Prośby do administracji

[Ero Sennin]

Inoshi,

  Ukryty tekst

[Ichirou]

  Ukryty tekst

[Murai]

Powiadamiam odnośnie zwrotu 150PH z Fuutonu B i zamianie technik z tego żywiołu właśnie.
150PH -> Doton C (100PH) + 50PH zostaje na cele statystykowe ujęte w rozliczeniach. Wszystko znajdzie się w rozliczeniach.
Techniki:
4B (równowartość 12D) -> 6D (równowartość 12D)

Fūton: Kaze Furai (B)
Fūton: Shinkūgyoku (B)
Fūton: Kami Oroshi (B)
Fūton: Jūha Shō (B)

Doton: Iwa Bunshin no Jutsu (C)
Doton: Ganchūrō no Jutsu (C)
Doton: Doro Kōgeki (C)
Doton: Dochū Eigyo no Jutsu (C)
Doton: Moguragakure no Jutsu (C)
Doton: Retsudo Tenshō (C)

Dodatkowo z uwagi na zmiany w sklepie pozwolę sobie zwrócić 1000 Ryo za 2 gladiusy.

[Ero Sennin]

Ichirou, masz me błogosławieństwo prosto z niebios.

Murai, dziękuję za informację.

[Ite]

Proszę z możliwość zmiany stylu walki. Zmieniła się koncepcja itd. bo modzi źli, a postacią nie napisałem jeszcze ani jednego psota fabularnego, więc to jakby edytowanie kp pomiędzy akceptacją i rozpoczęciem rozgrywki.

[Yasuo]

Dzień dobry.

  Ukryty tekst

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie tego posta (i jednocześnie przepraszam za zawracanie głowy) i życzę wszystkim miłego dnia <3.

[Ero Sennin]

Ite,

  Ukryty tekst

Yasuo,

  Ukryty tekst

[Yasuo]

Dzień dobry, to znowu ja, ale tym razem bez prośby.

  Ukryty tekst

Życzę wszystkim miłego i dobrego dnia .

[Hitsukejin Shiga]

  Ukryty tekst

[Papyrus]

  Ukryty tekst

[Hitsukejin Shiga]

Nie ma sensu dawać kolejnego uhide. Na małym wstępie chciałbym tylko zaznaczyć, że wiem iż zapewnę zostane okrzyknięty forumowym płaczkiem, ale nie mam się czego wstydzić. To wy macie się czego wstydzić, wy wszyscy śmiejący się z "płakania".
Na tym forum niestety panuje gigantyczna choroba, nowotwór nawet, który można nazwać Victimshamingiem. Ktoś uznał, że został żle potraktowany i odwołuje się od decyzji? PŁACZEK, HAHA NIE UMIE GRAĆ, ŻALUŚ. Ktoś walczy o swoje bo jest pewny, że ma racje? PŁAKU PŁAKU PŁAKU PŁAKU. To przypomina mówienie, że kobieta została zgwałcona bo miała zbyt krótką spódniczkę. Z ofiary robi się tego złego.

A teraz do sedna.
Na tym turnieju walczyłem trzy razy. Dwa razy przegrałem. I teraz, z perspektywy zakończenia turnieju, sądze, że zostałem bardzo skrzywdzony przez nieumiejętne sędziowanie lub brak kompetentności w decydowaniu co do zasad i mechaniki. Cholernie niespójnej mechaniki.

Otóż jak skończyła się walka z Seinaru? Zamkniętego w Hibashiri, technice katon rangi B, mogłem ostrzelać jak kaczkę wewnątrz i pewnie miałbym dużo większą szansę na wygraną przy dobrych wiatrach. Popytałem administrację, pytałem Exodię, Bukę i nie tylko - gdyż się "konsultowalem". Wniosek i sprawa była jasna: Katon w stylu "Wypuść i zapomnij" nie poradzi sobie z katonem podtrzymywanym czakrą (takim jak hibashiri!) i technika rozwali się na kontakcie z murami hibashiri lub w przypadku pocisku ognistego - wybuchnie.
Innymi słowy - nie wal chłopaku ogniem w ścianę hibashiri bo ci nie pyknie.
Co robi więc Shiga? Idzie przez mur na przełaj i wpada prosto na Seinaru, dostaje w ryj prawie i koniec walki, bo podlazłem za blisko jak łajza.

Jak skończyła się walka z Shinjim? Shinji zamknięty w Hibashiri, miałem strzelić do środka notką i coś osiągnąć. A skąd. Shinji rzucił techniką (tej samej rangi co Hibashiri!) z opisem -

Nazwa

Katon: Dai Endan

Pieczęci

Brak

Zasięg Max.

25 metrów

Koszt

E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%

Dodatkowe

Wymaga znajomości Katon: Endan

Opis Lepsza wersja Endanu. Użytkownik po zgromadzeniu chakry w ustach, wypuszcza ją pod postacią wielkiego płomienia, który leci w kierunku celu. Technika jest bardzo przydatna ze względu na brak pieczęci. Warto dodać, że płomień ma dużą szerokość, dzięki czemu może zająć całą szerokość danego pomieszczenia, np. wypełnić korytarz. Siła ognia w tym przypadku potrafi zabić. Nie ma co mówić, po prostu kapitalne Jutsu.

czyli jasne jest, że nie jest to skoncentrowany mocny pocisk tylko ogólnie bardzo szeroka fala ognia. Zdrowy rozsądek zgodnie z werdyktem z walki z Seinaru nakazuje osądzić, że technika Shinjiemu nie wejdzie jakby chciał, zwłaszcza, że wysokie ściany hibashiri obejmowały całość techniki, z malutką luką na strzał kuszy. I co osądza MG (co cudowne - MG Seinaru)? Technika całkowicie zignorowała mury hibashiri i przeleciała przez nie nie słabnąc, nie spowalniając nic, nic, nic.
Rezultat? Dostałem na twarz Dai Endan, a potem Suyaki od razu (instakill z A po 3 pieczeciach, ogien wyskakujacy spod ziemi. Pozdro za combo dwóch raczków co to dostają spore nerfy z zakończeniem turnieju). I w tym momencie nie mam nic do gadania. Moja technika była, ale MG uznaje, że ogień tej samej rangi (Puść i zapomnij Dai Endan VS. Podtrzymywany chakrą hibashiri. A w WT było wielokrotnie mówione, w dziesiątkach miejsc, że zawsze puść i zapomnij jest słabsze niż podtrzymywane, bo te pusc i zapomnij mają określony ładunek czakry który może być rozproszony, a te podtrzymywane "cały czas mają dostarczane paliwo".) ignoruje zupełnie moją technikę.

Wiem, dla wielu z was będzie, że płaczę. Ale w obu walkach zwrotnym momentem w którym dostaje całkowicie w ryj i już nie mam jak się pozbierać jest to samo. Podejście do wpływu technik na Siebie.
Exodia powiedział, że tak jest i koniec i że co MG to ocena. To chyba niesamowicie złe podejście, nie sądzicie? W czymś tak fundamentalnym i podstawowym jak starcie dwóch technik powinno być w miare podobne stanowisko, a nie całkowicie sprzeczne. W jednej walce zrobilem A i przegrałem, wszyscy mówili zrób B. W walce drugiej robie B i przegrywam, bo okazuje się, że tak jest i koniec bo MG miał kaprys tak ocenić. To jest bezsensowne, bo w takim razie, żeby walki były sprawiedliwe, a nie kpiną ze sprawiedliwości, każdy sędzia powinien mieć kartkę z opisaniem jak rozpatruje dane techniki i ich wpływ na Siebie. Oczywiscie to propozycja żartobliwa, ale wiadomo o co chodzi.
Moja postać też nie jest idiotą. Shiga dużo analizuje, rozważa, eksperymentuje. Ale to jest tak skrajnie głupie, że w dwóch walkach są ZUPEŁNIE SPRZECZNE ZASADY I MECHANIKA w tej samej sytuacji sprawia, że nie da się nic zaplanować, nic rozpracować, bo to jest losowość zupełna co do tego jaki kaprys ma MG - czy cię lubi, czy lubi ten element, jak intepretuje opis z forum itd. To nie ma sensu i nie ma żadnych znamion gry fair play.

Tak, czuję sie bardzo pokrzywdzony tym, że obie walki przegrałem przez moment zwrotny który w obu walkach jest całkowicie przeciwny w działaniu. W jednej MOJA TECHNIKA by się rozbiła i nic nie odniosła efektu, w drugiej TECHNIKA PRZECIWNIKA ignoruje moją i robi ze mną porządek. Gdybym wiedział, że to tak działa, to bym sieknął Seinaru czymś takim nie zbliżając się nawet do murów hibashiri i byłbym teraz w finale walcząc o 1 lub 2 miejsce. To jest niesamowicie krzywdzące i czuje, że przez niespójność mechaniki i jej błędne intepretowanie przez sędziów odebrano mi szanse w turnieju. Na który naprawde się starałem, wydając ryou, pisząc przemyślane posty i zawsze na czas. Odebrana mi została szansa na zwycięstwo bo mechanika jest niespójna. To jest naprawdę złe.

Exodia - To, że uważasz, że Shinji dobrze wywnioskuje w którą stronę wyskoczę z suyaku no jutsu, jako postać która NIE zna jashinistów, NIE wie co potrafię i na zdrowy rozsądek postać powinna sądzić, że zdechnę, a nie będę walczył dalej to nie wiem co ci mam powiedzieć. Dla mnie to jest OOC, że Shinji doskonale wiedział, w którą stronę wyskoczę turlając się, że w ogóle wiedział, że to przeżyje i wyskocze. Ale okej, Tobie się to podoba, że on jak alfa i omega wie, gdzie pojawi się Shiga " i już ma tam wbite notki z kunaiami". I nawet moje wybuchające notki nic nie zmieniają, bo oślepiony Shinji wie gdzie wbił swoje kunai z notkami bo przecież dostał telefon od Boga w ułamku sekundy i doskonale wiedział, że Shiga przetrwa combo dwóch potężnych technik oraz to, że na pewno rzuci się w jego kierunku. Chapeu bas, naprawdę, jeśli tobie się to wydaje całkowicie rozsądne.
Dla zainteresowanych, mój hajd dotyczący Shinjiego:

Jednak walka się kończy, bo gdy Shiga wyskakuje to w ułamku sekundy Shinji dosięga notek na kunai i rzuca je pod nogi Shigi i w tych sekundach w których Shiga wyskakuje z ognia to kunaie są już przy nim. I walkę kończy sędzia.

Sądze, że jest to błąd sędziego.
W rzeczach Shigi znajdowały się: Dwie notki wybuchowe i dwie notki świetlne, zakupione tutaj: viewtopic.php?f=170&t=4293&p=77368#p77368 i odnotowane tutaj: viewtopic.php?f=101&t=4162#p77369 , a także odnotowana tam, a otrzymana tutaj bombka chilli: viewtopic.php?f=26&t=5107&start=15#p77068 .

Shinji posiada (dzięki oczom także) wysoką percepcję. Sądze, że eksplozja notek świetlnych, bombki chilli i dwóch notek wybuchowych powinna dać tak niesamowite kombo pyłu, piachu, dźwięku, światła i rozdmuchanego chilli by zająć zmysły Shinjiego i nie pozwolić mu na manewr który ten sobie zaplanował.
Sędzia uznał, że Shinjiemu całkowicie jego akcja wchodzi - gdzie Shinji nie opisał reakcji na te rzeczy gdyż o nich w wyposażeniu Shigi nie wiedział, co jest oczywiste. Przecież żadne z nas nie OOCuje.
Nie ma jednak moim skromnym zdaniem opcji by oczy z sharinganem nie zostały oślepione DWOMA wybuchającymi w odległości kilku metrów obok celu do którego mierzy kunaiami (dwa metry od shigi eksploduje cały ten towar) więc MUSI MIEĆ ŚWIATŁO W ZASIĘGU POLA WIDZENIA, a także czynniki dźwiękowe: wybuch dwóch notek, wrzask widowni, chilli rozdmuchane bardzo mocno przez notkową eksplozję.

Gdyby to odbyło się inaczej, to rozumiem. Ale jednak Shiga wyskakuje w stronę Shinjiego. Więc notki i bombka zostają za nim. A jeśli Shinji chce rzucić w Shigę notkami, a to właśnie chce zrobić, to musi mieć w polu widzenia swoich pięknych szkarłatnych patrzał tą eksplozję - a dzieje się ona naprawdę niedaleko. To mniej niż 10 metrów. Musi więc jakiś efekt odnieść, to są aż dwie notki wybuchowe, dwie świetlne i bombka chilli.

I odpowiedź Exodii:

4)Odległość i notki - odległość notek od Shinjiego była około 7m. Proszek chili nie rozszedłby się tak daleko, a wybuch nie dosięgnąłby go. Nie miało to jednak znaczenia, gdyż notki już były wbite w podłoże w kierunku ognia i były gotowe do odpalenia. Notki zostałyby odpalone nawet pomimo braku wzroku przez Shinjiego, więc nie miało to znaczenia niestety. A ponieważ 2m od Shigi znajdowały się notki, to podmuch na pewno zachwiał równowagą jego, co przełożyło się na dodatkowe ułamki sekund dla Shinjiego zeby kunai doleciały.

Werdykt jest zatem utrzymany, Shinji wygrywa walkę.

Naprawde nie wiadomo co do tego dopisać. Exodio, naprawdę dla ciebie jest okej, że Shinji nie będący tytanem statystyk doskonale przewiduje to, że jego wróg przeżyje jego najmocniejszą technikę którą zakończył walkę z Chise, a także wie, w którą stronę Shiga wyskoczy? Nie kupuje tego, że rzucił jak Shiga już skoczył, bo wtedy też wysadzone zostały moje notki.
Co jest jeszcze śmieszniejsze, bo mamy sytuację, że albo Shinji ma telefony od Boga i wie, że wróg przetrwa i gdzie będzie i ze swoim 500 prędkosci jest tam w stanie umiescic notki z kunaiami, albo Shinji całkowicie nie przejmuje się wybuchem notek, notek świetlnych itd. Czyli jest odporny na światło, huk, podmuch, cokolwiek. Ogólnie tytan, któremu Natsume to powinien obuwie polerować, a nie, 300 w każdą statę. No cóż...

Proszę o ponowne rozpatrzenie mojego odwołania. Może Buka? Defrevin? Proszę?

Edit: Co do oskarżeń Seinaru z SB i oczywiście atakim, że to płacz i jestem płaczkiem.
Seinaru, mój drogi. Shiga obniżył mur w jednym miejscu, by w wyskakując ile tylko zdoła w górę strzelić NAD Shinjiego. A Shinji musi jednak swoim d.endanem celować w dół, bo stoi znacznie wyżej niż Shiga. Czyli jego technika i tak i tak napotkałaby ogień, bo wedle twojego werdyktu dopiero oberwalem gdy juz na ziemi byłem

[Boyos]

Dziwne, że po tej walce nie zapytałeś mnie ani razu dlaczego rozpisałem taki werdykt, a nie inny, dlatego teraz muszę się czuć, jakbym wpraszał się na własną imprezę. Jednakże ponieważ uważam, że każdy kabaret oprócz aspektu rozrywkowego powinien również nieść kaganek wiedzy i oświaty, postaram się odpowiedzieć jak najbardziej merytorycznie.
Widzę tutaj dwa główne zarzuty:
1. Starcie Hibashiri i Dai Endan
2. Wybuch Twojego ekwipunku w ogniu i wpływ tego na ruchy i zachowanie Shinjiego.

1. Nie wiem kto nakładł Ci do głowy tych rzeczy o tym, która technika jest silniejsza. Zwłaszcza, że podczas mojej walki chciałeś bodajże zbombardować mnie techniką kuli ognia z rangi C, a nie B. Być może dlatego powiedziano Ci, że technika rangi C nie da rady przebić się przez Hibashiri, które jest rangę wyżej. Ogólnie jednak, na przyszłość, proponuję traktować sytuację starcia dwóch technik zdroworozsądkowo, zamiast wpajać sobie sztywną zasadę: KAŻDA technika podtrzymywana jest silniejsza od KAŻDEJ techniki z którą płacimy raz. Takiej sztywnej zasady nie ma. Co do starcia dwóch technik w tym konkretnym przypadku:

To jest załączona przez ciebie do UR mapka z zaznaczonym miejscem, gdzie Hibashiri jest osłabione. Twój plan był taki, aby ogień był mniejszy na linii Ty-Shinji, aby przez płomienie mógł przelecieć nieruszony bełt z notką. Oczywiście strzelałeś z wyskoku, który przy Twoich statach wynosił nie więcej niż 2 metry w górę. Nie strzelałeś również NAD Shinjiego, tak jak piszesz wyżej:

Jakby sie Shinji odsunal od kamienia, a taktyka z zblizeniem sie dla Hibashiri zadzialala i Shinji jest zlapany w ogien, to walimy notka mniej wiecej tam gdzie on moze stac lub jesli go Shiga nie widzi - na srodek okręgu.

To również fragment Twojego UR, gdzie jest napisane, że strzelasz w Shinjiego, a nie NAD niego. Tak więc linia prosta Twojego wystrzału jest zachowana i tam ognia nie może być, sam o to zadbałeś. Chciałbyś żeby przez obniżone płomienie przeleciała nienaruszona notka, ale technika Shinjiego w drugą stronę już nie? Poza tym biorąc pod uwagę Twój styl walki i percepcję, ogień musiał być jeszcze mniejszy, aby margines błędu przez Twoje kiepskie umiejętności strzeleckie zapewnił notce bezpieczny przelot nad płomieniami. Około półtora metra? Tak więc mamy Hibashiri stworzone i osłabione przez Ciebie do wysokości 1,5 metra vs Dai Endan Shinjiego. Spójrzmy zatem na kolejny zapis o tym co mówi mechanika forum w przypadku starcia dwóch technik:

Siłę technik definiuje ich ranga. Im wyższa tym silniejsza technika. Są od tej zasady wyjątki jednakże najłatwiej trzymać się tej formuły. W przypadku starcia dwóch technik bierze się pod uwagę rangę, żywioł (jeśli występuje), rozwinięcie dziedziny odpowiadającej za daną technikę oraz kontrolę chakry (jeśli reszta wskazuje na remis). Odbywa się to także w tej kolejności z tym, że żywioł może czasami mieć większe znaczenie niż ranga. Należy także pamiętać, że niektóre wspomagacze mogą zwiększać siłę określonej dziedziny. Przykładem jest przeklęta pieczęć.

Mamy więc Twoje Hibashiri osłabione do 1,5 metra wysokości z Twoim KC i kontrolą katonu vs Dai Endan Shinjiego, który jest tworzony normalnie, a do tego z wyższą co najmniej o rangę kontrolą katonu i wyższą co najmniej o rangę KC (co najmniej. nie piszę konkretnie o ile żeby nie zdradzać KP Shinjiego, ale różnica jest więcej niż znacząca). Która technika wygra? Twoja zatrzyma jego Katon? Nie sądzę. Dlatego dostałeś na twarz katonem, bo uniku też nie miałeś jak zrobić będąc w powietrzu.

2. Wybuch notek i Twojego eq w płomieniach i wpływ tego na percepcję Shinjiego.
Tutaj sprawa jest prosta. Shinji pisze następująco:

W pierwszym rzucie były to dwa kunai'e wycelowane w miejsce w którym oponent miał wyłonić się z ognia. Kolejna dwójka rzucona została po prostu by go trafić odcinając "ewentualną" drogę ucieczki przed pierwszym "rzutem" jeśli oponent dał radę uniknąć.

"W którym oponent miał wyłonić się z ognia". Dzięki Sharinganowi Uchiha spokojnie dojrzał Twoją chakrę i Ciebie przez płomienie, więc widząc w którą stronę się ewakuujesz z ognia, mógł przewidzieć gdzie wyłonisz się z płomieni i tam posłać kunai z notką. ZANIM wyjdziesz z płomieni.

Ty zaś piszesz:

Od razu po przeturlaniu się z dala od epicentrum ognia – w którym zostają notki i inne rzeczy mnicha, które pewnie teraz wybuchną pięknym oślepiającym blaskiem i może przypalą te paskudne czerwone ślepia odpada, Shiga podnosi się z ziemi na równe nogi składając cztery pieczęci.

Nawet sam zasędziowałeś sobie i starałeś mi zasugerować, że notki i reszta wybuchną PO TYM jak wydostaniesz się z ognia. Shinji natomiast, ja widać wyżej, wyrzucił notki gdy jeszcze byłeś w płomieniach. Innymi słowy, gdy Twoje eq wybuchały notki były już w drodze i nadziałeś się na nie wychodząc z płomieni. I ponownie, Twoja percepcja, tak jak napisałem w uzasadnieniu po walce, nie pozwoliła Ci odpowiednio zareagować na cały otaczający Cię chaos.

I to w zasadzie tyle z tych najważniejszych rzeczy. Oczywiście możemy czekać na Defa i Bukę, ja tylko chciałem wytłumaczyć się ze swojego werdyktu.

[Hitsukejin Shiga]

Dziwne, że po tej walce nie zapytałeś mnie ani razu dlaczego rozpisałem taki werdykt, a nie inny, dlatego teraz muszę się czuć, jakbym wpraszał się na własną imprezę. Jednakże ponieważ uważam, że każdy kabaret oprócz aspektu rozrywkowego powinien również nieść kaganek wiedzy i oświaty, postaram się odpowiedzieć jak najbardziej merytorycznie.
Widzę tutaj dwa główne zarzuty:
1. Starcie Hibashiri i Dai Endan
2. Wybuch Twojego ekwipunku w ogniu i wpływ tego na ruchy i zachowanie Shinjiego.

Człowiek na którego werdykt jest odwołanie przychodzi sprostować sprawę. Dobra zabawa, czekamy jeszcze na Shinjiego który, wiedząc, że wygrał dzięki takim werdyktom, wpadnie i powie - He he no spoko jest moim zdaniem Seinar ma radzje X'DDDD

1. Nie wiem kto nakładł Ci do głowy tych rzeczy o tym, która technika jest silniejsza. Zwłaszcza, że podczas mojej walki chciałeś bodajże zbombardować mnie techniką kuli ognia z rangi C, a nie B. Być może dlatego powiedziano Ci, że technika rangi C nie da rady przebić się przez Hibashiri, które jest rangę wyżej. Ogólnie jednak, na przyszłość, proponuję traktować sytuację starcia dwóch technik zdroworozsądkowo, zamiast wpajać sobie sztywną zasadę: KAŻDA technika podtrzymywana jest silniejsza od KAŻDEJ techniki z którą płacimy raz. Takiej sztywnej zasady nie ma. Co do starcia dwóch technik w tym konkretnym przypadku:

Nie powiedziałem która jest silniejsza. To podstawowa mechanika, że technika do której jest stały dopływ czakry może więcej niż ta (tej samej rangi) która jest puśc i zapomnij. I nie pamiętam, czy chodziło o C, skoro mam wyuczone wszystkie z rangi B prócz Dai Endanu bo uznałem, że uczenie się raka idącego do zreworkowania to frajerstwo i pedalstwo :P

To jest załączona przez ciebie do UR mapka z zaznaczonym miejscem, gdzie Hibashiri jest osłabione. Twój plan był taki, aby ogień był mniejszy na linii Ty-Shinji, aby przez płomienie mógł przelecieć nieruszony bełt z notką. Oczywiście strzelałeś z wyskoku, który przy Twoich statach wynosił nie więcej niż 2 metry w górę. Nie strzelałeś również NAD Shinjiego, tak jak piszesz wyżej:

Jakby sie Shinji odsunal od kamienia, a taktyka z zblizeniem sie dla Hibashiri zadzialala i Shinji jest zlapany w ogien, to walimy notka mniej wiecej tam gdzie on moze stac lub jesli go Shiga nie widzi - na srodek okręgu.

Nie osłabione, a obniżone. I nie strzelałem nad Shinjego tylko "Shiga wyskakuje ile może do góry strzelając bełtem, tak by lot bełtu z notką był niemożłiwy do skontrowania i by wysadził Shinjiego lub kamień mu w twarz, bo Shiga zakłada, że chłopak będzie się tulił do kamienia" oraz " Wyskok i notka w kamien, majacy uwalic jape Shinjiemu. Wszystko na mapkach pomalowane kolorami z legendą. Jakby sie Shinji odsunal od kamienia". Masz racje, nie strzelalem w ogole w Shinjego tylko w kamień. Ale nie sądziłem, że on sobie wskoczy na kamień Bóg wie po co. Tak czy siak technika miała linie po której musiała spotkać się z moją techniką i zmienić swoje działanie.

To również fragment Twojego UR, gdzie jest napisane, że strzelasz w Shinjiego, a nie NAD niego. Tak więc linia prosta Twojego wystrzału jest zachowana i tam ognia nie może być, sam o to zadbałeś. Chciałbyś żeby przez obniżone płomienie przeleciała nienaruszona notka, ale technika Shinjiego w drugą stronę już nie? Poza tym biorąc pod uwagę Twój styl walki i percepcję, ogień musiał być jeszcze mniejszy, aby margines błędu przez Twoje kiepskie umiejętności strzeleckie zapewnił notce bezpieczny przelot nad płomieniami. Około półtora metra? Tak więc mamy Hibashiri stworzone i osłabione przez Ciebie do wysokości 1,5 metra vs Dai Endan Shinjiego. Spójrzmy zatem na kolejny zapis o tym co mówi mechanika forum w przypadku starcia dwóch technik:

Siłę technik definiuje ich ranga. Im wyższa tym silniejsza technika. Są od tej zasady wyjątki jednakże najłatwiej trzymać się tej formuły. W przypadku starcia dwóch technik bierze się pod uwagę rangę, żywioł (jeśli występuje), rozwinięcie dziedziny odpowiadającej za daną technikę oraz kontrolę chakry (jeśli reszta wskazuje na remis). Odbywa się to także w tej kolejności z tym, że żywioł może czasami mieć większe znaczenie niż ranga. Należy także pamiętać, że niektóre wspomagacze mogą zwiększać siłę określonej dziedziny. Przykładem jest przeklęta pieczęć.

Tak jak wyżej, linia prosta po wyskoku. Akurat rozstrzygnięcie tej sprawy zależy tylko i wyłącznie od wysokości Dai Endanu. Bo szerokościa wypełnia pomieszczenie wedle opisu kappa . A wysokością?

Mamy więc Twoje Hibashiri osłabione do 1,5 metra wysokości z Twoim KC i kontrolą katonu vs Dai Endan Shinjiego, który jest tworzony normalnie, a do tego z wyższą co najmniej o rangę kontrolą katonu i wyższą co najmniej o rangę KC (co najmniej. nie piszę konkretnie o ile żeby nie zdradzać KP Shinjiego, ale różnica jest więcej niż znacząca). Która technika wygra? Twoja zatrzyma jego Katon? Nie sądzę. Dlatego dostałeś na twarz katonem, bo uniku też nie miałeś jak zrobić będąc w powietrzu.

Od kiedy posiadanie większej rangi katonu niż ranga użytej techniki zwiększa jej siłę aż tak? Z tego co wiem to różnica jednej rangi. A co do KC różnica bodajże dwóch rang. To wystarcza by technika tej samej rangi przeszła przez drugą technikę jak nóż przez masło, nienaruszona, nie osłabiona, nie spowolniona etc. etc.? NIE SĄDZE.

2. Wybuch notek i Twojego eq w płomieniach i wpływ tego na percepcję Shinjiego.
Tutaj sprawa jest prosta. Shinji pisze następująco:

W pierwszym rzucie były to dwa kunai'e wycelowane w miejsce w którym oponent miał wyłonić się z ognia. Kolejna dwójka rzucona została po prostu by go trafić odcinając "ewentualną" drogę ucieczki przed pierwszym "rzutem" jeśli oponent dał radę uniknąć.

"W którym oponent miał wyłonić się z ognia". Dzięki Sharinganowi Uchiha spokojnie dojrzał Twoją chakrę i Ciebie przez płomienie, więc widząc w którą stronę się ewakuujesz z ognia, mógł przewidzieć gdzie wyłonisz się z płomieni i tam posłać kunai z notką. ZANIM wyjdziesz z płomieni.

Sharinganem dojrzał moją czakrę i "Mógł przewidzieć gdzie się wyłonie". Shinji który miał podnietkę, że Shiga naciął sobie gardło w karczmie przewidział, że przetrwa jego najsilniejszą technikę mogąc się po niej dalej poruszać i przewidział, że skoczę w jego kierunku? WOW. WOW. WOW.
Czy to przypadkiem nie....
OOC?

Ty zaś piszesz:

Od razu po przeturlaniu się z dala od epicentrum ognia – w którym zostają notki i inne rzeczy mnicha, które pewnie teraz wybuchną pięknym oślepiającym blaskiem i może przypalą te paskudne czerwone ślepia odpada, Shiga podnosi się z ziemi na równe nogi składając cztery pieczęci.

Nawet sam zasędziowałeś sobie i starałeś mi zasugerować, że notki i reszta wybuchną PO TYM jak wydostaniesz się z ognia. Shinji natomiast, ja widać wyżej, wyrzucił notki gdy jeszcze byłeś w płomieniach. Innymi słowy, gdy Twoje eq wybuchały notki były już w drodze i nadziałeś się na nie wychodząc z płomieni. I ponownie, Twoja percepcja, tak jak napisałem w uzasadnieniu po walce, nie pozwoliła Ci odpowiednio zareagować na cały otaczający Cię chaos.

I to w zasadzie tyle z tych najważniejszych rzeczy. Oczywiście możemy czekać na Defa i Bukę, ja tylko chciałem wytłumaczyć się ze swojego werdyktu.

Percepcja nie jest mi potrzebna w tej opcji. Shiga wyskakuje z ognia susem, nie musi widzieć gdzie i jak, bo percepcja odpowiada za poruszanie się z jakimś sensem, a nie, tak jak tutaj - desperacji fiflak, sus przed siebie by móc walczyć dalej. To chyba oczywiste.

Czekamy dalej na werdykt, może teraz Shinji przyjdzie i powie dlaczego to dobrze, żę wygrał w tak słaby sposób?

[Sans]

Doberek.

Tak więc przyszedł czas i na mnie oraz mój werdykt odnośnie odwołania od odwołania. Rozmawiałem co prawda z Shigą na gg, ale temat został poruszony tutaj, a także nawet z publicznymi postami więc wypada napisać uzasadnienie tej decyzji mimo wszystko jawnie dla wszystkich. Następnym razem jednak proszę zachowanie tego w uhide do rozwiązania całkowicie sprawy, a nie wyjmowanie jej w trakcie <bo można się odwołać od odwołania i jest to nawet prawidłowe jeżeli uważa się za pokrzywdzonego, każdy ma do tego prawo, ale nie trzeba robić z tego afery póki sprawa jest w toku>, bo to wywołuje niepotrzebne zamieszanie. Seinaru sędziował jako pierwszy raz i mówił, że może się pomylić podejmując się tego zadania. Murai jak to człowiek także mógł popełni błąd, więc jest osoba od tego trzecia. W tych wszystkich odpowiedziach, czy odwołaniach czy dyskusjach <nie wiem jak to nawet nazwać teraz w sumie> nie wiem do czego odnieść się pierwszego, więc przedstawię po prostu walkę jak to wyglądałoby z mojej strony i dlaczego od momentu kiedy są wątpliwości z oceną.

Pierwszym było wystrzelenie Dai Endan, które starło się z wybuchem notki oraz obniżonym Hibarashi.
Na wstępie od razu chcę zniwelować mit, który powstał tutaj, że techniki podtrzymywane są silniejsze niż normalne. Największa bzdura jaką czytałem od jakiegoś czasu. Podtrzymywanie daje tyle, że po użyciu techniki zazwyczaj jesteśmy w stanie nią sterować, a także utrzymuje się do czasu otrzymywania przez nas chakry, gdy normalne wykonują swoją robotę i o nich zapominamy. W sumie jedyna różnica między tym, zauważ, że w sumie więcej chakry płacisz za aktywację techniki niż podtrzymanie. Jak 1/2 chakry miałaby być silniejsza niżeli jej pełna pula <tak, bo koszta aktywacji i jej wytworzenia w sumie nawiązując do żywiołu ognia spala się w pierwszej turze, a za podtrzymanie płacisz w kolejnej połowę ceny dopiero>? Zresztą to też jest błędne co powiedziałem, bo to czy jest podtrzymywana i kosztuje 1/2 nas chakry czy też wydaliśmy 100% na nową w przypadku starcia nie ma najmniejszego znaczenia przy sędziowaniu. Tak tylko dopisałem, że to byłoby trochę nie logiczne, ale w przypadku takiego rozumowania w pełni rozumiem walkę o 3 miejsce przez błędy sędziego. Nie popieram formy, tak samo Seinaru tylko przedstawił punkt obrony dlaczego podjął takie decyzje, ale to nie on miał się zajmować sprawą. Podstawą w sądzie jest też przedstawienie punktu widzenia obu stron i uważam to za dobrą sprawę, że napisał.

Najpierw zacytuję czym się kierowałem w ocenie tego starcia.
"Siłę technik definiuje ich ranga. Im wyższa tym silniejsza technika. Są od tej zasady wyjątki jednakże najłatwiej trzymać się tej formuły. W przypadku starcia dwóch technik bierze się pod uwagę rangę, żywioł (jeśli występuje), rozwinięcie dziedziny odpowiadającej za daną technikę oraz kontrolę chakry (jeśli reszta wskazuje na remis). Odbywa się to także w tej kolejności z tym, że żywioł może czasami mieć większe znaczenie niż ranga. Należy także pamiętać, że niektóre wspomagacze mogą zwiększać siłę określonej dziedziny. Przykładem jest przeklęta pieczęć."
Jest to cytat zaczerpnięty z mechaniki, tematu pod tytułem chakra. Ja do tego biorę także pod uwagę specyfikę działania jutsu, co czasem może mieć większy wpływ niż KC nawet. Hibarashi tworzy cienką, ale wysoką ścianę ognia, która dostała nie wiem ile razy większą ilością ognia. Do tego wyższa ranga dziedziny żywiołu, kontrola chakry też sporo. Nie widziałbym możliwości jej zatrzymania, może dosłownie ułamek sekundy spowolnienia. To samo przy wybuchu notki, ale Shiga był zbyt wolny aby stamtąd mimo to uciec. Zresztą nawet nie ona była problemem, a druga technika użyta zaraz po tamtej, która spowinęła go płomieniami w chwilę. Po prostu combo zastosowane przez przeciwnika nie dało szans na reakcję.
Co do używania dwóch technik, które są w pomysłach z czego jedna tylko przeszła je obecnie, a z drugą nie wiadomo co zrobić to nie można nic zrobić. Najwyżej powiedzieć komuś, że postąpił nieładnie, ale to ocena prywatna każdej osoby, jako administracja tego nie zabranialiśmy. Ba nawet specjalnie poprawki zostają wprowadzone po turnieju, aby do jego końca nie zmieniać faktycznego stanu postaci przystępujących do niego i ich planów walk. Było to zapowiedziane i pewne już dużo wcześniej, przed zaczęciem zasada przyjęta z pierwszego turnieju, a że ktoś to wykorzystał to inna sprawa. Powiem to tak: miał prawo.

Teraz przechodzimy do ostatniej rundy walki, zanim zacznę ocenę najpierw opowiem trochę o podejrzeniu użycia god info przez Shinjiego. Widział on jak przeciąłeś sobie szyję i żyłeś nie przejmując się niczym, mógł się spodziewać możliwości przetrwania przez Ciebie tego comba, ale nie mógł być tego pewien przez to. Upewnieniem dla niego jednak z pewnością była widoczna Twoja chakra, która się poruszała.

Nazwa

Sharingan: San Tomoe

Środkowy i ostatni powszechnie znany poziom Sharingana - powyżej niego sięgają już bardzo nieliczni. Na tej randze Uchiha staje się niezwykle niebezpiecznym przeciwnikiem. Po pierwsze, znacząco rośnie jego możliwość kopiowania jutsu. Nie tylko może on kopiować praktycznie wszystkie jutsu i wykonywać je jednocześnie z wrogiem - wygląda to tak, jakby czytał on w jego myślach. Miażdżąco rośnie jego percepcja, a na dodatek zyskuje on możliwość wejścia do umysłu Jinchuriki, a tym samym dowiedzenia się za czym stoi jego niezwykła siła.

Możliwości

• Widzenie i szacowanie chakry przeciwnika - brak takiej możliwości przez obiekty
• Dostrzeganie obiektów niewidocznych gołym okiem - np. cienkie żyłki
• Rozpoznawanie genjutsu
• Wejście do umysłu Jinchuuriki - na krótki moment, możemy zobaczyć demona
• Odróżnianie klonów od oryginału - Klony rangi B w dół
• Bonus atrybutów - percepcja użytkownika rośnie o 60 punktów
• Kopiowanie technik - Można kopiować wszystkie widziane techniki (oprócz innych KG i Hijutsu oraz wspomagających rangi S) i wykonywać je w tym samym momencie co przeciwnik.
• Możliwość przełamania słabszych genjutsu - Przełamanie odbywa się tak samo jak przy pomocy Kai. Nie wymaga jednak złożonej pieczęci, a bonus do konsekwencji wynosi +50.

Wymagania

Przebudzenie, w przypadku misji minimum A, dziedzina klanowa D.

Koszt

E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)

Jak widzimy jest możliwe widzenie i szacowanie chakry przeciwnika, nawet wśród płomieni. Widział jak wyrzucasz swoje EQ i gdzie po tym się kierujesz wychodząc z ognia rzucając tam swoje kunai'e z notkami wybuchowymi na które nie mogłeś być gotowy. Dodaję też, że sharingan daje przewidywanie ruchów wroga, ale tutaj jest to uchwycone w bonusie percepcji i tak właśnie patrzymy na ten pryzmat.
Tutaj też przyznaję, że jeden błąd został popełniony, ale nie miał on wpływu na dalszy werdykt. Notki oślepiające w płomieniach nie koniecznie przyniosłyby jakikolwiek efekt, szczególnie przy wybuchowych, które tłumią blask. Swoją drogą wyciągnąłeś te oślepiające na wierzch? Nie pamiętam, ale chyba zrzuciłeś po prostu ubranie zostawiając je w kieszeni, co samo z siebie dyskwalifikuje ich użyteczność. Jedynie może przymrużenie oczu, błędem było brak efektów u Shinjiego z notki chilli, która od podmuchu powinna roznieść się na pół areny dosięgając i jego. Efekty jednak nie powinny być mocne, dalej powinien być w stanie widzieć chociaż z np. łzami i piekącymi oczami. Widzi jak wybiegasz z płomieni, a wyrzucone kunai'e się wbijają i mogą być przez niego aktywowane skutkując końcem walki. Mimo reakcji, przeciwnik był w stanie skontrować Twoje ruchy doprowadzając do przegranej.

Nie wiem czy napisałem wszystko, pominąłem część czy coś, ale piszę to z głowy, a analizowałem sytuację 15h temu jakieś więc ciężko jest zamieścić idealnie każde zdanie wtedy jakie się myślało.

Wynik? Niestety, odwołanie od odwołania zostało odrzucone.

[Hitsukejin Shiga]

Dziękuję za werdykt i przyjmuje odwołanie.