Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya , starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
			
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  26 lip 2017, o 21:24 
			
			
			
			
			4/15 
-A lubi mnie? Nie wiem z jakiego powodu mialaby mnie lubic ale to bardzo ciekawe. -Oj bo pomysle ze wolalabys abym calowal twoje rany -Nie musisz mi za to dziekowac nie zrobilem nic wielkiego -To podobnie jak ja -Ale jaja wiec jestes z jajmanakow. No niezle. Musze przyznac ze patrzac tak na wlasne oczy jestes calkiem calkiem  wypowiedzialo moje alter ego pojawiajac sie przed kobieta ktora byla w mojej glowie. Wygladal nieco inaczej niz ja mial wlosy nieco bardziej za ramiona, kapelusz jaki i tak mialem zamiar kupic i nieco dluzsze kly-Wiesz co  powiedzial znikajac i pojawiajac sie obok niej obejmujac ja ramieniem tak ze mial dlon na jej ramieniu -Polubilem cie i w ramach tego pokaze tobie moje ulubione wspomnienie w ktorym sie narodzilem  mowiac to pokazal jej wspomnienie gdy zostalem porwany przez bandytow. Mogla to widziec z perspektywy trzeciej osoby [nie chce mi sie na telu tego dokladnie opisywac bo to zbyt meczace. W skrocie jest to opisane w mojej historii]-Fajne prawda? Jezeli cie ciekawi czemu nie ma juz martwego i pustego wzroku jak i pustego usmiechu rzecz lerzy tu  mowiac to lekko palcem puknal ja w szyje -A teraz pora pokazac tobie to co chcialas  po tych slowach mogla zobaczyc jego wspomnienia od momentu gdy wyczol ze to nieznane zrodlo chakry idzie w kierunku namiotu Agatty. Jezeli szukala jakiegos jego motywu po coczym tam polazl byla tylko jego? Ich? Czy alter ego mozna uznac za czesc Tsu czy moze odrebny byt? Uznajmi ze za "ich" ciekawosc sie tam udali. A przy propozycji tego typa by "spierdalal" nie bylo zadnej mysli o zysku, zarobku, nic, moze po prostu dzialal instynktownie by jej pomoc? Zadnych motywow nie mial-Czy zostalas wystarczajaco usatysfakcjonowana?  zapytalo moje alter ego tak aby wydzwiek tych slow byl dwoznaczny w odbiorze. Stal zobie przed nis z wrednym a zarazem niewinnym usmieszkiem
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  28 lip 2017, o 18:52 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga D (seria misji) - 5/15 Rozmowa z Agattą zakończyła się tym, że kobieta po prostu uśmiechnęła się. Trzeba było to powiedzieć otwarcie. Tsukune był kimś naprawdę wyjątkowym i potrafił ujmować swoim charakterem. Taki już był. Pomocny, zabawny, towarzyski i ... opiekuńczy w pewnym sensie. Nie było więc w tym nic dziwnego, że te wszystkie kobiety do niego ciągnęły, prawda? Ale Yuri? Ona poszła o krok dalej. Postanowiła wejść mu do głowy. Dosłownie. Tam spotkała alter-ego Tsukune. Chłopak mógł wyczuć jej zdziwienie. Nie zawsze bowiem spotyka się kogoś z niemalże rozdwojeniem jaźni. Pokazał jej wspomnienie z dzieciństwa. Śmierć siostry. Porwanie, tortury. W końcu zabójstwa, które dokonał Kuro. Dziewczyną mogło to wstrząsnąć. Tak. To na pewno była inna osoba. Inna osoba w głowie. Inna osoba, która narodziła się z żalu, smutku i gniewu. To przecież o tych narodzinach mówił, prawda? Alter-ego Tsukune próbowało niemalże flirtować z Yuri, ale ta milczała do końca. Może po prostu używając tej techniki, nie dało się komunikować mentalnie? Albo dziewczyna specjalnie nic nie mówiła. Jednak dostała to czego chciała. Informacji. Tsukune mógł wyczuć, że ogarnia ją spokój. Bezinteresowność chłopaka i zwykła ciekawość być może nawet ją pociągała. Ale nagle ... chłopak mógł poczuć, że wola dziewczyny napiera dalej. Głębiej. Do wspomnień wcześniejszych. Nie dał rady odeprzeć tego "ataku" i dziewczyna poznała wszystkie wspomnienia, które Tsukune zdobył odkąd pojawił się w bibliotece i rozmawiał z bibliotekarką. Przetrząsnęła też trochę dalsze wspomnienia. Głównie po to, by wydobyć prawdziwe imię chłopaka. W ułamku sekundy poznała prawdę. Wiedziała już, że Tsukune nie jest tym za kogo się podaje. Cofnęła więc swoją rękę i powiedziała:- Rozumiem. Był bezinteresowny, ale go poniosło. Coś innego jednak mnie niepokoi ... - Teraz możemy spokojnie pogadać. Tak, lokator Pańskiej głowy miał rację, jestem z Klanu Yamanaka, a właściwie to nie. Jestem wyrzutkiem, którego pewien bogaty kupiec po prostu zaadoptował i uczynił jego córką. Ale Pan też nie jest tym za kogo się podaje. Prawda, Panie Tsukune? Szlachetnie zgodził się Pan zrobić coś niegodziwego. Pan Kijin mnie nie kocha i pragnie jedynie pieniędzy mojego ojca. Uważa Pan jednak, że jest w stanie mnie pokochać? No i w sumie. On też nie wie o Panu wszystkiego, prawda? On też nie zna Pańskiego prawdziwego imienia. Układa się Pan za plecami z moim ojcem. To ja wskazałam Pana jako kandydata i bardzo się zdziwiłam, kiedy ten idiota - Idaina - okazał się jedynym kandydatem. Teraz już wiem dlaczego. No i ... nazywa Pan moją przyjaciółkę głupią cipą. Ładnie to tak? A w ogóle ... może nie powinnam mówić do Ciebie "per Pan"? W końcu, gdyby straż wiedziała o tym oszustwie, to pewnie nie zostałbyś tutaj nawet wpuszczony. Co powinnam teraz uczynić? Wywalić Ciebie stąd za kłamstwa, spiskowanie i popieranie takich niegodziwców jak Kijin czy Idaina? A może powinnam ... no nie wiem? Wziąć pod uwagę to, że pomogłeś - uwaga zacytuję - "głupiej cipie" i w walce z Grubasem i jednak pomóc Ci zrealizować zadanie? Użyte Techniki: 
Nazwa Terepashī Sanchū 
Pieczęci Baran 
Zasięg Dowolny 
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 za turę mówienia/odbioru) 
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań 
Opis  <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Niezwykle pomocna technika która pozwala członkom klanu Yamanaka… na niewerbalną komunikację. Dzięki temu użytkownik techniki potrafi porozumieć się z inną osobą nawet gdy znajdują się od siebie w znacznej odległości. Jedynym warunkiem jest wyczucie chakry osoby z którą chcemy się skontaktować, czy to dzięki własnym zdolnościom sensorycznym, czy też specjalnym wzmocnieniom pokroju Kanchi Suikyū.Uwaga:  Dzięki specjalnym mechanizmom, członek klanu Yamanaka jest w stanie połączyć się ze znaczną liczbą osób. Nawet całą armią. Wiąże się to jednak z ciężkim obciążeniem organizmu, co może skutkować krwotokiem z nosa, a nawet utratą przytomności na dłuższą chwilę (w przypadku gdy już byliśmy w nie najlepszej kondycji).</span> 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  28 lip 2017, o 19:54 
			
			
			
			
			6/15 
Moje alter ego zrobilo to co chcialo. Nie moja sprawa. Po tym poczulem sie dziwnie gdy kobieta bardziej zaglebila sie w mojej glowie-Ma panienka ciezka reke -Bardzo ciekawa informacja zachowam ja dla siebie bo pewnie ktos z klanu moze panienki szukac -Po prostu sie przyznaj ze chcesz miec cos na nia -A ty moglbys sie z laski swojej zamknac raz na jakis czas i przestac pierdolic glupoty? -A czy ja kiedykolwiek powiedzialem ze Kuro to moje prawdziwe imie? Nie. Powiedzialem to temu gadzinowi by mial jak sie do mnie zwracac i tyle. Prawda ze pani nie kocha ale jakto pewnie dowiedziala sie z moich mysli nie robie tego dla niego. Oraz obiecalem mu ze jak pania w jakis sposob skrzywdzi a ja pania polubie to go z przyjemnoscia zabije na rozne sposoby. Nie nazwalbym tego ukladaniem sie z Pani ojcem za plecami. Po prostu spelnilem swoj cel gdy tu przybylem. Czyli rozmowa z pania jak i uraczenie jej jedna z melodii jakie skomponowalem i moze w przyszlosci skomponuje. Sam nie wiem czemu tak sobie o pani przyjaciolce pomyslalem. Moze udzielil mimojego sie charakter tego debila ktory wlosy mial jak pod pradem? Raczej nie. Hmm...gdy ja tak w myslach nazwalem myslalem wtedy o straznikach ktorych wybrala. I to glownie odnosilo sie do tego. Chociarz nie powinienem tak nawet myslec przyznaje sie do tego bledu. Ja tam nikogo w praktyce nie oklamalem. Uzywalem tylko przydomku jaki na szybko wymyslilem by tamten debil mial jak sie do mnie zwracac i tyle. A to czy powinienem zostac czy nie pozostawie w twoich rekach. Nie mi o tym decydowac. Chociarz szczerze wolalbym zostac stad wywalony a raczej odwieziony ze tak powiem "do miasta" na obserwacje bo tuz obok mnie rabnal piorun i kto wie czy wszystko ze mna dobrze. Jednak jak tu nie zostane ten kretyn znowu cos glupiego odpierdoli i nie tylko siebie ale i zapewne mnie osmieszy. Coz nie mi to oceniac. Gdybym wiedzial czy w ogole otrzyma ta bibliotekarka te zlote? Brazowe? Czy tam biale kruki to bym albo dalej sie staral albo olal to zadanie i postaral sie nie ukatrupic tego irytujacego typa. Dlatego bez obrazy ale nie przepadam za bogaczami pokroju tamtego grubasa i polityka. Jak juz wolalbym byc od tego odciety lub patrzec na to neutralnie. A tak z innej beczki zapytam. Nie moglabys, nie wiem czy moge tak formalnie mowic sobie w myslach uznac go za meza a przed slubem zobaczyc cy jakos dowiedziec sie ze cie zdradzil ii zerwac z nim? Pytam tak ze zwyklej ciekawosci. A wracajac do sprawy. Powiem w prost. -Twoj bal twoja decyzja  uslyszalem jak mowi moje alter ego by pozniej sie zasmiacMusiales sie wtracic na koncu co kretynie -tak jak ten duren powiedzial. Twoj bal i twoja decyzja nie ode mnie to zalezy -To teraz opuszcze ten namiot bys mogla porozmawiac ze swoimi przyjaciolkami i na spokojnie pomyslala czy moge czy tez nie moge tu zostac. Moze nawet powiesz swoim przyjaciolka jakas zmyslona historie zaslyszana od kogos i podac w tym to co tu sie dzialo i zapytac jak one by zareagowaly. A teraz bede czekal na decyzje albo przy ktoryms stole lub przy basenie -To ja opuszcze panie teraz by poszkodowana mogla spokojnie dojsc do siebie w gronie przyjaciolek. Do ponownego spotkania  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  30 lip 2017, o 00:41 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga D (seria misji) - 7/15 Dziewczyna wysłuchała relacji Tsukune i skomentowała ją:- Rozumiem. Załóżmy więc, że pod wpływem stresu i tego, że swoim nieroztropnym wyborem Agatta naraziła Cię na niebezpieczeństwo i dlatego Ci się wymsknęło. Załóżmy więc, że działasz w dobrej wierze i bardzo być chciał, żebym była szczęśliwa i jednocześnie pragniesz zdobyć nowe książki dla tej biblioteki. W sumie niezbyt mi się podoba, że obrażasz swojego pracodawcę. Ja za nim też nie przepadam, ale jednak trochę kultury, dobrze? Więc prosisz mnie osobiście o to, bym wyszła za niego? Dobrze. Umożliwię mu spotkanie. Poproszę moje przyjaciółki, by wskazały Kijina jako jedynego kandydata. To tak w podzięce za uratowanie Agacie życia. A później sobie pogadamy i zobaczymy jak to będzie. Możesz zostać na balu. Jeśli natomiast boisz się o swoje zdrowie, to zapraszam do namiotu medyka. A tak poza tym. Wolisz, bym mówiła Ci na "Pan" czy na "Ty"? kobietę . Wraz z tą starą babą szedł Lord Idaina. On także został "aresztowany" i prawdopodobnie wyrzucony z balu. Tylko dlaczego? Może Tsubaki, która właśnie pojawiła się w zasięgu wzroku Tsukune będzie wiedziała? Może ona powie coś więcej? 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  31 lip 2017, o 00:46 
			
			
			
			
			8/15 
Kobieta na koniec zadała mi pytanie. Więc raczej wypadałoby jej odpowiedzieć z grzeczności. Tak więc też zrobiłem. Poczekałem aż wpierw pomaca sobie denata-Ciekawe czyżby z trupa też mogła uzyskać informację -Cóż ja jestem zdania iż lepiej kogoś obrazić i zwyzywać w myślach niż później palnąć lub zrobić coś głupiego na głos -Poza tym jako "przyjaciel" to nie jest nic obraźliwego takie tylko droczenie się. Gdybym miał wybierać czy dalej robić to dla książek czy abyś była szczęśliwa wybrałbym szczęście. W końcu książki można zdobyć w inny sposób. Legalny bądź nie ale to już nie moje zmartwienie. Wracając. Mam nadzieję iż mimo wszystko się ze sobą dogadacie i będziecie szczęśliwi. Tak zauważyłem że więcej mówisz w myślach niż na głos. A szkoda bo masz bardzo przyjemny głos którego aż chce się słuchać nawet będąc ruganym -A wracając do pytania. Jeżeli przeszlibyśmy na ty pytanie które imię byś używała. Prawdziwe czy Ksywkę? W sumie można by uznać moje prawdziwe imię jako ksywkę. Ale dla mnie i tak zostaniesz "strażniczką" -W końcu taką cię poznałem. Jednak byłbym bardzo zdziwiony gdyby okazało się iż masz to samo imię jak osoba która jest głównym aktorem tego przedstawienia. Oczywiście bez żadnej obrazy. W końcu "widziałem" jak Yuri wygląda prawda? Może jak bal się skończy poznam prawdę? Któż to wie. A jakby nam się udało spotkać kiedyś to udalibyśmy się do jakiegoś normalnego lokalu na kieliszek wina, bądź coś  mocniejszego lub słabszego jeżeli będziesz chciała. Przynajmniej będzie bardziej luźna atmosfera niż na balu gdzie każdy patrzy na twój krok, gest, drobny ruch. Brakuje tylko aby każdy miał jakiś mały notesik i zapisywał w nim punkty za kreację, odpowiednie maniery itp itd. Takoż więc ja się oddalę byś mogła zająć się swoją poszkodowaną przyjaciółką by upewnić się iż na pewno nic jej nie jest -Ciekawe co dojebała ta dwójka że ich wywalają nie? Może się z nią przespał?  usłyszałem w głowie swoje alter ego i od razu potrząsnąłem solidnie głową by sobie tego nawet nie wyobrażać. Na samą jego wypowiedź aż mnie przeszły dreszcze obrzydzenia. Spostrzegłem coś o wiele milszego dla oka a mianowicie Tsubaki. Więc udałem się w jej stronę a raczej się "skradałem" jednak w taki sposób by wiedziała że się do niej zbliżam. Gdy byłem blisko niej lekko machnąłem swoją peleryną tak ją zasłaniając by następnie palcem dotknąć jej szyi i odsunąć się z niewinnym uśmieszkiem-A nie mówiłem iż cię upoluję -Jestem bardzo strasznym wampirem bój się mnie -Jestem tak straszny że aż się trzęsiesz ze strachu co? -I jak obiecałem że cię dopadnę to też to uczynię. A mianowicie porywam cię na taniec. Może i nikt nie gra ale zatańczyć możemy prawda -A tak z ciekawości wiesz może co się stało -Ja wolę nie używać swojej chorej wyobraźni by sobie powiedzieć co się mogło stać. -Mimo braku muzyki uczynisz mi ten zaszczyt i zatańczysz ze mną  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  1 sie 2017, o 10:56 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga D (seria misji) - 9/15 - Dzięki - Nie mogę Ci obiecać, że będziemy razem, ale kto wie? Może jednak Pan Kijin mnie do siebie przekona i na odwrót? A co do książek dla tej biblioteki, to być może poproszę ojca i coś tam wyśle w imieniu Kijina. - Przejdźmy na "Ty" - Jestem Yuri i nazywam się dokładnie tak jak główna aktorka tego przedstawienia. - Ja poznałam Ciebie jako Kuro i dla mnie zawsze będziesz Kuro. A co do spotkania. To się zobaczy jeszcze. Jakoś Cię odnajdę jak będę tego potrzebowała. - Nie jest Pan straszny, Panie Kuro. Wie Pan o tym, nie? Ale pogram w tą Pańską grę, bo niby czemu nie? - O nie! Wampir! Nie pij mojej dziewiczej krwi! - Idaina i Pani Azami. To ich właśnie wyprowadzają. Wiesz dlaczego postanowiłam nie głosować na Pana Kijina? Nie dlatego, że uważam go za kiepskiego kandydata, ale dlatego, że po prostu zostałam zastraszona. Azami jest ... to znaczy była ... przyjaciółką Yuri, która także wskazywała kandydatów. Znaczy to głównie była przyjaciółka jej ojca, ale dla Yuri była niczym dobra ciocia, a przynajmniej taką zgrywała. Uknuła intrygę. Układ z Idainą. Pomoże mu ożenić się z Yuri. Później ją zabije i odziedziczy majątek po swojej żonie. Oczywiście Azami chciała wyjść za Idainę i taki był plan. W ten sposób chciała przechwycić część majątku, ale moim zdaniem nic by z tego nie wyszło. Idaina na pewno nie dotrzymałby swojej części umowy. Ale fakt faktem, że to ona nasłała zabójców na Agattę. Zarówno tego, którego zabiłeś, jak i tych zabitych przez Kakuzu. Dlaczego? Bo Agatta była po prostu niewygodna. Azami wiedziała, że nie da rady jej zastraszyć, więc postanowiła ją zlikwidować. A zastraszała. Dlatego właśnie odmówiłam zagłosowania na Kijina. Byłam zastraszona, ale teraz? Kiedy pokonałeś zabójcę? To zmienia postać rzeczy. W każdym bądź razie Pan Kijin znowu ma mój głos. 
Wracając do tematyki kwiatów. 
Azami  (アザミ) znaczy "oset" 
.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  1 sie 2017, o 11:28 
			
			
			
			
			10/15 
Uśmiechnąłem się tylko jaj "strażniczka" powiedziała iż ma to samo imię co aktorka tego przedstawienie. Mogła zobaczyć że się tym zdziwiłem. Oczywiście tylko udawałem w końcu już od jakiegoś czasu wiedziałem jaka jest prawda-To bardzo nietypowy zbieg okoliczności. Jednak nie zmienia to faktu iż bardzo mi miło Pannę poznać -Ja też zapewne cię odnajdę jak będę chciał tobie dokuczyć lub podrażnić muzyką ale mogę mieć z tym zapewne większy problem niż ty. A teraz się oddalę i od razu pozwolę sobie zażyczyć dla Ciebie jak najwięcej szczęścia z przyszłym mężem we wspólnym życiu. A jak nie to chętnie mu nawbijam trochę oleju do głowy...lub jakoś wkurzę na swój subtelnie wredny i złośliwy sposób -Ale po wcześniejszym uzgodnieniu tego planu z tobą -Szkoda że nie jestem na tyle straszny by cię wystraszyć -Dziewicza krew jest najbardziej smakowita -Dobrze że sobie nie postanowiłem wyobrazić sam za co mogą ich wyrzucić. Korci mnie aby przetestować coś na tej dwójce ale nie zrobię tego...przynajmniej nie teraz. Jak mnie zirytują jakoś ich odnajdę. A tak pro po skoro wspomniałaś o Kijinie przeprosił cię za swoje zachowanie?  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  3 sie 2017, o 11:29 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga D (seria misji) - 11/15 - Mi także jest bardzo miło. Jak będziemy oboje chcieli, to na pewno się spotkamy. Tymczasem bywaj. - Czy to miał być pocałunek? - Taniec z Panem to największa przyjemność. - Rozumiem wybuch jego złości. No, ale tak, przeprosił mnie. Ja także go przeprosiłam, bo po prostu uważam, że użyłam zbyt mocnych słów. Skąd Pan wie o tej kłótni? Pan Kijin Panu powiedział? A może bawi się Pan w szpiega i podsłuchuje cudze rozmowy? 
PS: Przepraszam za tak późny post. Ostatnio coś dziwnego się ze mną dzieje i straciłem motywację do pisania.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  3 sie 2017, o 12:30 
			
			
			
			
			12/15 
Uśmiechnąłem się tylko lekko na słowa "drugiej" Yuri. By później udać się w inne miejsce.-A to już zależy od ciebie czy uznasz to za pocałunek czy za kontynuację zabawy w wampira -Chociaż czy pocałunek zazwyczaj nie jest uznawany w usta a reszta to całusy? -To ja powinienem powiedzieć iż taniec z Panną był tak przyjemny iż trudno to opisać w istniejących słowach -Lubię wiedzieć wszystko o miejscu w którym się znajduję. I o tym co się dzieje -A tak na poważnie przechodziłem niedaleko i usłyszałem waszą kłótnię i częściowo ją zobaczyłem lecz postanowiłem się w to zbytnio nie mieszać. Chociaż nie spodobało mi się zachowanie Kijina więc palnąłem go za to w głowę. Po tym sam stwierdził że zrobił głupstwo więc dałem mu przyjacielskiego kopniaka w tyłek by dać mu rozpęd i aby się nie bał przeprosić -Widać Yuri dotrzymała słowa chociaż nie musiała tego robić. Mimo wszystko mam nadzieję iż ten koleś nie zrobi nic głupiego. Chociaż po nim to można się spodziewać wszystkiego  
spoko każdemu się zdarza.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  3 sie 2017, o 15:52 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga D (seria misji) - 13/15 Tsubaki ... ah ... Tsubaki. No niezłą zabawę miała z Kuro. Taniec. Żarciki. Nawet jego "śmiech szaleńca" ją niezmiernie radował. Tsukune wiedział jak zadowolić kobietę, nieprawdaż? Czyż nie był z niego wielki babiarz? Yuri, Tsubaki, Agatta ... ile tych kobiet jeszcze będzie? No, ale nie Narratorowi to oceniać. W każdym bądź razie rozmowa z Tsubaki została zakończona i Tsukune mógł się udać tam gdzie chciał się udać. W spokojne miejsce, w którym mógł sobie odpocząć, by za jakiś czas stawić się na ponownych wyborach, w którym - o dziwo - jedynym kandydatem został Kijin. Mężczyzna z uśmiechem na ustach - zapewne nie wierzył we własne szczęście, chociaż Tsukune bardzo temu szczęściu dopomógł - udał się do namiotu dziewczyny. Jego wizyta trwała tam jakieś 30 minut, a po tym czasie wrócił i odnalazł Tsukune. Musiał go poinformować o jednej bardzo ważnej sprawie. Gdy już go odnalazł, powiedział:- Udało się. Zostałem wybrany na męża Yuri. - Wkrótce to ogłoszą publicznie, ale ja chciałbym Ci powiedzieć dokładnie jak to było. - Więc od początku. Wchodzę tam i co widzę? Straszydło. Kobietę tak brzydką, że za żadne pieniądze nie chciałbym być jej mężem. Nawet jeśli miałbym zdradzać ją z inną. Nawet jeśli miałbym ciągle wymigiwać się od seksu z nią ... To sama myśl o tym, że coś takiego może mieć miejsce napawała mnie obrzydzeniem. Wtedy przypomniałem sobie Twoje słowa. Iluzja. A dokładnie technika "Henge no Jutsu". Znasz ją? Gdybyś mnie o tym nie poinformował, to pewnie nic by z tego nie wyszło. No i powiedziałem prawdę. Powiedziałem, że to z pewnością iluzja i wtedy ją rozproszyła. Przepiękna kobieta, którą nieraz już widziałem. Strażniczka, która kręciła się po balu. Dasz wiarę? No i tak sobie gadamy. Postawiłem na szczerość. Tak jak radziłeś. Trochę rozmawialiśmy i wiesz na czym stanęło? Zostaniemy małżeństwem, ale z rozdzielnością majątkową. Ona zachowa w pełni swój majątek, a ja swój. Pewnie powiesz, że to nie ma sensu, a ja na tym nic nie zyskałem. To jednak nie jest prawda. Postanowiliśmy, że zostaniemy wspólnikami w interesach. Ona wspomoże mnie finansowo, a ja podzielę się z nią zyskiem. Ja nie wiem czy się w niej zakocham, ale ona też nie jest pewna czy zakocha się we mnie. Jeśli nie będziemy w sobie zakochani to po prostu weźmiemy rozwód, lecz dalej nasz wspólny biznes będzie kwitł. Jeśli natomiast zakochamy się w sobie, to połączymy nasze majątki i razem poprowadzimy handel. Dobry układ, nieprawdaż?  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  3 sie 2017, o 18:58 
			
			
			
			
			14/15 
Cóż po rozmowie z Tsubaki postanowiłem sobie odpocząć. Czy byłem babiarzem? Raczej nie w końcu taka osoba tylko zabawia się lub wykorzystuje kobiety i odchodzi. A ja tego nie zrobiłem prawda? Chociaż gdyby się tak zastanowić to czy ja przypadkiem nie wykorzystałem ich ku własnemu celowi? A raczej w pomocy osobie która prosiła mnie o pomoc? Nie po prostu dobrze się z nimi bawiłem i chciałem by się troszkę bardziej rozerwały na tym dość sztywnym jak się później okazało balu. Jednak może trochę było ze mnie babiarza? Ale kto nie lubi być otoczony bądź znać piękne kobiety? No nic. Po odpoczynku Kijin został wybrany. Zdziwiłem sie iż spędził u Yuri aż tak długo. Miałem co do tego dziwne myśli ale postanowiłem je sobie zachować dla siebie. Po pewnym czasie jakoś mnie odnalazł. Szczerze zdziwiłem się lekko tym że został od razu wybrany na jej męża. Czyżby zrobiła to dla mojej misji? Gdyby tak to byłoby mi z tego powodu smutno. Jednak wysłuchałem spokojnie reszty wypowiedzi swojego głównego? towarzysza zbrodni.-Dobrze że ja się na nic nie nastawiałem wchodząc tam jako pierwszy. Gdy tu przybyłem miałem poza twoim celem też 2 swoje które spełniłem. Tak znam tą technikę. -Najbardziej rozsądne wyjście z tej sytuacji gdy wiadomo iż obie osoby się nie kochają. Ale nie ma co się dziwić po tym kim jest twoja przyszła i może stała żona. Widzisz czasem warto jest być szczerym. Czasem o wiele lepiej jest powiedzieć bolesną prawdę niż najpiękniejsze kłamstwo -O ironio mówi to osoba która kłamała że jest twoim przyjacielem i pomagała tobie w przekręcie -Mówi to wszystko życzę wam szczęścia na nowej drodze życia. Twojej przyszłej żonie już zdążyłem tego pożyczyć ale kiedy. To pozostanie moją słodką tajemnicą. Może sama tobie powie -Mimo wszystko mam nadzieję że się wam ułoży nie tylko w kwestii biznesu ale głównie na waszej drodze życia. Jednak nie licz że będę cię prowadził we wszystkim za rączkę. Jak coś jeżeli chodzi o biznes niewiele tobie pomogę ale mogę dać chyba ostatnią radę. "Jeżeli nie możecie się w tym dogadać spójrz na to z perspektywy trzeciej osoby. Bądź neutralny co do swojego jak i jej pomysłu i zobacz wszystkie pozytywne jak i negatywne opcje swojego jak i jej pomysłu" Oczywiście to jest bardzo trudne w zrealizowaniu gdyż zawsze według nas nasze pomysły są bez żadnego błędu. Ale jak się postarasz to zawsze znajdziesz jakieś dobre rozwiązanie. Zapamiętaj też że zazwyczaj Rodzinny Biznes jest ciężki do ogarnięcia i trzeba umieć to rozdzielać. Twoja żona jest mądra więc zapewne uda się wam we wszystkim dogadać. To tyle. A teraz nie zrób nic głupiego po tym że zostałeś wybrany. Bo po akcji z Tsubaki jakoś mam dziwne przeczucia że możesz coś głupiego zrobić -Wiem że ją przeprosiłeś sama mi powiedziała gdy się zapytałem o to czy ją przeprosiłeś. Na początku uważałem ciebie jak i inne osoby biorące udział w tym konkursie po pieniądze uznawałem za zwykłe gadziny i niewarte zaufania. Jednak tym iż dotrzymałeś słowa i przeprosiłeś Tsubaki jak i zaryzykowałeś powiedzeniem prawdy Yuri zyskałeś troszkę mojego zaufania. Więc jesteś lepszy od reszty osób które mimo wszystko chciały tego co ty  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  6 sie 2017, o 13:03 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga D (seria misji) - 15/15 Kijin uśmiechnął się, słysząc słowa swojego "przyjaciela". Kuro życzył mu szczęścia, chwalił go, a także dawał dość dobre porady. Za to wszystko wypadało podziękować, prawda?- No cóż. Nikt nie jest idealny, a już na pewno nie ja, ale dziękuję za miłe słowa i porady. Być może się przydadzą. A tak w ogóle. Jak sądzisz? Dalej udajemy przyjaciół czy już się nimi staliśmy? - Yuri potrafi porozumiewać się za pomocą telepatii. Tej umiejętności używała, by "odbierać" głosy swoich Przyjaciółek i rozmawiać z nimi o różnych kandydatach. Więc i tak byśmy raczej tego nie wyśledzili, prawda? - Dziękuję wszystkim za przybycie i udział w Balu! Chciałbym jednak zakomunikować, że moja Yuri znalazła już męża. Zostanie nim Szanowny Pan Kijin. - Ja, Lord Niwatoko, błogosławię temu związkowi! - Oczywiście to nie koniec atrakcji. Bal będzie trwał jeszcze do północy! - Kto niestety nie może zaszczycić nas swoją obecnością, to niech wie, że karoce już na niego czekają, by odwieść go do domu. Kto jednak może i chce zostać z nami, to serdecznie zapraszam! - Więc co teraz poczniesz? - Wynagrodzenie. Zasłużyłeś. A książki do biblioteki wyślę, tak jak obiecałem.  MISJA WYKONANA Wynagrodzenie:  20 PH, 800 RyoNiwatoko  (ニワトコ) znaczy "dziki (czarny) bez"
To już koniec tej serii 
. Dziękuję za udział 
. I przepraszam za takie ociąganie się. I co teraz? Teraz możesz zrobić z/t (jeśli chcesz). Możesz też opisać swój dalszy udział w balu, sterując (w granicach rozsądku) wszystkimi NPCetami, które uczestniczyły w tym balu.
Po zakończonym balu oczywiście cała Wielka Oaza zostanie wysprzątana i ktoś inny może jej używać do opisywania swoich przygód  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  11 sie 2017, o 22:31 
			
			
			
			
			16/15 
Wysłuchałem spokojnie słów swojego towarzysza zbrodni któremu pomogłem zdobyć to co chciał.-Cóż znajomymi na pewno nie jesteśmy a przyjaciółmi też nie. Na pewno bliżej nam do przyjaciół niż było wcześniej -Więc na dobrą przyjaźń powiem tobie swoje prawdziwe imię a nie ksywkę sceniczną. Moje imię to Tsukune. Jak chcesz możesz je powiedzieć swojej wspólniczce/żonie. Chociaż mam nadzieję że w przyszłości ta kolejność się zmieni -Bardzo ciekawa informacja przyda się na przyszłość -Ciężki -Na razie nic wielkiego nie planuję. Pewnie jeszcze chwilę tu pobędę. Jak się w sobie zakochacie wyślij mi list to postaram się stworzyć romantyczną piosenkę dla Yuri od Ciebie. -W sumie mam też dodatkowy zarobek -Szkoda że się rozpadło ale i tak się do czegoś mi przyda  
Seria mi się podobała i była bardzo ciekawa. Nawet to przeciąganie nie było takie złe w końcu każdy ma gorszy dzień. Ważne że odpisy były w miarę częste czyli ten 1 post dziennie. Czasem było częściej czasem rzadziej ale ważne że były i to się liczy.
[z/t]
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Dōhito Satori  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Dōhito Satori  6 lip 2018, o 13:04 
			
			
			
			
			Cisza, spokój, irytujące słońce i dziwne białe, jakby nienaturalne ptaki latające po całej oazie. A pośród tego wszystkiego znudzony Satori, którego włosy wręcz zlewały się w jedno z jasnym piachem. Chłopak znacząco oddalił się od Tsurai, lecz miał ku temu powód, którego nie mógłby wyjawić byle komu. Przypuszczalnie mogło chodzić o misję. Przypuszczalnie chłopak też mógł wyrwać się na chwilę z rodzinnych stron i pozwiedzać co nieco. Cholera wie. W każdym razie w tejże chwili nie czynił nic pożytecznego dla siebie i dla innych. Po prostu leżał w cieniu pod palmą i ziewał co jakiś czas. O czym myślał? Nie wiadomo, jednak sporo myśli i wątków przechodziło przez jego głowę. Lecz nad żadną nie zastanowił się dłużej niż chwilę.  
			
			
									
						
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Suzu 							 
						Gracz nieobecny 			
		Posty:  462 Rejestracja:  9 kwie 2018, o 22:48Wiek postaci:  18Ranga:  DokoKrótki wygląd:  - zielone włosy i oczyWidoczny ekwipunek:  Kabura, gurda, zwoje przy pasie.Link do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 371#p80371 Multikonta:  Miwako 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Suzu  6 lip 2018, o 14:02 
			
			
			
			
			Na ratunek [ Dōhito Satori - misja D ] Hej, ty tam...! 
	0  x
	
remember my heart  bright  I used to shine 
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość