Polanka koło jeziorka - Okolice wioski
Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski
Misja D Kurokaze 6/15
Zawstydzony Kurokaze ruszył za starcem. Uświadomił sobie, że nawiązywanie kontaktu ze starszymi ludźmi jest bardzo trudne i wymaga dyscypliny. Wiedział, że dziadek jest bardzo zły jego pytaniami więc postanowił, że w ogóle nie będzie odzywał, chyba że będzie to konieczne. Kurokaze wciąż myślał o tej technice z klanu Kami. Nigdy wcześniej nie widział tego jutsu, więc był zszokowany potęgi tej techniki klanowej. Miał wiele pytań do starca właśnie o to jutsu ale wiedział, że tylko pogorszy swoją sprawę. Uświadomił sobie, że nie może być tak ciekawski. Uśmiechnął się, włożył ręce do kieszeni, głowę przechylił w dół i kontynuował podróż u boku staruszka.
Zawstydzony Kurokaze ruszył za starcem. Uświadomił sobie, że nawiązywanie kontaktu ze starszymi ludźmi jest bardzo trudne i wymaga dyscypliny. Wiedział, że dziadek jest bardzo zły jego pytaniami więc postanowił, że w ogóle nie będzie odzywał, chyba że będzie to konieczne. Kurokaze wciąż myślał o tej technice z klanu Kami. Nigdy wcześniej nie widział tego jutsu, więc był zszokowany potęgi tej techniki klanowej. Miał wiele pytań do starca właśnie o to jutsu ale wiedział, że tylko pogorszy swoją sprawę. Uświadomił sobie, że nie może być tak ciekawski. Uśmiechnął się, włożył ręce do kieszeni, głowę przechylił w dół i kontynuował podróż u boku staruszka.
0 x
Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski
Misja D Kurokaze 8/15
Zdziwiony Genin popatrzył na obelisk. Kurokaze po chwili zauważył zdjęcie pięknej kobiety. Był zachwycony jej urodą a zarazem było mu przykro starca straty. Był wpatrzony w zdjęcie jakieś 5 minut, aż w końcu uświadomił sobie, że czeka go sporo pracy. Więc nie tracąc chwili wziął się w garść. Odebrał szpachelkę od starca i jeszcze raz popatrzył na ołtarzyk. "No to do dzieła" powiedział Kurokaze. Genin zaczął wyskrobywać mech z obelisku myśląc o tym, że to nie jest praca stworzona dla niego. Wiedział, iż misje tej rangi są nudne i nieciekawe. Był przekonany, że pewnego dnia będzie wykonywał misje klasy S! "Żadna praca nie hańbi, a od czegoś trzeba zacząć" powiedział sobie w myśli.
Zdziwiony Genin popatrzył na obelisk. Kurokaze po chwili zauważył zdjęcie pięknej kobiety. Był zachwycony jej urodą a zarazem było mu przykro starca straty. Był wpatrzony w zdjęcie jakieś 5 minut, aż w końcu uświadomił sobie, że czeka go sporo pracy. Więc nie tracąc chwili wziął się w garść. Odebrał szpachelkę od starca i jeszcze raz popatrzył na ołtarzyk. "No to do dzieła" powiedział Kurokaze. Genin zaczął wyskrobywać mech z obelisku myśląc o tym, że to nie jest praca stworzona dla niego. Wiedział, iż misje tej rangi są nudne i nieciekawe. Był przekonany, że pewnego dnia będzie wykonywał misje klasy S! "Żadna praca nie hańbi, a od czegoś trzeba zacząć" powiedział sobie w myśli.
0 x
Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski
Kurokaze 11/15
Kurokaze zauważył, że staruszek ma gorszy humor. Genin początkowo myślał, że ze zmęczenia. Po chwili zastanowienia wiedział już że to przez brak ukochanej mu osoby. Kurokaze obiecał sobie, że pomoże staruszkowi choćby nie wie co. Nie ważne jak trudne i obleśne zadania by to były, on je wykona. Starzec powiedział mu o nowym zadaniu, miał pozrzucać odchody zwierząt z ołtarzyka. Młody Genin uśmiechnął się z ucha do ucha i odpowiedział starcowi z wielkim entuzjazmem "Już się robi". Nie podobałą mu się ta praca ale chciał pomóc jak tyko potrafi, po za tym potrzebował pieniędzy. Praca szła bardzi szybko, nie jest aż tak ciężko jak myślał. Po prostu zatkał nos i wyobrażał sobie, że jest to czekolada.
Kurokaze zauważył, że staruszek ma gorszy humor. Genin początkowo myślał, że ze zmęczenia. Po chwili zastanowienia wiedział już że to przez brak ukochanej mu osoby. Kurokaze obiecał sobie, że pomoże staruszkowi choćby nie wie co. Nie ważne jak trudne i obleśne zadania by to były, on je wykona. Starzec powiedział mu o nowym zadaniu, miał pozrzucać odchody zwierząt z ołtarzyka. Młody Genin uśmiechnął się z ucha do ucha i odpowiedział starcowi z wielkim entuzjazmem "Już się robi". Nie podobałą mu się ta praca ale chciał pomóc jak tyko potrafi, po za tym potrzebował pieniędzy. Praca szła bardzi szybko, nie jest aż tak ciężko jak myślał. Po prostu zatkał nos i wyobrażał sobie, że jest to czekolada.
0 x
Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski
13/15 Kurokaze
Kurokaze skończywszy skrobanie czekolady z ołtarzyka żony starca szeroko się uśmiechnął, wiedział iż że najgorsze już za nim. Teraz będzie z górki. Na pytanie staruszka o tym, czy był na innym kontynencie odpowiedział "Nie, nigdy nie byłem. Teraz najważniejszym moim celem jest powrót do rodzimej osady i tam zaczynać poważniejsze misję." Starzec wyciągnął dłonie, w których miał znicze. Zapytał się go czy położy jakoś ładnie. Kurokaze nie tracąc chwili odebrał od staruszka znicze i myślał nad dobrym położeniem zniczy. Genin położył jeden znicz po prawej stronie ołtarzyka, a drugi po lewej stronie. Zapytał się starca z uśmiechem "Tak może być?".
Kurokaze skończywszy skrobanie czekolady z ołtarzyka żony starca szeroko się uśmiechnął, wiedział iż że najgorsze już za nim. Teraz będzie z górki. Na pytanie staruszka o tym, czy był na innym kontynencie odpowiedział "Nie, nigdy nie byłem. Teraz najważniejszym moim celem jest powrót do rodzimej osady i tam zaczynać poważniejsze misję." Starzec wyciągnął dłonie, w których miał znicze. Zapytał się go czy położy jakoś ładnie. Kurokaze nie tracąc chwili odebrał od staruszka znicze i myślał nad dobrym położeniem zniczy. Genin położył jeden znicz po prawej stronie ołtarzyka, a drugi po lewej stronie. Zapytał się starca z uśmiechem "Tak może być?".
0 x
Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski
15/15 Kurokaze
Kurokaze docenia to, że staruszek proponuję mu pracę. Przemyślawszy sprawę chciałby pracować na innym kontynencie, lecz ma swój cel. Odpowiedział z szacunkiem starcowi "Dziękuję bardzo za propozycję!" zaciął się na chwilę i powiedział "Któregoś dnia pewnie przypłynę za ocean w szukaniu pracy, nic nie wiadomo co może się stać." Kurokaze odebrał wstążki od starca i spanikował na chwilę ponieważ umie tylko jeden węzeł. Obwiązał lewą świecę ale się rozmyślał i odwiązał. Po paru sekundach znowu zawiązał i pomyślał "Raz kozie śmierć" Czekał na obelgi ze strony starca, że dobrego węzła zrobić nie potrafi. Obwiązał prawą święcę i zdjęcie. Robota wyglądała na skończoną.
Kurokaze docenia to, że staruszek proponuję mu pracę. Przemyślawszy sprawę chciałby pracować na innym kontynencie, lecz ma swój cel. Odpowiedział z szacunkiem starcowi "Dziękuję bardzo za propozycję!" zaciął się na chwilę i powiedział "Któregoś dnia pewnie przypłynę za ocean w szukaniu pracy, nic nie wiadomo co może się stać." Kurokaze odebrał wstążki od starca i spanikował na chwilę ponieważ umie tylko jeden węzeł. Obwiązał lewą świecę ale się rozmyślał i odwiązał. Po paru sekundach znowu zawiązał i pomyślał "Raz kozie śmierć" Czekał na obelgi ze strony starca, że dobrego węzła zrobić nie potrafi. Obwiązał prawą święcę i zdjęcie. Robota wyglądała na skończoną.
0 x
Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski
17/15 Kurokaze
Kurokaze ucieszył się, że starcowi polepszył się humor. - Miło mi to usłyszeć proszę pana. Na pewno wrócę po więcej zadań! - młody genin odpowiedział optymistycznie. - Bardzo miło się z Panem współpracowało, dziękuję za wyrozumiałość. - dodał. W czasie gdy staruszek się modlił stanął trochę za nim i wraz z nim zaczął się modlić. Chociaż nie znając Pani Kany Kurokaze potrafił stwierdzić iż była miłą, sympatyczną i bardzo życzliwą osobą. Skończywszy się modlić młodzieniec odpowiedział na pytanie starca - Mam na imię Hyuga Kurokaze proszę pana. - Szeroki uśmiech pojawił się na jego twarzy. Chłopakowi było żal, iż musi się pożegnać z tak sympatyczną osobą.
Kurokaze ucieszył się, że starcowi polepszył się humor. - Miło mi to usłyszeć proszę pana. Na pewno wrócę po więcej zadań! - młody genin odpowiedział optymistycznie. - Bardzo miło się z Panem współpracowało, dziękuję za wyrozumiałość. - dodał. W czasie gdy staruszek się modlił stanął trochę za nim i wraz z nim zaczął się modlić. Chociaż nie znając Pani Kany Kurokaze potrafił stwierdzić iż była miłą, sympatyczną i bardzo życzliwą osobą. Skończywszy się modlić młodzieniec odpowiedział na pytanie starca - Mam na imię Hyuga Kurokaze proszę pana. - Szeroki uśmiech pojawił się na jego twarzy. Chłopakowi było żal, iż musi się pożegnać z tak sympatyczną osobą.
0 x
Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski
Kolejny dzień kilkugodzinnej podróży z plecakiem pełnym prowiantu i rzeczy najpotrzebniejszych takich jak mata do leżenia, koc, mały namiot z nieprzemakalnego materiały i kilka kubków i rondelków ciążyły mu na plecach. Wreszcie las zaczął się przerzedzać, aż w końcu ściana drzew rozstąpiła się, ukazując pokaźną polankę, a po jej drugiej stronie jeziorko. Chłopak nie namyślając się długo podbiegł do jeziora, ściągnął z siebie plecak, przeciągnąć by rozciągnąć do niedawna mocno obciążone mięśnie i nabrał nieco wody do menaszki, którą chwilę wcześniej wyciągnął z plecaka. Była czysta jak łza i nie wydzielała dziwnych zapachów, toteż Karada postanowił chwilę tu odpocząć. W cieniu drzew, koło jeziorka, z widokiem na całą polankę, niedaleko wioski... tutaj aż chciało się żyć!
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości