Farmy

Shijima

Farmy

Post autor: Shijima »

Obrazek
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Farmy

Post autor: Seinaru »

Powoli coś zaczynało świtać w głowie Seinaru. Cała historia wzbogacała się o kolejne fakty, a te które zostały ujawnione do tej pory spokojnie wystarczyły, aby Kei zdecydował się podać kobietom (i mężczyźnie) pomocną dłoń. Poluźnił chwyt na kijku gdy Asuka odłożyła bronie. Okazało się, że o wiele przyjaźniej jest nastawiona pani starsza, która zapewne niejeden konflikt miała już za sobą i to życiowe doświadczenie pozwoliło jej zachować zimną krew. Tym bardziej, że samuraj przecież nikogo nie krzywdził. Gdy staruszka poprosiła go o pomoc, nie mógł odmówić. Oboje wzięli go pod ramiona i zanieśli do domku. Dziwna była natomiast postawa Asuki, której honor i duma nie pozwalały nawet odciążyć swojej... mamy? Albo teściowej, wtedy to zupełnie zrozumiałe. Nie budziło wątpliwości, że wymaga on opieki, lecz chyba nie tylko on. Gdy mieli już chwilę oddechu i spokoju, a marsz nieco się uspokoił, brunet zaczął rozmowę.
- Wydają się Panie również bardzo zmęczone tym... problemem. - Ich sina skóra i podkrążone oczy zdradzały, że nie są w najlepszej kondycji i naprawdę trudno było to ukryć.
- Może mógłbym pomóc w jakiś sposób? - Ah tam, prosto z mostu, nie ma co owijać w bawełnę. Kei był już przyzwyczajony do tego, że gdzie nie depnie, tam zaraz kwitnie jakaś afera. Tutaj zapewne nie będzie inaczej, choć cała sprawa do tej pory była naprawdę bardzo intrygująca. Dziwne przypadki medyczne, zwłaszcza te oparte na psychice człowieka były dla niego bardzo interesujące, ponieważ chłopak zawsze bardzo lubił znać przyczynę. Tak ogólnie, lubował się w dociekaniu źródeł wszystkich ciekawostek jakie napotkał na swojej drodze, stąd też cała ta... tajemnica była dla niego wspaniałym wstępem do kolejnej przygody.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Shijima

Re: Farmy

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Farmy

Post autor: Seinaru »

Opanowała go jakaś dziwna przyjemność, gdy jego pomoc w końcu została przyjęta. Kotaro wcale nie był ciężki, więc miał wrażenie, że pomoc kobiety nie była mu niezbędna. Niemniej jednak przyjmował ją z ochotą. W końcu zboczyli z głównego traktu i weszli w okolicę, z której Seinaru najchętniej by już nigdy nie wychodził. Pomimo tego, że ta biedna rodzinka nie była cudownie bogata czy szlachetnie urodzona, Kei zamieniłby się z nimi życiami bez mrugnięcia okiem, byle tylko pozostać pomiędzy tymi zielonymi wzgórzami. Na pewno wszyscy się tu znają, na pewno o świcie posyłają sobie pozdrowienia gdy wyprowadzają swoje owce na pastwiska. Samuraj widział się w tej roli jak mało kto. Wizja ścierania ze świeżej trawy porannej rosy każdego dnia i oddychanie tutejszym lepszym powietrzem szybko doprowadziły go do stanu szerokiego uśmiechu.
- Pięknie tutaj... - Powiedział tylko do starszej Pani. Urodził się i wychował na niemal bliźniaczej Yinzin, jednak dopiero po ostatnich przygodach potrafił naprawdę docenić to, co właśnie go otaczało. Jak to jest, że trawa jest zawsze bardziej zielona tam, gdzie akurat nas nie ma? W tym miejscu brunet chyba w końcu ją dogonił. Zapragnął tutaj pozostać nieco dłużej. Nie martwił go już Kotaro, Asuka czy starsza pani. Teraz był samolubnym marzycielem, który w końcu zobaczył coś ze swoich marzeń. Jeszcze nie na zawsze, nawet nie na długo, ale chciał po prostu tu być. Dlatego na zaproszenie na obiad odpowiedział z wielkim entuzjazmem, jednak wciąż oglądając zielone pagórki, zauroczony ich pięknem.
- Z wielką chęcią, miła pani... - Na Asukę raczej nie zwracał teraz uwagi. Niby była dorosłą kobietą, a zachowywała się jak dzieciak. Może i była dumna, lecz jej wdzięki... na pewno nie poruszyły go tak, jak sielski krajobraz. Nie, żeby Seinaru był niewrażliwy na kobiece piękno, ale gdy kobieta jest dupkiem... cóż, wtedy lepiej nie tracić na żadną czasu.
Skierowali się nareszcie do jednego z tych malowniczych domków stojących między zieloną trawką. Samuraj nie zwracał uwagi na drewnianą konstrukcję, ponieważ cały urok mieszkania i tak skutecznie odsuwał na dalszy plan wszelkie potencjalne niewygody. Poza tym, gdyby to on był właścicielem to zapewne spędzałby tutaj czas tylko na sen, cały dzień sycąc wzrok tym, co było dla niego o wiele piękniejsze. Czuł w sobie wspaniały zew, lecz nie dziki. Czuł ten pociąg do naturalnego, spokojnego piękna, które siedziało w nim od zawsze i teraz przebudziło się głośnym westchnieniem chwilę przed tym, gdy przekroczył próg gościnnego domku.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Shijima

Re: Farmy

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Farmy

Post autor: Seinaru »

Hmmm... może rzeczywiście wypadałoby skosić ten trawnik przed domem, w wolnej chwili może również i w tym pomoże uprzejmy samuraj? Jakoś niespecjalnie przeszkadzały mu zarośnięte podwórko i zaniedbana zabudowa. U niego oczywiście wszystko będzie ładniej i piękniej, a tutaj nie musiał, ba, nawet nie wypadało mu się wtrącać. Wolnoć Tomku w swoim domku, huh...
Koniec końców udało mu się odstawić chorego do jego łóżka i wyglądało na to, że teraz kobiety będą miały spokój przynajmniej przez kilka godzin, ponieważ Kotaro bardzo szybko zasnął. Seinaru czuł, że prawdziwa trudność zacznie się dopiero teraz, ponieważ musiał zostać sam na sam z suką... ehem... Asuką. Wydawało się jednak, że ta jakby przemyślała swoje zachowanie, a może to zwykły samurajski kodeks nakazywał jej odnosić się do gościa w jej domu z szacunkiem? Dla Keia wciąż stanowiła ona zagadkę, a jej kolejne zachowania tylko dodawały niewiadomych.
Samuraj zdjął płaszcz i odłożył kij na bok, a następnie usiadł przy stole w izbie.
- DAWAĆ OBIAD! - Krzyknął jego żołądek, co jednak w ludzkich uszach zabrzmiało jak przeciągłe burczenie. Nikt z obecnych chyba nie znał żołądkowego, a jednak przesłanie było nader jasne. Był głodny jak wilk! Górskie powietrze, trochę wysiłku i proszę, masz w kuchni wygłodniałego samuraja. Zamiast wyżerki Seinaru musiał jednak zadowolić się na razie wodą.
- Huh... na początek dobre i to... - Pomyślał i wciągnął od razu parę łyków. Nieco go to orzeźwiło i zwilżyło usta.
- Oczywiście. Nazywam się Kei Seinaru. - Dziwnie. Lepiej to brzmiało, gdy przedstawiał się zaczynając od nazwiska, no ale tak mu tatko dali na imię, więc nijak nie można było tego ugryźć inaczej. Nie zwrócił nawet uwagi na to, że słowo "bohater" zostało użyte chyba nieco ironicznie.
Czyli za pomoc w problemie oferują wikt i opierunek? Brzmi jak dobry interes. Seinaru nie miał tutaj gdzie się zatrzymać, nie miał pieniędzy, okolica była malownicza, a babuleńka całkiem miła.
- Nie, nie jestem przekrętem. Chociaż gdy teraz o tym powiedziałaś... Możemy ubić interes. Zgadzam się w ciemno rozwiązać Wasz problem w zamian za nocleg i wyżywienie do końca mojej wizyty na Teiz, hm? Do tego dorzucam jeszcze skoszenie trawnika przed domem i zajmę się tą rozklekotaną stodołą. Co Ty na to? - Wziął jeszcze kilka łyków i czekał na jej reakcję. To wszystko brzmiało całkiem fair. Ciekawiła go jednak jeszcze jedna rzecz, bardzo ważna.
- Powiedz... nie macie może pieska? Takiego pasterskiego?
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Shijima

Re: Farmy

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Farmy

Post autor: Seinaru »

Gdyby pomyśleć o tym na spokojnie, to rzeczywiście propozycja Seinaru wydawała się nieco nietaktowna. Był obcym, dopiero co poznanym mężczyzną, a ona młodą, zamężną kobietą. CO LUDZIE POWIEDZĄ?! Asuka chyba jednak niezbyt się tym przejmowała, bo zaczęła nawet mówić ludzkim głosem. Czyżby zaczynała dogadywać się z samurajem? Jak prawdziwa samurajka - Kei poznał to po sposobie, w jaki podchodzi ona do swoich broni. A może należały do Kotaru, gdy jeszcze był przy zdrowych zmysłach? Wojaczka powinna być raczej zajęciem mężczyzn, jednak on pracował w lesie. Nietypowy podział obowiązków, ale skoro w ich przypadku działał, to można było tylko życzyć im dalszego szczęścia. Sei wysłuchał całej opowieści, połowicznie skupiając się na treści, a w drugiej połowie rozmyślając o tym co będzie na obiad. A więc to przez las? Dość typowe, w lesie dzieją się dziwne rzeczy, można spotkać kogoś z soplem w tyłku, albo zostać zaatakowanym przez ogromnego pająka. Kei będzie musiał dopisać do tej listy zwariowanie drugiego stopnia. Skoro Ryu jest aktualnie niedostępny, a Kotaro... Kotaro również nie jest dostępny, to najprościej chyba będzie samemu przekonać się, co też takiego strasznego wydziwia się w rzeczonym lesie. Ale... to po obiedzie. Gdy Asuka przyniosła warzywa, Seinaru wstał od stołu i zabrał się za ich mycie ich obieranie, do spółki ze swoją nową najlepszą przyjaciółką. Pewnie odbierze to jako miły gest, a może jako plamę na honorze, lecz samurajowi chodziło tylko o to, aby jedzonko pojawiło się na stole jak najszybciej.
- Więc mówisz, że nie ma sensu pytać Twojego męża? A może przez te pół roku mówił o czymś, co mogłoby pomóc w znalezieniu przyczyny tego szaleństwa? Albo kim jest ta "ona"? - Nazywał już rzeczy po imieniu. Kobieta była na tyle zahartowana, że raczej nie urazi jej nazywanie przypadłości męża po prostu "szaleństwem", bo tym to chyba właśnie było.
- Jeśli bym wiedział czego szukać, pewnie szybciej bym to znalazł w lesie. Wybiorę się tam obiedzie, z pełnym brzuchem łatwiej się myśli. - Uśmiechnął się do niej tak zwyczajnie, w podziękowaniu za zgodzenie się na ich umowę.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Shijima

Re: Farmy

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Farmy

Post autor: Seinaru »

A więc to była tylko reakcja obronna na to, co ją spotkało? Asuka nie mogła po prostu znieść, że jej mąż został zauroczony, i co ważniejsze - skutecznie zauroczony, przez inną? Jakie te kobiety to proste urządzenia... Martwiła się o niego, a ciężar utrzymania domu i jeszcze opiekowania się nim i babcią spadł na jej i tylko jej barki. Może dlatego zdziwiło ją to, że Seinaru chciał jej pomóc? Kei udawał, że nie widzi jej reakcji, po prostu chyba oboje przeszli nad tym do porządku dziennego, choć jej przyszło to chyba o wiele trudniej.
Całego obrazka dopełnił rozpalający się w piecu płomień.
- Ye... wydaje mi się, że spróbuję zamienić z nim dwa słowa, zanim obiad dojdzie. Poproszę panią starszą, żeby Ci pomogła. - Odłożył nóż i podszedł do drzwi sypialni, w której ułożył Kotaro.
- Asuka prosi panią starszą o pomoc przy obiedzie... zostanę z nim przez ten czas. - Zwrócił się do siedzącej nad łóżkiem zięcia babuleńki. Gdy ta wyszła, młody samuraj zajął jej miejsce przy chorym i delikatnie go przebudził, jeśli ten zdążył już zasnąć.
- Hej, to ja. - Wątpił, żeby tamten go poznał, ale jeśli tak, to może ułatwić nieco sprawę.
- Podobno jesteś leśniczym, co? - Zaczął niepozornie. Zastanawiał się, czy podejście krok po kroku będzie lepsze, niż pytanie zadane prosto z mostu.
- Tutejsze lasy na pewno są takie piękne jak te góry, hę? Myślę, żeby po obiedzie się tam wybrać. Asuka powiedziała mi, że podobno można tam zobaczyć różne... rzeczy. Podobno Ty nawet coś widziałeś... - Wpatrywał się w jego twarz modląc się to, żeby zaraz nie nastąpił jakiś wybuch paniki czy strachu, który zaalarmuje babcię i skończy cały wywiad.
- Widziałeś "ją"? - "Ją" czyli kogo? nieważne kim ona była. Ważne, żeby powiedział gdzie ją znaleźć, a może dalej język rozwiąże się sam.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Shijima

Re: Farmy

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Farmy

Post autor: Seinaru »

Tak, tak, tak! Nie spodziewał się, że skutki tego "przesłuchania" będą tak owocne. Babcia oczywiście nie robiła problemów i bez protestów poszła "pomóc" córce w obiedzie. Cóż, dzięki temu Seinaru miał chwilkę czasu, aby dowiedzieć się, kim jest "Ona". Jakoś za dużo cudzysłowów jest w tej misji...
Po początku ich rozmowy Kei spodziewał się, że kontakt z Kotaro naprawdę nie przyniesie wiele korzyści, ot tylko niezrozumiałe bredzenie szaleńca. Gdy tylko jednak samuraj wspomniał o pobliskim lesie, w którym facet rzekomo oszalał, ten ożywił się. Zatrzepotał uszmi, zakręcił oczmi i już był przytomny. Trzeba przyznać, że Seinaru był nieco zaskoczony tą reakcją. Nie spodziewał się, że otrzyma darmowego(!) przewodnika. Wahał się przez chwilę, czy to na pewno dobry pomysł, aby zabierać ze sobą Kotaru do lasu. Tak, Kei rozważał to bardzo poważnie i był niemal przekonany, że to właściwa decyzja. Dlatego też nie zwlekał długo z decyzją. Nie wiedział jednak, jak zareagują na to panie w kuchni. Nie można było się tak po prostu wymknąć. Tym bardziej, że w kuchni został kij i płaszcz. Poza tym, gdy dziewczyny zobaczą ich brak, na pewno udadzą się na ich poszukiwania, a wtedy naprawdę może im się coś stać.
- Okej, to chodźmy, ale tędy, drzwiami. - Kei stanął przy oknie i zamknął je, a następnie zastawił sobą.
- Chodź, ja wszystko załatwię, tylko zachowuj się naturalnie... proszę Cię - Dodał bezsilnym głosem bo wiedział, że to niemożliwe. Wyszli z pokoju do kuchni, gdzie Kei drapnął swój kij w rękę, płaszcz natomiast zostawił na swoim miejscu.
- Idziemy z Kotaro do lasu zobaczyć się z tą dziwną postacią. Nie czekajcie z obiadem... - Ostatnie słowa dodał z wielkim bólem serca. Kiszki już mu marsza grały, ale i tak nie mógłby spokojnie zjeść, gdyby ta sprawa nie została rozwiązana. Może uda mu się podkraść jakąś surową marchewkę z blatu, to przekąsi sobie w drodze.
- Ze mną nic mu się nie stanie, nie martwcie się. - Uśmiechnął się ciepło, zapewniając kobiety o swojej bohaterskości. Jeśli bidulki nie miały nic przeciwko temu, Kei wychodzi razem z Kotaru z domku i daje się mu prowadzić do lasu. Jeśli jednak obie będą oponować, wtedy cóż... ciąg dalszy przekonywania nastąpi...
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Shijima

Re: Farmy

Post autor: Shijima »



-> Zapraszam tutaj.
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Farmy

Post autor: Seinaru »

Po powrocie do domu Asuki wieczór przebiegł niespiesznie. Dramatyczne wieści, które przekazał samuraj zrobiły na kobiecie bardzo duże wrażenie, choć starała się tego nie okazywać. Kei wiedział jednak, że po półrocznej niepewności, przez którą rozwijało się szaleństwo Kotaru jakiejkolwiek informacje będą jak zbawienie... potępienie? Ciekawe czy w nocy płakała. Być może dlatego nie słyszała rzężenia babci w walce o życie. Seinaru przespał wszystko. Kolejny dzień miał się zacząć zgoła inaczej. Młody samuraj wciąż nie rozumiał motywów. Oprócz szaleństwa musiało być coś jeszcze. Jeśli opium zatruwało jego umysł tak jak mówiła dziewczyna na wzgórzu, wówczas mógł nasycić się tym co było w domu, w znalezionej szkatułce. Kotaru wybrał jednak drogę przez okno, na zewnątrz.
- To wszystko sięga już zbyt głęboko. - Nie pocieszał Asuki. Nie była kobietą, która tego potrzebowała. A nawet jeśli, to jej duma i tak nie pozwoliłaby przyjąć litości. Poza tym Seinaru nie wiedział co powinno mówić się w takich sytuacjach. Obiecać zemstę na jej mężu? Czy jej gniew wzmógł się przez to na tyle, że tylko o tym teraz myślała? Czy może wciąż łudziła się, że dla Kotaru jest nadzieja? Czy jeśli samuraj go odnajdzie i sprowadzi z powrotem do domu, to czy Asuka kiedykolwiek jeszcze zmruży przy nim oko bez strachu, że ją również zamorduje? Oczywistym było jednak to, że Kotaru należy jak najszybciej odnaleźć, zanim zrobi krzywdę nie tylko sobie, lecz również komuś innemu. Gdzie jednak szukać?
- Co teraz? Chcesz, żebym go odnalazł? - Zapytał kobiety wprost. - Jeśli nawet, to nie wiem czy jego szaleństwo jest uleczalne, po tym co zrobił dzisiaj... i po tym co zrobił Ryuu. - Zastanowił się przez chwilę.
- Trzeba znaleźć tą dziewczynę z klifu. Ona musi wiedzieć najwięcej. - Seinaru patrzył na gospodynię, czekając na jej wolę. Musi działać w zgodzie z nią, choć bardzo liczył na to, że nie podda się ona w takim momencie.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Shijima

Re: Farmy

Post autor: Shijima »

Liczę tylko swoje posty, amen.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości