągnęła ją z łap zbirów, nie mieli ze sobą kontaktu, a tu proszę. Ponowne spotkanie. Uśmiechnęła się ciepło.

- Dzień dobry, Mitsuha-san. - Skinęła jej uprzejmie głową.
Blondynka wyglądała na zadowoloną, więc chyba wszystko ostatecznie dobrze się ułożyło, a to przecież było najważniejsze. Słysząc zaproszenie na obiad, uniosła lekko brwi i spojrzała uważniej na kobietę swoimi białymi oczami. W sumie to chętnie by się dowiedziała, jak idzie Gutsuso, któremu oddała wolność w zamian za obietnicę, że zmieni swoje życie na lepsze. Nie dała im możliwości, żeby w jakiś sposób się odwdzięczyli, więc nieuprzejmie byłoby teraz odmawiać zaproszenia na obiad, gdy tak naprawdę nie miała obecnie nic lepszego do roboty.
- Będzie mi bardzo miło. - Odpowiedziała wreszcie. - Dziękuję za zaproszenie.
Była ciekawa, czy Taozo zastosował się do jej rad i jakoś zabezpieczył dom, żeby nigdy więcej nie doszło do podobnych sytuacji, jaka miała wtedy miejsce. Wykopanie tunelu awaryjnego z piwnicy, gdzieś do lasu nie było jakimś wielkim wyczynem, tak jak powieszenie na żyłkach dzwoneczków i porządna barykada drzwi wejściowych. Cóż. Mieszkanie w lesie miało swoje plusy i minusy.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Rynek

Post autor: Yami »

0 x
Ayame

Re: Rynek

Post autor: Ayame »

Radość Mitsuhy była doprawdy oszałamiająca, gdy Ayame zgodziła się przyjąć zaproszenie na obiad. Było w tym coś dziwnego, ale na razie kunoichi nie chciała z góry nic zakładać. Zamiast tego, uśmiechnęła się ciepło do blondynki i pokiwała głową z zadowoleniem, że zbir, któremu darowała winy, zmienił swoje życie na lepsze. Przynajmniej udało jej się zrobić coś dobrego dla tego nieszczęśliwego człowieka, który ostatecznie sam zdecydował się porzucić złą drogę.
- Cieszę się, że to słyszę. - Odpowiedziała kunoichi. - Dokonał dobrego wyboru.
Tak więc pozostało tylko umówić się na konkretną godzinę i spotkać ponownie o umówionej porze. Nim jednak Mitsuha zdołała dokończyć swoje zdanie, na targu rozległ się krzyk jakieś kobiety, którą chyba właśnie obrabowano. Ayame momentalnie skierowała wzrok w tamtą stronę, odpalając Byakugana i chcąc zobaczyć całą sytuację, a przede wszystkim uciekającą złodziejkę, za którą będzie musiała ruszyć w pościg.
- Przyjdę. - Zapewniła jeszcze Mitsuhę. - Do zobaczenie później.
Po tych słowach udała się biegiem w stronę uciekającej złodziejki, którą przez ten czas powinna już zlokalizować, a jeśli nie, to pozostanie jej zapytać poszkodowaną o szczegóły na jej temat. Sam fakt, że miała do czynienia z kradnącą kobietą, był naprawdę przykry, no ale nic na to nie można było poradzić. Będzie musiała ponieść karę za swoje przewinienie, a skoro Ayame była na miejscu, jej obowiązkiem było pojmać winną kradzieży, czym oczywiście bez zwłoki się zajęła. W takim chwilach jak ta, jej oczy były naprawdę przydatne, bo łatwo można było zlokalizować podejrzaną osobę, nawet w takim tłumie ludzi. Tak więc dwa wyjścia. Albo lokalizuje uciekinierkę od razu i rzuca się w pościg, albo doskakuje do poszkodowanej kobiety i wypytuje o szczegóły, w którą stronę uciekła i jak wyglądała. Tak czy inaczej, trzeba było ją dopaść, zanim uda jej się uciec.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+15 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Kontrola Chakry: C
Pokłady chakry: 105% - 4% aktywacja Byakugana = 101%
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Rynek

Post autor: Yami »

0 x
Ayame

Re: Rynek

Post autor: Ayame »

Ayame, dzięki Byakuganowi, szybko zlokalizowała źródło zamieszania, jakim okazały się dwie kobiety. Jedna najwyraźniej złodziejka, a druga, krzycząca za nią poszkodowana. Nie było nic gorszego, jak dwie, wrzeszczące na siebie kobiety. No ok, było. Dwie tarmoszące się za włosy kobiety. Na szczęście tutaj nie doszło do rękoczynów, za co kunoichi była wdzięczna losowi. Rzuciła się w pościg za obiema, chociaż głównie za złodziejką, ale skoro poszkodowana też za nią biegła, to od razu będzie mogła się dowiedzieć, o co poszło i jak należy zareagować.
Obie panie nie przebierały w słowach i było to na swój sposób komiczne, jednak podejrzenie kradzieży nie było czymś, co należało bagatelizować. Niemniej, Ayame najpierw będzie chciała dowiedzieć się, co tak naprawdę zaszło, a potem interweniować. Coś jej mówiło, że to nie pierwszy taki incydent z udziałem tych kobiet, a przynajmniej takie odnosiła wrażenie.
Nim dobiegła do nich, kobiety zdążyły opuścić rynek, skręcić w boczną uliczkę i zatrzymać się przy jednym z domów, do którego uciekinierka wbiegła i zabarykadowała drzwi, zaś druga teraz z wielkim rabanem dobijała się do nich, chcąc koniecznie odzyskać skradzioną rzecz. Nadal mając odpalonego Byakugana, Ayame podeszła do kobiety w kręconych włosach.
- Proszę mi powiedzieć, co się stało. - Poprosiła z powagą. - Postaram się rozwiązać ten problem.
Skierowała też wzrok na sam dom, żeby monitorować uciekinierkę, aby ta nie uciekła jakimś innym wyjściem, oknem, czy bóg wie czym innym. Musiała ją mieć na oku, bo od niej też chętnie się dowie, o co chodzi w tym całym zamieszaniu. Wojna kobiet. W co ona się wpakowała? Może powinna wezwać patrol, który sam rozprawi się z tą sytuacją? Jak na złość, żadnych strażników nie widziała w pobliżu, a przynajmniej tak jej się zdawało po szybkim skanowaniu terenu wokół.
- Co zostało skradzione i czy zna pani tą kobietę? - Zapytała jeszcze, chcąc uzyskać więcej szczegółów i poskładać to w całość.
Miała tylko nadzieję, że babsko nie zacznie się na nią wydzierać, bo to tylko pogorszy całą sytuację, a kobieta właśnie na taką wyglądała. Jakby wymuszała wszystko krzykiem. Brrr, to będzie ciężkie zadanie jak nic.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+15 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Kontrola Chakry: C
Pokłady chakry: 101% - 2% podtrzymanie Byakugana = 99%
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Rynek

Post autor: Yami »

0 x
Ayame

Re: Rynek

Post autor: Ayame »

Najwyraźniej nie dane jej było dowiedzieć się, co się stało, bo kobiety cały czas się przekrzykiwały, starając się pokazać swoją rację i jednocześnie ubliżając tamtej drugiej, jak tylko się dało. Nawet Ayame nie dostała odpowiedzi na swoje pytanie, bo te usilnie były zajęte sprzeczką ze sobą. Kunoichi powoli zaczynała tracić cierpliwość, jednak starała się wysłuchać obu stron. Jedna twierdziła, że tamta ukradła, a druga, że zapłaciła za to. I jak tu rozwiązać ten problem? Spojrzała pierw na dobijającą się do drzwi kobietę, a potem na tą drugą, wychylającą się z okna na piętrze, po czym westchnęła. Z chwilą gdy zobaczyła, jak ta na dole podnosi kamień z zamiarem rzucenia w tamtą, żarty się skończyły i Ayame błyskawicznie złapała kobietę za nadgarstek, uniemożliwiając jej rzucenie. Spojrzała na nią groźnie odpalonym Byakuganem.
- Jeśli zaraz się nie uspokoicie, obie zaciągnę na najbliższy posterunek za zakłócanie porządku. - Powiedziała już wyraźnie poirytowana. - Żadnych rękoczynów.
I ścisnęła nadgarstek kobiety na tyle mocno, żeby ta wypuściła kamień z ręki. Miała już serdecznie dość tej sytuacji i nie miała zamiaru pobłażać, tym bardziej, że już miał polecieć kamień. Spojrzała gniewnie najpierw na jedną, a potem na drugą, po czym puściła rękę kobiety w kręconych włosach.
- Teraz chcę się dowiedzieć, co zaszło. - Zażądała. - Najpierw jedna, potem druga. Żadnego wtrącania się i wyzwisk. Chcę wysłuchać obu stron po równo. Zrozumiano?
Miała nadzieję, że tak, bo jeśli nie, to zdecydowanie spełni swoją groźbę i zaciągnie obie panie na najbliższy posterunek, żeby poczuły, że obie mają kłopoty i przestały jazgotać, jak cholerne przekupki. To było naprawdę męczące, tym bardziej, że Ayame póki co nie widziała możliwości pogodzenia tego konfliktu. Musiała mieć więcej szczegółów.
- Mam wrażenie, że to nie pierwszy raz. - Powiedziała, wiercąc je swoim Byakuganem. - I że doskonale się znacie. Słucham więc.
Można było wyraźnie wyczuć, że kunoichi była już naprawdę poirytowana tą sytuacją i zapewne spełni swoją groźbę, jeśli te nadal zaczną się przekrzykiwać i wyzywać.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+15 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Kontrola Chakry: C
Pokłady chakry: 99% - 2% podtrzymanie Byakugana = 97%
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Rynek

Post autor: Yami »

0 x
Ayame

Re: Rynek

Post autor: Ayame »

Widocznie jej wybuch irytacji nieco poskutkował, co na chwilę panie jakby lekko się opamiętały, a przynajmniej na tyle, żeby po kolei opowiedzieć swoją wersję wydarzeń, by na koniec nadal przerzucać się wyzwiskami. To była jakaś masakra. Każda miała swój punkt widzenia i święcie uważała, że ta druga jest w tym momencie tą złą. Prawda jednak była taka, że obie były nie do zniesienia i Ayame zaczęła się zastanawiać, czy nie dałoby się je przesiedlić w różne części stolicy, żeby nie miały ze sobą styczności, a sąsiedzi odetchnęli wreszcie z ulgą. Jeszcze raz się rozejrzała Byakuganem, mając nadzieję na to, że gdzieś w pobliżu pojawi się patrol, który usłyszy te irytujące wrzaski i przyjdzie interweniować.
- Wiecie, że same sobie szkodzicie? - Zapytała obie. - Zamiast robić na złość i tracić nerwy, przez co przybywa zmarszczek i siwych włosów, nie lepiej po prostu się ignorować i nie wchodzić sobie w drogę? Byłybyście zdecydowanie zdrowsze, a i sąsiedzi odetchnęliby z ulgą.
I jak na zawołanie, w oknie pojawiła się staruszka, potwierdzając tylko jej domysły, że ta zażarta walka trwa już naprawdę długo i kobiety cały czas nie mogły się zgodzić. To było naprawdę irytujące i Ayame naprawdę nie widziała innego powodu, jak tylko je skutecznie rozdzielić. Nadal jednak pozostawała sprawa miski, o którą należało zapytać u źródła, jednak nie mogła zostawić kobiet bez nadzoru, bo jedna zaraz zacznie wybijać szyby w oknach kamieniami, a druga, wylewać wiadra pomyj na głowy. Koniecznie potrzebowała wsparcia.
- Dziękuję Pani. - Ukłoniła się starowince, po czym spojrzała znowu na agresorki. - Jeśli nie umieją się Panie ze sobą zgodzić, to będę musiała załatwić wam przeprowadzkę. Każda z was zostanie przeniesiona do innej części stolicy i nie interesuje mnie, że to wasze domy. Zakłócanie porządku i spokoju sąsiadów jest niedopuszczalne i karygodne, dlatego żeby ukrócić wasze utarczki, zostaniecie rozdzielone.
Jej ton był surowy i nie znoszący sprzeciwu, zaś aktywowany Byakugan tylko mocniej wzbudzał respekt. Nie będzie tolerować takiego dziecinnego zachowania u dorosłych kobiet. To był po prostu wstyd, że w takim wieku można było się tak okropnie zachowywać. Za takie coś najchętniej ukarałaby kobiety grzywną i chyba tak zrobi, ale to po tym, jak dowie się prawdy o misce.
- A teraz w spokoju proszę wracać do domu i tam czekać na mnie. Natychmiast! - Rozkazała. - Wyjaśnię sprawę miski i wrócę, żeby poinformować o tym, co postanowiłam.
Tak, Ayame była w tym momencie już mocno poirytowana i jeśli któraś teraz do niej wyskoczy, to była gotowa dokonać aresztu. Oby kobiety wyczuły, że mogą mieć naprawdę przerąbane, bo inaczej biada im. Jeśli te znikną w swoich domach, co Ayame sprawdzi swoimi oczami, kunoichi uda się na targ, aby odszukać handlarza naczyniami i zapytać o tamtą sytuację. Jeśli Panie nadal będą się rzucać, nie będzie się cackać.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+15 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Kontrola Chakry: C
Pokłady chakry: 97% - 2% podtrzymanie Byakugana = 95%
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Rynek

Post autor: Yami »

0 x
Ayame

Re: Rynek

Post autor: Ayame »

Niestety, w tym momencie nie mogła liczyć na wsparcie patrolu, bo najbliżej znajdujący się panowie, nadal byli za daleko, żeby ich wezwać no i do tego chyba dobrze się bawili. Westchnęła więc i postanowiła zdać się na własny autorytet. Była przecież Hyūgą i jej słowo było w tym przypadku prawem. Tak więc zagroziła obu Panią wysiedleniem, żeby w końcu się zamknęły i poczuły, że naprawdę mogą mieć kłopoty. Ta co stała obok niej, najwyraźniej szybko zrozumiała, że lepiej już się nie wychylać, więc zamilkła, jednak ta druga, czując się bezpiecznie w swoim oknie, nadal zaczęła docinać. Ayame więc błyskawicznie wskoczyła jej na parapet i kucając na nim, spojrzała jej prosto w oczy Byakuganem, który z takiego bliska wyglądał dość przerażająco.
- Na Pani miejscu bym się uciszyła. - Powiedziała chłodno Ayame. - Pani też nie jest bez winy.
Chwilę jeszcze się jej przyglądała, tak żeby strach ją obleciał, po czym zeskoczyła na drogę i spojrzała na starowinkę, która zaprosiła do siebie drugą sąsiadkę. To zdecydowanie ułatwi jej zadanie, bo będzie mogła spokojnie porozmawiać z handlarzem, nie bojąc się o to, że pod jej nieobecność, tamte wydrapią sobie oczy i rozwalą przy okazji pół domu.
- Dziękuję Pani. - Zwróciła się do babinki. - Niedługo wrócę.
I puściła się biegiem w stronę rynku. Nie zapytała o wskazówki, jak odnaleźć handlarza, bo pewnie obie wywiodłyby ją w pole, ale za to miała punkt zaczepienia. Wiedziała, gdzie rozpoczęła się akcja, więc zacznie poszukiwania od tego miejsca, gdzie rozpętał się ten cały raban. Byakugan w tym momencie będzie jej potrzeby, dlatego też podtrzymywała białe oczy i gdy znalazła się w odpowiednim punkcie rynku, zaczęła za pomocą swoich oczu, wypatrywać handlarza, który miał w swoim towarze naczynia, w tym drewniane miski. Jeśli będzie trzeba, zapyta każdego po kolei o niedawną sytuację z paniami, aż dotrze do tego właściwego. Nie powinno być to trudne z jej oczami, tym bardziej, że wiedziała gdzie zacząć i czego konkretnie szukać. Jedna z nich powiedziała wyraźnie, że były u sprzedawcy oferującego naczynia, więc tego będzie się trzymać. Potem już tylko wystarczy pytać, aż w końcu dotrze do celu i dowie się, jak sprawa naprawdę się potoczyła. To da jej jasny obraz, jak postąpić w takiej sytuacji.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+15 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Kontrola Chakry: C
Pokłady chakry: 95% - 2% podtrzymanie Byakugana = 93%
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Rynek

Post autor: Yami »

0 x
Ayame

Re: Rynek

Post autor: Ayame »

Odnalezienie odpowiedniego kupca, sprzedającego naczynia, w tym drewniane misji, nie było trudnym zadaniem dla Ayame. Nie z jej Byakuganem, który w takich sytuacjach sprawdzał się idealnie. Podeszła więc do młodego mężczyzny i zapytała o niedawną sytuację z dwiema kobietami, które tak bardzo pokłóciły się o jakąś misji. O dziwo, facet miał jeszcze kilka takich samych, a te pożarły się o tą jedną konkretną. Z uwagą wysłuchała relacji z przebiegu zdarzenia i westchnęła z rezygnacją. Miała nadzieję, że te sprawa ewidentnie wyłoni winną, ale okazało się, że kobiety były siebie warte i zwyczajnie robiły sobie na złość. Chyba czas ukrócić tą sąsiedzką wojnę, dla zdrowia psychicznego pozostałych lokatorów.
- Dziękuję Panu za informacje. - Ukłoniła się grzecznie. - Jeszcze nigdy nie widziałam tak konfliktowych osób. Muszę zająć się tą sprawę. Miłego dnia.
Pożegnała się z kupcem i zdecydowanym krokiem ruszyła drogą powrotną do kamienicy, w której czekały na jej decyzję dwie agresorki. Po drodze zdezaktywowała Byakugana, który nie był jej już potrzebny i ponownie westchnęła. Pierwszy raz miała do czynienia z taką kłopotliwą sytuacją, no ale jeśli lokatorki były tak mocno konfliktowe, to nie pozostaje nic innego, jak znaleźć im nowe lokum i rozdzielić, jak tylko się da. Wstyd, że kobiety mogą się tak zachowywać.
Gdy dotarła do kamienicy, zapukała do odpowiednich drzwi, aby wywołać obie kobiety. Gdy już stanęły przed nią, Ayame spojrzała to na jedną, to na drugą, zaś wzrok miała gniewny, nawet pomimo braku Byakugana. W tym momencie decyzja należała do niej, jako rozjemcy konfliktu.
- Rozmawiałam z kupcem, u którego zrobiły Panie takie zamieszanie. - Powiedziała karcącym tonem. - Nie doszło do żadnej kradzieży, lecz mamy tu do czynienia ze skrajną złośliwością po obu stronach, która na dłuższą metę jest dość uciążliwa dla sąsiadów.
Nie musiała wyjaśniać, bo kobiety doskonale zdawały sobie sprawę z tego co zrobiły. Czarnowłosa wzięła miskę, którą druga też chciała i zamiast wziąć sobie kolejną, taką samą, pożarły się o tą konkretną, wszczynając zamieszanie. Totalna głupota.
- Moja decyzja jest następująca. - Zawyrokowała. - Nakładam na każdą z was karę grzywny, w wysokości 100 ryo za dzisiejsze zakłócanie porządku. Z racji tego, że to nie pierwszy taki przypadek, o czym poświadczyła wasza sąsiadka, zgłoszę sprawę dalej i poproszę, aby przeniesiono każdą z was do innej części miasta. Dzięki temu, nie będziecie miały ze sobą więcej styczności, a mieszkający tu lokatorzy, wreszcie odetchną z ulgą.
Nic więcej na obecną chwilę nie dało się zrobić. Kobiety były tak zajadłe, że pogodzenie ich nie wchodziło w grę, więc należało je tylko ukarać i odseparować od siebie. Spodziewała się, że gdy wystosuje taki wniosek i zda relację z sytuacji, spotka się to z pozytywną odpowiedzią władz, ze względu na dobro pozostałych mieszkańców tej okolicy, którzy zapewne mieli już dość ciągłych wrzasków obu pań, które nie potrafiły się ze sobą zgodzić.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Rynek

Post autor: Yami »

0 x
Ayame

Re: Rynek

Post autor: Ayame »

Gdy Ayame oznajmiła swoje zdanie, doszło do przepychanki słownej między paniami, które za wszelką cenę chciały ugrać coś dla siebie i koniecznie zaszkodzić tej drugiej, jednak kunoichi była nieugięta i ze spokojem czekała, aż obie się uciszą. To jednak nie nastąpiło, a zmieniało się w coraz głośniejsze krzyki. Ayame powoli zaczęła tracić cierpliwość i już rozważała aresztowanie obu agresorek, kiedy z pomocą przyszedł jej patrol. Całe szczęście, bo miała już tego wszystkiego powyżej uszu i koniecznie chciała się stąd ulotnić.
Zdała raport dowódcy patrolu, który bez pierdzielenia się, nałożył na kobiety jeszcze surowszą grzywnę i zapewnił, że zajmie się sprawą przeniesienia konfliktowych pań, na co kunoichi odetchnęła z ulgą i wycofała się, żeby panowie mogli zrobić swoje. Widać było, że doskonale znają tą srawę, bo wcześniej podobno fałszywie na siebie donosiły. Żenujące.
- Dziękuję za wsparcie. - Podziękowała straży. - Zostawiam to w waszych rękach.
Ukłoniła się i odeszła w kierunku dowództwa straży, aby tam również złożyć raport z przebiegu zdarzenia i kary, jaka została nałożona. Jakby nie patrzeć, pilnowanie porządku w Kyuzo to też był ich obowiązek, także jako tako wywiązała się z tego. Inaczej się nie dało, choćby chciała, więc pozostało już tylko zapomnieć o tej całej aferze i udać się do lasu, gdzie została zaproszona na obiad przez młode małżeństwo, któremu wcześniej pomogła. Przynajmniej popołudnie spędzi w miłym towarzystwie i będzie mogła się cieszyć lepszym samopoczuciem. To się jednak zmieni wieczorem, kiedy wróci do domu i usłyszy od ojca najnowsze wieści, które w końcu dotarły do nich z Kami no Hikage, wraz z powrotem ich Lidera.

[zt]
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości