Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Kei

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Kei »

Cóż dom nie sprawiał najlepszego wrażenia ani z zewnątrz, ani w środku, no ale i tak wypadało chociaż zapukać. Jak się okazało ktoś jednak znajdował w środku, co ucieszyło Keia. Cóż gdyby było inaczej to miałby problem, w końcu w przeciwieństwie do Inuzuka nie miał psa, który wywąchałby mu inne tropy. Widząc mężczyznę brunet zastanawiał się, czy książka nie została oddana z powodu choroby, cóż przy takiej higienie, wydawało się to nawet całkiem możliwe.
- Witam, czy mam przyjemność z Panem Ishidą Kazuyą? Przychodzę z biblioteki. Chcielibyśmy z odzyskać z powrotem książkę pod tytułem "Machiny oblężnicze: Czy balista zabije demona?". - Odparł spokojnym acz uprzejmym tonem z lekkim uśmiechem.
Naturalnie zdawał sobie sprawę, iż ten osobnik może nie chcieć współpracować, dlatego też Kei pozostawał czujny. Między innymi bardzo czujnie obserwował ręce mężczyzny. Czemu? Po to by w sytuacji gdyby ten zdecydował się jednak nagle zamknąć drzwi mieć okazję wepchnąć stopę w szczelinę i to zablokować.
0 x
Tensa

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Tensa »

0 x
Kei

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Kei »

Na szczęście mężczyzna nie sprawiał problemów i Kei mógł wejść spokojnie do środka. Zaczął nawet podejrzewać że ta sprawa okaże się całkiem łatwa i przyjemna, lecz niestety mężczyzna postanowił pewien temat poruszyć. Gadanie o demonach wydawało się chłopakowi dość niepokojące, lecz brunet postanowił tego po sobie nie pokazywać.
- Tak... - Chłopak chciał uprzejmie przytaknąć mężczyźnie, lecz ten rozgadał się  i nie pozwolił się zbytnio wtrącić.
Przy kolejnych jego wypowiedziach Kei przytakiwał mu skinieniem głowy i starał się wyglądać na zainteresowanego. Cóż wolał być grzeczny i utrzymać rozmówcę w zadowoleniu, przy najmniej do czasu, aż znajdzie się ta poszukiwana książka. W czasie drogi powrotnej natomiast zamierzał zaczepić jakiegoś strażnika i opowiedzieć mu o tym osobniku. Ech że zawsze trafię na coś nienormalnego. - Westchnął w myślach. Gdy tamten wybiegł z pokoju, to szybko rozejrzał się po pomieszczeniu, cóż być może znajdzie to czego szukał. Jednakże niczego nie dotykał, jakby nie patrzeć wolał nie zostać uznanego za szpiegującego go demona, czy jakieś inne cholerstwo. Kiedy usłyszał kolejne kroki szybko wrócił na swoje miejsce.
- Ooo, rzeczywiście wygląda imponująco i potężnie. - Rzucił z udawaną ekscytacją, chcąc to odegrać jak najlepiej.
Jeśli broń przypadkiem lub też nie został skierowana w jego stronę to naturalnie odsuwał się z toru lotu pocisku, cóż kiepsko by było, gdyby ten niechcący to coś odpalił i jeszcze w niego trafił.
- A, więc wspaniale wykorzystałeś tą książkę, świetna robota, a gdzie ona teraz jest? - Odrzekł z udawanym zadowoleniem, tak jakby chwalił mężczyznę, po czym spytał o to, co go naprawdę interesowało.
Wszystko starał się odegrać jak najlepiej inaczej sytuacja mogłaby stać się kłopotliwa. W razie czego, gdyby zauważył, że ten szykuje się do strzału, to stara się jak najszybciej odskoczyć i za czymś schować.
0 x
Tensa

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Tensa »

0 x
Kei

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Kei »

Kei poczuł zadowolenie, gdy w końcu udało mu się skierować uwagę mężczyzny na sprawę, która jego samego interesowała. Niestety chwilę później niemal zalał go zimny pot, w chwili gdy ten swoją bombową broń rzucił tak od niechcenia. Miał ochotę za coś się skryć, lecz ostatecznie zwątpił czy to cokolwiek da. Na szczęście ta niebezpieczna zabawka nie eksplodowała, a ten po chwili wrócił.
- Tak, ciesze się, iż ci się przysłużyła. - Odparł uprzejmym tonem chowając książkę do plecaka.
Po drugiej kwestii skinął mężczyźnie głową i wyszedł na zewnątrz.
- Dobrze to biegnę! - Udając spłoszonego szybko ruszył w wybranym kierunku.
Gdy upewnił się że zniknął nieznajomemu z pola widzenia skierował się do najbliższe strażnika, któremu opowiedział o tym niezwykłym i szalonym przypadku. Cóż niby mieszkał trochę daleko stąd, ale ten zawsze to mógł zdetonować w jego dzielnicy, czego jednak wolał uniknąć. Kiedy skończył wszystko wyjaśniać pognał do biblioteki, jakby nie patrzeć wolał mieć tą sprawę za sobą.

[zt]
0 x
Chise

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1525
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Kuroi Kuma »

Cóż, był po prostu pod ręką, a do tego nie zostawiłby po prostu wiadomości w rowie, gdyby nie spodobało mu się zadanie. Może dlatego był do tego wybrany? Staruszkę lubił sądzić, że wszystko ma swój powód, że wszystko prowadzi człowieka do jakiegoś określonego miejsca, a dopiero tam może on podjąć decyzję co zrobi ze swoim życiem. Niby nic, lecz jednocześnie nadawało sens podejmowanym decyzjom i sprawiało, że był tutaj jakiś głębszy sens, jakiś plan według którego możesz działać, albo mu się po prostu przeciwstawić. Korzyści z wykonania go jednak obecnie mało interesowały - prócz jednej oczywiście, a dokładniej wysłania medyka na potrzebne miejsce. Matce dziewczynki za bardzo się nie spieszyło do przejścia czy to na jedną, czy to na drugą stronę, ale prędzej miało się jej pogorszyć niżeli polepszyć. To jednak miał już z głowy, podobnie jak i dziewczynkę, którą miała zaopiekować się kobieta w karczmie.
-Dziękuję - odrzekł jej tylko i kiwnął głową na małą w odpowiedzi na jej pytanie. Nie chciał przedłużać rozstania, bo wiedział że to dziecko będzie czekać na efekt działań Kumy. W sumie od niego tylko zależało jak będzie wyglądać jej życie. Nie miała teraz wpływ za bardzo na nic. Poprosiła go o pomoc, teraz jednak wszystko musiała mu powierzyć - swoje nadzieje, marzenia i przyszłość. Wielka odpowiedzialność jak na jednego człowieka, prawda? Może, ale Kuroi był już przyzwyczajony, że ktoś pokładał w nim nadzieje, a przez całe jego życie trudno było nikogo nie zawieść. Porażki nie wchodziły w grę, nikt ich nie chciał, ale zdarzały się i czasem po prostu nie można było ich uniknąć.
Wyruszył, w znowu na powietrzu, było dużo przyjemniej niż w tej zapyziałej norze, w której przyszło pracować urzędasowi. Że nie odbiło mu jeszcze po takim czasie w zamknięciu - to było naprawdę imponujące. Może dlatego go tam postawili, bo miał silną psychikę? Dużo PH musiało tam pójść i w konsekwencję pewno też, oj na pewno. W końcu jednak dotarł i był przed nim niezbyt imponujący domek z ogrodem obecnie zasypanym śniegiem. Dziwiły go drzwi, bowiem do tak niepozornego domku ktoś dostawiał coś na tyle solidnego? Wzruszył ramionami i sprawdził jeszcze odruchowo czy wiadomość dalej znajdowała się w sakiewce. Pewnie tak, a gdzie niby miała się podziać głąbie? Przymknął oko i przy wykorzystaniu piasku z gurdy utworzył małe oczko, które to postanowił wysłać do góry, by spojrzało jak wygląda teren domku, a potem zajrzeć w miarę dyskretnie (hej, to tylko oko a nie cała łepetyna) zajrzeć przez okna, by sprawdzić co takiego kryje się w domku. Miał tutaj być ktoś nie do końca zadowolony z wiadomości, więc warto było sprawdzić czy ma ze sobą jakąś obstawę. Po zrobieniu zwiadu i upewnieniu się, że nie ma tam żadnych pułapek podszedł do drzwi i tego no... zapukał po prostu, jak zwykły człowiek, który miał przynieść zwykłą wiadomość. Informacje zdobyte, więc przynajmniej w tej kwestii będzie mu łatwiej
0 x
Obrazek
PH | BANK
Chise

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1525
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Kuroi Kuma »

Okolica wydawała się całkiem zwyczajna. Domek jak domek, ślad po ognisku to raczej nic czym można byłoby się przejmować. Przecież każdy człowiek zawsze może wyjść na swoje podwórko i czy to wypalić trawę, czy to po prostu zaprosić znajomych i razem z nimi zasiąść przy przyjemnym ogniu. Chociaż w zimę było to dosyć dziwne, bowiem znalezienie suchego drewna mogło być dosyć ciężkie, a rozpalenie ogniska przy ujemnej temperaturze tym bardziej nie pomagało w realizacji działania, ale jak ktoś potrafił to wszystko było do przeskoczenia. Bardziej interesujące było wnętrze, bowiem znajdowała się tam dwójka ludzi. No może obecność nie była aż tak ciekawa, gdyby ich tam było ze dwudziestu to by było naprawdę coś! Jeden ze znajdujących się tam ludzi był uzbrojony i gotowy do walki. Nie wiedzieć tylko czemu bawił się bronią w czasie wolnym. Czy chciał wyczuć wyważenie czegoś tak prostego w użyciu jak kunai, czy może po prostu czekał na jakiegoś posłańca, który miał się niedługo stawić u drzwi. Niezłe wyczucie czasu, trzeba to przyznać. Najbardziej jednak interesująca była dziewczyna czy też już kobieta o wyglądzie bardzo przyjemnym dla oka. Herbata, co oczywiste, raczej mniej interesowała Kuroia.
Temu w końcu otworzyły się drzwi i usłyszał starszy głos. No i niestety, ale i człowieka, który nie był najwyraźniej przyjaźnie nastawiony. Dyszał dosłownie jakby ktoś mu tej herbatki dolał trucizny i zaraz miał sczeznąć. Postanowił wykorzystać to, że drzwi są tylko uchylone i wypuścił trochę piasku z gurdy i pokrył nim swoje ciało tworząc całkiem porządną zbroję. Jego normalna powinna go ochronić przed większością niebezpieczeństw, ale no... przezorny zawsze ubezpieczony, prawda? Wolał dmuchać na zimne. A że ta piaskowa nie zmieniała nijak wyglądu użytkownika, to nasz niedoszły jeszcze wróg mógł się mocno zdziwić. Do rzeczy jednak!
-Witam, ja z listem - powiedział i wyciągnął z torby list, a także i zwój, w którym miał ciągle zapieczętowane jeszcze trochę piachu. Uśmiechnął się do staruszka, zrobił krok w tył, ukłonił się do staruszka i cóż... jeżeli wszystko poszło po jego myśli (a na pewno nie pójdzie, bo przecież miał być niezbyt chętnie witanym gościem) to po prostu wróci do zleceniodawcy misji. W przypadku jednak, gdyby tamten miał zamiar atakować, to Kuroi zamierza odpieczętować mały zwój trzymany w ręku i wyrzucić z niego całą objętość piachu w kierunku domostwa, by odepchnąć napastnika, a przy tym okazji możliwie złapać go w piaskową pułapkę wykorzystując do tego reberu. Plan był dosyć prosty i skupiał się głównie na uniknięciu ataku i zasłonieniu się taką ilością piasku, jaką tylko się dało. Nawet dla wprawionego shinobiego powinno to być problemem, chociaż kto go tam wie? Może i staruszka coś w tym mizernym życiu coś jeszcze zaskoczy?
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
PH | BANK
Chise

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Chise »

Obrazek
0 x
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1525
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Kuroi Kuma »

Gdy wszystko idzie za łatwo wiedz, że nie idzie po Twojej myśli. Może ci się wydawać, że wszystko w porządku, że świat należy do ciebie i możesz z niego czerpać pełnymi garściami. Otóż nie. Masz ograniczoną pulę szczęścia, które w pewnym momencie się wykorzysta, nad którym nie masz kontroli kiedy, gdzie, jak, w jakich okolicznościach. Masz jednak kontrolę nad sobą, nad swoimi ruchami, którymi możesz wpływać na otoczenie i próbować uciekać przed wykończeniem zapasów. Pokazać środkowy paluch temu, kto sprawuje nad tym wszystkim kontrolę, obserwować świat i dostosowywać się do niego, szukać dobra tam, gdzie jest go najwięcej. Kuroi lubił obserwować, przyglądać się, analizować i być przygotowanym. Na wszystko. Przynajmniej na to, na co niegdyś go zaskoczyło. Czy więc mógł się spodziewać granatu, który wypełzł przez drzwi? Prawdę powiedziawszy spodziewał się notek, rozstawionej pułapki, która blokowałaby wstęp postronnym. Zdziwiło go tylko to, że sam "obiekt" postanowił otworzyć drzwi i powitać Kumę. Ten jednak stał w dymie i słuchał jak drzwi poddają się sile piasku, który napiera niczym byk. Trzask drewna, brzęk łańcucha i kroki ludzi. Tylko dwójka? Zasłonił ręką usta, by ograniczyć wdychanie dymu i chociażby w małym stopniu przefiltrować powietrze.
Stał jednak sobie w korytarzu, popatrzył po okolicy, po szafkach, płaszczach, kuźwa wszystkim co było na wejściu i zerknął na list. A gdyby tak po prostu położyć go tutaj? Przecież w końcu kiedyś będą musieli wyjść, nie mogą tam wiecznie czekać w ukryciu dopóki skończy się świat. Niestety członek mafii nie powiedział, czy list ma być dostarczony do rąk własnych, czy po prostu uświadomić adresata, który chyba i tak zdawał sobie sprawę z tego, co znajdowało się w kopercie. Westchnął ciężko i pokręcił głową. Wypuścił trochę piasku z gurdy i wytworzył coś na kształt tacy, w której to położył liścik i przykrył go pokrywą. Tenże twór miał wypuścić wgłąb korytarza i po prostu podać adresatowi przesyłkę. Nie chciał tutaj mieszać za bardzo, nie było to potrzebne.
-Okej... to zrobimy tak. Mój piasek powędruje do ciebie z listem, Ty go ładnie przyjmiesz, a ja się stąd ulotnię. Pasuje? - zawołał głośniej tak, by dwójka mogła go usłyszeć i jak planował tak zrobił. Jakby nie spojrzeć musiał utrzymać przy życiu adresata, dlatego też nie mógł tam po prostu wpuścić piasku i atakować na oślep. No i nie ma co, ale dziadziunio miał niezłe tempo, skoro tak szybko się ulotnił do jednego z pokojów. Nadal utrzymywał zbroję, która na pewno mu się jeszcze przyda, ale wolał odczekać, czy na pewno odbiorca dostanie liścik. Nie za bardzo pocieszała go obecność jego ochroniarza, ale przecież nie miał żadnych złych zamiarów. Następnym razem będzie musiał opracować sobie sposób na przekazywanie złych wieści. Może by tak dodatkowo z czekoladkami i bukietem kwiatów?
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
PH | BANK
Chise

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1525
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Kuroi Kuma »

Nie. Tyle. Tylko tyle usłyszał od dwójki skitranej w domku i niestety musiał się po prostu pogodzić z tym, że nie pójdzie tak łatwo, jakby chciał. Czemu nigdy nie mogło nic iść po najprostszej linii, tylko zawsze musiało się coś komplikować. Pewnie jak życie tego staruszka, dlatego też nie chciał przyjąć wiadomości od jakiegoś pierwszego lepszego kuriera, który w sumie miał inny cel w swojej głowie. Zaczęło się coś dziać, jakiś syk, od razu zwrócił głowę w tamtym kierunku szukając źródła dźwięku. Pierwsze jego skojarzenie było trafne. Nim zdążył zrobić coś większego niż po prostu odwrócenie się nastąpił wybuch. Czuł jak leci, jak jego ciało przestaje być pod jego kontrolą, jak flaczki zaczynają mu się przewracać i jak uderza z impetem w ścianę.
-Ja pier... - potrząsnął głową chcąc przywrócić sobie normalny wzrok. Cieszył się z tej zbroi, bo zapewne uratowała mu dupę. Pozostał jeszcze przeciwnik - jeden, albo trzech? Przecież zrobił wcześniej rekonesans, nie widział nikogo więcej, więc skąd ta dwójka się wzięła? No i czemu nie byli przy drzwiach, albo nie weszli od tyłu, gdy była okazja? Przelał chakrę do swoich włosów i wystrzelił w stronę przeciwnika/przeciwników. Cóż, tym sposobem miał największą szansę trafić wszystkich, albo chociażby tego prawdziwego. Technika prosta, bez pieczęci i co najważniejsze - przerażająco skuteczna. To powinno spacyfikować przeciwników, ale na wszelki wypadek trzymał piasek w pogotowiu, by w razie czego uderzyć go ścianą piachu, przygnieść czy co tam będzie możliwe. Staruszek nie lubił jak boli, bo to nieładnie i brzydko, więc musiał się odpłacić czymś podobnym.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
PH | BANK
Chise

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1525
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Sieć uliczek znajdujących się na terenie mieszkalnym...

Post autor: Kuroi Kuma »

Świat sobie wirował, a wraz z nimi trójka przeciwników. Kuroi czuł się trochę jak na haju, albo przynajmniej po mocnej dawce alkoholu. Wybuch był irytujący, nie znosił ich, bo były niczym pójście na łatwiznę. Chcesz kogoś załatwić? Rozstaw pułapki gdzie tylko się da, z którąś na pewno się wpakuje. Rozstawiający też był w pewnym sensie zagrożony, bo takie zabawki mogły trafić rykoszetem każdego. A zwłaszcza dziadka, który przecież wynajął z jakiegoś powodu tego "specjalistę". Nie dogadali tego, że chce przeżyć?
Igiełki jednak zrobiły robotę (a do tego nie potrzeba było wykorzystywać własnych senbonów, bo jednak hajsu trochę szkoda). Mimo że wiele z nich nie trafiło we wroga, to całkiem spora ich ilość jednak wbiła się w ciało. Teraz przynajmniej wiedział który z nich jest prawdziwy i mógł się go pozbyć do końca. Podszedł do niego bliżej, przygwoździł go butem do ziemi. Albo Ty, albo ja kochaniutki - westchnął sobie w duchu, po czym odpiął wakizashi schowane przy boku i wbił mu je w okolicy szyi, by jak najszybciej zakończyć jego cierpienia. To że Kuroi nie lubił zabijać nie znaczyło w żaden sposób, że tego nie orbi. Nie zamierzał stać i patrzeć jak czołgający się po podłodze człowiek albo się wykrwawi sam przez igiełki, albo wstanie i stwierdzi że to czas na odwet i ukróci staruszka o głowę. Szybko zerknął na szafkę - czyżby tam ktoś miał być, czy to kolejna pułapka nastawiona na bogu ducha winnego staruszka?
Faktycznie czegoś brakowało, a tą małą rzeczą był staruszek, który gonił chyba w maratonie, bo nigdy nie widział kogoś z taką werwą! Kuma nie wiedział co było w liście, ale jeżeli było to dla niego aż tak przerażające, to nie chciał zobaczyć zawartości przesyłki. Zrób swoje i odejdź jak to mawiają. Piaskiem przywołał do siebie kopertę, schował ją do kieszeni. Szafa nie dawała mu spokoju - zwłaszcza po tym, jak już tego samego dnia znalazł się w innym miejscu przechodząc przez dziwny korytarz w karczmie. Odsunął się w stronę drzwi znajdujących się na tyłach domu, po czym nadal kontrolowanym piaskiem otworzył szafę. Ot tak, by sprawdzić czy nie ma tam jakiegoś przejścia, albo chociażby skitranego w środku staruszka. Może nigdzie nie uciekał, tylko chował się czekając aż kurier po prostu sobie pójdzie? Nawet jeżeli niczego tam nie znajdzie, to chmara piasku przynajmniej zatrzymałaby kolejny wybuch. Jeżeli jednak w domku nie będzie niczego, czas będzie wspiąć się w przestworza i poszukać odbiorcy w inny sposób. Czyli z chmurki i wypatrywać gdzie się podział uciekinier.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
PH | BANK
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości