Czarne jezioro

Prowincja o znacznej powierzchni otoczona niedużymi wysepkami umiejscowiona na morzu na zachód od Prastarego Lasu. Kantai zamieszkiwany jest przez klany: Hōzuki, Hoshigaki i Shabondama. Umiejscowiona na niej Hanamura stanowi stolicę nowopowstałego Cesarstwa. Ze względu na swoje umiejscowienie na Kantai rozwijany jest w szczególności przemysł wodny, a także rybołówstwo. Ze względu na wysoką wilgotność powietrza przy równocześnie niewysokiej temperaturze zaobserwować można na wyspach praktycznie cały czas występującą mgłę, które skutecznie zakrywa pole widzenia na większą odległość.
Shijima

Re: Czarne jezioro

Post autor: Shijima »

0 x
Sanshou

Re: Czarne jezioro

Post autor: Sanshou »

0 x
Shijima

Re: Czarne jezioro

Post autor: Shijima »

0 x
Sanshou

Re: Czarne jezioro

Post autor: Sanshou »

0 x
Shijima

Re: Czarne jezioro

Post autor: Shijima »

0 x
Sanshou

Re: Czarne jezioro

Post autor: Sanshou »

0 x
Shijima

Re: Czarne jezioro

Post autor: Shijima »

Dziękuję pięknie za misję ♥
Zgłoś proszę misję do oceny ;)
0 x
Sanshou

Re: Czarne jezioro

Post autor: Sanshou »

Po około dwudziestu minutach Sanshou w końcu przestał płakać. Chociaż smutku już nie czuł od dłuższego czasu, nie mógł się uspokoić. Więź, która wytworzyła się między młodym Hōzukim, a nieznajomą kobietą była bardzo silna. To ta staruszka już na początku jego drogi ninja dała mu ważną lekcję. Mimo iż przygnębienie odeszło Sanshou czuł, że na razie nie może odejść od grobu kobiety. Usiadł obok mogiły i oparł się o swoje kolana. Zaczął wpatrywać się w gwieździste niebo, tak samo jak zrobiła to staruszka przed swoją śmiercią.
Dochodziła już północ, a siedemnastolatek nadal siedział w ciszy. Odczuwał już lekkie zmęczenie, lecz nadal chciał pozostać przy grobie. Już nie smutny, lecz dumny z tego, że udało mu się zmienić żywot kobiety pod sam jego koniec. Po kolejnych kilkunastu minutach wszystkie negatywne emocje odeszły. Co spowodowało, że chłopak stracił całą swoją energię i padł na plecy.
Usnął...
Sanshou obudził się wczesnym rankiem, jeżeli godzinę w pół do ósmej rano można nazwać wczesnym rankiem. W środku chłopak nie czuł żadnych negatywnych emocji. Rozpierała go już tylko duma i radość. Chłopak wstał z ziemi, aby się przeciągnąć.
"Po nocy przespanej na ziemi wypadałoby się umyć." - pomyślał, po czym rozejrzał się po okolicy. O tej godzinie jeszcze nikogo tu nie było. Podszedł do jeziora, rozebrał się i powoli wszedł do niego. Dość niska temperatura nie przeszkadzała Sanshou. Wychował się w tym klimacie i był do niego przyzwyczajony. Po kilkunastu minutach kąpieli wyszedł z wody i ubrał się, po czym usiadł na ziemi. Na razie nigdzie mu się nie śpieszyło.
0 x
Yamiyo

Re: Czarne jezioro

Post autor: Yamiyo »

Sorka, że tak późno, ale wczoraj mnie cały dzień nie było w domu.
0 x
Sanshou

Re: Czarne jezioro

Post autor: Sanshou »


Sanshou po nocy przespanej na ziemi pod gołym niebem chciał chociaż trochę się obmyć. Gdy rozejrzał się po okolicy wydawało mu się, że jest tutaj sam i bez problemów może wykąpać się w jeziorze. Zdjął z siebie ubranie i powoli wszedł do wody.
Spokojnie pluskał się w wodzie, gdy nagle jego spokój przerwał czyiś głos. A dokładniej krzyk białowłosego mężczyzny łowiącego ryby w jeziorze. "Na serio, kurwa na serio?" - pomyślał siedemnastolatek, kiedy uświadomił sobie, że jednak ktoś znajdował się tutaj oprócz niego. Miał tylko szczerą nadzieję, że nieznajomy nie zobaczył za dużo.
"Już wychodzę, mógłby się Pan odwrócić?" - odkrzyknął do rybaka, po czym zaczął wychodzić z jeziora. Można pomyśleć, że była to dość dziwna reakcja patrząc na to, że białowłosy przed chwilą na niego nakrzyczał. Lecz w jego głosie nie było czuć żadnej złości, więc Sanshou nie miał powodu, aby mieć negatywne nastawienie do mężczyzny.
Gdy chłopak wyszedł już z wody i ubrał się w całe swoje odzienie pozostawione na brzegu, podszedł do rybaka, aby go przeprosić - "Emm... przepraszam, że tak wyszło, nie widziałem Pana kiedy wchodziłem do jeziora." - powiedział i zaczął drapać się po głowie. "Tak w ogóle to nazywam się Sanshou i skoro już tu jestem, to może mógłbym Panu w czymś pomóc?" - chłopak zaproponował pomoc z nadzieją na jakiś zarobek. Przecież każdy musi jakoś przeżyć, w szczególności na początku swojej przygody ninja.
0 x
Yamiyo

Re: Czarne jezioro

Post autor: Yamiyo »

0 x
Sanshou

Re: Czarne jezioro

Post autor: Sanshou »


Po tym jak Sanshou wyszedł z jezioro i ubrał się w ubrania pozostawione na brzegu, podszedł do mężczyzny, aby zamienić z nim kilka słów. Zaczął od przeprosin, uważał że należą się one nieznajomemu, bo on sam nie chciałby oglądać czyjegoś przyrodzenia. Lecz, jak się okazało białowłosy nie za bardzo chciał rozmawiać z Sanshou. Rybak stał do niego odwrócony plecami i zajmował się łowieniem. Nawet nie zareagował na jego słowa. Dopiero po chwili, kiedy młodzieniec zaproponował pomoc, mężczyzna jakkolwiek odpowiedział rzucając przy tym bardzo niesmaczny i nieśmieszny żart. Chłopak nie zamierzał wykłócać się, czy dowcip ten mówił prawdę, wolał skupić się na pytaniu postawionym przez rybaka.
"W czym mogę Panu pomóc? Jak sam Pan przyznał, jest Pan rybakiem, a jakoś za dużo wyłowionych ryb nie widać.." - Sanshou odpowiedział złośliwie - "..więc mógłbym Panu jakoś pomóc przy łowieniu."


P.S. Przepraszam za to opóźnienie, miałem ostatnio za dużo na głowie i nie miałem czasu na odpisy.
P.S.2 Dowcip nie mówił prawdy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
0 x
Yamiyo

Re: Czarne jezioro

Post autor: Yamiyo »

Sorka, że tak późno. Ostatnio mam sporo na głowie. W weekend studia zaoczne, w domu codziennie o 21-22, a potem byłem tak padnięty, że zasypiałem, pisząc posta na event. No i później poniedziałek i mi się nie chciało.
0 x
Sanshou

Re: Czarne jezioro

Post autor: Sanshou »


Sanshou nie musiał długo czekać na odpowiedź rybaka. Białowłosy , trochę od niechcenia, zgodził się na pomoc chłopaka. Mężczyzna sięgnął do swojej kieszeni i zaczął w niej grzebać. W tym wypadku nie pozostało nic innego chłopakowi, jak stać w ciszy i czekać na jakiś komunikat od rybaka. Trochę minęło, aż w końcu dłoń starszego z naszych bohaterów wyjęła mały zwój i przekazała go temu drugiemu. Jak się okazało miała to być wędka Sanshou. "Heh, pewnie kolejny żart" - pomyślał chłopak, po czym przyjrzał się dokładniej rzeczy, którą trzymał. Nic specjalnego nie znajdowało się na zwoju. Postanowił go rozwinąć. Po otworzeniu, jego oczom ukazały się czarne znaczki. "A więc wędka musi być zapieczętowana w tym zwoju" - uznał chłopak, zakładając, że jego przypuszczenia będą trafne. "Nie pomyślałbym, że jest Pan ninją." - oznajmił Sanshou - "Jak zakładam wędka jest zapieczętowana w środku, prawda? Coś tam słyszałem o Fūinjutsu, ale nie posiadam żadnej praktycznej wiedzy o pieczętowaniu i odpieczętowywaniu przedmiotów."


P.S.Jeszcze raz sorry za opóźnienie. Przez ostatnie dni ogarnął mnie wielki zanik weny.
0 x
Yamiyo

Re: Czarne jezioro

Post autor: Yamiyo »

Będziemy tą misję męczyć z rok kappa
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kantai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości