Bar "Szkarłatna speluna"

Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yami »

Raz człowiekowi coś podchodzi, czuje się na siłach a potem jeb, dostaje łopatą życia w łeb. Czym ja mam grać? Wysoką kartą? Dostępnym waletem? Ehh. Jedyna szansa na coś sensownego to mało prawdopodobny st..poke... no to kolejne ułożenie kart.
- To co, dokładamy czwartą? Zobaczymy co przyniesie to się pomyśli nad stawką.
Jestem ciekaw skąd się wziął pomysł na taką grę. Pomalowane kartki papieru określają wartość karty w zależności od tego co na niej namalowali. HA pewnie niedługo wymyślą pieniądze malowane na papierze. Skoro działa to w kartach to czemu nie w prawdziwym życiu. No no, nieźle mnie teraz poniosło.
- Coś pomyślę w sprawie naszego gracza. Choć niczego nie obiecuję.
Lewą dłoń oparłem o blat stołu, dołożyłem do niego prawy łokieć i oparłem podbródek o prawą dłoń.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yami »

Dobra, nic tu po mnie. Ująłem swoje karty i rzuciłem na stos piętrzących się monet, które aktualnie w większości i tak należały do mojego przeciwnika, który przed chwilą dołożył całkiem pokaźny stos monet do puli. To było zbyt agresywne podejście, a moje karty nie miały odpowiedniej siły aby ryzykować. Być może właśnie przegrałem wojnę psychologiczną o której ktoś tam mówił. No nic, karty zostały rzucone.
- Pasuję. Tym razem nie ja triumfuję. No więc, co się Tobie trafiło, żeś tak naparł?
Westchnąłem i podrapałem tył własnej głowy. W przeciwieństwie do osoby to piszącej miałem tam jeszcze całkiem sporo włosów. Mam co prawda mniej lat niż on ale jak można być prawie łysym mając 22 lata? Geny i hormony potrafią być przerażające.
Spojrzałem na oponenta próbując nakłonić go do wypowiedzi i ew. wyłapać coś co mogłoby pomóc mi w kolejnym rozdaniu.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yami »

Gra w karty. Hazard w najprostszej postaci, choć w sumie może nie takiej prostej. Wiele czynników składa się na siebie: szczęście, gra psychologiczna czy liczenie kart i ocena prawdopodobieństwa. Najprostszą formą są zapewne kości. Parzyste/Nieparzyste tylko dwie opcje, które w całości zależą od szczęścia. Gra w nie jest również szybsza i nie wymaga tych wszystkich dziwnych zagrywek jak betowania, podbijania, sprawdzania. Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że nie mam wiele możliwości do wyboru w ciągu jednej akcji. Gry forumowe opierają się na jedno-akcyjnym trybie, gdzie odpis określa jedną czynność (bądź więcej co zależy od długości czynności, takich jak podróż), więc mogę dokonać wyłącznie jeden ruch. Gra ciągnie się więc niemiłosiernie a nałożone na każdego gracza wytyczne dotyczące długości postów są niemiłosiernie bolesne, bo o czym mam niby pisać? Opiszę sobie własne przemyślenia, jakąś krótką pogawędkę ale i to się kiedyś skończy. Przecież w życiu codziennym jak siedzisz w pociągu przez godzinę to człowiek może sobie przespać ten cały okres podróży lub wpatrywać bezrozumnie przez szybę. Tutaj określenie bezrozumnie ma wysokie znaczenie, bo jak można opisać bezrozumne patrzenie z punktu tej osoby. "Spoglądałem przez okno całkowicie zatracając się w obrazie przelatujących budynków". Teraz sobie wyobraźcie, że musicie rozpisywać to jakieś 10 razy bardziej wyraziście i nie powtarzając się w ciągu kolejnych pięciu postów. To istna MORDĘGA. Kto to wymyślił? Znaczy ogólnie rozumiem zamysł idei, która ją niesie. Próba zmuszenia gracza do rozleglejszego i tym samym bardziej dokładnego opisu, który w sposób klarowny przedstawia kolejne czynności jakie wykonuje. Jednak spójrzcie teraz na problem tej misji. Siedzę na dupie i gram w karty. Co mam więc opisywać w ten kwiecisty sposób? Elizą Orzeszkową nie jestem, nie opiszę stołu na 2 strony. Ktoś zaraz powie, że przesadzam bądź nie jestem w stanie zrozumieć systemu opisów. "Spójrz na prowadzącego! Zobacz jakie ładne i długie pisze posty, a też wykonuje te same czynności!" BŁĄD!!! Ja jako jednostka jestem w stanie opisać wyłącznie czynności dotyczące mojej osoby, nie mam siły sprawczej dotyczącej losu. Nie mogę opisać, że obserwuję wchodzącą właśnie do karczmy osobę gdyż nie mam pewności, że ta właśnie wchodzi. Co więc mi przysługuje? Powtarzanie opisów prowadzącego? "Rzucił karty na stół" a ja "Obserwuję, jak rzucił karty o stół". Niby forma prawidłowa, BA, mogę nawet zapisać tym sposobem więcej dodając własną czynność lecz jest to sposób zapisu, którego zwolennikiem nie jestem i nigdy nie będę. Katarynką nie jestem!
No dobra, część żalu przelałem jednocześnie zapełniając w ten sposób post, który będzie teraz względem silnika poprawny i nie można postawić mi żadnych zarzutów. Oczywiście nie do końca jest odpis fabularny lecz jako Narrator mam możliwość niszczenia tej tak zwanej czwartej ściany, która formalnie już zabiegiem poprawnym jest. Przejdźmy jednak do gry, a dokończenie tej fascynującej dysputy monologicznej zostawimy na następne posty, gdyż jeśli za bardzo się rozpiszę teraz, to kolejne posty znowu będą cierpiały w długości postu.

- Skoro chcesz taką grę - tutaj podrapałem się po głowie z znudzonym wyrazem twarzy (pewnikiem nuda wynika z myślenia na tak drętwy temat jak opisana wcześniej mechanika) - dokładam do tego dodatkowe 10 Ryo, a więc start z 20Ryo na głowę.
Mówiąc to położyłem na stole 10 Ryo, o których wspomniał Brzydal i dołożyłem kolejne 10.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yami »

- Z całą chęcią bym spasował. Szczerze mówiąc poważnie się nad tym zastanawiam. Problem jest taki, że dupa boli od siedzenia więc...
Tak, dupa bolała od drewnianego krzesła, które nie było odpowiednio wyprofilowane. W sumie to nie była wina krzesła tylko mojego lenistwa. Powieki są cholernie ciężkie i chyba zaczynają mi się kleić. Oaaaaaaaa. O i jeszcze ziewanie, nawet nie zdążyłem zasłonić ust dłonią. Zachowuję się jak niewychowany cham, którym możliwe, że jestem. W końcu wychowana osoba, poza kulturą osobistą, nie babrałaby się w tym bagnie i pracowała w przytulnym, jak na standardy powszechnie uważane w społeczeństwie, miejscu.
Do kupki monet dołożyłem kolejne 50Ryo.
- Ciekaw jestem czy wejdziemy za wszystko gdy pojawi się kolejna karta.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yami »

To ciekawe jak wszystko może ulec zmianie pod wpływem czynników zewnętrznych i boskiej władzy. Byłem pewien, że widziałem kolejną dziesiątkę, która tworzyła parę lecz po krótkiej wewnętrznej walce, która dotyczyła braku możliwości wygranie stritem poprzez zdobycie asa bez damki, dziesiątka stała się damką. W pewnym momencie zacząłem myśleć, że wpadłem w iluzję. W końcu gry karciane polegają na oszukiwaniu w taki sposób, co by nie zostać złapanym. Przeszło mi przez myśl aby spróbować się wyrwać z iluzji poprzez technikę Kai, którą nauczył mnie dziadek. Przerwały mi w tym dwie rzeczy, no może trzy ale ta trzecia związana jest z drugą, więc w sumie dwie. Pierwsza to okoliczności. Gdybym złożył znak automatycznie zostałbym potraktowany jako oszust, który poprzez manipulację chakry dobywa wymaganą kartę w ostatnim możliwym momencie. Pobicie z tego powodu nie brzmi najlepiej. Drugim powodem jest wewnętrzny głos, który przeprosił mnie za błąd. Podobnież coś u góry się nie dograło, że niby jakaś czerwona nic, że niby ktoś na zastępstwie, że niby inną kartę powinienem dostać. Z nim przychodzi trzeci punkt wewnętrznej dysputy. Gram przeciwko człowiekowi z nizin społecznych, chyba. Nie powinien on znać technik iluzji do tego stopnia. Postanowiłem, więc uznać to za boży błąd, który został szybko poprawiony tak, że chyba tylko ja zdołałem dostrzec, ów dziw nad dziwy. Chyba zacznę się modlić...
- Hmm chyba mi karta sprzyja. Dokładam 30 Ryo, więc z twojej perspektywy wchodzisz za wszystko.
Oparłem dłonie o wytarty blat stołu, zaraz za nimi poszły łokcie i reszta tułowia. Podbródek podparłem o leżące lewe ramię.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yami »

- Hura - powiedziałem obojętnie bez krztyny emocji na twarzy. - Kolejna wygrana. Jakże miło.
Zgarnąłem ze stołu całą dostępną pulę monet i wrzuciłem do skórzanej sakwy. W sumie to nie do końca całej puli, gdyż na stole zostało 5 Ryo. Paskuda wszystko przerżnął więc nie miał grosza przy sobie, dodatkowo los nie obdarzył go szczęściem, czy to w kartach czy w wyglądzie. Może dlatego zrobiło mi się go żal, bądź zwyczajnie naszła mnie taka ochota.
- Napij się i czekaj na finał naszej rozmowy. Może coś jeszcze wpadnie do twojej kieszeni. - nachyliłem się nad stołem dokończając sentencję - ja będę obserwował grę Pięknisia, byłoby miło gdybyś przyjrzał się otoczeniu i krupierowi.
Wstałem od stołu, a gdy się odwróciłem dostrzegłem jak ktoś wesoło biegnie w moją stronę. A co jeśli wszyscy są związani przestępczą nicią porozumienia. Dwie osoby dały mi wygrać poprzez magiczne ustawienie kart gdy w rzeczywistości wszystko było ukartowane, tak jak ułożenie kart przez krupiera tak abym miał najlepsze możliwe rozdania.
- Co się stanie w przypadku braku chęci do gry? Macie jakieś zasady, które przewidują takie przypadki?
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yami »

Przewróciłem oczami. Czy to co mówił jest prawdziwe? 300 Ryo dla zwycięzcy. Wkład własny jako wygrana to 50Ryo. Grało bodaj 6 osób. Dwójka o wysokie stawki, ja z biedakiem i Piękniś z Krzywusem, który podczas zawodów zmienił się w Brzydala. Barman wspominał, że pieniądze z alkoholu wędrują do niego i jest obowiązkiem kupna chociaż jednego aby dostać pozwolenie do wzięcia udziału. Jest jakaś sprzeczność. Choć nagroda wydaje się być zgodna z obliczeniami. Jednak wspomniał, że wygrana z Pięknisiem gwarantuje zwycięstwo, a sam nie grałem jeszcze z tamtą parą...
- Z tego co mi powiedziano kupno alkoholu jest wymogiem pozwalającym na wzięcie udziału i nie mają wpływu na nagrodę. Drugą sprawą jest, że musiałbym rozegrać chyba jeszcze dwie partyjki z ludźmi z tamtego stołu - wskazałem kciukiem na stół, który otaczała całkiem spora ilość obserwujących - Chciałem jeszcze zapytać co by się stało gdyby jeden z graczy został złapany na oszustwie?
Zadając ostatnie pytanie spojrzałem w oczy osoby, która trzymała wszystkie pieniądze. Interesowało mnie jaki los spotka Pięknisia gdy ten wpadnie, może jakaś dodatkowa nagroda? Byłoby miło zarobić dodatkowy grosz w mało męczący sposób.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Yami »

Hmm nie widać było po nim żadnego wahania gdy zapytałem o oszustwo. Czyżby jednak nie był zamieszany w intrygę tak jak mówił wewnętrzny głos? Może zwyczajnie się z tym dobrze kryje? Chyba jednak będę musiał sam coś wymyślić. Ciekaw jestem czy są jakieś odstępstwa od samych norm gry np. możliwość częściowej zmiany reguł. Kolejną możliwością jest zwyczajnie wyprowadzenie z równowagi Pięknisia, choć zważywszy, że Krzywus von Brzydal nie dał się sprowokować to tym samym narcystyczny młodzian raczej będzie znieważał moje obrażenia mówiąc coś w stylu " Takie pospólstwo jak ty nie ma prawa mówić do mnie i mnie oceniać. Twoje słowa nic nie znaczą, tak jak uroda". Raczej nienaturalne zachowania bądź pseudo oszukiwanie. Jeśli Piękniś będzie chciał mnie obarczyć winą bez dowodów, będę górą. No nic.
- Chciałbym jeszcze dowiedzieć się czy istnieje możliwość zmiany reguł, tak jak przekładanie tali kart przez obu zawodników? Potem możemy iść rozegrać finałową partię.
Westchnąłem ciężko i podrapałem się w tył głowy. Myślenie jest męczące, szczególnie gdy musisz brać pod uwagę wiele czynników na raz. Jeśli się uda będę leżał odłogiem z tydzień, jeśli nie... pewnie też ale z mniejszą ilością zrzędzenia.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości