Plac Centralny

Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Plac Centralny

Post autor: Nikusui »

Chociaż była praktycznie pewna co kryje się za słowami dziewczyny, musiała udać zaskoczoną. Ninja to w końcu nie tylko umiejętności natury fizycznej, nie tylko sprawność, siła i umiejętność przewidywania ruchu przeciwnika, ale także odgrywanie rożnych ról. Mogła spokojnie przyznać, że czuła się w tym znakomicie i całkowicie odpowiadał jej taki typ misji. Przynajmniej do tej pory. Dlatego uniosła brwi wyżej, otwierając szeroko oczy i wpatrując się to w twarz Yevi, to w ślady, które na sobie nosiła. Zaraz jednak dziewczyna się zakryła, więc opuściła wzrok, zaciskając mocniej usta. Nawet nie musiała jakoś szczególnie udawać, bo w jakimś stopniu bolało ją to, że jakiś dupek tak krzywdzi młode kobiety i czuje się bezkarny. Sama nie wiedziała czy dla niektórych nie lepsza była śmierć niż życie z taką świadomością.
- Nie wiedziałam. - powiedziała cicho ze spuszczoną głową, jakby nieco przygaszona, ale jej wzrok po chwili skierował się na zaparzoną herbatę. Starsza kobieta zaczęła namawiać ją na zwiedzenia wraz z Yevi, bo ta doskonale zna okolicę, a i będzie bezpieczniejsza, bo eskortuje ją dwóch mężczyzn. Cóż, nie będzie dużej swobody, ale dzięki temu istnieje szansa, że spotkają tamtego dupka, może będzie chciał dokończyć swoje dzieło i przy okazji zaatakować też ją. Chociaż z drugiej strony... ci dwa mogą go odstraszyć. W każdym razie, nie mogła teraz robić z tego problemu by nie wzbudzać podejrzeń.
- Nie chciałabym sprawiać problemu ani pani, ani Yevi. Rozumiem, że jest ktoś, kto tutaj pilnuje porządku i tego, by sytuacja się nie powtórzyła, ale nie chce wyciągać Yevi, jeżeli nie jest na to gotowa. - dodała, z początku patrząc na kobietą, a potem na swoją "kuzynkę". Jako Sayuri próbowała się wczuć w jej położenie, chociaż to nie było dla niej proste. Poza tym, ciąganie za sobą trzęsącej kolanami dziewczyny byłoby zbyt męczące. Nawet jeśli Yevi nie wyglądała teraz na taką, która trzęsie portkami, to nie mogła wiedzieć jaka będzie jej reakcja, gdy wyjdą na zewnątrz i wcale nie będą blisko domu.
Uśmiechnęła się ponownie do Yevi, gdy ta potwierdziła, że będzie spać w jej pokoju. To była kolejna okazja, by czegoś się dowiedzieć. Może chociażby jakiś rysopis, cokolwiek. Wszystko może okazać się wielce przydatne i nie można było niczego lekceważyć.
- Nie ukrywam, że wolałabym być w pokoju z rówieśniczką, bez urazy, oczywiście! - mruknęła do starszej kobiety, a jej uśmiech znacząco się poszerzył. Nie miała w końcu nic złego na myśli.
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Tamiko

Re: Plac Centralny

Post autor: Tamiko »

0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Plac Centralny

Post autor: Nikusui »

Yevi raczej nie łaknęła na tę chwilę towarzystwa, a przynajmniej nie na dłuższą metę. Albo nie towarzystwa osoby, której tak naprawdę nie znała. Odprowadziła dziewczynę wzrokiem i powróciła swoim spojrzeniem na kobietę, która zaczęła szeptać. Z każdym słowem zaczęła upewniać się w tym, że jej rozmówczyni wie kim jest i w jakim celu tutaj przybyła. No tak, mężczyzna wspomniał, że ktoś będzie o niej wiedział, ale na pewno nie będzie to Yevi. Uśmiechnęła się jedynie delikatnie i zacisnęła palca mocniej na zawiniątku, które dostała.
- Pewnie. - mruknęła cichutko w ramach zrozumienia i schowała zawiniątko do kieszeni płaszcza. W międzyczasie upiła jeszcze trochę herbaty, a do środka wszedł jeden z ochroniarzy, który miał jej towarzyszyć. Dlatego dokończyła swój ciepły wywar i wstała z miejsca, rozmyślając jeszcze o tym, jak Yevi może się tak dodatkowo dręczyć tymi rysunkami. Chociaż z drugiej strony mogła szukać sposoby na wymierzenie kary, na jakąś formę zemsty, na dopadnięcia go? Wszystko było możliwe. Musiała więc jeszcze coś zrobić, zanim wyruszą.
- Daj mi chwilkę. - dodała nieco oschle, bo nie dość, że ktoś jej coś próbowałam nakazywać, to jeszcze był to facet. Teraz chciała zajrzeć do pokoju Yevi, a kobieta powiedziała jej, że ta pójdzie ciąć kwiaty, więc będzie mogła zajrzeć do jej pokoju, przyglądając się rysunkom, co może jej pomóc w dalszych akcjach. Dlatego musiała chwilę poczekać, aż jej
"daleka kuzynka" opuściła szałas. Wtedy dyskretnie, ale sprawnie zajrzała do jej pokoju, przyglądając się skrawkom kogoś, kto myśli, że jest bezkarny. Rzeczywiście, były to tylko urywki, nic w całości, ale jakby się uprzeć, to coś dałoby się z tym zrobić, coś złożyć. Rozumiała, że w głowie Yevi był zbyt duży chaos, by to wszystko ogarnąć, więc utrwalała tylko momenty, które akurat ją nawiedzały. Nie było jednak czas na składanie tych obrazków w całość, ale na pewno skojarzy tą fałszywą mordę czy oczy, gdy tylko go zobaczy. No, a przynajmniej miała taką nadzieję.
Upewniwszy się, że zawiniątko dalej jest w jej kieszeni, kiwnęła na ochroniarza i opuściła szałas. Przed nią jakiś kilometr drogi i wizyta u urzędnika. Swoją drogą, całkiem sporo mieli tu funkcjonalnych stanowisk, tajni agenci, ochroniarze, urzędnicy, a nadal dominowało ubóstwo i bieda.
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Tamiko

Re: Plac Centralny

Post autor: Tamiko »

0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Plac Centralny

Post autor: Nikusui »

Obrazy z jednej ze ścian były wstrząsające. Naprawdę okropne. I żeby jeszcze się dręczyć tymi rysunkami? Nie dość, że wspomnienia robiły swoje, to jeszcze rysunki. Chociaż to też świadczyło o tym, że Yevi do słabych emocjonalnie nie należy. W jakimś sensie się to chwaliło, szkoda tylko, że w takiej sytuacji. No i okazało się, że nie tylko ona zrobiła się nieco nieprzyjemna. Strażnik, który miał być chwilowo jej towarzyszem, zaczął być za bardzo dociekliwy. To wzbudziło jej podejrzenia. Taka wiedza nie była mu potrzebna. Szczególnie, że starsza kobiecinka by jej powiedziała, że strażnicy mogą mieć jakieś wątpliwości, co do jej tożsamości. Musiała więc sama nie wiedzieć, że facet miał styczność z jakąś częścią jej rodziny, a może nie tylko co styczność, a wiedział więcej, niż by się można było tego spodziewać. Mogła to też być forma obrany, po prostu dobrze przygotowany strażnik. I nawet mogłaby wziąć to pod uwagę, gdyby nie jego ostatnie słowa. Nie mogła pokazać tu i teraz, że nie jest zwykłą dziewczyną, nawet jeśli miał jakieś podejrzenia. Dlatego, mimo wszystko, brnęła w swoją rolę dalej.
- Nie każdy jest odzwierciedleniem swojego rodzica, to jeszcze o niczym nie świadczy. - mruknęła jakby zdezorientowania i nie wiedząca, o co też może chodzić mężczyźnie. Mimo małej odległości, która ich dzieliła, cofnęła się o krok, bacznie spoglądając na mężczyznę, spięta i czujna, co było na pierwszy rzut oka widocznie. Oczywiście to było zamierzone i celowe, chciała mu pokazać, że nie pakuje się w żadne kłopoty, i że może nawet troszkę się go obawia? W końcu gdyby nie była taka bezbronna, to nie miałaby się czego bać.
- Hmpf, właśnie dlatego stronię od mężczyzn, macie dziwne skojarzenia i rzucacie durnymi tekstami. - dodała, prostując się i ukazując wielce udawaną odwagę, ale też coś na rodzaj oburzenia. To zdanie miało być formą cichego wytłumaczenia jej oschłości w stosunku do mężczyzny, a radosnego nastawienia w stosunku do kobiet. Nie spuszczała z niego wzroku, jakby jeszcze chciała go wybadać. Musiała go stąd wyprowadzić, jakiekolwiek miał zamiary. Nie będzie robić rozróby w tym szałasie.
- Możemy już iść? - zapytała, zaciskając dłonie na materiale swojego płaszczyka. Miała nadzieję, że grana przez nią rola dalej dobrze wychodzi i facet jej uwierzy. Albo przynajmniej sprawi takie wrażenie. Nie mogła nic mu zrobić, dopóki sam ją nie zaatakuje lub nie zrobi czegoś, co dowodziłoby jego winy. O ile w ogóle to o niego tutaj chodzi, bo spodziewać się można było wszystkiego.
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Tamiko

Re: Plac Centralny

Post autor: Tamiko »

0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Plac Centralny

Post autor: Nikusui »

Uniosła jedną brew, kiedy mężczyzna zaczął do niej mówić. Chyba miał ją naprawdę za nowicjuszkę. To, że nie kryła się za bardzo przed nim, nie oznaczało, że przed całą resztą nie będzie udawać. Nie mogła dać się odkryć, nie miała takiego zamiaru i w konkretnej sytuacji wiedziała, jakby się zachować. No chyba, że doszłoby do bezpośredniego starcia. Wtedy musiałaby porzucić niewinną, słodką Sayuri.
- Obejdzie się bez twoich rad. - mruknęła i skrzywiła się niesmacznie, podążając dalej. Nie miała jakoś ochoty na dyskusję z tym mężczyzną i nie chcąc się wdawać w żadne dalsze rozmówki, po prostu zamilkła. W końcu dotarli do dużego szałasu, była muzyka, tańce, alkohol. Wyglądało to tak, jakby przeskakiwała z jednego świata do drugiego. Spojrzała w tył i widziała biedę, spojrzała przed siebie i niczego nie brakowało. Ludzie się bawili, pili sake i wino, jakby żadnych problemów na świecie nie było. Rzecz jasna to był moment, kiedy ponownie wskoczyła w swoją rolę. Uśmiech zagościł na jej twarzy, a jej oczy napotkały młodą dziewczynkę, która przygrywała na harfie. Ich spojrzenia się spotkały, a muzyka ucichła. Już po chwili zjawił się przy nich jakiś mężczyzna, nieco się chwiejąc i głośno zapraszając do wspólnej zabawy. Nim jednak zdążyła coś odpowiedzieć, jej towarzysz postanowił ją wyręczyć, niekoniecznie w sposób, w który by sobie tego życzyła.
- Jestem tu całkowicie nowa, mam daleką rodzinę w tych okolicach, więc postanowiłam trochę pozwiedzać. Pozwoli pan, że nieco zaznajomie się z otoczeniem i dołączę do wspólnej zabawy nieco później. Niemniej jednak, bardzo dziękuję za tak rychłe zainteresowanie. - mruknęła, nieco kłaniając się przy końcu swojej wypowiedzi. Posłała mężczyźnie jeszcze szeroki uśmiech i kiedy tylko się od nich oddalił, zadarła głowę do góry i z tym samym uśmiechem spojrzała na Tsuo.
- Powiedz mi lepiej, który to Shin, zanim zrobię ci krzywdę za to, że w ogóle mnie dotknąłeś. - jej głos był cichy, acz stanowczy. Zważała na to by nikt ich nie usłyszał, więc dla kogoś, kto nie słyszał jej słów, była uśmiechniętą, młodą kobitką, która pojawiła się w tych terenach. Po słowach, które wypowiedziała, stało się coś ciekawego. Gdzieś mignęły jej znajome oczy, dosyć szybko, ale była pewna, że je widziała. Czyży to były te z rysunków Yevi? Nic więcej nie zauważyła, bo ten ktoś wlazł do domu z jakąś wielką michą i wcale jej to nie cieszyło. Przecież nie mogła tam wejść od tak, musiała się tu trochę pokręcić, a może ten ktoś jeszcze sam się nawinie. Może zrobi coś, co będzie jasnym dowodem, że to właśnie on jest tym zbrodniarzem. Nie będzie to jednak takie łatwe, jeżeli przy jej boku będzie kręcił się Tsuo. Uh, pomyśli o tym za chwilę.
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Tamiko

Re: Plac Centralny

Post autor: Tamiko »

//Dawaj znać jak skończysz pisać, bo teraz wchodzę tylko na chwilę i zwyczajnie mogę przeoczyć posta jak teraz :c
0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Plac Centralny

Post autor: Nikusui »

Nawet spokojna i kulturalna, a nawet usprawiedliwiona odmowa była tutaj źle odbierana. W sumie nie było się co dziwić, w końcu towarzystwo było "lekko" pijane i nader bardzo brało niektóre słowa do siebie. Jednak mężczyzna, który z nią przebywał, postanowił nie dawać za wygraną i pchnąć ją w niezbyt ciekawą dla niej sytuację. Przeklinała w myślach, ale na zewnątrz się uśmiechała, udając nieco skrępowaną, niewinną istotę. W końcu miała do tego prawo, była tutaj zupełnie nowa, nierozeznana w sytuacji. Dlatego, naprawdę bardzo tego nie chcąc, poddała się woli swojego towarzysza, w myślach przeklinając tą cholerną misję. Wiedziała jednak, że musi to jakoś zboleć. Przecież potem już nie będzie szansy, że się spotkają, więc puści to w niepamięć. To wszystko działo się na wymagania misji, ot co.
- Bo zamiast mówić mi od razu, to czaisz się jak szpak na czereśnie. - wysyczała przez zęby dalej z szerokim uśmiechem, pozwalając się wepchnąć w to całe towarzystwo i oddając się tym razem w ręce Shina. Spojrzała na jego dłoń, wyciągając swoją nieco nieśmiało, ale w końcu złapała go za rękę, czekając na dalszy krok. Nie zamierzała oponować, musiała teraz zatrzeć złe wrażenie, szczególnie, że znowu przed chwilą przed jej oczyma pojawił się znajomy obraz. Wzbudzało to w niej coraz większe podejrzenia, ale dopóki byli w towarzystwie, nie przypuszczała by działo się coś złego. Poza tym, był jeszcze Tsuo, na pewno miał na nią jakieś oko. O ile nie zaczął gdzieś pić.
- Niech mi pan wybaczy, bywam trochę nieśmiała, ale rzeczywiście, muszę się trochę wyluzować. - cicho się zaśmiała, wpatrując się w mężczyznę i czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Tamiko

Re: Plac Centralny

Post autor: Tamiko »

0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Plac Centralny

Post autor: Nikusui »

Tak to właśnie wyglądało. Rzucana z jednych ramion do drugich, wykonująca jakieś czynności, które zaplanował dla niej ktoś inny. No ale musiała się z tym liczyć przyjmując misję, chociaż jej końca nie było widać. Nie myślała by spędzenie tutaj następnych godzin w czymś szczególnie jej pomogło, chociaż od momentu kiedy migały jej to oczy, czuła coś dziwnego. Jakby mogła coś złapać, jednocześnie nie mogąc tego dotknąć. Tymczasem jednak musiała zająć się rozmową z Shinem. Wysłuchała jego słów, w duchu krzywiąc się na ostatnią uwagę. Tej dziewczynie przecież stała się krzywda, nie ma się z czego śmiać. Każde z takich zachowań upewniało ją w tym, że jej podejście do płci przeciwnej jest całkowicie słuszne.
- Um, jeszcze nie wiem, ale może to dobry pomysł, żebym po tych podróżach trochę przystanęła w jednym miejscu. No i bardzo chętnie zagoszczę tutaj na obiad. Ma pan tutaj wesoło. - odpowiedziała, uśmiechając się szeroko i zerkając na roztańczony i rozbawiony tłum. Oczywiście nie jej klimaty, chociaż popić też lubiła, no ale stroniła od jakiś większy zorganizowanych spotkań. Tutaj jednak nie mogła być sobą.
Jej wzrok napotkał chłopaka, który wyłonił się z domu. Młody, z nieprzeciętną, zapewne przyciągającą wzrok urodą. Nie mogłaby rzec, że jej się nie podobał, sama miała dość dziwne upodobania. A może nawet ich brak, bo tak naprawdę z jakimkolwiek mężczyzną była jedynie raz, a do tego miał rogi. To chyba jasno świadczyło o tym, że jeżeli już okazuje słabość w stosunku do jakiegoś mężczyzny, musi on być nietypowy. Nie patrzyła jednak na nieznajomego jak na jakikolwiek obiekt pożądania. Jednakże nic nie zakazywało, by tego trochę nie poudawała. Przebywa tutaj, może i dowie się czegoś, zwłaszcza, że i on się nią zainteresował. Na tyle szybko, że nie zdążyła podać kartki Shinowi. Mało tego, zapewne ten i tak by ją olał, a przy okazji i zgubił.
- Jak ja? - zapytała, nie spuszczając wzroku z mężczyzny, kiedy musnął ustami jej dłoń. Jej wyblaknięto zielone ślepia wpatrywały się w niego z ciekawością, nie wiedząc co ma na myśli. Gdyby go przecież olała, to mogłaby stracić źródło wiadomości. Nie mogła być pewna w końcu w żadnym momencie tego, z kim ma styczność.
- Miło mi cię poznać, Mizun. Mam na imię Sayuri. Niedawno co przyszłam, ale nie wiedziałam cię tutaj od mojego przybycia. Czyżbyś stronił od takich imprez? - zapytała, uśmiechając się nieco tajemniczo, chcąc też w ten sposób przytrzymać przy sobie młodego mężczyznę. Co jej z tego wyjdzie, to zapewne jeszcze się okaże, tymczasowo musiała z mężczyzną trochę poflirtować, szczególnie, że sam się nią zainteresował.
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Kamiru

Re: Plac Centralny

Post autor: Kamiru »

  • Zabandażowany zjawił się w tym miejscu niczym demon z legend. Granatowy płaszcz powiewający na każdym kroku, bandaże skrywające prawie całą twarz i szare oczy rzucające wokół gromy. Gdzie podział się ten smarkacz? Krok po kroku, sekunda po sekundzie, Kamiru przeszukiwał całą przestrzeń placu. Jeśli Yuusuke rzeczywiście powędrował gdzieś z jakąś siostrzyczką, to może są gdzieś tutaj? Nawet jeśli miejsce nie było odpowiednie dla dziecka, to kto wie, co strzeliło Kałuży do głowy? Z pewnością nie olej. Podejrzane towarzystwo nie wiedziało jednak niczego, nawet po prośbach, groźbach i próbach przekupstwa. Wszystko na nic. Umysł Czarnowłosego nie działał w tej chwili najlepiej, wszędzie, gdzie spojrzał widział małe, białowłose albinoski. Zjawy wcale nie ułatwiały poszukiwań, skoro i tak nie miał żadnych danych. Systematycznie, lekkim krokiem przeczesywał zgromadzone tu osoby, niewiele robiąc sobie z ich prywatności i wszystkich innych uczuć. Jedynie ciągle poruszające się palce mogły zdradzać jego zdenerwowanie, ruszające się niczym odnóża jakiegoś pająka. Po blisko godzinie bezowocnych poszukiwań Bóg wygnany musiał dać za wygraną. Albinos najwidoczniej znalazł się w jakimś lepszym miejscu... Nie, nie był martwy. Nie mógł kurwa być. Płaszcz zawirował raz jeszcze, a Kamiru gnał już ulicami ku lepszym częściom miasta.

[z/t]
0 x
Tamiko

Re: Plac Centralny

Post autor: Tamiko »

0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Plac Centralny

Post autor: Nikusui »

Interes z kartką nie wyszedł, ale nie wszystko było stracone. Przerzucona do kolejnych rąk, znalazła się w bliskim zasięgu młodego mężczyzny, który najwidoczniej chciał się nią zaopiekować. Chyba nieco za bardzo, bo z początku niegroźne słowa, zamieniały się w ciche, ciepłe, acz wyczuwalne szaleństwo. Chociaż od początku była ostrożna, tak teraz nabrała jeszcze większych podejrzeń i uważała na każdy gest, który wykonywał jej towarzysz. Facet widział ją w końcu pierwszy raz, a już mówił, że będzie jego. Musiał mieć coś z głową, zdecydowanie. Szczególnie, kiedy powiedział, że Nikusui będzie jego Yevi. To już był moment alarmowy, który jasno dawał do zrozumienia, że coś tu nie gra i właśnie prowadzona jest do miejsca, które obudziło zapamiętane niedawno obrazy. Mimo, że bezwładnie kroczyła, jakby prowadził ze sobą laleczkę, tak naprawdę wyczekiwała jedynie chwili, w której będzie mogła działać. Nie bez powodu przypuszczała w końcu, że ma właśnie styczność ze sprawcą całego zamieszania.
- Pieniądze? Ależ ja ich nie chcę, to nie one dają szczęście. Je możemy znaleźć w drugim człowieku, czyż nie? - zapytała cicho, uśmiechając się ciepło, chcąc dalej podtrzymać rozmowę. Nie wiedziała czy Tsuo widział jak odchodzi czy przepadł gdzieś w otchłani pijanego i rozbawionego tłumu. W końcu miał ją tu jedynie przyprowadzić, a ona przecież świetnie poradzi sobie sama.
- Znasz Yevi? No wiesz... raczej nie jesteśmy do siebie aż takie podobne. - wymruczała, nie spuszczając wzroku z mężczyzny. Czuła jak kciukiem gładzi jej dłoń, jej wątpliwości były coraz mniejsze i przed swoimi oczyma miała właśnie kogoś, kto sprawił, że tutaj przybyła. Szkoda tylko dla niego, że on nie wiedział, kim ona naprawdę jest. Może to i lepiej dla niego? Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz, podobno.
Położyła dłoń na jego klatce piersiowej, jakby chciała go zatrzymać i odwróciła głowę delikatnie w bok, udając zawstydzoną takim zbliżeniem. Uśmiechnęła się niemrawo i postawiła krok w tył, chcąc zobaczyć jak zareaguje. Może jego słowa były milusie, może jeszcze nic złego nie zrobił, ale musiała wiedzieć, jak zadziała na niego taka forma odmowy.
- Um, w to nie wątpię, ale chyba za krótko się znamy, żeby mówić sobie takie rzeczy. Zawstydzasz mnie. - skwitowała, patrząc na niego z nieco opuszczoną głową, nadal udając skrępowaną taką sytuacją. Jej lewa dłoń dalej spoczywała na jego klatce, wymierzając jakąś dzielącą ich odległość, a palce prawej dłoni zacisnęły się na brzegu płaszcza.
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Tamiko

Re: Plac Centralny

Post autor: Tamiko »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości